PDA

Zobacz pełną wersję : Corel, Windows i blade fotki



Przemo(c)
13-03-2007, 13:02
Mam pytanie: dlaczego po otworzeniu zdjęcia w Corelu zdjęcie jest wyraźnie bardziej blade i pozbawione wyrazu, niż w zwyczjnej przeglądarce windows'owej? Nic w corelu nie zmieniałem, ustawienia sa domyślne. Jak edytować zdjęcie, skoro nie wiem co mnie oszukuje - windows, czy corel? Czy taki sam efekt występuje w PS? Hilfe, please....

chuckyy
13-03-2007, 13:08
Mam pytanie: dlaczego po otworzeniu zdjęcia w Corelu zdjęcie jest wyraźnie bardziej blade i pozbawione wyrazu, niż w zwyczjnej przeglądarce windows'owej? Nic w corelu nie zmieniałem, ustawienia sa domyślne. Jak edytować zdjęcie, skoro nie wiem co mnie oszukuje - windows, czy corel? Czy taki sam efekt występuje w PS? Hilfe, please....

Corel nigdy zbyt poprawnie nie wyswietla bitmap - tzn. corel draw :P Bo chyba o tym mówisz. Poza tym domyślne ustawienia w color managment w corelu są po prostu złe.
Co do PS - tam problem również występuje - tzn. możesz mieć inne kolory niż te wyświetlane w przeglądarce internetowej. Wszystko zależy od tego jaki profil wyświetlania masz ustawiony w PS.

ewg
13-03-2007, 13:23
Chcesz mieć jak w Windzie? - wyłącz obsługę profili kolorów.

chuckyy
13-03-2007, 13:32
Chcesz mieć jak w Windzie? - wyłącz obsługę profili kolorów.

To chyba nie do końca dobry pomysł, bo za chwilę cżlowiek będzie chciał oddać gdzieś to co zrobił - lab, drukarnia czy co tam jeszcze i wtedy dopiero wyjdą cuda :)

ewg
13-03-2007, 15:25
To chyba nie do końca dobry pomysł, bo za chwilę cżlowiek będzie chciał oddać gdzieś to co zrobił - lab, drukarnia czy co tam jeszcze i wtedy dopiero wyjdą cuda :)

Sam napisałeś, że Corel źle profiluje, a teraz, że wyłączenie profili corela to nie jest najlepszy pomysł. Właściwie to świetnie rozumiem o co Ci chodziło, ale obie powyższe wypowiedzi ludziom nieobznajomionym z profilami mogą wydawać się sprzeczne.

Dobrze sprofilowane urządzenia to rzadkość a wręcz niemożliwość, bo też i mówimy o złudnych efektach czysto analogowych. Wiec jak ktoś robi np. w jpegach i na przykład niewiele z tego odbija w labie, to jestem zdania, że windowsowy profil monitora mu w zupełności wystarczy. Laby w większości pracują na fotkach źle profilowanych wiec i tak doświadczalnie korygują odbitki jak im się tam chce. Z drukarniami współpracują nieliczni, a jak już to zwykle dostają od drukarni właściwy profil i w ogóle już wiedzą co to takiego ten profil, wiec na forum o to nie pytają.

Sam drukuję wielkoformatowym canonem i sądze, że profile to wyłącznie ryzyko - wcale nie mniejsze niż drukowanie bez profilu z dopasowywaniem ręcznym na podstawie miniaturowych proofprintów. Druga metoda bardziej mi odpowiada i wymaga zwykle mniejszych korekt niż profilolwany workflow.

Janusz Body
15-03-2007, 09:34
....
Dobrze sprofilowane urządzenia to rzadkość a wręcz niemożliwość, ...
...
Sam drukuję wielkoformatowym canonem i sądze, że profile to wyłącznie ryzyko - wcale nie mniejsze niż drukowanie bez profilu z dopasowywaniem ręcznym na podstawie miniaturowych proofprintów. Druga metoda bardziej mi odpowiada i wymaga zwykle mniejszych korekt niż profilolwany workflow.

Teoria spisku?? Rzadkość, niemożliwość, ryzyko.... Dopasowanie "ręczne" jest czasochłonne, kosztowne i wysoce nieprofesjonalne.

Profile to nie ryzyko. Powiedział bym ze to co piszesz zwyczajnie brak wiedzy i umiejętności. Kropka. To co radzisz o wyłączeniu obsługi kolorów to już zgroza, choć cisną mi się na usta znacznie gorsze słowa. Jak można aż tak złośliwie wpuszczać pytających w maliny? chuckyy Ci napisał bardzo delikatnie co sądzi o wyłączaniu Color Management "nie do końca dobry pomysł". Ja napiszę wprost. To bzdura i bardzo zły pomysł. Herezje po prostu.

ewg
15-03-2007, 12:32
Teoria spisku?? Rzadkość, niemożliwość, ryzyko.... Dopasowanie "ręczne" jest czasochłonne, kosztowne i wysoce nieprofesjonalne..

Spisek? - Może teraz, bo ktoś tu się czepia, nie chcąc zrozumieć co przeczytał... :twisted:

Szanuję wkład merytoryczny kolegi w to forum, bo to wiele potencjalnie pożytecznej roboty (przynajmniej dzięki zasyganlizowaniu pewnych problemów ogółowi), ale chyba z braku skromności kolegi wynika, że cały ten pozytywny efekt nigdy nie zyska przynajmniej mojego aplauzu, bo we wszystkim co robimy liczy się jeszcze człowiek (wielkość w małości) a akurat w tym co robimy jeszcze ludzkie oko (prawe! :mrgreen:). Na zielonych to na pewno robi wrażenie, na klientach to już konieczność, tym bardziej że większość też jest zielona (a i stawka od razu rośnie) - ale przykro mi nie na mnie. Pewnie będę tu samotnym na pustyni, ale nie padnę tutaj na kolana przed majestatem i nie przekreślę całego swojego dorobku i doświadczenia w imię poprawności (chciałoby się powiedzieć politycznej) ...wysoce teoretycznej! Jak ktoś ładnie profiluje wszystko cyfrowo i jest to mu sie sprawdza w praktyce - gratulacje! - tylko pozazdrościć! :rolleyes:

Trzeba jeszcze zarabiać kase, wykonywać zlecenia tak jak chce klient, przewidywać w czasie i przestrzeni jak to wszystko będzie wyglądało, brać poprawkę na błędy, głupotę czy próżność innych, na oszczędność, powlekanie czym tam kto chce, podświetlanie, macanie - każde zlecenie jest inne! - I co mi teraz po cyfrowym profilu? - Ano trzeba go przeprofilować w głowie.

Jak ja używam profili to moja słodka tajemnica i nie będzie tutaj (poza tym postem) mojego merytorycznego wkładu w to forum (rozumiem, że niektórym teraz ulżyło) choćby mnie tu wszyscy (a zwłaszcza jeden ;) ) zbesztali od ignorantów. Nigdzie nie napisałem, że ich nie używam, ale też nikogo się nie czepiałem jeśli jest im ślepo posłuszny od początku do końca. Żeby załagodzić spór, powiem, że owszem - profile są/bywają pomocne! - ale tylko tyle!

Tylko, na Boga Izaaka i Jakuba, co to ma wspólnego z gościem, który się zastanawia czemu mu Corel tak blado wyświetla, a nie tak ładnie jak podgląd faxów w Windzie? Który pewnie odda niektóre swe fotki do labu, potem trochę na odbitki popsioczy (i to głównie z winy labu) i zapomni? Co to ma wspólnego z jego wysokością profilem kolorów? - No chyba, że to jakiś spisek tylko lub niewyszukana zaczepka? ;) Możliwe, że zły profil zastosowałem wobez kolegi z Corelem - jeśli tak to przepraszam za uproszczenie (tak to jest z profilami - niby jest prościej, ale... :wink: )

Skromności życzę! Może czasem nawet ręce opadają ale zapewniam, że nikt i nic na tym świecie nie jest niezastąpione (No dobra trochę mnie poniosło, chodziło mi zwłaszcza o tzw. fachowców a zaraz mi tu ktoś wyjedzie, że taki węgiel akurat w przyrodzie jest całkowicie niezastąpiony :mrgreen:).

Janusz Body
15-03-2007, 12:58
.... Nigdzie nie napisałem, że ich nie używam,

i


.
Sam drukuję wielkoformatowym canonem i sądze, że profile to wyłącznie ryzyko - wcale nie mniejsze niż drukowanie bez profilu z dopasowywaniem ręcznym na podstawie miniaturowych proofprintów.


Bo czegoś nie rozumiem - to w końcu jak używasz czy nie??? I co to za "tajemnica"? Miej sobie swoje tajemnice - nikt nie broni - ale przynajmniej nie rób innych w bambuko z radami w stylu " ... wyłącz obsługę profili kolorów..." bo to zwyczajna podpucha.


.
... Możliwe, że zły profil zastosowałem wobez kolegi z Corelem - jeśli tak to przepraszam za uproszczenie (tak to jest z profilami - niby jest prościej, ale... :wink: )....

O... to przynajmniej jest prawdziwe tyle, że napisane w trybie przypuszczającym jakoś słabo brzmi. Zdecydowanie nie lubię ludzi, którzy zamiast się dzielić wiedzą, podpuszczają innych, oszukują bądź świadomie mówią rzeczy nieprawdziwe. A to właśnie Waść byłeś uprzejmy uczynić.

Vitez
15-03-2007, 15:49
A ja mam was obu na oku i jak bedziecie dalej brnac w "moja prawda jest mojsza niz twojsza" z podszytymi spersonalizowanymi aluzjami to watek zostanie zamkniety :roll: .

chuckyy
15-03-2007, 16:00
A ja mam was obu na oku i jak bedziecie dalej brnac w "moja prawda jest mojsza niz twojsza" z podszytymi spersonalizowanymi aluzjami to watek zostanie zamkniety :roll: .

Wielki BRAT :D

A wracają jeszcze do tematu - najłatwiej poprawić wyświetlanie bitmap w corelu w taki sposób - wchodzisz w color managment w corelu rzecz jasna. I wybiera ustawienia - for professional output. nie wiem jak to się nazywa w polskiej wersji językowej, ale pewnie tęż coś o profesjonalistach :D