PDA

Zobacz pełną wersję : analog czy cyfra



kserkses
10-06-2007, 23:50
W temacie fotografii jestem zupełnie zielony, zianteresowalem sie tym niedawno. Bardzo duzo czytam (internet, ksiazki) o technice robienia zdjęc ale wiekszosci tej wiedzy nie moge wykorzystac w praktyce bo nie pozwala mi na to sprzet:/ mam zwykly kompakt i jets on bardzo ubogi jesli chodzi o rozne funkcje i ustawienia. Zastanawiam sie czy zainwestowac juz teraz w analogowa lustrzanke ( mysle o eos 300 ) czy jeszcze przez dosc dlugi czas ( mysle ze min rok ) meczyc sie z moim kompaktem a dopeir potem kupic cyfrowa lustrzanke ( moze 400D)?? nie wiem co bedzie lepsze dla mnie jako uczącego sie żółtodzioba:)

Scream
11-06-2007, 00:07
Myśle ,że na próby najlepsze będzie 400D. Efekt swoich poczynań masz od razu i to po znikomych kosztach. Do analoga najlepiej podchodzić już z pewną wiedzą, nie marnując rolek i swoich cieżko zarobionych pieniędzy.

Zaciśnij pasa, pożycz kaske i kupuj 4setke ;)

MacGyver
11-06-2007, 00:08
Jeśli to kwestia 12 lub więcej m-cy to myślę że warto, zwłaszcza że Eosa 300 z podstawowym obiektywem można kupić za niewiele ponad 250 zł. Co sie przez ten czas nauczysz, to Twoje, zwłaszcza że za zbliżone pieniądze ciężko byłoby dostać nawet cyfrowy kompakt, z możliwości manualnego wprowadzania nastaw.
Był, zdaje się, niedawno podobny wątek na forum, niestety nie udało mi się go teraz znaleźć :-(

kserkses
11-06-2007, 00:12
Scream wiadomo ze 400D lepsze ale nie wiem kiedy uzbieram na neigo pieniadze:) minimum rok albo wiecej mi to zajmie... oczywiscie kiedys zakupie cyfrowe lustro ale co robic teraz...

Scream
11-06-2007, 00:17
Scream wiadomo ze 400D lepsze ale nie wiem kiedy uzbieram na neigo pieniadze:) minimum rok albo wiecej mi to zajmie... oczywiscie kiedys zakupie cyfrowe lustro ale co robic teraz...

Zawsze można kupić 350D w śmiesznej cenie. Ale pamietaj ,ze wchodząc w analogowy system z chęcia nauki musisz sobie przekalkulować koszty rolek, wywołania, odbitek. Nie mówiąc już o chęci robienia cz/b. Analogowa fotografia to ogromna frajda, ale wymaga też czasu i niestety ostatnio również pieniędzy.

300 to dobry sprzęt dla amatora i mam manuala do samodzielnej nauki.

MacGyver
11-06-2007, 00:19
Żeby nabrać jakiejś praktyki musisz te kilkanaście rolek zrobić. Rolka negatywu z wywołaniem i odbitkami lub skanami to minimum 22-25 zł ale umiejętności zdobyte przez ten rok na pewno Ci się przydadzą.
Analog do nauki jest wbrew pozorom lepszy, bo uczy myślenia nad każda klatką, a negatyw jest zdecydowanie bardziej odporny na błędy naświetlania od matrycy aparatu cyfrowego, co pozwala uniknąć dziesiątek spapranych zdjęć.

Jest jeszcze rozwiązanie pośrednie: prosta cyfrowa hybryda lub zaawansowany analogowy kompakt. Można coś takiego kupić poniżej 1000 zł, a podstawy fotografii pozwoli poznać na pewno (otwarte internetowe galerie pełne są całkiem przyzwoitych zdjęć, wykonywanych tego typu aparatami)

kserkses
11-06-2007, 00:23
350D to tez wydatek ok 2 tys zl ( z tego co widze na allegro) wiec podobna przeszkoda w nabyciu go jak w przypadku 400D :( Jasne ze wolalbym cyfre ale bardzo chcialbym miec mozliwosc kontroli wszytskich parametrow stad pomysl z analogiem...

Picia
11-06-2007, 00:31
stałem przed tym samym dylematem kiedy nie miałem pieniędzy na dSLR'a .. problem znikł gdy pojawiły się pieniądze :)

ale na twoim miejscu kupiłbym bym jakiegoś analoga i sprawdził czy naprawde cię to kręci .. patrzenie przez wizjer, manualne ustawienia, naświetalnie, przysłona itp

Jarooo
11-06-2007, 06:42
A dlaczego nie kupić 300D link poniżej:
http://www.allegro.pl/item203673023__canon_eos_300d_6mpix_wersja_body_gw _.html
do tego kitowy obiektyw za 100-150 zł i już można się uczyć i mieć z tego bardzo dużo frajdy i świetnych zdjęć, a za rok odsprzedać myślę, że z niedużą stratą i kupić EOS 450D ;).

Krzychu
11-06-2007, 06:42
Żeby nabrać jakiejś praktyki musisz te kilkanaście rolek zrobić. Rolka negatywu z wywołaniem i odbitkami lub skanami to minimum 22-25 zł ale umiejętności zdobyte przez ten rok na pewno Ci się przydadzą.
Analog do nauki jest wbrew pozorom lepszy, bo uczy myślenia nad każda klatką, a negatyw jest zdecydowanie bardziej odporny na błędy naświetlania od matrycy aparatu cyfrowego, co pozwala uniknąć dziesiątek spapranych zdjęć.


I dość skutecznie w ten sposób utrudnia naukę poprawnego naświetlania i utwierdza w przekonaniu że wystarczy tylko wcisnąć spust (bo i tak później w labie skorygują) - dopiero po przesiadce na slajdy albo na cyfrę okazuje się że trzeba troszczkę się przyłożyć do pomiaru światła a to co pomierzy światłomierz aparatu rzadko kiedy nie potrzebuje korekcji... Jak dla mnie negatywy to droga na około, zwłaszcza w perspektywie przesiadki na cyfrę...

kserkses
11-06-2007, 08:37
Przemyslalem to i chyba rozsadniej bedzie zaoszdzedzic i kupic cyfrowe lustro chociazby 300D. Swoim kompaktem cykam bardzo duzo zdjec, przy analogu szanowalbym kazda klatke ale pewnie i tak 3 filmy miesiecznie to minimum wiec chyba lepiej dozbierac na tanszą uzywana cyfre (np taka do ktorej link podal Jarooo) niz bawic sie z filmami, wywolywaniem itd. dzieki za rady:)

magix
11-06-2007, 09:43
Mimo wszytko fotografia analogowa mimo ze przechodzi do historii ma swój urok i mimo ze jest kosztowna daje tez bardzo dobre efekty. To czego brakuje lustrzankom cyfrowym do duzy wizjer. Dopiero wyższe cyfrówek maja cos przyzwoitego ale i tak daleko im do FF

maciegg
11-06-2007, 12:41
Mam dSLR od niedawna, choć też zarzekałem się że najwcześniej za rok. Wcześniej działałem na 500N a uczyłem się na smienie i zenicie i we własnej ciemni - kontakt z negatywem i własna praca nad nim wiele ułatwia. Nauka na analogu, gdy odbitki wykonuje lab, jest z pewnością kosztowna i jeśli chcesz analizować parametry naświetlania - to albo musisz zapisywać parametry ( co jest upi...we), albo bawić się w bracketing i naświetlać klatkę w kilku wariantach (co jest kosztowne) i i tak zapisywać parametry.
Do nauki - cyfra daje Ci dane zapisane w exifie i natychmiastowy efekt w postaci wyświetlacza i histogramu. Bliżej jest od decyzji (o parametrach naświetlania) do efektu widzianego przez Ciebie - więc jest po prostu łatwiej. Wg mnie warto wejść w coś używanego, żeby sobie tą naukę ułatwić - niekoniecznie dSLR - nawet stary 4 megapikselowy kompakt z możliwością ręcznego ustawiania parametrów (a są takie :-D )

magix
11-06-2007, 13:33
Czy powiedzmy taki tamron 28-75 f/2.8 bedzie dzialal z takimi aparatami jak EOS 300, 30, 50 itp ? ktore maja mocowanie EF ?

MacGyver
11-06-2007, 13:37
Czy powiedzmy taki tamron 28-75 f/2.8 bedzie dzialal z takimi aparatami jak EOS 300, 30, 50 itp ? ktore maja mocowanie EF ?
Tak, jeśli nie będzie to Tamron z mocowaniem np Minolty :mrgreen:
Tamron 28-75/2.8 jest obiektywem zaprojektowanym do aparatów pełnoklatkowych, w wersji do Canona posiada normalne mocowanie bagnetowe EF.
EF-S pojawia się wyłącznie w oryginalnych szkłach Canona, niezależni producenci używają EF, nawet w szkłach które nie kryją pełnej klatki.

senner
11-06-2007, 14:06
ja osobiscie zaczynałem od zenita (nie licząc pożyczenia czasem od siostry idiot-cyfry)

koszt samego apataru wręcz pomijalny :] na allegro znajdziesz coś z TTL (np. zenit TTL, 11 albo 12) z kitowym (ale w zenitach kitowy wcale nie oznacza kiepski) obiektywem do 100zł. [co więcej później możesz ten obiektyw wykorzystać do canona)

znaczną część pięniędzy przeznaczasz później na wywołanie i odbitki.

jak ja sobie radziłem?
http://www.opuszczone-miejsca.prv.pl

zdjęcia => zpc ursus i przeglądaj chronologicznie (tzn od 1 strony) a zobaczysz jak 'rozwijałem' się w świecie fotografii :]

[czytaj tylko opisy czym wykonywane zdjęcia bo nie wszystko zenitem]

po za tym inne galerie też są głównie robione zenitem więc możesz popatrzeć.

franker
11-06-2007, 14:33
ja też sie uczyłem ale na Praktice, zrobiłem ok 500-600 zdjęć i było OK poza tym, że był to duży wydatek (ponad 20 zł za 36 zdjęć) , który był dla mnie już za duży. Pozbierałem, pożyczyłem i kupiłem 400D i mam swobodę w robioeniu zdjęć.:)

na razie może kup jakąś najtańszą cyfrę (300D, 350D) i tym rób

magix
11-06-2007, 15:10
Tak, jeśli nie będzie to Tamron z mocowaniem np Minolty :mrgreen:
Tamron 28-75/2.8 jest obiektywem zaprojektowanym do aparatów pełnoklatkowych, w wersji do Canona posiada normalne mocowanie bagnetowe EF.
EF-S pojawia się wyłącznie w oryginalnych szkłach Canona, niezależni producenci używają EF, nawet w szkłach które nie kryją pełnej klatki.

Jestem świadom ze Akurat ten tamron ma mocowanie EF chodziło mi tylko o współprace z apartem. Ktos może uzywał tego tamrona z analogiem albo pelną klatka? Jesli tak jakie są efekty ?

andymis
11-06-2007, 18:06
dorzucę też kilka słów od siebie
- co do Tamrona - powinien działać ale niekoniecznie - zależy od rocznika i tego jak w nim funkcjonuje elektryka - moze wystąpić niezgodność sprzętowa lub pterownika i nie zadziała
- cyfrówka będzie na pewno tańsza alternatywą w skali zrobionych .... tysiecy fotek, lub setek w analogu, choć przyznaję większość początkujacych zaczynajacych od cyfrówki wali foty na maksa bo niewiele kosztują i ten sprzęt nie zmusza do konieczności analiz i przemyśleń
- i najważniejsze wg mnie - dlaczego lustrzanka ??? przecież jeśli dopiero zaczynasz to znajdziesz na rynku dziesiatki mniej lub bardziej zaawansowanych kompaktów, które bedą posiadały mozliwości "manualne", dadzą radość z myślenia przy fotografowaniu, a kupisz to juz teraz za powiedzmy do 2 tys zł a nie za rok za 2tys zł i potem co rok kolejne to na obiektyw, to na statywy, filtry itp
Warto to dobrze przemysleć - ja robiłem foty kilka lat Zenitami (nie wspominajac o Smienie czy Druhu), potem kilka lat Canon 500N, obecnie mam 400D ale na co dzien uzywam Canona S1IS bo jest poręczny, ma spore możliwości i w razie potrzeby mozna również bardziej zaawansowane fotki podziargać (a poza tym filmy kręci co sie przydaje jak masz dzieci)
pozdrawiam
andymis

Janusz Body
11-06-2007, 18:15
.....
Analog do nauki jest wbrew pozorom lepszy, bo uczy myślenia nad każda klatką, a negatyw jest zdecydowanie bardziej odporny na błędy naświetlania od m...


Święte słowa.:)

magix
11-06-2007, 18:50
- cyfrówka będzie na pewno tańsza alternatywą w skali zrobionych .... tysiecy fotek, lub setek w analogu, choć przyznaję większość początkujacych zaczynajacych od cyfrówki wali foty na maksa bo niewiele kosztują i ten sprzęt nie zmusza do konieczności analiz i przemyśleń
- i najważniejsze wg mnie - dlaczego lustrzanka ??? przecież jeśli dopiero zaczynasz to znajdziesz na rynku dziesiatki mniej lub bardziej zaawansowanych kompaktów, które bedą posiadały mozliwości "manualne", dadzą radość z myślenia przy fotografowaniu, a kupisz to juz teraz za powiedzmy do 2 tys zł a nie za rok za 2tys zł i potem co rok kolejne to na obiektyw, to na statywy, filtry itp...
Jeśli chodzi o naukę fotografii to podstawa jest umieć wykorzystać to co sie ma bo nawet kompaktem można zrobić dobre zdjęcie tylko trzeba odpowiednio dobrać warunki, lustrzanki cyfrowe sprawują sie w nieco szerszym zakresie warunków niż kompakty. Wiadomo że cyfra sprawia że nie chce nam się myśleć i analizować zdjęć i nie ma za to praktycznie żadnych konsekwencji a w analogu nie ma tak lekko. Zrobienie kilku tysięcy zdjęć cyfra nie jest problemem i możliwe ze wcale wiele z tego wnioskow nie wyciągniemy. Sam myśle czy aby nie kupić w przyszłości jakiegoś analoga (najchętniej EOS 1v ale to kosztuje tyle co obecnie nowa 350D)

MacGyver
11-06-2007, 18:54
dorzucę też kilka słów od siebie
- co do Tamrona - powinien działać ale niekoniecznie - zależy od rocznika i tego jak w nim funkcjonuje elektryka - moze wystąpić niezgodność sprzętowa lub pterownika i nie zadziała
To działa raczej w druga stronę, nowe body konfliktują się ze starymi szkłami :confused:

andymis
11-06-2007, 19:01
dot wypowiedzi Magixa
Masz rację, analog wymaga więcej myślenia ale : jeśli w dajmy na to Canonie 500N analogowym ustawisz zieloną strefę to gwarantuje, że zrobisz 5 a może 10 x więcej dobrych technicznie fotek niż cyfrowa lustrzanką - myślenia nie uczy system (analog czy cyfra) ale intencja i potrzeba wewnętrzna tego co chcesz uczynić. Jeśli pójdziesz na łatwiznę zrobisz to na każdym sprzecie, jeśli zadasz sobie troche trudu to nawet prostym kompaktem można sporo zdziałać (choćby głupie doswietlanie lampą obiektów pod światło lub przy ostrym słońcu - często jak patrzysz na ludzi ze sprzętem za grube tysiące mało kto o tym myśli i pamieta)
wg mnie podstawa to pytanie ile chcesz ostatecznie zainwestować w robienie zdjeć - mieć super zabawe tanim kosztem - zaawansowany kompakt, mieć drogie hobby - lustrzanka, mieć hobby i zarabiać na tym - wtedy koszta kalkulowane są inaczej
andymis
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

To działa raczej w druga stronę, nowe body konfliktują się ze starymi szkłami :confused:

tak znam parę osób w serwisie Sigmy i Pentaxa w Gdyni, sam miałem problem z obiektywem Exacty - nowe body maja zbyt nowe sterowniki i oprogramowanie i nie współdziałaja ze starymi obiektywami (głównie nie działa EAF i jest problem ze zmianą przysłony w trybach automatycznych).
Wiekszosć działa wtedy w trybie manualnym ale np w 400D da sie współpracować z wbudowaną lampą, lecz nie da sie w warunkach oświetlenia zewnetrznego gdzie obiektyw musi sie bardziej wysilić
Zawsze wrto sprawdzić stary obiektyw z danym modelem aparatu i to w różnych warunkach oświetlenia aby uniknać niespodzianek
Andymis

lukimy
11-06-2007, 19:35
Zgadzam się z MacGyverem!! ze swojego doświadczenia wiem, że cyfra nie nauczy cię patrzeć poprawnie i nie będziesz w stanie wychwycić blędów na których masz się uczyć! i uwierz że sam się bedzisz cieszyl gdy bedzisz mógl spojrzeć na fote i wyciągnąć z niej wnioski i bledy, a kolejnym razem będziesz zadowolony, że podobne zdjęcie które sam wykonaleś jest poprawne i że sam do tego doszedleś.
Uczymy się na bledach a cyfra ci ich zbytnio nie pokaże! a jak cię to nie kręci to pozostań przy kieszonkowym warjacie!! Życze dobrych fotek i trafnych wniosków!!

kserkses
11-06-2007, 20:14
Teraz juz sam nie wiem... musze sie z tym przespac.. JEsli mam inwestowac 2 tys zlotych w kompakt to wole kupic 350D z kit'owym obiektywem a za jakis czas zmienic szklo, moze na poczatku nie wykorzystam mozliwosci lustrzanki w pelni i wystraczylby kompakt ale przeciez nie kupuje sprzetu na rok... maly metlik w glowie:)

energia_ki
11-06-2007, 20:32
Teraz juz sam nie wiem...
...maly metlik w glowie:)


mętlik w głowie po zadaniu pytania na forum to normalna rzecz :mrgreen:
ale to dobry mętlik :smile:

moim zdaniem, jeśli naprawdę chcesz się nauczyć fotografowac, to naprawde się nauczysz, niezależnie od tego, czy kupisz analoga czy cyfrę
cyfra też w jakimś stopniu zmusza do myślenia, bo po [zwyczajowym] pierwszym okresie cykania i pstrykania tak trochę bez pamięci przychodzi lekkie opamiętanie, bo po pierwsze człowiekowi zaczyna być szkoda czasu na przeglądanie setek/tysięcy fotek i robienie selekcji, po drugie - jeśli nie ma za dużo kasy - pamięta o tym, że migawka ma ograniczony przebieg, w którymś momencie padnie, a naprawa kosztuje

za to na pewno fotografowania nie nauczy [ani Ciebie ani nikogo] żaden kompakt!
kompakt okrutnie wszystko spłaszcza, daje plastikowe obrazki, więc nawet jeśli komuś przypadkiem uda się ustrzelić coś fajnego kompaktem, to raczej jest to wyjątek niż reguła
kiedy wahałam się, czy przejśc na cyfrę, pożyczono mi kompakt [w miarę zaawansowany, nie typową małpkę], żebym sobie poćwiczyła i zobaczyła, czym się tę cyfrę je - ograniczenia kompaktu przeszkadzały mi straszliwie, czułam się bez mała jak zadziana w kaftan bezpieczeństwa ;)
żadnych kompaktów więc!
a lustrzankę kup taką, jaka najlepiej Ci się skalkuluje finansowo

kserkses
12-06-2007, 00:13
Jesli juz zdecyduje sie na lustrzanke analogową.. zastanawiam sie nad EOS'em 300 lub EOS'em 500n, moze ktoś bardziej zorientowany powie mi czym te modele sie roznią...

liquidsound
12-06-2007, 09:17
Bierz 300, 500n to starszy model.

MacGyver
12-06-2007, 09:27
Specyfikacje masz tutaj:
EOS 500n (http://www.canon.com/camera-museum/camera/1992-1996/data/1996_n-eos-kiss.html)
EOS 300 (http://www.canon.com/camera-museum/camera/1997-/data/1999_eos-kiss3.html)

greg7878
12-06-2007, 09:29
EOS 300 to następca EOSa 500n. Największe różnice między nimi to odpowiednio : AF 7 punktowy w 300 i 3 punktowy w 500n , nowsza konstrukcja ma 35-polowy czujnik pomiaru światła a starsza 6-polowy. EOS 300 wyrażnie lepiej dobiera moc błysku lampy ( 500 lubiła prześwietlić pierwszy plan przy bardzo ciemnym tle ). Lampa błyskowa to odrębny temat - w obu konstrukcjach ( wbrew zapewnieniom w instrukcjach obsługi ) nie należy ufać automatyce w trudniejszych sytuacjach oświetleniowych ( np. zdjęcia pod światło , o zmroku itp. ) i ręcznie wymuszać błysk ( możliwe jedynie w trybach P , Tv , Av , M ). Podsumowując , EOS 300 to nowsza konstrukcja a ceny są mocno zachęcające. Aparaty analogowe mają trochę inne wymagania ( niższe ) co do obiektywów niż cyfrówki. Obecnie do 300ki mam podpiętego Tamrona 28-105 4/5.6 i wg. mnie to bardzo dobry układ ( cały czas pamiętając o cenie zestawu ). Ten Tamron lepiej się sprawuje niż kity Canona 28-80 i 28-90 ( bez USM ) - z takimi miałem doświadczenie. Niestety ten sam obiektyw po podpięciu do 350D już nie zapewnia tak ostrych i plastcznych zdjęć. Przed cyfrą się nie ucieknie , ale ta również nie zastąpi do końca kliszy. Analogowa fotografia to dobra szkoła fotograficznego myślenia oraz patrzenia na świat , samokontroli i ( po poznaniu sprzętu ) łatwiej tutaj o naprawdę dobre efekty zdjęciowe ( aby to samo osiągnąć na cyfrze trzeba jeszcze sporo się napracować na komputerze ). Dla osoby która chce sią zainteresować chociaż troszkę poważniej fotografią i ma jej to dawać radość zakup kompakta to błąd. Na zakończenie - lustrzanka analogowa to bardzo dobra szkoła fotografii ale przed cyfrą i tak się nie ucieknie .
Canon EOS 300 nie ma problemów ze wspópracą z Tamronem 28-75 2.8 - kłopot stanowi jedynie waga szkła ( zestaw jest mocno niewyważony , konieczny grip BP-200 do aparatu , ale to zawsze dobry pomysł ).

kserkses
12-06-2007, 09:40
Dziki wielkie za odpowiedzi. Pozostaje znaleźć cos ciekawego na allegro:) Pozdrawiam

Jarooo
12-06-2007, 09:41
Ja napiszę jeszcze inaczej. Zaczynałem od Canona A70. Kupiłem po narodzinach drugiej córki (w celu wiadomym :) ). Trzaskałem nim zdjęcia niezbyt intensywnie ponad 3 lata, jednak w większości na zielonym lub tematycznych. W grudniu ubiegłego roku kupiłem Sony H5 (superzoom) i zacząłem zgłębiać temat fotografii w dosłownym tego słowa znaczeniu P, Tv, Av i M, a przede wszystkim książki, książki i... fora internetowe no i oczywiście "praktyka". Po miesiącu poznałem ten aparat na wylot i... sprzedałem. Po prostu nie mogłem w żaden sposób uzyskać na zdjęciach głębi ostrości jakiej bym chciał w dany momencie (poza macro), zdjęcia były w większości ostre i... płaskie jak napisała energia_ki. Kupiłem 400D i hmmm... jak to się mówi "wsiąkłem" na dobre.
Dlaczego cyfrowy aparat jest lepszy do nauki od analoga już wcześniej ktoś napisał, ja dorzucę do tego to co u mnie przez ostatnie 5 miesięcy pozwoliło się "rozwinąć" to możliwość oceny, korekty i poprawienia zdjęcia czyli RAW... Co jednak najważniejsze przełożenie wcześniejszych wyłapanych błędów na odpowiednią korektę już podczas robienia zdjęcia aparatem. Dzięki temu, że wprowadzam coraz mniej korekt w trakcie obróbki komputerowej czuję, że robię postępy i co równie ważne ta nauka kosztuje mnie tylko czas, który na to poświęcam, a nie metry kosztownej kliszy i późniejszego Labu i papieru. Oczywiście po dokonaniu selekcji część oddaję do Labu i później w album.
Zbieraj na lustro cyfrowe, na początek może być używany 300D z kitem.

zerolinux
14-06-2007, 09:21
Witam.

Krótkie podsumowanie różnic w eksploatacji Analoga i Cyfry zakładając oglądanie i wybór zdjęć do dalszej akcji na komputerze

Ceny sprzętu: Pstryk
Ceny filmów: Allegro
Koszty labu: Moja miescina

Wszystkie ceny brutto, sprzet dostępny w handlu

A- analog
C-Cyfra

A 1700 Koszt lustrzanki analogowej: Eos 30 QD - 1700
C 4300 Koszt lustrzanki cyfrowej Eos 30D - 4300

Różnica 2600

Koszt wywołania filmu i skan - 10 zł
Koszt zakupu filmu Superia 200 3pack 19,50
Całkowity koszt 1 zdjęcia to 0,46 (19,5/3 = 6,5+10=16,50/36=0,46)

Po ilu zdjęciach zwróci nam się cyfra: 2600/0,46 = 5652 / 365 = 15 zdjęć dziennie przez rok:shock:
Porównanie dotyczy sprzetu tej samej klasy

Teraz to samo w przypadku gdy cyfrą jest 400D i 5D

400D - 2800 różnica 1100/0,46 = 2391 / 365 = 6,5 zdjęć dziennie przez rok
5D - 11000 różnica 9300/0,46 = 20217 / 365 = 55 zdjęć dziennie przez rok :shock:
5D (TIP) - 8000 różnica 6300/0,46 = 13695 /365 = 37 zdjęć dziennie przez rok:shock:

Wysunięcie wniosków pozostawiam wam.

an_zak
14-06-2007, 10:00
Może i jestem wyłacznie analogowy ale skan za 10zl filmu klasy superii poza pojemnością tonalną ustępuje na całej linii plikowi z cyfry (o ile porównujemy skany)... nawet jeśli kupisz własny skaner, amatorsko nie dorównasz skanem z negatywu cyfrze - taka smutna prawda :) trudno o obiektywne porównywanie fotografii klasycznej z cyfrową, każda jest stworzona do czego innego, poza tym należałoby osobno rozpatrywac negatywy kolorowe amatorskie/profesjonalne, negatywy czarnobiałe do tradycyjnej ręcznej obróbki oraz slajdy

kserkses
14-06-2007, 11:47
Zerolinux... Twoj post raczej nie zostawia juz watpliwości co powinienem wybrac:) mozna oczywiscie taniej kupic uzywany sprzet analogowy ale i tak majac cyfre szybko to sie zwroci ( jako poczatkujacy pewnie kupie cos w kalsie 400D a robie srednio wiecej zdjec niz 6,5/doba moim kompaktem) pozdrawiam i jeszcze raz dzieki za odpowiedzi

MacGyver
14-06-2007, 11:51
Może i jestem wyłacznie analogowy ale skan za 10zl filmu klasy superii poza pojemnością tonalną ustępuje na całej linii plikowi z cyfry (o ile porównujemy skany)... nawet jeśli kupisz własny skaner, amatorsko nie dorównasz skanem z negatywu cyfrze - taka smutna prawda :) trudno o obiektywne porównywanie fotografii klasycznej z cyfrową, każda jest stworzona do czego innego, poza tym należałoby osobno rozpatrywac negatywy kolorowe amatorskie/profesjonalne, negatywy czarnobiałe do tradycyjnej ręcznej obróbki oraz slajdy
Albo porównać odbitki a nie skany. No chyba że ktoś woli piksele od porządnych papierowych zdjęć ;-)

magix
14-06-2007, 12:10
Albo porównać odbitki a nie skany. No chyba że ktoś woli piksele od porządnych papierowych zdjęć ;-)

Dokładnie to będzie najlepsze porównanie. Zdjęcia należy oglądać na papierze a nie w postaci pikseli na monitorze!!!

zerolinux
14-06-2007, 15:19
Witam.

Dlatego też napisałem, że skany z negatywu wykonane w labie nadają się do wybrania zdjęć do dalszej obróbki nie trzeba od razu robić nie wiadomo jakich powiekszeń, błędy w doborze czasu/przysłony, kadrowaniu itp są też widoczne, pokaz slajdów w formacie DVD do oglądania na TV przy piwku/wodzie mineralnej ze znajomymi też daje się zrobić.

Bahrd
14-06-2007, 15:33
Albo porównać odbitki a nie skany. No chyba że ktoś woli piksele od porządnych papierowych zdjęć ;-)

Niektórzy wolą ;)

Z innej beczki mam pytanie:
Jak wygląda porównanie
slajdu z cyfrą na ścianie?

drJolo
14-06-2007, 15:41
Jeśli masz na myśli porównanie projektora multimedialnego z rzutnikiem slajdów to dość tragicznie: projektor daje Ci rozdzielczość od 0.8 do 1.3Mpx, a reklamowane kontrasty 1:10000 też można między bajki wsadzić :???:

jarekA
16-06-2007, 11:34
Co do głównego pytania wątku to według mnie tylko cyfra.
Powód jest prosty - cyfra dramatycznie skraca czas nauki.
Podam dwa przykłady
1. Jeśli chciałbyś np. poeksperymentować z głębią ostrości (na co pewnie nie masz szans z kompaktem) to pstykasz parę fotek z różnymi przesłonami i chociażby na wyświetlaczu aparatu (marny ale zawsze można obraz powiększyć) podporównujesz wyniki. Możesz te wyniki podczas sesji na bierząco korygować i osiągnąc efekt jaki zamierzałeś.
2. Ostatnio miałem możliwość zrobić fotki wschodu słońca nad morzem. Jak wiadomo czas trwania to max 5 minut, ja miałem czas tylko jednego dnia, a więc szkoda słów.... Koniec końców udało mi się zrobić całkiem niezłe wg. mnie fotki.
To prawda, że cyfra przez brak zahamowań w naciskaniu spustu ogłupia, ale jeśli ktoś rzetelnie uczy się kadrowania i kompozycji to po prostu więcej czasu oszczędzi na przeglądaniu i kasowaniu zdjęć z kompa.
Polecam jednak kupno używanego lustra - może być i 300D ale są też inne firmy - warto rozważyć bardzo powaznie wybór tej jedynej właściwej - to jak małżeństwo - wybór na lata, albo na krótko ale z dużymi stratami finansowymi i psychicznymi. he he