PDA

Zobacz pełną wersję : Aparat do zadań specjalnych



JuMar
22-04-2007, 19:45
Szukałem w przeglądarce forumowej i nic nie znalazłem.
Czy może ktoś poradzi mi jaki aparat wybrać do robienia zdjęć
- Warunkach chłodniczych +7 stopni Celsjusza
- Sztuczne oświetlenie (tzw jarzynówki)
- Wstrząsoodporny w sensie częste upadki, obtłuczenia.
- Zdjęcia wykonywane najczęściej z bliska dla pokazania wad produktów (cytrusy)
- Wytrzymujący duży przebieg tzn. około 50 - 100 zdjęć dziennie

Dotychczasowe dwa Olympus wytrzymywały po 2 miesiące, Najdłużej się trzyma ostatni Fuji chyba FinePix z matrycą 5 mln wytrzymał coś koło roku umiera przy przebiegu 25000 zdjęć.
Rozdzielczość nie gra roli gdyż zdjęcia są zmniejszane do 1mln przy załączaniu do e-Maila.



Generalnie ciężkie warunki. Używany przez wiele osób niedbających o sprzęt, gdyż mówię o aparacie wykorzystywanym w firmie.

Czekam na sugestie
Pozdrawiam

Zielony
22-04-2007, 19:49
A cena? Czy gra jakąś rolę czy raczej jest drugorzędna??

JuMar
22-04-2007, 19:54
A cena? Czy gra jakąś rolę czy raczej jest drugorzędna??
Jest raczej drugorzędną, gdyż jak coś będzie naprawdę dobrego to firma wyda więcej gdyż aparat jest niezbędny i służy 24h/dobę i 365 dni w roku.
Ja zostałem poproszony tylko o zaopiniowanie sprzętu

Jarko3City
22-04-2007, 20:21
Dzisiaj elektronika sprzedawana w sklepach to masówka robiona po najniższych kosztach - trochę wilgoci i mrozu i siada. Elektronika do zadań specjalnych jest koszmarnie droga ... np. laptopy dedykowane dla wojska lub pracowników kompani naftowych (platformy, Syberia itp) są od 20 tyś. wzwyż. Może powinieneś popytać po firmach oferujących taki sprzęt, może mają jakieś doświadczenie i w aparatach.

Ale taniej pewnie będzie kupić więcej tanich aparatów ... może te wodoszczelne będą bardziej odporne na częste zmiany temperatury i związane z tym skraplanie się wilgoci wewnątrz.

Mam nadzieję, ze za rok podzielisz się doświadczeniem :-D

scooter
22-04-2007, 20:34
Myślę że 1d by wystarczył ;)

lempl
22-04-2007, 20:34
Ten powinien być idealny do twoich celów: http://www.dpreview.com/news/0701/07012505olympusstylus770sw.asp

LemonR
22-04-2007, 20:44
... np. laptopy dedykowane dla wojska... ...są od 20 tyś. wzwyż.

Mit! Zdziwiłbyś się jaki szmelc wygrywa dziś przetargi.

Jarko3City
22-04-2007, 20:59
Kilka firm robi aparaty z możliwością nurkowania ... i taki Olek powinien być wytrzymalszy od "masówki" i jest za coś ok. 1.3 k PLN

OT. Nie wiem co wygrywa w wojsku przetargi ale firmy oferują laptopy "pancerne" za straszne pieniądze ... np. http://www.elmark.com.pl/index.php?id=505 EOT

777
22-04-2007, 21:04
1d mk III moglby wystarczyc i do tego jakas elka z uszczelnieniami(bo nie wszytskie maja) i zestaw jest
ale tak naprawde to nie wiem jakby sie to sprawdzalo
od canon to 1d mkIII to najsolidniejsze narzedzie

Jarko3City
22-04-2007, 22:11
Panowie... z postu wynika, że to "szeregowi" pracownicy chłodni mają z tym się posługiwać 24/7 ... 1d nie wytrzyma takich warunków ... to jest większy hardcore niż rajd Paryż Dakar ;-)

777
22-04-2007, 22:16
Panowie... z postu wynika, że to "szeregowi" pracownicy chłodni mają z tym się posługiwać 24/7 ... 1d nie wytrzyma takich warunków ... to jest większy hardcore niż rajd Paryż Dakar ;-)

no to jest problem....bo dla takich warunkow to trzeba sprzet specjalnie przygotowany tak samo jak wozki na rajd dakar czyli to bedzie kosztowalo naprawde sporo

ale chcialbym zauwazyc ze jesli jakis fuji wytrzymal rok to taka jedynka to moglaby sobie poradzic....

Jarko3City
22-04-2007, 22:41
"1" wytrzyma zmiany temperatury ale obiektyw nie wytrzyma upadków ... a mały kompakt w wersji "podwodnej" powinien ... jeżeli cała elektronika jest zalana silikonem a obiektyw ma 3 malutkie soczewki :-D to powinien być najbardziej odporny na na środowisko i .... obsługę :-D

IMHO aparat powinien być szczelny=zalany silikonem (temperatura, wilgoć) i mieć jak najmniej ruchomych części =prosty obiektyw (wstrząsy, upadki)
Zwłaszcza, że fotki mają byś 1MPix

JuMar > liczę na wyniki "testów"

777
22-04-2007, 22:45
IMHO aparat powinien być szczelny=zalany silikonem (temperatura, wilgoć) i mieć jak najmniej ruchomych części =prosty obiektyw (wstrząsy, upadki)
Zwłaszcza, że fotki mają byś 1MPix

JuMar > liczę na wyniki "testów"

no to proponuje komorke z apratem 2MP zalana silikonem

APP
22-04-2007, 22:54
Zgadzam się z Jarko3City... propozycje jedynek Canon'a to chybiony pomysł.
Natomiast takiego Olka jakiego pokazał lempl to możnaby jeszcze profilaktycznie do jakiejś obudowy podwodnej zapakować.. wtedy to już chyba nic mu nie straszne :roll: Albo przynajmniej jakiś solidny skórzany/piankowy kombinezonik wydziergać :D

777
22-04-2007, 22:57
Zgadzam się z Jarko3City... propozycje jedynek Canon'a to chybiony pomysł.
Natomiast takiego Olka jakiego pokazał lempl to możnaby jeszcze profilaktycznie do jakiejś obudowy podwodnej zapakować.. wtedy to już chyba nic mu nie straszne :roll: Albo przynajmniej jakiś solidny skórzany/piankowy kombinezonik wydziergać :D

kwestia wygody obslugi z ta obudowa ale w sumie pomysl o wiele bardziej ekonomicznego od tych jedynek(ktora zreszta sam proponowalem)

energia_ki
22-04-2007, 23:08
Szukałem w przeglądarce forumowej i nic nie znalazłem.
Czy może ktoś poradzi mi jaki aparat wybrać do robienia zdjęć
- Warunkach chłodniczych +7 stopni Celsjusza
- Sztuczne oświetlenie (tzw jarzynówki)
- Wstrząsoodporny w sensie częste upadki, obtłuczenia.
- Zdjęcia wykonywane najczęściej z bliska dla pokazania wad produktów (cytrusy)
- Wytrzymujący duży przebieg tzn. około 50 - 100 zdjęć dziennie

Generalnie ciężkie warunki. Używany przez wiele osób niedbających o sprzęt, gdyż mówię o aparacie wykorzystywanym w firmie.



wiesz, JuMar, pomogloby, gdybys napisal, czy potrzebna lustrzanka czy wystarczy kompakt - jesli to drugie [a tak zakladam], to zajrzyj tu:
http://www.pstryk.pl/opis.php/5477
- specjalnie zaprojektowany do trudnych warunkow
posiada funkcje makro, wiec cytrusy z bliska tez zrobi
do tego mozna nim rzucac... [byle nie w kolege]

powaznie - jest to jak dotad najbardziej wytrzymaly/odporny kompakt na rynku
oryginalnie projektowany dla ludziach pracujacych na budowach, etc.

777
22-04-2007, 23:13
wiesz, JuMar, pomogloby, gdybys napisal, czy potrzebna lustrzanka czy wystarczy kompakt - jesli to drugie [a tak zakladam], to zajrzyj tu:
http://www.pstryk.pl/opis.php/5477
- specjalnie zaprojektowany do trudnych warunkow
posiada funkcje makro, wiec cytrusy z bliska tez zrobi
do tego mozna nim rzucac... [byle nie w kolege]

powaznie - jest to jak dotad najbardziej wytrzymaly/odporny kompakt na rynku
oryginalnie projektowany dla ludziach pracujacych na budowach, etc.

ciekawie jak jest naprawde ale rzeczwyscie moze byc wytrzymale
wyglada jak zabawka za 10zl ale kosztuje sporo
1d mkIII ma powaznego konkurenta...8-)

APP
22-04-2007, 23:23
Jedyną przewagą Ricoh'a może być to, ze np. mechanizm spustu itp duperele mogą być pancerniejsze, przeliczone na więcej cyknięć, bo zgodnie z tym co napisali na obu przytaczanych stronach, to według tych samych norm Olek wytrzymuje więcej (zanurzenie i upadek). Ricoh wygląda toporniej co byłoby zaletą gdyby oddawało stan faktyczny, ale takie rzeczy to chyba lepiej byłoby oceniać mając sprzęt w ręku. Ciekawe... Ricoh ma sanki na zewnętrzną lampę, ale jest też sporo droższy, jeśli ufać liczbom, to troszkę nie tak powinno wyglądać. Z punktu widzenia ekonomii wybrałbym raczej Olka.. nie oszukujmy się XXX fotek dziennie... w chłodni... z łapy do łapy... żaden aparat nie będzie w takich warunkach wieczny, a Olek + nawet na zamówienie szyty gruby skórzany pancerzyk (bo do tego aparatu to raczej obudowy podwodnej nikt nie będzie robił) będzie tańszy.

Pytanie do autora wątku (chyba na początku trzba je było zadać, heh):
Czy ustalono co zawodziło w dotychczas używanych aparatach? Bo bez takiej informacji to trochę w ciemno strzelamy... Co z tego, że aparat jest wodo- mrozo- i wstrząsoodporny jeśli zwyczajnie wyrabia się w nim spust (ew. inne przełączniki) albo migawka czy co tam jeszcze...

EDIT:
Trochę w pośpiechu napisałem o tych standardach... MIL to MIL... a tam jeszcze jakieś numerki się pojawiają, proszę więc brać poprawkę i przepraszam.

EDIT2
Wygląda też na to, że obudowa podwodna do Olka (40m!) też będzie.

JuMar
23-04-2007, 02:29
Widzę że ten Olympus i Ricoch to niezłe opcje. Wyglądają na naprawdę solidne. Wrażenie robi ta wodoszczelność 10m w przypadku Olympusa.

Do APP:
Odnośnie wcześniejszych aparatów to Olympusy prawdopodobnie po upadkach po prostu przestawały działać, zaczynały się problemy. Fuji potrafi robić zadziwiająco dobre zdjęcia, ale od kilku dni ma problemy z autofokusem. Po przyciśnięciu spustu migawki czeka się od kilku do kilkudziesięciu sekund na zrobienie zdjęcie. Po prostu wygląda na to, że nie jest w stanie dostosować ostrości. Ale się nie dziwię jako, że aparaty lądują na twardej posadzce. Szkoda mi ich. Ale co zrobić ??

Kolekcjoner
23-04-2007, 03:24
Z tego co napisałeś to najlepiej kupić coś bardzo taniego w liczbie kilku albo nawet kilkunastu sztuk. Ewentualnie rzeczywiście Oly lub Ricoh. Pytanie czy one rzeczywiście są takie wytrzymałe? Bo z kolei jak wytrzymają miesiąc dłużej od zwykłego plasticzaka to szkoda pieniędzy.
O lustrzance zwłaszcza takiej jak 1d to nie ma co mówić. Przede wszystkim za ciężka zbyt skomplikowana w obsłudze - zupełnie bez sensu.

LemonR
23-04-2007, 08:30
A może część pieniędzy zainwestować w szkolenie obsługi. Co to znaczy, że sprzęt upada. Jakieś półgłowki robią zdjęcia? "Nie moje to nie dbam." itp. A może taniej będzie zatrudnić kogoś kto tylko zdjęcia będzie robił?

APP
23-04-2007, 08:48
ale od kilku dni ma problemy z autofokusem. Po przyciśnięciu spustu migawki czeka się od kilku do kilkudziesięciu sekund na zrobienie zdjęcie. Po prostu wygląda na to, że nie jest w stanie dostosować ostrości. Ale się nie dziwię jako, że aparaty lądują na twardej posadzce.

Nie mam dość wiedzy ani tym bardziej praktyki w tej materii żeby się autorytatywnie wypowiadać, ale myślę, że gdyby przyczyną był upadek, to usterka pojawiłaby się nagle tzn. bezpośrednio po takim upadku... może po którymś z kolei i raczej nie po setnym, a niemal z pewnością bezpośrednio po. Jeśli więc nie ma takiej zależności, to bez wglądu w bebechy aparatu niewiele da się powiedzieć, chyba, że ktoś coś podobnego już przerobił. AF... mechanika? zanieczyszczone/stare sensory? Czy coś słychać w trakcie tych sekund (np że silniczek biega w tą i z powrotem, albo że jakoś opornie/wolniej/głośniej pracuje)? Może faktycznie zaczynają korodować ścieżki/tasiemki/luty czy co tam jeszcze nie lubi wilgoci.
Może w serwisie coś takiego już widzieli? Może to naturalny efekt starzenia się jakiegoś elementu, bo przebieg niemały a i warunki nie takie optymalne. Może warto zadzwonić/przejść się i porozmawiać z kimś kto rozbiera te aparaty, nawet nie po to żeby naprawiać, bo może się nie da albo drogo wyjdzie, a sprzęt raz rozebrany lubi częściej się rozbierać, ale przynajmniej dla wiedzy.
W pierwszym odruchu nadal stawiam na tego Olka + gruby skórzany pancerzyk wzorem niektórych kabur na telefony, który nie byłby zdejmowany do zdjęć (przed środowiskiem lepiej chroniłaby ta obudowa, ale tania to ona nie będzie a i upadki diabli wie jak znosi). Jak już pisałem toporność tego Ricoha ma coś w sobie, znów kłaniają się jednak liczby, bo czym norma dotycząca upadku może się aż tak drastycznie różnić, żeby apart wytrzymujący zgdonie z jedną normą MIL 1m miał być mocniejszy niż wytrzymujący według drugiej normy MIL 1,5m (chyba nie zakładają tam różnych prędkości początkowych, hehe, ale diabli wiedzą)? To samo z wodoodpornością. Nie wydaje mi się też żeby np. rozróżniali tam ilość elementów które mogą ulec uszkodzeniu, bo taki sprzęt po próbie powinno siętraktować jako działający albo niedziałający. Temat jest całkiem nurtujący nawet do poczytania dla własnej informacji, ale niestety dalej nie będę się zagłębiał, bo troszke przymało mam teraz czasu.
Życzę trafnego wyboru i bezproblemowej eksploatacji.

JuMar
23-04-2007, 10:13
A może część pieniędzy zainwestować w szkolenie obsługi. Co to znaczy, że sprzęt upada. Jakieś półgłowki robią zdjęcia? "Nie moje to nie dbam." itp. A może taniej będzie zatrudnić kogoś kto tylko zdjęcia będzie robił?

Upadki sprzętu wynikają raczej z tego, że ze względu na warunki chłodnicze pracuje się w bawełnianych rękawiczkach a te są śliskie. Poza tym przechodzi z rąk do rąk gdyż na jednej hali używają go 3-4 osoby, gdyż w przypadku potrzeby korzysta się z niego. Wykonuje wtedy 3-5 zdjęć. Taniej na pewno nie wyjdzie zatrudnienie kogoś tylko do robienia zdjęć (zarobki angielskie!), gdyż biorąc częstotliwość psucia się aparatu do jego ceny wychodzi dużo taniej częsta wymiana aparatu.

ewg
23-04-2007, 13:55
Tani, solidny kompakt (np. Sony) + oryginalna obudowa podwodna.

schabu
23-04-2007, 13:58
http://www.camerarmor.com/index.html
ale niekoniecznie aparat z tego zdjęcia hehe

piast9
23-04-2007, 14:00
A aparat jest wynoszony poza chłodnię? Jeśli tak to najprawdopodobnie pada od kondensujacej się wtedy wilgoci.

Sprawę załatwi wodoszczelny aparacik lub obudowa podwodna i czekanie aż się sprzęt zagrzeje po wyniesieniu zanim się otworzy jakieś klapki od baterii czy karty czy też obudowę.

JuMar
23-04-2007, 16:08
A aparat jest wynoszony poza chłodnię? Jeśli tak to najprawdopodobnie pada od kondensujacej się wtedy wilgoci.


Tak. Kilka razy dziennie wędruje do ciepłego biura w celu zgrania zdjęć do wysyłki, lub zostawia się go tam innym do skorzystania. Skoki temperatur wydaje mi się że nie są strasznie duże mniej więcej +5 do +20 stopni. Nie pracuje on nigdy w temperaturze minusowej.