PDA

Zobacz pełną wersję : O komputerach, historia



Vitez
11-03-2005, 16:30
nie wiem, czy pamietasz takie stare czasy, ale niegdys, w czasach wczesnych Pentium, AMD wypuscilo taki cos jak 486DX4-133, co dosc dobrze konkurowalo wydajnosciowo z P60~P75.

Offtopicznie - mialem tego procka przez dluuuugiii czas. Naprawde swietny byl jak na swoje czasy i konkurencje Intelowska 8) , szczegolnie gdy wlozylem 32MB RAM (a mialem 16) - TIE fighter i Descent smigaly az milo 8) (a grafika to jakis zwykly Virge byl).

akustyk
11-03-2005, 17:08
Offtopicznie - mialem tego procka przez dluuuugiii czas. Naprawde swietny byl jak na swoje czasy i konkurencje Intelowska 8) , szczegolnie gdy wlozylem 32MB RAM (a mialem 16) - TIE fighter i Descent smigaly az milo 8) (a grafika to jakis zwykly Virge byl).

tego DX4-166 ? :mrgreen:

a tak serio: tez mialem DX4-133. zupelnie przyzwoity procesor, z dobra wydajnoscia. pierwszy Pentium na jaki zmienialem to 166MMX. do tego czasu AMD dawal rade :-)

Tomasz Golinski
11-03-2005, 17:36
Też miałem AMD 133. Jeszcze pracuje, ojciec księgowość na nim robi i jest ok. Poza tym podkręca się do 166 (może to właśnie wyjaśnia tą historię?).

Vitez, Tie fighter rządzi.

akustyk
11-03-2005, 18:29
Poza tym podkręca się do 166 (może to właśnie wyjaśnia tą historię?).

nie kazdy, ale wiekszosc egzemplarzy. a historia wziela sie ze zwyczajnego przeszlifowania oznaczen :-)



Vitez, Tie fighter rządzi.

poczuj sile ciemnej strony mocy.... hyyy... hyyyy... hyyyyy... hhyyyy.... :twisted:

:mrgreen:

Pszczola
11-03-2005, 18:52
Ech, ja zaczynalem od AMD 386DX 40

Tomasz Golinski
11-03-2005, 22:02
Eee, ja to zaczynałem od spektrusia ;)

[ Dodano: 11-03-05, 21:16 ]
wyciąłem to, bo może dyskusja się rozkręci... nostalgia itd...

A kto pamieta UFO?

tpop
11-03-2005, 22:19
Eee, ja to zaczynałem od spektrusia ;)

Ja od Atari 65XE z magnetofonem. Obowiazkowa cisza w domu bo prze pol godziny sie gierka wgrywala. Pozniej przyszlo TURBO, taki cartridge co pozwalal na zapisanie nawet 20 gierek na jednej stronie tasmy!! :shock: . No i oczywiscie wgrywaly sie 100 krotnie szybciej. Whoaa coz to byla za rewelka. Co prawda byly tez gierki na cartridge ale drogie. Juz nie wspomne kim sie bylo na osiedlu jak miales stacje dysków :).
Te niezapomniane chwile z World Karate Championship i Robbo, połamane dzoje. Ahhh...

Vitez
11-03-2005, 22:36
Mi jakos UFO nie przypadlo do gustu.. ja w tych czasach grywalem w History Line, Battle Isle (obie na tym samym engine - taktyczne turowki z Blue Byte) no i Heroes of Might and Magic 8)

Tomasz Golinski
11-03-2005, 22:43
history line też męczyłem 8) herosów to do dziś potrafię...

a z innych klimatów to: doom, krondor, ulitma underworld... sam już nie pamietam co jeszcze...

[ Dodano: 11-03-05, 21:48 ]
no, i jeszcze był pancer, a potem :twisted: fantasy general :mrgreen:

a co lepsze, to większośc tych gierek teraz lepiej chodzi pod linuxem z dosboxem niż pod ostatnim produktem M$...

Vitez
11-03-2005, 23:17
Fantasy Generala to mniej wiecej raz na pol roku odswiezam sobie 8)

Tomasz Golinski
11-03-2005, 23:24
I oficjalne zawody "Forum Canona" w Fantasy Generala.

Zwycięzca dostaje od admina Marka2 ;)

akustyk
11-03-2005, 23:25
Eee, ja to zaczynałem od spektrusia ;)
A kto pamieta UFO?

UFO rzadzi! ale glownie pierwsza czesc. druga byla ciut wtorna, a trzecia taka pop...ona (jak chipsy Lays).

UFO to byly zlote czasy, gdy Microprose wypuszczal swietne symulatory i strategie... potem naordzily sie RTS-y i fala szybko-klikanego guana zalala rynek gier. a gry w ktorych trzeba bylo uzywac mozggu zniknely z powierzchni ziemii :(

[ Dodano: 11-03-2005 ]

I oficjalne zawody "Forum Canona" w Fantasy Generala.

Zwycięzca dostaje od admina Marka2 ;)

a nie moglo by byc w Dooma? albo w Cywilizacje. o wlasnie... Cywilizacje ;-) ech.. to byl klasyk. ilez ja nocy przy tym w liceum zarwalem :D

Tomasz Golinski
11-03-2005, 23:33
doom, to popieram... doomsday jest darmowy, szerłerowy wad i wio. można potworkom na czole dorysować czarne N na żółtym tle.

Opinie o ufo popieram w 120%. Zabawne, że klony cywilizacji mnie jeszcze bawiły (tzn. kolonizacja, alfa centrauri), ale nie sequele...

pierwsze rtsy też były znośne. warcraft toczył się tak powoli, że był prawie turówką ;)

[ Dodano: 11-03-05, 22:35 ]
A, jeszcze był Railroad tycoon. klasyka, jak simcity (tylko komuna w tej grze denerwuje), orion, setlersi...

sergi
11-03-2005, 23:51
reunion, dune...
Mr Robot ;) Pitstop, pacman :P

:cry: :cry: :cry:

akustyk
12-03-2005, 00:06
Opinie o ufo popieram w 120%. Zabawne, że klony cywilizacji mnie jeszcze bawiły (tzn. kolonizacja, alfa centrauri), ale nie sequele...


Colonization dawalo rade. Civilization 2 tez nie bylo zle, tylko trzecia czesc jakas taka dziwna.
co innego Call to Power - inteligencja przeciwnika na poziomie dresa ze stadionu... porazka




pierwsze rtsy też były znośne. warcraft toczył się tak powoli, że był prawie turówką ;)


Dune, to bylo jedyne co strawilem z RTS-ow. reszta powalala mnie idiotycznym klikaniem




A, jeszcze był Railroad tycoon. klasyka, jak simcity (tylko komuna w tej grze denerwuje), orion, setlersi...

Tycoon nie byl zly. Simcity jakos mi mniej podchodzili... za to Settlersi - godzinami mozna bylo loic :-) z dobrych strategii to jeszcze Castles, Genesia, Vikings...

ech... mlody i piekny czlowiek byl, z czego zostala kropka nad i :-)

Pszczola
12-03-2005, 11:52
Eee, ja to zaczynałem od spektrusia ;)

W PC-tach pierwszy byl - jak pisalem wczesniej - AMD DX 40 Mhz, a wczesniej: ZX 80, ZX 81, Spectrum 16, Spectrum 48, potem jakies Atari (chyba 3 modele).

akustyk
12-03-2005, 12:21
Eee, ja to zaczynałem od spektrusia ;)

W PC-tach pierwszy byl - jak pisalem wczesniej - AMD DX 40 Mhz, a wczesniej: ZX 80, ZX 81, Spectrum 16, Spectrum 48, potem jakies Atari (chyba 3 modele).


ech... to byly czasy... "jedyny komp w bloku i wszyscy chcieli sie z toba chcieli kolegowac :-) a potem ten d...k z 3 pietra dostal z RFN-u Komode i juz nie bylo tylu kolegow" :D

a teraz dzieciaki na komunie dostaja wypasione pecety i zadna sensacja, ze ktos ma komputer :(

kavoo
12-03-2005, 12:49
Ech, ja zaczynalem od AMD 386DX 40
PeCetowo rowniez, do tego 4MB ramu... wypas sprzet wowczas :twisted: A w ogole to pierwszy komp to byl ZX81, potem grzecznosciowo ;-) jakis czas 65XE, nastepnie wlasny Atari 1024 STe (Calamus rulez :twisted:).

Co do gier, jakie sie tu przewinely, zdanie mam takie:
Tie Fighter - na poczatku grzal tematyka, ale generalnie cienki jak d**a weza ;-) Za Wing Commanderem moglby co najwyzej lopate nosic ;-)
UFO - super, ale tylko pierwsza odslona, kazdy nastepny sequel coraz gorszy
Civka - kazda czesc :!:
Railroad Tycoon - druga czesc only... pierwsza ograniczona, trzecia juz przebajerowana
Wszelkie Doomy, kueje i inne FPS-y - dobre dla ziomali i blokersow, nie ma chyba bardziej prymitywnych gier... nawet kolko i krzyzyk jest ambitniesze :lol:

A tak w ogole to u mnie numero uno wszechczasow to Dungeon Master wraz z sequelem Chaos Strikes Back - zadna gra nie dawala takiej dawki adrenaliny i nie generowala klimatu tak gestego, ze mozna go bylo nozem kroic jak wiejska smietane :twisted: Przeszedlem obie kilkanascie razy jeszcze na Atari ST, i do tej pory z przyjemnoscia czasem odpalam DM w wersji PC lub javowskiego CSB :twisted:

Tomasz Golinski
12-03-2005, 12:52
ja pierwszego peceta to miałem 286 12MHz (proc Siemensa), to była zabawa. Wcześniej jak pisałem Spektrum 48 (młody jestem widać ;) ), Atari 65XE (krótko, bo mnie wkurzało), Timex 2048 (chyba tak mu było, klon spektrusia), no i pecet.

kavoo
12-03-2005, 12:57
A tak w ogole to czy ten topic nie powinien zostac zamkniety? Przeciez kompletnie nie dotyczy tematyki foto, a to niezgodne z regulaminem ;-) :lol:

Ted
12-03-2005, 13:08
A ja zaczynalem od komputera Sony (haha) MSX 10, pozniej Atari, jakies 2 inne pozyczone a co do PC to pierwszy byl super maszyna (pewnie kosztowal tyle co maluch hehe) - 386sx z 2 mb ram i dyskiem 40 MB... A co to byly za czasy, jeszcze Windowsow nie bylo w uzytku :)

akustyk
12-03-2005, 13:38
A tak w ogole to czy ten topic nie powinien zostac zamkniety? Przeciez kompletnie nie dotyczy tematyki foto, a to niezgodne z regulaminem ;-) :lol:

cicho, leci z nami mod :-) wiec jak wpadnie hazan albo czacha, to przecie nie na nas bedzie :D

a w kwestii rabanek... chyba w Unreal Tournament po sieci nie mlociles, ze bluznisz :D tam to trzeba bylo miec odwage, zeby ze snajperka stanac na srodku planszy i mlocic jak do kaczek :-)
a z tego kregu gier, to nie zapomne Wolfensteina (tak 3D jak i tego nowego). znakomita robotka

z sieciowek to jeszcze nie zapomne Diablo (pierwszej czesci) - na II roku studiow mlocilismy na laborce. trzeba bylo co prawda wcisnac sie w kolejke do oddawania programow na poczatku zajec, ale potem mielismy 1,5h na zwalczanie zla.
w szkole sredniej za to grywalismy z wychowawca (informatykiem) w Dooma i Trona (na Makowkach)... trzeba mu bylo dawac fory, zeby ocen nie potem nie zanizal, ale i tak bylo fajnie :D

Tomasz Golinski
12-03-2005, 13:58
u nas na laborkach i na przerwach na studiach królował tetris!! czasem quake. diablo nie bo "windows outside".

btw. raz studentów podyplomowych uczyłem odpalać gry przez sieć. Właśnie tetris i doom. Nawet powiedziałem, że jak ktoś mnie rozwali to ma 5. Nic z tego :twisted:

A żeby uspokoić Kavoo, to napisze, że na tych kompach zupełnie się nie da obrabiać zdjęc z naszych cyfrówek :mrgreen: :mrgreen: Choć jakiś rozproszony algorytm i dziesięć 386 może by w pół dnia zdekompresowało rawa... Chyba sam nie wierzę w to, co piszę...

akustyk
12-03-2005, 14:07
Nawet powiedziałem, że jak ktoś mnie rozwali to ma 5. Nic z tego :twisted:


ROTFL :mrgreen:

tez kiedys mialem taka wizje, zeby pomoc studentom zaliczyc (z tym ze UT). ale chyba lepiej niech robia sklepiki internetowe w PHP-ie, bo maja wieksze szanse :twisted:

kavoo
12-03-2005, 14:08
a w kwestii rabanek... chyba w Unreal Tournament po sieci nie mlociles, ze bluznisz :D
Kula w plot ;-) Ladnych pare lat temu w pierwszego UT z kumplami w pracy smarowalismy z nudow. Dla zabicia sluzbowego czasu sie sprawdzal, ale wolnego nawet w minimalnym stopniu bym na toto nie poswiecil - wole gry wymagajace od gracza wysilenia szarych komorek, a nie tylko szybkiego klepania w klawiature i LPM ;-)
Pierwszy Myst na przyklad - ooo... to jest gra przez duze G :-) Commandos - to rozumiem. Ale FPS-y? Eeeee... ;-)

Jesli Czacha tu wpadnie i przeczyta posty zanim je zgodnie z regulaminem ;-) wywali w cholere, to mnie poprze wszystkymy recamy i nogamy - wsrod FPS tylko jeden sie liczy: Operation FlashPoint :twisted: Reszta to malo wymagajace zabawki dla malo wymagajacych ;-)

Pewnie za wczesnie sie urodzilem, zeby mnie fragi i hiphopy ruszaly ;-)

Tomasz Golinski
12-03-2005, 14:08
ROTFL. Niech piszą pluginy do gimpa, bedzie zgodne z tematem forum ;) i Hazan nas nie zbeszta.

Buster
17-04-2007, 20:51
Ja zaczynalem od Timexa - nigdy nie zapomne pierwszej gierki :-D
klockowaty samolocik lecial w lini prostej nad rownie klockowatym miasteczkiem i zrzucal (tez klockowate :lol: ) bomby :shock:
i wszystko jak w Matrixie ..... zielen i czern ziejace z ekranu ...
a dzwiek ladowania gry z tasmy to sie uczylismy nasladowac z kumplami bo nas powalal w konwulsjach smiechu na podloge :lol:
potem przyszlo Atari ze stacja :p ale tylko na pol roku bo zaczela sie ciekawosc :twisted: i jak je w koncu poskladalem to zdazylem jeszcze opchnac i kupilem Amige 500 - to bylo to! Super Frog i AlliedAssault nie schodzily z planu dnia nigdy :)
i miala przewage nad PC bo miala wbudowana "karte dzwiekowa" co zreszta zdecydowalo na jej korzysc ;)
szkoda ze seria umarla ale co zrobic skoro Commodore jej nigdy nalezycie nie reklamowalo ....
z PC to 386DX z Windows 3.11 potem P120 na ktorym zaczely sie eksperymenty z oc co sprawilo ze sprzedalem go z zegarem 150 (oczywiscie kupujacy chcial zeby mu go tak zostawic bo czaaadowo bylo :lol: ) zas potem sie potoczylo .. PII400@700 ktory splonal z nadmiaru uporu wlasciciela :mrgreen: , PIII800 (na przelotce zeby zminimalizowac koszty po stracie) i w koncu P4 ktorych sie trzymam do dzis ;)

Z gier nigdy sobie nie odmowie Wing Commander, UT (nowe od 2003 moga nie istniec :p ), Diablo I & II, cmr 2.0, Starcraft (RULLEZZZZZ :twisted: ), Hitman, The Neverhood i Wacki. W nowosci praktycznie nie gram - nie mam czasu i wiekszosc mi sie po prostu nie podoba ....

akustyk, jakas mala jatka on-line zeby sobie przypomniec jak sie biega? :twisted: ;)

Zielony
17-04-2007, 20:57
http://www.youtube.com/watch?v=n8pK_q-_6dw&eurl= :mrgreen:

laur
17-04-2007, 22:46
Ja pamiętam czasy informatyki w szkole średniej, na wyświetlaczu szybkości procesora widniała dumnie liczba 16, a z gierek rządził Scorch...

FERRER
20-11-2007, 19:22
czemu ten temat jest ? nie widze zwiazku z fotografią?

Vitez
20-11-2007, 19:55
czemu ten temat jest ? nie widze zwiazku z fotografią?

Został wydzielony dawno temu z innego tematu nie przeze mnie. Naprawdę nie znasz poważniejszego sposobu by jakoś zaistnieć? :roll: . Czy będziesz na siłę przyczepiał się teraz do moich wątków i postów w dziecinnej zemście za to że śmiałem ci zamknąć wątek (niezgodny z tematyką Hydeparku)? I Tomasza1972 wątki/posty też nie zapomnij przejrzeć bo też śmiał ci zamknąć wątek... Tylko zanim tak zaczniesz robić przejrzyj Pralnię i weź dobry przykład :roll: . I punkt 3. Zasad porządkowych polecam.

Max_im
20-11-2007, 21:59
fajnie powspominać
mój pierwszy komp z którym miałem styczność to Odra (dwupokojowa :) ) jeszcze gdzieś mam kartki do programu
a PC DX2 66

konradl
21-11-2007, 02:59
U mnie na poczatku to bylo uzywane atari 65XE ze stacja dyskow od cioci z ameryki ;)
Nastepnie wieeeelki desktop 286 z chyba 2 MB ramu? dysk 80 MB.
Dalej 486/66mhz o ile dobrze pamietam to AMD.
Tu nastapil skok...
Celeron 300 mhz na slot 1 uff strasznie byl niestabilny...
Duron 950 mhz - baardzo milo wspominam i nadal stoi w szafie.

Co do gierek to za czasow 286/486 - scorch, simcity 1, settlers 1, stunts, test drive, prince of persia, no i settlers 2 uuuuuu tu to bylo grania, wszyscy grali nawet rodzice, nie dajac mi spac w nocy :)

...a pozniej jakos mi przeszlo i przestalem grac (no czasem bylo jakies settlers 3, simcity, driver) i tak jest do teraz... :)

Vitez
21-11-2007, 03:37
I widzisz FERRER co narobiłeś :p .