Zobacz pełną wersję : centralna migawka do Canona DSRL?!
moje marzenie to synchronizacja przy 1/1000 s !!!
marzy mi sie taki zoom np. 40-60 F2.0 z taką migawką
ok niech to nawet będzie zoom tylko stałka..
W analogowych czasach Pentax 645 i Mamiya 645 aparaty z migawkami szczelinowymi miały w swoim systemie po kilka szkieł z centralnymi migawkami
migawka korpusu pracowała przy 1/30s a w obiektywie można było ustawić czasy od 1/30 do 1/500s ile to dawało możliwosci z mieszaniem swiatła dziennego z błyskowym!
Rollei do sredniego formatu miał max 1/1000 s to w małym obrazku moze udało by sie utrzymać taka wartość.
Skoro szkła Contaxa AF po przerobieniu bagnetu działaja jak orginały Canona to może ktoś gdzieś widział szko z centralna migawka założone na puszce Canona?
Tomasz1972
22-05-2007, 17:19
Ja mam synchronizację do 1/4000s :) Oczywiście z 580EX pracującą w HSS.
Skoro szkła Contaxa AF po przerobieniu bagnetu działaja jak orginały Canona to może ktoś gdzieś widział szko z centralna migawka założone na puszce Canona?
Założyć nie problem, ale jak zsynchronizujesz je z błyskiem?
trym Manualny migawka na 1/30 lub 1/60s i tak za dostę swiatła do matrycy odpowiada migawka centralna w obiektywie. Przez lata tak było w mamyi 645 i pentaxach 645 i 6x7...zatem czemu nie tu?
Oczywiście nie jestem zainteresowany 580 i HSS ;(
trym Manualny migawka na 1/30 lub 1/60s i tak za dostę swiatła do matrycy odpowiada migawka centralna w obiektywie. Przez lata tak było w mamyi 645 i pentaxach 645 i 6x7...zatem czemu nie tu?
Oczywiście nie jestem zainteresowany 580 i HSS ;(
Nie zrozumiałeś mnie. Teoretycznie możliwe byłoby podłączenia np. obiektywu Mamiyi 645 do korpusu Canona, tylko jak wyzwalając migawkę centralną wyzwolisz błysk lampy studyjnej? W Sekorach Z (do Mamiyi RZ) było gniazdko X-sync, ale Sekora Z do Canona raczej nie da się podłączyć, natomiast nie przypominam sobie, by w obiektywach od Hassla lub w Sekorach C serii N były gniazdka X-Sync...
Bagnet007
22-05-2007, 18:57
Teoretycznie to chyba jest do zrobienia :smile: Trzeba tylko zdobyć taki obiektyw i jakoś go zamontować do aparatu. Do tego przerobiony wężyk spustowy z rozwidleniem: jeden popychacz idzie do obiektywu, drugi naciska jakiś mikroswitch połączony kabelkiem z gniazdem wężyka spustowego w aparacie. Aparat ustawiony na taki czas, żeby się synchronizował z wyzwoleniem migawki w obiektywie i (jeśli tylko obiektyw ma gniazdo sync.) voila! :mrgreen: Nie wiem czy ktokolwiek cokolwiek zrozumie z tego co napisałem :lol:
Teoretycznie to chyba jest do zrobienia :smile: Trzeba tylko zdobyć taki obiektyw i jakoś go zamontować do aparatu. Do tego przerobiony wężyk spustowy z rozwidleniem: jeden popychacz idzie do obiektywu, drugi naciska jakiś mikroswitch połączony kabelkiem z gniazdem wężyka spustowego w aparacie. Aparat ustawiony na taki czas, żeby się synchronizował z wyzwoleniem migawki w obiektywie i (jeśli tylko obiektyw ma gniazdo sync.) voila! :mrgreen: Nie wiem czy ktokolwiek cokolwiek zrozumie z tego co napisałem :lol:
Czarno to widzę :lol:
gdyby np.sigma wypuściła takie szkło to by dośc mocno zmieniło podeście do "małego obrazka"..
gdyby np.sigma wypuściła takie szkło to by dośc mocno zmieniło podeście do "małego obrazka"..
Kup sobie Nikona D70 - tam masz bezproblemową synchronizację do 1/500sek, a z pewnymi efektami ubocznymi można nawet robić na krótszych czasach.
Arek Piekarz
22-05-2007, 22:44
Dlaczego w tak niskim modelu Nikon mógł to zrobić, a Canon nie może nawet w jedynkach? Czy wynika to z innej konstrukcji migawki?
Tomasz Golinski
22-05-2007, 22:58
Teoretycznie to chyba jest do zrobienia :smile: Trzeba tylko zdobyć taki obiektyw i jakoś go zamontować do aparatu. Do tego przerobiony wężyk spustowy z rozwidleniem: jeden popychacz idzie do obiektywu, drugi naciska jakiś mikroswitch połączony kabelkiem z gniazdem wężyka spustowego w aparacie. Aparat ustawiony na taki czas, żeby się synchronizował z wyzwoleniem migawki w obiektywie i (jeśli tylko obiektyw ma gniazdo sync.) voila! :mrgreen: Nie wiem czy ktokolwiek cokolwiek zrozumie z tego co napisałem :lol:
Skoro zostawiasz zwykłą migawkę w aparacie, to nic nie zyskujesz. Przecież numer polega na wpuszczaniu światła przez otwarcie migawki centralnej, a nie domykanie je przed strzałem, jak przesłonę w manualach.
... W Sekorach Z (do Mamiyi RZ) było gniazdko X-sync, ale Sekora Z do Canona raczej nie da się podłączyć, natomiast nie przypominam sobie, by w obiektywach od Hassla lub w Sekorach C serii N były gniazdka X-Sync...
We wszystkich hasselowskich szkłach jest centralna migawka i jest X sync. Hassele nie mają migawki w korpusie, tylko i wyłacznie w szkle.
Dlaczego w tak niskim modelu Nikon mógł to zrobić, a Canon nie może nawet w jedynkach? Czy wynika to z innej konstrukcji migawki?
Wynika to z innej konstrukcji matrycy.
We wszystkich hasselowskich szkłach jest centralna migawka i jest X sync. Hassele nie mają migawki w korpusie, tylko i wyłacznie w szkle.
Jak jest gniazdko - to nie ma problemu. Kwestia kupienia przejściówki EOS - Hassel i jakiegoś Zeissa.
Dlaczego w tak niskim modelu Nikon mógł to zrobić, a Canon nie może nawet w jedynkach? Czy wynika to z innej konstrukcji migawki?
Nikon D70 ma krótkie czasy realizowane za pomocą migawki elektronicznej, dlatego synchronizuje praktycznie na każdym czasie (choć powyżej 1/500 zaczyna się pojawiać lekka siateczka i przebarwienia w rogach). W przypadku matryc CMOS stosowanie migawki elektronicznej na matrycy jest dlaczegoś problematyczne, zresztą nie jest to rozwiązanie pozbawione wad.
Dlaczego w tak niskim modelu Nikon mógł to zrobić, a Canon nie może nawet w jedynkach? Czy wynika to z innej konstrukcji migawki?
W nikonie migawka mechaniczna głównie osłania matrycę od kurzu, otwiera się minimalnie na 1/60 (chyba) sekundy. Krótsze czasy są realizowane jak w kompaktach - migawka elektroniczna.
Skoro zostawiasz zwykłą migawkę w aparacie, to nic nie zyskujesz. Przecież numer polega na wpuszczaniu światła przez otwarcie migawki centralnej, a nie domykanie je przed strzałem, jak przesłonę w manualach.
O to chodzi - zalożenie jest takie, że migawka szcelinowa jest w tym czasie otwarta maksymalnie. Tzn po kolei to tak: zamyka się centralna, otwiera szczelinowa, miga centralna i zamyka szczelinowa.
Hassel do osłony filmu w czasie celowania ma takie wrota specjalne przed filmem, jak od stodoły, tylko chyba poziomo.
Bagnet007
23-05-2007, 09:42
Skoro zostawiasz zwykłą migawkę w aparacie, to nic nie zyskujesz. Przecież numer polega na wpuszczaniu światła przez otwarcie migawki centralnej, a nie domykanie je przed strzałem, jak przesłonę w manualach.
O to chodzi - zalożenie jest takie, że migawka szcelinowa jest w tym czasie otwarta maksymalnie. Tzn po kolei to tak: zamyka się centralna, otwiera szczelinowa, miga centralna i zamyka szczelinowa.
Hassel do osłony filmu w czasie celowania ma takie wrota specjalne przed filmem, jak od stodoły, tylko chyba poziomo.
Właśnie o to mi chodziło. Wężyk trzeba tak przerobić, aby pierwsza otwierała się migawka w aparacie a moment po niej migawka w obiektywie. Następnie po zamknięciu migawki w obiektywie zamyka się migawka w aparacie.
w zamyśle tego watku było pytanie; dlaczego nikt nie wpadł na to by taki obiektyw wyprodukowac? Przecież technicznie teraz to zaden problem. Masa fotografów porzuciła średnie formaty na rzecz pełno klatkowej cyfry /pełna klatka zaspokoiła tych którzy chcieli jakości/ Jedyny problem jaki widzę to okrutne meczenie sie z szczelinowymi migawkami gdy trzeba mieszać światło błyskowe...Takie szkło BARDZO by zwiększyło możliwości ..Cena? Nawet gdyby była na poziome szkieł hasselblada serii H ( ok 3 tys. USD) to na pewno zoom chocby ten /50-110mm z centralną migawką /max 1/800 sek/ zaprojektowany przez Fuji dla Hasselblada/ znalazłby chętnych i to wielu.
oczywiscie nie chodziło mi o zabawy z "przejściówkami" które można znalesc w google..
oczywiscie nie chodziło mi o zabawy z "przejściówkami" które można znalesc w google..
Myślę, że po prostu rynek na tak specjalistyczne szpeje jest zbyt mały. Przykładowo ostatnio nawet Mamiya wycofała z oferty serię obiektywów z migawką centralną dla 645.
Zasadniczo dla upartych opcji jest sporo, tylko są to opcje nietanie, lub oparte o zabawy z przejściówkami.
ostatnio to...Mamiya "padła" bo nie zdarzyła z cyfrą na czas
mnóstwo ludzi chciało by mieć dostep do takiego szkła... niestety na rynku poza Hasellem nic nie ma. Gdyby nawet Canon kiedys wypóścił puszke z 20 milionami to nie była by to taka rewolucja jak jeden obiektyw z centralna migawką!
dlaczego nikt nie wpadł na to by taki obiektyw wyprodukowac? Przecież technicznie teraz to zaden problem. Masa fotografów porzuciła średnie formaty na rzecz pełno klatkowej cyfry /pełna klatka zaspokoiła tych którzy chcieli jakości/
Obawiam się, że centralna migawka to nie jest _jedyna_ zaleta średniego formatu. Tym bardziej, ze sporo jest aparatów średnio formatowych z nie-centralnymi migawkami.
Tak na prawdę to wcale nie często zachodzi potrzeba synchronizacji błysku przy krótkim czasie. No, może przy ostatnio popularnym ,,tryndzie'' zdjęć robionych w pełnym słońcu, gdzie w koło wydaje się, że panuje mrok a same postacie / pierwszy plan są dobrze doświetlone z bliska.
tutaj nie chodzi o "trynd" który zgadzam sie ze stał sie widoczny...
ale o koniecznosc walki z kontrastem zwłaszcza w bielach. Wiekszosc mody i portretu była swego czasu naswietlana na negatywach i standartem była praca z naświetleniem o działkę dwie mocniej. Mozna było obejśc sie bez błysku. Teraz w cyfrze (oczywiscie w Rawie) taki sposób pracy jest nie do pomyslenia.. bo NAGLE pojawia sie biała dziura.. W ten sposób "trynd" jest wymuszony przez mozliwośc matrycy. Dosc podobnie było dawniej pracujac na slajdach. Reasumując; cyfra lubi błysk zatem należy jej to ułatwic.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.