PDA

Zobacz pełną wersję : D30 i co po nim?



masloszczak
29-01-2007, 19:02
Witam Szanownych Canonboardzistów ;-)

Jestem stałym czytelnikiem tegoż forum od dłuższego czasu, w sumie bez pisania nowych wątków zawsze znajdowałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Tym razem proszę o pomoc - zmienić muszę skrzynkę.
Obecnie mam poczciwego staruszka czyli D30 i niestety czas na skrzynkę z większą matrycą (6 mln będzie :grin: ) i choć trochę szybszym AF. Z racji, że dużo zdjęć robię z fleszem ciągnie mnie też w stronę e-ttl II. Myślałem o plasticzakach w stylu 350d lub 400d ale ich wielkość jest niedostateczna. Nie mam wielkich dłoni ale dla mnie wygodny to jest D30 z gripem lub 1, którą ostatnio trochę się bawiłem. No tak... ale nie stać mnie na 1 lub nowe 30D :( .
Myślałem o 10D lub 20D ale znowu czy 10D będzie takim postępem względem D30? Zakup używanego też mi się nie uśmiecha, bo nie chciałbym kupić sprzętu po przebiegu 60 000 klatek i z pierwszą migawką, a słyszałem, że nie jest większym problemem skasowanie licznika "serwisowego" w Canonie (niemożliwym staje się ocenienie realnego przebiegu).
Proszę o jakieś sugestie, własne przemyślenia i rady.

pozdrawiam
Piotrek

sergi
29-01-2007, 19:42
raczej nie kupisz nowego 10D... nowe 20D jeszcze można znaleźć....

franker
29-01-2007, 20:39
a jakim dysponujesz budżetem?

Kolekcjoner
29-01-2007, 22:23
Raczej zdecydowanie polecam rozwiązanie;) polegające na zmianie kolejności literki D w nazwie :). Postęp będziesz miał gigantyczny właściwie we wszystkim.

qwerty1237
30-01-2007, 00:07
Raczej zdecydowanie polecam rozwiązanie;) polegające na zmianie kolejności literki D w nazwie :). Postęp będziesz miał gigantyczny właściwie we wszystkim.

To co powyzej i jeszcze lepiej bedzie gdy podzielisz te 30 przez 6. :-)

masloszczak
30-01-2007, 00:48
Owszem 5D to piękny sprzęt ale te pieniądze wolałbym na szkiełka rozdysponować.
Myślę, że maksimum to jakieś 2,5 k zł niestety. Dlatego poważnie myślę o 10D tylko nie wiem czy odczuje wielką różnicę oprócz rozdzielczości zdjęć, czy AF będzie szybszy i bardziej nieomylny.
Ostatnio pstrykałem dokumentacyjno-pamiątkowe zdjęcia w dużym i ciemnym pomieszczeniu, jeden z gości poprosił abym uwiecznił go jego sprzętem - Mark II i tu poczułem potęgę profi puszki-AF marzenie ale jakże narazie nieosiągalne.

masloszczak
30-01-2007, 00:55
Z drugiej strony rozważam 350D lub 400D, gdyż będą to nowe aparaty i na gwarancji.

Kolekcjoner
30-01-2007, 01:55
To co powyzej i jeszcze lepiej bedzie gdy podzielisz te 30 przez 6. :-)

:). Ja też o tym myślę :D. Niestety póki co na myśleniu się kończy :(.


Owszem 5D to piękny sprzęt ale te pieniądze wolałbym na szkiełka rozdysponować.
Myślę, że maksimum to jakieś 2,5 k zł niestety. Dlatego poważnie myślę o 10D tylko nie wiem czy odczuje wielką różnicę oprócz rozdzielczości zdjęć, czy AF będzie szybszy i bardziej nieomylny.
Ostatnio pstrykałem dokumentacyjno-pamiątkowe zdjęcia w dużym i ciemnym pomieszczeniu, jeden z gości poprosił abym uwiecznił go jego sprzętem - Mark II i tu poczułem potęgę profi puszki-AF marzenie ale jakże narazie nieosiągalne.

Wiesz marka to tu nie ma co wzywać, bo wtedy kończą sie dyskusje o sprzęcie :lol:.
AF w 10D nie jest najgorszy w akcji. Natomiast przy portrecie, zdjęciach statycznych, zwłaszcza przy zbliżeniach z niektórymi szkłami potrafi zawieść (ustawia ostrość nieprecyzyjnie :(, przynajmniej u mnie tak było - męczyłem 3 egzemlarze:)). Po za tym dla mnie 10D były denerwująco wolne. Co nie zmienia faktu, że z jakości zdjęć byłem bardzo zadowolony.


Z drugiej strony rozważam 350D lub 400D, gdyż będą to nowe aparaty i na gwarancji.
Ja bym się nie zastanawiał. Zwłaszcza 400D potrafi zaskoczyć na +. Jeśli jest zbyt mały dokup gripa. Ja akurat należę do tej grupy dziwnych ludzi, którzy uważaja że jego wielkość (zwłaszcza lekkość) jest zaletą, a nie wadą.

skrzat
30-01-2007, 19:41
Zamieniłem swojego D30 na 20D i jestem bardzo zadowolony, a też rozważałem przejście na D60 lub 10D. Jednak dozbieralem trochę i kupiłem 20D (z gripem oczywiście, żeby lepiej w dłoni lezał : )). Jeli masz mozliwość poczekania trochę to proponuję dozbierania do 20D (lub wyżej oczywiście :) ).

jac+
31-01-2007, 15:11
Jestem szczęśliwym posiadaczem 10D. Co do pracy autofocusa to przynajmniej w moim egzemplarzu jest precyzyjny, chociaż przyznam, że zdjęcia sportowe robię sporadycznie i na temat pracy dobiegaczki nie będę się wypowiadał. Jakość zdjęć bardzo dobra, porządna, solidna konstrukcja. Dla mnie jedna rzecz jest denerwująca (ale można się przyzwyczaić) - czas startu aparatu. Mój EOS 3 odpala natychmiast, w 10D trwa to ze 2 czy 3 sekundy.

Viracocha
31-01-2007, 16:05
Z drugiej strony rozważam 350D lub 400D, gdyż będą to nowe aparaty i na gwarancji.

Ja bym radził tę opcję, jeśli nie masz kasy na 20D/30D, właśnie dlatego, że nowe i na gwarancji.

Poohutch
31-01-2007, 20:44
Popieram Kolekcjonera. Ja zamieniłem D60 na 400D i jestem zaskoczony ile radość daje mi użytkowanie tego body. A jeżeli nie jesteś zawodowcem, to możesz docenić małe rozmiary, jeżeli lubisz, żeby aparat towarzyszył Ci cały czas - noszenie do pracy 10D z gripem to jednak inny ciężar gatunkowy niż 400d .

Pozdr,
Poohutch

Blindseeker
31-01-2007, 23:09
Owszem 5D to piękny sprzęt ale te pieniądze wolałbym na szkiełka rozdysponować.
Myślę, że maksimum to jakieś 2,5 k zł niestety.

To może używany 20D, w dobym stanie??