Zobacz pełną wersję : Strony internetowe do rejestracji
LINK (http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/pierwsza_strona_070829/pierwsza_strona_a_3.html)
[...]W praktyce oznacza to, że jeśli strona jest aktualizowana częściej niż raz w tygodniu, powinna zostać zarejestrowana jako dziennik. Jeśli rzadziej, ale przynajmniej raz w roku - jako czasopismo. Autorowi strony za brak rejestracji grozi grzywna, a nawet kara ograniczenia wolności.W praktyce oznacza to, że jeśli strona jest aktualizowana częściej niż raz w tygodniu, powinna zostać zarejestrowana jako dziennik. Jeśli rzadziej, ale przynajmniej raz w roku - jako czasopismo. Autorowi strony za brak rejestracji grozi grzywna, a nawet kara ograniczenia wolności.[..]
martwy przepis prawa, ktory mozna ozywic, kiedy potrzebny jest paragraf na "zaje..." komus.
klasyczne narzedzie wladz totalitarnych dzialajacych pod plaszczykiem demokracji.
i zupelnie nie dziwi mnie zbieznosc tego z faktem, ze chodzi o media internetowe, czyli miejsca publikacji informacji dla tzw. "wyksztalciuchow", czyli ludzi niedostatecznie glupich, zeby popierac jego eminencje imperatora Polski, pomazanca bozego, kurdupla Jaroslawa
Trudno się z Tobą, Akustyk nie zgodzić niestety :(
i zupelnie nie dziwi mnie zbieznosc tego z faktem, ze chodzi o media internetowe, czyli miejsca publikacji informacji dla tzw. "wyksztalciuchow", czyli ludzi niedostatecznie glupich, zeby popierac jego eminencje imperatora Polski, pomazanca bozego, kurdupla Jaroslawa
Po tej nieprawomyślnej wypowiedzi prokuratora za fotobloga masz jak w banku :) Pomysłowy Ziobromir czuwa :D
hmm czyli jak już ktoś zarejestruje sobie taki "dziennik" czy "czasopismo" to będzie mógł sobie wystawić legitke fotoreportera ?:P
hmm czyli jak już ktoś zarejestruje sobie taki "dziennik" czy "czasopismo" to będzie mógł sobie wystawić legitke fotoreportera ?:P
za 600zl ZUS-u miesiecznie (czy ile tam) mozesz sobie nawet berlo krolewskie sprawic
mjastrzebski
29-08-2007, 11:41
Idiotyzm do kwadratu. Bo to mozna isc dalej, i powiedziec, ze kazda, publicznie a cyklicznie prezenowana informacja podpada pod taka rejestrowalna gazete. Czy to bedzie gablota ogloszen spoldzielni mieszkaniowej wiszaca w bloku, czy folder w salonie samochodowym czy tablica odjazdow/przyjazdow wiszaca na przystanku PKS w Pipidowce Dolnej. A od tego juz krok, do mozliwosci udupienia kogokolwiek sie wladzy zachce.
Ciekawe czy wszyscy nasi politycy/ministrowie PISujacy namietnie blogi, juz sie porejestrowali z gazetami w sadzie. Bo jak nie, to lamia prawo!! I grozi im grzywna lub wiezienie.
Marcin
Idiotyzm do kwadratu. Bo to mozna isc dalej, i powiedziec, ze kazda, publicznie a cyklicznie prezenowana informacja podpada pod taka rejestrowalna gazete.
mowisz o orzeczeniu Sadu Najwyzszego czy o ustawie?
orzeczenie jest OK, problem tkwi w zle sformulowanej ustawie, ktora nie przewidziala (albo zle ujela) takie medium jak internet.
natomiast sam pomysl, zeby komercyjne portale informacyjne podciagnac pod kategorie prasy jest dobry. jesli ludzie zarabiaja na reklamach itd. itp. tak samo jakby je drukowali w gazetach, to dlaczego mieli by nie placic podatkow i wypelniac innych zobowiazan wobec panstwa?
problem glowny jest w tym, ze prawodawstwo i media kojarza sie ostatnio z milosciwie nam wladajacymi dyktatorami-imperatorami niezbyt imponujacego wzrostu i ich zapedem do ciecia po inteligencji. i de facto, ostatnim czego sie spodziewam jest to, zeby PIS nie skorzystal z takiej szansy, zeby odgryzc sie na bijacych wen regularnie dziennikarzach
drugi problem to oddzielenie portali komercyjnych od prywatnych. w przypadku prasy drukowanej ograniczeniem mozliwosci jest rentownosc dzialalnosci wydawniczej i samego druku. w internecie czegos takiego nie ma i to moze byc spory problem ustawodawczy, zeby oddzielic te media internetowe, ktore powinny podlegac obowiazkowi rejestracji od tych, ktore nie powinny. i tak naprawde tu jest pies pogrzebany, bo zdefiniowac to niekoniecznie bedzie latwo
Czy to bedzie gablota ogloszen spoldzielni mieszkaniowej wiszaca w bloku, czy folder w salonie samochodowym czy tablica odjazdow/przyjazdow wiszaca na przystanku PKS w Pipidowce Dolnej. A od tego juz krok, do mozliwosci udupienia kogokolwiek sie wladzy zachce.
tak i nie. wszystko zalezy od tego jak (blednie) sformulowana jest ustawa. prawo jest jedno i nie mozna sobie tak go podwazac. trzeba je tylko zmieniac, jesli jest do du* i o to tutaj chodzi
Ciekawe czy wszyscy nasi politycy/ministrowie PISujacy namietnie blogi, juz sie porejestrowali z gazetami w sadzie. Bo jak nie, to lamia prawo!! I grozi im grzywna lub wiezienie.
mylisz Sad Najwyzszy (czyli cialo weryfikujace ustawodawstwo) z Sejmem/Prezydentem (wladza ustawodawcza) :)
za 600zl ZUS-u miesiecznie (czy ile tam) mozesz sobie nawet berlo krolewskie sprawic
i wszystko jasne
Czyli CB to od dzis nie 'forum', tylko 'dziennik' - trzeba bedzie zarejestrowac niestety :D
mjastrzebski
29-08-2007, 14:03
mowisz o orzeczeniu Sadu Najwyzszego czy o ustawie?
O ustawie oczywiscie. Rozumiem, ze wladza ustawodawcza wyprodukowala takie cos, Sad to tylko zinterpretowal, bo taka jego rola.
orzeczenie jest OK, problem tkwi w zle sformulowanej ustawie, ktora nie przewidziala (albo zle ujela) takie medium jak internet.
Zgoda. Orzeczenie jest takie jakie musi byc w ramach obowiazujacej ustawy.
natomiast sam pomysl, zeby komercyjne portale informacyjne podciagnac pod kategorie prasy jest dobry.
Zgoda jesli to dotyczy faktycznie informacyjnych portali, jak wp onet, czy temu podobne. Teraz tylko pytanie, co wynika za tego (prawa i obowiazki), ze portal jest zarejestrowany w sadzie tak jak gazeta.
Do tego pojawia sie prawdopodobnie szalenie ciezki problem prawny. Co juz jest portalem informacyjnym co nie. Czy np to forum jest takim portalem inforamcyjnym?? Sa tu komercyjne reklamy, dzieki ktorym mozna oplacic hosting itp. A co jesli Hazanowi zostanie na koniec roku 100PLN z reklam, ktorych nie wydal na hosting, itd, etc. Jest juz wtedy komercyjne czy jeszcze nie. A taki onet.pl moze latami jechac na stracie i ktos musi do niego dokladac. To jest komercyjny czy nie.
jesli ludzie zarabiaja na reklamach itd. itp. tak samo jakby je drukowali w gazetach, to dlaczego mieli by nie placic podatkow i wypelniac innych zobowiazan wobec panstwa?
Ja nie wiem jakie zobowiazani wobec panstwa ma gazeta (po za podatkami). Ale mysle, ze wlasciciel onet'u podatki tez placi.
problem glowny jest w tym, ze prawodawstwo i media kojarza sie ostatnio z milosciwie nam wladajacymi dyktatorami-imperatorami niezbyt imponujacego wzrostu i ich zapedem do ciecia po inteligencji.
Ano. Wyksztalciuchy pisza po tym internecie....
Czy bycie zarejestrowanym w sadzie portalem(gazeta), nie wymusza posiadania jakichs koncesji, w stylu na nadawanie TV/RTV?? Bo koncesje zawsze mozna odebrac za jakies perdoly, ergo zamknac portal.
i de facto, ostatnim czego sie spodziewam jest to, zeby PIS nie skorzystal z takiej szansy, zeby odgryzc sie na bijacych wen regularnie dziennikarzach
drugi problem to oddzielenie portali komercyjnych od prywatnych. w przypadku prasy drukowanej ograniczeniem mozliwosci jest rentownosc dzialalnosci wydawniczej i samego druku. w internecie czegos takiego nie ma i to moze byc spory problem ustawodawczy, zeby oddzielic te media internetowe, ktore powinny podlegac obowiazkowi rejestracji od tych, ktore nie powinny. i tak naprawde tu jest pies pogrzebany, bo zdefiniowac to niekoniecznie bedzie latwo
Po bublu ktory wypusicili widac ze to bedzie wlasnie b. trudne ;-)
Ciekawe czy wszyscy nasi politycy/ministrowie PISujacy namietnie blogi, juz sie porejestrowali z gazetami w sadzie. Bo jak nie, to lamia prawo!! I grozi im grzywna lub wiezienie.
mylisz Sad Najwyzszy (czyli cialo weryfikujace ustawodawstwo) z Sejmem/Prezydentem (wladza ustawodawcza)
Nie o to mi chodzi. Takie Ziobro wraca se do domu i pisze jako prywatna osoba blog'a. Jesli to sie lapie pod ta bubel-ustawe jako cos co wymaga rejestracji w sadzie, kazdy bloger, takoz Ziobro czy inszy oszolom, dzial niezgodnie z rzeczona ustawa, czyli moze podlegac karze grzywny/wiezienia.
A to lekuchny paradoks, zeby wladza ktora ustawe napisala, po godzinach ja sama lamala ;-))
Marcin
Marcin
Nie o to mi chodzi. Takie Ziobro wraca se do domu i pisze jako prywatna osoba blog'a. Jesli to sie lapie pod ta bubel-ustawe jako cos co wymaga rejestracji w sadzie, kazdy bloger, takoz Ziobro czy inszy oszolom, dzial niezgodnie z rzeczona ustawa, czyli moze podlegac karze grzywny/wiezienia.
A to lekuchny paradoks, zeby wladza ktora ustawe napisala, po godzinach ja sama lamala ;-))
moge sie mylic, ale.... wszystko sprowadza sie do tego, czy wykroczenia przeciw danej ustawie (o prawie prasowym, albo co tam) sa scigane z powodztwa cywilnego czy ustawowo. dalbym sobie reke uciac, ze chodzi o przypadek numer jeden, bo w przeciwnym wypadku media nie mialyby zadnych warunkow funkcjonowania. a nawet Zerom i Kurduplynskim jeszcze nie udalo sie do tego stanu doprowadzic (probuja, ale na szczescie jako kraj unijny musimy spelniac pewne standardy :) ).
a w wypadku powodztwa cywilnego raczej latwo jest dojsc do wniosku, ze "znikoma szkodliwosc spoleczna" :)
last but not least - rownosc wobec prawa ulega silnemu zakrzywieniu czasoprzestrzennemu w okolicy obiektow o duzych plecach. a w rzetelnosc sadow w panstwach rzadzonych przez dyktatury (nawet tak pokurczowate) nie ma specjalnie co wierzyc
von Klamke
29-08-2007, 14:54
Akurat art. 45 Prawa prasowego - dotyczący rejestracji - jest przepisem karnym i to ściganym z urzędu (nie ma magicznej formułki o ściganiu na wniosek, czy też z oskarżenia prywatnego) więc teoretycznie do wszczęcia postępowania wystarczy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Jedynym wyjściem jest - jak to wspomniał akustyk - furtka znikomej szkodliwości społecznej.
No cóż - Hazan przy awatarze od dziś może sobie napisać "red. nacz." :) a moderatorzy zamiast zwykłych kontaktów "w celu obgadania spraw" będą mieli kolegia redakcyjne :)...
... chociaż w sumie to my, zwykli userzy też, bo od dziś jesteśmy redaktorami...
za 600zl ZUS-u miesiecznie (czy ile tam) mozesz sobie nawet berlo krolewskie sprawic
900 prawie :P
natomiast sam pomysl, zeby komercyjne portale informacyjne podciagnac pod kategorie prasy jest dobry. jesli ludzie zarabiaja na reklamach itd. itp. tak samo jakby je drukowali w gazetach, to dlaczego mieli by nie placic podatkow i wypelniac innych zobowiazan wobec panstwa?
Przecież mając już portal "zarabiający na reklamach" (życzę powodzenia) to i tak te podatki płaci. Nie rozumiem co ten idiotyczny przepis ma do płacenia podatków i spełniania (i tak wuchty) obowiązków wobec państwa ?
A prawdę oczywiście masz odnośnie totalitarnego państwa, ale taki jest teraz przecież "trend" i to nie tylko w naszym kraju. nwo ? ;)
Akurat art. 45 Prawa prasowego - dotyczący rejestracji - jest przepisem karnym i to ściganym z urzędu (nie ma magicznej formułki o ściganiu na wniosek, czy też z oskarżenia prywatnego) więc teoretycznie do wszczęcia postępowania wystarczy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
dzieki za sprostowanie. jak rozumiem urzedowe sciganie dotyczy tylko samej dzialalnosci mimo braku rejestracji i jest obowiazkowe dla wszelkich przekroczen. czy w takim razie, to bedzie dzialalo tez bezwzglednie wstecz (az po termin wejscia ustawy w zycie), czy moze byc to rozwiazane na podstawie rozporzadzenia dotyczacego tego przypadku (sorki, nie znam narzedzi prawniczych)?
900 prawie :P
nic tylko zakladac firme i wykrwawiac sie, zeby wykarmic ZUS, US i zeby miec na kromke chleba i maslo :(
Przecież mając już portal "zarabiający na reklamach" (życzę powodzenia) to i tak te podatki płaci. Nie rozumiem co ten idiotyczny przepis ma do płacenia podatków i spełniania (i tak wuchty) obowiązków wobec państwa ?
zasadniczo, to wymog rejestracji jest po pierwsze w celach nadzoru (ktos o Tobie juz wie) i w celach "billingowych" dla US i ZUS-opodobnych reliktow socjalizmu. a ta decyzja Sadu Najwyzszego uderza w portale niedochodowe, bo daje bata na uwalanie kogo tylko sie rzewnie podoba. znajac upodobania partii sprawujacych wladze (i nie oszukujmy sie: chodzi tu o wszelkie partie u wladzy, nie tylko obecnych totalitarystow) bedzie to co najmniej naduzywane
A prawdę oczywiście masz odnośnie totalitarnego państwa, ale taki jest teraz przecież "trend" i to nie tylko w naszym kraju. nwo ? ;)
jesli przez "nie tylko w naszym kraju" masz na mysli takie USA, to sorry, ale nie jest to dla mnie wzor. ja chyba bardziej identyfikuje sie z faktyczna demokracja, a nie imperializmem pod plaszczykiem demokracji.
zreszta, poki co bardziej interesuje mnie to co sie dzieje w tym kraju, a nie trendy na zewnatrz. a to co sie dzieje w Polsce, nie zasluguje na oklaski. tyle chcialem powiedziec :)
nic tylko zakladac firme i wykrwawiac sie, zeby wykarmic ZUS, US i zeby miec na kromke chleba i maslo :(
Wykrwawić się, żeby mieć na ZUS :)
zasadniczo, to wymog rejestracji jest po pierwsze w celach nadzoru (ktos o Tobie juz wie) i w celach "billingowych" dla US i ZUS-opodobnych reliktow socjalizmu. a ta decyzja Sadu Najwyzszego uderza w portale niedochodowe, bo daje bata na uwalanie kogo tylko sie rzewnie podoba. znajac upodobania partii sprawujacych wladze (i nie oszukujmy sie: chodzi tu o wszelkie partie u wladzy, nie tylko obecnych totalitarystow) bedzie to co najmniej naduzywane
Oczywiście, że będzie, a przede wszystkim ucierpi wymiana wolnej myśli. Jak dla mnie genialny sposób na wprowadzenie nowego porządku internetu. Co do rejestracji, to nie wiem czy prowadziłeś kiedyś działalność, ale takowa i tak jest zarejestrowana w całej masie "organów". Poza tym to już jest koncesjonowanie Internetu, gdzie strony są, jakby nie patrzeć jego głownym elementem.
jesli przez "nie tylko w naszym kraju" masz na mysli takie USA, to sorry, ale nie jest to dla mnie wzor. ja chyba bardziej identyfikuje sie z faktyczna demokracja, a nie imperializmem pod plaszczykiem demokracji.
zreszta, poki co bardziej interesuje mnie to co sie dzieje w tym kraju, a nie trendy na zewnatrz. a to co sie dzieje w Polsce, nie zasluguje na oklaski. tyle chcialem powiedziec :)
W żadnym wypadku nie biorę tego za wzór, zauważ jednak jakie kraje mają bezpośredni wpływ na politykę (w szerokim rozumieniu) w Polsce i jak tamte wynalazki są wdrażane u nas. Oczywiście nie tylko wpływy stricte polityczne, ale także, a może głównie kapitałowe.
Wykrwawić się, żeby mieć na ZUS :)
nie, nie... nie stosujmy naduzyc semantycznych. "ZUS" i "miec" w jednym zdaniu bez przeczenia - to sie tak nie da. ZUS nie jest po to, zeby placic i cos z tego wynikalo. jak to powiedzial Korwin-Much-che: "ZUS jest organizacja przestepcza, ale stanowczo nie zorganizowana". zdecydowanie w tym wypadku sie nie mylil
Co do rejestracji, to nie wiem czy prowadziłeś kiedyś działalność, ale takowa i tak jest zarejestrowana w całej masie "organów". Poza tym to już jest koncesjonowanie Internetu, gdzie strony są, jakby nie patrzeć jego głownym elementem.
tylko, ze jesli taka osoba jak ja prowadzi bloga, zeby pokazac swoje zdjecia i nie generuje w ten sposob zyskow umozliwiajacych utrzymanie, to to jest zupelnie inny przypadek. nie zebym mial z tego powodu praktyczne obawy o bycie podciagnietym pod ww. ustawe, ale teoretycznie podchodze w tym momencie pod pojecie "przestepca".
ustawa wymaga poprawki i mocnego zastanowienia nad tym jak traktowac media internetowe
nie zebym mial z tego powodu praktyczne obawy o bycie podciagnietym pod ww. ustawe, ale teoretycznie podchodze w tym momencie pod pojecie "przestepca".
Posiadając komputer też jesteś traktowany jako przestępca, bo przecież możesz mieć na nim piracki soft ;) itd. itp. niestety większość wyborców nie widzi problemu w ograniczaniu ich praw :(
Posiadając komputer też jesteś traktowany jako przestępca, bo przecież możesz mieć na nim piracki soft ;) itd. itp. niestety większość wyborców nie widzi problemu w ograniczaniu ich praw :(
tylko ze te przepisy akurat mowia o powodztwie cywilnym. a to inna bajka
poza tym, poki co blogoslawionym Jaroslawowi i Lechowi, wielkim duchem choc malym cialem wladcom IV RP nie udalo sie zmienic w polskim ustawodawstwie domniemania niewinnosci. nie twierdze, ze mozemy spac spokojnie, bo zakompleksieni politycy z zapedami totalitarnymi lubia miec pelna kontrole nad poddanymi... 8)
a przyszło mi do głowy jeszcze coś takiego, mianowicie co jak postawimy sobie stronę na zagranicznym serwerze? Ten bzdurny przepis będzie działał tak czy siak?
o to główny kłopot tej ustawy
USTAWA
z dnia 26 stycznia 1984 r.
Prawo prasowe.
(Dziennik Ustaw z 7 lutego 1984 r.)
Wtedy internetu w Polsce po prostu nie było. :)
A neistety każda władza jak próbuje zmienić prawo prasowe, to próbuje to robić bez JAKIEJKOLWIEK konsultacji z dziennikarzami... co jest późneij obśmiewane przez nich w prasie/telewizji/radiu/internecie itp.
Skutkuje to tym, że ciągle działamy wg ustawy z 1984 roku.
:)
A neistety każda władza jak próbuje zmienić prawo prasowe, to próbuje to robić bez JAKIEJKOLWIEK konsultacji z dziennikarzami...
poprawilem, zeby podkreslone bylo to co jest tu kluczowe.
propaganda to bardzo wazny skladnik wladzy, ktora "musi" dzialac w uwarunkowaniach demokratycznych. a media rzadowe to dobre media, zas antyrzadowe zawsze byly i beda "czyrakiem na dupie", a nadaktywna praca w nich latwa droga do grobu delikwenta badz jego rodzine.
wszelkie podobienstwa do ksiazek historycznych gnojacych III Rzesze sa nieprzypadkowe :)
a przyszło mi do głowy jeszcze coś takiego, mianowicie co jak postawimy sobie stronę na zagranicznym serwerze? Ten bzdurny przepis będzie działał tak czy siak?
Z tego co mi dziś kumpel tłumaczył, strona będąca na zagranicznym serwerze podlega pod przepisy prawne państwa, na terenie którego jest ten serwer czyli przepis nie będzie działał. Ja mam zamiar z tego skorzystać i prawdopodobnie przeniosę galerię na jakiś zagraniczny serwer.
to już jakiś plus...
ze kretynskie prawo pozbawi potencjalnych dochodow polskich providerow, a tym samym zmniejszy przyplywy budzetu z podatkow?
ja nie twierdze, ze chodzi tu o jakies ogromne kwoty, bo w koncu internet to w Polsce wciaz (po "tylko" 15 latach od wprowadzenia za Odre) dobrobyt dla tych kilku procent "wyksztalciuchow"... ale co by nie mowic, dochodzimy do sytuacji paradoksalnej, w ktorym prawo moze sluzyc jako bicz na duze podmioty i przepedza podmioty male :(
ze kretynskie prawo pozbawi potencjalnych dochodow polskich providerow, a tym samym zmniejszy przyplywy budzetu z podatkow?
ja nie twierdze, ze chodzi tu o jakies ogromne kwoty, bo w koncu internet to w Polsce wciaz (po "tylko" 15 latach od wprowadzenia za Odre) dobrobyt dla tych kilku procent "wyksztalciuchow"... ale co by nie mowic, dochodzimy do sytuacji paradoksalnej, w ktorym prawo moze sluzyc jako bicz na duze podmioty i przepedza podmioty male :(
nie no bez przesady, nie wierze że jakaś znaczna grupa użytkowników serwerów będzie się przenosić, to prawo istnieje już ponad 20 lat i nie sądze że akurat teraz po orzeczeniu sądu wszyscy zaczną je przestrzegać...
I po krzyku:
"w Prawie prasowym istnieje definicja prasy, która mówi o publikacji periodycznej, która nie tworzy zamkniętej jednorodnej całości, ukazującej się nie rzadziej niż raz do roku, opatrzonej stałym tytułem albo nazwą, numerem bieżącym i datą.(...)nie każda strona internetowa i nie każdy blog spełnia powyższą definicję."
http://di.com.pl/news/17480,Nie_wszystkie_strony_internetowe_wymagaja_re jestracji.html
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.