Zobacz pełną wersję : Lekcja 10 - dyskusja
Zapraszam do dyskusji na temat mojej lekcji o fotografii ptaków, którą możecie znaleźć tutaj. (http://www.canon-board.info/showthread.php?t=19316)
Brakuje mi przedstawienia jakis technicznych manewrow.
Witaj Eternus
Czy mógłbys sprecyzowac swoje oczekiwania, postarm sie byc wyczerpywający :) w swojej odpowiedzi.
Pozdr
Rafał
chodzi mi glownie o ostrosc przy krotkich czasach, gdzie prze(y)slona prawie maksymalnie otwarta (nad ranem) - zwyczajnie auto, czy jakies triki?
Widzisz... to jest tak:
Ja przynajmniej nigdy nie wybieram ustawien "AUTO" zawsze pracuje na preselekcji przysłony. Dajmy na to, ze mam super sytuacje ...dynamika walka, a swiatło nie pzwala mi zblizyc sie do czasów teoretycznie umożliwiajacych ostre zdjecie.
1. wtedy przeslona na maksa otwarta, choc to juz samo w sobie karkołomne przedsiewziecie, bo 2.8 sami wiecie słabo jest z ostroscia.
2. dociagam jeszcze ISO max 640....z bólem 800
3. wale seriami na czasie jaki aktualnie jest do wyciagnięcia, choc rozum podpowiada ze nie moze byc ostre.
Zobacz na zdjecie walczacych Cietrzewi Czas jaki tam osiagnołem to 1/250, wieczorem wstawie zdjecie robione w tej samej walce, ale koguty były w tym momencie w najwyzszej fazie ruch...pełne rozmycie, na prezentowanym zdjeciu zostały złapne w tak zwanym "zwisie" i sa na granicy ostrosci, dla mnie prawie dobre.
Dodatkowo, zawsze wyzwalam migawke na długich czasach. Mozna wtedy złapac jakiegoś arta czyli rozmazańca, który wcale nie musi sie mieścić w kanonach nieostrego zdjecia tylko i wyłącznie.
Pozdr
rafał gawełda
dzieki - wlasnie o tego typu informacje mi chodzilo - bo ptaki to w koncu szybkie dranie sa :)
No chyba, ze moje ulubione pingwiny 8)
Rafał,
ja mam następujące wątpliwości. Otóż, interesuję się ptakami (amatorsko ale zawsze), jeżdżę uparcie w rejony ich licznego występowania, mam "nosa" gdzie upatrzyć pewne gatunki - co jest pewnie wynikiem jakiejś tam wiedzy o nich. I kurde nie mam ani jednego dobrego ptasiego zdjęcia. Wszystko przypadek, zbiegi okoliczności, szczęście w pechu. Jak to jest, że ja takiego grubodzioba widziałem dwa razy w życiu a wilgi nigdy :evil: Albo gdy wyczaiłem bieliki i się do nich sprytnie zbliżyłem stwierdziłem, że zdjęcie zrobione cropem plus TC x1.5 plus 400mm wymaga powiedzmy 40% cięcia, by zdjęcie miało sens. Kurde, jak to się robi? Marzy mi się 500mm lub 600mm, ale zdaję sobie sprawę, że choćbym i kupił 1200mm i podpiął TCx2 to mi kupa z tego wyjdzie. Gdzie tkwi trik? Czy mam aż tak kiepską rękę, czy może sprzęt mi nawala :confused: W czym tkwi klucz (oczywiście nie szukam gotowych rozwiązań).
A ludzie robią myszołowy na spacerze z pieskiem kompaktami..
Ciekawa lekcja przyda się podczas wypraw w plener ;D
Kuba
Teren który odwiedzamy jest dokładnie ten sam, ja ostanie dwa sezony fotografowałem 300/4 TY 400/5.6, Ja myśle ze powód jest prozaiczny...po prostu nigdy nie zabrałes sie do tego na poważnie, trzeba w końcu sobie uswiadomic ze bieganie z obiektywem za ptakami daje marne rezultaty. Choc tak jak napisałem ...szkoły sa różne, a wybór nalezy do Ciebie.
Pozdr
Rafał
ja tylko dodam od siebie, że polecam książkę "Ptaki Polski" Andrzeja G. Kruszewicza, duż ciekawych informacji, kiedy i gdzie je można spotkać, a także zdjęcia i płyty z ich głosami, informacje o robieniu zdjęć podane przez "ptaku" są bardzo przydatne i pouczające
dzięki:-P
cóż Pitek jeśli znasz tę książkę, to powinieneś wiedzieć, że Rafał - czyli autor tej lekcji - ma w drugim tomie sporo swoich zdjęć.
przepraszam ale chciałem tylko wskazać, że fotografując ptaki warto coś o nich wiedzieć, a wymieniona przeze mnie pozycja może pomóc w zdobyciu wiedzy o ptakach, nie miłem na celu reklamy fotografów biorących udział w przygotowaniu tej książki; jeśli ktoś się poczuł urażony moim postem, to go przepraszam:oops:
ależ nie, gdzie tam jakaś uraza. W kontekście tego wykładu warto jednak sobie zdać sprawę, jaką ma wartość i kto go zrobił :)
Bardzo treściwy artykuł,pomocny bardzo :)
Dzięki Ptaku za wykład. Przestudiowałem go i po kilku dniach urodziło mi się kilka pytań:mrgreen::
1. A jak się ma sprawa z fotografowaniem ptaków w parkach narodowych i rezerwatach?
a) Czy każdy fotoamator ptaków, który chce się poważnie wziąć za nowe hobby może organizować sobie zasiadkę w miejscu, które na drodze obserwacji wyda mu się najlepsze?
b) Czy trzeba ograniczać się tylko do zorganizowanych przez Prak szlaków?
c) Czy fotografowanie na terenie parku wymaga otrzymania jakiegoś zezwolenia od władz parku?
2. Ptaku, gdzie się podziała twoja galeria (http://www.gawelda.pl/):?::sad:
Z góry dzięki za odpowiedź.
Witaj Szycho
Niestety Parki i Rezerwaty to już inna historia, Oczywiście przy podjęciu próby fotografowania po za wytyczonymi szlakami, możemy sie narazić na spore nieprzyjemność ze strony straży parkowej. Nie jestem tego pewien, ale wydaje mi sie ze zezwolenie należy uzyskać u Dyrektora Parku. Co do rezerwatów to zezwolenia powinien wydać wojewoda lub konserwator przyrody, znów pewności nie mam.
Moja strona zniknęła bo firma hostingowa jest niekompetentna...walczę z nimi :)
Pozdr
Rafał Gawełda
pouczajaca lekcja ptasiej fotografii :)
R_Michal
12-06-2007, 12:12
Ciekawy wyklad ale takze czuje duzy niedosyt informacji.
Szczegolnie interesuje mnie wybor miejsc i sposob wykonywania kryjowek. Czy mozesz jakos rozwinac ten watek ptasiej fotografii. Jak sie maskowac, jak wykonac kryjowki itp.
pozdrawiam
Michal
Wykład ciekawy, acz moim zdaniem nie wyczerpujący tematyki.
Osobiście oczekiwałbym nieco głębszego rozwinięcia tematyki zasiadek.
Np szczegółowego opisu (gdzie, o której, jak wybrano miejsce na zasiadkę itp) wypadu na konkretne łowy zakończonego zaprezentowanym zdjęciem.
Jakiego uzywasz sprzetu,jakich obiektywów?
witam,
chcialbym wybrac sie w plener pofotografowac ptaki, ale tak na powaznie i dlatego nurtuje mnie pytanie, czy moge jechac w nocy zorganizowac czatownie, poczekac do switu i uzbroic sie w cierpliwosc z aparatem w reku? czy musialbym jakis czas wczesniej (kilka dni) rozstawic czatownie po to by ptaki i zwierzęta przyzwyczaily sie i zaakceptowaly nowe otoczenie?
pozdrawiam
ewa_olsztyn
27-04-2008, 14:36
Musisz to zrobić wcześniej, nawet kilkanaście dni wcześniej. Im bardziej gospodarze się oswoją, tym większe Twoje szanse.
Olszewski
20-05-2008, 17:06
witam,
chcialbym wybrac sie w plener pofotografowac ptaki, ale tak na powaznie i dlatego nurtuje mnie pytanie, czy moge jechac w nocy zorganizowac czatownie, poczekac do switu i uzbroic sie w cierpliwosc z aparatem w reku? czy musialbym jakis czas wczesniej (kilka dni) rozstawic czatownie po to by ptaki i zwierzęta przyzwyczaily sie i zaakceptowaly nowe otoczenie?
pozdrawiam
Kiedyś na National Geographic, albo AnimalPlanet był program, gdzie pokazywano od kuchni jak to się robi. Czatownie budowali tydzień, stawiali deseczki dwie, kolejnej nocy, kolejne dwie deseczki i tak w kółko, tylko po to, aby mieszkańcy lasu mogli się przyzwyczaić do tego - jak zobaczą w dzień, że to stoi i nie stwarza zagrożenia to zwierzęta spokojnie będą wychodziły z lasu.
Jednak proponuje Ci, taką czatownie stawiać na 2-3 razy, albo zbudować ją jednej nocy w krzakach.
Aaaa i jak będziesz już się wybierał, aby w niej zasiąść to pamiętaj, zrób to odpowiednio wcześniej. Ja zawsze na ambonach zasiadam około 18 (w innym charakterze niż fotograf - bo teleobiektywu porządnego mi brakuje) ;). Tobie polecam zająć to miejsce około 16, po to, że jak zwierzyna Ci wyjdzie o 19 jest mała szansa, że wyczuje Twój zapach.
BTW, staraj się unikać drogi do czatowni ścianą lasu. Zwierzęta mają znakomity węch i jak Cię "zwietrzą" to nie ruszą się dalej niż drogą którą Ty szedłeś.
Odeśle Cię do wątku, gdzie pewnie dowiesz się więcej:
http://www.fotoprzyroda.pl/login.php?redirect=jak-podchodzic-zwierzeta-vf21.htm&start=0
jak ktoś chciaby zając się fotografowaniem ptaków bo oglądał galerie znakomitych kolegów i marzy mu się to samo to jest na to jedna dobra rada: należy mocno i długo prosic kogoś zajmującego się na forum fotografowaniem ptaków aby cie abrał na jeden wyjazd ze sobą...
takie czytanie i tak nie powie ci wszystkiego!
wiele szczegółów umknie ci które dla starego wyjadacza są normalne i nawet o nich nie wspomina!
rada sprawdzona: ja właśnie tak zrobiłem!
wyprosiłem wyjad u Marka [serdecznie pozdrawiam i dziekuje! :) ] i pojechałem...na miejscu okazało się że chociaż teoretycznie byłem przygotowany to praktycznie nic nie miałem i niczego nie wiedziałem! :( no i troche się wstydu najadłem ;( ale dzień przyglądania się jak się ubiera fotograf ptaków, jak się zachowuje, gdzie kładzie i na co zwraca uwagę, jak się maskuje co wykorzystuje do maskowania to są rzeczy które na papierze/ekranie wyglądają zupełnie inaczej niż w praktyce...
i od razu dowiesz się czy ci odpowiada: spanie w namiocie, pobudka o świcie, leżenie w błocie lub na piasku, wąchanie niezbyt milych zapachów bagiennych i swoich po kilku dniach bez toalety, trochę niedojadanie, odganianie setek komarów i meszków chcących wypic całą twoją krew, ugryzienia przez dziwne owady, i setka innych rzeczy...
jeśli tak możesz się za to brac na powaznie i inwestowac w setki róznych bardzo potrzebnych rzeczy...jeśli nie to podziwiaj zdjęcia wykonane przez forumowych kolegów bo to naprawdę wielka rzecz robic takie zdjęcia!
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.