Zobacz pełną wersję : Spróbujmy coś zrobić z polityką Canon PL
Chciałbym zwrócić się do forumowiczów z poniższą propozycją, do której zainspirowały mnie wątki o tym że sprzęt Canona drożeje i o procedurach, jakie stosują niektóre sklepy z "dowodami sprzedaży".
Na początek pare zdań wprowadzających w temat (część pewnie to wszystko wie, ale dla "niewtajemniczonych ;-) to może być nowość).
Canon w Europie ostatnio ustandaryzował ceny dla swoich krajowych oddziałów w Europie. Oddział krajowy ma wolną rękę w naliczaniu marży dla odbiorców hurtowych. W skrócie wygląda to tak dla np. Niemiec:
Cena Canon Europe: 100, cena Canon Deutchland 120.
Dla Polski schemat dla tego samego produktu wygląda tak:
Cena Canon Europe: 100, cena Canon Polska 135.
Ceny w dystrybucji Canon PL są kosmiczne, bo Canon PL ma marże z księżyca. Ceny np. na body 30D i na 5D z "kitową" eLką 24-105 (te przypadki sprawdzałem) mamy chyba najwyższe w całej Unii Europejskiej. Nawet Canon UK ma niższe.
Teraz nastąpi część "pompatyczno - patriotyczna" :mrgreen: ;-) .
Forum Canon Board ma 10 000 zarejestrowanych użytkowników. MSZ jest to dość poważna siła oddziaływania. Zakładam, że 70% to użytkownicy Canona, 1/6 z tych 70% (~12%) to użytkownicy dwucyfrowych body i wyższych modeli, gdzie różnice w cenach są największe.
Nie wiem, jakie jest zdanie reszty użytkowników, ale ja wolałbym kupić tanio body z legalnej dystybucji w normalnej cenie, tj. porównywalnej w innych krajach UE, w polskim sklepie, który w Polsce płaci podatki, płaci pensje pracownikom w Polsce, itp. Może jestem naiwny, ale cóż zrobić ;-) .
A tak, to duża część z nas kupuje u TIP-ów bo jak można zaoszczędzić nawet 1 000 zł, to dlaczego tego nie zrobić?
Takim to sposobem nabijamy kieszeń i statystyki Canon Niemcy i oddziałom Canona w innych krajach UE.
Proponuję zredagowanie listu do Canon Europe opisujący "praktyki" Canon PL i niedogodności z tym związane.
W liście tym poprosilibyśmy Canon Europe o wpłynięcie na Canon PL i obniżenie cen. Dodatkowo możnaby wysłać taki list do UOKiK-u. Oczywiście z podpisami jak największej liczby forumowiczów. Możnaby spróbować namówić właścicieli sklepów internetowych do przyłączenia się do akcji. Przecież dla nich to też byłby zysk. Nie musiałbyby "szarostrefić" swojej sprzedaży, żeby wyjść na swoje, a przykłady pokazują, że część tak robi.
Ze swej strony oferuję sformułowanie takiego listu i próbę przekonania do przyłączenia się do akcji sklepów internetowych w Trójmieście.
Rozmawiałem kiedyś z dwoma i ich właściciele to rozsądni ludzie. A jak będą mieli w perspektywie wzrost sprzedaży, to kto wie?
Napiszcie, co o tym sądzicie. Wydaje mi się, że jako forumowicze CB w takiej sile, stanowimy dużą siłę oddziaływania i akcja mogłaby się powieść.
Ale jaki interes ma Canon Europe, żeby żądać od polskiego oddziału zmiany polityki cenowej? Przecież im to rybka, czy kupisz w Polsce, czy w Niemczech? To naszemu oddziałowi powinno zależeć, ale widać nie zależy :(
Tia, pisać zawsze można... ale Myślę, że Kolaj świetnie to ujął.
No i jak wyobrażasz sobie to dołączanie się sklepów internetowych z "szarej strefy" do takiej akcji? Im wysokie ceny w krajowej centrali są jak najbardziej na rękę, bo dzieki temu są bardziej konkurencyjni - z tego właśnie żyją. Sprzedaż im raczej nie wzrośnie,bo skoro teraz sprzedają tyle ile sprzedają z "szarej strefy", to czemu mieliby sprzedwać więcej po obniżce, która w najlepszym wypadku zrówna ceny i opłacalność towaru "krajowego". Może będzie mniej kłopotu ze sprowadzaniem sprzętu, ale faktyczna tego opłacalność to już gdybanie, bo nie przecież nie wiadomo jak miałyby się uksztaltować faktyczne ceny i wynikające z nich potencjalne marże "po".
Cóż, Twoja postawa i zapał tomalxx są godne podziwu, śmiało, sformułuj taki list (najlepiej dwa - do Canon'a i sprzedawców). Poczytamy, zobaczymy czy to się trzyma kupy, może ktoś z większą wiedzą/doświadczeniem się przy okazji wypowie, IMHO szanse mamy marne, ja nie mam pomysłu co tam napisać żeby się nie wygłupić.
Ceny w dystrybucji Canon PL są kosmiczne, bo Canon PL ma marże z księżyca.
Jesteś w stanie to powiedzieć bez zajrzenia w ich sprawozdania finansowe :lol:
Marne szanse ale papier wszystko przyjmie. Poza tym chyba jest demokracja czy nie i każdy sprzedaje po ile mu się podoba (opłaca). Co więcej Canon monopolistą też nie jest więc ja osobiście blado to widzę.
No dobra... Od początku:
Ale jaki interes ma Canon Europe, żeby żądać od polskiego oddziału zmiany polityki cenowej? Przecież im to rybka, czy kupisz w Polsce, czy w Niemczech? To naszemu oddziałowi powinno zależeć, ale widać nie zależy :(
Marne szanse ale papier wszystko przyjmie. Poza tym chyba jest demokracja czy nie i każdy sprzedaje po ile mu się podoba (opłaca). Co więcej Canon monopolistą też nie jest więc ja osobiście blado to widzę.
Canon PL dyskryminuje polskich klientów żądając (pośrednio) od nich wyższych cen.
Oficjalni dystrybutorzy (ci biorący bezpośrednio z) Canon PL mają w umowach zakaz importu/kupowania sprzętu Canona z innych źródeł niż oficjalna dystrybucja w PL pod groźbą kar finansowych. Czyli nie mogą pojechać do hurtowni w Niemczech/Austrii i kupić taniej. Powtarzam: dotyczy to hurtowych dystrybutorów CPL, nie sklepów, które "prywatnie" importują, np. foto-basia, giełda w Stodole, itp. Wiem, bo z właścicielem firmy, oficjalnego dystybutora Canon PL, rozmawiałem.
Kilka lat temu Komisja Europejska nałożyła dużą karę na Volkswagena za to, że w np. w Hiszpanii miał niższe ceny niż w Niemczech i np. Niemiec nie mógł sobie kupić w Hiszpanii rzeczonego VW taniej. Mogli to zrobić tylko Hiszpanie. Więc podobna dyskryminacja ma miejsce, ale nie wprost, bo dyskryminacja dotyczy hurtowych odbiorców. Nas, enduserów też, ale pośrednio. Jeżeli np. chcesz kupić Dsa Mark II za 25kPLN, to zamówisz go z Niemiec lub innego kraju UE przez internet, czy kupisz ten sam, przywieziony przez TIP-a do Polski, po "organoleptycznym" sprawdzeniu? Albo eLkę 24-70? 85/1,2? Dla mnie odpowiedź jest oczywista.
Tia, pisać zawsze można... ale Myślę, że Kolaj świetnie to ujął.
No i jak wyobrażasz sobie to dołączanie się sklepów internetowych z "szarej strefy" do takiej akcji? Im wysokie ceny w krajowej centrali są jak najbardziej na rękę, bo dzieki temu są bardziej konkurencyjni - z tego właśnie żyją. Sprzedaż im raczej nie wzrośnie,bo skoro teraz sprzedają tyle ile sprzedają z "szarej strefy", to czemu mieliby sprzedwać więcej po obniżce, która w najlepszym wypadku zrówna ceny i opłacalność towaru "krajowego". Może będzie mniej kłopotu ze sprowadzaniem sprzętu, ale faktyczna tego opłacalność to już gdybanie, bo nie przecież nie wiadomo jak miałyby się uksztaltować faktyczne ceny i wynikające z nich potencjalne marże "po".
(...)
Może się nieprecyzyjnie wyraziłem, chodziło mi o sklepy ogólnie. W Trójmieście znam 4 sklepy internetowe. Wszystkie 4 opierają się na polskiej dystrybucji.
Sklepy, które wystawiają "paragony", narażają się na kary z organów skarbowych. Jest ryzyko. Przy sprzedaży idacej w dziesiątki tys. PLN miesięcznie to jest przestępstwo karno-skarbowe. A wydaje mi się, że częściowo robią to, aby się utrzymać na rynku.
Myślisz, że dlaczego jeden z naszych forumowych TIP-ów ma w aukcji cenę wywoławczą bez VAT, a cenę "kup teraz" brutto z VAT-em? Bo UKS zapowiedział kontrolę sprzedaży w internecie na aukcjach.
Dlatego wydaje mi się, że przynajmniej część sklepów taką inicjatywę poprze.
Jesteś w stanie to powiedzieć bez zajrzenia w ich sprawozdania finansowe :lol:
Podam dwie ceny:
12 650 (brutto) - hurtowa cena za 5D+24-105L z polskiej dystrybucji w jednej z hurtowni w Gdańsku.
11 800 (brutto) - detaliczna cena ten sam zestaw w jednym ze sklepów internetowych w UE.
Wystarczy?
Podam dwie ceny:
12 650 (brutto) - hurtowa cena za 5D+24-105L z polskiej dystrybucji w jednej z hurtowni w Gdańsku.
11 800 (brutto) - detaliczna cena ten sam zestaw w jednym ze sklepów internetowych w UE.
Wystarczy?
Nie wystarczy.
Podam definicje do zapoznania się z nimi:
koszty stałe
marża na pokrycie
próg rentowności
Może poniżej marży jaką ustalają na sprzęt w Polsce, przy danej ilości sprzedaży, nie opłaca się prowadzić interesu (za małe zyski). Stąd mój poprzedni post. Ciężko jest wyciągać wnioski nie znając kompleksowo sytuacji.
Nie wystarczy.
Podam definicje do zapoznania się z nimi:
koszty stałe
marża na pokrycie
próg rentowności
Może poniżej marży jaką ustalają na sprzęt w Polsce, przy danej ilości sprzedaży, nie opłaca się prowadzić interesu (za małe zyski). Stąd mój poprzedni post. Ciężko jest wyciągać wnioski nie znając kompleksowo sytuacji.
Znam te definicje i wiem, co znaczą.
Widocznie Canon PL nie potrafi się porzadnie zrestrukturyzować. Przecież w Polsce jest tylko biuro. Sprzęt (foto na pewno) jedzie z Austrii bądź Słowacji.
To nie jest specyfika Canona. Sigma też ma w Polsce przynajmniej dwa pułapy cenowe. Tamron ma chyba tylko jeden, bo oficjalny przedstawiciel się pewnie zupełnie nie liczy. Przyczyna musi być systemowa a nie wewnątrzkorporacyjna tylko.
Nie jest bez znaczenia dla Canona, czy Polacy kupują u Niemca, czy też również u siebie, ale bezpośrednio od Polaka. Wiadomo, że każdy pośrednik utrudnia producentowi precyzyjne prowadzenie polityki cenowej na danym rynku zwłaszcza gdy jest ich wielu a granice są otwarte.
Biorąc pod uwagę przeciętne kompetencje sprzedawców większości z i tak bardzo niewielu stacjonarnych sklepów foto w Kraju, sądzę, że rynek profesjonalnego sprzętu w Polsce się dopiero rodzi a dotąd nie było wielu stać na budowanie koniecznej infrastruktury. Dziś, gdy to wszystko ruszyło to głównie dzięki infrastrukturze informatycznej (internet) dobijając dodatkowo fizycznie już istniejące (czynszowe) sklepy foto.
Jest jeszcze trzeci pułap cenowy na rynku (oprócz oficjalnego i sprowadzanego półoficjalnie) a mianowicie allegro, czyli bez faktury vat, czyli niby taniej, ale faktycznie drożej (bo po dodaniu vatu wyszłyby ceny kosmiczne). I to jest zadanie dla przynajmniej "skarbonki", bo o ile nie ziści się w najbliższym czasie wizja bezpodatkowego raju J.K.Mikke, to handel poza fiskusem dodatkowo dobija wspomnianą stacjonarną infrastrukturę sprzedaży foto - brutto.
Kolejnym powodem utrzymywania się tych wielu pułapów cenowych na jednym rynku jest niejasna polityka serwisowa i skłonność dystrybutorów do ograniczania napraw serwisowych wyłącznie do sprzętu, który przeszedł przez ich ręce (patrz Sigma nie wiem jak jest z Canonem, ale podejrzewam, że też są cyrki). Gdyby producent oprócz sprzedaży był zmuszony (na przykład prawnie, bo trudno żeby ekonomicznie) do zorganizowania w danym kraju sieci autoryzowanych punktów serwisowych honorujących wyłącznie jeden rodzaj gwarancji a mianowicie eurogwarancję, bez względu na źródło pochodzenia sprzętu, wtedy nie udałoby się dystrybutorowi być jednoczęsnie wyłacznym gwarantem na umowie gwarancyjnej tylko po to, żeby potem wymuszać zakup sprzętu droższego, ale z własnym zapleczem (prowizorycznym zwykle i jednostkowym) usług gwarancyjnych. Więc to chyba jedyna wina producenta w tym wszystkim, ale i tak wynikająca z rodzimych rozwiązań systemowych lub ich braku.
Pytanie czy to jest chociaż wolny rynek? Otóż nie, bo w kraju gdzie dochodzi do tak drastycznego dyskryminowania krajowych sprzedawców legalnych, solidnych, z gwarancją i potencjalnie masowych, na korzyść sprzedawców zagranicznych lub rodzimych-nielegalnych (poza fiskusem), nie ma warunków do wolnej konkurencji! Wreszcie cóż to za system, który w taki sposób pozbawia się wpływów do skarbu własnego państwa???
Ale list w imieniu dużej społeczności zaniepokojonej sytuacją i przyszłością rynku foto w Polsce jak najbardziej popieram. - Listy do kogo się da! ;-)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.