Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : 400d KIT + wbudowany błysk - pytanie.



Piotr Rymer
10-09-2007, 18:05
Witam, mam takie małe pytanie do użytkowników 350d i 400d czy mogliby sprawdzić czy z założonym KIT'em tez przy 18mm odległości 0.28m (minimalna)obiektyw rzuca taki cień? To wręcz byłoby dziwne że tak projektują.

Zdjęcie wykonane z KIT'em i body 400d:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img115.imageshack.us/my.php?image=mg0031ux3.jpg)

korona-pl
10-09-2007, 18:14
400d + KIT - to samo...
wbudowana lampa pozostawia wiele do życzenia...

Piotr Rymer
10-09-2007, 18:25
to chociaż pod KIT'ka mogli się postarać heh... a tu szadoł efekt

ewg
10-09-2007, 19:11
Wymień choć jedną lustrzankę, której wbudowana lampa podnosci się wyżej niż w XXXd...
Skrócenie kita oznacza znacznie wyższą cenę szkła - po co?

APP
10-09-2007, 23:48
Dokładnie (choć skrócenie kit'a to trochę dziwny, choć oryginalny pomysł ;-)), pomyśleć trzeba trochę po inżyniersku, bo inaczej to cuda wychodzą.

Co należałoby przeprojektować aby taki wymóg spełnić i jak by to miało potem w praktyce wyglądać? Jak wysoko ta lampa musi sie wysuwać? Może trzeba przerobić dodatkowo odbłyśnik, bo brzegom też daleko do ideału (?) A jak się ten odbłyśnik dostroi na tak małą odległość i szeroki kąt, to czy przypadkiem potem nie okaże się, że w "normalnych" warunkach efektywny zasięg lampy i/lub równomierność rozsyłu przy większej odległości się nie zmieni (?). Tak więc najpewniej albo wzrosną gabaryty, albo ilość ruchomych części, albo spadną parametry "na drugim końcu" (albo dowolna kombinacja wymienionych).

Teraz pozostaje się jeszcze tylko zastanowić jak często komuś przychodzi taki "eksperyment" do głowy (maksymalne zbliżenie na szerokim kącie i do tego jeszcze wbudowana lampa) i czy jest sens się w to bawić biorąc dodatkowo pod uwagę, że to lustrzanka i pewnie i tak zapięte zostanie inne szkło, a ci od dziwnych pomysłów mają do ich realizacji specjalne akcesoria (np. głowę, hehe) itd itp... Wbudowana lampa ma raczej być dodatkiem "dla zielonych" i "na wszelki wypadek", a nie narzędziem do pracy na granicy parametrów.

"Móc" pewnie "mogli", ale to się zwyczajnie nie opłacało.