Zobacz pełną wersję : MICRODRIVE vs COMPAKT FLASH
Powidzcie mi jaka jest różnica między tymi dwoma rodzajami kart
Niedługo planuje zakup karty 1GB Microdrive i tak sobie pomyślałem że właściwie nie wiem dlaczego akurat Microdrive a nie Compakt Flash ale tak mi sie w głowie utarło że microdrive lepszy jest 8) ale jak tak sobie teraz pomyśle to w microdrivie są jakieś częśći mechaniczne jak w zwykłym dysku które peewnie łatwiej ulegają awarii niż elektronika w CF mam racje ?
Może MD są szybsze od CF ? posiadam d60 ma to znaczenie ??
Opłaca sie dopłacać do MD ??
pozdrawiam
Tomasz Golinski
23-02-2005, 23:55
szybkosc nie ma znaczenia, nie w takich aparatach. ja bym bral krzem. zawsze to wieksza odpornosc i pewnie mniejsza pradozernosc.
Sam nie wiem dlaczego nawet nie pomyślałem wcześniej o kupnie CF a teraz poważnie sie zastanawiam ...
[ Dodano: 23-02-2005 ]
A czy różnice można poczuć w czytniku ?
bo w body nie poczuje różnicy szybkości ?
Jak jest z długowiecznością owych kart ?
czy krzem wytrzyma więcej cykli niż mini dysk hdd (md) ??
Tomasz Golinski
24-02-2005, 00:14
krzem raczej nie wytrzyma więcej cykli, ale przy tempie starzenia się elektroniki ja bym o to nie martwił się. ważniejsze jest, żeby zdjęcia nie zginęły chyba.
co do szybkosci to http://www.robgalbraith.com/bins/multi_page.asp?cid=6007
[ Dodano: 23-02-05, 23:14 ]
poza tym kiedys tu na forum mierzylismy na oko szybkosc karty. poszukaj.
Jurek Plieth
24-02-2005, 00:15
A czy różnice można poczuć w czytniku ?
bo w body nie poczuje różnicy szybkości ?
Jak jest z długowiecznością owych kart ?
czy krzem wytrzyma więcej cykli niż mini dysk hdd (md) ??
4x na korzyść CF (jeśli w ogóle!)
Tomasz Golinski, dzięki za linka :)
obecnie pracuje na Hitachi Microdrive 1GB (w pracy) i myślałem że jest szybsza a to lipka jak widze 1.106MB/sec :?
Dopoki karty 512MB i wiecej byly ciagle cholernie drogie sam, na wlasnym przykladzie doradzalem Microdrive. Od 2 lat mam 1GB Microdrive IBM i zadnych problemow z nim.
Jednakze od czasu jak ceny sie wyrownaly to CF zdecydowanie lepsza - obecnie moja glowna karta jest 1GB Lexar 80x .
Roznica w szybkosci - zauwazalna, szczegolnie po serii rawow albo w czytniku. Poza tym delikatny szum zniknal (MD szumi... moze jestem przewrazliwiony?).
Niektorzy wsrod wad microdrive wymieniaja rowniez podatnosc na wstrzasy, ogolna delikatnosc i pradozernosc - ja w swoim tych wad nie zauwazylem wprawdzie ale mozna je wziac pod uwage i jednak wybrac CF.
No to pewnie wybiore CF 8) na allegro są za 250zł także naprawde nie dużo.
Kolega rok temu kupował 1GB IBM za 600zł ! ale to wszystko tanieje ...
Na co zwrócić uwage przy kupnie CF ? prawie wszystkie to Kingstony tak więc pewnie złe nie są ale moze są modele które należy ominjać ?? do kupna jeszcze pewnie ze 2 miesiące także jeszcze stanieją ale będę już wiedział co i jak i monitorował allegro :twisted:
Tomasz Golinski
24-02-2005, 18:13
kingstony podobno czasem padają. nie wszystkie i nie u wszystkich (u mnie nie), dlatego bezpieczniej brac sandiska
"Padanie" karty jest dla mnie nie do przyjęcia (śluby, reportarze ślubne itd..) ale czy sanyski nie padają ? wszystko pada po jakimś czasie ale pewnie napiszesz mi że Kingstony szybciej a jeżeli tak jest to napewno nie kupie kongstona ...
A zawsze wydawało mi sie że Kingstony to najlepsiejsze karty ... :?
Potrzebuje katy która nie padnie ! lub ma najmniejszą szanse na padnięcie, mówisz że sandyski rzadziej padają ?
Tomasz Golinski
24-02-2005, 19:08
nie przypominam sobie postu na forum o padnietym sandisku. o kingstonach bylo cos kiedys.
W takim razie jezeli komuś kiedyś padła jakaś karta to prosiłbym o napisanie jaka i po jakim czasie ...
pozdrawiam
przeszukaj archiwum grupy pl.rec.foto.cyfrowa
W takim razie jeżeli komuś kiedyś padła jakaś karta to prosiłbym o napisanie jaka i po jakim czasie ...
Mnie zdechła 512 Kingstona. Po 3 miesiącach. Zaczęło się od niemożności skopiowania zrobionych zdjęć, a zaraz potem zaczęła odmawiać zapisywania podczas robienia zdjęć.
Teraz używam od niecałego roku 1GB Sandisk i do tej pory jestem zadowolony, ale...
W zeszłym tygodniu miałem dwukrotnie dziwny objaw przy zgrywaniu bezpośrednio z aparatu (używam często tej opcji, bo wieczorami w ogóle mi się nie śpieszy...):
Po podłączeniu kabla do USB i uruchomieniu aparatu - automatycznie, jak zawsze, uruchomił się Browser canonowski, który zaraportował, że w aparacie nie ma zdjęć. Po wyłączeniu i ponownym włączeniu aparatu wszystko było OK. Nie wiem, czy to ma coś wspólnego z kartą, ale miało miejsce, więc informuję.
W zeszłym tygodniu miałem dwukrotnie dziwny objaw przy zgrywaniu bezpośrednio z aparatu (używam często tej opcji, bo wieczorami w ogóle mi się nie śpieszy...):
Po podłączeniu kabla do USB i uruchomieniu aparatu - automatycznie, jak zawsze, uruchomił się Browser canonowski, który zaraportował, że w aparacie nie ma zdjęć. Po wyłączeniu i ponownym włączeniu aparatu wszystko było OK. Nie wiem, czy to ma coś wspólnego z kartą, ale miało miejsce, więc informuję.
hmm moim zdaniem kwestia aparatu ew. komputera - ja cos namieszalem przy instalacji i teraz w ogole programy canona nie widza aparatu... i nie dziala mi canon capture :(
sprawdze sobie na laptopie czy tam jest ok, bo nie sadze zeby aparacik nawalal :D
Tomasz Golinski
25-02-2005, 12:38
ziemna, też miałem czasem podobne objawy, ale wyłącznie pod Win. Pod linuxem nic takiego nie było. Obstawiam sterowniki.
Obstawiam sterowniki.
Szczerze? Ja też. Moim zdaniem podejrzany jest SP2 do WinXP. Zaraz po jego zainstalowaniu program dedykowany Canona przestał móc drukować fotki. Muszę poszukać, czy jest aktualizacja.
Ja nigdy nie używałem żadnych brouswerów canonowskich tylko wchodze w mój komp , w d60 i kopiuje jak z dysku na dysk chociarz jutro sie to kończy poniewarz dotrze do mnie czytniczek który zamówiłem :)
aha dodam że aby można było tak zgrywać zdjecia musizłem zainstalować stery EOSD60Firmware104E ale to może tylko w d60 ...
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.