Zobacz pełną wersję : Napięcia na wyjściach wężyka spustowego w 300D... proszę o pomoc
Konstruuję sobie oświetlenie do makro które ma jako tako współpracować z aparatem muszę wiedzieć 2 rzeczy. Jak odkryłem na analogowym EOSie 500, który ma taką samą konstrukcję dla wężyka spustowego co "trabanty", to między 1 i 2 stykiem wtyczki micro jack (pomiar światła, autofocus przy zwarciu) występuje napięcie które zanika przy wciśnięciu spustu do połowy. Nieco niższe, również zanikające przy wciśnięciu spustu do końca jest między 1 i 3 stykiem (licząc od "podstawy" wtyczki - zwarcie to wyzwolenie migawki). Pewien elektronik pomaga mi skonstruować układ, który będzie reagował na te spadki napięcia i załączał co trzeba.
I teraz prośba: jako że chwilowo jestem pozbawiony cyfrówki (do czerwca), nie mam jak tego zmierzyć. Czy ktoś mógłby zrobić to dla mnie? Potrzebna mi dokładność jedynie do dziesiętnych części wolta (np. w EOS 500 miałem tam odpowiednio 5,4V i 4,6V przed włączeniem pomiaru i wyzwoleniem). Czy mógłby ktoś od razu sprawdzić czy działa to na takiej samej zasadzie - przy wciskaniu spustu zanik napięcia na odpowiednich połączeniach? Powtarzam, że chodzi o 300D.
Z góry dziękuję.
300D nie posiadam, mógłbym zmierzyć w 350D, może podobne, ale ja nie o tym.
Czy nie uważasz, ze rozwiązaniem zrobionym bardziej "po Bożemu" byłoby skonstruowanie wężyka, który jednocześnie wyzwalałby aparat a stykami pomocniczymi uruchamiał Twoją maszynerię?
To był pierwszy pomysł, ale w makro niemal nigdy nie stawiam statywu nieruchomo korzystając z wężyka, raczej służy on jako solidna podpórka. Dlatego wolałbym zsynchronizować to ze spustem. A taki wężyk zawsze mogę sobie dorobić.
OK. Widzę, że to już przemyślałeś. :) Niestety 300D nie posiadam więc nie zmierzę napięć :)
Tam nie trzeba dwać żadnych napięć - zwierasz do masy jeden styk i ustawia AF a drugi zwierasz do masy i masz wyzwolenie migawki - na tym napięcie spada do zera bo jak wciśniesz spust do połowy to ten styk jest zwarty do masy - jak ktoś ci to robi to niech da małe przekaźniczki albo transoptory - tak mam zrobione u siebie i działa bez problemów z każdym Canonem (od 20D inna jest tylko wtyczka)
Edit: poszukaj sobie schematu wężyka to zobaczysz o co chodzi, jak będziesz kombinował z podawaniem napięć to spalisz puszkę i tyle.. tak masz odizolowane i spokój
Edit2:
Ewentualnie z gniazda zbieraj sygnał (podanie masy) i steruj tym twoim sprzętem ale może być problem z wydajnością prądową złącza
Chyba nie przeczytałeś mojego postu. Tam jest napięcie które zanika gdy są zwierane na spuście i potrzebne mi są te dane do układu elektronicznego który będzie na te spadki napięć reagował i załączał inną elektronikę. Niestety tam jest jakiś drobny prąd który nie wystarcza dla mechanicznego przekaźnika więc poprosiłem kogoś obeznanego w temacie o pomoc i ma projekt urządzenia, ale brakuje pewnych danych.
arturs dobrz emowi. Tylko i wylacznie zwieranie.
Chyba nie przeczytałeś mojego postu. Tam jest napięcie które zanika gdy są zwierane na spuście i potrzebne mi są te dane do układu elektronicznego który będzie na te spadki napięć reagował i załączał inną elektronikę. Niestety tam jest jakiś drobny prąd który nie wystarcza dla mechanicznego przekaźnika więc poprosiłem kogoś obeznanego w temacie o pomoc i ma projekt urządzenia, ale brakuje pewnych danych.
Przeczytałem - chcesz zebrać ze spustu info o naciśnięciu migawki..
I napisałem że nie szedł bym w tę stronę - lepiej wężyk, a jak już musisz koniecznie się w to bawić to zbieraj informacje o podaniu masy na pin który cię interesuje - na tamtych są napięcia które "się bujają" bo to prawdopodpodobnie wejścia procesora które wiszą "w powietrzu", więc jeszcze jedyna droga którą widzę to transoptor z jakimś dużym rezystorem.. ale raczej nie szedł bym w tym kierunku..
Pozdr
Artur
Mierzyłem to - i po prostu robi się zwarcie i zanika napięcie. Osoba która to projektuje to doświadczony elektronik i nie robi niczego co ingeruje w elektronikę aparatu ani nie przesyła żadnych impulsów elektrycznych do niego, jedynie wykrywa pewne zmiany, konstrukcja uwzględnia m. in. tranzystor.
Naprawdę nie chcę być niemiły, ale prosiłem o prosty pomiar a nie mądrości na temat tego czego rzekomo nie powinienem robić. Mój aparat - moje ryzyko, poza tym uważam że żadnego z wyjątkiem ewentualnej straty kilku zł na podzespoły nie ma.
KuchateK
06-03-2007, 05:13
Nie mam 300D. Ale w 20D jest to 4.6V dla AF i 3.1V migawki. Ostrzegam jednak, ze moje mierniki maja zdechniete baterie, wiec nie dam sobie za ten pomiar reki obciac :mrgreen:
Co do tego ma byc podpiete?
Jesli jakis proc to przykladowo AVR'y akceptuja przedzial dla jedynki rzedu 0.7-5.5V, a zero jest ponizej 0.2V (z glowy, zalezy ktory pin i proc :D), wiec chyba specjalnie nie musisz sie bac o poprawne dzialanie. Jak widac puszki dosc odlegle od siebie sa bardzo blisko napieciowo, wiec nie powinienes miec tutaj problemu.
Mysle ze Canon ma na tyle inteligentnych inzynierow, ze te wejscia z gniazda wezyka sa jakos normalnie podciagniete do plusa ;)
P.S. Pochwalil bys sie co za patent wymysliles a nie tak tajemniczo ;) Tez bym sobie moze cos zrobil :mrgreen:
Dostałem już projekt układu który ma jakąś tam tolerancję na te napięcia i w tych przedziałach reaguje na skoki i niedługo będę lutował. Machinę pokażę jak skończę, razem z projektem całej budowy :)
W układzie jest tranzystor MOS-FET i NPN (nie żebym wiedział co to, ale schemat dostałem taki że się nie pomylę :]).
Naprawdę nie chcę być niemiły, ale prosiłem o prosty pomiar a nie mądrości na temat tego czego rzekomo nie powinienem robić.
Ok, więc się nie wymądrzam więcej, ewentualnie tylko podpowiem że jak chcesz mieć dokładnie wyzwolony błysk w czasie kiedy migawka bedzie otwarta to zatrudnij do tego gorącą stopkę lampy zamiast bawić się w takie kombinacje bo potem będziesz miał zabawę i pytania typu "czemu tylko częśc klatki jest naświetlona".. ale cóż jak piszesz:
Mój aparat - moje ryzyko, poza tym uważam że żadnego z wyjątkiem ewentualnej straty kilku zł na podzespoły nie ma.
To rób jak uważasz, przecież nikt Ci tego nie zabrania
Nie mam 300D. Ale w 20D jest to 4.6V dla AF i 3.1V migawki. Ostrzegam jednak, ze moje mierniki maja zdechniete baterie, wiec nie dam sobie za ten pomiar reki obciac :mrgreen:
Mysle ze Canon ma na tyle inteligentnych inzynierow, ze te wejscia z gniazda wezyka sa jakos normalnie podciagniete do plusa ;)
Nawet przy zdechniętych bateriach nie powinno byc takich różnic więc z tym podciągnięciem do plusa może być różnie.
Chociaż u mnie jest (mierzone oscyloskopem - co prawa ruskim ale sprawnym) na 350D 3,29 i 3,3V (af i migawka) więc jest podciągnięte do plusa na 100% - baterie w aparacie świeżo naładowane, ciekawe czemu u Ciebie wyszło 4.6V - trochę dziwne żeby w sprzecie tej klasy Canon pakował jeszcze układy na 5V..
Pozdr
Artur
To było mierzone w EOS 500, pewnie stąd dość mocno różne napięcia w porównaniu z cyfrowymi korpusami.
Poza tym teraz będą 2 oddzielne podobne układy i nawet nie ma wtedy znaczenia czy między tymi napięciami będzie różnica czy będą identyczne jak w 350D.
A co do synchronizacji i dobrego naświetlania klatki - kto tu mówił w ogóle o lampach błyskowych? Bo na pewno nie ja :)
Sukces! Układ zmontowany i połączony z oświetleniem i aparatem działa jak trzeba. Teraz tylko zmontować całość...
...i czekać z makro na powrót 300D dopiero w czerwcu :(
Jak skończę całość na początku przyszłego tygodnia to wrzucę opis konstrukcji, schemat i kosztorys tej machiny ;)
Opis gotowej konstrukcji: http://canon-board.info/showthread.php?t=20381
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.