Zobacz pełną wersję : O skutkach organizowania plenerów na Dworcu Centralnym w Wawie
Polecam artykuł w dzisiejszej Gazecie Wyborczej - Stołeczna na stronie 2. Mungo - narobiłeś niezłego hałasu :mrgreen:
Tomasz1972
26-01-2007, 11:33
Polecam artykuł w dzisiejszej Gazecie Wyborczej - Stołeczna na stronie 2. Mungo - narobiłeś niezłego hałasu :mrgreen:
Może jakiś pdf ? Nie każdy ma dostęp do stołecznego wydania :(
Zawsze można zajrzeć tutaj:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3876852.html
:-)
Tomasz1972
26-01-2007, 11:53
Zawsze można zajrzeć tutaj:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3876852.html
:-)
Dzięki :):):)
Szkoda gadać :( Niedługo to na ulicy nie będzie można wyciągnąć aparatu bez specjalnego zezwolenia .
"Robienie zdjęć to są pieniądze". W którym miejscu aparatu te pieniądze wychodzą?
rysiaczek
26-01-2007, 12:08
@mungo - a kolega to jeszcze jest kolega, po tym, jak zrobiliście tę fotkę, w której posłużył za rozpraszacz światła?:mrgreen: :mrgreen:
Jak czytam takie rzeczy to wprost kusi mnie aby właśnie tam plener zorganizować. Tak na przekór :)
MacGyver
26-01-2007, 12:20
Centralny Dworzec - centralna nadgorliwość :-(
Na wrocławskim Dworcu Głównym zrobiłem już dobrych kilka rolek negatywu i nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi, mimo że specjalnie nie kryłem się z tym co robie, focąc często tuż obok przechodzących patroli, tudzież pod budką dyżurnego ruchu.
O ile dobrze rozumiem to trzeba zapłacić za robienie zdjęć w miejscu publicznym bo później można czerpać z tego korzyści materialne :-) Dworzec Centralny nie należy chyba do żadnej firmy prywatnej, więc wychodząc na przykład na Marszałkowską z aparatem trzeba przygotować gotówkę na pozwolenie:???:
_invictus
26-01-2007, 12:45
chłopak po lewej na zdjęciu, ma chyba 'arafatke', stąd pewnie podejrzenia o potencjalną współpracę z terrorystami z "kłaj-pedy" :D
januszP.
26-01-2007, 12:47
No Mungo "narozrabiałeś"
jakbys był menelem nawet by Ciebie nie zauwazyli. A ty ze statywem , aparatem.!? Jak jakiś "typ spod ciemnej gwiazdy"!! Ludziom sie juz w głowach przewraca. Zdjecia robić!? Jak jakieś terrorysty!
"Nic o tym nie wiemy. Jak nie przestaniecie, skonfiskujemy kartę do cyfrówki i kliszę. To, co robicie, stwarza zagrożenie terrorystyczne związane głównie z podkładaniem bomb."
Ja bym spytal o podstawe prawna, kontynuowal a w razie proby konfiskaty spisal dokladnie numery panow policjantow, pozwolil skonfiskowac a potem by mieli przerabane :twisted: .
Btw tuz przed remontem tunelu srednicowego okolo kilkaset osob go dokladnie obfotografowalo... ciekawe kiedy wybuchnie tam bomba ;)
By Daniel "Bradley" Wymoczył:
"Jeszcze przypomnę tylko o pewnym rozporządzeniu Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 14 marca 2001 r. w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych kolejowych pojazdach szynowych. I tak § 1 pkt 16 tego rozporządzenia mówi, że "na obszarze kolejowym, w pociągach i innych kolejowych pojazdach szynowych, z zastrzeżeniem § 2 i 3, zabrania się fotografowania, filmowania, wykonywania szkiców i rysunków budynków, budowli urządzeń oraz pociągów i innych kolejowych pojazdów szynowych, jeżeli zakaz taki wprowadzony jest przez zarząd kolei lub przewoźnika kolejowego". Czyli znowu dochodzimy do konkluzji, że jeśli brakuje jednoznacznego zakazu fotografowania (jednoznacznego, czyli ugruntowanemu na przepisie - w tym wypadku właściwej komórki kolei) to fotografować możemy. Więc mylne jest to, że na kolei panuje zakaz fotografowania - może on być wprowadzony w niektórych miejscach, ale osobiście jeszcze nigdy się z nim nie spotkałem."
Oryginalne zrodlo zniknelo (dostepne jednak w web archive), 'przedruk' tutaj: http://www.forum.fotoexpert.pl/fuji1526.html
moze to dlatego ze chłopcy mieli Canony ?:roll: z Canonem to przeciez nie jest zaden amator tylko profi... a wiadomo kto takiego szklolił... kto sfinansował zakup tak profesjonalnegoi sprzetu? :roll:ja tam popieram policje bo to była PO-PISowa akcja... anty terrorystyczna oczywiscie... i zapewne zostanie opisana przez amerykańskie podreczniki w rożdziałach traktujących o zwalaczaniu terroryzmu:mrgreen:
Polska to poruchany kraj :( Szkoda....
Polska to poruchany kraj :( Szkoda....
Ocho, zaraz sie zacznie! Będzie drugi onet... :-(
ErnestPierwszy
26-01-2007, 14:59
Mnie spotkało to samo na Dworcu Wileńskim. Ja miałem zarobić pieniądze... i zostałem pogoniony przez Straż Kolei:(
Zakazu nie ma, ale "na władzę nie poradzę".
Wileniak znam jak własną kieszeń i tam jest jeden, jedyny zakaz fotografowania, malutki przy głównym wejściu do CH.
Teraz to co napisałem na gazeta.pl a nie chce mi się pisać drugi raz:
Cała paranoja tej sytuacji polega na tym,że wystarczy posiadać telefon o
rozdzielczości 8mln pikseli, chodzić z nim przy uchu i pstrykać foty. Policja
się wtedy nie skapnie. Natomiast jak ktoś chce pokazać, źe terrorystą nie jest,
nie chce robić zdjęć "z brzucha", spod kurtki, statywu już rozstawić nie może i
zdjęć robić także nie może.
Teraz to już nic nie kminie. Zgody nie potrzebuje, ale jednak muszę ją mieć.
Rozumiecie coś? Bo ja nic.
Też robię dużo zdjęć i trochę się dziwię. Zawsze byłem i nadal jestem święcie przekonany, że tam, gdzie nie ma zakazu
fotografowania, można robić zdjęcia do woli. Nie popadajmy w paranoję, nikt mi nie wciśnie, że "nic mi o tym nie wiadomo", bo
jeśli "nie wiadomo", to znaczy, że mogę. Gdybym miał na to czas i ochotę, to na miejscu chłopaków kazałbym tym policjantom pokazać
znak zakazu fotografowania, którego tam nie ma, a później zapytałbym jaki przepis w takim razie łamię. Skoro nie ma zakazu, to
można.
Maciejka
Mieliśmy dużo czasu, ale kiedy próbowaliśmy ich przekonać, że robienie zdjęć
nie wymaga pozwolenia, to zagrozili skonfiskowaniem karty i wyjęciem kliszy z
aparatu kolegi. Woleliśmy nie ryzykować, grzecznie spakować sprzęt i odejść.
Blondyn i drugi blondyn z arafatką to na 150% terroryści...
jakbys był menelem nawet by Ciebie nie zauwazyli. A ty ze statywem , aparatem.
Jak jakiś typ spod ciemnej gwiazdy!!A za kmuny mówili, ze dworzec to własnośc
wszystkich obywateli. A teraz własność komendanta!?
januszP
Oni chyba się boją zwracać uwagę drechom, pijakom, więc aby coś napisać w
notatniku zwracają uwagę młodzieży fotografującej...
PS. Ta lampa na zdjęciu nie jest moją lampą. Należy do fotografa;)
Fajne Wam zdjęcie zrobili (-:
A może jednak faktycznie iść najpierw po zezwolenie?
Podanie, trzy zdjęcia, odpis aktu urodzenia, zaświadczenie o niekaralności, wykaz przebytych chorób i przynależności partyjnych, klasowych...
Poleży, uprawomocni się, a w tym czasie... dworzec rozbiorą :-)
Paranoja, słowo daję...
Inna sprawa, że policjanci nigdy nie wiedzą dlaczego nie wolno, wiedzą że "nie wolno i tyle"
PS. Ta lampa na zdjęciu nie jest moją lampą. Należy do fotografa;)
I oto jak fotoreporterzy kształtują rzeczywistość :mrgreen:
Wyborcza kłamie :lol:
I oto jak fotoreporterzy kształtują rzeczywistość :mrgreen:
Wyborcza kłamie :lol:
Każdy dokumentalista musi mieć ze sobą tzw 'wóz trupów' - na wszelki wypadek.
Jak czytam takie rzeczy to wprost kusi mnie aby właśnie tam plener zorganizować. Tak na przekór :)
Może zorganizujmy plener, albo chociaż przemarsz ze statywami, aparatami i koniecznie arafatkami na głowach.. I tak żeby nas z 20było, wtedy nie starczyło by służb porządkowych.. Bo wielbłąd to byłaby juz przesada, nie? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Mungo ja bym sie na twoim miejscu nie poddawal, napisalbym chociaz maila do rzecznika praw obywatelskich, kiedys prowadzilismy mala wojne w moim rodzinnym lublinie i rzecznik praw obywtelskich moze sie przydac
ewentualnie mala prowokacja, wziasc ze soba jakas mala karte CF takie 8MB jak dodaja do serii A, albo nawet 32MB ktora dodaja do czesci dSLR i zaczac w sposob ostentacyjny robic zdjecia, porozstawiac statyw itd. a jak zagraza zabraniem karty wtedy grzecznie oddac i zrobic nagonke medialna wieksza od tej ktora miala miejsce teraz, a takze poskarzyc sie na dzialanie policji we wszystkich mozliwych miejscach
ErnestPierwszy
26-01-2007, 22:10
Taaaaaaaaaaak zezwolenie. Oni KASĘ chcą od fotogafów!
Pozwolą Ci robic zdjęcia za 500:(
Szkoda gadać...
mnie kiedyś policja spisała, za robienie zdjęć pod pałacem kultury, też stałem ze statywem :)
ale nie mieli pomysłu zabrania mi karty, spisali tylko i poszli, ja robiłem zdjęcia dalej :D
Mungo ja bym sie na twoim miejscu nie poddawal, napisalbym chociaz maila do rzecznika praw obywatelskich, kiedys prowadzilismy mala wojne w moim rodzinnym lublinie i rzecznik praw obywtelskich moze sie przydac
ewentualnie mala prowokacja, wziasc ze soba jakas mala karte CF takie 8MB jak dodaja do serii A, albo nawet 32MB ktora dodaja do czesci dSLR i zaczac w sposob ostentacyjny robic zdjecia, porozstawiac statyw itd. a jak zagraza zabraniem karty wtedy grzecznie oddac i zrobic nagonke medialna wieksza od tej ktora miala miejsce teraz, a takze poskarzyc sie na dzialanie policji we wszystkich mozliwych miejscach
Tylko jaką mam pewność, że oni nie mają racji z tym zakazem fotografowania? Na prawie nie znam się wogóle, w sztuce przekonywania też jestem kiepski. Jak przydzielicie nam prawnika, dobrego mówcę, to prowokację zrobię z chęcią:D
mnie kiedyś policja spisała, za robienie zdjęć pod pałacem kultury, też stałem ze statywem :)
ale nie mieli pomysłu zabrania mi karty, spisali tylko i poszli, ja robiłem zdjęcia dalej :D
Słabo?:p Może jesteś łysy i nosiłeś wtedy dres?:p
W poniedziałek wybieram się po pozwolenie. Ciekawe jak to, co napisali w gazecie będzie się miało do rzeczywistości:D
ale sie narobilo:D na nastepny plener na centralny zmieniam kolor skory i wlosow. i tu nie chodzi tak na prawde o to ze nie mozna tylko ze policja czepia sie tych ktorzy nic im nie zrobia,nie wspominajac o tym ze nie wolno i to im wystarczy.czuje sie terrorysta
Przecież widać, że jesteśmy arabami, tylko sobie włosy przefarbowaliśmy na blond... Ty się demaskujesz poprzez arafatkę:p
Tu (http://www.pod-semaforkiem.aplus.pl/zakaz.php) jest co nieco o tej kwestii
Pozdr
Artur
To teraz moża spróbować zrobić prowokację. Ale najpierw pójdę po pozwolenie. I tak mnie na centralnym pewnie wszyscy już znają:p
Zostaje jeszcze zadzwonić do Radia Zet...tam Pan Janusz Weiss zajmie się tą sprawą rzetelnie.....pozdrawiam Maciek.
Mam kiepską dykcję;) A czemu do Zetki? Chyba nie rozumiem aluzji...;(
Przecież widać, że jesteśmy arabami, tylko sobie włosy przefarbowaliśmy na blond... Ty się demaskujesz poprzez arafatkę:p
mungo nie mozesz sie przejmowac jakimis tam mundurkami, mi fotoedytor katowickiego oddzialu wyborczje mowil to samo, niewazne gdzie jestes, nie widzisz wyraznego zakazu to fotografujesz, jesli ktos Ci zakazuje kazesz mu poprzec to przepisami, chce Ci zabrac karte ? popros go o numer legitymacji tak jak Vitez pisal, jesli w tym momencie koles nie zglupieje i nie da spokoju, to bierzesz jego personalia, masz do tego samo prawo jak on do Twoich, kazdy organ legitymujac Ciebie musi sam okazac jakas legitymacje uprawniajaca go do tego. Oddajesz karte i robisz haje. Pamietaj ze to oni powinni znac te wszystkie bzdurne przepisy a nie Ty. Czesto mam skrupuly zeby wyciagnac aparat, ale kiedy z Veniem robilismy reportaz dla sztabu WOSP, wpadlismy w pedzie do punktu przeliczania pieniedzy - poczta glowna w katowicach, bylo nie bylo budynek o znaczeniu strategicznym :mrgreen: wokolo pelno ochrony, no niby tak ochrona nie policja, ale moglidmy wyniesc worki pieniedzy nikt by nawet nie zaeagowal, ktorys ze smutnych panow tylo machnal reka i to byla cala jego reakcja na nasze wejscie, my nawet nie zwrocilismy na nich uwagi, nie bylo czasu i mielismy "glejt", pstrykalismy, blyskalismy lampami, nikt na nas nie zwrocil uwagi, dlaczego? wszyscy mieli rece pelne roboty, bo przyjechalo wlasnie 300 puszek z "zabek", bo zwalili sie wszyscy wolontariusze zeby zdazyc na koncert myslovitz, bo rzeba pilnowac kasy, Ci co was legitymowali najwidoczniej nie mieli nic ciekawszego do roboty. Trzeba tez tym policmajstrom bylo zrobic zdjecia, niewazne czy zycza sobie tego czy nie, sa osobami na sluzbie, mozesz im cykac zdjecia ile sie da, nie maja prawa odmowic :). Szkoda ze nasz katowicki dworzec jest jaki jest... w zyciu bym tam w hali glownej nie wyciagnal aparatu, nie ze wzgledu na palkersow tylko na meneli ;)
Słabo?:p Może jesteś łysy i nosiłeś wtedy dres?:p
tak, i głowa zrasta mi się od razu z ramionami :D
A czemu do Zetki? Chyba nie rozumiem aluzji...;(
Bo tam jest Janusz Weiss? ;)
Szkoda ze nasz katowicki dworzec jest jaki jest... w zyciu bym tam w hali glownej nie wyciagnal aparatu, nie ze wzgledu na palkersow tylko na meneli ;)
A byłem pewny, że to centralny z meneli słynie:D W poniedzialek z bielikiem się tam wybieram, fotki jak będą fajnę to umieścimy wieczorkiem:D Dzięki za wszystkie posty[czekam na następne]. Sporo spraw mi wyjaśniło. Lubię się bawić w fotoreportera i te zagadanienia są dla mnie niezwykle ważne. Jeszcze raz dzięki!
Fan nr 1
27-01-2007, 00:45
Obawiam się, że na pytanie o podstawę prawną odpowiedzą ci, że działają w oparciu o zarządzenie dyrektora, komendanta, naczelnika czy kogo tam jeszcze
Bo tam jest Janusz Weiss? ;)
Nie słucham Zetki;) Weissa też kiepsko kojarze:p
Obawiam się, że na pytanie o podstawę prawną odpowiedzą ci, że działają w oparciu o zarządzenie dyrektora, komendanta, naczelnika czy kogo tam jeszcze
Tak mi powiedzieli:D Że rozporządzenie naczelnika dworca.
A może wydrukuj sobie to z mojego poprzedniego postu i pokaż tym policjantom?
A przy okazji - skąd się tam Wybórcza wzięła?
Pozdr
Artur
Napisałem list do gazety stołecznej o tym jak zostaliśmy potraktowani, że ten zakaz jest bezsensowny i się zajęli sprawą;)
katonczyk
27-01-2007, 01:13
Tak mi powiedzieli:D Że rozporządzenie naczelnika dworca.
Idiotyzm. :) Pan naczelnik dworca moze naskoczyc. :)
"Dobitniej sprawę wytłumaczył administrator dworca Mariusz Pawelczyk: - Robienie zdjęć to są pieniądze. Ludzie fotografują dworzec, a potem robią pocztówki i filmy, na których zarabiają. Dlatego każdy, kto chce zrobić zdjęcie, musi przyjść do nas i uzyskać zgodę."
Oto cala paranoja. Jezeli jest jakis konkretny zakaz, to ok, no zakaz to zakaz. Prawda jest jednak taka, ze dworzec centralny nie zostal wybudowany przez pana administratora, tylko przez panstwo, z pieniedzy podatnikow, co oznacza, ze kazdy obywatel moze sobie tam wejsc, zrobic zdjecie i zarobic na nim nawet milion zlotych.
Fan nr 1
27-01-2007, 01:17
Idiotyzm. :) Pan naczelnik dworca moze naskoczyc. :)
.
Oczywiście, że idiotyzm, ale obawiam się, że jak podejdzie policja to raczej ty możesz naczelnikowi naskoczyć :???:
katonczyk
27-01-2007, 01:23
Oczywiście, że idiotyzm, ale obawiam się, że jak podejdzie policja to raczej ty możesz naczelnikowi naskoczyć :???:
Wbrew pozorm konsekwencja mozna sporo zdzialac- metoda zdartej plyty. Pytamy sie wciaz dlaczego nie mozna robic zdjec - brak reakcji, mowia, ze chca zabrac nam karty - pytam sie na jakiej podstawie, itd. itd. Grzecznie, ale rzeczowo, nie dajmy sie zwariowac. Tak samo w urzedach. To my placimy podatki, aby m.in. policjanci mogli sobie chodzic i nas "chronic", zeby urzednicy sobie siedzieli i nikt tutaj nam nie robi łaski.
dzieki linkowi od arturs dogrzebalem sie do czegos takiego:
http://daniel.chrzanowscy.com/zakaz.htm#1
Metro Warszawskie:
"Szanowny Panie,
uprzejmie informujemy, że w Metrze Warszawskim nie ma zakazu fotografowania aparatem małoobrazkowym. Nie wolno tylko używać lampy błyskowej. Uzyskanie pozwolenia potrzebne jest w przypadku używania profesjonalnych aparatów fotograficznych z dodatkowym oświetleniem. Aby uzyskać takie pozwolenie należy zwrócić się pisemnie o zgodę do Zarządu Metra Warszawskiego sp. z o.o. ul. Marszałkowska 77/79, zaś o dodatkowe informacje do Rzecznika prasowego tel. 621-72-48 lub 655-30-76
Metro Warszawskie"
Po długim czasie doczekałem się maila od Metra Warszawskiego. Jest super, można robić zdjęcia. Zastanawia mnie jednak część o aparacie małoobrazkowym, ale sądzę, że wynika to z brakiem obeznania przez korespondenta z techniką fotograficzną.
Warto tylko dodać, że zgodnie z regulaminem Metra Warszawskiego nie można używać lamp błyskowych oraz własnego o�wietlenia... co wydaje się logiczne.
W Metrze obowišzuje również zakaz instalowania czegokolwiek... ponieważ ciecie z Metra sš wyjštkowo ambitni za taka instalację uważajš statyw i ponoć się ostro czepiajš - sam nie sprawdzałem.
Ponoć nie jest również wielkš sztukš uzyskać pozwolenie na fotografowanie w Metrze, W tej sprawie trzeba zadzwonić do rzecznika. Je�li planuje się poważniejsze zdjęcia i nie ma czasu użeranie się z ochroniarzami lepiej to załatwić wcze�niej.
analogicznie moze to swiadczyc o tym ze jedyna rzecza jaka zrobiliscie zle bylo zabranie statywow, a reszta juz poszla sobie ot tak, wy wiecie ze macie prawa, oni sa przeknani ze zarzadzenia ich szefa (mimo iz z prawem zgodne nie sa) sa wazne bo jego zarzadzenia widzieli a o waszych prawach w zyciu nie slyszeli, i walczcie sobie z wiatrakami... sprobujcie moze bez statywu, tak jak to zrobil zapewne reporter z GW
Byliśmy raz ze statywami, raz bez. Dwukrotnie nam uwagę zwrócili. Co do metra, to zastrzeżeń nie mam. Spytałem się panów policjantów, czy można robić zdjęcia, powiedzieli,*że tak, jeśli nie będę używał statywu, ani lampy błyskowej. Policja w metrze jest jakoś przyjażniej do człowieka nastawiana:D
Czy mozna w metrze w Warszawie postawić walizkę czy trzeba ja trzymać w ręce?
jak postawisz to ją zainstalujesz.
:lol:
Co do metra, to zastrzeżeń nie mam. Spytałem się panów policjantów, czy można robić zdjęcia, powiedzieli,*że tak, jeśli nie będę używał statywu, ani lampy błyskowej. Policja w metrze jest jakoś przyjażniej do człowieka nastawiana:D
Ja ze 4 lata temu podobnie... udalo sie focic bez lampy i statywu ale po ok pol godzinie zaczeli mnie wyganiac "bo rozpraszam motoriczych" . Usmialem sie ale juz konczylismy wiec sie nie burzylem za mocno ;) (efekt (http://vitez.ceron.pl/galerie/asia/asia1.jpeg) ).
GrzesiekK
27-01-2007, 20:55
Ty rozpraszales, Twoj aparat czy moze Twoja dziewczyna? :)
ErnestPierwszy
27-01-2007, 23:15
Spiknąć się w jakiś dzień i w kilkadziesiąt osób wejść na peron i robić zdjęcia... W grupie siła, niech się zrobi hałas i już.
Każdy zrobi zdjęcia jakie będzie chciał i sprzeda za gruuubą kasę na przekór "naczelnikowi":)
Co?
mattnick
27-01-2007, 23:18
Miejsce na następny zlot ??
Wstrzymajcie do poniedziałku. Wtedy idę do naczelnika i się dowiem o wszystko. Ciekawe jak zareaguje na forumową legitkę:D
mattnick
27-01-2007, 23:35
http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=322272
Jesteśmy sławni:p "Zmieniamy świat na lepsze":p
Chyba największym paradoksem w tej sprawie jest to, że naczelnik mowi o pieniądzach, a policja o terrorystach:D Z tego wynika, że nie ma żadnej podstawy prawnej do zakazu fotografowania, bo gdyby był jednolity i jasny przepis, to potrafili by się jakoś dobitniej wytłumaczyć. Głodnemu chleb na myśli - policja szuka terrorystów[widać, brakuje ich w kraju a im się niezmiernie nudzi], a urzędnik pieniędzy[zostawie bez komentarza].
snowboarder
28-01-2007, 15:36
Niestety w dziwnym dzisiejszym swiecie takie zakazy to "normalnosc"
Mialem dokladnie tak samo na dworcu w NY...
Ale ty w Polsce masz proste rozwiazanie. Nastepnym razem
zaloz koszulke z czyms takim...
https://canon-board.info/imgimported/2007/01/1911255-1.jpg
źródło (http://logo.cafepress.com/5/1911255.jpg)
mattnick
28-01-2007, 15:50
może warto poruszyć tą sprawę miedzy systemami...przyjdźmy wszyscy do Warszawy...canony nikony i inne olypusy i sigmy...niech nas będzie ze 100 na znak prostestu !!!
What The duck to świetne komiksy:D Przeczytałem wszystkie po angielsku, teraz czytam sobie po polsku na fotopolis.pl. Mam nawet tapetkę z kaczką;) Jak bym założył taką*koszulkę, to chyba bym nie był tylko "grzecznie" poproszony o zaprzestanie robienia zdjęć, ale bym w areszcie 24h przesiedział:p
Czemu nie, czemu rowerzysci moga sie zorganizowac i robic masy krytyczne ktore maja na celu popularyzacje turystyki rowerowej i walcza o sciezki rowerowe a fotografowie mieliby stac na uboczu i uzerac sie z urzedasami i wasami ? Szkoda ze w Kato mocniej udzielajacych sie uzytkownikow jest tylko paru, bo tezbym sie pisal na "fotograficzna mase krytyczna" ;)
mattnick
28-01-2007, 16:21
Poświęcę się najbardziej..idę poruszyć temat na forum nikona :)
No. I tym sposobem będziemy walczyli z paranojami;) Jestem za! Mattnick - życzę powodzenia;) Pierwszy przystanek Dworzec Centralny?
Bardzo dobry pomysł tylko dużo ludzi by musiało być, a to jest problem...
ps. Kocham psychozę związana z terroryzmem.
Może mi ktoś odpowiedzieć co chcecie tym udowodnić?? Że niby po tej akcji każdy dostanie pozwolenie na robienie sobie fotek kiedy chce? Może dla zabawy zamiast aparatów niech każdy weźmie atrapę bomby - tak czy siak chyba nie macie zamiaru skupiać się w tym stadzie na zdjęciach. Tymczasem macie szansę bardziej zaszpanować. W grupie łatwiej o to, bo każdy myśli że odpowiedzialność rozkłada się na ilość ludzi :lol: Tyle, że zazwyczaj w tym przypadku dochodzi do sytuacji: to nie ja! to kolega zdaje się namawiał :lol:. No i przynajmniej główne wydanie wiadomości na TVP1 zaliczycie.
PS. Ostatnio oglądaliśmy jakieś kino OFF'owe na zajęciach z operatorki.
Było sporo ujęć z Centralnego. Wdałem się w gadkę na ten temat z wykładowcą. Ustaliliśmy, że nie można - że trzeba pozwolenie. Tyle, że dodał: jeśli już coś tam chcesz kręcić to rób co masz robić i się zwijaj. Zazwyczaj ubieganie się o pozwolenie budzi właśnie podejrzenia: a po co? dlaczego? dla kogo? itd...
Prawdziwy wyjadacz to przyniesie dobre zdjęcia stamtąd bez wielkiego zamieszania. Wystarczy się postarać a nie paradować z trzema puszkami i 8 statywami. Tja, jeszcze 6 obiektywów no bo do każdego kadru trzeba inaczej :lol: Leicę bądź Zenit'a pod pazuchę i wio!
mattnick
29-01-2007, 00:17
ale ktoś napisał że chce coś udowodnić ?? śmiesznie może byc :)
Byłem dzisiaj na Centralnym zadowolny, że sobie pofocę, że wszystko uda mi się załatwić. Nic z tych rzeczy! Najpierw bylem odsyłany z jednego pokoju do drugiego, potem z gabinetu po jednej stronie dworca do gabinetu po drugiej stronie. W końcu zostałem odesłany na Hożą. Tam też byłem odsylany z kwitkiem, aż w końcu ktoś niechętnie mi powiedział,*że muszę napisać podanie, aby takową zgodę uzyskać... Można tam w końcu robić zdjęcia, czy nie?
A może jednak faktycznie iść najpierw po zezwolenie?
Podanie, trzy zdjęcia, odpis aktu urodzenia, zaświadczenie o niekaralności, wykaz przebytych chorób i przynależności partyjnych, klasowych...
Poleży, uprawomocni się, a w tym czasie... dworzec rozbiorą :-)
Mungo, przecież ci pisałem :-)
Ech... Tragedia z tym dworcem. Najgorsze jest to, że nie porobię fot w najbliższych dniach, na które pewnie dostanę pozwolenie, gdyż choroba rozłożyła mnie na łopatki.
Ostatnio miałem małą niemiłą przygodę w Trójmieście w pewnym porcie.
Skutkiem było kasowanie wszystkich zdjęć z karty pamięci.
Więc rozpocząłem starania o wydanie pozwolenia na wykonanie zdjęć i udało się... ;-)
Obsługa w kilku pokojach, jakie odwiedziłem była bardzo miła... Wysłuchali wszystkich powodów, przeczytali naskrobane pisemka i jednorazową zgodę wydali...
Dla chcącego nic wielkiego, ale trzeba się niestety troszkę nachodzić...
I jeden dzień nie wystarczy...
Pozdrawiam...
mattnick
29-01-2007, 22:13
buahaha...to ja już bym nigdzie nie łaził. Przecież jest program do odzyskiwania zdjęć. Robisz co chcesz, przyłażą, kasujesz, idziezs do domu, odzyskujesz...
a ja przepraszam, dlaczego skasowałeś zdjęcia z karty??
a ja przepraszam, dlaczego skasowałeś zdjęcia z karty??
Bo mu kazali :roll: .
Program do odzysku zdjęć mi nie pomógł... Niestety.
Prawo zdecydowanie było po stronie ochrony portu. Jestem bardzo ugodową osobą - kazali skasować zdjęcia to skasowałem - proste. Chciałem je póżniej odzyskać ale nie wyszło... Z resztą nic fajnego na tych zdjęciach nie było.
Tym razem są pozwolenia, wszystko jest dogadane.
Jak będzie ładna pogoda, troszkę czasu to zdjęcia się zrobi. Proste.
Pozdrawiam... :wink:
mattnick
30-01-2007, 23:00
Żeby sie nie okazało, że pozwolenie obowiązuje tydzień, albo, że wydał je ktoś kto już nieurzeduje albo "bo tak"...powodzenia
A ja po części rozumiem postawe policji. Co by było gdyby każdemu pozwalali na wszystko? Zaczełaby się dyskusja jak to policja nie interweniuje.
no pewno, niech se dresy grabia komorki i co drozszy sprzet elektroniczny, prawo silniejszego przeciez :mrgreen:
No to uzyskaliśmy zgodę... Mamy się po nią zgłosić na Hożą, złożyć podpisy, następnie jeśli chcemy jakieś zdjęcia publikować, to musimy im dać do obejrzenia, aby stwierdzili, czy czegoś tam nie zawierają... No i to tyle. Nie mam zamiaru tam iść. Pójdę od razu na centralny. Wkurzyli mnie.
Jak napisza znowu w gazetach ze zatrzymali na centralu terrorystow ktorzy planowali zamach bombowy to bedzemy my.a tak serio to jak sie ktos przyczepi to sie gazete wyjmie i czesc.A tak pozatym to kto by sie urzedasami przejmowal.A to pozwolenie to na dwa dni dostaniemy(sobie polezy na Hozej dluuugo).
No właśnie. Prośba od nas. Jak będzie w gazetach coś o dwóch terrorystach na centralnym to zróbcie jakiś atak DoS, czy coś aby nas wyciągnąć z aresztu:p
No i to tyle. Nie mam zamiaru tam iść. Pójdę od razu na centralny. Wkurzyli mnie.
A dlaczego? To że będziesz miał papier ze zgodą ujmy na honorze Ci nie przyniesie, wprost przeciwnie - będziesz miał doświadczenie w przebrnięciu przez maszynę biurokratyczną. Jeszcze nie raz nadziejesz się na nią w życiu. :)
Przeraża mnie pokazywanie im zdjęć.
Skoro już dostaliście pozwolenie to jaki jest sens nie odbierania go??
Tym bardziej uznają Was za smarkaczy. Wiadomo, że w urzędach jest jak jest*, ale trudno. Dopóki kiełczymy z dupą w polsce to trzeba się z tym pogodzić.
*wczoraj miałem przyjemność załatwiania czegoś w dwóch takich 'instytucjach' :twisted:
Przeraża mnie pokazywanie im zdjęć.
"Się" nie przerażaj. Ostatecznie udzielili Wam zgody więc może nie warto zakładać, że kierują nimi jedynie złe chęci.
Mungo tak narozrabial ze teraz nawet nasz bratni narod amerykanski bierze przyklad z naszej ukochanej wladzy IV RP i rowniez zaczyna sciagac cykaczy metro-kolejowych
http://www.nikonians.org/cgi-bin/dcforum/dcboard.cgi?az=read_count&om=15154&forum=DCForumID64&viewmode=threaded
mario1275
08-02-2007, 19:33
ludzie Policja? dworce? To nic. Policjant od razu Cię nie spałuje ani nie zacznie strzelać Przygotowując decyzję o warunkach zabudowy jeżdżę po wsiach okolicznych i fotografuję zabudowania. Sporo ludzi tylko z zaciekawieniem się przygląda czasem zapyta "po co to" albo zacznie strzeżyć zęby bo myślą, że ktoś z gazety przyjechał. Miałem kilka śmiesznych sytuacji - np na jednej z zapadłych wsi w których listonosz chyba nie był od dobrych 10 lat (a jest to ich jedyny kontakt ze światem) dwóch panów opierających się o płot (a może płot podpierający) z poważnymi brakami w uzębieniu rzuciło pytanie głosem Himilsbacha - "co znów będą przesiedlać?" Lecz częściej dochodzi do ostrych spięć z rolnikami - zdarzyło się, że gość do mnie z widłami i psem wyskoczył stanowczo zakazując robić zdjęć, innym razem obstąpiło mnie trzech rosłych dżentelmenów a czwarty już biegł żeby wezwać policję. Ale ostatnio jadę sobie spokojnie już wracając z jednej z takich wiosek aż nagle widzę samochód w lusterku wstecznym gościu długimi po oczach klaksonem po uszach i do wyprzedzania a droga była dość wąska zwolniłem zjechałem a gość zajeżdża mi drogę i wypada z samochodu jak w reklamie PZU - byk normalnie - na szczęście okazało się, że był to jego normalny sposób bycia i tylko grzecznie zapytał, po co robiłem zdjęcia. Drżę tylko na myśl o wprowadzeniu przepisów o naruszeniu miru domowego - bo co prawda kamizelki kuloodporne są, ale widłoodpornych jeszcze nie wymyślili.
widłoodpornych jeszcze nie wymyślili.
Wymyslili... jeszcze w czasach przed sredniowieczem. Jednak byly skuteczne tylko 1/1 i dopoki cie z konia nie sciagna ;)
Wymyslili... jeszcze w czasach przed sredniowieczem. Jednak byly skuteczne tylko 1/1 i dopoki cie z konia nie sciagna ;)
Oooo, znasz sie na rzeczy.
Byles moze kiedys z aparatem w polowie lipca na polach Grunwaldu w czasie odtwarzania bitwy ? Widzialem kiedys foty jakiegos dobrego goscia robione przez ok. 300mm. Byly super ! Az chcialo by sie jechac i porobic podobne ! :p
Mungo tak narozrabial ze teraz nawet nasz bratni narod amerykanski bierze przyklad z naszej ukochanej wladzy IV RP i rowniez zaczyna sciagac cykaczy metro-kolejowych
Wcale nie zaczyna, tak bylo od zawsze i nie tylko w stanach...
Ale po 9/11 to zaczela sie prawdziwa nagonka, fora zagraniczne pelne sa takich watkow:(
W UK jest tak samo - w ostatnia niedziele fotografowalismy na Canary Warf w centrum londynu, pierwsza rzecz jaka uslyszalem po wyjsciu z metra to ze nie moge uzywac statywu, ktory mialem w rece:( i niepowinienem robic 'za duzo zdjec'?! Na moje pytanie ile jest za duzo ochroniaz juz nie potrafil odpowiedziec:)
A pol godziny pozniej zabronil mi uzywania obiektywu bo jest 'za duzy':) prawda, maly nie byl - sigma 50-500:)
Stwierdzil tez ze dwadziescia kilka zdjec to duzo (w dobie cyfry!) i juz nie powinnismy robic wiecej a juz najlepiej jak sobie wogole pojdziemy...
Wiec nie klnijcie na kaczygrod ze zacofany, to po prostu takie czasy:(
Wcale nie zaczyna, tak bylo od zawsze i nie tylko w stanach...:(
Ja tam u siebie na wsi moge fotografowac dworzec i pies z kulawa noga sie ne przyczepi :p
Oooo, znasz sie na rzeczy.
Byles moze kiedys z aparatem w polowie lipca na polach Grunwaldu w czasie odtwarzania bitwy ? Widzialem kiedys foty jakiegos dobrego goscia robione przez ok. 300mm. Byly super ! Az chcialo by sie jechac i porobic podobne ! :p
Dwa razy sie przymierzalem do Grunwaldu ale zawsze mi praca wypadala (dyzury/nadgodziny - specyfika okresu urlopowego :? ). Szczegol ze wolalbym sie raczej wkrecic w ciekawsze bitwy niz masowy sped turystow.
Moze w tym roku...
Dzięki :):):)
Szkoda gadać :( Niedługo to na ulicy nie będzie można wyciągnąć aparatu bez specjalnego zezwolenia .
Wyciagnac bedziesz mogl ale z fotografowaniem juz gorzej.
W wiekszosci panstw cywilizowanych, jak je nazywacie, nie mozna bezkarnie fotografowac czego sie chce i gdzie sie chce. Nie raz moze was zatrzymac policja, sluzby porzadkowe i zatrzymac lub zniszczyc materialy, ktore posiadacie.
Bardziej tolerancyjni i mniej upierdliwi sa mieszkancy miejscowosci turystycznych, choc nie do konca. Przekonal sie o tym moj przyjaciel, fotoreprter niemieckiej agnecji, ktory o malo zycia nie starcil we Wloszech. Fotografowal "klimatycznych" mieszkancow pewnej, a jakze turystycznej, miejscowosci.
Przed linczem uratowal go ksiadz, ktory wezwal karabinierow. Karabinieri, to taka specjalna policja o sklonnosciach faszystowskich i sadystycznych, z ktora sie nie dyskutuje. Nie dyskutuje z nimi nawet mafia wloska.
A Niemiec? Porzadnie zlany spedzil dwa tygodnie w szpitalu wieziennym i tydzien w areszcie "do wyjasnienia".
Sprawy nie robil, bo wloska biurokracja jest lepsza od naszej, a poza tym grozily mu sankcje finansowe za naruszenie dobr osobistych fotografowanych osob, ktore sobie nie zyczyly sesji. Mialy do tego prawo.
W takich np Stanach, wejdziesz na laczke zrobic foto motylka, wlasciel laczki zastrzeli cie i ma do tego prawo. USA to podobno cywilizowany kraj, ale wiele przepisow maja rodem z dzikiego zachodu.
W Arfyce twoja glowa moze trafic na pal, w Peru, w najlepszym razie okradna cie lub poznasz chlod lufy kalasznikowa, a w krajach muzulmanskich zastrzela lub, znowu opoczujesz kalasznikowa, ktory znikniw za np 10 USD .
Na Ukrainie dostaniesz toporem na bazarze, na Bialorusi zgarnie cie KGB, w Berlinie za fotografowanie metra zamknie cie Polizei.
Chcac fotografowac na jakims terenie, bezpiecznie najlepiej powiedziec o tym wlascicielowi, miec kogos miejscowego znajcego jezyk i obyczaje i nie cwaniakowac, bo mozna oberwac wszedzie i za darmo i to mocno.
Znajomosc norm spolecznych, obyczai, zaleznosci, pomaga w docieraniu do miejsc, do ktorych nigdy nie dotra ignoranci, cwaniacy i...rozniez licealisci.
Nie liczcie na sluzby dyplomatyczne, poniewaz nic nie zrobia, nawet amerykanskie, jesli naruszycie normy spoleczne, czy przepisy.
Tylko w socjalizmie wszystko bylo "nasze", czyli niczyje. Niestety zwyczaje, czy bardziej ich brak, przechodza z ojca na syna, a z syna na wnuka itp, itd. Socjalizm opanowal tylko czesc swiata, o czym moga nie wiedziec w innych jego rejonach i beda egzekwowac z cala stanowczoscia prawo do prywatnosci.
aaa...wyjezdzajac do cywilizowanych krajow i nie tylko, nalezy zawsze miec przy sobie wazne dokumenty. Nie majac ich w przypadku nieprzyjemnosci nasze problemy zwielokrotnia sie.
We wszystkich tych karajach mozna fotografowac w zasadzie do woli pod warunkiem, ze czlowiek potrafi sie zachowac.
"jamochłony" - turysci, jesli chodza, jezdza po szlakach turystycznych sa zazwyczaj bezpieczni.
Jak zorganizowac pelner moge napisac na priv. Gwarantuje brak problemow!
No, nie chwaląc się mnie jedna pani dawno temu w parku pogoniła, bo myślała że robią zdjęcia jej dzieciom (pedofil jakiś czy cuś) ;-) A pstrykałem kwiatki... dla świętego spokoju pokazałem na LCD i się odczepiła :-D
[...]
Drżę tylko na myśl o wprowadzeniu przepisów o naruszeniu miru domowego - bo co prawda kamizelki kuloodporne są, ale widłoodpornych jeszcze nie wymyślili.
Kiedys takie prawo wprowadza. Mam taka nadzieje, poniewaz tez jestem w posiadaniu kilku nieruchomosci i chamstwo roznych lazikow, nowobogackich i przytepych obywateli tego kraju, mowiacych "nie wiedzialem" doprowadza mnie do rozpaczy!!!
Istnieje natomiast prawo mowiace "o naruszeniu ciszy domowej". Jesli myle nazwe, okreslenie, to prosze mnie poprawic. Jesli ktos palecze sie po twoich wlosciach, to na jego podstawie mozesz rzadac opuszczenia terenu lub jak w kazdym innym przypadku, wzywasz policje, lub zamykasz jak Stoklosa ekipe TV, ktora bez zgody wlasciciela wjechala na jego teren.
Nieznajomosc prawa nie chroni przed odpowiedzialnoscia karna.
Pogadaj z bezzebnymi chlopami, ktorych jak widac uwazasz za cos gorszego, a nawet oni nie wbija tobie widel w plecy.
Czekam na czasy, gdy beda mogli to zrobic, choc mi to tez utrudni prace.
Skoro już dostaliście pozwolenie to jaki jest sens nie odbierania go??
Tym bardziej uznają Was za smarkaczy. Wiadomo, że w urzędach jest jak jest*, ale trudno. Dopóki kiełczymy z dupą w polsce to trzeba się z tym pogodzić.
Oni sa smarkaczami. Przez taka gowniarzerie, ich zachowania, mamy czesto tylko klopoty.
Jeden z drugim chce pokazac jak jest glupi, nieodpowiedzialny, a reszta ponosi konsekwencje takich zachowan - brawo.
Gdyby zostal zatrzymany na 48 godzin, to pozniej chwalilby sie wszystkim kumplom, jak fajnie bylo. Zalosne!
Oni sa smarkaczami. Przez taka gowniarzerie, ich zachowania, mamy czesto tylko klopoty.
Jeden z drugim chce pokazac jak jest glupi, nieodpowiedzialny, a reszta ponosi konsekwencje takich zachowan - brawo.
Szczere, aczkolwiek wielokrotnie prawdziwe.
Dojrzewanie = buntowanie. Może stąd ten wniosek.
Generalnie każdy z nas to przechodził. Sprawą indywidualną jedynie jest w jakim stopniu.
Gdyby zostal zatrzymany na 48 godzin, to pozniej chwalilby sie wszystkim kumplom, jak fajnie bylo. Zalosne!
Tyż prowda. Wielokrotnie próba 'resocjalizacji' przynosi odwrotne efekty.
Osoby powracające z poprawczaków/więzień są jeszcze gorszymi cwaniusami. No bo niby byli w pace i kto im teraz podskoczy? :twisted:
Żyła i ciasny kąt :twisted:
Ale nie ciągnijmy dalej OT. Ew. później przenieśmy ;-)
bo na dworzec to sie idzie z wabikiem, zeby nie mieli watpliwosci czy czasem nie pracujecie dla talibow z klewek ;) wabik najlepiej ot taki :mrgreen:
http://www.photomodels4u.com/zd/13683/1170968236.jpg
wabik najlepiej ot taki
Zmienilem na link by Feliz nie mial watpliwosci ze to direct link a nie 'podbieranie' ;)
mario1275
15-02-2007, 23:58
Pogadaj z bezzebnymi chlopami, ktorych jak widac uwazasz za cos gorszego, a nawet oni nie wbija tobie widel w plecy.
wawak nie uważam ich za gorszych - nie o to chodziło w tym co pisałem - bardziej chodziło mi o nakreślnie sytuacje w jakich się znajduję - jeżdżę nie dalej niż 30km od miasta średniej wielkości (75tyś) a trafiam do miejsc gdzie życie toczy się zupełnie innym rytmem - nikt nie przejmuje się tam tym całym cyrkiem, nie przejmują się swoim wyglądem, wyglądem swojego kolegi czy kogokolwiek innego - jednak kiedy trafiam w takie miejsca to ja jestem - gorszy, inny, obcy. Często im zazdroszczę tego spokoju i problemów które oni mają bo z mojej perspektywy są one łatwe do rozwiązania.
A co do gówniarzy - to dla mnie większymi gówniarzami są ci dorośli policjanci co boją się wejść w ciemny zaułek a pokazują swoją władzę wobec bogu ducha winnej młodzierzy. (swego czasu moją koleżankę i kumpla panowi policjanci wyprosili z parku bo się całowali ale to że 50m dalej banda karków demolowała ławkę to już uszło ich uwadze).
mattnick
16-02-2007, 00:32
A co do gówniarzy - to dla mnie większymi gówniarzami są ci dorośli policjanci co boją się wejść w ciemny zaułek... ale to że 50m dalej banda karków demolowała ławkę to już uszło ich uwadze).
A Ty podszedłbyś do nich za 50 zł i zwócił im uwagę ??
KuchateK
16-02-2007, 00:35
W takich np Stanach, wejdziesz na laczke zrobic foto motylka, wlasciel laczki zastrzeli cie i ma do tego prawo.
Tutaj akurat aparat nie ma zadnego znaczenia.
Kultura nakazywala by zapytac najpierw wlasciciela czy mozesz sie popaletac na jego terenie. Jesli Ty sie nie postarasz i swiadomie wkraczasz lamiac jego prawo do prywatnosci to czemu on ma o Ciebie dbac? Tablice i ogrodzenia sa tu wszedzie wyraznie widoczne aby najwiekszy idiota wiedzial ze wchodzi na prywatna posesje.
USA to podobno cywilizowany kraj, ale wiele przepisow maja rodem z dzikiego zachodu.
Bardzo dobrze ze tak jest.
mattnick
16-02-2007, 00:36
w texasie można zastrzelić :)
KuchateK
16-02-2007, 00:39
A Ty podszedłbyś do nich za 50 zł i zwócił im uwagę ??
Maja paly, giwery i przeszkolenie. W czym problem? W stanach policjanci nie maja jakos problemow isc i zwrocic uwage. W Polsce ciagle problem.
mattnick
16-02-2007, 00:42
tak tylko w stanach jak ktoś sięga po coś w kapotę to go możesz zastrzelić. U nas jest
1. Stać policja
2. Stój bo będę strzelał
3. Stój bo naprawdę strzelę, ej co ty wyciągasz ??
4. Nie strzelaj do mnie bo ja muszę jeszzce 34876873879539087 strzałów ostrzegawczych oddać
5. W tym punkcie po tygodniu najczęściej jest pogrzeb....
btw. tak mają pały i co z tego...jak 5 klientów demoluje ławkę...pomyśl...
mattnick przesadzasz, przylacze sie do offtopa, i zapodam filmik z demonstracji antyfaszystowskiej, w momencie kiedy w zadzwonily kije baseballowe, jakos zaden w policjantow nie mial problemow z odbezpieczeniem guna i wycelowaniem go w nazistow.niewazne ile bylo anyfaszystow, te kije roznioslyby ich w pyl, i co z tego ze policjantow bylo z 10ciu, skoro tylko 3-4 bylo w stanie pokazac im gdzie jest ich miejsce. Wszystko zalezy od nastawienia i szkolenia, u nas na sluzbe trafiaja najczesciej ludzie ktorzy idealnie nadaja sie na kraweznikow, ale takie chuchra raczej nikogo nie sa w stanie przestraszyc chocby i guna w odpowiednim momencie wyciagneli. Brak im przewagi psychicznej. Ciekaw jestem jak to robia w niemieckiej policji ze sobie potrafia spokojnie poradzic i to "karki" sie ich boja
http://youtube.com/watch?v=8fitl4ARpIc&mode=related&search=
mattnick
16-02-2007, 01:02
Tu nie chodzi o szkolenie tylko o odpowiedzialność za to, że po prostu pracujesz...nie wiem czy pamiętasz policjanta który poszedł siedzieć za uderzenie pałą (pseudo)kibica...(pseudo)kibic zmarł potem niby od uderzenia niby od tego że klepnął o krawężnik...
Oni sa smarkaczami. Przez taka gowniarzerie, ich zachowania, mamy czesto tylko klopoty.
Jeden z drugim chce pokazac jak jest glupi, nieodpowiedzialny, a reszta ponosi konsekwencje takich zachowan - brawo.
Gdyby zostal zatrzymany na 48 godzin, to pozniej chwalilby sie wszystkim kumplom, jak fajnie bylo. Zalosne!
Miło usłyszeć, że jest się głupim nieodpowiedzialnym, smarkaczem i gówniarzem.<ironia> Trochę przystopuje offtopic. Odebrałem dzisiaj pozwolenie na robienie zdjęć. Jest tam w punktach wypisane co nam wolno, a co nie, min. Nie możemy zaśmiecać Dworca Centralnego, musimy się stosować do przepisów antypożarowych, słuchać zaleceń służby kolejowej, itp. Jutro idę z Bielikiem robić zdjęcia.
Jeśli chodzi o to, że w Ameryce mogą wyciągnąć guna i cię sprzątnąć: czy tam jak się pójdzie do kogoś z prośbą o wpuszczenie na łączkę to on Cię nie wpuści? Może niech się wypowie ktoś z USA, bo w Polsce NIKT nie pozwoli robić sobie zdjęć. Może mam w głowie taki stereotyp, bo chodzę po niezbyt ciekawych dzielnicach, gdzie ludzie są biedni i zrezygnowani, itp. W Polsce ciągle jak ktoś robi zdjęcia to jest z milicji.
Pytanie do starszych - czy przed 9/11 też panowała taka psychoza strachu przed wszystkim? Wtedy się tak jeszcze fotografowaniem nie interesowałem i nie wiem jak było. Można było robić zdjęcia? Jestem ciekaw odpowiedzi.
Bagnet007
16-02-2007, 21:20
...w Polsce NIKT nie pozwoli robić sobie zdjęć.
Nawet mnie nie strasz. Jutro wreszcie pogoda i idę robić zdjęcie do battle'a (a będzie to street photo). Jeśli komuś się nie spodoba i poprosi o skasowanie zdjęcia to będzie co najmniej ciekawie :cool:
KuchateK
16-02-2007, 21:22
Co do USA...
O ile pogadasz z wlascicielem nie ma zwykle najmniejszych problemow z wejsciem na jego teren. Fakt, wszedzie trafiaja sie swiry i paranoicy, no ale na to nic sie nie da poradzic. Znajomi mysliwi czesto maja wycieczki na prywatny teren jak postrzelone zwierze odejdzie kilkaset metrow na czyjas posesje.
Nawet mnie nie strasz. Jutro wreszcie pogoda i idę robić zdjęcie do battle'a (a będzie to street photo). Jeśli komuś się nie spodoba i poprosi o skasowanie zdjęcia to będzie co najmniej ciekawie :cool:
Załóż sobie filtr UV na obiektyw;) Bo pewnie paluchami ktoś napewno Ci pobrudzi. A gdzie idziesz na te foty?;) Bo ja jak chodziłem po Pradze[Warszawa], to nikt sobie zdjęcia nie pozwolił zrobić poza grupką podchmielonych panów, a pytałem dość dużo osób. Z kolei na śródmieściu już po spytaniu piątej osoby dostałem jej zgodę na fotę;) Koniec straszenia:p Jak nie będziesz nikomu obiektywem prosto w twarz celował to nie powinno być problemów;)
Bagnet007
16-02-2007, 21:44
Załóż sobie filtr UV na obiektyw;) Bo pewnie paluchami ktoś napewno Ci pobrudzi. A gdzie idziesz na te foty?;) Bo ja jak chodziłem po Pradze[Warszawa], to nikt sobie zdjęcia nie pozwolił zrobić poza grupką podchmielonych panów, a pytałem dość dużo osób. Z kolei na śródmieściu już po spytaniu piątej osoby dostałem jej zgodę na fotę;) Koniec straszenia:p Jak nie będziesz nikomu obiektywem prosto w twarz celował to nie powinno być problemów;)
Będę robił w centrum miasta [Kraków:wink:]. Mam małą przewagę, gdyż będzie to na szerokim kącie (o ile 35mm można uznać za szeroko). Zdaje mi się, że wtedy trudniej przechodniom wykryć gdzie się dokładnie celuje. A UV ani żadnego innego chwilowo nie posiadam :sad: Na szczęście aparat jest na tyle pancerny, że powinien wytrzymać spotkania 3-go stopnia :-)
Bagnet007
18-02-2007, 09:48
Powodzenia na łowach!;)
Odrobinę spóźnione, ale dzięki :D Jednak się czepiali. Grupka 4 dresów + jakaś panna mieli za złe, że znaleźli się w kadrze (choć wmówiłem im, że nie :razz: ). Próbowali mnie również przekonać, że moja torba foto. wcale nie jest moja :roll: Na szczęście jeden z nich poszedł po rozum do głowy i rozkazał im (widocznie był wyżej w hierarchii) mnie zostawić. Chyba muszę rozważyć kupno jakiegoś gazu obezwładniającego :twisted:
P.S. Czy jakiś Canonier przypadkiem nie robił zdjęć dziś ok 7:20 na Rynku ? Raz się minęliśmy. Czarny statyw, jakaś czarna puszka (nie zwróciłem uwagi jaka).
... bo w Polsce NIKT nie pozwoli robić sobie zdjęć...
Mungo, jesli masz taka sytuacje jak cytuje, to zastanow sie gdzie robisz blad w podejsciu do ludzi. Ze znajomymi czesto jezdze na Polesie i tam miedzy innymi fotografujemy ludzi (takie portrety srodowiskowe). Robimy czesto zdjecia starszych i bardzo ubogich (choc tylko finansowo) ludzi, ich zagrod, itp. Czesto konczy sie to poczestunkiem kawalkiem ciasta, obdarowaniem workiem jablek czy tez zerwanym dorodnym slonecznikiem :). W takich sytuacjach kluczem do sukcesu jest czas. Pojedyncza sesja zajmuje nam okolo 2 godzin z czego przez pierwsza wogole nie wyjmujemy aparatow tylko rozmawiamy (zapoznajmy) sie z czlowiekiem.
Podsumowujac: duzo czasu, duzo rozmowy, duzo kultury i na koncu troche zdjec.
Chyba muszę rozważyć kupno jakiegoś gazu obezwładniającego :twisted:
Gaz sobie kup, ale wątpię czy byś go wykorzystał przeciwko czterem chłopa.
Jakieś fotki zapodasz??
Bagnet007
18-02-2007, 19:15
Gaz sobie kup, ale wątpię czy byś go wykorzystał przeciwko czterem chłopa.
Jakieś fotki zapodasz??
Będą będą, ale to w battle więc na razie nie ujawniam :-) . Oni byli w wieku może I liceum ? Trudno ocenić, ale ja nad nimi górowałem (wzrostem). Mimo wszystko przy czterech na jednego już może być problem :-?
Wiesz, wszystko zależy od mocy bomby którą dostanie pierwszy z nich.
Wtedy reszta może spękać. Najlepiej to ponoć sierpowym od dołu prosto w brodę. Przy odpowiedniej strzale można nawet szczękę złamać. Nie żebym lubił przemoc. Bo nie lubię. EOT
Bagnet007
18-02-2007, 22:36
Ja bym obstawiał również kolano lub krocze, takie dwa punkty witalne :) Ale też nie lubię przemocy. Później by mnie po sądach ciągali, że ich napadłem.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.