Zobacz pełną wersję : Obiektywy "L" a stosowanie filtrów
Witam
Czy stosujecie filtry, w sensie nakręcania na stałe filtrów ochronnych/Uv, na swoje L'ki? Jeśli tak to jakie?
Mam zamiar nabyć 85 f 1,2 USM L Mark II i nie wiem czy jest jakikolwiek filtr, który nakręcony profilaktycznie nie pogorszy jakości tego szkła?
Na 24-70 f 2,8 USM L co nakręcacie?
Janusz Body
15-03-2007, 10:17
Łoj no było sporo na ten temat w ciągu ostatniego tygodnia. Użyj "Szukaj"...
Każdy filtr pogorszy.
piszczal
15-03-2007, 10:27
70-200L UV Hoya super HMC
17-40L UV Marumi WPC slim
dla ochrony, bez absolutnie żadnego wpływu na jakość
Na 24-70 f 2,8 USM L co nakręcacie?
Mam nakręconą Hoye UV Super HMC - żadnych strat jakości nie widzę, ale dyskusja kiedyś była gorąca i na tym forum i na pl.rec.photo na temat zasadności używania filtrów UV jako ochrony obiektywów przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Zasadniczo są dwie szkoły: Otwocka i Falenicka :mrgreen: Jedna mówi, że tak, UV są świetne, a druga, że najlepszą ochroną przedniej soczewki jest plastikowy dekielek.
Jeśli chcesz szczegółów to proponuję skorzystać z wyszukiwarki.
na pewno filtr spowoduje powstawanie dodatkowych odblaskow
Stosowałem Hoyę SHMC z 2.8/200 USM L II. Wg mnie miała drobny wpływ na jakość. Teraz mam 300/4 IS L i nie stosuję żadnego filtru ochronnego lecz wyciąganą osłonę przeciwsłoneczną :lol:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
na pewno filtr spowoduje powstawanie dodatkowych odblaskow
Tego nie stwierdziłem. Po to tyle tych powłok na filtrach, żeby uniknąć odbić i zapewnić maksymalną transmisję światła.
Janusz Body
15-03-2007, 10:45
70-200L UV Hoya super HMC
17-40L UV Marumi WPC slim
dla ochrony, bez absolutnie żadnego wpływu na jakość
Każde przejście promienia świetlnego z jednego środowiska do drugiego skutkuje:
- odblaskami,
- utratą ok 4% początkowej wiązki na skutek odbić i pochłaniana
- gorsze jakościowo szkło bez powłok ochronnych zabiera do 8.5% światła
- każde załamanie na granicy dwóch ośrodków powoduje rozproszenie
- w każdym filtrze występują odbicia wewnętrzne, znowu kolejne rozproszenie,
- szansa na typowe 'ghosty' z filtrem rośnie co najmniej 5 krotnie
Warstwy przeciwodblaskowe (zwłaszcza typu MgF2) wydatnie zmniejszają odbicia co nie oznacza, że je likwidują.
Gdzieś niedawno było (tu na forum też) o testach niemieckich. Hoya otrzymała coś ok 280 pkt. Najwyżej notowane były B+W i Heliopany po 400pkt.
EDIT: http://www.urbanowicz.net.pl/artykuly/18.txt - tu najlepiej opisane :)
No najwyższej klasy optyki tylko najwyższej klasy filtry :)
Np. Heliopan SH PMC :)
piszczal
15-03-2007, 10:57
[quote=Janusz Body;294736]Każde przejście promienia świetlnego z jednego środowiska do drugiego skutkuje:
- odblaskami,
- utratą ok 4% początkowej wiązki na skutek odbić i pochłaniana
- gorsze jakościowo szkło bez powłok ochronnych zabiera do 8.5% światła
- każde załamanie na granicy dwóch ośrodków powoduje rozproszenie
- w każdym filtrze występują odbicia wewnętrzne, znowu kolejne rozproszenie,
- szansa na typowe 'ghosty' z filtrem rośnie co najmniej 5 krotnie
Warstwy przeciwodblaskowe (zwłaszcza typu MgF2) wydatnie zmniejszają odbicia co nie oznacza, że je likwidują.
quote]
Miałem ze swoim 17-40 problem z blikami (zielony duszek) przy fotografowaniu ze światłem wpadającym ostro z boku.
Po założeniu filtra problem sie skończył.
Te wielopowłokowe filtry maja podobno przenikalnośc zblizoną do 100%
tu jest wątek ze zdjęciami tego zielonego odbicia
http://canon-board.info/showthread.php?t=15613
Każde przejście promienia świetlnego z jednego środowiska do drugiego skutkuje:
Janusz ty to jakis dziwny jestes: JPGi to ci nie przeszkadzaja,
natomiast jedno dodatkowe szkielko na tych 20-cio soczewkowych zoomach juz tak.
Do takiego szkła to ja bym sugerował B+W z serii mrc. Do tego koniecznie slim, bo szkła o jasności f1.2 same z siebie mocno winietują na pełnej dziurze.
EDIT: choć ja osobiście bym nic nie przykręcał, tylko zawsze nosił osłonę.
testach niemieckich ... Najwyżej notowane były B+W....
Sam uzywam tylko B+W ale jakos te testy malo wiarygodnie mi brzmia.
Do takiego szkła to ja bym sugerował B+W z serii mrc. Do tego koniecznie slim, bo szkła o jasności f1.2 same z siebie mocno winietują na pełnej dziurze.
EDIT: choć ja osobiście bym nic nie przykręcał, tylko zawsze nosił osłonę.
Chyba tak zrobię właśnie, że na 85 f 1,2 nie nakręcę nic a na 24-70 jakieś b+w.
PS. czytałem watki o filtrach, lecz nie znalazłem nic o współpracy wspomnianej 85 z filtrami.
Janusz Body
15-03-2007, 11:32
Janusz ty to jakis dziwny jestes: JPGi to ci nie przeszkadzaja,
natomiast jedno dodatkowe szkielko na tych 20-cio soczewkowych zoomach juz tak.
Przeczytaj, proszę, uważnie co napisałem o jpegach ;) - nigdzie nie napisałem że robię w jpeg. Fakt, że mi nie przeszkadza jak ktoś robi w jpegach. Nie przeszkadza mi wiele rzeczy - jak ktoś skacze "na główkę" do wody o głębokości 50 cm też mi nie przeszkadza i nawet mnie nie boli. Ale szkiełko za 40 zł założone na ostro rysujący 85/1.2 przeszkadza i boli. Po coś się, chyba jednak, ten obiektyw zapina do puszki i raczej nie po to, żeby natychmiast psuć optykę. Zdjęcia przede wszystkim robi fotograf ale na drugim mniejscu jest obiektyw...
Mniejsze znaczenie ma sposób zapisu informacji (zdjęcia) niż szkody wyrządzone przez gównianą optykę.
....jakos te testy malo wiarygodnie mi brzmia.
Eeeee.... znowu teoria spiskowa.
Mój typ - jeśli już wogóle - to podobnie jak Cichy Heliopan SH PMC (mam) albo jak Kubaman B+W mrc (nie mam). I to też TYLKO jeśli warunki są naprawdę "bojowe" typu plaża, piasek, kurz, bryzgi wody nad morzem, duże ilości soli w powietrzu. W każdym innym przypadku bezwzględnie zdjąć - szkoda zdjęc.
bartolomic
15-03-2007, 11:41
Ja mam nakręcone non stop Marumi DHG CPL... na oba szkła. 17-40L tym bardziej tego wymaga, zeby go uszczelnić.
Mój typ - jeśli już wogóle - to podobnie jak Cichy Heliopan SH PMC (mam) albo jak Kubaman B+W mrc (nie mam).
Ja uzywam tylko B+W MRC UV (heliosy sa drozsze). Wzialem kiedys lepszy aparat i zrobilem kiedys zdjecia przez swoje zestawy szklo+filtr i szklo bez filtra jakiegos kontastowego motywu. Chcialem zobaczyc te cudowna niczym nie zmacona jakosc jaka daje podobno szklo bez filtra. Zobaczylem ze nie ma roznicy i stwierdzilem ze nie ma sensu zdejmowac filtrow i dybac ciagle o sprzet aby nie porysowac soczewek. Zaznaczam ze zawsze mam zalozone oslony przeciwsloneczne - moze bez nich byloby inaczej.
Proponuje to samo - jesli jest taka mozliwosc przed kupnem filtra.
Ja na wszystkich swoich szklach (nawet nie Lkach) mam na stale UV B+W MRC.
Bez zauwazalnego wplywu na jakosc zdjec, co nie znaczy ze nazwalbym to tak drastycznie "bez absolutnie zadnego wplywu" :p . Jakis tam wplyw pewnie jest. Kwestia tego czy ty lub twoi ogladacze to zauwazycie na swoich zdjeciach na monitorze/odbitkach.
kupując szkło typu 85/1.2L z zamiarem stosowania na pełnej dziurze należy się liczyć, że to co daje mały wpływ przy f2.8 czy f4.0 będzie miało zdecydowanie większy wpływ przy f1.2 gdzie i tak cudów nie ma jeśli chodzi o ostrość.
Czytałem na tym forum, że w takim C17-40L podobno jest szczelina przy przedniej soczewce i filtr to uszczelnia. Czy tak jest w rzeczywistości?
perqsista
15-03-2007, 14:11
Eeeee.... znowu teoria spiskowa.
Chyba zacznę wierzyć w teorie spiskowe albo w rozrzut jakościowy B+W i w mydlane i niemydlane sztuki:mrgreen:
Jak kupiłem B+W MRC do 17-40 to chciałem sprawdzić (pomijając ewentualne dodatkowe blinki) co tracę jeżeli chodzi o ostrość. Nigdy wcześniej nie kupowałem filtrów neutralnych ale tym razem nawet w instrukcji obiektywu zalecali, poza tym tu i ówdzie słyszałem że 17-40 lubi się zamienić w pompkę ssącą.
Popełniłem ze statywu 2 "cudowne" kadry:
http://mielcarek.net/canon-board/uv/IMG_2920.JPG
http://mielcarek.net/canon-board/uv/IMG_2921.JPG
Dzisiaj niestety nie pamiętam który jest z nakręconym UV, a który bez. niestety nie jestem w stanie rozróżnić.
W każdym razie UVka została.
Dzisiaj niestety nie pamiętam który jest z nakręconym UV, a który bez. niestety nie jestem w stanie rozróżnić.
To sprawdz w EXIFie :mrgreen:
Janusz Body
15-03-2007, 14:22
....
Jak kupiłem B+W MRC do 17-40 to chciałem sprawdzić .....
Filtr masz lepszy od szkła 8) :mrgreen:
No pewnie, że w wielu przypadkach zdjęcia będą nie do odróżnienia ale nie zawsze. No może prawie nie do odróżnienia;) Zwracam tylko uwagę, że oryginalne pytanie brzmiało: Mam zamiar nabyć 85 f 1,2 USM L Mark II i nie wiem czy jest jakikolwiek filtr, który nakręcony profilaktycznie nie pogorszy jakości tego szkła? i do tego moja wypowiedź się odnosiła. Pogorszy. Kropka. Czy boleśnie? - Zależy. :) Obiektyw wyżyłowany to po co pończochę na niego zakładać.
piszczal
15-03-2007, 14:41
Filtr masz lepszy od szkła 8) :mrgreen:
Obiektyw wyżyłowany to po co pończochę na niego zakładać.
czasem zakładam pończochę dla zmiękczenia obrazu ;-)
Czytałem na tym forum, że w takim C17-40L podobno jest szczelina przy przedniej soczewce i filtr to uszczelnia. Czy tak jest w rzeczywistości?
faktycznie 17-40 ma ruchomą wewnętrzną część korpusu i Canon zaleca nakręcenie filtra do całkowitego uszczelnienia. Co oczywiście ma się nijak do 85L bo ten uszczelnień nie ma.
slawi_3000
15-03-2007, 15:45
@ szwayko
Zgadzam się, na 24-70 nie widać najmniejszej różnicy między Heliopanem 16 warstw a bez, to samo dla 16-35 i Marumi WPC.
koniecznie slim, bo szkła o jasności f1.2 same z siebie mocno winietują na pełnej dziurze.
No, na 1.2 to nie jest winieta, to jest spadek jasności (light fall-off), zakładanie filtra slim na obiektyw o ogniskowej 85mm nie ma istotnego znaczenia, choć na pewno nie zaszkodzi :-) .
Co oczywiście ma się nijak do 85L bo ten uszczelnień nie ma.
Tym bardziej ze szklom tele mniej szkodza jakies filtry z przodu niz szerokim.
W drogich tele (od 200/1.8 do 1200/5.6) Canon na stale wstawia filtry z przodu.
Chyba nie ma problemu wziasc sprzet do sklepu i przy ladnej pogodzie przestrzelic kilka klatek.
perqsista
15-03-2007, 16:55
Filtr masz lepszy od szkła 8) :mrgreen:
Złośliwiec:mrgreen:
... 85 f 1,2 USM L Mark II...
Ale poza tym dobrze prawi :)
Strata jakości przy stosowaniu UV-ek jest IMO jest widoczna z różną siłą przy różnych szkłach. Kiedyś ktoś pokazywał sample chyba z 70-200 f2.8 gdzie jakość po założeniu UV spadała dramatycznie.
No, na 1.2 to nie jest winieta, to jest spadek jasności (light fall-off), zakładanie filtra slim na obiektyw o ogniskowej 85mm nie ma istotnego znaczenia, choć na pewno nie zaszkodzi :-) .
polecam lekturę choćby tego testu http://www.photozone.de/8Reviews/lenses/canon_85_12/index.htm w części poświęconej winiecie. Według tego testu przy pełnej dziurze tracimy w rogach 0,65EV.
Nie chcę być złośliwy, ale proponuję uważniejsze cytowanie zwrotów obcojęzycznych. Light fall-off na obrzeżach kadru to właśnie winietowanie. http://www.the-digital-picture.com/Canon-Lenses/Canon-Lens-Vignetting.aspx
Chyba nie przypuszczałeś, że dając mniejszą przysłonę (np. z f1.4 na f1.2), będziesz miał ciemniej w centrum kadru :rolleyes:
slawi_3000
15-03-2007, 20:25
Szkła o jasności 1.2 same z siebie bardziej nie winietują (winietowanie optyczne). Szkła w ogóle (a szerokokątne zwłaszcza) same z siebie winietują, ale filtry slim przy teleobiektywach z tym niewiele mają wspólnego.
Zgadzam się z tym co napisał Janusz na początku tego wątku - cyt. Każdy filtr pogorszy.
Filtr UV (lub ogólniej – każdy dodatkowy element optyczny) wpływa na fotografowany obraz bo musi – Amen. Inną kwestią jest to komu to przeszkadza, kiedy to widać, kiedy należy używać filtru UV itp. ....
Światło padające na granicę dwóch ośrodków o różnych współczynnikach załamania np. powietrze-szkło ulega odbiciu i załamaniu. Jeśli nie ma pokryć AR odbicie Fresnela wynosi ok. 4,5%. Rzeczywista wartość zależy od kąta padania i polaryzacji światła. Sytuacja znacznie komplikuje się jeśli mamy do czynienia z podwójną granicą, tak jak np. w przypadku filtrów UV. Powstaje wówczas rezonator optyczny Fabry-Perota.
http://img248.imageshack.us/img248/542/etalon1cx5.jpg (http://imageshack.us)
Promień światła ulega wielokrotnym odbiciom co w konsekwencji w odniesieniu do fotografii daje rozmycie konturów obrazu na matrycy. Owszem filtry posiadają powłoki AR (kilka warstw dielektryka o odpowiedniej grubości i współczynniku załamania), ale te jedynie ograniczają odbicie do ok.0,5-1%. Poniższy rys. (może to nie Mercedes) ilustruje zagadnienie.
http://img264.imageshack.us/img264/6280/hmcfigeb8.jpg (http://imageshack.us)
I tu pojawia się kolejny problem – trudność wytworzenia szerokopasmowych warstw AR. Innymi słowy - filtr taki wpływa na kolory !
Niedowiarkom polecam wykonanie referencyjnych zdjęć tab. ISO_12233, (koniecznie w RAW-ie) lub lekturę: http://www.fotosite.pl/index.php?title=Ostry_problem_z_filtrem_UV
Wnioski:
- mniejsza jest szerokość rozmycia dla filtrów cieńszych (1mm), ale przy tych trudniej wykonać wysokiej jakości powierzchnie optyczne (dobre filtry są cięte z walca i polerowane a nie wycinane z tafli szkła) i stąd wyższa cena,
- rozmycie jest najbardziej zauważalne (podobnie jak aberracja chromatyczna) na ostrych wysokokontrastowych szczegółach,
- problem bardziej dotyczy krótkich ogniskowych – nie powodu winietowania poprzez pierścień filtra – lecz kąta padania światła (patrz rys.1),
- filtr UV trzeba stosować z umiarem..... ciągłe noszenie na szkle to degradacja ostrości (dot. ostro rysujących obiektywów) porównywalna z różnicą robienia zdjęć: JPG-RAW,
Pozdrawiam, Arkadek
Witam. Mam pewien dylemat. Właśnien chcę kupić obiektyw. Wcześniej myślałem o EF 100-300/4,5-5,6 ale udało mi się jakoś wyspułac trochę wiecej kasy i teraz stoję przed problemem czy wybrać EF 70-200/4L czy może EF 70-300/4-5,6 IS USM? Potrzebuję tego obiektywu do zdjęć sportowych, głównie piłka nożna przy świetle dziennym. Macie jekieś spostrzeżenia w tej kwestii bo ja słyszałem, że IS strasznie ciągnie baterię...
bartolomic
19-03-2007, 13:41
nie znam tego z IS, ale mam 70-200f4 i jest rewelacyjny!! polecam go w ciemno.. uwielbiam to szkło!!
...
Teoretycznie wszystko ladnie, wykresy i tabelki - sie zgadza, taka fizyka.
A masz jakies zdjecia ktore pokazuja te degradacje ostrosci (tylko nie na ultra szerokim).
I po drugie czy przetworniki tej jakosci potrafia te roznice zarejestrowac.
No i w koncu to czy mozna do reki teraz wziasc takiego 70-200/IS ktory ma 23 soczewki (46 powierzchni do pokonania przez swiatlo). Jak bardzo obraz jest zdegradowany w porownaniu do 9-cio soczewkowego 200/2.8L.
Okazuje sie ze w praktyce jest to nieistone. Malo osob przejmuje sie tym ze dany obiektyw ma kilkanascie razy wiecej szkielek w srodku, natomiast robi sie dramat z tego jak ktos dorzuci tylko jedno w postaci filtra.
Ja na wszystkich swoich szklach (nawet nie Lkach) mam na stale UV B+W MRC.
Bez zauwazalnego wplywu na jakosc zdjec, co nie znaczy ze nazwalbym to tak drastycznie "bez absolutnie zadnego wplywu" :p . Jakis tam wplyw pewnie jest. Kwestia tego czy ty lub twoi ogladacze to zauwazycie na swoich zdjeciach na monitorze/odbitkach.
Popieram to stanowisko. Też mam filtry na obiektywach i nawet nie próbuję sobie wyobrazić co by było gdybym ich nie założył fotografując np. sztorm - bardzo to lubię :).
Ta dyskusja trochę przypomina zażarte boje audiofilów o pasma częstotliwości, które słyszalne są dla nielicznych. Obawiam się, że nasze uszy i oczy zaczynają przegrywać z coraz doskonalszym sprzętem. Jeśli chodzi o fizykę to Janusz Body ma rację, jeśli chodzi o praktykę i fotografię ogólnie według mnie nie.
swnw.
swnw.
Teoretycznie wszystko ladnie, wykresy i tabelki - sie zgadza, taka fizyka.
A masz jakies zdjecia ktore pokazuja te degradacje ostrosci (tylko nie na ultra szerokim).
I po drugie czy przetworniki tej jakosci potrafia te roznice zarejestrowac.
No i w koncu to czy mozna do reki teraz wziasc takiego 70-200/IS ktory ma 23 soczewki (46 powierzchni do pokonania przez swiatlo). Jak bardzo obraz jest zdegradowany w porownaniu do 9-cio soczewkowego 200/2.8L.
Okazuje sie ze w praktyce jest to nieistone. Malo osob przejmuje sie tym ze dany obiektyw ma kilkanascie razy wiecej szkielek w srodku, natomiast robi sie dramat z tego jak ktos dorzuci tylko jedno w postaci filtra.
Po pierwsze – mój post nie jest atakiem na tych, którzy zakładają ów filtr (sam zakładam je w ekstremalnych warunkach atmosferycznych i mam świadomość jego wad ;) ). Po wtóre - soczewka obiektywu nie jest elementem optycznym typu płasko-równoległego (chyba, że mówimy o soczewkach typu GRIN Gradient Index Lens, ale te o ile mi wiadomo nie są stosowane w fotografii) więc problem wielokrotnych odbić wygląda nieco inaczej. Po trzecie 23 soczewki (dlatego zoomy są gorsze od stałek) nie oznacza 46 warstw, mamy przecież grupy, achromaty, aplanaty, tryplety itd., które ograniczają ilość warstw (jedna wspólna warstwa dla dwóch soczewek). Po czwarte – soczewki są potrzebne, a filtry ..... jak kto lubi. I na koniec jeśli chodzi Ci o porównanie z filtrem/bez dla zooma – pomijalne.
Pozdrawiam, :p
Hmmm ... świetna argumentacja.
Jeśli chodzi o filtry odsyłam na forum Nikona, gdzie Alf w krótkich żołnierskich słowach opisał ich różne typy i zastosowanie. Myślę że każdy znajdzie tam coś dla siebie.
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=2498
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=2343
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=7148
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=11429
Osobiście też jestem zwolennikiem ich stosowania, zwłaszcza w drogich obiektywach. Pozdrawiam
adalbert
28-03-2007, 15:14
faktycznie 17-40 ma ruchomą wewnętrzną część korpusu i Canon zaleca nakręcenie filtra do całkowitego uszczelnienia. Co oczywiście ma się nijak do 85L bo ten uszczelnień nie ma.
???
85/1.2 L-ka - nie ma uszczelnień ???:o to chyba jakaś herezja :-)
Kolekcjoner
10-04-2007, 02:07
Jestem ciekaw jak filtr UV zepsuje /jeszcze nie mam/ obraz z mojego "superostrego" :lol: 17-40? W każdym razie zatyczkę wyrzucę z przyjemnością :evil: - delikatnie rzecz ująwszy nie lubimy się.
Co do ilości soczewek i ich wpływu na jakość to rzecz nie jest taka prosta i oczywista. Niektóre szkła powinny być rewelacyjne (bo mają ich np. 5, a inne kompletnie do **** :oops:, bo mają ich np. 24) i można podać bez problemu przykłady, które dokładnie zaprzeczą tej tezie.
Co do filtrów to dużo chyba też zależy od ich konstrukcji i miejsca umieszczenia w obiektywie. Filtry umieszczone na stałe w długich L-kach są np. bardzo grube (ok. 0.5 cm) i umieszczone na ogół tak (choć nie jest to ścisła reguła), że niemal dotykają pierwszej soczewki. Co do tego czy wpływają negatywnie na jakość obrazu i czy bardzo to można łatwo sprawdzić. Wystarczy zrobic zdjęcia przed i po wybiciu :lol: - takiego filtra :mrgreen:.
EDIT:
Acha - zastrzegam - nikogo nie zachęcam ani nie sugeruję przeprowadzania takich ekstremalnych testów :D.
SebaWolf
11-09-2009, 10:46
Zabawię się w górnika i odkopię trochę wątek.
Czasem warunki w jakich przyjdzie robić zdjęcia niestety zmuszają do założenia filtra, dlatego chciałbym wiedzieć co sami zakładacie?
Proszę użytkowników 85L o napisanie czy używają UVałek, jeśli tak to jakich i czy dekiel daje się na nich zapinać. No i do końca niewiem jak jest z tym winietowaniem czy wersja nie slim filtra dodatkowo je wzmacnia?
B+W F-PRO - na białej ścianie widać większą winietę ;)
...Proszę użytkowników 85L o napisanie czy używają UVałek, jeśli tak to jakich i czy dekiel daje się na nich zapinać. No i do końca niewiem jak jest z tym winietowaniem czy wersja nie slim filtra dodatkowo je wzmacnia?
Marumi Digital High Grade Protect SLIM (czyli nie UV) - dekiel trzyma dobrze.
Pozdrawiam :)
Ja mam jedną zasadę - drogie szkło - konieczny UV. Wiele razy miałem sytuacje, gdy posiadanie uv zapobiegało zasyfieniu soczewki szkła. Jeśli kupi się przyzwoity uv to przesadą jest twierdzenie, że kopią zdjęcia.
Wiele razy miałem sytuacje, gdy posiadanie uv zapobiegało zasyfieniu soczewki szkła.
a nie taniej kupić gruchę (10 zł) i dobrą szmatkę do optyki (15 zł) niż dobry filtr UV (około 80-100 zł lub drożej)?
Jeżeli nie ma źródeł światła w kadrze - spadek jakości może być naprawdę nieznaczny ale jak tylko pojawia się w kadrze źródło światła (słońce, księżyc, światła uliczne, światła samochodów, żarówki w oknach - cokolwiek) - filtr potrafi sp..aprać niejedno ujęcie.
Ponadto co zrobić gdy trzeba nakręcić np filtr polaryzacyjny, lub szary? zdejmować UV?? - szkoda czasu, pozostawiać 2? - wtedy już naprawdę można zobaczyć pogorszenie jakości.
Filtr ochronny w trudnych warunkach (żużel, cross, mtb, rajdy po szutrze) wszędzie tam gdzie istnieje ryzyko uderzenia w szkło odpryskiem kamienia może uratować przednią soczewkę w innych zastosowania nie ma.
Jakoś nie mogłem się powstrzymać :)
I zastanawia mnie strach niektórych przed dotknięciem, wyczyszczeniem soczewki obiektywu, czyżby czyścili soczewki papierem ściernym???
SebaWolf
11-09-2009, 12:26
a nie taniej kupić gruchę (10 zł) i dobrą szmatkę do optyki (15 zł) niż dobry filtr UV (około 80-100 zł lub drożej)?
...
Filtr ochronny w trudnych warunkach (żużel, cross, mtb, rajdy po szutrze) wszędzie tam gdzie istnieje ryzyko uderzenia w szkło odpryskiem kamienia może uratować przednią soczewkę w innych zastosowania nie ma.
...
Takie warunki to już przypadki ekstremalne i wtedy niema wyboru filtr musi być i koniec.
Ale są też mniej drastyczne tematy fotograficzne np. dzieci, które swoimi palcami muszą dotykać wszystkiego, tłuste plamy na przedniej soczewce, zaschnięte krople po deszczu, piach i woda po powrocie z plaży, wolę to zczyścić bezstresowo z filtra niż pocić się i stresować że porysuję szkło. Nawet jeśli odbywa się to kosztem jakiejś tam jakości na zdjęciu, to tak chronione szkło posłuży chyba dłużej od takiego codziennie czyszczonego szmatką - choćbyś niewiem jak uważał wcześniej czy później i tak je zarysujesz.
No chyba że stać nas potem na kupno nowego to nie mamy o czym gadać :)
Ciekawi mnie zdanie osób które sprzedają swój obiektyw, a w opisie mają. "rysa na przedniej soczewce, ale oczywiście nie przeszkadza w robieniu zdjęć". Czy przed sprzedażą i w jej trakcie nie zmieniliby swojego podejścia do zakładania UV (oczywiście nie mówię że każdy obiektyw z rysą na soczewce wywodzi się o użytkownika anty-UV).
Ja osobiście nie mam nic przeciwko noszeniu UV w celu zabezpieczenia przodu obiektywu, czy aż tak drastycznie pogarsza się przez to jakość, nie wiem. Nie miałem okazji tego sprawdzić na sprzęcie z wyższej półki. Może jeszcze będę miał okazję do zweryfikowania mojego zdania.
Nawet jeśli odbywa się to kosztem jakiejś tam jakości na zdjęciu, to tak chronione szkło posłuży chyba dłużej od takiego codziennie czyszczonego szmatką - choćbyś niewiem jak uważał wcześniej czy później i tak je zarysujesz.
w sumie nie ma o czym gadać bo przekonywać nikogo nie mam zamiaru.
Z własnego doświadczenia:
obiektywy czyszczę (grucha + szmatki do optyki + czasami płyny do czyszczenia optyki) po każdym plenerze czyli średnio 1-2 razy w tygodniu. Niektóre obiektywy mam od 9 lat inne 4 - 5 lat. Żaden nie jest porysowany.
Na początku przygody z drogimi szkłami dałem się ponieść owczemu pędowi (jak zauważyłem nakręcanemu przez sprzedawców oferujących prawie każdemu kupującemu obiektyw filtr ochronny lub UV) i nakręciłem filtr UV - czarna Hoya. Po trzecim plenerze, który przeciągnął się na zdjęcia nocne i kilka ujęć robiłem z księżycem w tle, filtr poszedł do szafy i nigdy więcej nie zagościł na żadnym z obiektywów. Spaprałem sobie kilka ujęć, które mi się podobały, a które nie są do powtórzenia z uwagi na to, że akurat były fajne warunki pogodowe a ruina zamku, która była na tym zdjęciu jest w trakcie rekonstrukcji. Niby w PSie można by było usunąć drugi księżyc i kilka duszków ale akurat wtedy jeszcze Psa nie miałem. Po tym plenerze przyjrzałem się innym zdjęciom z punktami świetlnymi w kadrze - efekt - nakarmiony kosz :) i mniej zdjęć w archiwum :)))
Ja uzywam intensywnie 4 stalki, glownie na slubach. Zawsze mam oslony przeciwsloneczne, obiektywy w sakwach z oslonami, dekielki uzywam tylko na dluzsze transporty gdy oslony przekladam w pozycji transportowej. Filtry mam wszedzie i chyba tylko jeden ktory jest znacznie mlodszy nie ma zadnych rys. Na pozostalych gdzies z piecioletnich zawsze jakas male ryske znajde. Niby zawsze uwazam i nie wiem skad to sie wzielo. Moze od czyszczenia, ale zawsze robie to fachowo.???
Najlepiej zrobic sobie test w roznych warunkach - ja tak zrobilem i nie zobaczylem roznic. Za to czuje sie pewnie i nie musze przesadnie uwazac.
Panowie, Wy to bogaci jesteście... jakoś sobie nie wyobrażam kupić obiektyw za 9000zł brutto (85/1.2L II) nie założyć filtra (zaoszczędzić) i liczyć na to, że po kilku latach użytkowania czyli robienia zdjęć (nie patrzenia na obiektyw leżący na półeczce), nie znajdziecie śladów użytkowania na przedniej soczewce, szok!
Panowie, Wy to bogaci jesteście... jakoś sobie nie wyobrażam kupić obiektyw za 9000zł brutto (85/1.2L II) nie założyć filtra (zaoszczędzić) i liczyć na to, że po kilku latach użytkowania czyli robienia zdjęć (nie patrzenia na obiektyw leżący na półeczce), nie znajdziecie śladów użytkowania na przedniej soczewce, szok!
Ja mam kilka obiektywów które użytkuje od kilku lat bez żadnych filtrów (co prawda nie 85/1.2 ale np. 100/2.0) bez żadnego filtra i nie mają na soczewce żadnych śladów uzytkowania...
A ja ze swoimi filtrami już się chyba nie rozstanę. Na prawie wszystkich szkłach mam lekko skrzywiony pierścień filtra. Niewiele tylko troszkę skrzywiana krawędź w jednym najwyżej w dwu miejscach, ale filtr już się nie chce wykręcić.Pewnie gdzieś musiałem uderzyć. Nieraz wyraźnie widzę jak zabiera kontrast, ale co zrobisz. Druga sprawa że filtry hoya z czasem pokrywają się jakimś dziwnym nalotem który idealnie niszczy kontrast przy zdjęciach z kontry.
Ja uzywam zawsze HOYA HMC (bez SUPER). Uzywam tych filtrow obecnie we wszystkich szklach poza Sayangiem, 55-250 oraz 400L. W tym ostatnim mam na stale wyciagnieta oslone przeciwsloneczna i wymieniony dekiel na ten w stylu Sigma/Tamron. Za kazdym razem zawsze robilem testy czy czasem cos mi nie pogorszy jakosci... Dzisiaj wlasnie sprawdzalem pod kazdym wzgledem sample z 70-200 2.8 IS - od 2.8 do F4 i patrzac na zdjecia 1:1 z filtrem i bez nie widze WOGOLE roznicy. Nawet na poziomie gapienia sie pixel w pixel. Dziwi mnie nieco opinia co niektorych, ktorzy pisza o spadku jakosci, kontrastow itd. Moze ktos mial kiedys jakies zle wspomienia z filtrami UV, ale stawiam, ze chodzi o te naprawde tanie. Mam jeden tani marki SELCO, kiedys kupilem do Canona S2 IS - w tym przypadku patrzac na sample 1:1 widac ewidentnie spadek kontrastu i ostrosci zdjec.
Bogdan56_Ch
11-09-2009, 23:08
Można też stosować filtry w razie potrzeby i to jest najlepsze wyjście. W słoneczne dni, polar do gaszenia odblasków, w górach i lekkich zamgleniach UV itp.....
W większości przypadków wystarcza sama osłona na obiektyw.
Dla większości elek aby zapewnić szczelność obiektywu należy stosować filtr UV i to jest chyba bardzo istotna sprawa, oczywiście poza ochroną przed uszkodzeniem mechanicznym powłok obiektywu.
Dla większości elek aby zapewnić szczelność obiektywu należy stosować filtr UV i to jest chyba bardzo istotna sprawa, oczywiście poza ochroną przed uszkodzeniem mechanicznym powłok obiektywu.
Dla większości elek właśnie nie trzeba - 17-40 (i być może jeszcze coś) to nie jest większość... No i co z całą rzeszą L-ek do których filtra się nie zamontuje (chyba że do szufladki) ?
Dla większości elek aby zapewnić szczelność obiektywu należy stosować filtr UV i to jest chyba bardzo istotna sprawa, oczywiście poza ochroną przed uszkodzeniem mechanicznym powłok obiektywu.
aaaa przepraszam które to elki??
bo mam kilka i nic mi o tym nie wiadomo, pomimo kilkuletniego użytkowania też jakoś pyłków w środku nie zauważyłem a jeszcze na żadnej elce filtra UV nie miałem :roll:
Jeżeli ktoś lubi mieć filtr na obiektywie i uważa że jest mu konieczny to powinien taki filtr kupić i nosić.
Ja osobiście nie zakładam żadnego filtra do ochrony, czyszczę szkła często, używam normalnie bez przesadnej ostrożności, wielokrotnie niechcący dotykałem szkła rękami (brudnymi też), wielokrotnie robiłem zdjęcia podczas deszczu i potem zmywałem ślady wody z całej soczewki, kilkakrotnie robiłem zdjęcia w kurzu ekstremalnym (rajdy cross i enduro) i po kilkuletnim użytkowaniu żadnego śladu na soczewkach, żadnego pyłku w obiektywie.
Nie wiem co trzeba zrobić żeby porysować soczewkę bo przy normalnym użytkowaniu i czyszczeniu uważam to za bardzo trudne.
Kolekcjoner
14-09-2009, 11:57
Nie wiem co trzeba zrobić żeby porysować soczewkę bo przy normalnym użytkowaniu i czyszczeniu uważam to za bardzo trudne.
Ja też nie wiem ale widziałem wiele szkieł w komisach, które były w większym lub mniejszym stopniu porysowane 8).
Nie wiem co trzeba zrobić żeby porysować soczewkę bo przy normalnym użytkowaniu i czyszczeniu uważam to za bardzo trudne.
Koszula (w domyśle z guzikami), kurtka z metalowym suwakiem i aparat z zakręconą eLką na szyi - pierwsze co mi przychodzi do głowy.
I tu pomaga... osłona p. słoneczna :)
Z 85L nie uzywam UV. Za to podpinalem CPL (Hoya megamaxi Pro bla bla) i widac znaczaca degradacje rozdzielczosci na pelnej dziurze. Tak samo z neutralem i polowka Cokina.
Z 100-400L nie uzywam UV, z tych samych powodow (jakosc obrazu).
Moze mam niedostatecznie dobre filtry, a moze po prostu te szkla sa zbudowane na granicy swoich osiagow optycznych i kazdy obcy element z przodu ta rownowage zaburza :)
Za to oslony nosze na nich zawsze.
PS. Na 24L nosze praktycznie UV caly czas i nie ma roznicy w obrazie (filtr ten sam, ktory podpinalem pod 100-400). Chyba najczesciej go uzywam i w najgorszych sytuacjach (przypadkowy deszcz, impreza itd.) wiec chyba dlatego tak robie.
Ja jeśli wale w coś obiektywem to nie podczas jakiejś nerwowej sytuacji itp. tylko jak spokojnie schylam się do stojącej na ziemi torby żeby wymienić szkło. I właśnie wtedy mój dyndający na szyi aparat wali w co popadnie. czasem nawet w wyciągany z torby drugi obiektyw. Za cholerę nie mogę się tego oduczyć.
Przemek Lipski
14-09-2009, 16:20
Obiektyw 85 mm, to raczej nie powinien winietować z powodu filtra. Trochę za długi chyba na takie rzeczy?
Dla większości elek właśnie nie trzeba - 17-40 (i być może jeszcze coś) to nie jest większość... No i co z całą rzeszą L-ek do których filtra się nie zamontuje (chyba że do szufladki) ?
Trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem i już zarzuty ;), dokładnie chodziło mi o zapewnienie pełnej szczelności (water- and dust-resistance) gdyż gumowy pierścień przy bagnecie w większości L-ek zwiększa albo jak kto woli poprawia jedynie tę szczelność czy więc na tej podstawie można mówić o pełnej szczelności ? skoro sam producent mówi tylko o poprawie lub zwiększeniu szczelności ?
Co do elek, które nie mają water- and dust-resistance to są na pewno: (oprócz 17-40) także :16-35II, 70-200/2.8, w których wiem,że trzeba wręcz zakładać filtr aby uzyskać szczelność.
Trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem i już zarzuty ;), dokładnie chodziło mi o zapewnienie pełnej szczelności (water- and dust-resistance) gdyż gumowy pierścień przy bagnecie w większości L-ek zwiększa albo jak kto woli poprawia jedynie tę szczelność czy więc na tej podstawie można mówić o pełnej szczelności ? skoro sam producent mówi tylko o poprawie lub zwiększeniu szczelności ?
Co do elek, które nie mają water- and dust-resistance to są na pewno: (oprócz 17-40) także :16-35II, 70-200/2.8, w których wiem,że trzeba wręcz zakładać filtr aby uzyskać szczelność.
hmmm wybacz ale nie rozumiem co ma gumowy pierścień przy bagnecie do zakładania filtrów?
No i jeden z moich obiektywów to 70-200/2,8 i jakoś w nim pyłków nie zauważyłem mimo kilku lat użytkowania. W sumie po tym co napisałeś aż wyciągnąłem go z szafy i naprawdę nie wiem w jaki sposób filtr mógłby go uszczelnić - przecie tam z przodu jest soczewka wypełniająca prawie całą średnicę którą "dociska" gwintowany pierścień??
A czy ja napisałem ,że gumowy pierścień przy bagnecie coś ma wspólnego z zakładaniem filtra ??? :shock:.
Ja wierzę canonowi ,że wie co pisze: " To ensure dust- and water-resistant performence, attach a Canon filter. Only one filter may attached" :-P.
no i jest rozwiązanie:
http://www.optyczne.pl/2221-nowo%C5%9B%C4%87-Nowa_linia_filtr%C3%B3w_w_ofercie_Marumi_%E2%80%93 _UV_IR_CUT.html
"Dzięki filtrom otrzymujemy niezwykle ostry i czysty obraz, pozbawiony odbić i smużenia obrazu,..."
SebaWolf
15-09-2009, 08:29
no i jest rozwiązanie:
http://www.optyczne.pl/2221-nowo%C5%9B%C4%87-Nowa_linia_filtr%C3%B3w_w_ofercie_Marumi_%E2%80%93 _UV_IR_CUT.html
"Dzięki filtrom otrzymujemy niezwykle ostry i czysty obraz, pozbawiony odbić i smużenia obrazu,..."
"Filtry tej linii polecane są do aparatów cyfrowych oraz kamer cyfrowych, szczególnie tych, wyposażonych w matrycę światłoczułą CCD (Charge Coupled Device" .
Wychodzi na to że większość z nas musi poczekać na linię filtrów przeznaczonych do matryc CMOS :roll:
Wychodzi na to że większość z nas musi poczekać na linię filtrów przeznaczonych do matryc CMOS :roll:
Co tam :) Trzeba kupić :) Jak działa z ccd to może na cmosach chociaż odrobinę wyostrzy, wyczyści obraz i zniweluje odbicia :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.