PDA

Zobacz pełną wersję : [senner]opuszczone miejsca - PROSZĘ O WSKAZÓWKI



senner
06-06-2007, 22:17
moja (i mojego kolegi galeria) a właściwie strona.

http://www.opuszczone-miejsca.prv.pl

od razu mówię - esteci, fotograficzni puryści etc. niech nie wchodzą - dla własnego zdrowia.
resztę proszę o wyrozumiałość.

jak sami zobaczycie zabawę z fotografią zaczęliśmy stosunkowo niedawno. czasowo to może już dawno ale biorąc pod uwagę efekty to doświadczenie mamy bardzo małe.

co do sprzętu to warto zwiedzić dział o takiej samej nazwie.
najwięcej zdjęć jest zrobione podstawowymi heliosami 44 (2/58 ) trochę moich zdjęć zrobiłem MIRem 1b (2,8/37). co do puszek to na każdej stronie jest napisane co było używane.

teraz moja prośba - prosiłbym o wskazówki od bardziej doświadczonych kolegów z tutejszego forum dotyczące ogólnie wykonywania zdjęć pod względem technicznym i merytorycznym.
wiem że zostaną mi polecone liczne książki, kursy i szkoły fotografii ale ja proszę o wskazówki dotyczące konkretnej scenerii (czyli opuszczonych miejsc i tego podobnych) i warunków.
mam całą półkę książek o fotografii (gł. o zagadnieniach technicznych) więc nie pouczajcie mnie słowami typu 'poczyaj trochę zanim coś pokażesz/zrobisz zdjęcie'. nie mówię że wszystkie te książki przeczytałem (co mam w zamiarze) ale podstawowe podstawy podstaw myślę że znam..




jeśli coś z tym tematem jest nie tak to można go spokojnie usunąć.

z góry dzięki
(:

energia_ki
06-06-2007, 22:53
tak sie sklada, ze znam Wasza strone od jakiegos czasu, bo tez lubie opuszczone miejsca - sa diabelnie klimatyczne i trudno nie doceniac ich uroku

ogladajac zdjecia, żalowalam, ze nie bierzecie na te swoje wypady/wyprawy
dwóch rzeczy: statywu i filtra polaryzacyjnego - to by poprawiło jakość zdjęć - pierwszy w ciemnych wnętrzach, drugi w ostrym slońcu na zewnątrz

byloby też znacznie ciekawiej, gdybyście czasem grasowali w takich miejscach o świcie lub przed zachodem, kiedy jest znacznie ciekawsze światło

senner
06-06-2007, 23:17
ogladajac zdjecia, żalowalam, ze nie bierzecie na te swoje wypady/wyprawy
dwóch rzeczy: statywu i filtra polaryzacyjnego - to by poprawiło jakość zdjęć - pierwszy w ciemnych wnętrzach, drugi w ostrym slońcu na zewnątrz

owszem statyw mam (ja - bo kolega to jak na narazie fotografią się zajmuje dorywczo i jedynym sprzętem jaki posiada to zenit i kit do niego :]
statyw jest ok ale cieżko ganiać łazić i biegać po takich miejscach (przypominam że tam drabiny kanały wentylacyjne zamurowane/zakratowane okna i drzwi są na porządku dziennym) wraz z 1 metrowym (po złożneiu; max 2m ;] statywem i torbą..

polarka? pomyślę..:idea: najpierw muszę to na żywo przetestować z cyfrą :)


byloby też znacznie ciekawiej, gdybyście czasem grasowali w takich miejscach o świcie lub przed zachodem, kiedy jest znacznie ciekawsze światło

fotografujemy głównie w lato więc światła zazwyczaj jest dość ale niektóre wnętrza ZAWSZE są ciemne.. świt? o nie.. zbyt wielkie lenie jesteśmy :mrgreen:



zapomiałem dodać - cyfry nie zabieramy na wpady po prostu ze względów bezpieczeństwa i względnie małej straty w wypadku nadgorliwej ochrony

energia_ki
07-06-2007, 00:46
statyw jest ok ale cieżko ganiać łazić i biegać po takich miejscach (przypominam że tam drabiny kanały wentylacyjne zamurowane/zakratowane okna i drzwi są na porządku dziennym) wraz z 1 metrowym (po złożneiu; max 2m ;] statywem i torbą...

są też monopody
oraz poręczniejsze statywy niż Twój [np. mój ma po złożeniu 60 cm], są torby na statywy, można uszyć samemu worek-plecak na statyw - z tym juz da sie biegac, chociaż fakt, że trudno się przecisnąć przez okno czy ciasny właz - wtedy jeden drugiemu musiałby podawać statyw, owszem, trochę to niewygodne, no ale pytałeś o sposób na poprawę jakości zdjęć...




fotografujemy głównie w lato więc światła zazwyczaj jest dość ale niektóre wnętrza ZAWSZE są ciemne.. świt? o nie.. zbyt wielkie lenie jesteśmy :mrgreen:

skoro nie świt, to bardzo późne popołudnie - bo wtedy światło nie jest 'płaskie', to nie jest taka 'blacha' która wali równo po wszystkim, wyżera kolory i spłaszcza bryły
po południu, kiedy promienie słońca padają ukośnie, światło rysuje plastyczniej
- przy takim oświetleniu Wasze zdjęcia robione na zewnątrz obiektów byłyby lepsze, niż fotografowane w środku dnia

a na ciemne wnętrza zaradzi tylko statyw
albo... oświetlenie jak dla grotołazów

senner
09-06-2007, 16:23
są też monopody
oraz poręczniejsze statywy niż Twój [np. mój ma po złożeniu 60 cm], są torby na statywy, można uszyć samemu worek-plecak na statyw - z tym juz da sie biegac, chociaż fakt, że trudno się przecisnąć przez okno czy ciasny właz - wtedy jeden drugiemu musiałby podawać statyw, owszem, trochę to niewygodne, no ale pytałeś o sposób na poprawę jakości zdjęć...


miałem taki statyw 60 cm po złożeniu. po 3 uzyciach z zenitem stopka była w częściach. zenit waży [zależnie od szkła] od 1 do 3 kg :] dodaj do tego mocowanie do statywu po prawej stornie (nie pośrodku. pojęcia nie mam czemu tak.. ?)
po za tym monopod nie daje 100% stabilności.. statyw też nie 100% ale 99 % już tak.




skoro nie świt, to bardzo późne popołudnie - bo wtedy światło nie jest 'płaskie', to nie jest taka 'blacha' która wali równo po wszystkim, wyżera kolory i spłaszcza bryły
po południu, kiedy promienie słońca padają ukośnie, światło rysuje plastyczniej
- przy takim oświetleniu Wasze zdjęcia robione na zewnątrz obiektów byłyby lepsze, niż fotografowane w środku dnia

a na ciemne wnętrza zaradzi tylko statyw
albo... oświetlenie jak dla grotołazów

co do południa to da się zdobić ale nie zawsze. generalnie jak już coś zwiedzamy to zazwyczaj po 2 miejsćówki dziennie. w sumie można tak dobrać żeby w ciągu największej patelni robić zdjęcia w miejscówkach gdzie jest więcej wewnętrz tzn. np. hale etc. a po południu jako 2 miejscówka jakaś taka gdzie nie ma aż tyle do robienia wewnatrz a więcej na zewnątrz..

oświetlenie dla gtowołazów? jak ktoś nam zasponsoruje łącznie z tragarzami - to ok :]


z polarką mogą być tego typu problemy że mam na 2 obiektywach różne średnice na filtry.. a pieniędzy nie za dużo..