PDA

Zobacz pełną wersję : Czy warto się uczyć?



zabol
17-03-2005, 14:39
Warto zaczynać naukę fotografi w jakiejś szkole fotograficznej? Czy moze lepiej zostać samoukiem? :roll:

DoMiNiQuE
17-03-2005, 14:46
Warto zaczynać naukę fotografi w jakiejś szkole fotograficznej? Czy moze lepiej zostać samoukiem? :roll:
wg mnie powinienes sam sobie odpowiedziec na to pytanie

zabol
17-03-2005, 15:04
niby tak.... powinienem sam odpowiedzieć sobie na to pytanie, ale co będe miał po szkole foto. ?? Chyba ciężko wybić sie w zawodzie fotografika.... bo fotograficy rzemieślnicy to ledwo koniec z końcem wiążą.

Tequil
17-03-2005, 17:26
Mhmm... jesli chcesz robic "artystyczne" fotki to w szkole wpoja Ci jako takie spojrzenie na fotografie...i pewne tajniki w kwestii technicznej babrania sie w chemii pod powiekszalnikiem
Wedlug mnie nie ma sensu, papier Ci tak naprawde duzo nie da jesli bedziesz chcial zaczac prace w agencji reklamy... LICZY SIE WLASNE PORTFOLIO! i praktyka i jeszcze raz praktyka, wlasne doswiadczenie
Jak rowniez dobrze jest jak ktos nakierunkuje podpowie....

Vitez
18-03-2005, 21:20
Jako ze temat podobny to podam linka do innego forum, gdzie paru doswiadczonych fotografow juz sie wypowiedzialo na ten temat:

http://www.forum.promodels.pl/viewtopic.php?t=629

Leon13th
20-03-2005, 02:05
Jeśli masz ochote zostać fotografem,to byłoby dobrze jak byś znalazł nauczyciela.Mogę się wypowiedziedź na temat szkoły,która znajduje się na spokojnej.Jest sporo bawienia się z chemią (1klasa :arrow: 4 godz. pracownii BW,raz w tygodniu.2 klasa 4 godz. pracownii barwnej raz w tygodniu + 2 godz. lekcji).Będziesz miał jak są zbudowane materiały foto (TMS-technologia materiałow światłoczułych).Dość trudne,ale najgorszy to PPF (podstawy procesów fotograficznych :arrow: dosłownie wielki kisz masz wszystkiego).Będziesz tam używał materiałów sporo po terminie (np:Agfa vista 100 albo 800 data:06.2003 :mrgreen: )

mario1275
20-03-2005, 22:53
według mnie dobrze zapisać się do jakiegoś kółka fotograficznego w domu kultury czy czymś podobnym - polecam

eternus
20-03-2005, 23:57
według mnie dobrze zapisać się do jakiegoś kółka fotograficznego w domu kultury czy czymś podobnym - polecam

To jest szczegolnie dobre - przy fotografii tradycyjnej - pisze to na podstawie lokalnych doswiadczen. Bo do kliszy doplaca, z wywolaniem B&W mozna sie bawic itp. Ale z dSLRem to nie bardzo jest sie jak wpasowac do takiego kolka - no chyba, ze na jakies plenerki - to co innego.

mario1275
21-03-2005, 17:56
ja nalezałem do kólłka gdzie rozmawialiśmy o odbitkach - nie chodziło o pracę w ciemnitylko o to żeby robić dobre zdjęcia -myślę że takie kółka przędzej przestawią się na cyfry niż szkoły fotograficzne.

eternus
22-03-2005, 14:23
Byc moze - ale poki co stan jest taki, ze przynajmniej te, co ja znam - sa raczej wylacznie dla analogowcow.

SpydeRR
23-03-2005, 01:43
wlasnie po jednym semetrze w jednej z takich szkol sobie podarowalem.
Drogie, nic nie uczysz. Wszyscy na wszystko leja.
Zapomnij.
Za ten hajs lepiej sobie kupic sprzet...
:|

Lenin
28-05-2005, 02:34
Sorry, że wyciągam stary temat, ale jest on powiązany z moim pytaniem, nie chciałem więc zakładać nowego.
Do rzeczy. Czy są w Warszawie jakieś porządne kursy fotograficzne? Takie, na których na prawdę nauczę sie w pełni wykorzystywać swój aparat. Nie chodzi mi o całodzienne kursy, trwające od 8 do 16, ale o coś takiego na zasadzie szkół językowych: dwa razy w tygodniu po dwie godziny dla przykładu.
Fotki amatorskie też trzeba umieć robić, a samouctwo na bazie doświadczenia własnego i kolegów oraz książek nie zastąpi porządnego wykładu.

Vitez
28-05-2005, 08:44
http://www.pawelduma.com/edu/kurs_fotografii/index.html

Bylem i bardzo polecam.
Mimo ze juz bylem otrzaskany z ksiazkami to jednak kurs ten odbywalem w czasach jeszcze przedlustrzankowych i byl to wazny argument za zakupem lustrzanki.
Duzo wiedzy praktycznej i otwartosc wykladowcy - pytac mozna o wszystko :>
Kazdy temat okraszony dziesiatkami slajdow czy odbitek (np 9 odbitek brakcetingu - swietnie pokazuje co i jakie partie zdjecia mozna wyciagnac z negatywu w zaleznosci od potrzeby).

Czacha
28-05-2005, 09:46
widzialem wyklady Pawla przy okazji targow w Lodzi - czy ja wiem... posiedzialem na dwoch i musze powiedziec, ze wystarczy przeczytac serie NG o fotografii i mozna sobie taki kurs darowac... chyba ze ktos czytac nie lubi to polecam kurs ;)

gosc mowi z sensem.. tylko malo odkrywczo ;)

Mac
28-05-2005, 09:56
widzialem wyklady Pawla przy okazji targow w Lodzi - czy ja wiem... posiedzialem na dwoch i musze powiedziec, ze wystarczy przeczytac serie NG o fotografii i mozna sobie taki kurs darowac... chyba ze ktos czytac nie lubi to polecam kurs ;)

Powiedz mi jako laikowi mało obeznanemu w skrótach czym jest ów NG? Moje podejrzenie to National Geographic ale mogę się mylic.

Czacha
28-05-2005, 10:04
Oczywiscie ze National. Chodzi o serie ksiazek o fotografowaniu wydana przez nich. O ile "Ptaki" itp mozna sobie darowac, to jednak te podstawowe zagadnienia opisali bardzo fajnie i obecnie jest to bodaj najlepsza z pozycji dla amatorow ktorzy zaczynaja zabawe z fotografia. Chociaz nie przecze, ze fajniej sie tego slucha na jakims wykladzie, niz czyta... no ale to chyba zupelnie inne koszta ;)

kiedys takich kursow nie bylo - a ludzie potrafili sobie z tym poradzic... mysle ze i teraz mozna se dac rade bez niego, opierajac sie tylko na ksiazkach

Vitez
28-05-2005, 10:53
Ksiazka OK i zgodze sie ze zawartosc merytoryczna oraz "nic odkrywczego" podobna. Jednak kurs jest o tyle lepszy ze jest bardziej interaktywny niz ksiazka, mozesz podpytac, zadac glupie pytanie o cos czego nie ma w ksiazce, no i zdjec przykladowych na dobrze/zle zrobione zdjecie czy konkretne ustawienie w danych sytuacjach - o wiele wiecej na kursach.
Ja na kurs poszedlem po ksiazce i chociaz wiele z tego co Pawel mowil na kursie juz wiedzialem to i tak bylem zadowolony - z przykladow wlasnie i mozliwosci 'podreczenia' o *******ki, detale oraz... przyniesc wlasne zdjecia i nad nimi sie z Pawlem porozwodzic (zawsze rezerwuje na to troszke czasu po wykladzie) - a tego ci zadna ksiazka nie da.

Czacha
28-05-2005, 11:05
true, true..

Lenin
28-05-2005, 11:48
http://www.pawelduma.com/edu/kurs_fotografii/index.html

Bylem i bardzo polecam.
Mimo ze juz bylem otrzaskany z ksiazkami to jednak kurs ten odbywalem w czasach jeszcze przedlustrzankowych i byl to wazny argument za zakupem lustrzanki.
Duzo wiedzy praktycznej i otwartosc wykladowcy - pytac mozna o wszystko :>
Kazdy temat okraszony dziesiatkami slajdow czy odbitek (np 9 odbitek brakcetingu - swietnie pokazuje co i jakie partie zdjecia mozna wyciagnac z negatywu w zaleznosci od potrzeby).
Te kursy się już rozpoczęły (a nawet za chwilę się skończą ;-) ). Nie orientujecie się, czy będzie edycja letnia? Na stronie nic o tym nie ma.

Vitez
28-05-2005, 14:04
Te kursy się już rozpoczęły (a nawet za chwilę się skończą ;-) ). Nie orientujecie się, czy będzie edycja letnia? Na stronie nic o tym nie ma.

Raczej jesienna dopiero.

kopytko
28-05-2005, 17:53
Bierz aparat i rób zdjęcia - wszystko wyjdzie w praniu i na własnych błędach nauczysz się najlepiej. Wszystko zależy od pasji - jak masz to będzie ok. Żadna szkoła niepotrzebna ;) Staraj się zrozumieć jak działa sprzęt, który masz i poznaj jego mocne i słabe strony :D

Ja pamiętam jak kiedyś, gdy miałem pierwszą lustrzankę marki Zenit to na poczatku nie wiedziałem, dlaczego to się lustrzanka nazywa :lol: :lol: :lol:

Ale już jest lepiej żebyście sobie nie myśleli :mrgreen:

Lenin
28-05-2005, 17:55
Raczej jesienna dopiero.
U, ła, jesienna mnie nie urządza, nie będę miał czasu.


Bierz aparat i rób zdjęcia - wszystko wyjdzie w praniu i na własnych błędach nauczysz się najlepiej. Wszystko zależy od pasji - jak masz to będzie ok. Żadna szkoła niepotrzebna ;) Staraj się zrozumieć jak działa sprzęt, który masz i poznaj jego mocne i słabe strony :D

Ja pamiętam jak kiedyś, gdy miałem pierwszą lustrzankę marki Zenit to na poczatku nie wiedziałem, dlaczego to się lustrzanka nazywa :lol: :lol: :lol:

Ale już jest lepiej żebyście sobie nie myśleli :mrgreen:
Robię, robię, ale uznałem, że jakieś szkolenie mi się przyda. Ale skoro nic wakacyjnego nie ma :-(

Vitez
28-05-2005, 21:17
U, ła, jesienna mnie nie urządza, nie będę miał czasu.


Trzeba bylo tak od razu - znaczy chcesz sie poduczyc przed wakacyjnymi wyjazdami.
Ta ksiazka + odrobina praktyki "na sucho" (kobiete/dziecko i aparat pod pache i kilka razy na starowke/do Wilanowa) ci zupelnie wystarczy:
http://www.national-geographic.pl/national2/shop.jsp?layout=0&page=productDetails&place=productList&Xaction=forward&fwdSubAction=details&id=1623

Lenin
28-05-2005, 21:46
Cóż, przed wakacjami też, ale myślałem bardziej o wakacjach, jako chwili wytchnienia, w czasie których to mógłbym gdzieś pochodzić ;-)
Dzięki za link. Udam się chyba jutro do najbliższej porządnej księgarni i nabędę ów podręcznik.

king_nothing
28-05-2005, 22:07
Moze sie bedziecie smiali ale mam wrazenie ze zapominacie o paru rzeczach ktorych ucza DOBRE szkoly fotograficzne. Nauka fotografii nie konczy sie na perfekcyjnym opanowaniu technik. Ogromnie wazne jest rowniez pojecie o historii fotografii i historii sztuki. Wydaje mi sie ze zeby dobrze rozumiec to medium taka wiedza jest niezbedna. Dzieki niej nie musimy wywarzac otwartych drzwi i lepiej rozumiemy co ludzie maja nam do powiedzenia. Sama technika to przeciez nie wszystko, w koncu jak ktos sie uczy rzezbic czy malowac to nie poznaje tylko technik poslugiwania sie dlutem/pedzlem czy wlasciwosci farb i podlozy. Tak samo jest z fotografia. Oczywiscie jak kazda inna wiedze mozna ja posiasc z ksiazek i publikacji, jednak IMHO wyklady sa duzo przystepniejsza forma zdobywania takiej wiedzy. Historia fotografii to w koncu ponad 150 lat dzialan wspanialych artystow, roznych doktryn i pogladaw na dziedzine ktora na stale zmienila sposob spostrzegania swiata przez ludzi...

Vitez
29-05-2005, 11:26
Historia fotografii to w koncu ponad 150 lat dzialan wspanialych artystow, roznych doktryn i pogladaw na dziedzine ktora na stale zmienila sposob spostrzegania swiata przez ludzi...

Oczywiscie masz racje, ale gdybys przeczytal watek , szczegolnie posty autora, szczegolnie kilka ostatnich postow... to my tu o nauce fotografowania wakacyjnego mowimy a nie o fotografii artystycznej (choc jedno z drugim mozna sprobowac polaczyc) :D

Lenin
29-05-2005, 12:20
Fotografia artystyczna to trochę za wysoko dla mnie. Mówiłem o nauce techniki, żeby robić zdjęcia z pewnym doświadczeniem. Oczywiście opartym nie tylko na swoich błędach ;-)

king_nothing
29-05-2005, 12:36
Oczywiscie masz racje, ale gdybys przeczytal watek , szczegolnie posty autora, szczegolnie kilka ostatnich postow...
Nie no, wiem, ale wlasnie chcialem nawiazac do postu autora:

niby tak.... powinienem sam odpowiedzieć sobie na to pytanie, ale co będe miał po szkole foto. ?? Chyba ciężko wybić sie w zawodzie fotografika.... bo fotograficy rzemieślnicy to ledwo koniec z końcem wiążą.
Dyskusja rzeczywiscie zeszla w dalszych postach na temat wakacyjnego fotografowania ale chodzilo mi o odp na pytanie w temacie watku, w koncu tego oczekiwal autor ;)
Zreszta to o czym pisalem nie dotyczy tylko fotografii artystycznej. Taka wiedza jest pomocna w kazdej dziedzinie fotografii.

Janusz Body
29-05-2005, 21:10
Po przeczytaniu całego wątku mam smutne refleksje.

Uczyć się nie trzeba bo po co ?

Wobec dowiedzionego wyżej twierdzenia proponuje:
- nie posyłać dzieci do szkół bo po co?
- jesli się samemu jeszcze gdzieś uczy to natychmiast zaprzestać...

ponieważ:
- nauka jest bolesna (niektórzy wyją na samą myśl o nauce)
- wystarczy wziąść aparat i focić - nic nie zastąpi doświadczenia
- cała teoria jest psu na budę bo wystarczy samemu poćwiczyć

Pozdrawiam naukowców
Janusz

PS. Samo sformułowanie pytania rozpoczynającego wątek uważam za trolowanie.

Leprekan
29-05-2005, 22:16
Na pewno warto związać się z jakimś fotoklubem. Będą tam bardziej i mniej doswaidczeni fotograficy, którzy w razie potrzeby nakierują i podpowiedzą. Zarówno w fotografi B&W jak i cyfrowej. Zapisywanie się na kursy czy szkoły fotograficzne bez 100% decyzji że będzie się wykonywało ten zawód jest wg mnie pomyłką i stratą pieniedzy. Wyjątkiem są tematyczne warsztaty fotografii organizowane przewaznie raz, dwa razy w roku. Oczywiście niestety płatne.

adamek
29-05-2005, 22:29
Ale w szkole można się uczyć fotografii nei tylko jako zawodu.
Ale chociażby po to, by nakierunkować się na jakąś dziedzinę fotografii.

Leprekan
29-05-2005, 23:02
Zgadza się, ale obcując z doświadczonymi fotografikami masz to za darmo ;)