PDA

Zobacz pełną wersję : Szczelność Korpusów



JAH-EL
13-01-2007, 21:59
Jak to jest w przypadku 30D a np. 1Ds Mark II
Czy 30D wytrzyma powiew śniegu, krople deszczu, szum piasku na wydmach... jak to jest tak w rzeczywistości? Bo wiem, że Jedynki mają znacznie większą wytrzymałość, niż nie-Jedynki, ale tak właściwie jaką mają te drugie... :roll:
Nie wiem, nie wiem... uszczelnienia, gumy... ile... jakie...

Kubak82
13-01-2007, 22:11
nie wiem jak jedynki ale moja trzystapiecdziesiatka byla juz na plazy, robila fotki w lekkim deszczu, zadymki snieznej jeszcze nie widziala ale to dlatego ze mamy taka zime jaka mamy ;) :lol:

obiektywy (nie uszczelnianie) nie maja w srodku zadnych pylkow itp.. moze mam szczescie a moze po prostu uzywam sprzetu nie przekraczajac pewnej "granicy".. tak czy siak - rok uzytkowania w roznych warunkach i musze przyznac ze aparat to nie gabka ktora zasysa wode i przy okazji wszystko inne co napotka na swojej drodze 8)

pozdr.

TomS
13-01-2007, 22:11
Ja robiłem pare razy fotki 20D w lekkim deszczu i podczas jak śnieg trochę pruszył i jakoś się nic nie stało. piasek też wytrzymał.
Sądzę że nie ma się czego za bardzo obawiać. Oczywiście jakieś ulewy itp to co innego :wink:

Kolekcjoner
13-01-2007, 22:13
Jak to jest w przypadku 30D a np. 1Ds Mark II
Czy 30D wytrzyma powiew śniegu, krople deszczu, szum piasku na wydmach... jak to jest tak w rzeczywistości? Bo wiem, że Jedynki mają znacznie większą wytrzymałość, niż nie-Jedynki, ale tak właściwie jaką mają te drugie... :roll:
Nie wiem, nie wiem... uszczelnienia, gumy... ile... jakie...

Nie wiem jak na plaży ale w śniegu w zimie i na deszczu 20-tka sprawdzała się bez pudła.
Pozostaje jeszcze kwestia, że szczelność body to nie wszystko.

DoMiNiQuE
13-01-2007, 22:17
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img443.imageshack.us/img443/7274/picture1oe6.png)
Witamy na Canon-Board - w raju dla sprzetowych onanistow. Czuwaj!

P.S.
Wybacz, nie moglem sie powstrzymac ;)

Skipper
13-01-2007, 23:09
Witamy na Canon-Board - w raju dla sprzetowych onanistow. Czuwaj!

P.S.
Wybacz, nie moglem sie powstrzymac ;)

jakos kilka dni temu zobaczyłem jakiegos jego posta i nawet zastanaiwałem sie czy ktoś sie czepi stopki :mrgreen:

ja z 30D byłem na nartach jeździłem z nią po lodowcu (nigdzie indziej sniegu nie było ;)) nawet mi wypadła w zaspe i nic :) piachem równiez dostałą kilka razy jak i deszczem...

odpukac działa choc czasem mam obawy jak długo jeszcze ;)

JAH-EL
13-01-2007, 23:47
Pozostaje jeszcze kwestia, że szczelność body to nie wszystko.
Ale jak wrzucę 30D na 24-105 to szczelność powinna być przyzwoita. Warunki mają być normalne. Bez ulew. Byłem ciekaw jak się sprawują uszczelnienia w praktyce. A jeśli chodzi o stopkę, to chyba dobrze, że mogę sobie za kilka tygodni pozwolić na TO, a nie na jakieś badziewie, które będzie gorsze niż moja N93.

Skipper
14-01-2007, 00:01
Ale jak wrzucę 30D na 24-105 to szczelność powinna być przyzwoita. Warunki mają być normalne. Bez ulew. Byłem ciekaw jak się sprawują uszczelnienia w praktyce. A jeśli chodzi o stopkę, to chyba dobrze, że mogę sobie za kilka tygodni pozwolić na TO, a nie na jakieś badziewie, które będzie gorsze niż moja N93.

wiesz... N93 ma obiektyw Carla Zeissa wiec ja bym tak lekko nie oceniał co jest lepsze ;)

BTW 100% onanista lub mitoman który niby mimochodem przemycił cóz ma za komórke :mrgreen:

JAH-EL
14-01-2007, 09:00
Carl Zeiss w N93... ten jej sławny 3x zoom i inne wielkie hasła z nią związane...

Zaibatsu
14-01-2007, 10:25
Witam :D
Dwa dni przed sylwestrem wybrałem się z moim 20D na Babią górę było to w czasie kiedy w beskidach temperatura spadła poniżej zera :D Na samym szczycie było z minus milion stopni :mrgreen: wilgotność była spora bo cały szczyt tonął w chmurach. 20-tka spisywała się bez zarzutu nawet po tym jak nieopatrznie wyjąłem ją w schronisku z plecaka i błyskawicznie mi zaparowała aż ociekała wodą. Wyjąłem baterie otarłem suchą szmatką i schowałem z powrotem, odpaliłem dopiero na drugi dzień i wszystko jest ok. Ale raczej wątpię by taki wstrząs wytrzymał nieszczelny obiektyw całe szczęście miałem ELis :D.
Pozdrawiam a na dole umieszczam fotkę z Babiego szczytu :D


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img96.imageshack.us/img96/3636/20pw9.jpg)

mkwiek
14-01-2007, 10:50
podobnie miałem ja, robiłem zawody pływackie na basenie. wyjąłem sprzęt i cały zaparował. ciekło z niego. podsuszyłem suszarką i robiłem zdjęcia. nic się nie stało.

JAH-EL
14-01-2007, 11:10
Dziękuję. Teraz już wszystko wiem. Jestem uspokojony. Dzięki!!!

oskarkowy
14-01-2007, 13:04
W piątek fociłem jakąś firmówkę przez 6 godzin na siekącym po oczach deszczu przerywanym tylko chwilowo porywistym wiatrem. Sucho miałem tylko w gaciach i w butach. Obie piątki ciągle na deszczu, z lampami, przecierane czasem rękawem mokrej kurtki. Z aparatami nic się nie działo. Ponieważ takie warunki pogodowe to normalna sprawa zapewniam Was, że sprzęt jest w stanie znieść zdecydowanie więcej niż Wam się wydaje.

eternus
14-01-2007, 13:07
zapewniam Was, że sprzęt jest w stanie znieść zdecydowanie więcej niż Wam się wydaje.

chyba nie wiesz ilu ludzi przez takie podejscie pozegnalo sie ze sprzetem 8)

oskarkowy
14-01-2007, 13:15
chyba nie wiesz ilu ludzi przez takie podejscie pozegnalo sie ze sprzetem 8)

Przy moim fotoprzerobie, sposobie pracy z aparatami, ich traktowaniem i fakcie, że nie miałem nigdy najmniejszych problemów z puszkami wnioskuję, że raczej wiem, o czym piszę. A że ktoś sobie myśli, że z dlsr-em może postępować jak z EOS3 czy 1V, to już jego sprawa i koszty serwisowe.

Zwróć jednak uwagę na to, że większość ludzi przy mżawce nie wyjmie aparatu, "bo się zepsuje". A to juz zwykła głupota.

CYNIG
14-01-2007, 13:16
chyba nie wiesz ilu ludzi przez takie podejscie pozegnalo sie ze sprzetem 8)

Ilu ???

Potwierdzam opinie oskarkowego, swoja 20d focilem w dosc ciezkich warunkach i za wyjatkiem folii stykowej spustu wszystko jest OK. Sprzet jest wystarczajaco odporny przy normalnym uzytkowaniu (tzn bez zalewania morska solanka czy wyprazania na sloncu w tropikach pod szyba samochodowa)

yggdrassill
14-01-2007, 13:20
ja również potwierdzam, dwudziestka po dwoch latach fotografowania w roznych warunkach dziala bez zarzutu i podobnie jak piatki oskarkowego nie raz byla cala mokra.. moze przyzwyczailem sie tak pracowac majac trojke ale nie narzekam na sprzet :)
dwa razy jedynie mialem error99, ale dlatego ze zle wpialem szklo :P

oskarkowy
14-01-2007, 13:32
moze przyzwyczailem sie tak pracowac majac trojke ale nie narzekam na sprzet :)

Kiedyś moja pierwsza trójka wylądowała w stawie na bagnach. Chwilę poleżała, bo akurat polowałem na płynącego zaskrońca stojąc po jajka w wodzie i zanim dobiegłem to się zeszło.
A w ramach ostrzeżenia działo się to tak: EOS3 na dość lekkim statywie na brzegu, dopięte dwa pierścienie i ciężka jak .. tokina 80-200/2.8. Zestaw się przeważył i pacnął szkłem w błoto a puchą w wodę. Po osuszeniu i oczyszczeniu ze szlamu okazało się, że nic się nie stało. Nawet przez połączenie przy pierścieniach nie wlała się woda. A traf chciał, że chwilę wcześniej zdjąłem 550EX i założyłem na inną puchę :mrgreen:

yggdrassill
14-01-2007, 13:38
Kiedyś moja pierwsza trójka wylądowała w stawie na bagnach. Chwilę poleżała, bo akurat polowałem na płynącego zaskrońca stojąc po jajka w wodzie i zanim dobiegłem to się zeszło.


:mrgreen: nieźle
ja trojka przyłożyłem o betonowe nabrzeże, nawet nie było ryski
zreszta dwudziestką dwudziestka tez mi sie przewrocila ze statywem na kamienie w beskidach (tu było troszke drobnych rysek przy spuscie) gorzej znioslo to manfrotto ;)
p.s. nie ma obawy nie sprzedaje swojego sprzetu, bedę używał aż się rozpadnie :)

eternus
14-01-2007, 14:07
Przy moim fotoprzerobie, sposobie pracy z aparatami, ich traktowaniem i fakcie, że nie miałem nigdy najmniejszych problemów z puszkami wnioskuję, że raczej wiem, o czym piszę. A że ktoś sobie myśli, że z dlsr-em może postępować jak z EOS3 czy 1V, to już jego sprawa i koszty serwisowe.

Zwróć jednak uwagę na to, że większość ludzi przy mżawce nie wyjmie aparatu, "bo się zepsuje". A to juz zwykła głupota.

No ja bym sie dwa razy zastanowil, czy wyjac...

Ja rozumiem, ze reakcje takie z jakimi sie potkalem, gdy zdejmowalem obiektyw z lustrzanki znajomaj, a to niemal nie wykorkowala sa przesadzone.

Ale chyba cos jest na rzeczy, ze drozsze modele (L-ki chociazby) maja uszczelnianie, ktore ma zapewnic im bezawaryjna prace w trudniejszych warunkach - a tansze nie maja, czyli - no wlasnie.

Kolega robil zdjecia na zuzlu - i co prawda nic mu sie nie zchrzanilo, ale teoria o szczelnosci sprzetu upadla z hukiem.

gregor40
14-01-2007, 14:11
Robiłem zdjęcia 350D w waunkach stormu na morzu (słona woda, bryzgi) i wszystko było ok, poza zaciekami z soli szle obiektywu - zeszły bez problemu).

eternus
14-01-2007, 15:13
<wow>
a jakim szklem?

Wychodzi na to, ze tylko ja i moi znajomi albo maja pecha / albo sa panikarzami :)

Skipper
14-01-2007, 15:38
<wow>
a jakim szklem?

Wychodzi na to, ze tylko ja i moi znajomi albo maja pecha / albo sa panikarzami :)

ja zawsze lubiłem pancerne konstrukcje(nie wiem moze wychowanie na rosyjskim powiedzeniu gniotsa nie łamiotsa wypaczyło moją psychitke ;))

wazne zeby obiektyw był szczelny, nie zmieniał wymiarów zarówno podczas ostrzenia jak i zmiany ogniskowej, miał nakrecony jakis filtr, a puszke i tak osłaniasz po czesci dłońmi wiec wielkich katastrof być nie powinno... a z panikowaniem to jest troche jak z samospełniająca sie przepowiednią... próbując uniknąc czegos za wszelką cene podswiadomie sam sie w to pakujesz:D

wiec zdrowy rozsądek ponad wszystko i uszczenione szkła(które niestety do tanich nie należą :() i mozna spac spokojnie:)

MaciekCi
14-01-2007, 15:41
No ja katamaranem płynąłem i 3h spędziłem na czubku - miejscu gdzie pod wpływem fali solanka suneła po dziobie i wszystko leciało na mnie ... starałem się chować swoją 20D (jeszcze wtedy z Sigmą 24-70/2.8 ). Byłem mokry praktycznie identycznie jakbym wskoczył w ubraniu do wody ... lało się ze mnie jak z kranu ... RACZEJ w 100% lustra nie ochoroniłem ;)

Muszę powiedzieć, że po tej zabawie Sigma zaczeła mieć problemy z AF (dlatego teraz już L w stopce :) ) filtr UV też mocno poniszczony a sama puszka nic a nic. :) Oczywiście musiałem ją wysuszyć i wyczyścić z soli, która była np. pod muszą oczną :)

eternus
14-01-2007, 17:02
Muszę powiedzieć, że po tej zabawie Sigma zaczeła mieć problemy z AF (dlatego teraz już L w stopce :) )

No to takich problemow to bym i sobie zyczyl :)


wiec zdrowy rozsądek ponad wszystko i uszczenione szkła(które niestety do tanich nie należą ) i mozna spac spokojnie

Slusznie. Tylko, ze moj co zrobic, kiedy zdrowy rozsadek jest przewlekle chory 8)

paweleverest
15-01-2007, 00:19
Ja pamietam jak jeszce z analogową piątką wybrałem się na rejs łodzią na wyspe oddaloną o 8 km od brzegu siadłem na dziobie żeby mieć ładny widok na stateczek Po wyjściu za falochron okazało się ze fala jest spora i zaczeło tam chlustać ile wlezie. Dwoma falami dostałem centralnie zanim zdążyłem schować aparat do pokrowca - potem już tylko skupiałem się żeby nie wypaść za burte ( było to w kraju arabskim (Syria ) i kapitan nie zabardzo się troszczył o równowage pomiędzy wsiadającymi i wysiadjaćymi z łódki :) ) w każdym bądz razie po 30 minutach przemoczony do suchej nitki wysiadłem na brzegu . Pokrowiec z aparatu mogłem dosłownie wykręcać . Po godzinie obcierania i chuchania na ukochaną puszeczke zobaczyłem nagle dziewzyne z tależem na głowie pełnym jakiś ciasteczek - nie mogłem się oprzeć przed pstryknięciem :) . Jak się okazało po czasie żadnego uszczerbku na zdrowiu aparatu ten rejs nie dokonał ale swoją drogą to zdjęcie dziewczyny nie za bardzo wyszło ;)

mjastrzebski
16-01-2007, 13:59
Jak to jest w przypadku 30D a np. 1Ds Mark II
Czy 30D wytrzyma powiew śniegu, krople deszczu, szum piasku na wydmach... jak to jest tak w rzeczywistości? Bo wiem, że Jedynki mają znacznie większą wytrzymałość, niż nie-Jedynki, ale tak właściwie jaką mają te drugie... :roll:
Nie wiem, nie wiem... uszczelnienia, gumy... ile... jakie...

Wszyscy pisza to ja i sie pochwale. Uzywalem trabanta w sniezycy, mrozie, na lekkim deszczu, na plazy przy duzych falach, na pokladzie lodzi skaczacej na slonch falach i ostro chlapiacej woda. Po wniesieniu z mrozu do schorniska odpalalem, gdy jeszce byl mokry. I jakos zyje.
Fakt, ze nie stalem, nigdy godzine w deszczu z puszka na wierchu, ale nigdy na trabnata nie chuchalem /chowalem gdy slonce zaszlo. I tak juz 3 lata.
A trabant wydaje sie byc bardziej "nieszczelny" niz 30D.

Marcin

kjoanna
16-01-2007, 14:18
to w takim razie i jak sie 'pochwale' ;)
jeszcze za czasow N D70 poszlam na jakis protest u nas w miescinie.
po 15 min focenia na lekkim deszczyku AF przestal dzialac...:(
ot taka sobie smutna historyjka;)

Avadra_K
16-01-2007, 16:49
20D - daje sobie radę nawet w dośc ciężkich warunkach (tropik) - obiektywy mi zaparowały lustro nie - wiec chyba nie jest tak najgorzej z ta szczelnością - piasku i sniegu też się nie boi - co do wody...hmmmm, niepływał jeszcze to Ci nie powiem

gregor40
18-01-2007, 10:46
<wow>
a jakim szklem?

Wychodzi na to, ze tylko ja i moi znajomi albo maja pecha / albo sa panikarzami :)

Sigma 70-300(APO, dla dociekliwych) z zalozonym fitrem UV z powloka hydrofobowa (swietnie sie sprawdza w takich warunkach!)

Ponizej- wewnatrz awanportu Bulogne w sierpniu tego roku(dla dociekliwych - wysokosc widocznego falochronu to okolo 11m). W glowkach portu juz musialem sie zajac ratowaniem swojego tylka, a nie robieniem zdjec :)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img443.imageshack.us/img443/2531/falaqp5.jpg)

KKE
18-01-2007, 23:59
Jedynke mozna polozyc i wylac na nia starannie butelke wody i w chwile potem zrobic zdjecie. Pewnie zaden wlasciciel 20D takiego testu nie zaryzykuje. Ale dla wiekszosci praktycznych zastosowan tzn zrobienia zdjec w umiarkowanym deszczu czy sniezycy nie ma to znacznie.

W sumie nie tak duzo L-ek ma uszczelki, wiec o "szczelny" zestaw wcale latwo nie jest.

eternus
19-01-2007, 00:01
Gdybym bym wlascicielem jedynki, to takiego testu tez bym nie zaryzykowal :)

KKE
19-01-2007, 00:04
Gdybym bym wlascicielem jedynki, to takiego testu tez bym nie zaryzykowal :)

Jak bys obejrzal jedynke (pod katem uszczelek), to bys uwierzyl na slowo ;o)

eternus
19-01-2007, 01:05
Widzialem:) ale ja czulbym dyskomfort gdybym wylewal wode na moje kilkadziesiat tysiecy, nawet gdyby byly w gotowce i w rownie szczelnej walizie 8)

canis_lupus
10-05-2007, 02:24
Troszkę nie na temat, ale nie mogę sie powstrzymać:

Witam :D
Na samym szczycie było z minus milion stopni :mrgreen: wilgotność była spora bo cały szczyt tonął w chmurach.

Czy ktoś widział wysoką wilgostność przy ujemnej temperaturze?


https://canon-board.info/imgimported/2007/05/Feuchte_Luft-2.png
źródło (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/91/Feuchte_Luft.png)

Sorry za OT.

mrek
10-05-2007, 21:46
Jedynke mozna polozyc i wylac na nia starannie butelke wody i w chwile potem zrobic zdjecie.
[ciach]
Masz na mysli cyfrowke?
Bo moja jedyNka nie ma zadnych uszczelek w klapce komory filmu.

Bagnet007
10-05-2007, 22:15
Masz na mysli cyfrowke?
Bo moja jedyNka nie ma zadnych uszczelek w klapce komory filmu.

Więc w takim razie musisz uważać na swoje 36 matryc :grin:

blickwn
10-05-2007, 23:25
A tu można obejrzeć przypadek rozszczelnienia jedynki:
www.sportsshooter.com/members.html?id=296

Kolekcjoner
11-05-2007, 03:09
A tu można obejrzeć przypadek rozszczelnienia jedynki:
www.sportsshooter.com/members.html?id=296

No ta się rozszczelniła na amen :mrgreen:.

panczo
11-05-2007, 07:20
Co się jej stało? tylko nie mówcie, że obiektyw wyrwał bagnet ;)

sniper88
12-05-2007, 14:08
Ktos sprawdzal odpornosc D70 w ekstremalnych warunkach:mrgreen:
Link (http://www.flickr.com/photos/photophool/223232925/in/set-72157594233047188/)

Bagnet007
12-05-2007, 14:18
Co się jej stało? tylko nie mówcie, że obiektyw wyrwał bagnet ;)

Ale to naprawdę nie ja :wink:
Trzeba przyznać, że masakra straszna.

Dzygit-Dublin
12-05-2007, 14:45
witam
Ja testowalem 30d w czasie wyscigu gdzie padalo dosc obficie ze az wyscig odwolali i 30 dala rade.Pare kropel wylecialo z po wyjeciu karty ale zyla i dzialala.
W 1d placisz wlasnie za to i trza sprawdzic nawet przypadkiem
moja przezyla test 4 dni ulewy ,blota i kompieli w wodzie po kolana cena chodzenia na skroty wypadek .Jak by puscila to wtedy servis i gwarancja wkoncu ma byc wodo-odporna.

Pozdrawiam Darek

Dan06
12-05-2007, 21:17
Gdzieś (nie pamiętam gdzie) spotkałem się z informacją, że w Dubaju można kupić zestaw uszczelek do 2-cyfrowych Canonów. Czy ktoś bywa w krajach arabskich i może sprawdzić tę informację?

Arek Piekarz
16-05-2007, 18:09
Ktos sprawdzal odpornosc D70 w ekstremalnych warunkach:mrgreen:
Link (http://www.flickr.com/photos/photophool/223232925/in/set-72157594233047188/)
A tu czyścił sensor XDDD

http://www.flickr.com/photos/photophool/357702580/in/set-72157594232543508/

2pio
22-05-2007, 23:07
30D jest bardzo odporne:
deszcze
błoto
ataki infantylnej ochrony
alkohole (Metanol, etanol)
wafelki i wszelkiego rodzaju ciastka...
wszystko testowane przypadkiem jednego dnia... a deszcze kilka krotnie a minowicie Juwenalia w Poznaniu 17.05.2007
chyba wszyscy pamiętają tą burzę więc nie będę się rozpisywał
o błotku dodam jedną fotkę

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://dyba.com.pl/fotki/juwenalia_2_blotko/dyba_com_pl_blotko_i_konkursy_0011.jpg)
i dodam że obiektyw, osłona, aparat były pokryte w różnych miejscach....
alkochol - jak zamachniesz się 0,5l piwem do przodu a aparat jest jakieś 2m od CIebie to mniej więcej taka ilość
a metanolem czyszczę go i jest bardzo dobrze....
a wafelki no byłem na tyle głodny że już nie myślałem o samym aparacie... :P
ochrona była dwa dni puźniej atak na soczewkę i samo body ale słaby...
30tka działa nadal bez najmniejszego zarzutu
a przy okazji coś powiem o Tokinach krótko
to są pancerne czołgi które nawet upadek z ok 1,5m na beton nie rusza, czy też jak na obiektyw wpada Ci głową osoba to ją to boli jedyne obiketyw w stnie idealnym nadal =) optyka i AF
a swojego czasu jescze utopiłem Olimpusa 7070 w obudowie podwodnej na ok 10m w bałtyku... Działa =)
Pozdrawiam
Piotr

hannahg
30-09-2007, 23:03
Witam
Od początku przygody z moją 20-stka (20d), miałem problemy z jej szczelnością, mimo ze zawsze starałem sie na nią uważać. Nosiłem w plecaku, lub ew w czasie wędrówek pod kurtką czy jakoś osłoniętą. W prawdzie przebrnąłem kilkakrotnie połoniny z aparatem non stop w ręku, no ale w koncu po to jest. Po każdej wędrówce coś pojawiało sie to na matrycy to jakoś dziwnie zaparowywała, ale dziś to mnie kompletnie krew zalała. Patrze na wyswietlacz po zrobienu kilku fotek a tu miedzy ekranikiem a szybką obudowy łazi jakiś robak (ok 1mm) normalnie mnie słabi. Kumpel fotograf (z d70) płakał ze smiechu. Poradźcie co zrobić, ew czy i jak rozkręcić tylnią obudowe body. ( jakie jest ryzyko dostania sie do srodka jeszcze wiekszej ilości syfu?)

PZdr

speed555
30-09-2007, 23:16
moj 350d przez 2 lata uzytkowania przetrwal kilka ulew gdzie robilem zdjecia bez parasola i był cały mokry przez długi czas + żużel, po niektórych zawodach body całe szare a w 70-200 f/4L przy kreceniu pierscieniem tylko trzeszczy piasek do tego rajdy samochodowe po szutrze, rallycross gdzie jeste jeden kurz w powietrzu i cały zestaw ma sie dobrze. smiesza mnie kolesie na rajdach czy żużlu co po przejezdzie kazxdego zawodnika wycieraja, chuchają i dmuchają na swój sprzet. co prawda, mam peknieta matówke i troche syfu jest na niej , tak samo robaki mi chodzily pod szybka wyswietlacza (ale chyba umarły bo ich nie ma) ale sprzęt działa (odpukać) i o to chodzi

hannahg
30-09-2007, 23:32
smiesza mnie kolesie na rajdach czy żużlu co po przejezdzie kazxdego zawodnika wycieraja, chuchają i dmuchają na swój sprzet.

Nie idzie o jakieś fanaberie, tylko byłem z body jakis czas temu w "myjni" a widze ze jak tak dalej pójdzie to bede musiał jechać znów, albo jeszcze gorzej. Jasne ze podczas zmiany obiektywów i ogólnie pracy z aparatem body niszczy sie i brudzi, etc, no ale ...
Nie sądze zeby wszystkie 20d tak miały.

chyrus
01-10-2007, 16:03
z własnego doświadczenia:
TDP, zamierzchłe czasy, lało jak z cebra, 300D przeżyło, choć między wyświetlaczem a obudową widać było wodę. Koledze padł wówczas IS w obiektywie. Przeżył pył na motocrossach, przeżył plażę, błota, obicia, upadki, śniegi i ekstremalne mrozy w górach. Myślałem, że będzie wieczny ;) Umarł w idiotyczny sposób.
30D - podczas lekkiego deszczyku przestał działać dżojstik i kilka przycisków. Wysechł, dalej działał, ale ciśnienie było spore czy coś za chwilę dalej się nie posypie.

pmagdalena
01-10-2007, 17:58
Ale jak te robale mogły sie dostac pod wyświetlacz?

Mam nadzieje że do mojego body żadne się nie zadomowią

Vitez
01-10-2007, 18:36
Ale jak te robale mogły sie dostac pod wyświetlacz?

Mam nadzieje że do mojego body żadne się nie zadomowią

Wlazl przy zmianie obiektywow, polazil sobie az sie wcisnal tam gdzies.

pmagdalena
01-10-2007, 18:40
czyli bede unikac zmiany obiektywów na dworze

DigiFoto
01-10-2007, 18:53
ja zawsze lubiłem pancerne konstrukcje(nie wiem moze wychowanie na rosyjskim powiedzeniu gniotsa nie łamiotsa wypaczyło moją psychitke ;))


"gniotsa nie łamiotsa" - a to ja mam tak samo:) i jeszcze zapewne kilka osób znających to powiedzonko się znajdzie. Jakoś się czułem nieswojo trzymając kiedyś 300d i ostatnio 400d. Podobne odczucia przy zabawach z nikonem d70s. Z optyką podobnie - trudno to wyjaśnić, ale biorąc do ręki np. sonnara 135 czy choćby pancolara ma się to wrażenie solidności:) Ehhh - teraz wszystko na ilość robią ;)

hannahg
01-10-2007, 22:43
czyli bede unikac zmiany obiektywów na dworze

Uwazaj bo jak sie zapędzisz z tym myśleniem to napiszesz ze trzeba unikać wynoszenia sprzetu na dwór :)

A tak poważnie, dlaczego do mojego 20d tak łatwo włazą szeroko rozumiane "syfy"? Bede wdzięczny za konstruktywne uwagi.
Dodam ze dbam o sprzet, a dbałosc ta ma raczej zdrowy charakter.
Pzdr

Kolekcjoner
01-10-2007, 23:10
Z 20-tką ja też miałem pod tym względem kłopot. Chwyciła parę syfów pod wyświetlacz. Czasami zacinał się spust na mrozie. Może to przypadek, a może ...??

grzesiekTKY
01-10-2007, 23:58
Dorzuce również kilka uwag...

Korzystałem intensywnie z 20-ki (i dalej korzystam) w górach wiosna-lato-jesień-zima, choć głównie to ostatnie. Co zauważyłem - moim zdaniem trzeba strzec się dużych mrozów, długotrwałego pobytu non-stop w bardzo niskiej temperaturze oraz chyba najważniejsze - szybkich zmian temperatur mróz/ciepło - wszystko momentalnie paruje i obcieka wodą. Raz padł wyświetlacz a innym razem silnik autofokusa w obiektywie (70-200). Zdarzało się też zawieszanie ale przeładowanie baterii rozwiązywało problem. Dodam że w/w usterki powstały w sezonie zimowym.

brzoza_tb
02-10-2007, 02:24
robale pod lcd 400d to standard...miałem już ich kilka...ale po jakimś czasie gdzieś sobie poszły:)

sniper88
02-10-2007, 07:13
Co wy robicie z tymi aparatami?:mrgreen: Mnie tez nierzadko zdarza sie wymieniac szkla na dworze, i robic zdjecia w jakiejs gluszy, ale robale to mi sie nawet nie zblizaly do puszki:D

andrzej68
11-01-2008, 20:36
Kolegę kamerzystę poproszono aby nagrał jakąś uroczystość w kopalni soli w Wieliczce. Nie chciał się zgodzić bo podobno sól w powietrzu niszczy kamerę. A co z aparatami. Można robić zdjęcia bez obawy że im sól zaszkodzi?

K2_verti
11-01-2008, 20:43
niby niszczy i trzeba uważać. woda morska i doświadczenia nurkowe podpowiadają mi, że facet może mieć rację z drugiej strony pewnie miał jakiegoś cykora, bo musiałby przebywać tam pewnie kilkanaście godzin a może i cały dzień by coś się zaczęło dziać. dobry korpus uszczelniony pewnie by temu zaradził (1d, d2, d3, e1, e3) :smile:

Calliactis
11-01-2008, 22:11
D30 (r. 2001) - zniósł wszystko - od przemoczonego plecaka podczas ulewy w górach, aż po leżenie w piachu w Grecji (padł wtedy z kolei modyfikowany KIT - do pracy z korpusami 'nie EF-S')

300D - przeżył mróz (-27st. C) przez ok 5 godzin podczas jazdy na nartach, oraz focenia po zmroku w Wierchomli, przy działających armatkach śnieżnych. Podczas jazdy aparat był na moich plecach, jedynie na pasku i w pokrowcu Canona dedykowanym do 300D (cieniutka skóra, bez dodatkowej ochrony czy też szczelnego zamknięcia)

30D - dotąd: deszcze / woda / mżawki / teraz mróz, chłod i deszcz, szadź, wymiany obiektywów na mrozie (częściowo z drobnym opadem śniegu). Bywało iż był tak zmoczony wodą, że wydawał się całkowicie zalany. Raz został za przednią szybą w zamkniętym samochodzie podczas pobytu we Włoszech. Stał tuż za foliowym ekranem odbijającym światło, ale mimo wszystko temp. wnętrza była ogromna. Ten korpus jeszcze nigdy mnie nie zawiódł.

17-40L - podpięty do 300D i potem 30D - nie sprawiał nigdy problemów niezależnie od warunków.

70-200 f4L - jw.

50mm f1.8 mkII - spadł z 1m - rozwalił się na pół (ale do złożenia - to tak jak telefony Nokii po upadku - rozwalają się na kilka części, a potem da się złożyć :P )

85mm f1.8 - już udało mu się być ochlapanym winem (a ledwo go kupiłem :( ) podczas wczorajszego fotografowania balu maskowego, a mimo wszystko działa bez zarzutu - nawet nie klei się (tak bardzo :) )...

szu
09-08-2009, 23:28
Dolacze sie do tematu ;).

30D j.w. mrozy/deszcze/upaly - niezniszczalny, jak go zatopilem w blocie mylem pod kranem - dziala.
70-200 2.8 IS tez myty pod kranem ;).

Problem mam tylko ze 135 2.0 troche trzeszczy piach pod ringiem ;/.

ukasus
12-08-2009, 14:35
zacznę od tego że jakiś miesiąc temu aparat zamókł ..
przy 17-40L i EX580II i deszczu .. ale nie jakimś mega mega
wyłączył się nie chciał reagować .. wyjąłem baterie włożyłem chwila znowu to samo .. po 3 dniach bez baterii wydawało się że wszystko działa .. jedynie automatyczne czyszczenie matrycy lekko skrzypiało :)
tak było do wczoraj .. tuż przed meczem Polska - Chorwacja error 30 "niemożna wykonać zdjęcia wyłącz i włącz aparat lub wyjmij i włóż baterie(mniej więcej taki komunikat na wyświetlaczu)" wyjmuje baterie, resetuje ustawienia pierwsze 2 zdjęcia w serii ok kolejne cale czarne .. i po chwili ten error na wyświetlaczu

gwarancja się skończyła ponad miesiąc temu .. jest szansa ze zrobią gratis bo zamókł a nie powinien bo jest uszczelniany ?
czy ktoś miał coś podobnego lub wie co może być nie tak i ile to ewentualnie będzie kosztować na żytniej ?

ps. na szczęście coś mnie pokusiło i na mecz wziąłem zapas (stara niezawodna dwudziestka )
link (http://canon-board.info/showthread.php?t=51141) do tematu

dla porównania wspomniane 20d + tamron17-50 nigdy nie oszczędzałem .. czy to na plaży ze sporym wiatrem .. czy w czasie oberwania chmury .. i działa !!!

toshimitsu
12-08-2009, 16:10
Polecam "folie spozywcza" taka cienka, elastyczna. Zastosowalem cos takiego jak robilem zdjecia na sesji paintball-owej,potem zaczelo padac i przy okazji byla niezla ochrona przed deszczem.

lapie sie aparat na gripie druga przy obiektywie i ktos zawija rece razem z aparatemna ( tak do nadgarstkow) na tyle luzno przy rekach ,ze mozna je wlozyc i wyjac. Mozna wymodelowac do kazdego obiektywu i body :D
Oczywiscie uzywalem jednego obiektywu ale zawsze mozna zawinac jeszce raz ;D

A i oslona przeciwsloneczna pomaga w szczelnosci calego "kokona"

ukasus
12-08-2009, 19:04
Jedynke mozna polozyc i wylac na nia starannie butelke wody i w chwile potem zrobic zdjecie. Pewnie zaden wlasciciel 20D takiego testu nie zaryzykuje. Ale dla wiekszosci praktycznych zastosowan tzn zrobienia zdjec w umiarkowanym deszczu czy sniezycy nie ma to znacznie.


niestety to tylko mit ..
więcej przetrzyma 20d + Tamron17-50 + prymitywne uszczelnienia własnej roboty (jednorazówka z biedronki + recepturka) niż "goły" 1D Mk3 i 17-40L + EX580II (czyli teoretycznie wszystko super uszczelnione)

oskarkowy
12-08-2009, 20:23
niestety to tylko mit ..
więcej przetrzyma 20d + Tamron17-50 + prymitywne uszczelnienia własnej roboty (jednorazówka z biedronki + recepturka) niż "goły" 1D Mk3 i 17-40L + EX580II (czyli teoretycznie wszystko super uszczelnione)

EF17-40/4L chyba nie jest uszczelnione, o ile jeszcze pamiętam. Ani z jednej, ani z drugiej strony.\

A co do szczelności: Ostatnio w takim popołudniowym, podwarszawskim deszczu równikowym zmuszony byłem skończyć sesję z modelką. Na 5DII i 70-200/2.8IS narzuciłem od góry ręcznik, który przypadkiem miałem w torbie z siłowni. Po 2 minutach wodę miałem nawet w gaciach i ogólnie wszędzie, w wizjerze guzik widziałem (bo spływało w czoła). Aparat nawet nie pisnął a fociliśmy ponad 20 minut. Osłona nie pozwoliła zachlapać soczewki i zdjęcia wyszły bardzo dobrze. Lampy nie zakładałem, bałem się ryzykować.

HenrykG
12-08-2009, 20:29
EF17-40/4L na pewno ma uszczelnienie na styku z bagnetem...

oskarkowy
12-08-2009, 20:31
EF17-40/4L na pewno ma uszczelnienie na styku z bagnetem...

Ale z przodu to już na bank musisz mieć filterek.

HenrykG
12-08-2009, 20:34
Ale z przodu to już na bank musisz mieć filterek.

Możliwe. Wspominam jedynie to, co widziałem ;)

janmar
13-08-2009, 00:49
W instrukcji 17-40 pisze o koniecznosci zakładania filtra celem uzyskania szczelnosci.
Pozdrawiam

Kolekcjoner
13-08-2009, 01:46
EF17-40/4L chyba nie jest uszczelnione, o ile jeszcze pamiętam. Ani z jednej, ani z drugiej strony.\

Z filtrem - jest :).


W instrukcji 17-40 pisze o koniecznosci zakładania filtra celem uzyskania szczelnosci.
Pozdrawiam

:)

ukasus
13-08-2009, 09:22
Ale z przodu to już na bank musisz mieć filterek.

miałem Marumi UV .. czyli wszystko powinno być szczelne ...

krzysztofr
15-08-2009, 13:43
Co do szczelności 17-40 byłbym ostrożny. Co z tego, że jest uszczelka przy bagnecie, skoro soczewka wjeżdża głęboko do środka. A ponadto pod pierścieniem ostrości są otwory, przez które woda mogłaby się dostać do środka.
Pomimo tego w deszczu działa dobrze :)

Hardie
17-08-2009, 14:45
10D + zamieć śnieżna, deszcz, las, opuszczone budynki, pył, kurz.... często dyndający tylko na pasku, wożony w plecaku, w torbie z biedronki, kładziony na ziemi, betonie, mokrym, suchym, szkła zmieniane kiedy była potrzeba a nie kiedy były warunki laboratoryjne. Jak odkładałem szkła też kocyka nie rozkładałem na ziemi... a 3ciej ręki nie posiadam. Już nie mówię o tym ile się aparat obijał lub spadał na ziemię podczas przeskakiwania przez płoty, skakania z okien... (torbę rzadko targam.... głównie w aucie leży;)).

I... nigdy nic, oczywiście body nie wygląda jak z wystawki, ale nigdy się nie zalał, kurz anie robaki :D nigdy mi nigdzie nie weszły, matryca czyściutka, szkła też.... może jestem szczęściarzem?

ruda_bestia
19-08-2009, 03:48
5d mk II i malownicza bieszczadzka rzeka...wespół w zespół kilka sekund pod woda...odszedł na zawsze...czarodzieje z żytniej nawet nie próbowali ratować...
na początku stwierdzili że się nie podejmą bo nie zagwarantują że za jakiś czas nie padnie biedak od podstępnej korozji...a jak się upierałem żeby jednak dać mu szansę to powiedzieli że wszystko jest zepsute i że się nie opłaca... :evil:

p.s. 50/1,4 też nie jest wodoodporny... :mrgreen:

Misiek87
19-08-2009, 18:22
:d :d :d :d :d

trampek
21-08-2009, 01:18
5d mk II i malownicza bieszczadzka rzeka...wespół w zespół kilka sekund pod woda...odszedł na zawsze...czarodzieje z żytniej nawet nie próbowali ratować...
na początku stwierdzili że się nie podejmą bo nie zagwarantują że za jakiś czas nie padnie biedak od podstępnej korozji...a jak się upierałem żeby jednak dać mu szansę to powiedzieli że wszystko jest zepsute i że się nie opłaca... :evil:

p.s. 50/1,4 też nie jest wodoodporny... :mrgreen:

zmrozilo mnie :)

ruda_bestia
21-08-2009, 20:37
no dobra...jest ciąg dalszy...zwrot akcji jak w urugwajskiej telenoweli...umarty na śmierć bohater po kilkunastu odcinkach ożywa...chyba przeceniłem kompetencje, rzetelność i umiejętności kolegów z żytniej...aparat wrócił z serwisu przeleżał kolejny dzień (a ślimaki dalej go sobie wcinały w najlepsze :evil: ) a ja zrozpaczony diagnozą nawet nie próbowałem go włączyć no bo jak spalona płyta i matryca to zdjęcia pewnie też jakieś przepalone będą wychodzić...
na drugi dzień zebrałem sie w sobie...włożyłem baterie...aparat zapytał mnie która godzina a później dziarsko strzepną wodorosty z matrycy...włożyłem kartę porobiłem kilka zdjęć...wszystko tak jak przed nurkowaniem...zawiozłem czem prędzej do prawdziwego serwisu (ul. Gałęzowskiego 2 w Rzeszowie) i...sformatowałem kartę... przez przypadek... :oops:
odzyskane rawy jednak sie nie otwierają...jeszcze się łudzę ze to przez format...ale to chyba jednak aparat je psuje...w środę ostateczny werdykt :???:

pytanie do Trampka: masz jakieś doświadczenia z tym serwisem? podołają?