Zobacz pełną wersję : problemy z uznaniem gwarancji - <APOLLO>
Arct-77-uruS
11-08-2007, 16:10
Witam!
Prosze Was o pomoc, bo juz trace sily w walce z Apollo.
Mam Pentaxa, ktorego juz 2 razy mi "niby" naprawiali. Ale po paru tygodniach od otrzymania aparatu z serwisiu usterka sie powatrzala. Dziwne jest, ze pomimo tej samej usterki, w karcie gwarancyjnej mialem zawsze co innego wpisane. Teraz po raz trzeci odeslalem aparat, bo po zalaczeniu aparatu i przy wysunietym obiektywie na LCD nic nie widac, jedynie czarny obraz.
Ekranik jest raczej sprawny, bo podglad dziala.
Appolo zadzwonilo do mnie i poinformowalo, ze "siadl" obiektyw i cena nowego 350zl+vat.
Chcialbym sie Was poradzic, czy mam jakias szanse walke z nimi?
Gwarancja (24 m-czna) zakonczyla sie 2 tyg. temu.
Pierwsza naparawa byla 6 m-cy po zakupie, a wiec nie obejmuje mnie prawo do zwrotu z tytulu niegodnosci towaru z umowa.
Prosze o pomoc!!!
Arct-77-uruS
11-08-2007, 17:51
hej Pany...
-sa tu jacys prawnicy?
hej Pany...
-sa tu jacys prawnicy?
Tu są fotografowie i trolle. Zapytaj na forum prawniczym ;) A czy masz szanse? Zapytaj wróżki.
Arct-77-uruS
11-08-2007, 20:57
Mozna byc fotografem i znac sie na prawie. Jedno nie wyklucza drugiego.
Ps. Jesli chciales zablysnac to akurat Ci sie to nie udalo, no ale jak sam napisales sa (...) i trolle, ktore polecaja wizyte u wrozki :)
ja radze zadzwonić do rzecznika konsumenta lub innego podobnego organu i oni raczej cos podpowiedza..
Tomasz1972
11-08-2007, 21:36
teoretycznie gwarancja jest przedlużana o czas pobytu aparatu w serwisie
Generalnie w prawie polskim w ustawie ktorej teraz nieprzytocze - bede wiedzial za tydizen jak wroci znajomy od tego - generalnie chodzi o to ze oddaja aparat na gwarancji do serwisu to nie oni daja ci do wyboru (wymiana,naprawa badz zwrot gotowki) tylko to ty im okreslasz. Mam zamair tak zroibc w przyszlym tygodniu z moim DIGIMATEM III ktory sie posypal kompletnie juz.
Jesli posutkuje to podesle ustawe :)
Witam!
Prosze Was o pomoc, bo juz trace sily w walce z Apollo.
Mam Pentaxa, ktorego juz 2 razy mi "niby" naprawiali. Ale po paru tygodniach od otrzymania aparatu z serwisiu usterka sie powatrzala. Dziwne jest, ze pomimo tej samej usterki, w karcie gwarancyjnej mialem zawsze co innego wpisane. Teraz po raz trzeci odeslalem aparat, bo po zalaczeniu aparatu i przy wysunietym obiektywie na LCD nic nie widac, jedynie czarny obraz.
Ekranik jest raczej sprawny, bo podglad dziala.
Appolo zadzwonilo do mnie i poinformowalo, ze "siadl" obiektyw i cena nowego 350zl+vat.
Chcialbym sie Was poradzic, czy mam jakias szanse walke z nimi?
Gwarancja (24 m-czna) zakonczyla sie 2 tyg. temu.
Pierwsza naparawa byla 6 m-cy po zakupie, a wiec nie obejmuje mnie prawo do zwrotu z tytulu niegodnosci towaru z umowa.
Prosze o pomoc!!!
Witam,
Ręce opadają :-? :-? :-? Nie wiem czy wiesz co piszesz czy może nie do końca jesteś poważny ? Może mózg zjadły Tobie mózgojady ? Mam zawsze wrażenie jak czytam takie pierdoły, że pisała je osoba, która ma z - (minus- jakbyś nie umiał odczytać) 5 lat i iloraz inteligencji konika polnego :?
Okres odpowiedzialności sprzedawcy za sprzedany towar wynosi 24 miesiące od daty sprzedaży z zastrzeżeniem, że masz 2 miesiące na poinformowanie sprzedawcę o zaistniałej usterce czyli w praktyce możesz go poinformować w ostatnim dniu 26 miesiąca i powiedzieć, że usterka zdarzyła się w ostanim dniu 24 miesiąca. Nadążasz. To ok ! Jadę dalej.
Tak stanowi polskie prawo bez niczyjej łaski. Nie jest prawdą, że niezgodność towaru z umową zamyka się tylko to pierwszych 6 miesięcy !!!!!!!!
Ustawa mówi wyraźnie, że istnieje domniemanie, że jest duże prawdopodobieństwo o ile usterka wystąpiła w ciągu tego okresu o istnieniu jej w momencie kupna ale mogła ona wystąpić również w dalszym okresie. Czytanie i myślenie podczas czytania ustawy nie boli. Droga żądania jest następująca: naprawa -> wymiana ->zwrot kasy. Jeśli po pierwszej naprawie pojawiła się druga to powinieneś powoływać się na odpowiedzialność sprzedawcy i żądać wymiany towaru na sprawny poniewać istotność usterki obniża wartość produktu. Jeśli nie boli Cię jeszcze głowa od wysiłku umysłowego to jadę dalej.
Gwarancja jest to coś co dostajesz od producenta ale nie musisz wcale dostać - to jedynie jego gest w Twoją stronę :|
Gwarancja nie wyklucza ani nie ogranicza odpowiedzialności sprzedawcy za srzedany produkt. Trzeba jednak pamiętać, że nie można powoływać się jednocześnie na gwarancje (producent) i odpowiedzialność sprzedawcy. Te dwa procesy nie mogą biec jednocześnie co oznacza, że nie możesz jednocześnie bić sprzedawcę i producenta. Jeśli powoływałeś się na gwarancję i sprzedawca robił Ciebie w konia (bo tak Apollo robi :) ) to powinieneś po otrzymaniu sprzętu dalej powołać się na jego odpowiedzialność.
Radzę przejdź się jak najszybciej do Miejskiego Rzecznika Konsumenta i wyjaśnij mu w czym rzecz. Organem wyższym jest okręgowy Rzecznik Konsumenta. Znajdź w internecie -> takie instytucje są zawsze w każdym mieście.
Na przyszłość radzę Tobie i podobnym Tobie ..... zawsze ale to zawsze powoływać się na odpowiedzialność sprzedawcy i dać sobie spokój z gwarancjami i tym podobnymi .... ponieważ w polskich warunkach dla co drugiego producenta jesteś potencjalnym materiałem do wydymania- chyba że interesuje Cię opieranie się na Kodeksie Cywilnym i sprawa sądowa co jest oczywiście możliwe ale bardzo czasochłonne :D
Trzymaj się bo na razie to żeś wtopił i to ostro :mrgreen:
Pozdrawiam
Mały Chinczyk
W!
Juz bylo kilku podobnych 'klientow-kombinatorow'. ktorzy przegrali procesy z moja firma.
To co proponuje Maly Chinczyk to sprawdza sie w przypadku ewidentnych usterek ukrytych lub niezgodnosci sprzetu z jego opisem, w reszcie przypadkow zwykle przegrywa kupujacy, gdyz np. ciezko sobie wyobrazic, aby sprzedawca mogl odpowiadac za to, iz klient kupil 400D i w ciagu tygodnia zrobil nim powiedzmy 50tys, zdjec, przy czym zepsula sie migawka oraz spust a przy okazji aparat zostal zalany przez deszczowke. Maly Chinczyk - chcesz sie przekonac, to zapraszam na priva. Mozesz zakupic u mnie sprzet i zobaczymy jak to bedzie, gdy Ci sie zepsuje ;>
Zdrowko
W!
Juz bylo kilku podobnych 'klientow-kombinatorow'. ktorzy przegrali procesy z moja firma.
To co proponuje Maly Chinczyk to sprawdza sie w przypadku ewidentnych usterek ukrytych lub niezgodnosci sprzetu z jego opisem, w reszcie przypadkow zwykle przegrywa kupujacy, gdyz np. ciezko sobie wyobrazic, aby sprzedawca mogl odpowiadac za to, iz klient kupil 400D i w ciagu tygodnia zrobil nim powiedzmy 50tys, zdjec, przy czym zepsula sie migawka oraz spust a przy okazji aparat zostal zalany przez deszczowke. Maly Chinczyk - chcesz sie przekonac, to zapraszam na priva. Mozesz zakupic u mnie sprzet i zobaczymy jak to bedzie, gdy Ci sie zepsuje ;>
Zdrowko
no ja u ciebie to już napewno nie zakupie nic. Owszem są kombinatorzy ale twoje podejscie do klienta :" Mozesz zakupic u mnie sprzet i zobaczymy jak to bedzie, gdy Ci sie zepsuje ;>" koszmar. Najgorzej, że coraz więcej takich sprzedawców... Nie wiem czy niektórym juz naprawde sie we łbach poprzewracało..??
Arct-77-uruS
12-08-2007, 11:06
Na przyszłość radzę Tobie i podobnym Tobie ..... zawsze ale to zawsze powoływać się na odpowiedzialność sprzedawcy[/B]
Pewny jestes?
...co w przypadku gdy sklep juz nie istnieje, a byly wlasciciel prysnal za wielka wode? pozostaje wiec gwarancja.
Przypomne raz jeszcze: aparat byl 2 razy z tego samego powodu w serwsie, teraz powedrowal po raz trzeci. Objawy te same, a za kazdym razem co innego mialem wpisane w naprawach karty gwarancyjnej. W tym przypadku obawiam sie, ze padla matryca, a nie obiektyw jak mi przekazano.
Jeśli powoływałeś się na gwarancję i sprzedawca robił Ciebie w konia (bo tak Apollo robi )
Mylisz sie!
Gwarancji udziela gwarant, natomiast sprzedawca odpowiada z tytulu niezgodnosci towaru z umowa jesli juz. Tak wiec Apollo nie jest "sprzedawca", tylko gwarantem.
Jak udowodnic gwarantowi, ze pomimo tych samych objawow wpisywal mi za kazdym razem w naprawach co innego? Calkiem prawdopodobne, ze czynil to celowo, gdyz bodajze 3-krotne naprawy tego samego pozespolu kwalifikuja sprzet do wymiany, badz zwrotu pieniedzy -byc moze sie myle ale cos tak mi sie obilo o uszy...
Ps. I nie wyskakuj tutaj z jakimis ilorazami inteligenci i nie pisz o konikach polnych, bo sobie tego nie zycze :!:
Pozdr.
W!
MarkuB, jezeli wina lezy po stronie faktycznie zepsutego sprzetu, zawsze rekojmia jest realizowana na korzysc klienta. Jednakze gdy klient przynosi mi sprzet, ktory zostal zepsuty z jego ewidentnej winy (eksploatacja czy tez naduzycie), to wtedy mamy od tego zastrudnionych prawnikow i bieglych ekspertow (zbyt czesto sie przydawalo w przeszlosci).
Zdrowko
W!
Juz bylo kilku podobnych 'klientow-kombinatorow'. ktorzy przegrali procesy z moja firma.
To co proponuje Maly Chinczyk to sprawdza sie w przypadku ewidentnych usterek ukrytych lub niezgodnosci sprzetu z jego opisem, w reszcie przypadkow zwykle przegrywa kupujacy, gdyz np. ciezko sobie wyobrazic, aby sprzedawca mogl odpowiadac za to, iz klient kupil 400D i w ciagu tygodnia zrobil nim powiedzmy 50tys, zdjec, przy czym zepsula sie migawka oraz spust a przy okazji aparat zostal zalany przez deszczowke. Maly Chinczyk - chcesz sie przekonac, to zapraszam na priva. Mozesz zakupic u mnie sprzet i zobaczymy jak to bedzie, gdy Ci sie zepsuje ;>
Zdrowko
Witam,
Tak, właśnie. Wystarczy wpisać w pierwszą lepszą wyszukiwarkę temat "Apollo" i widać na jakim poziomie firma obsługuje klientów. Ilość tych tematów jest właśnie adekwatna do twojego poziomu umysłowego - o ile oczywiście pracujesz w tej firmie (może jesteś prezesem :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:). Pozdrawiam normalnych pracowników tej firmy. Prezes czuwa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mały Chinczyk
W!
Nawet nie znam firmy Apollo. Nie jestem rowniez prezesem zadnej firmy, chociaz prowadze dzialalnosc gospodarcza jednoosobowa. Nie zajmuje sie rowniez handlem, choc pracuje takze dla firmy, ktora handlem sie zajmuje i mam nadzieje ze ludzie z handlowego beda mieli znikomy kontakt z takimi klientami jak maly Chinczyk. Na szczescie, jestem przekonany, ze zarowno towary jak i uslugi sa poza dostepnoscia portfela wyzej wymienionego. Samochodziki, idz prosze i je zareklamuj.
Wystarczy wpisać w pierwszą lepszą wyszukiwarkę temat "Apollo" i widać na jakim poziomie firma obsługuje klientów.
Ciekawe ilu z was rozroznia Apollo Multimedia / Electronics i Apollo sp. z o.o. :roll:
firmy może i różne ale niesmak pozostał :P
@ Arct-77-uruS
Na Twoje pytania odpowiedzą Ci bez problemu w UOKiK. Jeśli nie chce Ci się wychodzić z domu/biura... wejdź na ich stronę (http://www.uokik.gov.pl/), jest tam numer infolinii konsumenckiej - dzwonisz, zadajesz odpowiednie pytania i wszystko wiesz (co jest jak kwalifikowane, kto do czego i w jakim okresie jest zobowiązany lub do czego ma prawo, ew. kto i gdzie ma prawo/jest zobowiązany to określić itd itp).
Chyba, że sprzęt był na firmę, wtedy to masz przchlapane, ale to już osobny temat.
W!
Nawet nie znam firmy Apollo. Nie jestem rowniez prezesem zadnej firmy, chociaz prowadze dzialalnosc gospodarcza jednoosobowa. Nie zajmuje sie rowniez handlem, choc pracuje takze dla firmy, ktora handlem sie zajmuje i mam nadzieje ze ludzie z handlowego beda mieli znikomy kontakt z takimi klientami jak maly Chinczyk. Na szczescie, jestem przekonany, ze zarowno towary jak i uslugi sa poza dostepnoscia portfela wyzej wymienionego. Samochodziki, idz prosze i je zareklamuj.
Witam,
Nie bądź taki Eastwood i nie pij więcej jak piszesz :lol: "Alkohol szkodzi zdrowiu" ..... i nie przypalaj bo od tego mózg się skurcza ;-)
Pozdrawiam
Arct-77-uruS
18-08-2007, 19:55
O dziwo otrzymalem dwa dni temu naprawiony aparat.
Ponoc wymienili obiektyw?
Najwazniejsze to sie nie poddawac, bo od samego poczatku chcieli mnie naciagnac na naprawe pogwarancyjna.
Pozdrawiam!
O dziwo otrzymalem dwa dni temu naprawiony aparat.
Ponoc wymienili obiektyw?
Najwazniejsze to sie nie poddawac, bo od samego poczatku chcieli mnie naciagnac na naprawe pogwarancyjna.
Pozdrawiam!
Witam,
Jestem z Tobą :razz: Tylko nie poddawaj się :razz: a także nie dawaj robić w konia cwaniaczkowatym indywiduom :wink:
Pozdrawiam
canis_lupus
19-08-2007, 01:23
pazurek: Apollo sp. z o.o. tez mają strasznie do D*** serwis. Można oddać uwalony dysk (miesięczny dysk z badami) i czekać na niego 2 miesiące, w przypadku jak towar już w sklepie nie istnieje to na wymianę proponują inny oczywiście gorszy a jak mi to nie pasuje to kasę udaje się wyrwać po wielkich awanturach i po przyjściu z wydrukowaną ustawą o sprzedaży konsumenckiej, wymagają oryginalnego opakowania produktu co jest niezgodne z prawem (ww ustawa). Tak więc Apollo jakby się nie nazywało serwis ma dupiany.
No to wlasnie o tym mowie, ludzie w tym watku nadaja na serwis apollo electronics podpierajac sie najprawdopodobniej opiniami z internetu na temat serwisu apollo sp. z o.o. ;)
canis_lupus
19-08-2007, 10:27
Czy mi się wydaje czy Ty tam pracujesz? Bo coś mi świta... I ti chyba nawet w serwisie.
pazurek: Apollo sp. z o.o. tez mają strasznie do D*** serwis.
Maja swoj urok. :D Jestem ich stalym klientem, nie mam zadnych problemow z serwisem, ale to pewnie z racji ilosci sprzetu jaki u nich biore. :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.