Zobacz pełną wersję : Bora Bora
snowboarder
26-03-2007, 00:00
Na YouTube pojawily sie wspaniale filmiki z dwoch rajskich
hoteli, w ktorych mialem szczescie byc w zeszlym roku.
Polecam na mroczne wieczory...
http://www.youtube.com/watch?v=sukJc2yILFo
http://www.youtube.com/watch?v=y1gIz0Ef-7Y
Mam nadzieje, ze 16-35 II sprawdzi sie na miejscu ;-)
muzyczka w drugim calkiem fajna :)
co do hoteli to nic nie powiem.. po prostu zatkalo mnie :o
szczerze zazdroszcze mozliwosci bycia w takich miejscach.
dzis w Esce uslyszalem, ze jakas dziewczyna z mojego miasta na Bali byla.. ech fajnie pewnie bylo ale jadac w takie miejsca trzeba zabierac Canona i cos szerokiego :p
Hehe, wiosna przyszła więc snowboarder wszystkim smaka znowu robi ;)
W tym roku powtórka? ;)
Czy ktoś może wie kto śpiewa w tle pierwszego filmku?
Przemo(c)
27-03-2007, 00:26
Czy ktoś może wie kto śpiewa w tle pierwszego filmku?
Wpisz w googlach "Bliss quiet letters" i here we go!
snowboarder
27-03-2007, 07:28
Tak to juz jest niestety, raz tam pojedziesz i zapadasz na grozna
zakazna chorobe, ktora cie zmusza do powrotu :lol:
A ktos wie, co to za kawalek w tym drugim filmiku?
Viracocha
27-03-2007, 09:37
Tak to juz jest niestety, raz tam pojedziesz i zapadasz na grozna
zakazna chorobe, ktora cie zmusza do powrotu :lol:
A jakie leki drogie ;)
Rozwiazaniem jest po prostu mieszkac blizej 8-) Ot taka godzinke lub gora dwie lotu i po sprawie - mozna wyskoczyc na dlugi weekend :D
Pozdrawiam
Dominik
liquidsound
28-03-2007, 01:50
Jedno mnie ciekawi...moze mam czarne wizje (albo tak sobie wmawiam zeby zatrzymac slinotok po ogladnieciu filmu)...co jesli pojawi sie tsunami??
Jedno mnie ciekawi...moze mam czarne wizje (albo tak sobie wmawiam zeby zatrzymac slinotok po ogladnieciu filmu)...co jesli pojawi sie tsunami??
Trzeba nosic pompowany ponton ze soba w plecaku albo z tego co widze to na ten wulkan mozna by sie wdrapac :) A serio, to z chcecia bym zaRYDZYKowal...
co jesli pojawi sie tsunami??
hotel jest w "basenie" na wyspie ale.. co z tego :roll:
http://www.borabora.intercontinental.com/
tutaj fajnie widac jak malo dzieli od oceanu http://www.luxist.com/2006/04/05/intercontinental-resort-and-thalasso-spa-bora-bora-to-open-next/
Fajne miejsce, ale nudne jak flaki z olejem (nie wiem czy wysiedzialbym tam tydzien), za taka kase to mozna pojechac w jakies naprawde ciekawe i urozmaicone miejsce.
snowboarder
29-03-2007, 07:30
Rozwiazaniem jest po prostu mieszkac blizej 8-) Ot taka godzinke lub gora dwie lotu...
Niemozliwe niestety. Ja mam 8 godzin, tyle samo z Sydney/Nowej
Zelandii. Z Am. Poludniowej wiecej. Krocej jest tylko z innych
wysp Pacyfiku... I niech tak zostanie :-)
Fajne miejsce, ale nudne jak flaki z olejem...
Z calym szacunkiem, ale pojedz, wroc i napisz ten post jeszcze raz :lol:
Strasznie drogie są wyjazdy w takie cudne miejsca !!!!
Z calym szacunkiem, ale pojedz, wroc i napisz ten post jeszcze raz :lol:
Jestes pewien ze nie byl skoro od razu zaczynasz niepotrzebne szydzenie?
Kazdy ma prawo do swojej opinii. Wiec troche tolerancji dla cudzego odmiennego zdania i nie kontynuuj w ta strone, prosze.
"Paszport ważny 6 miesięcy" - takie jest wymaganie niektórych państw pozaunijnych. - Zastanawia mnie czy chodzi o ważność w przyszłość czy w przeszłość? Obawaim się, że w przeszłość a mnie się właśnie skończył paszport, wiec nici z wyjazdu na przykład do Syrji??
borkomar
29-03-2007, 13:41
Na pewno miejsc jest bajeczne.
Tak jak zauważyli Panowie tak i jak pomyślałem nie będąc tam co robić 2 tygodnie w takim miejscu - nuda.
Ciepło palemki itd ale to jest fajne przez 3-4 dnia a co dalej:?:
Być może się mylę więc osoby które tam były proszę o rozjaśnienie umysłu:wink:
"Paszport ważny 6 miesięcy" - takie jest wymaganie niektórych państw pozaunijnych. - Zastanawia mnie czy chodzi o ważność w przyszłość czy w przeszłość? Obawaim się, że w przeszłość a mnie się właśnie skończył paszport, wiec nici z wyjazdu na przykład do Syrji??
To zawsze chodzi o to aby paszport był ważny jeszcze conajmniej przez 6 miesiecy. A możesz go mieć choćby i od wczoraj, to nie jest istotne...
Oczywiście, że na Bora Bora po 3-4 dniach już jest nudno. Cegiełek brak, więc nie ma co focić :lol: Lepiej pojechać na 3 tygodnie do Ciechocinka. Normalnie żyć, nie umierać :lol:
Andrew, życzę udanych wakacji. Olej to całe 'rodzime' pierdo*enie...
Z calym szacunkiem, ale pojedz, wroc i napisz ten post jeszcze raz :lol:[/QUOTE]
A w Krużewnikach Ty był??
borkomar
29-03-2007, 23:16
Oczywiście, że na Bora Bora po 3-4 dniach już jest nudno. Cegiełek brak, więc nie ma co focić :lol: Lepiej pojechać na 3 tygodnie do Ciechocinka. Normalnie żyć, nie umierać :lol:
Andrew, życzę udanych wakacji. Olej to całe 'rodzime' pierdo*enie...
Spokojnie - ja inaczej podchodzę do sprawy i Tyle.
Szybko się nudzę ;-) Monotonności nie znoszę a mam wrażenie, że 2 tygodnie leżenia pod palemką może się znudzić8-)
snowboarder
30-03-2007, 03:29
Jestes pewien ze nie byl skoro od razu zaczynasz niepotrzebne szydzenie?
Kazdy ma prawo do swojej opinii. Wiec troche tolerancji dla cudzego odmiennego zdania i nie kontynuuj w ta strone, prosze.
Sluchaj, nadgorliwosc to szybka droga do piekla (czy jakos tam...)
Chlopak napisal jasno, ze "nie wiem czy wysiedzialbym tam tydzien"
czyli, ze nie byl. Ja nie mialem niczego zlego na mysli, to miejsce ma
w sobie jakas magie, ktora wielu tak myslacych nawraca :lol:
That's all. Pokazalem link do super filmiku, ktory moze komus
poprawic nastroj gdy siedzi nad zmudnym projektem, albo za oknem leje.
Nie doszukuj sie niczego kolego, bo psujesz nastroj wakacyjny,
ktory tak fajnie tymi filmikami tu wrocil...
Niemozliwe niestety. Ja mam 8 godzin, tyle samo z Sydney/Nowej
Zelandii. Z Am. Poludniowej wiecej. Krocej jest tylko z innych
wysp Pacyfiku... I niech tak zostanie :-)
O jakie szczescie ze ja mam wlasnie 2 godzinki (nie liczac dojazdu na lotnisko...):grin: . A za tydzien wybieram sie na Boracay (http://maps.google.com/?ie=UTF8&z=13&ll=11.968631,121.935024&spn=0.123596,0.125656&t=k&om=1) i zamierzam wrocic z cala masa dowodow, ze nie sposob tam sie nudzic. Chyba wszystko zalezy od indywidualnych prefrerencji "kuracjusza" i od oferty kurortu, nie wyobrazam sobie jak bardzo trzeba byc zblazowanym malkontentem, zeby narzekac na nude na urlopie. W koncu to wlasnie rzeczony "kuracjusz" wybiera miejsce w ktore ma sie udac, wiec z zalozenia powinno to byc cos ciekawego, relaksujacego, zajmujacego, ale z pewnoscie nie pozostawiajacego miejsca na nude.
Pozdrawiam
Dominik
jak bylem w zeszlym roku we wloszech to na 2 tygodnie 3 razy bylem nad morzem
z dwoma kolegami bylem mielismy rowery i codziennie inne piwo pilismy
a nasze dziewczyny sie prazyly na sloncu
lezenie tez nie dla mnie
To zawsze chodzi o to aby paszport był ważny jeszcze conajmniej przez 6 miesiecy. A możesz go mieć choćby i od wczoraj, to nie jest istotne...
Aha! Dzięki, bo już myślałem, że chodzi o historyczne wpisy w paszporcie typu persona non grata... :oops:
Viracocha
30-03-2007, 09:40
Ja tam mam na wakacjach kłopoty z usiedzeniem w jednym miejscu dłużej niż 2, 3 dni. Ponieważ moja żona ma "podobnie" i często przyjeżdżamy z wakacji fizycznie "wypompowani", to nie wyobrażam sobie innych wakacji (typu - jedziemy do hotelu nad morzem i siedzimy 2 tyg. w jednym miejscu). Niech więc każdy wypoczywa jak chce i uszanuje to, że ktoś inny może chcieć inaczej i nie musi wcale tu być mowa o zazdrości, zawiści, czy innych niskich uczuciach.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Aha! Dzięki, bo już myślałem, że chodzi o historyczne wpisy w paszporcie typu persona non grata... :oops:
Miałeś trochę racji, bo np. mając w paszporcie pieczątkę z Cypru Tureckiego, możesz mieć kłopot z wjazdem do Grecji, która nie uznaje okupacji tureckiej i zdaje się, że utożsamia pieczątkę z poparciem dla tej okupacji. Podobnie sytuacja się przedstawia z Izraelem i niektórymi państwami Bliskiego Wschodu. Nie znam szczegółów, ale lepiej się przed wyjazdem dowiedzieć tego dokładnie.
Chlopak napisal jasno, ze "nie wiem czy wysiedzialbym tam tydzien"
czyli, ze nie byl.
Ten tekst rownie dobrze mozna rozwinac "bylem tam trzy dni, nie wiem czy wysiedzialbym tam tydzien" . Ale widac o takiej ewentualnosci nie pomyslales i od razu jedziesz po kims niepotrzebnie. To nie ja psuje nastroj, tylko twoje wycieczki personalne do kogos kto smie myslec inaczej niz ty. Klapki z oczu i pozdrawiam.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.