PDA

Zobacz pełną wersję : Warsztaty Fotograficzne NG :D



McKane
11-09-2007, 16:15
Hejka

Tak mi wpadly w oko warsztaty fotograficzne NG

http://www.national-geographic.pl/warsztatyfoto/gdansk2.php

Ogranizatorem jest znany wszem i wobec Tomasz Tomaszewski slynacy ostatnio z warsztatow na ktore trzeba przyniesc sobie wszystko ze soba :)

Cena atracyjna ... jedyne 3500 zl brutto ;)

Adam Kasprzak
11-09-2007, 16:46
szanuje tego pana, bo pracuje na jabuszkach, a tak na serio, to uważam, że samemu można więcej osiągnąć niż dzięki takim warsztatom - szczególnie w dobie fotografii cyfrowej.

Janusz Body
11-09-2007, 16:53
W dzien #3 i #4 uczestnicy jeszcze robią i krytykują zdjęcia ale na piąty dzień już robią i krytykują fotografie ;)

Ciekawe, ciekawe... photoshopa będzie nauczał facet, który niedawno (z pół roku temu) mówił że PS jest wręcz niedopuszczalny w porządnej fotografii... :mrgreen:

-MM-
11-09-2007, 17:16
A zauważyliście to:

"Każdy z uczestników proszony jest o przywiezienie ze sobą:

* Aparatu cyfrowego - preferowana cyfrowa lustrzanka, lub prostsze aparaty, zapisujące zdjęcia w formacie TIFF"

Ja ma prostszy aparat (20D), ale bez zapisu w TIFF :shock: :oops: :D

akustyk
11-09-2007, 17:20
http://canon-board.info/showthread.php?t=24942
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


Ciekawe, ciekawe... photoshopa będzie nauczał facet, który niedawno (z pół roku temu) mówił że PS jest wręcz niedopuszczalny w porządnej fotografii... :mrgreen:
ja go pamietam z cyfrofobicznych wypowiedzi, jak to zdjecia bez duszy nie maja racji bytu w polskim NG

dziwne. czyzby nagle mialy dusze?

sniper88
11-09-2007, 17:35
Swiat idzie do przodu :p Ale jak ktos sie bedzie chcial zapisac, to jest szansa na znizke 175zl, przy zakupie prenumeraty NG:mrgreen:

McKane
11-09-2007, 17:38
szanuje tego pana, bo pracuje na jabuszkach, a tak na serio, to uważam, że samemu można więcej osiągnąć niż dzięki takim warsztatom - szczególnie w dobie fotografii cyfrowej.

No akurat tu nie masz racji ale to drobiazg :)

Sporo rzeczy mozna sie nauczyc ale czesci nie ze wzgledu chociazby na brak odpowiedniego sprzetu.

Poza tym samoksztalcenie zajmuje bardzo duzo czasu. Na warsztatach w pare godzin czesto lapie sie wiedze ktora samemu trzebaby zbierac tygodniami.

No tylko kurcze 3500 zl za 7 dni nawet z taka slawa jak Panem Tomaszewskim to nieco zbyt drogo.

Art Mag
11-09-2007, 17:51
Co ciekawe Tomaszewski z dwa lata temu, na wykładzie dla studentów oświadczył, że odkrył rewelacyjny program do obróbki RAW, chodziło mu o Capture One. Jakież było jego zdziwienie, gdy studenci oswiadczyli mu, że owszem używają go już od dwóch lat. Prawda jest taka, że najpierw trzeba było ogłupiać wszystkich kontestując fotografię cyfrową, by teraz stać się wieszczem nowej technologii, biorąc 3500,- za tydzień pseudo wykładów, pod patronatem NG. Jedyną korzyścią z warsztatów NG, jest "przepis" na zdjęcie w stylu NG - aranżowanie scen tak by wyglądały na naturalne, rozrzucone ręce i nogi osoby na tle krajobrazu, pierwszy plan + jeszcze z 3 dalsze, model zapalający papierosa, tak by ogień zapalniczki oświetlił jego twarz, itd.

Janusz Body
11-09-2007, 18:12
Trzeba przywieźć ze sobą darmową wersję programu do obróbki zdjęć. Perferowany Lightroom. Dżisus - nauka PhotoShopa "na przykładzie" LR.

Jakoś TT pamiętam z ładnych zdjęć i, podobnie jak Akustyk, paskudnie zakompleksionych wypowiedzi na temat cyfry. Widać opanował suwaczki w Levelach i Curvesach ;) no to pora uczyć tego innych. Widać wyznaje zasade, że jak się chce czegoś dobrze nauczyć to... najlepiej uczyć tego innych :mrgreen:

McKane: Na warsztatach można się dużo nauczyć ale warunek, że nauczyciel wie o czym mówi. Jakoś nie mam przekonania do wiedzy faceta, który wczoraj wygadywał herezje na temat PS a dzisiaj próbuje tego nauczać. Zwłaszcza jak każe se przywieźć LR a w opisie jest o PS. Mam z PS "do czynienia" od wersji chyba 4.0 i jakoś nie mogę powiedzieć o sobie, że PSa umiem :)

McKane
11-09-2007, 18:31
McKane: Na warsztatach można się dużo nauczyć ale warunek, że nauczyciel wie o czym mówi. Jakoś nie mam przekonania do wiedzy faceta, który wczoraj wygadywał herezje na temat PS a dzisiaj próbuje tego nauczać. Zwłaszcza jak każe se przywieźć LR a w opisie jest o PS. Mam z PS "do czynienia" od wersji chyba 4.0 i jakoś nie mogę powiedzieć o sobie, że PSa umiem :)

Bez watpienia masz racje. Nawet przez mysl mi nie przeszlo ze moglbym sie od tego Pana uczyc PSa pisalem raczej o warsztatach ogolnie.

Myszoor
11-09-2007, 18:57
dziwne. czyzby nagle mialy dusze?
Raczej idzie o to, że tylko krowy nie zmieniają zdania :)

akustyk
11-09-2007, 19:08
Raczej idzie o to, że tylko krowy nie zmieniają zdania :)

wiesz co... wydawalo mi sie, ze ludzie rozsadni takie rzeczy wiedza przed zmiana i nie uprawiaja ewangelii jednej opcji, by po zmianie przekonan nagle zmilknac na temat wczesniejszych pogladow.

ja rozumiem, ze mozna zmienic zdanie. tylko, ze jak sie wczesniej dokumentnie szkalowalo cyfre i odzegnywalo od zla wszelkiego, a teraz po zapoznaniu z nia nagle robi za wielkiego guru tego tematu... nie no, sorki...

Myszoor
11-09-2007, 19:25
wiesz co... wydawalo mi sie, ze ludzie rozsadni takie rzeczy wiedza przed zmiana i nie uprawiaja ewangelii jednej opcji, by po zmianie przekonan nagle zmilknac na temat wczesniejszych pogladow.
To masz przykład, że TT brak wyczucia kierunku zmian a adaptacja następuje z dużym poślizgiem.


ja rozumiem, ze mozna zmienic zdanie. tylko, ze jak sie wczesniej dokumentnie szkalowalo cyfre i odzegnywalo od zla wszelkiego, a teraz po zapoznaniu z nia nagle robi za wielkiego guru tego tematu... nie no, sorki...
Nie wiem czy sam TT ma się za guru, czy też korzysta po porostu z pozycji jakiej się w życiu dorobił i przez to na guru wychodzi (lub jest kreowany rzez firmy które na jego "gurowaciźnie" mogą zwiększyć własne przychody), ale na temat jego wiedzy w temacie PS'a i pokrewnych to jednak powinni się wypowiedzieć ci którzy sami co nieco w temacie wiedzą i na dodatek byli na jego warsztatach. Ja nie miałem okazji poznać TT więc się nie wypowiem w tej kwestii. Dla mnie osobiście "inwestycja" ciężkiej kasy w takie warsztaty to głównie kupowanie marki i podbijanie własnego ego a nie wiedzy.

Bagnet007
11-09-2007, 20:01
Przyznam, że zdjęcia TT całkiem mi się podobają, ale na warsztatach w Krakowie jakiś czas temu w pewnych momentach po prostu gadał brednie (nikogo nie urażając) :)

Adam Kasprzak
11-09-2007, 20:30
No akurat tu nie masz racji ale to drobiazg
nadal zostaję przy swoim. Może da się*nauczyć*fotografii studyjnej podpatrując profesjonalistów zajmujących się*tym codziennie, ale jak fotografować gdańsk, trzeba się tam wybrać na tydzień*i codziennie chodzi z aparatem, wieczorem siadać do zdjęć i następnego dnia poprawiać to co się*źle zrobiło... pozatym czekać na dobre światło. Osobiście wolę wydać tą całą kasę*na wyjazd do jakiegoś dużego miasta (np. tanie linie do Paryża), pokręcić się*po mieście parę dni i sam porobić zdjęcia, wieczorami wyłapując swoje błędy.

Janusz Body
11-09-2007, 20:37
hehehehe...

Pkt. 3.2 regulaminu:

3.2 Koszt uczestnictwa obejmuje:
- Nocleg w pokojach 2 osobowych wraz z całodziennym wyżywieniem
- Dojazd własny

Czyli jak przyjadę z Seyszeli to koszt biletu w jedną stronę mogę sobie odliczyć z opłaty... :mrgreen:

McKane
11-09-2007, 21:35
nadal zostaję przy swoim. Może da się*nauczyć*fotografii studyjnej podpatrując profesjonalistów zajmujących się*tym codziennie, ale jak fotografować gdańsk, trzeba się tam wybrać na tydzień*i codziennie chodzi z aparatem, wieczorem siadać do zdjęć i następnego dnia poprawiać to co się*źle zrobiło... pozatym czekać na dobre światło. Osobiście wolę wydać tą całą kasę*na wyjazd do jakiegoś dużego miasta (np. tanie linie do Paryża), pokręcić się*po mieście parę dni i sam porobić zdjęcia, wieczorami wyłapując swoje błędy.

Widac ze nie byles na zadnych warsztatach.

Adam Kasprzak
11-09-2007, 21:46
widać że byłeś nie tylko na jednym...

APP
11-09-2007, 23:55
Moim zdaniem warsztaty mają sens, ALE powinny dotyczyć możliwie "wąskich"... lub lepiej - "konkretnych" zagadnień i powinny być w domyśle adresowane do posiadających już pewne minimum wiedzy, tak żeby sprzęt był wyłącznie narzędziem do realizacji z góry założonych celów (chyba, że tematem jest np. realizacja konkretnych zadań w PS, wtedy faktycznie narzędzie staje się w pewnym stopniu celem, ale już odbiegam od tematu).

W myśl tego, z całym szacunkiem, ale te warsztaty NG z opisu wyglądają bardziej na niedzielną szkółkę robienia zdjęć dla nowobogackich ;-). Fajnie jak ktoś doświadczony i "utytłany" ;-) pobiega w terenie i (łudzę się?) powie na co "on" zwróciłby uwagę i potem jeszcze popatrzy na "nasze" zdjęcia, ale bez przesady... Chciałbym zobaczyć jak te zajęcia w terenie wyglądają w tym wypadku w praktyce, bo coś mi mówi, że te ponad trzy tysiące złotych, to jednak bardziej za możliwość "przebywania w bliskim otoczeniu... i potem pokazania swoich pospiesznie wykonanych prac" ;-)

IMHO żeby to miało sens, to te konkretne warsztaty, należałoby rozbić na minimum kilka osobnych, a każdy rozłożyć nieco w czasie.

Przykład:
"Wieczorem wykład na temat tego czym w fotografii jest kolor, jak go dostrzec, jak go używać. Fotografia pejzażu. Podstawy programu Photoshop. Oglądanie oraz recenzja wykonanych przez uczestników zdjęć."

Ten wieczór, to będzie, przepraszam, trwał od 16:00 do 16:00 następnego dnia? Przecież każde z tych zagadnień to temat na osobny wykład (jeśli nie cały warsztat!). Co zdąży powiedzieć, pokazać i obejrzeć (o komentarzu nie wspominając) prowadzący w ciągu jednego, nawet kilkugodzinnego, spotkania? Na niczym się nie skupi przy takim spektrum zagadnień. Do czego zmierzam - efekt warsztatu - tak jakbyśmy przeczytali książkę (tu akurat kilka mniejszych książek) Organizatora, bo tam takie właśnie zagadnienia są "w sposób przystępny i przyjazny" zorganizowane, opisane i zilustrowane. Mając szczęście może faktycznie podpatrzymy kilka przydatnych "sztuczek"...

To na pewno jest świetna zabawa, ale to nadal urlop-szkółka za grubą kasę, a nie warsztat. Na tym poziomie (cena, organizator, prowadzący) oczekiwałbym czegoś zupełnie innego.