Zobacz pełną wersję : obiektyw reporterski
nawschód
15-06-2007, 03:56
Jaki obiektyw najlepiej sprawdzi się w reporterce (wydarzenia, wojenne, ludzie, life style, codzienność ( generalnie bliski wchód i Azja)) ? Wiem ,ze zoom od 16, 17 ~ ..ale jaki konkretnie model ?? ( do 4,5 tys najlepiej , chodzi mio mozliwość uzyskiwania zdjęć profesjonalnej jakości ( body 20d - czy to móliwe ?) ?
Canon EF 16-35mm f/2.8L USM
cena niewiele ponad 4tys wiec sie zmiescisz - nie ma niczego lepszego na wojne;)
Canon EF 16-35mm f/2.8L USM
cena niewiele ponad 4tys wiec sie zmiescisz - nie ma niczego lepszego na wojne;)
hmm? Trzeba strasznie blisko podchodzić, jak Capa...
Canon EF 16-35mm f/2.8L USM
cena niewiele ponad 4tys wiec sie zmiescisz - nie ma niczego lepszego na wojne;)
Skoro ma być wojna to w torbie chyba warto też mieć zooma, nie byłem, ale nie wyobrażam sobie podchodzenia tak blisko. Może więc zestaw 17-40 f4 L USM i 70-200 f4 L USM
Jaki obiektyw najlepiej sprawdzi się w reporterce (wydarzenia, wojenne, ludzie, life style, codzienność ( generalnie bliski wchód i Azja)) ? Wiem ,ze zoom od 16, 17 ~ ..ale jaki konkretnie model ?? ( do 4,5 tys najlepiej , chodzi mio mozliwość uzyskiwania zdjęć profesjonalnej jakości ( body 20d - czy to móliwe ?) ?
Masz troche szeroki zakres zdjec jak na jeden obiektyw - od zdjec wojennych do codziennosci. W rejonach konfliktow mi najlepiej sie sprawdzal 70-200, szeroki kat (17-40) to glownie na pokojowych wyjazdach
nawschód
15-06-2007, 11:48
kwestia kasy... poki co sam finansuje wyjazdy w nadzieji na zbudowanie dobrego portfolio i ewentalnie sprzedarz jakiegos zdjęcia
Generalnie szeroki kąt ( to i tak tylko ekwiwalent 27 ) moim zdaniem choć wymaga podchodzenia daje spojrzenie bardziej intymne i bardziej oddaje kontekst sytuacji
Co do obiektywu to mysłałem nad Canonem 17-40 /f4 ale wacham się... ten 16-35 tak od 4900zł to jednak troche dużo ale jeśli konieczne do profesjki to co robić ...
w kazdym razie czekam na sugestie i rady ....
ps. mam jeszcze 75-300 ale nie lubie tele za bardzo
yggdrassill
15-06-2007, 12:02
35/1,4 L :)
to trzeba i szeroko i tele koniecznie. Ja na szeroko używam 17-85 is (1800zł) i 70-200 f/4 is (4300zł). Wcześniej 70-210 f/3,5-4,5 -rewelacja(900zł używany), jak nie potrzebujesz stabilizacji to obraz taki sam jak z L-ki
wojenna repotrerka nie zajmuje sie jakosćia zdjęć , to jest ruch emocje siła , czesto poparta dużym ziarnem, niską jakością odbitek ale zawsze z szybkim AF
http://www.pythiapress.com/letters/war.htm
Poohutch
15-06-2007, 16:14
Ze dwa lata temu WPP nagrodę dostał reportaż z Iraku. Nagrodzony w wywiadzie mówił, że uzywał 10D +16-35L.
z czego co czytalem w roznych gazetach i na necie to 16-35 to jednen z podstawowych obiektywow fotoreporterow....
mimo to jak masz takie srodki to ja bym kupil 17-40+70-200 sadze ze tylko sam porzadny szeroki moze Ci nie wystarczyc
moze juz ten artykuł przewijał sie przez forum ale popatrzcie jeszcze raz co wzieli reporterzy na pogrzeb papieża
http://aparaty.idg.pl/artykuly/47897.html
no wynika z tego ze marki rzadza:D
fajny link dzieki moregun
Oakhallow
16-06-2007, 00:45
Jaki obiektyw najlepiej sprawdzi się w reporterce ?
Jak mawia mój fotoedytor: "taki jakim potrafisz się posługiwać".
wydarzenia, wojenne, ludzie, life style, codzienność ( generalnie bliski wchód i Azja))
Nie za szeroki wachlarz jak na jedno szkło. Choć z drugiej strony widziałem świetny reportaż z podróży po Ameryce Pd zrobiony chyba w całości stałką 50mm. Ale kontynent chyba nie ma tu nic do rzeczy.
Czyżbyś chciał skorzystać z gościnności naszych wspaniałych sojuszników Amerykanów w Afganistanie?
Oakhallow
nawschód
16-06-2007, 18:57
dzięki za sugestie
:-)
nie ukrywam ,że i Afganistan chodzi mi po głowie , ale musze ogarnąć wszystkie ewentualne pozwolenia itd, Pozatym myślałem o pewnym projekcie szerszym ale ciii ..., nie bede zapeszał bo na razie to tylko plany
w najbliższym czasie puki co tylko Kosovo
Co do obiektywu to widze ,że C 16/35 f2.8 cieszy się popularnością .....
Chyba nie ma wyboru
Widze tez ,ze dużo "nacisków" ;) na teleobiektywy ...
Mam C. 70-300 f4-5.6 nie wiem czy strarcza ?
Tele dają miły konfort ale czy nie zadużo się traci. Strasznie daleko jest się od bohatera, obiektu. Dla mnie to raczej przy portrecie raczej tylko.
ps. 20 d chyba jakościowo daje rade w profesce przy dobrym obiektywie ?
Jacek Deka
16-06-2007, 20:17
Do reportażu tylko jasne obiektywy, inaczej sobie nie wyobrażam.
16-35/2.8, 24-70/2.8, 70-200/2.8 (IS) to podstawa.
Do tego niezniszczalne body. W grę wchodzi tylko mark z uwagi na obudowę (i nie tylko).
Jak masz robić zdjęcia w akcji potrzebny Ci szybki i pewny AF.
PS. Widziałem starą 1D (6MPix) po wypadku samochodowym i z rozmowy z właścicielem wynikało, że wypadł przez okno i wbił się w ziemię. Z obiektywów nie było co zbierać, body porysowane, ale do tej pory działa (trzymałem go ręku). Co sprzęt to sprzęt z 20D już nic byś nie miał. Można go potraktować jako aparat zapasowy.
Skoro ma być wojna to w torbie chyba warto też mieć zooma, nie byłem, ale nie wyobrażam sobie podchodzenia tak blisko. Może więc zestaw 17-40 f4 L USM i 70-200 f4 L USM
Warto mieć przede wszystkim granat...:mrgreen: a poźniej 16-35 i 70-200.Moze jakiś TC
Jacek Deka
16-06-2007, 20:35
Warto mieć przede wszystkim granat...:mrgreen: a poźniej 16-35 i 70-200.Moze jakiś TC
Jeszcze hełm, kamizelkę kuloodporną, porządną torbę na sprzęt lub plecak, do tego ekipę do ochrony, gpsa, latarkę i śmigłowiec w razie ewakuacji. :)
PS. Widziałem starą 1D (6MPix) po wypadku samochodowym i z rozmowy z właścicielem wynikało, że wypadł przez okno i wbił się w ziemię. Z obiektywów nie było co zbierać, body porysowane, ale do tej pory działa (trzymałem go ręku). Co sprzęt to sprzęt z 20D już nic byś nie miał. Można go potraktować jako aparat zapasowy.
ja ost mialem wypadek autobusowy -jechalismy na wycieczke ,walnelismy w ciezarowke i przewrocilismy sie
moj sprzet byl w plecaku w luku bagazowym i tez wyszedl calo wiec po czesci obalam ze 20d moglby tego nie wytrzymac
gorzej niz sprzet wyszedl jego wlasciel ktory dalej ma problemy:(
Jeszcze hełm, kamizelkę kuloodporną, porządną torbę na sprzęt lub plecak, do tego ekipę do ochrony, gpsa, latarkę i śmigłowiec w razie ewakuacji. :)
zapomniałeś o zapałkach.
:rolleyes:
Jacek Deka
16-06-2007, 21:52
Przede wszystkim wypad na "wojnę" z jednym aparatem to pomyłka.
Jak coś się stanie z body, a Ty tylko po to tam pojedziesz, żeby zdjęcia robić, to co, wrócisz do domu.
Konrad84
17-06-2007, 13:44
Spoko, na giełdzie w Kabulu mają AK-47, RPG i cały takie zabawki więc nie wierze ze nie mają sprzetu fotograficznego ... hehe:)
Na Twoim miejscu wszczepił bym sobie chip z nadajnikiem GPS, wojna a zwłaszcza Afganistan to nie przelewki. Chyba ze chcesz aby cały świt widział jak Talibowie oddcianaja Ci głowę ... ale to chyba nie ten temat. Faktycznie, jedno body to za mało ...
iktorn92
17-06-2007, 20:00
Faktycznie jedno body troszkę mało dokups obie używane np. 10d na allegro tak na wszelki wypadek. Co do obiektywów to faktycznie 16-35 jest super ale do tego jasne tele i jakies stałki ci się tez mogą przydać. Stawiał bym na 85mm 1.8 i do tego 50mm 1.4. Zawsze trochę światła... Do tego porządna lampa i do boju. Na taką wyprawę trzeba miec troszkę kasy (sprzęt).
A i zawsze do drugiego body możez nakręcic jakieś tele czy stałkę i dzięki temu może nie stracic ważnego ujęcia....
nawschód
21-06-2007, 23:42
a 16-35 I czy II ???
iktorn92
22-06-2007, 09:36
II jest ponoć świetna tylko kosztuje więcej. Zobacz na llegro i w sklepach. Zalezy ile masz kasy. Np za różnice pomiędzy I a II można chyba 2 body kupić albo szkiełko
hełm (http://allegro.pl/item205834206_helm_ach_mich_kevlar_medium_acu_nowy _tc_2000.html) - 999zł
kamizelka (http://allegro.pl/item207753908_kamizelka_kuloodporna_moratex_viii.h tml)- 500 zł
10d (http://allegro.pl/item208251755_eos_10d_bg_ed3.html) - 1700zł
16-35 f2,8 (http://allegro.pl/item204007108_canon_ef_16_35_f_2_8_l_usm_fv_gv_22_ 498_54_20.html) - 4 950zł
internetowa mapa Kosova (http://www.maplandia.cz/srbsko-a-cerna-hora/kosovo/) - wg cennika lokalnego dystrybutora internetu
ZDJĘCIA WOJENNE - bezcenne
za wszystko inne płacisz karta i ciężko zarobioną gotówką
jak nie bedziesz używał z markiem III to moze być wersja I
pomyśl może nad czymś szerokim i jakimś tele. Mi się wydaje że do 20d to najlepszym rozwiązaniem była by sigma 10-20 EX HSM [silna zwarta konstrukcja-wiem bo mam od roku] cena około 2tyś i 70-200 najlepiej f2.8 ale jak nie masz kasy to f4 też może być. Z tą sigmą i 70-200 f4 idealnie byś się zmieścił w 4,5tyś. Pamiętaj że w 20d masz cropa i jak przypniesz takiego 17-40mm to tak naprawdę na szerokim końcu masz 28mm czyli jak na reporterkę to ciut wąsko. Z sigmą masz 16mm ;)
ps. 20 d chyba jakościowo daje rade w profesce przy dobrym obiektywie ?
20 d w profesce jakościowo da rade:twisted: tylko 75-300 musisz chyba zmienić:grin:
35/1,4 L :)
Wbrew pozorom to nie taki znowu śmieszny pomysł. Widziałem kilku panów z GW biegających właśnie z 35L zapiętym do jakiegoś Marka. Tylko, że okoliczności raczej nie podchodziły pod definicje kofnliktu wojennego... ;)
ja tam używam combo Tamron 17-50 f/2,8 , sigma 70-200 f2,8 hsm ... i jak jest bardzo ciemno to 50 f/1,8 .. i MZ to w zupełności wystarcza do wszystkiego .. tylko obawia sie czasami o Tamrona .. jak na plaży robie zdjęcia np przy zamieci piaskowej . .. albo jak szkła zmieniam w takich warunkach :P ale jakoś na razie daję rade .. tylko że na wojnie nie robiłem tym .. co najwyżej na poligonie na Wicku a to całkiem inna bajka ..
wiesz to co mam to jest komplety zestaw dla reportera .. tylko że w wersji ubogiej .. bo jednak eLka jest wytrzymalsza .. co do zdjęć to jakością mój zestaw nie odbiega od zoomowych eLek .. porównywałem np swoja sigme do kumpla 70-200 L 2,8 i na krótkim końcu Lka wypadła gorzej ..jedynie co mnie denerwuje to słaba celność Af Tarona przy 17 mm i f/2,8 ale tak od 24 to już zawsze żyleta .. na 17 muszę przymykać do 4
ja tam używam combo Tamron 17-50 f/2,8 , sigma 70-200 f2,8 hsm ... i jak jest bardzo ciemno to 50 f/1,8 ...
Zwroc uwage do czego te obiektywy maja sluzyc. Jesli to ma byc sprzet "wojenny" to niestety wybieranie sie w teren z 50/1,8 jest nieporozumieniem. Ten obiektyw jest za delikatny.
W rozwazaniach proponuje przeniesc wage z super jakosci optycznej (od tej legendarnej i wysublimowanej ostrosci poczynajac) w kierunku wytrzymalosci mechanicznej. Sprzet musi byc taki zeby np: przypadkowe walniecie przy wskakiwaniu do samochodu, czy zaliczeniu gleby, nie bylo rownowazne z zakonczeniem zabawy i przywiezieniem worka czesci zamiast zdjec
To można wziąć 4 sztuki 50/1.8 i w razie czego wyrzucać zepsuty.
;)
Jasne, mozna w zasadzie robic wszystko co sie wymysli, tylko troche niekomfortowe moze byc wydlubywanie jakiegos plastiku z komory lustra :)
tylko ja może trochę lekko odbiegłem od głównego tematu .. ale nie do końca bo podałem idealny zestaw dla "ubogiego" reportera .. nie koniecznie wojennego :) ... reportera to przecież nie tylko wojna
bo jak by nie patrzeć nadaje on sie do wszystkiego .. i całość zamykasz (20d tamron 17-50 f2,8 sigma 70-200 2,8 c50 f1,8 )w granicach 6 tys .... biorąc pod uwagę że kupujesz ze stanów albo używane w Polsce
no od tego można by jeszcze do kupić ex580 ... i taki tez mam zamiar
ps. co do wytrzymałości to robie też w czasie deszczu .. i jeszcze działa :)
Jaki obiektyw najlepiej sprawdzi się w reporterce (wydarzenia, wojenne, ludzie, life style, codzienność ( generalnie bliski wchód i Azja)) ? Wiem ,ze zoom od 16, 17 ~ ..ale jaki konkretnie model ?? ( do 4,5 tys najlepiej , chodzi mio mozliwość uzyskiwania zdjęć profesjonalnej jakości ( body 20d - czy to móliwe ?) ?
Jesli powaznie traktujesz wyjazdy w rejony konfliktu, to zacznij od kamizelki kuloodpornej i to dobrej, bo wredny "kalach" potrafi wszystko przebic. Kewlary sa fajne ale po stosunku z kula "kalacha", nie daj Boze, z malej odleglosci, wyglada sie srednio.
Drugi element wyposazenia to kask tytanowy lub z wlokien weglowych, czy spiekanych poliweglanow. Bez glowy zdjecia nie zrobisz nawet Mk III.
Powyzszy zestaw zamienisz na garnitur lub "przyzwoity" stroj, gdy zaczniesz robic "kotlety". Mniejsze wymagania, wiecej kasy ale i wstydu :)
Prawdziwa fotografia wojenna (z frontu, pierwszej lini) skonczyla sie wraz z konfliktem w bylej Jugoslawi. Na poczatku bylo w modzie fotografowanie szerokimi katami. Jednak strzelano tam do wszystkiego, co sie ruszalo, nie oszczedzajac cywilow i polujac na dziennikarzy i fotoreporterow.
Bardzo szybko szerokie zamieniono na bezpieczniejsze 300 mm i dluzsze.
Dzis nikt ciebie nie wpusci na linie frontu. Prawdziwy reporter zazwyczaj nie pyta, czy moze, ale tym samym ryzykuje o wiele bardziej szybkie odstrzelenie.
A teraz sprzet - podstawa, to 2 skrzynie plus zestaw od 16 mm do 200. W przypadku Canona to; 16-35/2.8 L, 24-70/2.8 L i 70-200/2.8 L (nie tylko wojenny podstawowy zestaw), przydatne sa sakwy, gdy jestes w tlumie. Sakwy moga byc Domke'go, Newsweara, Tamraca, Lowepro.
Jesli bedziesz mial szczescie, to kompaktem zrobisz foto zycia. Jesli nie masz kasy na bdb sprzet, to kombinuj tansze zamienniki.
Skupilbym sie na Tokinie, poniewaz robi solidna, pancerna optyke. Cos w zakresie 12-24/4.0 i jakis 80-200. Body 20D, to minimum ale nadaje sie spokojnie.
Bliski i daleki wschod, Afryka, to sporo piasku w miastach i na wsi. Piasek, jego drobiny, wejda wszedzie i zniszcza wszystko.
W opisie pomijam telefony satelitarne, ktore w Afganistanie sa niezbedne (w terenie), komorki w innych, bardziej cywilizowanych miejscach, laptop itp gadzety tez sie przydaja lub sa niezbedne, gdy chcesz robic fotografie news'owa.
Konkurencja w newsach olbrzymia, poniewaz wszedzie, gdzie dzieje sie cos waznego, sa fotografowie Reuters, AP, AFP. Po kilku w danym terenie, zazwyczaj miejscowych, swietnie zorietowanych w sytuacji, terenie, ukladach itp. Rzadzi nimi czlowiek z centrali, zazwyczaj fotoreporter lub fotoedytor.
Przepraszam, ze troche nie na temat ale na wojnie nie ma miejsca na bledy, chyba ze ma sie cholerne szczescie.
Sorry ze troche odbiegne od tematu ale przy 16-35mm odradzam kewlara.Moze spowolnic kule i zmienic jej krztalt co za owocuje wiekszymi zniszczeniami.Poza tym kula moze zostac w ciele. Bez kamizelki jest wieksza szansa ze przeleci na wylot. Za to przy 70-200 lub 300 jak najbardziej polecam. Ochroni cie przed zbłąkanymi kulami i rykoszetami.
Po drugie jechac na wojne na wlasna reke?Jezeli byles żołnierzem i byłeś na froncie powiedzmy ok. Jezeli nie to lepiej przyczep sie do kogos doswiadczonego, kogos kto cie w pore powstrzyma zanim wejdziesz pod ostrzal.
a moze chodzi o wojne pod polskim sejmem jak po wyborach znowy wygraja kaczory ?:)
W takim przypadku to bym bral tokine (pancerna) i nie robil tam zdjec tylko raz a dobrze rzucil nia w kaczorow - sorry za offtopic z lekka:)
"Fotograf wojenny - początkujący amator"
Zapowiada się piękna Nagroda Darwina :mrgreen:
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.