PDA

Zobacz pełną wersję : W jakie filtry sie zaopatrzyc(najbardziej przydatne)



Canon 350D
29-08-2007, 14:04
Witam.
Posiadam Canona 350D i obiektyw canon ef70-300 f/4-5.6 IS USM . Moje zapytanie dotyczy filtrow ,ktore sa najbardziej przydatne i zarazem niezbedne (pomijam szklo ochrone bo to chyba logiczne ze trzeba je miec) . Prosze o porady i propozycje. Dzieki wielkie!!!

Robson01
29-08-2007, 14:12
Do szerokiego kąta poleciłbym polara, ale do takiego tele i do tego jeszcze pod cropa wydaje mi się, że można go sobię darować. Czyżby to był Twój jedyny obiektyw?

tpop
29-08-2007, 14:15
do tego obiektywu ktory podales to chyba tylko filtr UV ale to i tak tylko jesli nie masz oslony przeciwslonecznej.

akustyk
29-08-2007, 14:27
a dlaczego nie polar na teleobiektyw?

ja niby tez mam tele w plecaku, ale moze wasze obiektywy same wycinaja refleksy swiatla na mokrej trawie, poglebiaja kolory lisci, itd. itp.? :d


a tak bardziej serio: filtrow nie kupuje sie po to, ze wypada je miec, tylko w konkretnym celu. potrzeba zakupu filtra bierze sie najczesciej z potrzeby wykonania jakiegos zdjecia, ktore bez filtra jest trudniejsze/niewykonalne. proponowalbym w sumie zaczac od tego konca, a nie od przyslowiowej "**** strony" :D

mkwiek
29-08-2007, 14:35
do tego obiektywu ktory podales to chyba tylko filtr UV ale to i tak tylko jesli nie masz oslony przeciwslonecznej.
a co ma osłona do filtru?
mocowanie osłony uniemożliwia zamocowanie filtra?

Robson01
29-08-2007, 14:42
Chodziło chyba o to, że do osłony szkła lepiej sprawdza się osłona przeciwsłoneczna niż filtr uv. No chyba że ktoś robi zdjęcia ekstremalnie np. żużel po deszczu :-).

tpop
29-08-2007, 14:43
a dlaczego nie polar na teleobiektyw?
Jasne ze mozna tylko ze w przypadku obiektywu ktory zostal wymieniony zalozenie polara i zrobienie zdjecia na 200 czy 300mm bedzie juz często wyzwaniem z powodu zapadającej ciemności. Zaraz powiesz ze przeciez mozna statyw/monopod czy ISO itp. No bo mozna. Ja tam jednak dalej twierdze ze polar do takiego tele nie jest najbardziej przydatnym filtrem. Znacznie czesciej polar wykorzystam przy jakiejs szerszej ogniskowej.

PS ales ty dzisiaj gadatliwy... i czepialski ;)


a co ma osłona do filtru?
mocowanie osłony uniemożliwia zamocowanie filtra?ano to ze niektórzy uzywaja filtra UV jako oslony przedniej soczewki bo glownie do tego ten filtr najbardziej sie nadaje. Mi natomiast wystarcza zalozenie oslony przeciwslonecznej. Wystarczajaco chroni soczewke przed paluchami, obiciami, otarciami itp.

Viracocha
29-08-2007, 14:49
Witam.
Posiadam Canona 350D i obiektyw canon ef70-300 f/4-5.6 IS USM . Moje zapytanie dotyczy filtrow ,ktore sa najbardziej przydatne i zarazem niezbedne (pomijam szklo ochrone bo to chyba logiczne ze trzeba je miec) . Prosze o porady i propozycje. Dzieki wielkie!!!
Na początek kup polara.
Co do posiadania szkła ochronnego, to wcale nie jest to takie oczywiste, przynajmniej IMHO.

akustyk
29-08-2007, 14:49
Jasne ze mozna tylko ze w przypadku obiektywu ktory zostal wymieniony zalozenie polara i zrobienie zdjecia na 200 czy 300mm bedzie juz często wyzwaniem z powodu zapadającej ciemności. Zaraz powiesz ze przeciez mozna statyw/monopod czy ISO itp. No bo mozna. Ja tam jednak dalej twierdze ze polar do takiego tele nie jest najbardziej przydatnym filtrem.

w 100% sie zgadzam.

mkwiek
29-08-2007, 14:59
Wystarczajaco chroni soczewke przed paluchami, obiciami, otarciami itp.
a odpryski kamieniami, piasek, kurz?
fotografując rajdy możesz dostać czymś takim. piasek potrafi porysować filtr :) filtr wymienisz, soczewki nie

tpop
29-08-2007, 15:06
a odpryski kamieniami, piasek, kurz?
fotografując rajdy możesz dostać czymś takim. piasek potrafi porysować filtr :) filtr wymienisz, soczewki nie a jak ktos uderzy od przodu 10 kilowym mlotkiem? taki mlotek tez moze prysowac filtr...
aluzju paniał? :)

mkwiek
29-08-2007, 15:11
a jak ktos uderzy od przodu 10 kilowym mlotkiem? taki mlotek tez moze prysowac filtr...
aluzju paniał? :)
bardzo śmieszne, ha ha ha ha

minek
29-08-2007, 17:20
Jeśli nie wiesz jakich filtrów potrzebujesz, to najprawdopodobniej ich nie potrzebujesz.
Do ochrony przedniej soczewki służy dekiel.

Vitez
29-08-2007, 18:27
Do ochrony przedniej soczewki służy dekiel.

A co polecisz do ochrony przedniej soczewki jesli ktos potrzebuje ja ochraniac w trakcie robienia zdjec?

minek
30-08-2007, 01:16
A co polecisz do ochrony przedniej soczewki jesli ktos potrzebuje ja ochraniac w trakcie robienia zdjec?

No, można stosować drogie filtry, na pewno są tacy, którzy mogą wyłożyć kilka stówek na uzyskanie paru rewelacyjnych kadrów z wysadzania skały w kamieniołomie. Jak osłaniają wtedy siebie?

akustyk
30-08-2007, 07:17
No, można stosować drogie filtry, na pewno są tacy, którzy mogą wyłożyć kilka stówek na uzyskanie paru rewelacyjnych kadrów z wysadzania skały w kamieniołomie. Jak osłaniają wtedy siebie?
strasznie kombinujesz :) a nie masz malych dzieci, ktore przy kazdej okazji pakuja swoje male paluszki (z wiecznie brudnymi i nieobcietymi pazurkami) w obiektyw?

kamienilom kamieniolomem, ale jak mam robic zdjecie dziecku to UV-ka jest absolutnie niezbednym wyposazeniem :)

Kubak82
30-08-2007, 08:21
masz racje, ze dzieci sa nieobliczalne :) .. sam jestem przeciwnikiem uv ale wbrew swoim zasadom zalozylem taki filtr na C 10-20 bo fotografujac z bliska balem sie,ze w koncu wjade soczewka w fotografowany obiekt :mrgreen:

ale w tej konkretnej sytuacji mowimy o 70-300, a tu dzieci musialyby miec baaaaaardzo dlugie rece by je wsadzic w obiektyw w trakcie robienia im zdjec ;)

Vitez
30-08-2007, 17:33
strasznie kombinujesz :) a nie masz malych dzieci, ktore przy kazdej okazji pakuja swoje male paluszki (z wiecznie brudnymi i nieobcietymi pazurkami) w obiektyw?

Podobnie koty tylko pazurki grozniejsze ;) . A minek kombinuje bo tak fanatycznie broni swoich niektorych przekonan ze az pod trollizm czasami podchodzi :p .

minek
31-08-2007, 02:31
strasznie kombinujesz :) a nie masz malych dzieci, ktore przy kazdej okazji pakuja swoje male paluszki (z wiecznie brudnymi i nieobcietymi pazurkami) w obiektyw?

kamienilom kamieniolomem, ale jak mam robic zdjecie dziecku to UV-ka jest absolutnie niezbednym wyposazeniem :)

Hm. no fakt, nie mam dzieci. Ale paluszkiem może zatłuścić tak samo i filtr, na pewno go nie porysuje. I co, wtedy, trzeba przestać robić zdjęcia albo zdjąć filtr. Albo wyczyścić filtr. Równie dobrze można wyczyścić soczewkę obiektywu. Źle wyczyszczony filtr bardziej popsuje zdjęcie niż podobnie wyczyszczona soczewka.
Szkło jest na prawdę twarde, powłoki również nie są z folii. One po to są, by chronić obiektyw nie tylko od promieni pod różnymi kątami ale i utwardzają. Po przedmuchaniu z pyłu gruchą i chuchnięciu wszytko da się wytrzeć miękką ścierą bądź wacikiem bawełnianym (ostatnio przetestowałem, to się sprawdza, tylko potem trzeba znowu wydmuchać paprochy z waty)


Podobnie koty tylko pazurki grozniejsze ;) . A minek kombinuje bo tak fanatycznie broni swoich niektorych przekonan ze az pod trollizm czasami podchodzi :p .

Nie no, pazury bywają ostre, skórę zarysują, ale szkła to raczej nie, bez przesady.
Aha, fanatycznie, kurde. Tak uważam po prostu i sądzę że mam rację i już. Jeśli myślicie inaczej, to albo nie macie racji albo macie ją swoją, ale to Wasz problem :P
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

sam jestem przeciwnikiem uv ale wbrew swoim zasadom zalozylem taki filtr na C 10-20 bo fotografujac z bliska balem sie,ze w koncu wjade soczewka w fotografowany obiekt :mrgreen:


Mi się zdarzyło puknąć kogoś w głowę osłoną od sigmy 20mm (-:

MacGyver
31-08-2007, 02:46
Czasami UV-ka się jednak przydaje: w wietrzny dzień ba plaży dla przykładu. Tyle że paranoją jest nakręcanie Heliopana na KIT-a ;-)

Skipper
31-08-2007, 09:02
a ja sie ostatnio z filtrow "ochronnych" wyleczylem... kolega kupil obiektyw z niewielka rysa. zero po prostu zero sladu na zdjeciu pomimo powiekszania go na kompie z onanistycznym podejsciem detektywistycznym :D

z tymi sladami po dziecku bo paluchem dotknie to juz jest paranoja bo niby co taki odcisk ma zrobic? wycierasz i po temacie...
mnie czasem zadziwia takie podejscie tracajace obsesja...
co ciekawe jak popatrzec na zachodnich zawodowcow robiacych sesje nawet plenerowe ani razu nie zauwazylem by mial zalozony filtr w celach orchronnych, bo cokiny i polary to widzialem wielokrotnie. jak ktos lubi niech zaklada ale musi pamietac o tym iz trzeba sie pozniej liczyc z dodatkowymi flarami i ewentualnym spadkiem jakosci zdjeca szczegolnie jesli nakreca sie na niego kolejny filtr (polar etc) bo jak dobry by ten filtr nie byl to dodatkowy element optyczny niezintegrowany w obiektywie jako calosc.


jako ciekawostke dodam ze ze kolesie z NG tez filtrow nie nosza. :) ogladalem kiedys reportaz pracy jednego z nich to co rano siedzial i polerowal soczewki zakladal dekielki i szedl w teren nie przykrecajac zadnego dodatkowego szkielka :)

akustyk
31-08-2007, 09:23
co ciekawe jak popatrzec na zachodnich zawodowcow robiacych sesje nawet plenerowe ani razu nie zauwazylem by mial zalozony filtr w celach orchronnych, bo cokiny i polary to widzialem wielokrotnie.

nie wiem jakich zawodowcow ogladasz, ale wiem, ze w takiej Grecji dzien w dzien wieczorem gruntownie wycieralem wszystkie filtry i cale body z kurzu. w tym tez wytrzasalem ziarenka piasku, ktory cholernie ulatwia porysowanie soczewki. a wole porysowac filtr za 100zl niz obiektyw za 20 razy tyle.



jak ktos lubi niech zaklada ale musi pamietac o tym iz trzeba sie pozniej liczyc z dodatkowymi flarami

po to sa wielokrotne powlekania. a na zdjeciach gdzie flary sa najwiekszym problemem UV mozna zdjac. szczegolnie jesli dotyczy to zdjec nocnych, gdzie UV jest ogolnie niezalecane



i ewentualnym spadkiem jakosci zdjeca szczegolnie jesli nakreca sie na niego kolejny filtr (polar etc) bo jak dobry by ten filtr nie byl to dodatkowy element optyczny niezintegrowany w obiektywie jako calosc.

akurat zakladanie polara na UV przekracza moja zdolnosc pojmowania logicznego rzeczy :)

a co do spadku jakosci - chcialbym zauwazyc. uzywam "plastikowego g*" (jak to sie potocznie mowi na filtry prostokatne, de facto z zywicy), ktore z definicji mocno pogarsza jakosc (bez porownania bardziej niz szklo). spadek jakosci mozna zobaczyc przy 2 takich filtrach, ale przy jednym nie ma nawet mowy.

wreszcie - w dyskusji co do jakosci... to zdaje sie Ty w ktoryms watku pisales, ze jesli problemem jest cos, co widac pod powiekszeniem 300%, to "czy to jest uleczalne?" :D



ogladalem kiedys reportaz pracy jednego z nich to co rano siedzial i polerowal soczewki zakladal dekielki i szedl w teren nie przykrecajac zadnego dodatkowego szkielka :)
polerowanie soczewek ma to do siebie, ze moze tworzyc zadrapania. nie, nie mowie o glebszych rysach, tylko o regularnym "matowieniu" soczewki. a co do wplywu zmatowienia - proponuje wyjac z oprawki stary filtr, "wyszorowac" go o blat stolu, potem zrobic zdjecie :)


ogolnie: teoria teoria, a 100zl naprawde droga nie chodzi, a daje jednak troche wiecej spokoju. taki rodzaj polisy ubezpieczeniowej.

MacGyver
31-08-2007, 10:52
a ja sie ostatnio z filtrow "ochronnych" wyleczylem... kolega kupil obiektyw z niewielka rysa. zero po prostu zero sladu na zdjeciu pomimo powiekszania go na kompie z onanistycznym podejsciem detektywistycznym :D

Do UV-ek miałem stosunek sceptyczny do momentu kiedy obejrzałem sobie filierek ukamienowany podczas takie normalnego pstrykania pamiątkowych fotek nad morzem. Nie była to kwestia małej ryski ale ewidentny ubytek w szkle.

akurat zakladanie polara na UV przekracza moja zdolnosc pojmowania logicznego rzeczy :)
A to dość częste... chociaż zazwyczaj w odwrotnej kolejności :-)


a co do spadku jakosci - chcialbym zauwazyc. uzywam "plastikowego g*" (jak to sie potocznie mowi na filtry prostokatne, de facto z zywicy), ktore z definicji mocno pogarsza jakosc (bez porownania bardziej niz szklo). spadek jakosci mozna zobaczyc przy 2 takich filtrach, ale przy jednym nie ma nawet mowy.
Używam tego samego plastikowego chłamu i potwierdzam. To samo mogę powiedzieć o filtrach radzieckich.

Skipper
31-08-2007, 13:29
nie wiem jakich zawodowcow ogladasz, ale wiem, ze w takiej Grecji dzien w dzien wieczorem gruntownie wycieralem wszystkie filtry i cale body z kurzu. w tym tez wytrzasalem ziarenka piasku, ktory cholernie ulatwia porysowanie soczewki. a wole porysowac filtr za 100zl niz obiektyw za 20 razy tyle.
zwyklych takich zawodowcow... wiesz mowie o tych bez zadecia :lol:
co do kurzu to jedno jest pewne... jak bedziesz tarl na sucho to nie ma sily by nie porysowac tyle iz ja mowie o tym by nie da sie zwariowac :)



po to sa wielokrotne powlekania. a na zdjeciach gdzie flary sa najwiekszym problemem UV mozna zdjac. szczegolnie jesli dotyczy to zdjec nocnych, gdzie UV jest ogolnie niezalecane
czym by go nie "wymazac" wiekszego flarowania sie nie uniknie aczkolwiek tutez nie mozna dac sie zwariowac :)



akurat zakladanie polara na UV przekracza moja zdolnosc pojmowania logicznego rzeczy :)
i widzisz... mlody jeszcze jestes :D ja widzialem zestaw: cos niezidentyfikowanego+UV+szary+polar...
na pytanie czy przypadkiem nie upadl na glowe uslyszalem ze sie nie znam :D



wreszcie - w dyskusji co do jakosci... to zdaje sie Ty w ktoryms watku pisales, ze jesli problemem jest cos, co widac pod powiekszeniem 300%, to "czy to jest uleczalne?" :D


i dalej to podtrzymuje :D


polerowanie soczewek ma to do siebie, ze moze tworzyc zadrapania. nie, nie mowie o glebszych rysach, tylko o regularnym "matowieniu" soczewki. a co do wplywu zmatowienia - proponuje wyjac z oprawki stary filtr, "wyszorowac" go o blat stolu, potem zrobic zdjecie :)
wiesz ja nie proponowalem czszczenia papierem sciernym :p



ogolnie: teoria teoria, a 100zl naprawde droga nie chodzi, a daje jednak troche wiecej spokoju. taki rodzaj polisy ubezpieczeniowej.

powtorze to co pisalem powyej... wszystko jest dla ludzi byle nie popadac w skrajnosci :)

na koniec anegdota do przemyslen: jeden moj znajomy zawsze powtarzal ze gdyby whisky miala byc pita z woda czy cola to by ja tak szkoci wyprodukowali :)

Viracocha
31-08-2007, 13:35
na koniec anegdota do przemyslen: jeden moj znajomy zawsze powtarzal ze gdyby whisky miala byc pita z woda czy cola to by ja tak szkoci wyprodukowali :)
Kolega chleba z masłem też nie jada? :mrgreen:

Skipper
31-08-2007, 13:41
Kolega chleba z masłem też nie jada? :mrgreen:
sie czepil :p

canli
31-08-2007, 14:12
Bylem ostatnio nad morzem z narybkiem. Wiadomo... plaza, quady itp... codziennie wieczorem gdy spogladalem na obiektyw zachodzilem w glowe skad sie tyle syfu na nim wzielo... (nie zebym utykal aparat obiektywem w piasek zeby miec wolne rece ;) )

po odkreceniu filterka pod spodem bylo juz czysciutko...

podzielam zdanie niektorych kolegow... wole 10x wyczyscic filtr niz soczewke... spokojniej od tego spie... jesli kogos to nie rusza to tez super.

ja jestem zwolennikim zakladania filtra UV na obiektyw dla wlasnego spokoju, i ten argument mi wystarcza.

Skipper
04-09-2007, 10:22
go rzeczy :)

a co do spadku jakosci - chcialbym zauwazyc. uzywam "plastikowego g*" (jak to sie potocznie mowi na filtry prostokatne, de facto z zywicy), ktore z definicji mocno pogarsza jakosc (bez porownania bardziej niz szklo). spadek jakosci mozna zobaczyc przy 2 takich filtrach, ale przy jednym nie ma nawet mowy.

http://www.urbanowicz.net.pl/artykuly/18.txt

tu masz cos ciekawego odnosnie tego co pisalem :)