PDA

Zobacz pełną wersję : Nowe 30D i matryce syfiaste



sebol
24-07-2007, 18:15
Witajcie
Mam problem z 30D.Po zakupie po przejściach z 350D test białej kartki na F29 ,bo zdarza mi się na takich przesłonach cykać. I co?? Szok. Słuchajcie matryca tak zasypana nie była w moich 350D jak oddawałem żonie, a rok przed czyściłem.
Pojechałem do sklepu, w którym kupiłem testy 2 kolejnych sztuk i jeszcze gorzej.
Napalony na sprzęt jestem a tu taki zawód.
Że Canon Polska pozwala sobie na takie coś to skandal.
Dwa brakowało we wszystkich sztukach oprogramowania tylko dwie płytki pokazowe DVD i wsio.
Chce kupić ten sprzęt, ale boje się, że znowu, z jaką syfiasta matryca dostane.
W sklepie otrzymałem zwrot kasy bez problemu, ale ja teraz siedzę i myślę, co teraz.

tpop
24-07-2007, 18:19
Chce kupić ten sprzęt, ale boje się, że znowu, z jaką syfiasta matryca dostane.
no to sobie wyczyscisz. W czym problem? Zgadzam sie że to drobny skandalik ale nic nie poradzisz. Na Zytniej przez pierwsze 6 miesiecy gwarancji robią to darmo. Pozniej 60zł.

sebol
24-07-2007, 18:39
Nowy ze sklepu i od razu czyścić??!!
Ale syf.

Vitez
24-07-2007, 19:33
Nowy ze sklepu i od razu czyścić??!!
Ale syf.

Masz do wyboru albo za darmo wyczyscic w serwisie, albo robic zasyfionym, albo marudzic dalej. Ewentualnie zmien puszke/system na taki z odkurzaczem do matrycy i przynajmniej zmienisz temat marudzenia na "a ten odkurzacz nic nie daje" . Co wybierasz?

tpop
24-07-2007, 19:36
Nowy ze sklepu i od razu czyścić??!!
tak jak to zostalo napisane przez zło konieczne drugą opcją jest nie kupować. Trzeciej drogi w tym wypadku nie ma.

sebol
24-07-2007, 19:40
Masz do wyboru albo za darmo wyczyscic w serwisie, albo robic zasyfionym, albo marudzic dalej. Ewentualnie zmien puszke/system na taki z odkurzaczem do matrycy i przynajmniej zmienisz temat marudzenia na "a ten odkurzacz nic nie daje" . Co wybierasz?
hohoho jaki mądrala.
Jak każdy będzie tak gadał to faktycznie czego ja oczekuje w sklepach niski standard i może łaska że sie kupie ?!.
Sprzęt jak dla murzynów
Ja mam jedno proste pytanie pytanie.
Czemu place za coś i dostaje nie takie jak powinno ????
Ale co za bzdura.Kupować i od razu do serwisu.
Bo za FREE.
Toż to paranoja.

zajec3
24-07-2007, 19:48
murzyn gorszy?

Bagnet007
24-07-2007, 20:20
sebol, powiem Ci więcej:
Kupując obiektyw (mówię oczywiście o nowych) nie znajdziesz egzemplarza bez paproszka za dekielkiem.
Wcale się nie naśmiewam, taka jest prawda.
Akurat wyczyścic matrycę to mały pryszcz, ew. podeślij do serwisu.

sebol
24-07-2007, 20:33
Widać Bagnet że przyjdzie mi tak zrobić ;)
Zamówię i podam adres Żytnia W-wa a potem przekazać do mnie :D

zajec3
24-07-2007, 20:50
Widać Bagnet że przyjdzie mi tak zrobić ;)
Zamówię i podam adres Żytnia W-wa a potem przekazać do mnie :D

oryginalny pomysł :D z dopiskiem " płace , wymagam , fabryce nie ufam" :D

Bagnet007
24-07-2007, 20:59
Hehe, od razu zamów obiektywy żeby skalibrowali :grin:

maci78
24-07-2007, 21:04
następny co kupił aparat do testów a nie do robienia zdjęć :D

ehh nie ma to jak zepsuć sobie aparat przed zakupem ;)

ja bym jeszcze kilka cegiełwziął do sklepu bo a nuż jakiś BF albo FF się trafi ;) i co wtedy....

Cichy
24-07-2007, 21:05
Nie wyobrażam sobie, żeby przy F29 nie było niczego na matrycy. Zawsze coś sie znajdzie.

Proszę bardzo - nówka 350d z pudełka, F29.


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img504.imageshack.us/my.php?image=matrycaed1.jpg)

zajec3
24-07-2007, 21:21
dlatego ja moj jak tylko kupilem to od srodka pod kranem umylem :D :D :mrgreen:

vincent
24-07-2007, 21:57
Ja akurat dobrze rozumiem kolegę Sebola. Jemu nie chodzi o to że trafiły się dwa brudne aparaty ze sklepu. Chodzi tu o zasadę prostej umowy: Cannon sprzedaje sprzęt a ja kupuję - sprzęt nowy za grube tysiące. A tu Canon okazuje się firmą kogucik która nie umie utrzymać podstawowej kontroli jakości na poziomie choćby przyzwoitym .... ech. Jeszcze do tego Wasze rady w stylu oddaj do serwisu za darmo .... co to ma być ?! Kupujecie Mercedesa w salonie a sprzedawca Wam powie że plamy na skórzanych siedzeniach to usunie Wam serwis ???!!! Jak się nie umie produkować i sprzedawać sprzętu foto to jest jeszcze stragan z ziemniakami na bazarze. Brak kompetencji i odpowiedzialności w tym kraju osłabia mnie od zawsze ... ale żeby to już przeszło nawet na fotografię ??? ... Wy jeszcze tego bronicie ??? .... ech :(

sebol
24-07-2007, 22:12
Tak czytam teksty co nie których, typu ”Kupił dla testów nie dla zdjęć itp.... to mnie przeraża ze w tak młodym wieku i takie zobojętnienie.
A bo tak jest przyjmujemy i koniec.
Prostując co nie których patrząc na wiek to jajka ogolić i do przedszkola.
Sorry ale teksty mnie rozwalają.
Robiłem długo analogami ,od nie dawna cyfra a tu jeden z drugim takie teksty .
Pokory panowie po_ko_ry.
I nie dziwie się że tak jest. Bo jak ma być jak mądrale akceptują taki syf co jest .
Po cholerę się starać o jakość jak Ci co niby się „znają i wszystko wiedza” kupią.
Oddadzą najwyżej do serwisu i im wyczyści za FREE.
Powodzenia.

Bagnet007
24-07-2007, 22:20
Ja akurat dobrze rozumiem kolegę Sebola. Jemu nie chodzi o to że trafiły się dwa brudne aparaty ze sklepu. Chodzi tu o zasadę prostej umowy: Cannon sprzedaje sprzęt a ja kupuję - sprzęt nowy za grube tysiące. A tu Canon okazuje się firmą kogucik która nie umie utrzymać podstawowej kontroli jakości na poziomie choćby przyzwoitym .... ech. Jeszcze do tego Wasze rady w stylu oddaj do serwisu za darmo .... co to ma być ?! Kupujecie Mercedesa w salonie a sprzedawca Wam powie że plamy na skórzanych siedzeniach to usunie Wam serwis ???!!! Jak się nie umie produkować i sprzedawać sprzętu foto to jest jeszcze stragan z ziemniakami na bazarze. Brak kompetencji i odpowiedzialności w tym kraju osłabia mnie od zawsze ... ale żeby to już przeszło nawet na fotografię ??? ... Wy jeszcze tego bronicie ??? .... ech :(

Kto broni ten borni. Wg. mnie to chore, ale są tylko dwa wyjścia:
nie kupować nic / kupować i siedzieć cicho (i czyścić na własną rękę).
W sieci można zobaczyć propagandowe filmiki jak produkują obiektywy itp., jakie to wszystko dokładne, jakie sterylne
a to wszystko jest ... prawda.
Kilka dni temu miałem w ręku nową pięćdziesiątkę Canona z kłakiem za soczewką... ale co ich to obchodzi. Na pewno znajdzie się klient, który nie będzie marudził.
Przyznaję się, jestem strasznym pedantem :-) i standardowo w każdym sprzedawanym obiektywie wypatrzę paproszek czy dwa.
Ale przyznam, że jestem pod wrażeniem obiektywów Nikona (nie biczujcie za bardzo).

arkadek
24-07-2007, 22:26
Grucha (która nie pyli) i po zabawie. Jak nie pomoże to patyczek kosmetyczny (trzeba tylko uważać, aby przypadkiem nie przenieść smaru z prowadnic lustra na matryce bo wtedy kicha i trzeba czyścić na mokro (polecam rękawiczki lateksowe nie pudrowane z apteki – wszelkie pyłki na zewnątrz aparatu np. na gruszce itp. dobrze się do nich kleją i nie fruwają). Moja 30-tka też była zasyfiona. A tak na marginesie to:
1. nie widziałem jeszcze fabrycznie czystej matrycy,
2. gdyby taka była – to tylko przez miesiąc ;),
3. F29 ??? – trochę dużo... (chyba tylko do testów) :),
4. kilku czyszczeniach lepiej nie patrzeć co jest powyżej F16.
Pozdrawiam,
Arkadek

amroz
24-07-2007, 22:36
kupiłem 30d i też w pierwsze dni odkryłem brud na matrycy. i co? i po kilku miesiącach wyczyściłem. i nadal czyszczę jak zachodzi potrzeba. jak kupisz bez brudu to i tak po pierwszej wymianie obiektywu coś wleci. nie przejmuj sie tym i rób zdjecia.

theremin
24-07-2007, 23:01
W!

Przecież komora lustra nie jest hermetyczna. W fabryce, przed złożeniem, każdy z elementów (obudowa, PCB, mechanika) jest "czyszczony/myty", po złożeniu, kompletny korpus też. Ale zawsze pozostanie jakiś pył, przecież to jest produkcja masowa... Transport, drgania, pył z woreczka i kartonu robi swoje... Moje 20D i 30D też miały pył na lustrze i filtrze, nie był on tłusty, wystrczyło przedmuchać. Ważne aby nie było brudu między matrycą a filtrem i w wizjeze. To nie dyski twarde (chociaż pewien niesmak pozostaje).

Natomiast co do brudu w fabrycznie nowych obiektywach to chyba nie ma wątpliwości...

Pzdr!

P.S. To są naprawdę pierdoły. Szlag trafia człowieka gdy niechlujstwo montażowe występuje pomiarówce za setki kzł.

adalbert
25-07-2007, 00:46
Nikt nie zwrócił uwagi na jeszcze jedną ewentualną przyczynę problemu - aparat mógł zostać zasyfiony w sklepie... nie wiadomo jak długo leżał w pudle, ile (jeśli w ogóle) na wystawie, jak wielu klientów się do niego przymierzało, testowało obiektywy... - jak długo wreszcie pan Wiesio zza lady się nim bawił (przepraszam Wiesławów ;))kiedyś w "nie dla idiotów" widziałem prezentację "nówki sztuki" d200... nie wziąłbym ani obiektywu (przednia soczewka dotykana paluchami sprzedawcy...) ani aparatu do ręki po takim "pokazie"...

Tomasz Urbanowicz
25-07-2007, 07:41
Qrcze jak kupiłem z miesiąc temu 30D nie przyszło mi do głowy żeby sprawdzić czy na F/29 widać syfy - chyba dziwny jakiś jestem... :|

KMV10
25-07-2007, 08:46
Zastanawia mnie czemu ktoś kto zwraca uwagę na przybrudzenie matrycy nie sprawdzi sobie jak ona wygląda w sklepie, w czasie zakupu? Ja bym tak robił, zatłuszczenie, zasmarowanie matrycy widać gołym okiem - zawsze można powiedzieć, że za taki egzemplarz się dziękuje. Wszystko inne powinno dać się wydmuchać.

Cichy
25-07-2007, 08:56
A ja nadal jestem przekonany, że nie można mieć czystej matrycy przy F29. Zawsze znajdzie się jakiś mikropyłek, zwłaszcza w takim urządzeniu, gdzie dostęp do matrycy jest nieuszczelniony. Zakładając jednak, że po czyszczeniu uzyskałoby się 100 % czystość matrycy, to pewnie wystarczy parę kłapnięć lustrem żeby pierwsze drobinki kurzu na matrycy osiadły.

Skipper
25-07-2007, 08:57
Qrcze jak kupiłem z miesiąc temu 30D nie przyszło mi do głowy żeby sprawdzić czy na F/29 widać syfy - chyba dziwny jakiś jestem... :|

Ty nie jestes dziwny Ty jestes nienormalny :P

nie zrobiles delielka, linijki, murku i fotek lodowki na f 32?

zenujace....:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

CYNIG
25-07-2007, 09:07
Zastanawia mnie czemu ktoś kto zwraca uwagę na przybrudzenie matrycy nie sprawdzi sobie jak ona wygląda w sklepie...

A co z pyłkami które osiądą w trakcie takiego sprawdzania :) Następny klient powie ze Canon jest do d... bo daje zapylone matryce :)

McKane
25-07-2007, 09:16
O kurcze to ja tez jestem zenujacy bo nie zrobilem zadnych testow ... ani linijka, ani dekielek, ani f20 ani nawet niebo na iso 3200 ;)

Prawda jest jednak nieco inna i psioczenie na canona nic nie da. Uzytkownicy po prostu jak ognia boja sie "syfu na matrycy" jakby to nie byly mikroskopijne paproszki a grube rysy.

Nie da sie tego uniknac jednak dokladnie tak jak pisze Cichy ... nawet jak od nowosci nic nie bedzie to dwie trzy zmiany szkla i musza sie pojawic ... nie ma bata, szczegolnie na f29.

I co z tego ... bieze sie waciki kosmetyczne i gruche ... szast prast i po syfie ...az do nastepnego razu. Te paprochy to norma przeciez wiec wkurzanie sie na ich obecnosc i koniecznosc czyszczenia to absurd. Zeby nie miec trzeba kupic kompakta :)

Rownie dobrze mozna napisac ze ekranik sie tlusci od dotyku twarzy i slabo na nim widac ... granda bo paproch wpadnie albo nie wpadnie a slady na ekranie pojawiaja sie niemalze po kazdym zdjeciu :) Zly Canon ;)

A wszystko to wynika z tego ze wokol czyszczenia matrycy producenci niezalezni stworzyli mit o jej delikatnosci. Nie raz nabijalismy sie na ircu z rozwiazan za 1000 zl do bezdotykowego szuru buru o szansie na uszkodzenie 0,00001% :) Pomijajac fakt ze nie czysci sie matrycy tylko filtr to cala operacja jesli zrobiona z glowa jest banalnie prosta i wymaga nakladow max kilku zł. I jest rownie skuteczna jak ta za 1000 zl :)

Pozdrawiam

oranvag
25-07-2007, 09:55
Prawda, że pyłek zawsze wpadnie, że można go wyczyścić i że czasem niewiele przeszkadza. Ale prawdą jest też, jakość Canona pozostawia wiele do życzenia. Na żytniej mamy np. wypisaną na karteczce informację, że pyłki KTÓRE W PROCESIE PRODUKCYJNYM DOSTAŁY SIĘ MIĘDZY MATRYCĘ A FILTR (w więc niemożliwe do wyczyszczenia przez użytkownika) NIE SĄ POWODEM DO WYMIANY MATRYCY W RAMACH GWARANCJI. Pięknie prawda? Byłem też świadkiem scenki, kiedy do serwisu przyszedł facet z nowiutką L-ką, prosto z pudełka. Soczewka w nowym obiektywie miała skazę. Na pytanie klienta, co się stało z kontrolą jakości Canona, panienka odpowiedziała: "Kontrolowane są tylko obiektywy powyżej 15000 PLN".

Przykro, że tyle osób próbuje odwracać kota ogonem i pisać sarkastyczne komentarze, zamiast przyznać że Canon, zdając sobie sprawę że i tak znajdzie klientów, po prostu sobie bimba i ma jakość głęboko w dupie.

McKane
25-07-2007, 10:07
Prawda, że pyłek zawsze wpadnie, że można go wyczyścić i że czasem niewiele przeszkadza. Ale prawdą jest też, jakość Canona pozostawia wiele do życzenia. Na żytniej mamy np. wypisaną na karteczce informację, że pyłki KTÓRE W PROCESIE PRODUKCYJNYM DOSTAŁY SIĘ MIĘDZY MATRYCĘ A FILTR (w więc niemożliwe do wyczyszczenia przez użytkownika) NIE SĄ POWODEM DO WYMIANY MATRYCY W RAMACH GWARANCJI. Pięknie prawda? Byłem też świadkiem scenki, kiedy do serwisu przyszedł facet z nowiutką L-ką, prosto z pudełka. Soczewka w nowym obiektywie miała skazę. Na pytanie klienta, co się stało z kontrolą jakości Canona, panienka odpowiedziała: "Kontrolowane są tylko obiektywy powyżej 15000 PLN".

Przykro, że tyle osób próbuje odwracać kota ogonem i pisać sarkastyczne komentarze, zamiast przyznać że Canon, zdając sobie sprawę że i tak znajdzie klientów, po prostu sobie bimba i ma jakość głęboko w dupie.

Bo jakosc dla jednych znaczy co innego niz dla innych. Dla kogos paproszek w obiektywie ktory nie ma zadnego wplywu na zdjecia to zaden problem w koncu nie chodzi o to zeby ogladac szkla tylko fotografowac prawda ?
Sa tez tacy ktorzy wyszukuja te skazy, paprochy i psiocza na producenta zamiast isc robic fotki. Rysa na body albo na oslonie obiektywu jest dla nich podstawa do znacznych upustow bo sprzet nie jest do konca idealny :)

Łukasz Unterschuetz
25-07-2007, 10:07
"Kontrolowane są tylko obiektywy powyżej 15000 PLN"

Jakoś nie chce mi się w to wierzyć... To by znaczyło, że kontrolują raptem 3-4 modele obiektywów :]?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


Sa tez tacy ktorzy wyszukuja te skazy, paprochy i psiocza na producenta zamiast isc robic fotki. Rysa na body albo na oslonie obiektywu jest dla nich podstawa do znacznych upustow bo sprzet nie jest do konca idealny :)

Czemu nie :)? Trzeba korzystać z każdej możliwości upustu. Ja raz wytargowałem wężyk do canona 15 zł taniej, bo pudełko było porwane... Zawsze jest na te 4 piwa

CYNIG
25-07-2007, 10:10
Przykro, że tyle osób próbuje odwracać kota ogonem i pisać sarkastyczne komentarze, zamiast przyznać że Canon, zdając sobie sprawę że i tak znajdzie klientów, po prostu sobie bimba i ma jakość głęboko w dupie.

Po prostu wiekszosc osob (praktykow) potrafi wartosciowac problemy. Zapylenie matrycy jest po prostu efektem eksploatacyjnym a nie usterka aparatu i narzekanie na Canona jest w tym konkretnym przypadku nieco niepowazne. Jak juz tu wspomniano, pyl mogl sie dostac np w sklepie albo juz u samego uzytkownika w trakcie zakladanie/zmieniania obiektywow.

Co do innych niedorobek Canonowskich, coz kazda firma na tym rynku chce zarabiac poprzez minimalizacje kosztow. A ze maja niemal monopol w niektorych segmentach - to sobie pozwalaja na duuuzo. Zawsze mozna zmienic stajnie zeby dac im nauczke :)

McKane
25-07-2007, 10:10
"Kontrolowane są tylko obiektywy powyżej 15000 PLN"

Jakoś nie chce mi się w to wierzyć... To by znaczyło, że kontrolują raptem 3-4 modele obiektywów :]?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


Czemu nie :)? Trzeba korzystać z każdej możliwości upustu. Ja raz wytargowałem wężyk do canona 15 zł taniej, bo pudełko było porwane... Zawsze jest na te 4 piwa

To zrozumiale ... ja pisalem o tych ktorzy naprawde mysla ze to jest wada :)

solti
25-07-2007, 10:11
Na żytniej mamy np. wypisaną na karteczce informację, że pyłki KTÓRE W PROCESIE PRODUKCYJNYM DOSTAŁY SIĘ MIĘDZY MATRYCĘ A FILTR (w więc niemożliwe do wyczyszczenia przez użytkownika) NIE SĄ POWODEM DO WYMIANY MATRYCY W RAMACH GWARANCJI.
Dobrze, że o tym nie wiedziałem wcześniej, mógłbym dostać zawału:-o Na szczęście, żyjąc w błogiej nieświadomości, oddałem moją puszkę na Żytnią, sugerując jedynie zdjęcie filtra i wyczyszczenie (na co usłyszałem - nie da się, choć na tym oforum są jednak opisane przypadki, że się kiedyś dało) i otrzymałem po 2 tygodniach z wymienioną matrycą w ramach gwaranji. Później co prawda musiałem odsyłać im aparat jeszcze raz (nie działało ISO 3200) i tym razem w karcie gwarancyjnej pojawił się wpis kalibracja matrycy. Inna sprawą jest, że po tym kolejnym odbiorze aparatyu z serwisu, pierwszą rzeczą jaka musiałem zrobić, było dokładne czyszczenie matrycy, bo wróciła cała zasyfiona. Ale na szczęścioe tym razem tylko z zewnątrz;) Ale to już nie dotyczy jakby kwestii staranności montażu w fabrykach Canona:)

piast9
25-07-2007, 10:15
Kupujecie Mercedesa w salonie a sprzedawca Wam powie że plamy na skórzanych siedzeniach to usunie Wam serwis ???!!!
Porównanie mocno chybione. Czyszczenie matrycy w dSLR jest moim zdaniem taką samą czynnością jak np. uzupełnianie płynu do spryskiwaczy w merolu. Są tacy, co lecą z tym do serwisem.

Łukasz Unterschuetz
25-07-2007, 10:22
A propo czystości.. na jednej z dużych imprez zapaskudziła mi się po deszczu przednia soczewka i pytałem jednego z fotografów (mega wyga jeśli chodzi o trójmiejskich foto), czy nie ma ściereczki na co on tylko w milczeniu pokazał mi TYLNĄ soczewkę 300 mm L 2.8 która była zafajdana, jakby ktoś na nią nasmarkał i roztarł jeszcze palcem...

KMV10
25-07-2007, 10:25
A co z pyłkami które osiądą w trakcie takiego sprawdzania :) Następny klient powie ze Canon jest do d... bo daje zapylone matryce :)
pyłki to pikuś - kompetentny sprzedawca wskazuje klientowi odpowiednia stronę w manualu - obsługa gruszki gumowej - tom 1. ;)


A propo czystości.. na jednej z dużych imprez zapaskudziła mi się po deszczu przednia soczewka i pytałem jednego z fotografów (mega wyga jeśli chodzi o trójmiejskich foto), czy nie ma ściereczki na co on tylko w milczeniu pokazał mi TYLNĄ soczewkę 300 mm L 2.8 która była zafajdana, jakby ktoś na nią nasmarkał i roztarł jeszcze palcem...
To był praktyk :)

McKane
25-07-2007, 12:56
Porównanie mocno chybione. Czyszczenie matrycy w dSLR jest moim zdaniem taką samą czynnością jak np. uzupełnianie płynu do spryskiwaczy w merolu. Są tacy, co lecą z tym do serwisem.

Mnie bardziej pasowaloby porownanie do mycia szyb w samochodzie ... niektorzy prosza obsluge stacji benzynowej zeby to za nich robila ;)

dan7770
25-07-2007, 13:16
A propo czystości.. na jednej z dużych imprez zapaskudziła mi się po deszczu przednia soczewka i pytałem jednego z fotografów (mega wyga jeśli chodzi o trójmiejskich foto), czy nie ma ściereczki na co on tylko w milczeniu pokazał mi TYLNĄ soczewkę 300 mm L 2.8 która była zafajdana, jakby ktoś na nią nasmarkał i roztarł jeszcze palcem...

co jak co ale napewno mialo to wplyw na zdjecia. no ale jak ktos jest fleją,to nia pozostanie w każdej dziedzinie.

McKane
25-07-2007, 13:40
co jak co ale napewno mialo to wplyw na zdjecia.

Dowod Panie ... prosimy o dowod :)

Łukasz Unterschuetz
25-07-2007, 14:05
dan7770/no nie wiem.. koleś sporo konkursów dla fotoreporterów już wygrał...A czy jest fleją.. chyba wszyscy są.. W momencie, kiedy część czyści szmatką swoje szkiełka tacy jak on cykają foty, które potem wygrywają konkursy

oranvag
25-07-2007, 15:33
Dowod Panie ... prosimy o dowod :)

Hmmm... Może znajdę w domu przykładowe zdjęcie. Robione Pancolarem 50 1,8. Wszystko niby piękne, ostre ale... na niektórych zdjęciach dostrzegłem poświatę wokół przedmiotów. Po uważnym obejrzeniu obiektywu okazało się, że była ona wynikiem skazy w PRZEDNIEJ soczewce. Więc jeśli tamten koleś miał umazaną tyną soczewkę obiektywu, to chyba tylko w celach artystycznych, zeby z defaulta robić zdjęcia jak przez skarpetę.

McKane
25-07-2007, 15:49
Hmmm... Może znajdę w domu przykładowe zdjęcie. Robione Pancolarem 50 1,8. Wszystko niby piękne, ostre ale... na niektórych zdjęciach dostrzegłem poświatę wokół przedmiotów. Po uważnym obejrzeniu obiektywu okazało się, że była ona wynikiem skazy w PRZEDNIEJ soczewce. Więc jeśli tamten koleś miał umazaną tyną soczewkę obiektywu, to chyba tylko w celach artystycznych, zeby z defaulta robić zdjęcia jak przez skarpetę.

Ja z racji zawodu najczesciej pstrykam brudnymi szklami i to do tego szerokimi na ktorych ponac najlepiej widac rozne syfy. Jak do tej pory nie zauwazylem zeby brud w jakikolwiek sposob wplywal na ich jakosc.

KMV10
25-07-2007, 18:27
Co więcej - takie "efekty" przypominają czasy fotografii analogowej gdzie również pojawiały się różnorakie defekty.

Skipper
25-07-2007, 19:19
Hmmm... Może znajdę w domu przykładowe zdjęcie. Robione Pancolarem 50 1,8. Wszystko niby piękne, ostre ale... na niektórych zdjęciach dostrzegłem poświatę wokół przedmiotów. Po uważnym obejrzeniu obiektywu okazało się, że była ona wynikiem skazy w PRZEDNIEJ soczewce. Więc jeśli tamten koleś miał umazaną tyną soczewkę obiektywu, to chyba tylko w celach artystycznych, zeby z defaulta robić zdjęcia jak przez skarpetę.
i dochodzimy do sedna.... onanistycznego analizowania fotek na 400% :lol: a zrzuc fotke na papier(tak tak niektorzy tak robia :p) i zycze szczescia w znajdowaniu skaz... prawa optyki sa jakie sa a o zdjeciu nie decyduje ilosc pyklow na matrycy czy obiektywie ale jego tresc... bo te najwieksze zdjecia sa pelne rys skaz ziarna i bog wie czego jescze tyle ze malo kogo to obchodzi bo liczy sie to co przedstawiaja a nie to jak...

Łukasz Unterschuetz
25-07-2007, 22:59
i mają krzywy horyzont..

Olej
25-07-2007, 23:28
hmmm... widze ze ludzie narzekaja na Canon Polska. ja mam aparat kupiony w niemczech. po zakupie stwierdzilem pare paprochow na matrycy i dodatkowo kilka hot pixeli. naprawde trzeba miec szczescie zeby kupic sprzet w 100% ok.

zajec3
26-07-2007, 15:25
jak moim 2 tygodniowym 350d zrobilem zdjecie na f=36 to sie przerazilem:P

Kokoon
27-07-2007, 12:38
Co powiecie na tych ktorzy siedza i foca w warunkach delikatenie mowiac ekstremalnych? W takim przypadku Waszym zmartwieniem nie beda paprochy na lustrze czy matowce, ale to czy przypadkiem jakas zmija nie chce Was ukasic w tylek :D.

Nie mowiac juz o "O nieee!!! Matko!!! ekranik mi sie porysowal!!!" ;).

Cichy
27-07-2007, 12:58
Mi kiedyś przyniósł gość 5d do czyszczenia. Mówił, że mu czasem na zdjeciach coś widać. Zdjęcie nieba na f20 zrobione tymże aparatem wyglądało tak :


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img125.imageshack.us/img125/5857/matrycavv7.jpg)

MARANTZ
27-07-2007, 13:06
Sebol, na jakim szkiełku to sprawdzałeś? Canonie 55-200?

paweleverest
27-07-2007, 19:38
Mi kiedyś przyniósł gość 5d do czyszczenia. Mówił, że mu czasem na zdjeciach coś widać. Zdjęcie nieba na f20 zrobione tymże aparatem wyglądało tak :


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img125.imageshack.us/img125/5857/matrycavv7.jpg)
no tutaj to faktycznie masakra :D ale kto robi zdjęcia na f 20 lub wyżej ręka do góry ?? Paprochy sa nie do uniknięcia i albo sie je olewa albo dmucha :D

McKane
27-07-2007, 19:43
Wyglada jak nasmarkane ;) Ale kto normalny robi na f20 :)

sniper88
27-07-2007, 19:49
Jak Ci zalezy na dlugim czasie to i F36uzyjesz, ale to sie baaardzo rzadko zdarza:p

McKane
27-07-2007, 23:45
Jak Ci zalezy na dlugim czasie to i F36uzyjesz, ale to sie baaardzo rzadko zdarza:p

A to wtedy nie lepiej uzyc ND jakiegos ? ;) Zreszta niewazne matryce trzeba czyscic i tyle. Jak ktos nie lubi to kompakt jest idealny dla niego :)

mkwiek
28-07-2007, 00:15
sebol, powiem Ci więcej:
Kupując obiektyw (mówię oczywiście o nowych) nie znajdziesz egzemplarza bez paproszka za dekielkiem
za dekielkiem czy wewnątrz obiektywu???
:mrgreen:



Przyznaję się, jestem strasznym pedantem :-) i standardowo w każdym sprzedawanym obiektywie wypatrzę paproszek czy dwa.

ja u siebie NIC nie widzę, a nawet jakby co to nie wiem czy ma to jakikolwiek wpływ na jakość zdjęć :)
ludzie, nie przesadzajcie
ja mam pełno syfów na f32 ale mnie to wali :) przedmucham gruszką i już mam znacznie mniej, a i tak nie używam takich przesłon :)

ripek
28-07-2007, 00:32
Z ciekawości - jakie zdjęcia robisz na F29 ? :)

Bagnet007
28-07-2007, 00:45
za dekielkiem czy wewnątrz obiektywu???
:mrgreen:


ja u siebie NIC nie widzę, a nawet jakby co to nie wiem czy ma to jakikolwiek wpływ na jakość zdjęć :)
ludzie, nie przesadzajcie
ja mam pełno syfów na f32 ale mnie to wali :) przedmucham gruszką i już mam znacznie mniej, a i tak nie używam takich przesłon :)

Gdyby były jedynie za dekielkiem to bym nawet o tym nie wspominał.
Pokaż no mi tę swoją eLkę, zaraz coś znajdziemy (dobra dobra, koniec żartów :lol: ).
Ale ja nic nie poradzę, taki już jestem.

Co do małych otworów to np. ja ich używam i dlatego staram się dbać, aby nic mi nie fruwało w aparacie. Wolę zapobiegać niż potem stampować w PSie.

mkwiek
28-07-2007, 01:05
Pokaż no mi tę swoją eLkę, zaraz coś znajdziemy (dobra dobra, koniec żartów :lol: ).
Ale ja nic nie poradzę, taki już jestem.

nie no, to współczuję. właśnie oglądnąłem Aviatora i główny bohater jakoś mi się z Tobą skojarzył :)

Ripek - ja nie przymykam bardziej niż f11 :) dlatego problem syfów mnie nie tyka :)

MARANTZ
28-07-2007, 02:54
Mnie czasami przysłona "pojedzie" w okolice 29-32-36, ale to wynika ze specyfiki fotografii. Tak to jest, jak się ustawi preselekcję czasu a w słoneczny dzień chce się zrobić panoramowanie lub rozmycie łopat wirnika czy śmigła w spottingu. Tylko mi o ND czy polarku nie piszcie bo to tam jest bez sensu. Za chwilę trzeba robić na bardzo krótkich czasach (bo odrzutowce śmigają) i nikt się w takie zabawy nie będzie pieścił. Zresztą tak osłabiony AF nie dałby rady zbyt szybko i precyzyjnie prowadzić w locie samolotów. Dlatego przed każdym pokazem dokładnie czyszczę matrycę, jak tego kiedyś nie robiłem to później miałem moc stemplowania na fotkach. Na tle jasnego nieba takie syfy są świetnie widoczne.
Nie widzę natomiast sensu tak domykać w pełni świadomie, wtedy wychodzi cały shit z obiektywu i jak jest to słaby obiektyw to wtedy shit jest dość mocny ;)

towersivy
28-07-2007, 07:26
Wyglada jak nasmarkane ;) Ale kto normalny robi na f20 :)

Najwidoczniej ja normalny nie jestem :smile: , ale z MP-E tak przesłona to norma, bardzo często F/22.

Pzdr.

oranvag
29-07-2007, 09:19
i dochodzimy do sedna.... onanistycznego analizowania fotek na 400% :lol: a zrzuc fotke na papier(tak tak niektorzy tak robia :p) i zycze szczescia w znajdowaniu skaz... prawa optyki sa jakie sa a o zdjeciu nie decyduje ilosc pyklow na matrycy czy obiektywie ale jego tresc... bo te najwieksze zdjecia sa pelne rys skaz ziarna i bog wie czego jescze tyle ze malo kogo to obchodzi bo liczy sie to co przedstawiaja a nie to jak...

I dochodzimy do sedna... głupoty. Dyskusja jest o tym, że jeśli coś kupuję i to za duże pieniądze, to spodziewam się, że będzie na tip-top, nie brakoróbstwo. Kolega Skipper, jak przypuszczam, kupując samochód za 500000 pln, dostrzegając na przednich drzwiach wielką rysę od gwoździa powiedziałby: "onanistyczny analizator by się tym przejął. Ja w tym czasie będę jeździł samochodem".

Czy ja gdzieś napisałem o powiększaniu fotek na 400%? Widziałeś kiedyś jak wygląda zdjęcie zrobione przez pończochę? Poświatę i rozmycie przedmiotów widać niezależnie od tego, czy oglądasz je w powiększeniu 10x15 czy 100x150.

CYNIG
29-07-2007, 09:25
... Dyskusja jest o tym, że jeśli coś kupuję i to za duże pieniądze, to spodziewam się, że będzie na tip-top, nie brakoróbstwo. Kolega Skipper, jak przypuszczam, kupując samochód za 500000 pln, dostrzegając na przednich drzwiach wielką rysę od gwoździa powiedziałby: "onanistyczny analizator by się tym przejął. Ja w tym czasie będę jeździł samochodem".


Kupa ludzi stara Ci sie wytlumaczyc ze nie jest to zadna wada, po prostu zwykle "zuzycie eksploatacyjne" Jak juz chcesz porownywac w plaszczyznie samochodowej to porownaj to do zakurzonej karoserii a nie do rysy od gwozdzia.

dan7770
29-07-2007, 09:42
dan7770/no nie wiem.. koleś sporo konkursów dla fotoreporterów już wygrał...A czy jest fleją.. chyba wszyscy są.. W momencie, kiedy część czyści szmatką swoje szkiełka tacy jak on cykają foty, które potem wygrywają konkursy

mow za siebie,jak jestes fleja to nia badz,ja nie jestem i nie bede. nie smarkam na obiektyw. a zeby dopuscic go do takiego stanu miasialbym go nie czyscic chyba pare tygodni i nie wiem co z nim robic. czy tak trudno zobaczyc wieczorem w domu czy obiektyw jest czysty? albo zwyczajnie SZANOWAC sprzet ? tak,dla niektorych jest to trudne. i wole,zeby fotografia pozostala moich hobby i miec do niej szacunek i do sprzetu,nie smarkac na niego niz byc super profi i byc brudasem. to taka tania nonszalancja,ktora przenosi sie do innych dziedzin zycia.


Dowod Panie ... prosimy o dowod :)

jesli masz problemy z wyobraznia,to nasmarkaj sobie na obiektyw i zrob nim zdjecie. moze wtedy przestaniesz gadac bzdury.

McKane
29-07-2007, 10:33
mow za siebie,jak jestes fleja to nia badz,ja nie jestem i nie bede. nie smarkam na obiektyw. a zeby dopuscic go do takiego stanu miasialbym go nie czyscic chyba pare tygodni i nie wiem co z nim robic. czy tak trudno zobaczyc wieczorem w domu czy obiektyw jest czysty? albo zwyczajnie SZANOWAC sprzet ? tak,dla niektorych jest to trudne. i wole,zeby fotografia pozostala moich hobby i miec do niej szacunek i do sprzetu,nie smarkac na niego niz byc super profi i byc brudasem. to taka tania nonszalancja,ktora przenosi sie do innych dziedzin zycia.

jesli masz problemy z wyobraznia,to nasmarkaj sobie na obiektyw i zrob nim zdjecie. moze wtedy przestaniesz gadac bzdury.

O widze ze moje problemy z wyobraznia sa niczym przy Twoich problemach z kultura. No coz tak czasami bywa.

Poniewaz jednak staram sie stawiac na merytorke to powiem Ci ze jesli fotografia to Twoje hobby to masz czas zeby popiescic sie ze sprzetem. Ja uzywam aparatu w pracy i niejednokrotnie stawiam go w blocie, obijam o mury, wystawiam na paskudne warunki atmosferyczne, foce w duzym zapyleniu badz w deszczu. Szkla nie sa zazwyczaj pierwszej czystosci bo nie moga i nie zauwazylem zadnego negatywnego wplywu na zdjecia. Jesli nie widac wplywu to sie nie czysci na sile bo po pierwsze nie ma na to czasu a po drugie w pracy najczesciej nie ma na to warunkow. Jak widzisz nie potrzebuje wyobrazni i smarkania na obiektyw zeby cos tam zaobserwowac.

A najbardziej podoba mi sie amatorska psychoanaliza zwiazana z przenoszeniem faktu ze nie ma mozliwosci czyszczenia sprzetu w pracy na inne dziedziny zycia :D Pewnie na sex sie to przenosi ? ;)

Jarooo
29-07-2007, 12:23
I dochodzimy do sedna... głupoty. Dyskusja jest o tym, że jeśli coś kupuję i to za duże pieniądze, to spodziewam się, że będzie na tip-top, nie brakoróbstwo. Kolega Skipper, jak przypuszczam, kupując samochód za 500000 pln, dostrzegając na przednich drzwiach wielką rysę od gwoździa powiedziałby: "onanistyczny analizator by się tym przejął. Ja w tym czasie będę jeździł samochodem".

Czy ja gdzieś napisałem o powiększaniu fotek na 400%? Widziałeś kiedyś jak wygląda zdjęcie zrobione przez pończochę? Poświatę i rozmycie przedmiotów widać niezależnie od tego, czy oglądasz je w powiększeniu 10x15 czy 100x150.

Jeśli już to raczej samochód za góra 50.000 pln (klasyfikując 30D jako półkę wyższą - amatorską) i tak jak powiedział CYNIG raczej brud na filtrze matrycy ma się do zabrudzonej karoserii, a nie rysy, która w obu przypadkach jest WADĄ.
Karoserię tak jak i szkiełko nad matrycą możesz wyczyścić sam lub jechać "na myjnię" (serwis) za kasę.

"Duże" pieniądze to pojęcie względne, raczej pasujące tyko do naszej polskiej rzeczywistości gdzie taki aparat kosztuje 2 średnie krajowe. W stanach kosztuje 1/3 średniej pensji, w "cywilizowanych" państwach Unii 1/2 itd.
Poza tym jakość wykonania tego body jest bez zarzutu, a pyłek na matrycy... :) nie będę się powtarzał.

dan7770
29-07-2007, 22:47
A najbardziej podoba mi sie amatorska psychoanaliza zwiazana z przenoszeniem faktu ze nie ma mozliwosci czyszczenia sprzetu w pracy na inne dziedziny zycia :D Pewnie na sex sie to przenosi ? ;)

to musisz juz siebie zapytac,panie profesjonalisto. ja tam lubie czysty sprzet,jesli wiesz o co chodzi. nie wiem,jak ty.

MARANTZ
29-07-2007, 23:52
Jak też lubię czyste szkła, ale czasami nie jest to najważniejsze i nie może nam to wszystkiego przesłaniać. Gdybyś zobaczył zawodowych fotoreporterów w akcji i to co robią ze swoim drogim sprzętem to byś pewnie dostał kolego zawału serca. Pomijam to, że obiektywy i body były poobklejane plastrami a taki 300/2.8 IS L to miał więcej gołego metalu niż farby na korpusie. Ale zdjęcia taki sprzęt robi zarąbiste pomimo tego, że nie lśni czystością. I o to w tym wszystkim chodzi.

oranvag
30-07-2007, 10:18
Kupa ludzi stara Ci sie wytlumaczyc ze nie jest to zadna wada, po prostu zwykle "zuzycie eksploatacyjne" Jak juz chcesz porownywac w plaszczyznie samochodowej to porownaj to do zakurzonej karoserii a nie do rysy od gwozdzia.

A więc fabryczna skaza w soczewce (ze znaczkiem L) jest "zużyciem eksploatacyjnym"? Ooooo, powiało Bareją.

CYNIG
30-07-2007, 10:46
Odnosilem sie do narzekania na zapylona matryce, zdaje sie ze glownie tego watek dotyczy.
Na sile starasz sie udowodnic swoja wizje swiata, ale kiepsko Ci to wychodzi.

Funky_Koval
07-08-2007, 00:24
Koledzy,
Jest to mój pierwszy post w tym miejscu...czytam już to forum od dwóch lat z przerwami, od ponad tygodnia jestem posiadaczem wymarzonego 30D...pogooglałem już, skorzystałem z wyszukiwaczki...ale chciałbym się po prostu upewnić.....czy to są właśnie śmieci na matrycy....fotka jest zrobiona na f/22...chodzi mi w zasadzie o tego "włoska"....te pozostałe drobiazgi (dwa punkciki) są nieistotne...ale ten "włosek" nawet już przy f/10 daje o sobie znać mglistymi bardzo konturami.

http://www.bsk.vectranet.pl/~andedyt/smieci_przy_f22.jpg

Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam :-)

Canon EOS System
07-08-2007, 02:20
Przeczytałem kilka wypowiedzi... poziom niektórych zostawię bez komentarza.

Jest tak: wszystko się zużywa łącznie z sensorami na matrycy. Jeżeli tych sensorów jest np. 10 milionów to nie dziwne, że 20 może być niesprawnych. Podobnie wypalają się piksele na ekranach LCD, nic w tym dziwnego. Niektórzy producenci określają % zepsutych pikseli żeby np. ekran podlegał wymianie na gwarancji. Canon po przyniesieniu do nich aparatu ze świecącymi pikselami na matrycy tak ustawia aparat, żeby w miejsce czerwonego piksela aparat wstawił wartości z tego obok i po sprawie. Nie ma wad na zdjęciu nawet na 3200%.

Co do obiektywów - dużo zależy od głębi ostrości. Nie chciałbym mieć brudnego obiektywu 16mm, nastawiając ostrość na minimum i robić zdjęcia przy f/16. O obiektywy i aparat trzeba dbać jak o wszystko. Niektórzy dbają bardziej, niektórzy mnie, ale czyszczenie sprzętu, obiketywu, matrycy po każdym użyciu byłoby bardzo męczące i ryzykowne, bo naraża się sprzęt na niepotrzebny kontakt z różnymi substancjami. Jeżeli nie ma takiej potrzeby... to po co?

Rozumiem, że jeżeli ktoś kupuje nowy sprzęt to chce, żeby był w pełni sprawny i idealny. Na przykład: kilka zepsutych pikseli to nie wada. Jest to normalne i do usunięcia. Podejrzewam, że każda matryca ma jakieś martwe/hot piksele, ale usuwają to jeszcze w fabryce.

Co do kurzu na matrycy od nowości... a co w tym dziwnego? Za kilka tygodni i tak trzbaby wyczyścić, może i wcześniej. Kurz jest wszędzie, nie żyjemy w próżni. W nowych obiektywach stałoogniskowych też jest kurz i nikt nie narzeka. Jest jak woda, zawsze znajdzie jakąś szczelinę.

Jeżeli komuś to przeszkadza to zostaje tylko obudowa podwodna założona na stałe w próżni.

Funky_Koval
07-08-2007, 22:12
Koledzy,
Jest to mój pierwszy post w tym miejscu...czytam już to forum od dwóch lat z przerwami, od ponad tygodnia jestem posiadaczem wymarzonego 30D...pogooglałem już, skorzystałem z wyszukiwaczki...ale chciałbym się po prostu upewnić.....czy to są właśnie śmieci na matrycy....fotka jest zrobiona na f/22...chodzi mi w zasadzie o tego "włoska"....te pozostałe drobiazgi (dwa punkciki) są nieistotne...ale ten "włosek" nawet już przy f/10 daje o sobie znać mglistymi bardzo konturami.

http://www.bsk.vectranet.pl/~andedyt/smieci_przy_f22.jpg

Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam :-)

Problem został rozwiązany przy pomocy gruchy :-) , powertowałem jeszcze forum...no i oświeciła mnie informacja, że obraz na matrycę pada odwrócony, już wiedziałem gdzie szukać tego śmiecia....dziś w aptece zaopatrzyłem się w gruszkę....przedmuchałem....i jest ok :-)

petryczk
07-08-2007, 22:32
najpierw sie wystraszylem tytulem watku a potem posmialem z czesci wypowiedzi...tez mam 30D i to kupione w USA - matrca tez byla zakurzona...przedmuchac i jazda ;)