PDA

Zobacz pełną wersję : Czasy w fomado`nie



Grey
26-01-2005, 08:40
Witam, kupilem wywolywacz Fomadon excel W 27 do negatywow, drobnoziarnisty i niewiem jakiego mam uzyc czasu przy ilford pan 100, czy ktos z was mial doczynienia z tym specyfikiem?
w tabelce ktora byla dolaczona wraz z chemia jest z ilforda tylko ilford FP4PLUS 125, HP5 400 PLUS
ten 125 rozumie ze to jest czulosc iso, tak?

pozdrawiam

minek
26-01-2005, 13:13
Wszystkie wątpliwości na temat wywoływaczy, filmow i czasow zazwyczaj rozwiewa http://www.digitaltruth.com/devchart.html
Jescze trzeba sobie tam znaleźć, że fomadon excel to praktycznie to samo co Kodak Xtol, czyli trzeba patrzeć na Ilford Pan i Xtol..
Szuklam sobie tam właśnie, szukam... i co ciekawe - nie widzę takiego zestawienia (-:

Jest dla FP4+ i HP5+, praktycznie dla wszystkich jest, ale dla zwykłych PANów Ilforda brak.

FP4+ to też PAN, o iso 125. HP5 ma 400. Ale według Ilforda to wyższa półka niż te zwykłe PAN (są droższe). Z Ilfordów robiłem tylko Pan F+ i FP4, przy czym ten pierwszy wołałem w Rodinalu (stara receptura AGFY, foma ma swój odpowiednik Fomadon R09 - bardzo praktyczny, trwały i uniwersalny wywoływacz, jednocześnie bardzo ekonomiczny) oraz w HAD'zie, a FP4 w D76.

Mogę zatem tylko google doradzić, google news i p.r.f ...

A swoją drogą - ile kosztował ten wywoływacz, gdzie go kupiłeś i na jaką ilość roztworu roboczego jest konfekcjonowany? Xtol to szybki wywoływacz i bardzo dobrze nadający się do forsowania. tylko ten kodaka jest drogi i pakowany tylko na 5 litrów )-:

Grey
26-01-2005, 13:34
Wszystkie wątpliwości na temat wywoływaczy, filmow i czasow zazwyczaj rozwiewa http://www.digitaltruth.com/devchart.html
Jescze trzeba sobie tam znaleźć, że fomadon excel to praktycznie to samo co Kodak Xtol, czyli trzeba patrzeć na Ilford Pan i Xtol..
Szuklam sobie tam właśnie, szukam... i co ciekawe - nie widzę takiego zestawienia (-:

Jest dla FP4+ i HP5+, praktycznie dla wszystkich jest, ale dla zwykłych PANów Ilforda brak.

FP4+ to też PAN, o iso 125. HP5 ma 400. Ale według Ilforda to wyższa półka niż te zwykłe PAN (są droższe). Z Ilfordów robiłem tylko Pan F+ i FP4, przy czym ten pierwszy wołałem w Rodinalu (stara receptura AGFY, foma ma swój odpowiednik Fomadon R09 - bardzo praktyczny, trwały i uniwersalny wywoływacz, jednocześnie bardzo ekonomiczny) oraz w HAD'zie, a FP4 w D76.

Mogę zatem tylko google doradzić, google news i p.r.f ...

A swoją drogą - ile kosztował ten wywoływacz, gdzie go kupiłeś i na jaką ilość roztworu roboczego jest konfekcjonowany? Xtol to szybki wywoływacz i bardzo dobrze nadający się do forsowania. tylko ten kodaka jest drogi i pakowany tylko na 5 litrów )-:
kupilem to tutaj w czechach, kosztowalo cos kolo 50kc czyli z 7zl na 1L
Jak sie uzywa takiego wywolywacza w proszku do negatywow? Jak juz rozrobie ten jeden litr, to mam wlac zalecane min 300ml,po wywolaniu wylac do zlewu? potem zostaje mi 700ml i moge wykozystac na 2filmy? troche malo:/ (jesli dobrze mysle)

Wczesniej uzywalem wlasnie tego fomadonu R09, ale czytalem ze nie jest najlepszy i polecono mi xtol - czeski odpowiednik excel.
Wczesniej sprawa byla prosta, 250ml koncentratu na kazdy film 10ml po uzyciu wylewalem do zlewu...

Fotografia analogowa zajmuje sie od pol roku i szukam jak najlepszych materialow do wywolywania.

Jesli znasz jakies inne rowne dobre specyfiki, to napisz (napiszcie) bede wdzieczny;)

minek
26-01-2005, 13:59
O rany.. .o Xtolu (a zarazem fomadonie excelu) nic nie wiem... Takie proszkowe trzeba odpowiednio najpierw zrobić w wodzie - najczęściej w ~40 stopniach. Niektóre są dwuskładnikowe - wtedy ważna jest kolejność. Ale to zawsze jest w instrukcji.

D76 (i ID-11 ilforda, to praktycznie to samo) wystarcza 1 litr na 10 filmów. Przy każdym kolejnym wołanym filmie czas wydłuża się o 10%. tzn pierwszy film - czas nominalny, drugi +10%, trzeci: +20 ... dziesiąty: +90% - albo i dwa razy dłużej. Nie zapewnia to super powtarzalnosci, ale efekty MZ więcej niż zadowalające.

O tym W27 poszukaj... powinno być w instrukcji dołączonej - na ile filmów wystarcza i w jaki sposób używac. Wiem, że niektóre wywoływacze potrzebują ,,odpoczynku'' po jednym wołaniu, znaczy muszą sobie postać i się jakoś tam ,,zregenerować'', aby działać dalej.

Rodinal (i wszystkie R09) - używa się tego bardzo mało, 5ml, 10 ml na jeden film średnio. Po wywołaniu się wylewa, koncentrat czeka dalej. Wystarcza na BARDZO długo.
I jest bardzo dobry i uniwersalny. I fajny do eksperymentów - rozdcieńczenia 1+100, 1+200, wołanie przez całą dobę, wołanie w 12 stopniach itp (((-: Duuuzo informacji o tym znajdziesz na p.r.f.

A, używam też HAD - modyfikacja D23. http://www.geocities.com/vacek87110/d23.html

Woła mięciutko, na niski kontrast, idelany do kopiowania na papier.

Używałem tylko tych trzech, przy cztm rodinalu najwięcej w różnych proporcjach i czasach, o innych nic nie wiem niestety.
Dobór wywoływaczy, proporcji, czasów ... i oczywiscie materiałów to sprawa indywidualna, sam musisz potestować co Ci najlepiej odpowiada. Zazwyczaj najlepiej będzie Ci odpowiadało to, co Ci najlepiej wychodzi. Dopracuj zatem najpierw jeden wywoływacz (np. rodinal - chyba najlepszy na początek), tak abyś z góry wiedział jaki efekt uzyskasz. A później można sobie eksperymentować z innymi. Wtedy dopiero jest porównanie.