Zobacz pełną wersję : [Joe buissink] wedding
Zakk Wylde
15-07-2007, 23:04
Zapraszam na stronę http://www.joebuissink.com/home.php wg mnie gostek jest jedyny w swoim rodzaju !
On i jego laborant :) Bo on jak sam powiedział oddaje filmy do postprocessingu i tam jego współpracownik robi czary :)
"Ja jestem kompozytorem, on jest pianistą" tak o nim powiedział.
bardzo podoba mi sie ta stronka a muzyczka normalnie wkreca czlowieka w kapitalny klimat, czy to spiewa Bjork? prosze pomozcie bo musze to miec!
Zakk Wylde
18-07-2007, 17:51
Też jej szukam a tytuł to jessica simpsons - "i do achieving your dream wedding"
Fajne klimaty, muzyka zgrana z obarazem
czarny1999
11-03-2011, 23:43
Troche odkopie temat ( ze 4ry lata :roll:) ale zdazylo mi sie byc na dwudniowym seminarium tego pana ostanimi czasy.
Tak jak ktos we wczesniejszym poscie wspominal o osobie ktora wywoluje jego filmy - sluchajac go i ogladajac jego prace odnioslem wrazenie ze aspekt techniczny jest dla niego daleko, daleko nieinteresujacy.
Ma w nosie rozdzielczosc szkiel i nieostre zdecia. Z ciekawostek - raczej nieistotniejszych , ale w bardzo technicznym srodowisku forum wrecz niemoglem sie powstrzymac od napisania tego posta -w natloku porad, opowiesci i wszelkiej masy informacji udezyl mnie fakt ze Joe pracuje na programie P - jak sam to nazwal :
'' P jak Profesionalista ''
Jesli ktos bedzie mial mozliwosc sie wybrac to bardzo polecam jego warsztaty.
Laduja baterie i sa naprawde inspirujace.
Ale jego stronka nie chodzi!.
Chodzi a nawet biega http://www.joebuissink.com
fotowesolowski
12-03-2011, 17:24
Troche odkopie temat ( ze 4ry lata :roll:) ale zdazylo mi sie byc na dwudniowym seminarium tego pana ostanimi czasy.
Tak jak ktos we wczesniejszym poscie wspominal o osobie ktora wywoluje jego filmy - sluchajac go i ogladajac jego prace odnioslem wrazenie ze aspekt techniczny jest dla niego daleko, daleko nieinteresujacy.
Ma w nosie rozdzielczosc szkiel i nieostre zdecia. Z ciekawostek - raczej nieistotniejszych , ale w bardzo technicznym srodowisku forum wrecz niemoglem sie powstrzymac od napisania tego posta -w natloku porad, opowiesci i wszelkiej masy informacji udezyl mnie fakt ze Joe pracuje na programie P - jak sam to nazwal :
'' P jak Profesionalista ''
Jesli ktos bedzie mial mozliwosc sie wybrac to bardzo polecam jego warsztaty.
Laduja baterie i sa naprawde inspirujace.
Zapodaj wiec wiecej informacji osobistych odczuc powarsztatowych, a nie tak rozpaliłes jak dziewice i porzucasz :):)
czarny1999
12-03-2011, 22:45
Zapodaj wiec wiecej informacji osobistych odczuc powarsztatowych, a nie tak rozpaliłes jak dziewice i porzucasz :):)
Na wstępie uderza fakt jakim zapracowanym panem jest Joe, nie pamiętam dokładnie ale w planach na następne 2 tygodnie miał z grubsza seminaria w Szkocji, UK, wylot na dwa dni do USA, powrót do Barcelony, Austrie, Włochy i znów za ocean - Canada.
Może w paru punktach powiem jak to odebrałem.
Całość zaczął od tego czym jest fotografia w jego rozumieniu. Generalnie wychodził z założenia ze cały techniczny aspekt to sprawa strasznie poboczna i esencja są emocje i o nie tak naprawdę chodzi.
Zaczął od bardzo osobistej wycieczki do dzieciństwa (a miał mocno nieciekawe i była to historia raczej z tych dołujących) i na przykładzie zdjęć – omawiał historię i jego spojrzenie na cala sytuacje. Chodziło o to jak go ciężkie przeżycia uwrażliwiły na ludzkie emocje.
Każde ze zdjęć powinno opowiadać historie. Znał ich wiele i naprawdę można było go słuchać godzinami. Nie skłamie jak powiem ze kilka osób miało szkliste oczy. Na pewno wiedział jak zbudować atmosferę - i to moim zdaniem jest jego potężna zaleta. Do tego zdjęcia Jennifer Lopez, Kirka Duglasa z Catherine Zeta Jones i wielu innych wielkich nazwisk w port folio. Pracuje czasem na cyfrze ale częściej na analogu.
Joe pracuje również charytatywnie mimo ogromu zajęć i napiętego kalendarza – fotografuje za free dla rożnych organizacji . Bardzo pozytywnie odebrałem go jako człowieka. Jeśli będziecie mieli szanse wybrac sie na jego warsztaty to polecam – naprawdę inspirujące. Maly pan kolo 60tki ale znakomity mowca
Joe Buissink i moja skromna osoba:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img715.imageshack.us/img715/8613/56188027.jpg)
Też miałem okazję posłuchać Joe Buissink'a podczas targów Focus On Imaging. Postać bardzo pozytywna i charyzmatyczna. Sposób w jaki opowiadał o swojej pracy, jak robi zdjęcia jest naprawdę interesujący, można naprawdę wiele skorzystać. Podoba mi się idea odejścia od aspektów technicznych fotografowania na rzecz zatrzymywania naprawdę istotnych momentów.
Co do muzyki w pf Joego to na uwagę zasługuje także połączenie dwóch siostrzanych utworów zespołu Alpha - Somewhere not here (http://www.youtube.com/watch?v=JcLexlIqnYc) & Sometime Later (http://www.youtube.com/watch?v=CcjqdHzI-sM)
A pf w/w fotografa....urzekające, genialne, unikalne...Dzięki Czarny1999 za info o J.B. Pozdr
Któraś z części "Master of wedding photography jest o nim". Chyba pierwsza. Można zobaczyć pana Joe :)
Nie przepadam za fotografią ślubną, gdyż niestety wiele osób popada w sztampę. I tak, jak sztampę podróżniczo - krajobrazową i tak ogląda się całkiem ciekawie, tak sztampowych zdjęć ślubnych oglądać się nie da (przynajmniej ja muszę się zmuszać). Co do tego pana jednak wysilę się na rozbudowany komentarz: kozak. Prawdziwy kozak.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.