PDA

Zobacz pełną wersję : Jak być niewidzialnym??



rene
03-02-2007, 13:44
PROSZĘ O NIEODSYŁANIE MNIE DO SKECZU MONTY PYTHONA ;)

Otóż ostatnimi czasu coraz częściej mam zaszczyt i niewątpliwą przyjemność bawić się w reporterkę. Nie zawsze jest to jednak jakieś duża impreza, pełna ludzi i zgiełku, czasem jest to wręcz "konfrontacja" 1 na 1. O ile na dużych imprezach ktoś z aparatem nie wzbudza zainteresowania, o tyle w pozostałych przypadkach dzieją się rzeczy przeróżne, od pospolitych pozowań, uśmieszków i całkowitego braku naturalności, poprzez peszenie się osoby fotografowanej, aż do najbardziej przykrych - uciekanie od obiektywu lub pogróżek. Te z grupy ostatniej zdarzały się na tyle często, że zamknąłem się w sobie, a mówiąc ściślej - mam opory przed bezczelnym fotografowaniem innych ludzi / miejsc / sytuacji.

Stąd pytanie: jak być niewidzialnym? Co zrobić, aby nie zwracać na siebie uwagi (sam nie wierzę że to napisałem!! ;) ), co robią koledzy dłużej siedzący w reporterce że ich "modele" wychodzą na zdjęciach naturalnie, mimo że zdają sobie doskonale sprawę z obecności fotografa?

Od razu dodam, może uprzedzając pytania: nie, nie ubieram się w jaskrawe, świecące w ciemnościach ubrania, nie mam koguta przymocowanego do głowy, nie mam kolczyków w nosie, wargach, pośladkach, nie noszę butów ze światełkami w podeszwach.

Podejrzewam że pojawią się sugestie aby zacząć od "zaprzyjaźnienia" się z osobami fotografowanymi, pogadania itp. Ale co w sytuacji gdy ta osoba mówi np po turecku?

Pozdrawiam i czekam na porady, ale inne niż "kup sobie moro" :-)

piszczal
03-02-2007, 14:08
strzały z biodra ;-)
ale rozumiem Ciebie doskonale

a jeszcze jest inny sposob, upatrz sobie stanowisko, ustaw statyw, aparat na statywie, ty z gazetą w łapce( dla kamauflarzu) , dyskretnie obserwujesz z kablem wyzwalacza w dloni

McKane
03-02-2007, 14:10
Ja nie mam doswiadczenia ale jako standardowy znajacy sie na wszystkim Polak moge powiedziec ze dobrym rozwiazaniem jest tele obiektyw :)

Inna metoda ktora stosuje jest nieco trudniejsza ... podchodzi sie blisko ... aparat moze byc umiejscowiony roznie ... wysoko na klatce lub nizej (na pasku oczywiscie) albo na wysokosci pasa w reku... na obiektywie nakrecony szeroki kat. I dwie metody wyzwalania ... z biodra mozna strzelac spustem, z paska mozna uzyc pilota - metoda lepsza bo nie widza ze naciskasz spust a przy cichym w miare lustrze w gwarze rozmow mozna nawet tego nie uslyszec. Zaleta ... zupelnie naturalne niepozowane foty z gestykulacja bardzo dynamiczne (tez dzieki zastosowaniu szerokiego kata). Wada duzo przestrzelonych fotek, niekontrolowane kadry, niemoznosc uzycia lampy.

To tyle od laika w temacie :)

adam_k
03-02-2007, 14:14
to trudny temat i kiedyś też miałem kontakt z taką pracą. Tu nic nie poradzisz i ta praca nie jest dla każdego niestety mało "przyjemne" sytuacje się zdarzają i mi to nie odpowiadało więc zrezygnowałem. Musisz być odporny i mieć w nosie ewentualne zaczepki i rozwiązania szukać raczej w podejsciu emocjionalnym do tematu a nie technicznym. Musisz zadać sobie jedno ważne pytanie :-) czy chcesz to robić czy nie a potem aparat do ręki i w miasto :-)
Nie martw się paparazzi mają jeszcze gorzej :-)

Scream
03-02-2007, 15:21
Swego czasu jak dopiero zaczynałem przygodę z fotografią to też miałem opory, żeby podtykać ludziom obiektyw pod nos. Minęło to z czasem choć czasami są sytuacje,że się zastanawiam czy powinien strzelić fotę czy nie.

Generalnie wszystko zależy od sytuacji/miejsca/ludzi. Trzeba wyczuć moment kiedy można podejść i zrobić zdjęcie 'oficjalnie' a kiedy trzeba się trzymać na dystans, strzelać z biodra i robić inne tego typu triki.

Strzały z biodra też wychodzą całkiem nieźle, choć jak tu już wspomniano nie zawsze można kontrolować kadr.

Mnie się czasami udaje.


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img222.imageshack.us/img222/739/img474101dn1.jpg)

Michu (Pentax)
03-02-2007, 15:42
Akurat mnie ten rodzaj fotografi nie pociąga - a strzały tego typu z tele są już jakby mniej etyczne - ale zachęcam Cię do zaatakowania w tym temacie naszego administratora, Alkosa:
http://pad.go.pl/

rene
03-02-2007, 16:11
Na wstępie dziękuję za porady. Rzecz w tym jednak że...

W konfrontacji 1 na 1 raczej ciężko o podchody z aparatem, chowanie za pazuchą itp, bo w tym momencie demaskuję się 2 razy bardziej, zwłaszcza że aparat mam nie najdrobniejszych rozmiarów, a jego migawka... no cóż, znam bardziej dyskretne. Zresztą to trochę zalatuje paparazzi, a mi nie do końca o to chodzi. Bardziej by mnie interesowało jak nawiązać więź porozumienia z obiektem, jakaś mowa ciała, która tłumaczy "Jestem twoim przyjacielem, twoja prywatność i poczucie komfortu jest dla mnie tak samo ważne jak zrobienie dobrego zdjęcia, i chciałbym żebyśmy pomogli sobie nawzajem... W PRZECIWNYM WYPADKU BĘDĘ ZA TOBĄ ŁAZIŁ 24 H NA DOBĘ I CZEKAŁ AŻ WŁOŻYSZ PALEC DO NOSA ABY CIĘ OŚMIESZYĆ!!!!"

Pytanie trywialne - istnieje w ogóle coś takiego, czy muszę być pierwszy? ;)

schabu
03-02-2007, 17:42
coz - na konferencjach itd to trzeba sie tak naprawde usmiechac do ludzi ktorym chcemy robic foty. jezeli sa to ludzie ktorzy nie czesto staja przed obiektywem to takie lekki usmieszek po nawiazaniu kontaktu wzrokowego rozladowuje atmosfere i taka osoba sie mnie Ciebie boi.ostatnio zrobilem tak podchodzac do starszej kobiety ktora na konferencji opowiadala o Katyniu - stanalem niedaleko, chwile posluchalem, popatrzyla na mnie, usmiechnalem sie lekko, ona tez i po chwili zrobilem jej kilka zdjec. nie bala sie ani nie odwracala glowy. no a jak osoba przed obiektywem jest juz doswiadczonym mowca to nawet nie "zauwazy" Ciebie z aparatem.
jezeli chodzi o pogrozki to ostatnio mi gosc z Narodowego Odrodzenia Polski grozil na czerwcowym marszu rownosci w stolicy. po porstu sie odwrocilem i poszedlem w swoja strone, bo nie ma sie co w dyskusje wdawac w takim przypadku. tak na wszelki wypadek mozesz sobie kupic gaz:)
a w sumie najlepiej bedzie jak ogladniesz film War Photographer - tam jest bardzo dobrze pokazany kontakt fotografa z reportazowymi modelami:)

Skipper
03-02-2007, 17:44
pewnie zaraz mnie wysmieja ale... do robienia ludzi na ulicy, bezdomnych etc to kup sobie najlepiej analogową Leice z serii M :)
bardzo nieinwazyjny aparat z rewelacyjnie cichą migawką bo prawda jest taka ze lustrzanki bywaja za duże i ludzie na nie dziwnie reagują:)

zabol
03-02-2007, 18:08
aparat zawsze mam na wierzchu, w widocznym miejscu. Przeważnie trzymam go w prawej ręce. Wchodzie z aparatem tam gdzie mam robić foto. Zachowuję się z nim zupełnie natrualnie. Tak jakby aparat był czymś czego używa każdy z nas. [jak telefon kom.] Nie przełączam niczego w nim nerwowo. Wszystko ustawione już wcześniej. Przykładam do oka robie foto, uśmiecham się i idę dalej. Warto tez zagadać przed zrobieniem foto albo po. W zależności od sytuacji

[mam 20D z grip-em i najczęście podpiętą Sigmę 10-20 EX]

radzio
03-02-2007, 19:24
Hmm często mam podobny problem. Jak znam osoby, którym robię zdjęcia to udaję że robię zdjęcie ... one w tym czasie pozują, jak myślą, że zdjęcie zrobione to ja wtedy naciskam sputst migawki i jest fajne naturalne zdjęcie z zaskoczenia. Jednak jak robię zdjęcia obcym ludziom to staram się to robić naturalnie bez zbędnych ceregieli i zawsze ładny uśmiech. A i jeszcze jedno .. staram się nie razić ludzi flashem ;]

ewg
03-02-2007, 20:12
A ja sobie wykombinowałem taką teorię pierwotną i często mi się sprawdza, choć pewnie wymaga jeszcze udoskonaleń:

Człowiek to drapieżnik a każde dostrzeżone spojrzenie wprost wywoła w "ofierze" naturalne poczucie zagrożenia (czytaj: przestanie się zachowywać naturalnie). Obiektyw, zwłaszcza szeroki, już nie jest taki jednoznaczny więc można się schować za puszką i "polować" wizjerem a przy każdym odsłonięciu oczu patrzeć wyraźnie w nieco inną strone z podwójnym zaciekawieniem na twarzy (bez sztucznej przesady!) i zupełnym lekceważeniem dla rzeczywistego modela. Wtedy jest szansa, że ten (jeśli jednak coś już podejrzewa) nagle nam się odruchowo odwróci dokładnie tam gdzie chcemy, by sprawdzić na co patrzymy i to może byc ten moment. Oczywiście mowa o przypadkowym modelu a nie umówionym.
Dobrze jest wyglądać na zajętego, bo tu (znowu dzikość natury) stanie nieruchome z aparatem będzie odbierane jednoznacznie jako przygotowanie do ataku, a jeszcze z wpatrywaniem się to już w ogóle...

Czyli - nie patrzeć wprost, nie zamierać w oczekiwaniu.

schabu
03-02-2007, 20:17
hehehe-dobre, naprawde dobre...:)

MacGyver
03-02-2007, 20:47
pewnie zaraz mnie wysmieja ale... do robienia ludzi na ulicy, bezdomnych etc to kup sobie najlepiej analogową Leice z serii M :)
bardzo nieinwazyjny aparat z rewelacyjnie cichą migawką bo prawda jest taka ze lustrzanki bywaja za duże i ludzie na nie dziwnie reagują:)
Ja do fotografowania "na beszczela" używam Pentaxa MZ-7 - mała srebrno-czarna puszka z niedużymi szkłami, po odkręceniu gripa wygląda prawie jak kompakt i zupełnie nie rzuca się w oczy.

pito
04-02-2007, 00:04
pomocny bywa tez wizjer kątowy, niby gmerasz cos w puszcze, glowa pochylona w dol i trzaskasz foty :)

marekb
04-02-2007, 00:25
z tym kątowy to chyba najlepsze:mrgreen:

adam_k
04-02-2007, 01:59
pomocny bywa tez wizjer kątowy, niby gmerasz cos w puszcze, glowa pochylona w dol i trzaskasz foty :)

ale w takim kątowym to chyba nic nie widać bez przyklejenia do oka więc może lepszy byłby kątowy LCD coś takiego jak Zigview podobno najnowszy model ma wyzwalanie migawki więc spustu byś nie dotykał

mattnick
04-02-2007, 02:15
są takie tuby nakładane na obiektyw ze zwierciadłem i focimy pod kątem 90 st. do obiektu :)

adam_k
04-02-2007, 03:11
nie wiem dlaczego ale jest bardzo duzy spadek jakości przez tą tube. Bawiłem się tym kiedyś lustro wydaje się być dobre ale jakośc spada :-( trochę ciężko się tym kadruje ale to da się z czasem opanować
wygląda to tak
http://www.allegro.pl/item162432633_adapter_spy_scope_do_canon_eos_400d_ 350d_300d_30d.html

KuchateK
04-02-2007, 07:09
Jesli chodzi o imprezy bardziej kameralne (typu nieduze konferencje czy klasy) gdzie jest jeden z wielkim aparatem i wszyscy na niego gapia jest prosta metoda... Wykorzystac cala cyfrowosc cyfry i pstrykac ile wlezie :twisted:

W moim przypadku to swietnie dziala... Pierwsze kilkadziesiat strzalow ciagle ktos zerka albo sie wrecz zaslania. Po jakims czasie oswajaja sie glosnawa migawka i lampa, wiec mozna chodzic dookola i fotografowac bez wplywu na przebieg tego co sie fotografuje.

Krisspy
04-02-2007, 09:38
A ja udaję, że chcę pstryknąć coś zupełnie innego i zupełnie nie zwracam uwagi na Obiekt Właściwy. Gmeram coć, ustawiam w puszce, cykam kilka zdjęć, ustawiam, poprawiam, przy okazji robię zdjęcia Obiektowi Właściwemu, gdy ten juz nie jest mną zainteresowany, poudaję jeszcze chwilkę i poskojnie odchodze.
Czasami schodzi na tym sporo czasu :-)

adam_k
04-02-2007, 13:43
ciekawe jak ta technika zadzaiała jak jesteś sam na sam w korytarzu z prezesem ktory wyprowadził 1mln ze spółdzielni :-)

Krisspy
04-02-2007, 13:50
Wtedy to tylko szybki wpad seeeeria i w nogi :-)

zabol
04-02-2007, 13:53
ciekawe jak ta technika zadzaiała jak jesteś sam na sam w korytarzu z prezesem ktory wyprowadził 1mln ze spółdzielni :-)

wtedy nie masz sie co zastanawiać. Aparat do oka i robisz zdjęcia.

Jac
04-02-2007, 14:26
Ludzie sie szybko nudza ;-), wiec wyciagasz aparat i robisz sobie jakies fotki, ustawienia costam costam, mierzysz sprawdzasz, krecisz sie troche, raz w lewo w prawo z przodu z tyly ;-) itd... po chwili mozesz zrobic wszytko - nikt juz na ciebie nie zwraca uwagi bo jestes nudny .... jesli od razu wyskakujesz z za winkla to sie wszyscy na ciebie spojrza, jesli dasz im najpierw popatrzec to sie szybko znudza...

czasami nie ma na to czasu - wtedy musisz sobie odpowiedziec na pytanie - czy robisz komus krzywde robiac zdjecie? - jesli nie to sie nie przejmuj i rob


zdjec z biodra raczej sie nie powinno robic - ale czasmi nie ma innego wyjscia :/


EDIT: dlugie ogniskowe to nie reporterka raczej slabo to wychodzi

sir-torpeda
04-02-2007, 14:48
Ludzie sie szybko nudza ;-), wiec wyciagasz aparat i robisz sobie jakies fotki, ustawienia costam costam, mierzysz sprawdzasz, krecisz sie troche, raz w lewo w prawo z przodu z tyly ;-)

Taaa, nudzą... pamiętam jak rok temu nie mogłem oderwać wzroku od gościa, który przyszedł fotografować imprezę kabaretową... 2 godziny a ja jak zaczarowany gapiłem się na to, jak on robi zdjęcia ;D

piotrzon
04-02-2007, 15:07
Zależy o jakie fotografie chodzi. Jak np. portrety przechodniów, to nie wyobrażam sobie kamuflowania się i udawania, że nie robi się zdjęcia. Kontakt, rozmowa, spojrzenie są wskazane, a czy po, czy przed zdjęciem, to już według uznania, według sytuacji i według modela. Jednym słowem jednoznacznej recepty nie ma :) Dużo nauczyć się można z książki R. Kapuścińskiego "Autoportret reportera", polecam! Teleobiektywy to insza para kaloszy, nie każdy doceni takie foto i nie każdy lubi nimi fotografować. Nie wydaje mi się zresztą, że omawiany problem dotyczy sprzętu.

Niewidzialnym? Lepiej być w środku, być częścią tego, co się dzieje - paradoksalnie, dopiero wtedy reporter wtapia się w otoczenie. Tak mi się przynajmniej wydaje :)

Jac
04-02-2007, 15:44
Taaa, nudzą... pamiętam jak rok temu nie mogłem oderwać wzroku od gościa, który przyszedł fotografować imprezę kabaretową... 2 godziny a ja jak zaczarowany gapiłem się na to, jak on robi zdjęcia ;D

no tak - zapomnialem dopisac "normalni ludzie" :mrgreen: - wiadomo - jak sie trafi na maniaka foto to pozostaje sie poprostu nim nie przejmowac ;-)

liquidsound
04-02-2007, 17:34
A ja lubie pstrykac fotki ludziom z tele (pozyczonego, dzieki Mrek);) lubie portrety wiec takie wychodza naturalnie bardzo

lukep
05-02-2007, 15:28
W!

Ja troche zyje z tego ze robie takie zdjecia, moze bardziej imprezowe (polityka, itp), ale tez zwyklych ludzi strzelam czesto. Ja po prostu nie udaje, nie maskuje sie, staram byc sie pewnym sibie jak tylko moge. Trzeba stac sie czescia slupa, drzewa, sciany - naturalnym w tym miejscu. To tak jak na widok kamery TV ludzie generlanie reaguja malym speszeniem czy tez usmiechem, ale wydaje im sie natuarlanuym aby pozwolic robic IM, ich robote... Tak samo jest z reporterka, wpadasz i robisz zdjecia, z tego zyjesz... Zwykle ludzie na to sie godza, albo musza ;)

DoMiNiQuE
05-02-2007, 15:37
Ten gadzet pozawala byc niewidzialnym ;)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://images11.fotosik.pl/38/a01db6bc451ecda4.jpg)

schabu
05-02-2007, 15:53
widzialem kiedys takie karabinki podczas II wś :D

an_zak
05-02-2007, 17:31
http://prf-faq.optimis.net/ostan.html
http://prf-faq.optimis.net/resnick.html
Świetne teksty o streetfoto. Poza tym, im mniejszy aparat tym mniejszą uwagę zwraca. Tu pomagają małe kitowe zoomy :)

A poniżej mój strzał z biodra :) odległość, około 40-50cm, kitzoom na kliszaku

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img169.imageshack.us/img169/3777/gzrprnm8.jpg)

piszczal
05-02-2007, 17:35
co tez młodzieży w głowie siedzi
;-PPP

kris75
06-02-2007, 20:44
chyba byc niewidzialnym to znaczy przyzwyczaic ludzi do siebie a nie robic jakies pstryki

Jac
06-02-2007, 21:42
A poniżej mój strzał z biodra :) odległość, około 40-50cm, kitzoom na kliszaku


no coz, pozostaje wspolczuc :???: jesli to uwazasz za dobra street foto/reporterke

snow
06-02-2007, 21:46
Troche ci ta pani w czerwonej sukience wlazła w głębie ostrosci... powinieneś użyć mniejszej przesłony ;)

liquidsound
06-02-2007, 22:50
Zdecydowanie z zabiej perspektywy to zdjecie nabralo by innego uroku, wrzecz rzeklbym ze bylo by lepsze:lol:

snow
06-02-2007, 22:52
Jakby ta pani co idzie "z naprzeciwka była" meidzy tą laską a tą panią w czerwonym to można by nazwać jako "ewolucja ****" :)

mrek
06-02-2007, 22:58
A ja lubie pstrykac fotki ludziom z tele (pozyczonego, dzieki Mrek)

heh. Mam teraz Tair 300 mm. Z moim analogiem to nie tak wiele, ale z twoim cropem to az boje sie policzyc.

liquidsound
06-02-2007, 23:51
No prawie 500:wink: na ptaki moze ju zbyc, czyms takim mozna juz niezla "sikoreczke" ustrzelic :D

thorin
06-02-2007, 23:53
http://www.osiol.net/index.php?showtopic=28063&view=findpost&p=190700

czpke niewidke moze kupic ? :)

oprocz zachowania - pokaz ludziom ze to co robisz nie jest zle nie ukrywaj sie z aparatem bo wzbudzisz jeszcze wiecej podejrzen, moze sprobuj zainwestowac w inny sprzet ? uwazam ze stare srednioformatowe boxy typu lubitel, yashica-mat, kiev czy pentacon ktore posiadaja kominek, w streetphoto bija lustrzanki maloobrazkowe na glowe uzytecznoscia, pomijajac trudnosci techniczne (zmierzenie swiatla, ustawienie ostrosci manualnie przy ciemnych matowkach) pozwalaja nie peszyc ludzi patrzeniem na nich, nie ma sie kontaktu wzrokowego z modelem, gdyz patrzy sie w dol, i costam majstruje, model nieswiadom tego ze zaraz trzasnie mu sie fote tez jest ciekaw czemu Ty sie tak przygladasz, i co Ty tez dziwnego w rekach trzymasz, aparat, nie aparat? dziala mu to wogole? :)

Diego
07-02-2007, 00:27
:)

..... uwazam ze stare srednioformatowe boxy typu lubitel, yashica-mat, kiev czy pentacon ktore posiadaja kominek, w streetphoto bija lustrzanki maloobrazkowe na glowe uzytecznoscia, pomijajac trudnosci techniczne (zmierzenie swiatla, ustawienie ostrosci manualnie przy ciemnych matowkach) pozwalaja nie peszyc ludzi patrzeniem na nich, nie ma sie kontaktu wzrokowego z modelem, gdyz patrzy sie w dol, i costam majstruje, model nieswiadom tego ze zaraz trzasnie mu sie fote tez jest ciekaw czemu Ty sie tak przygladasz, i co Ty tez dziwnego w rekach trzymasz, aparat, nie aparat? dziala mu to wogole? :)

Ooo wlasnie, mialem o tym pisac. Jakis czas temu tak biegalem z p-sixem i biometarem 80mm. Efekty byly calkiem niezle (a i ciekawych komentarzy mozna bylo posluchac na tema t wielkosci aparatu :rolleyes: ) Dwie fotki jako przyklad:

Siedzialem na lawce na wprost tej kobiety i "grzebalem" :D Niesety six ma migawke jaka ma wiec mina pani mowi wszystko.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img408.imageshack.us/img408/9007/v1sf3.jpg)


Kolejne z ulicy, facet "z okienka" nie zwracal na mnie uwagi mimo, ze stalem tam z aparatem dlusza chwile czekajac....

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img50.imageshack.us/img50/6750/v2lz0.jpg)



ps. wybaczcie kiepska jakosc, brak skanera daje w kosc.

piszczal
07-02-2007, 07:55
ps. wybaczcie kiepska jakosc, brak skanera daje w kosc.

bardzo lubię takie nieuczesane podanie zdjęcia

TiTeUF
10-02-2007, 01:01
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img126.imageshack.us/img126/5255/gzrprnm1nb1.jpg)

McKane
10-02-2007, 15:07
Ooo to jest swietne street foto :) Animki nie sa latwe do uchwycenia ;)

snow
10-02-2007, 15:08
A czy ono jest poprawne politycznie? :mrgreen:

kol
10-02-2007, 15:27
ciekawe jak ta technika zadzaiała jak jesteś sam na sam w korytarzu z prezesem ktory wyprowadził 1mln ze spółdzielni :-)

Podpowiem cos nie jako niedoswiadczony foto - dopiero zaczynam, ale jako doswiadczony dziennikarz, ktory razem z fotografem przezyl kilka niemilych chwil, szczegolnie na demonstracjach Samoobrony. Jak masz prezesa ktory walnal milion, wyciagja aparat i rob foty na beszczela. pamietaj - ciebie jakofotografa, jesli robisz zdjecia do gazety chroni poza zwyklym kodeksem prawo prasowe. Nie moze ci utrudniac gosciu pracy. Mozna sie upierac ze jest osoba publiczna, a wiec jego wizerunek nie podlega ochronie. A jesli ci lutnie, albo sprobuje uszkodzic sprzet:
a. policja - kolega przerabial to z bandziorem, ktory mu w sadzie uszkodzil szklo. Koles wolal pozniej dac kase niz miec kolejna sprawe i klopoty. Skonczylo sie wiec na ugodzie.
b. jestes gwiazda mediow - prezes spoldzielni pobil fotoreportera. Facet ma przerabane, a ty masz swoje 5 minut slawy:)

Ps. przykladem z prezesem mozna smialo przerabiac z innymi osobami, choc moze niekoniecznie z panem Jozkiem z ulicy, ktory rzeczywiscie nie musi chciec ustawiac sie pod obiektyw.

snow
10-02-2007, 15:29
Prawo prasowe i inne oczywiście chronią, tylko co ci po takim prawie jak bez kilku zębów wrócisz do domu ;)

kol
10-02-2007, 16:44
Prawo prasowe i inne oczywiście chronią, tylko co ci po takim prawie jak bez kilku zębów wrócisz do domu ;)

Takiego tego uroki:) Mnie tez kiedys policja obila - przez pomylke, bo nie zdazylem powiedziec, ze jestem dziennikarzem. Ale wiesz trzeba myslec pozytywnie:)

rene
11-02-2007, 03:59
ciebie jakofotografa, jesli robisz zdjecia do gazety chroni poza zwyklym kodeksem prawo prasowe. Nie moze ci utrudniac gosciu pracy.

O, a to fajna informacja. Tylko pytanie: wiadomo że gazeta gazecie równa nie jest. Czy to prawo chroni tak samo dziennikarza jakiejś "Gazety Wybiórczej", jak i jakiegoś kwartalnika wychodzącego w nakdładzie 10 egzemplarzy, z czego 9 przychodzi w zwrotach? Czy ew. nawet "podpinając się" pod jakiś portal internetowy, mogę korzystać z takiego prawa?

Drugie ważne pytanie: jak to wygląda poza granicami? Czy podobne prawo funkcjonuje np w UK, Hiszpani, Czechach, Rumunii, Ukrainie? Czy to że o ile w Warszawie na wiejskiej mogę sfotografować Tuska pod pisuarem po czym spokojnie wrócić do domu pociągiem pospiesznym, nie wyklucza że analogiczna sytuacja w Kijowie skończy się powrotem w czarnym plastikowym wokru?

Pytanie trzecie: tzw "osoba publiczna". Politycy - wiadomo, "gwiazdy" z M jak Miłość - wiadomo, ale jak jest ze sportowcami? Taki Małysz to osobą publiczną jest bez wątpienia, ale np Staszek Sieroga z Wałbrzyskiego osiedlowego klubu tenisa stołowego już chyba nie? Gdzie jest zatem granica?

Zaibatsu
11-02-2007, 09:30
Istnieje coś takiego jak nasadka kątowa na obiektyw, ma ustawione pod kątem 45 stopni lustro które pozwala na robienie zdjęć pod kątem prostym do kierunku, e którym zdjae się być sierowany obiektyw. Można więc w ten sposób zrobic zdjęcia osobom które czują się nieswojo przed obiektywem.

a tu jakiś link z opisem

http://www.fotogenia.info/index.php?text=artykul&id=0013

kol
11-02-2007, 09:30
Prawo prasowe moim skromnym zdaniem, chroni kazdego kto wykonuje zawod dziennikarza. Podmiotw w ktorym pracuje jest zarejestrowany jako tytul prasowy (nie wiem jak to jest z portalami www) a on sam rowniez jest tam zatrudniony lub wykonuje na rzecz tego podmiotu okreslone zadanie. I nie ma tu znaczenia czy jest to GW czy kwartalnik Zycie na Marsie.

Podobnie jest za granica, ale tam istotne jest prawodawstwo unijne, ktore o ile pamietam rowniez chroniu dziennikarzy, czy tez lokalne - ktore jest zalezne od kazego kraju.Oczywiscie jadac na wschod - wiadomo, trzeba pamietac, ze to wschod. Niestety pare przykladow jak chocby ostatnio Ś.P Politkowska swiadcza, ze tam trzeba mocno uwazac.

Co do osob publicznych - tu istnieje spor, ktory konczy sie w sadach. Definicja jest glupia bo oznacza, osobe publiczna, ktora pelni funkcje publiczne i tak naprawde to dziennikarze musza zdecydowac kto to jewst. Na pewno moze to byc nauczyciel - ze wzgledu na wykonywana prace - choc w sensie prawnym nie jest funkcjonariuszem publicznym. Ale pan Henio z klubu tenisowego, ktory molestuje dzieci, ktore uczy grac, tez moze zostac potraktowany w powyzszym kontekscie jako osoba publiczna. Co innego, gdy bije swoja zone. To juz przynajmniej w teorii - jego prywatna sprawa.
Ale z takimi problemami spotyka sie najcziesciej Fakt i ostatnio przegrywa. Mozna bowiem robic zdjecia pani Brodzik na jakiejs imprezie do woli, ale nie wolno siedziec na drzewie i walic fotek, co robi w kuchni. Z Faktem w tej sprawie wygrala zreszta tez Anna Mucha, ktorej sad rowniez zastrzegl prwatnosc.

To tyle tak na szybko, co mi do glowy przyszlo:)

TiTeUF
11-02-2007, 09:52
Istnieje coś takiego jak nasadka kątowa na obiektyw, ma ustawione pod kątem 45 stopni lustro które pozwala na robienie zdjęć pod kątem prostym do kierunku, e którym zdjae się być sierowany obiektyw. Można więc w ten sposób zrobic zdjęcia osobom które czują się nieswojo przed obiektywem.

a tu jakiś link z opisem

http://www.fotogenia.info/index.php?text=artykul&id=0013

Mozna to kupic na allegro pod nazwa "spy scope" ale jakosciowo to to nie jest zbyt dobre.

Moze ktos ma link'a na jakis dobry sprzecik tego typu ???

an_zak
25-02-2007, 13:37
no coz, pozostaje wspolczuc :???: jesli to uwazasz za dobra street foto/reporterke

To zdjęcie mialo być rozpatrywane z przymrużeniem oka ;) dobry street zdecydowanie nie polega na fotografowaniu czterech liter przechodniów :)

adamek
25-02-2007, 14:03
"
Spokojnie podszedlem, kucnalem, zrobilem zdjecie a potem pan mnie
zauwazyl i spytal:
- O, zrobil pan nam zdjecie? - usmiechnalem sie, przytaknalem i
podziekowalem.
"

to jo jednym swoim zdjęciu napisał na prf KEEK
konkretnie o tym:
http://keek.ovh.org/OTS29.html

JaBlam
26-02-2007, 00:47
Ktos pytal o fotki z ukrycia? prosze bardzo!

Jeden i jedyny w swoim rodzaju!

http://www.allegro.pl/item166799894_adapter_spy_scope_do_canon_eos_400d_ 350d_300d_30d.html

:) Sprytne. Zadne strzelanie spod pachy ani inne cuda niewidy!

piast9
26-02-2007, 01:38
http://www.allegro.pl/item166799894_adapter_spy_scope_do_canon_eos_400d_ 350d_300d_30d.html


Adapter przykręca się do standardowego obiektywu EF-S 18-55mm aparatu Canon EOS 400D 350D 300D Rebel XT, lub każdego innego z gwintem 58mm.

- Aby uniknąć winietowania zdjęcie powinno być wykonane przy ogniskowej obiektywu powyżej 70mm

Sprzeczność? ;) BTW, ciekawe czy kitowi morda nie odpada gdy takie coś się mu przykręci?

JaBlam
26-02-2007, 02:04
nie sadze.. w koncu to prawie jak oslona przeciwsloneczna. A jak konwerter nakrecasz to odpada?

an_zak
27-02-2007, 16:43
Sprzeczność? ;) BTW, ciekawe czy kitowi morda nie odpada gdy takie coś się mu przykręci?
Hm, 70mm było napewno podane jako ekwiwalent FF, czyli na długim końcu 18-55 nie powinien winietować :)

Fotoaparatka
08-03-2007, 17:06
Jakby ta pani co idzie "z naprzeciwka była" meidzy tą laską a tą panią w czerwonym to można by nazwać jako "ewolucja ****" :)

hihi:wink:

Asasell0
09-03-2007, 17:13
Moim zdaniem wcale nie trzeba być niewidzialnym. Najważniejsza w fachu fotoreportera jest osobowość. Czasem po prostu nie bycie hamem wystarcza do tego, żeby ludzie cię akceptowali i nie uciekali. Podejdź, powiedz coś, zapytaj czy możesz zrobić zdjęcie. Pamiętaj, że zarobienie na akceptację ludzi których chcesz fotografować czasem trzeba zarabiać długo...

MrDeadhead
20-03-2007, 11:06
http://www.allegro.pl/item166799894_adapter_spy_scope_do_canon_eos_400d_ 350d_300d_30d.html

:) Sprytne. Zadne strzelanie spod pachy ani inne cuda niewidy!

Ja sie tylko zastanawiam czy takie cudo na koncu obiektywu nie bedzie sie krecic gdy aparat ustawia focusa. Tak samo jak mi rozregulowuje polara. No chyba ze sa jakies techniki ktore pozwalaja tego uniknac a ja o nich niewiem :P

chavez
20-03-2007, 11:08
Ja sie tylko zastanawiam czy takie cudo na koncu obiektywu nie bedzie sie krecic gdy aparat ustawia focusa. Tak samo jak mi rozregulowuje polara. No chyba ze sa jakies techniki ktore pozwalaja tego uniknac a ja o nich niewiem :P
Jak założysz na obiektyw, który nie kręci "mordką" to będzie ok ;) .

MrDeadhead
20-03-2007, 11:28
Jak założysz na obiektyw, który nie kręci "mordką" to będzie ok ;) .
No wlasnie zapomnialem dodac ze chodzi mi o kitowego Canona ktory "mordka" niestety kreci :|

Diodak
20-03-2007, 13:43
Można się domyślać że skoro na aukcji adapter jest przykręcony do kita który kręci mordką to może tam jest luźny pierścień jak w filtrach polaryzacyjnych żeby trzymać za przód i umozliwić ostrzenie niezależnie od tego przykręconego wynalazku ;). A wystarczy zadać pytanie sprzedającemu żeby być pewnym czy z kitem będzie OK.

Obcy59
22-02-2008, 20:18
Moim zdaniem wcale nie trzeba być niewidzialnym. Najważniejsza w fachu fotoreportera jest osobowość. Czasem po prostu nie bycie hamem wystarcza do tego, żeby ludzie cię akceptowali i nie uciekali. Podejdź, powiedz coś, zapytaj czy możesz zrobić zdjęcie. Pamiętaj, że zarobienie na akceptację ludzi których chcesz fotografować czasem trzeba zarabiać długo...
..no i szybkość reagowania na momenty warte uwiecznienia...

Obcy59
22-02-2008, 20:33
..no i szybkość reagowania na momenty warte uwiecznienia...

8) zaskoczeni...

himi
22-02-2008, 20:54
Niewidzialności nie da się zdefiniować, tego się uczysz i z czasem osiągasz względnie zadowalający poziom. Bez gwarancji, że zawsze się uda.

Tutaj potencjalnie mogłem oberwać od: policjanta, lekarza, ratownika, ,,bohatera'' zdjęcia
A nic się nie stało

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Tu inna sytuacja - wrzesien 2007 - wojskowy samolot bojowy spadł na pola pod Kościanem, ogrodzony teren, pełno policji. A jednak udaje sie się sfocić pilota, który ocalał.
To są sytuacje, kiedy nie ma reguł, udaje się lub nie...

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

m_o_b_y
22-02-2008, 21:59
Niewidzialności nie da się zdefiniować, tego się uczysz i z czasem osiągasz względnie zadowalający poziom. Bez gwarancji, że zawsze się uda.

Tutaj potencjalnie mogłem oberwać od: policjanta, lekarza, ratownika, ,,bohatera'' zdjęcia
A nic się nie stało

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Tu inna sytuacja - wrzesien 2007 - wojskowy samolot bojowy spadł na pola pod Kościanem, ogrodzony teren, pełno policji. A jednak udaje sie się sfocić pilota, który ocalał.
To są sytuacje, kiedy nie ma reguł, udaje się lub nie...

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)



Fiu, fiu....
Jesteś naprawdę dobry w te klocki. :D
Pozdrówka

himi
23-02-2008, 13:37
Dziękuje m_o_b_y, nic to ciekawego, tak wrzuciłem, bo w temacie wątku mi się wydawało.

Tutaj (http://michalwisniewskigallery.viewbook.com/italian_dancer_down)jest kilka fot z tego ,,samolotowego bum''

senner
23-02-2008, 17:28
himi - a ten pan policjant (7 zdjęcie) nie mówił czegoś w stylu 'tu nie wolno robić zdjęć' ?
bo tak wygląda..

himi
23-02-2008, 18:48
Wygląda, efekt zamierzony:) pokazywał prokuratorowi ( z lewej) tor lotu...

marekb
23-02-2008, 19:58
w temacie ślubnym np niewidzialnym być głównie w kościele t walić trza lampą, bo jak nie to d razu od kościelnego,księdza przez organiste i gości wszyscy zwrócą na cię uwagę żeś se lampy nie właczył albo że sie zepsuła...;)

Tanto
24-02-2008, 01:15
pomocny bywa tez wizjer kątowy, niby gmerasz cos w puszcze, glowa pochylona w dol i trzaskasz foty :)
Niestety postęp techniczny nie zawsze idzie w parze z zachowaniem funkcjonalności niektórych rozwiązań, nie wiem czy z którąś z cyfrówek można zrobić taki trik :-( (zdjęty pryzmat w Canonie F1 New)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img252.imageshack.us/my.php?image=img03697lj9.jpg)

Jeśli chodzi o zdjęcia przy których nie chciałem żeby ktoś wiedział że je robię najlepiej sprawdzał się Sony DSC-F828 (http://www.dpreview.com/reviews/sonydscf828/), przydał się też na kilku imprezach gdy przed sobą widziałem tylko głowy

schabu
24-02-2008, 01:38
LV z odchylanym ekranem. bez odchylanego też się sprawdza:)

senner
24-02-2008, 12:56
chodzi o zdjęcia przy których nie chciałem żeby ktoś wiedział że je robię najlepiej sprawdzał się Sony DSC-F828 (http://www.dpreview.com/reviews/sonydscf828/),

mimo że ma funkcionalny ekran to śmiesznie wygląda :]
ale Sony DSC-F717 to już w ogóle - jak wielka litera L :mrgreen:

himi
24-02-2008, 12:58
Eeee, nie bluźnij. 1,5 roku robiłem kiedyś 717 i byłem zadowolony. Jak na kompakta daje niezłe efekty, szkło zaissa 2,8.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

sir-torpeda
24-02-2008, 20:22
Niestety postęp techniczny nie zawsze idzie w parze z zachowaniem funkcjonalności niektórych rozwiązań, nie wiem czy z którąś z cyfrówek można zrobić taki trik :-( (zdjęty pryzmat w Canonie F1 New)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img252.imageshack.us/my.php?image=img03697lj9.jpg)

Kurka, no właśnie tego brakuje mi w tych nowoczesnych aparatach... Co ja bym dał za możliwość takiego focenia w moim D200... :) CHyba muszę wyrwać lampę i odpiłować kawałek obudowy :>

Voith
19-04-2009, 23:45
Ja mam inny problem - ostatnio duzo robilem zdjec na ulicy i zwlaszcza z elka wzbudzalem zainteresowanie wszystkich - chce jechac na ukraine ze sprzetem - wlasnie pozaklejalem wszystkie napisy canon i tym podobne czarna tasma izolacyjna - pozostala biala elka - chce biale elementy obkleic czarna tasma izolacyjna - zakleje dwa przyciski - af/mf i odleglosc ostrzenia - nie korzystam z nich. Chyba ze macie jakies inne propozycje zeby sprzet tak uwagi nie zwracal na siebie

darecky
20-04-2009, 11:05
może lepiej białe owinąć jakąś folią do pakowania jedzenia przeźroczystą lub aluminiową i całość pociągnąć sprayem czarny?? Nigdy tego nie potrzebowałem lecz możę to wyglądaćz daleka całkiem naturalnie?? :)

jz7
01-05-2009, 00:58
ten co ma ukrasc to wie co masz lepiej niz ty :) i nie bedzie cie obserwowal z daleka tylko podbije z bliska cie wyczaic co masz na sobie, traci cie, poprosi o fajka albo cokolwiek. jak ktos skuma co masz w obklejeniu to dodatkowo bedzie wiedzial ze jestes wydygany.

turysta wszedzie jest na swieczniku dla zlodziei, sam Kijow nie ustepuje innym miastom europejskim, z tego co slyszalem to jest wrecz calkiem bezpiecznym miejscem dla turysty, nie wiem jak dzika Ukraina. bardziej bys sie prosil o klopoty wystajaca mapa z kieszeni i blednym wzrokiem, niz samym sprzetem. innymi slowy - chill out...

swnw
01-05-2009, 09:37
Kijów może zaskoczyć. Mam znajomego, który sie tam urodził, mieszka tam jego rodzina, jeździ do tego masta jak do domu. Wyszedł na spacer i obudził sie nastepnego dnia w parku tylko w koszuli i spodniach, do dziś nie wie co się stało. Ale to może sie zdarzyć w każdym mieście. Trzeba być czujnym - czasami to pomaga, ale bez przesady ;). Trwożne oglądanie się, maskowanie, to sygnał, który nie ujdzie uwagi dobrych "drapieżników" ulicy, postawa pewna, spokojna na ogół ich zniechęca.

Pozdrowienia, swnw.

artacz
01-05-2009, 23:08
A mi się udało dziś "z ukrycia" ustrzelić takie coś:

https://canon-board.info/imgimported/2009/05/2n6i7ic-1.jpg
źródło (http://i39.tinypic.com/2n6i7ic.jpg)

Fociłem z kitowym 18-55 więc nie stałem za daleko od pana, który słyszał moja 30-stke i odwracał się po każdym strzale, ale ja sobie nic z tego nie robiłem i cykałem dalej :)
Przede wszystkim się nie bac :P

Pinio
10-05-2009, 01:13
Musiał się wkurzać, że mu ryby płoszysz;P

hyzop
10-11-2009, 17:25
Musiał się wkurzać, że mu ryby płoszysz;P

Się wkurzył , że na focie twarzy nie widać:cool:
A jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, to warto być z kimś, najlepiej z szerszą szyją:wink:, bardzo dobrze działa posiadanie większego psa.

luciferi
11-11-2009, 20:42
nie praktykowalem street'u z mocna obstawa, co najwyzej z drugim strzelcem i szczerze to zadko kiedy udaje sie pozostac niewidzialnym, szczegolnie kiedy robisz wiecej niz jedno zdjecie w danym miejscu, trzeba miec tupet i zwyczajnie byc bezczelnym, przydaje sie tez sportowe obuwie i dobrze dopasowany pasek od aparatu, ktory nie przeszkadza w biegu.

airhead
11-11-2009, 22:00
jeżeli chcesz to zdjęcie gdzieś opublikować, wypadałoby nie chować się ze sprzętem
czasem - choć rzadko - zdarza się, że czyjeś zdjęcie po prostu nie może pójść

Asiulus
12-11-2009, 13:31
Z moich 4-letnich doświadczeń w PowerShotem A95 wynika, że Canonowe obrotowe wyświetlacze w aparatach z serii A6XX i S świetnie się nadają do dyskretnego fotografowania. O ile nie podniesiesz aparatu do oka, nikt nie zwraca uwagi na to, że robisz zdjęcia. Przewaga nad zwykłym telewizorkiem z LV jest taka, że nie trzeba trzymać aparatu "na zombie", żeby wygodnie kadrować z perspektywy innej niż poziom oczu. Kiedy trzymasz aparat przy ciele, np. na wysokości piersi, i patrzysz w dół, ludzie myślą, że przeglądasz zrobione zdjęcia lub w ogóle nie zwrócą na aparat uwagi. A i aparat jakoś tak zawsze stabilnie mi się trzymało... Teraz mam 450d i zauważyłam, że kiedy podnoszę aparat do oka (fakt, czasem dość nerwowo, żeby mi obiekt nie uciekł ;-)), ludzie zaczynają na mnie zwracać uwagę - niektórym przeszkadza, że są fotografowani albo zaczynają pozować.
Myślę, że ideałem byłaby dyskretna lustrzaneczka z obrotowym telewizorkiem(naprawdę czasem się bardzo przydaje) i szerokim, jasnym obiektywem. Może Olek e-620 lub Panasonic G1? Ewentualnie Canon G11 czy SX10 IS (też można robić RAW, ale jakość niższa i kontrola nad GO również).

Inna kwestia to publikowanie zdjęć bez zgody osób uwiecznionych... Mam wiele zdjęć, które bardzo lubię, ale ich nie opublikuję, bo nie zapytałam o zgodę (i, co ważniejsze, nawet gdybym zapytała, to czuję, że bym jej nie dostała). Ale jak uzyskać zgodę od przechodnia, z którym ciężko nawiązać kontakt, bo właśnie gdzieś się śpieszy i nie ma ochoty na pogawędki, albo zaraz nam zniknie za rogiem?

airhead
12-11-2009, 13:45
no przede wszystkim nie robić zdjęcia z ukrycia
ludzie na ulicy zazwyczaj są normalni, czasem boją się aparatu, a czasem to my się ich boimy
jednak są takie sytuacje, gdzie zdjęć nie można publikować z przyczyn, powiedzmy, prawnych

posłużę się przykładem - robiłem materiał o warszawskim Stadionie X-lecia czyli teraz Narodowym, gdzie handluje wielu nielegalnych imigrantów. żeby im nie zrobić brzydkiej niespodzianki w postaci nalotu policji, starałem się pytać o zdjęcie. problemem jeszcze byli obecni tam tajniacy, których również pokazać nie można. chociaż oni powinni się zorientować zawsze.

w pewnym sensie możemy uznać, że jeżeli ktoś widział, że robi mu się zdjęcie i nie zareagował, to nie ma nic przeciwko temu

poczatkujacy550d
26-05-2010, 18:12
chyba byc niewidzialnym to znaczy przyzwyczaic ludzi do siebie a nie robic jakies pstryki

Dokladnie.

Fotografuje od niedawna i najgorszym obiektem do tego sa moje dzieci, ciezko je wogole uchwycic w obiektywie a jak juz cie zobacza z aparatem to masz godzine z glowy, musisz sie stac czescia wystroju pomieszczenia aby przestaly na ciebie zwracac uwage i zaczely zachowywac naturalnie, troche czasu to zajmuje ale ujecia wychodza naprawde fajne. Pewnie tak samo jest w zdjeciach ulicznych, no moze nie tak samo ale podobnie, trzeba ludzi oswoic cyknac ze 20 fotek przypadkowych martwej natury i w chwili w ktorej przestana na ciebie zwracac uwage cyknac to jedno jedyne ujecie.