Zobacz pełną wersję : Lustrzanka cyfrowa - czy jest sens?
Ralf_flar
12-01-2007, 13:22
Przymierzam sie do zakupu Canona 400D
Jestem juz prawie zdecydowany ale ostatnio trafilem na aparat troche odmienny a mianowicie Sony DSC-R1, ktory ku mojemu zdziwieniu w testach jest porownywany do lustrzanki 400d (dpreview) i nawet do 20d (Fotopolis).
Ponadto wypada wszedzie rewelacyjnie!
Zastanawiam mnie czy dla amatora jakim jestem, ktory ma duze aspiracje, ma w planach szlifowac swoje umiejetnosci i sie w temacie rozwijac na poczatek nie lepsza bylaby taka hybrydowa pozycja jak sony r1?
Narazie zalezy mi przedewszystkim na uniwersalnosci i dobrym aparacie do nauki. W przyszlosci jak "wkrece" sie w fotografie planuje zakup i inwestycje w lepszy sprzet tylko lepszym sprzetem nie bedzie 400d - wiec i tak pojdzie pod mlotek.
Do tego kitowy obiektyw Canona nie zbiera pozytywnych opini a gdyby planowac zakup 400d z lepszym szklem to cena Canona zaczyna dwukrotnie przekraczac cene Sony.
Czy mozna wogole porownywac lustrzanke i hybryde?
Interesuje mnie wasza opinia na ten temat
400D
czy
Sony DSC-R1?
Pozdrawiam
Jak dla mnie wady sony'ego są nastepujące:
1. Czas B ograniczony do 3 minut
2. gorszy AF
3. zdjęcia seryjne - maksymalnie 3 klatki
4. gorszy LCD
Jeżeli zaczynasz, obiektyw kitowy powinien wystarczyc, a jak już naprawdę odczujesz potrzebę innego, za kilka miesięcy, to możesz kupić używkę, lub dozbierać na nowy.
Czy mozna wogole porownywac lustrzanke i hybryde?
Hybryda to już nie kompakt, ale jeszcze nie lustrzanka
MacGyver
12-01-2007, 13:48
Jeżeli:
- przez ostatnie 15 - 20 lat używałeś wyłącznie lustrzanek
- dysponujesz kwotą około 4 kzł (tyle minimum będziesz musiał wydać na 400D
+ teleobiektyw + dodatki)
- już wiesz że fotografia jest twoją pasją i chcesz mieć sprzęt do czegoś więcej
niż zabawa i pstrykanie pamiątkowych fotek)
to kup 400D z KIT-em i zacznij powoli budować na nim swój zestaw. Puszką się nie przejmuj, 400D ze swoimi możliwościami starczy ci na długo, na pewno do czasu, kiedy stanie się przestarzały.
Jeśli zaś chcesz mieć uniwersalny aparat, do focenia, od czasu do czasu, przy wszelkich możliwych okazjach to kup hybrydę, zanim się zestarzeje będziesz miał dużo czasu na naukę i zastanowienie się co dalej.
Dość trudne pytanie.
Ja bym je jednak odwrócił i zapytał:
SONY R1 - czy jest sens?
teraz łatwiej mi będzie odpowiedzieć:
Jako użytkownik lustrzanek od kilkunastu lat (oczywiście najpierw analogowych) powiem, ze nie kupiłbym takiego aparatu jak R1. Po prostu za bardzo ogranicza.
Dowodem mogą być chociażby konstrukcje typu Olympus IS-100, 200, 300
kompletnie się to nie przyjęło.
I zbiegają się dwie opinie.... Moim zdaniem wybór powinien być:
- R1, jeśli w lustrzance kłopotem jest noszenie tych wszystkich obiektywów, wymienianie, brudzenie matrycy i w ogóle ciężkie to wszystko
- Lustrzanka, jeśli niewymienny obiektyw R1 to jest ograniczenie.
qwerty1237
12-01-2007, 15:13
Moim zdaniem szlifowanie swoich fotograficznych umiejetnosci mozesz zaczac odrazu od lustra bo predzej czy pozniej i tak stwierdzisz ze kompakt to nie to. Powiem szczerze, ja nie potrafie robic zdjec kompaktem. Brakuje mi naocznego potwierdzenia ostrosci i innych mniej lub bardziej przydatnych duperelow. Bierz lusto i bedzie git.
- Lustrzanka, jeśli niewymienny obiektyw R1 to jest ograniczenie.
W wakacje miałem dokładnie ten sam dylemat i przekonałem siebie samego właśnie takim argumentem jaki przedstawił kolega piast9 -> kupując hybrydę skazujesz się na to co w niej masz, kupując 400D możesz dopasować zestaw pod swoje potrzeby i go zmodyfikować, jeśli stwierdzisz, że Ci się potrzeby zmieniły.
Kolekcjoner
12-01-2007, 15:22
Przymierzam sie do zakupu Canona 400D
Jestem juz prawie zdecydowany ale ostatnio trafilem na aparat troche odmienny a mianowicie Sony DSC-R1, ktory ku mojemu zdziwieniu w testach jest porownywany do lustrzanki 400d (dpreview) i nawet do 20d (Fotopolis).
Ponadto wypada wszedzie rewelacyjnie!
Zastanawiam mnie czy dla amatora jakim jestem, ktory ma duze aspiracje, ma w planach szlifowac swoje umiejetnosci i sie w temacie rozwijac na poczatek nie lepsza bylaby taka hybrydowa pozycja jak sony r1?
Narazie zalezy mi przedewszystkim na uniwersalnosci i dobrym aparacie do nauki. W przyszlosci jak "wkrece" sie w fotografie planuje zakup i inwestycje w lepszy sprzet tylko lepszym sprzetem nie bedzie 400d - wiec i tak pojdzie pod mlotek.
Do tego kitowy obiektyw Canona nie zbiera pozytywnych opini a gdyby planowac zakup 400d z lepszym szklem to cena Canona zaczyna dwukrotnie przekraczac cene Sony.
Czy mozna wogole porownywac lustrzanke i hybryde?
Interesuje mnie wasza opinia na ten temat
400D
czy
Sony DSC-R1?
Pozdrawiam
Według kryteriów które przedstawiłeś to brałbym raczej R1. Ciężko Ci będzie za sensowne pieniądze złożyć zestaw szkieł o podobnej jakości i zakresie do 400D.
Zastanawiam mnie czy dla amatora jakim jestem, ktory ma duze aspiracje, ma w planach szlifowac swoje umiejetnosci i sie w temacie rozwijac na poczatek nie lepsza bylaby taka hybrydowa pozycja jak sony r1?
Jesli myslisz perspektywicznie o realizacji swoich aspiracji to lustrzanka. Szczegolnie, jesli bedziesz mogl sobie pozwolic na dodatkowe wydatki - dokupywanie sprzetu.
Kilka lat temu miałem podobny dylemat. Zastanawiałem się nad zakupem 300d i Canona Pro1 czy jakoś tak. Ludzie na tym forum doradzili mi lustro i jestem im niezmiernie wdzięczny. :mrgreen: Mogę teraz w pewnym sensie wskazać tobie rozwiązanie i z całą stanowczością piszę: bierz lustro! Też miałem obawy co do kit-a, bo starzy wyjadacze psioczyli, ale dopiero po dwóch latach użytkowania uznałem, że przydałoby się tak dla odmiany nowe szkło i kupiłem 50 f/1.8 oraz kilka szkiełek na m42. Jestem zadowolony, a kit wcale nie jest taki straszny. Gdybym teraz miał hybrydę pewnie też niebyłoby źle, ale nie miałbym już takiej radości... bo kupno nowego obiektywu, to jak odkrywanie aparatu na nowo, to prawie jak kupno nowego, innego aparatu... a to najbardziej kręci! :)
Wojtek
W!
Bierz tego Sony, to bardzo dobry aparat. Lustrzanka typu 400D z cala pewnoscia nie jest od niego lepsza! Wiekszosc zdjec ktore uzytkownicy C400D robia, Ty swoim Sony zrobisz o niebo lepiej (powaznie!).
Zdrowko
hej,
jeśli masz zamiar rozwijać swoje zainteresowania fotografią to uważam że jedynym słusznym wyborem jest lustro, zaczynałem swoja zabawę z fotografią od lustrzanki analogowej, potem miałem cyfrowy Sony F505V teraz znowu lustro i wiem że kompakty to pomyłka, a nazwa hybryda tylko wpuszcza w maliny bo jest to zwykły kompakt o troche lepszych parametrach, hybryda sugeruje połączenie dwóch odrębnych gatunków, a co ma sony z lustrzanki?
Kup lustro a zaoszcządzisz sobie stresu z powodu utraconych możliwości.
Pozdrawiam i dobrej zabawy.
W!
Ta Sony jest o niebo lepsza nizli wszystkie Canoy XXXD, wiec powiadam Ci jeszcze raz, nie zastanawiaj sie. Widzialem znakomita sesje zdjeciowa, bijaca wiekszosc lustrzankowych battleowcow w naszym dziale, zrobiona wlasnie tym aparatem. Ma duze mozliwosci i wykonasz nim wiekszosc udanych zdjec.
Zdrowko
qwerty1237
12-01-2007, 18:16
W!
Bierz tego Sony, to bardzo dobry aparat. Lustrzanka typu 400D z cala pewnoscia nie jest od niego lepsza! W
Okej, w ktorym miejscu???
W!
Wiekszosc zdjec ktore uzytkownicy C400D robia, Ty swoim Sony zrobisz o niebo lepiej (powaznie!).
Kurde a ja myslalem ze zdjecie robi czlowiek a nie aparat. No ale pewnie Soniacz juz nie takie bajery wymyslil. Np. aparat ktory zrobi zdjecie lepsze od zdjecia zrobionego aparatem konkurencji niezaleznie od fotografujacego. Przeciez to firma z tradycjami i maja bardzo szerokie doswiadczenie od walkmenow przez miniwieze do kompaktow i lustrzanek cyfrowych. Nie zebym sie wysmiewal :-)
P.S. No i kompakt Sony robi pstryk jak robi zdjecia (tak jak prawdziwe lustro). A jaka ma ladna muzyczke jak go sie wlacza.
Rozumiem, że nie kusi cię sam SONY DSC-R1 jako aparat, tylko jego obiektyw. Bo o to masz wybór: kupuję 400D z przeciętnym obiektywem, ale lustrzankę lub hybrydę z ciekawym zoomem. No i co? Ten ciekawy obiektyw może przestać być ciekawy za kilka miesięcy i wtenczas tylko wymiana całego sprzętu, a to nie jest dobre rozwiązanie... W przypadku Canona jest inaczej, bo gdy znudzi ci się standardowe szkło, a ty w tzw. międzyczasie określisz się jako fotograf, kupisz odpowiedni do twoich potrzeb obiektyw.
Poza tym wielu ci to tutaj powie: lustro to lustro! Rest is silence... :mrgreen:
nikt nie mówi że tym soniaczem nie można robic zdjęć tylko trzeba porównać możliwości jakie daje lustro z możliwościami kompaktu i dokonać wyboru nie sugerujac się marketingowymi chwytami typu "hybryda" i faktem ze ktoś gdzieś porównał ze sobą te dwa systemy, zresztą porównanie DSC R1 z 20D bardziej dotyczyło możliwości matryc a nie możliwości body i także wykazało że sony jeszcze ma kawałek drogi do pokonania...
podobno sony ma zwracać kasę za każde zdjecie jeśli klient pokaże paragon konkurencji gdzie będzie taniej lub lepiej ;-))
W!
Bierz tego Sony, to bardzo dobry aparat. Lustrzanka typu 400D z cala pewnoscia nie jest od niego lepsza! Wiekszosc zdjec ktore uzytkownicy C400D robia, Ty swoim Sony zrobisz o niebo lepiej (powaznie!).
Zdrowko
Polemizowalbym.
Po pierwsze dlatego, ze wlasciwie trudno porownywac, ktory jest lepszy, bo to zupelnie inny typ aparatu. A dyskusja dotyczy ktory typ wybrac, ktory jest stosowniejszy, dla szanownego zainteresowanego.
I choc Soniak to faktycznie bardzo sensowny aparat z duzymi mozliwosciami, to nie ma szans, aby przebic 400-tke z zalozonym dobrym (czy nawet tylko przyzwoitym szklem). A skoro osoba, ktora prosila o rady, chce sie rozwijac w fotografii, to trzeba zalozyc, ze za kilka/kilkanascie miesiecy odpowiednie szkolo bedzie posiadal.
W!
Jest lepszy w tym ten Soniacz, ze z niego naprawde dobre foty wychodza, bo o tym 'wyrafinowanym', aczkolwiek infantylnym sloganie ze zdjecie robi czlowiek nie sprzet, nie wspomne, bo zakladam pewien poziom umiejetnosci ;>
Obiekty jest tam naprawde super, zadnych BF FF i innych dupereli, Ostre, ladne = kolorystycznie foty, dobrze zrobiony cyfrak i mysle ze jezeli ktos nie ma min 10 tys i jakis super waznych powodow do zakupu lustra to ten aparat jest super propozycja! bo troche mnie smiesza Ci 'lustrzankowcy', ktorzy sie strasznie obruszaja, a sami robia fotki kiepsciutkimi Sigmami, Tamronami lub tez kitem i wciaz pisza jak to tam zdjecie w rogu nie ostre, czy AF zawodny. Z tym Sony tego problemu miec nie bedziesz a zabawy i uciech z niego mnostwo!
qwerty1237
12-01-2007, 19:14
Ludzie sprzedajemy puszki, szkla, lampy blyskowe i inny niepotrzebny badziew i na kompakty Soniacza!!! Hurrrraaaa....
400D
czy
Sony DSC-R1?
Pozdrawiam
Na pl.rec.photo - chyba - cyfrowa była niedawno długa dyskusja na ten temat. Nikt Cię na razie do niej nie odesłał, więc domyślasz się, jakie były wnioski ;)
Jeżeli wystarcza Ci ogniskowa obiektywu w Sony i nie przeszkadzają ograniczenia typu ilość zdjęć na sekundę, duże rawy, szumy przy czterocyfrowym ISO, wolniejsz autofocus, krótko mówiąc: wiesz co chcesz fotografować - bierz Sony (pewnie o czymś zapomniałem, ale ktoś Ci pewnie zaraz przypomni).
Jeżeli chcesz zacząć, a później rozbudowywać system - bierz dslra. Ktoś powinien Cię ostrzec, że canonowski zoom o parametrach odpowiadających obiektywowi w Sony kosztuje - o ile pamiętam - 6 tysięcy złotych (cena wzięta z dyskusji na grupie foto, tam nikt nie protestował, tutaj zapewne będą protestować ;) )
Argumenty o możliwości rozbudowy systemu opartego na dslrze już padły i są w 100% słuszne. Ja jestem ciekaw ile obiektywów po +/- 6000 chcesz do tego zestawu dokupić. Jeżeli wiesz ile i stać Cię na nie - bierz lustrzankę. Oczywiście - możesz kupić szkła z niższej półki. Tyle, że świadomość, że takie byle co jak R-1, które nie jest nawet lustrzanką - robi lepsze TECHNICZNIE zdjęcia - będzie Cię bolała. Ale będziesz miał lustrzankę ;)
Miałem 350D z kitem. Pobawiłem się rok, popatrzyłem na ceny lepszych szkieł - sprzedałem. Nie stać mnie. A jak już sprzedałem - bez obciążeń popatrzyłem co by tu można kupić za podobne do 350D+kit pieniądze, ale z lepszymi szkłami. Wyszło, że R-1. JEŻELI miałbym coś kupić dzisiaj - to Sony. Na szczęście nie muszę.
A tak przy okazji: miałeś R-1 w ręku? Ergonomia w porównaniu z 350/400D NIEPORÓWNYWALNA. Wim, że do Canona można dokupić jakiegoś battery packa i będzie lepiej. Tyle, że - witamy w świecie dslr-ów - battery pack kosztuje. Dodatki do R-1 też, tyle, że R-1 nie wypada z ręki BEZ battery packa. Wyjmujesz z pudełka i fotografujesz. A jak się znudzi - sprzedajesz. Wbrew temu, co się tu pisze - to nie jest niesprzedawalny aparat. Sprzedając Canona też stracisz - ja po po roku straciłem równo 1500 złotych, a i tak załapałem się w ostatniej chwili przed premierą 400D. 2 tygodnie później sprzedałbym jeszcze taniej.
A swoją drogą ciekaw jestem co wybierzesz :D
J
W!
Obiekty jest tam naprawde super, zadnych BF FF i innych dupereli, Ostre, ladne = kolorystycznie foty, dobrze zrobiony cyfrak i mysle ze jezeli ktos nie ma min 10 tys i jakis super waznych powodow do zakupu lustra to ten aparat jest super propozycja! bo troche mnie smiesza Ci 'lustrzankowcy', ktorzy sie strasznie obruszaja, a sami robia fotki kiepsciutkimi Sigmami, Tamronami lub tez kitem i wciaz pisza jak to tam zdjecie w rogu nie ostre, czy AF zawodny. Z tym Sony tego problemu miec nie bedziesz a zabawy i uciech z niego mnostwo!
Eh... no to widze, ze wchodzimy na fajny poziom dyskusji - jak w parlamencie...
BF/FF - wysylasz do serwisu i za free naprawiaja i nie jest to znowu taka mega-powszechna przypadlosc.
A Sigma ma kilka przyzwoitych szkiel - wiec uogolnienie w moim odczuciu nie trafione.
A nawet jesli ktos poczatkowo robi kitem zdjecia (ktorego nawet zakladajac, ze faktycznie jakosc znaczaco odstaje od obiektywu Sony; choc to nie jest dla mnie takie oczywiste), to jak ten ktos kupi sobie pozadne szklo, to bedzie bardzo do przodu. A przy Sony na taki progres nie ma co liczyc. Pisze o tym, bo dyskusja tyczy sie wlasnie takich rozwojowych planow.
Kolekcjoner
12-01-2007, 19:33
(...)Ta Sony jest o niebo lepsza nizli wszystkie Canoy XXXD, (....)
Niestety generalizujesz. Wszystko zależy od przyjętych kryteriów.
W!
Uwaznie prosze czytac moje posty, pisze o tym ze w moim odczuciu temu Panu, ktory pytal o wybor, niekoniecznie potrzebna jest lustrzanka.
Co do Sigmy, to ktore mianowicie (?), bo zwykle twierdza tak Ci, ktorzy w zyciu nie trzymali w reku i nie pracowali na orygialnych odpowiednikach Canona.
Nie przecze ze mozna zrobic dobre zdjecia Sigma czy tez Tamronem, ja tylko wiem ze nie lubie wiertarek (Tamrony) lub wiertarek z wkretarkami nie mogacymi zlapac ostrosci (Sigmy). Co do optyki - mialem i Sigmy i Tamrony. Na dzien dzisiejszy pozostala Sigma APO 70-300, nie dlatego ze uzywam, ale ze nie oplaca sie jej sprzedawac ;>
Bierz Sony!! Carl w tym w tym aparacie jest przedniej jakosci! i koniec jesli chodzi o mnie w tym temacie. Milego weekendu.
Zdrowko
cwanakubwa
12-01-2007, 19:47
Kolego sympatyczny - firma "Sorry" - sorry - Sony - jak to mawia mój kolega jest dobra w produkcji sprzętu AGD. Aparatami fotograficznymi niech się zajmują Canon; Nikon; Konica - Minolta - chociaż to też juz "Sorry". Używałem róznych "pudełek" od Zenita po Canona - z pośredniczeniem Pentacona-Six i Exakty - i co lustrzanka to lustrzanka. Mam jeszcze hybrydę Konica-Minolta A1 - bardzo zacny aparacik - ponad 15000 zdjęć tym natrzaskałem - po przesiadce z tego na EOS'a 400D zobaczyłem co traciłem. Mimo nienajlepszych obiektywów :). Sony (Sorry) wypuścił jeden naprawdę dobry compact - Sony P9. Optyka zrobiona przez Zeiss'a, to akurat wiem napewno i nawet znam konstruktorów.
I w sumie na tym początek i koniec.
Ja bym się nie zastanawiał - 400D i kropka!!!
Uwaznie prosze czytac moje posty, pisze o tym ze w moim odczuciu temu Panu, ktory pytal o wybor, niekoniecznie potrzebna jest lustrzanka....
Jesteś jasnowidzem? ;-)
"Ten Pan" słowem nie wspomniał co chce fotografować? czego oczekuje od sprzętu? jakie ma wcześniejsze doświadczenia? (o ile ma?)
Moze wstrzymać by się trochę i poczekać aż autor odpowie na powyższe pytania.
Co do samego Sonego, nie miałem z nim do czynienia, ale zdaję sobie sprawę, że to porządny aparat z jeszcze porządniejszym obiektywem; jednak w moim przypadku przed zakupem cyfraka miałem wielotnie doświadczenia z lustrzankami (Zenit, Praktica, Eosy 3000 i 50) więc dopóki nie było mnie stać na cyfrowe lustro to nawet nie spoglądałem w stronę anemicznych hybryd ze "sztucznym" obrazem w wizjerze.
strus_pedziwiatr
12-01-2007, 20:00
Powiem przekornie - kup najpierw kompakta - pomęcz się, zobacz sam co to warte i czy poziom fotek Cię zadowala. Jak na to ostatnie pytanie odpowiesz twierdząco, to znaczy, że nic więcej do szczęścia Ci nie potrzeba.
Może takie przeświadczenie wprowadzi Cię w dobry nastrój:)
Masz kasę i czas i lubisz wyzwania na giełdach/allegro/świstaku to jak Ci się kompakt przestanie podobać zawsze możesz go sprzedać i wejść w najlepszy Twoim zdaniem system w danym momencie.
A jak zapragniesz "wolności" tworzenia i kłopotów "czyszczenia" to przesiądziesz się na lustrzanki:) Powodzenia - rzekłem!
Kolekcjoner
12-01-2007, 20:03
W!
Uwaznie prosze czytac moje posty, pisze o tym ze w moim odczuciu temu Panu, ktory pytal o wybor, niekoniecznie potrzebna jest lustrzanka.
Co do Sigmy, to ktore mianowicie (?), bo zwykle twierdza tak Ci, ktorzy w zyciu nie trzymali w reku i nie pracowali na orygialnych odpowiednikach Canona.
Nie przecze ze mozna zrobic dobre zdjecia Sigma czy tez Tamronem, ja tylko wiem ze nie lubie wiertarek (Tamrony) lub wiertarek z wkretarkami nie mogacymi zlapac ostrosci (Sigmy). Co do optyki - mialem i Sigmy i Tamrony. Na dzien dzisiejszy pozostala Sigma APO 70-300, nie dlatego ze uzywam, ale ze nie oplaca sie jej sprzedawac ;>
Bierz Sony!! Carl w tym w tym aparacie jest przedniej jakosci! i koniec jesli chodzi o mnie w tym temacie. Milego weekendu.
Zdrowko
Uważnie czytam i dlatego nadal twierdzę, że generalizujesz także w tym poście :).
Z doświadczenia wiem że oszczędzanie jest przekleństwem, do tej pory żałuje kilku swoich zakupów. Gdybym od razu nastawił się na d-slra przypuszczam że miał bym więcej sprzętu niż mam go teraz bo gro kasy pochłonęło odsprzedawanie... A cyfry choćby nie wiem jakie super były to nikomu nie polecę jeśli chce rozpoczynać przygodę z fotografią z jednego względu: robiąc fotki z kompakta to nie my je robimy tylko w pełni automatyczny komuputer a w manualu nie da się zrobić kompletnie nic. Lustrzanka oferuję kreatywną fotografię gdzie to my mamy pwływ na efekt końcowy co chyba ma największe znaczenie. Więc IMO jeśli szukamy cyfraka to najlepszy będzie najmniejszy bo najpraktyczniejszy a Sony to taki "ni pies ni wydra", z jednej strony gabarytowo niewygodny jak lustro a z drugiej zwykła cyfra.
Witam,
Muślę, że twój post to początek tego co zaczyna się wyraźnie rysować w świecie fotograficznym. Kompakty zaczynają być coraz doskonalsze tak jak twój DSC-R1 albo wzbudzający dużo emocji na forach anglojęzycznych G7. Myślę, że zbliżenie jakości zdjęć kompaktu i DSLR jest nieuniknione, a czołowi producenci nie robią tego jeszcze bo nie chcą zabijać rynku lustrzanek cyfrowych. Jestem przekonany, że któryś niedługo wyprodukuje superkompakt z doskonałą jakością zdjęć ale mniejszy, lżejszy i niewymagający kupna kilku drogich obiektywów aparat bo technicznie jest to możliwe i wtedy zacznie sie nowa era.
Pozdrowienia, swnw.
Przecież to prowokacja, kij wetknięty w mrowisko na forum canonowców. Pamiętam drzewiej spór canonowców a60/a70 z a80 itp. Chodziło o to, że te drugie miały obracany LCD i ktoś walnął na forum, ze to kiszka, bo łatwiej zawadzić o framugę i urwać ekranik. :mrgreen: Wszyscy tłukli się z jednym gościem, który miał niezły ubaw. :lol:
Owszem wiele szkieł do lustrzanek jest do bani, ale czy to oznacza, że nie należy kupować samego aparatu. Sony robi dobre TV i niech tak pozostanie...
qwerty1237
12-01-2007, 20:29
Witam,
Jestem przekonany, że któryś niedługo wyprodukuje superkompakt z doskonałą jakością zdjęć ale mniejszy, lżejszy i niewymagający kupna kilku drogich obiektywów aparat bo technicznie jest to możliwe i wtedy zacznie sie nowa era.
Pozdrowienia, swnw.
Bede pierwszy co go kupi ;-)! Podejrzewam ze gdy kompakty zbliza sie mozliwosciami do lustrzanek z lepsza optyka, lustrzanki odskocza juz do przodu o lata swietlne i znowu rozpoczna sie dyskusje co komu i dlaczego.
Zresztą nie ukrywajmy... Cała przyjemność w robieniu zdjęć lustrem, czasem jak musze porobić jakąś cyfrówką to przeżywam katusze...:)
Ja najpierw przez kilka lat pstrykałem analogowym canonem, ale z filmem to nie było to... Kupiłem kompaktową minoltę i szybko spostrzegłem, że bogactwo funkcji i tematów nie wystrarcza, więc sięgnąłem po 350D i teraz wreszcie przestałem myśleć o zmianie aparatu, dokupuję akcesoriów, pstrykam, obrabiam i drukuję, no i zaprzyjaźniam się z forum. Pozdrawiam
A ja dopiero teraz sobie uswiadomilem, jaki dobrego "ukrytego" marketingowca ma Sony - marketing bezposredni na najwyzszym poziomie.
Ale nie przesadzajmy - wypowiedzielismy sie, a decyzji za samego zainteresowanego nie podejmiemy. Co wiecej - nie powinnismy specjalnie na niego naciskac. Bo pewnie, jak przeczytal ten watek to juz ma dostatecznie wielki metlik w glowie. :)
robiąc fotki z kompakta to nie my je robimy tylko w pełni automatyczny komuputer a w manualu nie da się zrobić kompletnie nic.
Żartujesz sobie? Są małpki z totalnym manualem, łącznie z manualnym fokusem. Jak ktoś chce się bawić w ręczne ustawianie przysłony i czasu nie musi kupować dslr-a. Tyle, że teraz nawet głupią małpkę trzeba umieć kupić, co nie dziwi jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że w M1 jest aktualnie w ofercie ponad 130 różnych cyfrówek (nie licząc lustrzanek)
Lustrzanka oferuję kreatywną fotografię gdzie to my mamy pwływ na efekt końcowy co chyba ma największe znaczenie. Więc IMO jeśli szukamy cyfraka to najlepszy będzie najmniejszy bo najpraktyczniejszy a Sony to taki "ni pies ni wydra", z jednej strony gabarytowo niewygodny jak lustro a z drugiej zwykła cyfra.
Gabarytowo to on jest wygodniejszy od 350/400D o dwie klasy - jest po prostu ciut większy i bardziej ergonomiczny. I masz rację - to zwykła cyfra, na "dzień dobry" znacznie lepiej wypasiona niż każda amatorska cyfrówka Canona z kitem. Ma wady, ale akurat nie te, o których tu piszesz.
J
Jester, Ręczne ustawianie ostości czy przesłony w zwykłym kompakcie i tak dość mało daje. Dopiero R1 daje możliwość operowania głębią ostrości i jest pod tym względem pozytywnym wyjątkiem.
Nikt nie przeczy, że obiektyw R1 jest dobrej jakości. Jest jednak zamontowany na stałe. Jeśli więc potencjalny kupujący ma możliwość kupienia w perspektywie np. roku lepszy obiektyw od kita to już nie ma pola do dyskusji. Jakość optyki robi się taka sama, na dokładkę masz szybki AF, szybkie działanie, długie serie, normalny wizjer.
Stąd też moim zdaniem najważniejsze przy wyborze R1 - dSLR jest odpowiedzenie sobie na pytanie, czy to ma byc koniec wydawania pieniędzy na sprzęt.
BTW, dobra optyka nie znaczy dużej kasy, przez przejściówkę M42 można sporo ciekawej optyki podłączyć. Albo np. mieszek do makro. Weź zrób R1 porządne makro wydając na dodatki 50PLN.
BTW2, ciekawe czemu zaden inny producent nie poszedł śladem SONY i nie wypuścił kompakta z duża matrycą. No, Sigma ostatnio coś bąknęła, ale to dość specyficzny sprzęcik. Czyżby własnie nie chcieli sobie ograniczac rynku dSLRów?
Jester, Ręczne ustawianie ostości czy przesłony w zwykłym kompakcie i tak dość mało daje. Dopiero R1 daje możliwość operowania głębią ostrości i jest pod tym względem pozytywnym wyjątkiem.
Ten aparat w ogóle jest pozytywnym wyjątkiem, dlatego o nim mówimy.
Nikt nie przeczy, że obiektyw R1 jest dobrej jakości. Jest jednak zamontowany na stałe. Jeśli więc potencjalny kupujący ma możliwość kupienia w perspektywie np. roku lepszy obiektyw od kita to już nie ma pola do dyskusji. Jakość optyki robi się taka sama, na dokładkę masz szybki AF, szybkie działanie, długie serie, normalny wizjer.
To jest niewątpliwie zaleta, bez dyskusji. Pod warunkiem, że masz te 6 tysięcy na kupienie canonowskiego odpowiednika obiektywu w R-1. Jak masz - nie mam argumentów. Dla mnie jakość zdjęć jest absolutnym priorytetem a na porządne szkła do Canona mnie nie stać. Więc poszedł do ludzi. Z resztą Sony też nie mam.
Stąd też moim zdaniem najważniejsze przy wyborze R1 - dSLR jest odpowiedzenie sobie na pytanie, czy to ma byc koniec wydawania pieniędzy na sprzęt.
Zgadzam się. Ja akurat znam przyjemniejsze sposoby wydania kilkunastu tysięcy niż kupno trzech zoomów z czerwonym paskiem do Canona, ale mogę mówić tylko za siebie. W przypadku Sony tego problemu bym nie miał, bo obiektyw w R-1 załatwiłby moje potrzeby w 100%. Sęk w tym, że ja o tym wiem, a kto inny nie. I mamy taki fajny wątek :)
BTW2, ciekawe czemu zaden inny producent nie poszedł śladem SONY i nie wypuścił kompakta z duża matrycą. No, Sigma ostatnio coś bąknęła, ale to dość specyficzny sprzęcik. Czyżby własnie nie chcieli sobie ograniczac rynku dSLRów?
Możliwe. A za pięć lat będzie tak:
- małpek nie będzie, bo zeżrą je aparaty w komórkach. Sama Nokia w ubiegłym roku sprzedała bodajże 80 MILIONÓW telefonów z cyfrówkami. Teraz podgonić jakość (a pierwsze kwiatki typu Sony-Ericsson już są) i żegnajcie małpki
- lustrzanki zmaleją do rozmiarów większych małpek (ciągle maleją, więc niby czemu mają przestać?)
- a jakość zdjęć zostanie bez zmian. W segmencie amatorskim już lepiej nie trzeba ;)
Ma ktoś dalsze pomysły? :)
J
Żartujesz sobie? Są małpki z totalnym manualem, łącznie z manualnym fokusem. Jak ktoś chce się bawić w ręczne ustawianie przysłony i czasu nie musi kupować dslr-a. Gabarytowo to on jest wygodniejszy od 350/400D o dwie klasy - jest po prostu ciut większy i bardziej ergonomiczny. I masz rację - to zwykła cyfra, na "dzień dobry" znacznie lepiej wypasiona niż każda amatorska cyfrówka Canona z kitem. Ma wady, ale akurat nie te, o których tu piszesz. J
Weź przestań się ośmieszać... Rozumiem że nie wszystkich stać na lustrzanke ale gadanie że lustro nie jest lepsze od cyfry to po prostu żenada... Albo w życiu nie trzymałeś d-slra ale nie masz pojęcia o czym piszesz. Ktoś kto mówi że manual małpki to wstęp do fotografii to po prostu kpina. Powiedz że potrzebujesz aparat na domowe imprezy albo wycieczki to się zgodzę ale jeśli chcesz zakosztować fotografii to cyfrówka jest błedem... jak można robić fotki gapiąc się w ekran lcd; jak można mówić o głębi ostrości...
Zalety d-slra: szybki, oferuję większe możliwości rozbudowy (szkła, lampy,makro itp...) krótko mówiać stanowi lepszą inwestycję
Zalety cyfówki: tańszy i wygodniejszy i nic po zatym
Każdy kto poważnie myśli fotografii wybierze opcje która oferuje większe możliwości... nie oszukujmy się ale cyfra (sony) to opcja dla wygodnych a wcale nie dużo tańsza. D-slr wymaga dużo kasy i to też jest oczywiste więc trzeba uzmysłowić sobie czy nas na to stać i tyle. Jeśli nie to cyfra, jeśli tak to lustro.
Bagnet007
12-01-2007, 23:47
Kiedyś miałem R1 w ręku i wydawał się nawet całkiem całkiem. Całkowicie zmieniłem zdanie, gdy pierwszy raz popatrzyłem w wizjer lustrzanki (wtedy jeszcze 300V). Teraz już nie potrafiłbym się przestawić znów na LCD, nawet gdybym miał ten super-hiper obiektyw z napisem Carl Zeiss, a nawet T* :mrgreen: Pewnie i jest dobry, ale co będzie gdy użytkownik będzie chciał uzyskać efekt rybiego oka albo mieć sporo więcej niż 120mm ? Właśnie, tylko czego oczekuje użytkownik ??
Zgadzam się. Ja akurat znam przyjemniejsze sposoby wydania kilkunastu tysięcy niż kupno trzech zoomów z czerwonym paskiem do Canona
Starannie wyciąłeś fragmenty, w których była mowa o tańszych rozwiązaniach.
Kosztujący kilkaset złotych Canon 70-210 3.5-4.5 jest conajmniej tak dobry jak obiektyw R1 i dłuższy. Tamron 17-50 2.8 nie wymaga od nabywcy zastawu pod hipotekę i również jest obiektywem dobrym. Koszt wielokrotnie mniejszy od tego, który Ty podajesz. W dodatku można to rozłożyć w czasie.
Do tego cała plejada M42 na specjalne okazje, kupowanych za grosze, których plastyka obrazu kładzie każdego zooma na łopatki. Do tego różne zabawki w stylu lensbaby, rybie oka, otworki. Zrób R1 coś takiego.
Argument finansowy jest moim zdaniem dużo słabszy od tego, że te graty trzebaa taszczyć. Jesli ktoś nie ma zamiaru się bawić, proszę bardzo, R1. W przeciwnym wypadku okaże się to zakupem nietrafionym.
Starannie wyciąłeś fragmenty, w których była mowa o tańszych rozwiązaniach.
Kosztujący kilkaset złotych Canon 70-210 3.5-4.5 jest conajmniej tak dobry jak obiektyw R1 i dłuższy.
On nie ma kompletnie nic wspólnego z obiektywem R-1.
Tamron 17-50 2.8 nie wymaga od nabywcy zastawu pod hipotekę i również jest obiektywem dobrym. Koszt wielokrotnie mniejszy od tego, który Ty podajesz. W dodatku można to rozłożyć w czasie.
Nie ja wymyśliłem te ceny. Na foto.cyfrowej zwolennicy dslr-ów jakoś ich nie komentowali, szczerze mówiąc sam się zdziwiłem, że tyle trzeba na takie szkła wywalić. O tym Tamronie nikt jakoś nie wspomniał, widać się nie znają ;)
Do tego cała plejada M42 na specjalne okazje, kupowanych za grosze, których plastyka obrazu kładzie każdego zooma na łopatki. Do tego różne zabawki w stylu lensbaby, rybie oka, otworki. Zrób R1 coś takiego.
Jak będę chciał zrobić coś takiego, to sobie kupię lustrzankę. Sęk w tym, że nie chcę. Chcę POŻĄDNEGO i TANIEGO spacerzooma.
Argument finansowy jest moim zdaniem dużo słabszy od tego, że te graty trzebaa taszczyć. Jesli ktoś nie ma zamiaru się bawić, proszę bardzo, R1. W przeciwnym wypadku okaże się to zakupem nietrafionym.
Słusznie. Ale na samą sugestię, że kupno lustrzanki też może być nietrafionym zakupem forum Canona zwiera szeregi :)
J
Weź przestań się ośmieszać... Rozumiem że nie wszystkich stać na lustrzanke
Na lustrzanki to nas stać. Nie stać nas na pożądne obiektywy.
ale gadanie że lustro nie jest lepsze od cyfry to po prostu żenada...
Siła Twoich argumentów powala. Napisz po prostu, że wiesz lepiej i że nie lubisz, jak ktoś ma inne zdanie. Bo argumenty typu "żenada" to nie są argumenty.
Albo w życiu nie trzymałeś d-slra ale nie masz pojęcia o czym piszesz.
Trzymałem. Problem nie leży w tym, że trzymałem, tylko w tym, że mam na jego temat inne zdanie niż Ty.
Ktoś kto mówi że manual małpki to wstęp do fotografii to po prostu kpina.
Nic takiego nie pisałem. Napisałem, że są małpki z manualem. Pisałeś, że nie ma, a to nieprawda.
Powiedz że potrzebujesz aparat na domowe imprezy albo wycieczki to się zgodzę ale jeśli chcesz zakosztować fotografii to cyfrówka jest błedem...
Możesz wyjaśnić co rozumiesz pod pojęciem "cyfrówka"? Dla mnie zarówno Hasselblad z cyfrową ścianką jak i Casio za 500 złotych to cyfrówki. Coś się ostatnio zmieniło w terminologii?
jak można robić fotki gapiąc się w ekran lcd; jak można mówić o głębi ostrości...
Jak patrzysz w wizjer 350D to wydaje Ci się, że widzisz głębię ostrości? Bez żartów. Ją widać słabo w wizjerach analogowego 1V albo Olympusa OM-4Ti, które mają ekrany kinowe w porównaniu z wizjerami w dslrach o których tu sobie luźno rozmawiamy...
Zalety d-slra: szybki, oferuję większe możliwości rozbudowy (szkła, lampy,makro itp...) krótko mówiać stanowi lepszą inwestycję
Zalety cyfówki: tańszy i wygodniejszy i nic po zatym
A, rozumiem: cyfrówka to nie-lustrzanka.
Oczywiście wiesz, że jakość zdjęć z R-1 jest nie do odróżnienia od zdjęć z amatorskich Canonów z obiektywami 3x droższymi od całego R-1? Bo nie wymieniłeś tej zalety po stronie - jak to dziwnie nazywasz - cyfrówki.
Każdy kto poważnie myśli fotografii wybierze opcje która oferuje większe możliwości...
Ryzykowna teza. I nieprawdziwa IMVHO.
A jeśli już przestał szukać i wie dokładnie, jakie wymagania ma spełnić aparat?
Naprawdę nie dopuszczasz myśli, że nie każdy SZUKA? Że są tacy, którzy już ZNALEŹLI?
Jeśli nie to cyfra, jeśli tak to lustro.
Weź no się przestaw, bo wprowadzasz ludzi i siebie w błąd: Sony to taka sama cyfra, jak Canon. I jak aparat w telefonie.
J
On nie ma kompletnie nic wspólnego z obiektywem R-1.
A co ma mieć wspólnego. To Canon tamto Sony.
Nie ja wymyśliłem te ceny. Na foto.cyfrowej zwolennicy dslr-ów jakoś ich nie komentowali, szczerze mówiąc sam się zdziwiłem, że tyle trzeba na takie szkła wywalić.
Nie trzeba.
Jak będę chciał zrobić coś takiego, to sobie kupię lustrzankę. Sęk w tym, że nie chcę. Chcę POŻĄDNEGO i TANIEGO spacerzooma.
Jeśli naprawdę tylko tego chcesz od aparatu to śmiało R1.
Słusznie. Ale na samą sugestię, że kupno lustrzanki też może być nietrafionym zakupem forum Canona zwiera szeregi :)
I dobrze bo ludzie zaczną się nad tym zastanawiać.
Jak patrzysz w wizjer 350D to wydaje Ci się, że widzisz głębię ostrości?
Na pewno bardziej niż w małpce. :)
W dodatku w wizjerze widac w słabym świetle.
Oczywiście wiesz, że jakość zdjęć z R-1 jest nie do odróżnienia od zdjęć z amatorskich Canonów z obiektywami 3x droższymi od całego R-1?
Hm... Piękna CA na przykładach z dpreview każe w to wątpić. Obiektyw R1 jest dobry ale nie doskonały.
Ralf_flar
13-01-2007, 04:46
Widze, ze dyskusja burzliwa...
Okresle sie, zeby rozjasnic zainteresowanym kierunek, ktory obralem co do fotografii:
-Nie mam praktycznie zadnych (bawilem sie kilka razy 10d kolegi) doswiadczen w dziedzinie cyfrowych lustrzanek.
-Jakie zdjecia chce robic? Napewno nie chce aparatu do fotografowania przyslowiowej cioci na imieninach. Chce uwietrzniac piekne chwile, wstawac o 5 rano isc do parku i wylapywac momenty wschodzacego slonca nad zamglona trawa, chce wyjsc do miasta i szukac interesujacych kadrow plus potrety... cos w stylu fotoamator artysta ;p
Wazne dla mnie jest:
Jakosc i cena przede wszystkim, plus (w mniejszym stopniu) wygoda w uzytkowaniu.
Rybie oko, makro, zdjecia seryjne, duze przyblizenia... fakt swietna sprawa ale jakos sie (narazie) nie widze w fotografii tego typu.
Wypowiedzi w stylu -lustro to lustro a kompakt to zabawka- albo -sony jest dobry w robieniu sprzedu rtv- napewno mi nie pomoga podjac decyzji.
Czyli Sony nie moze zrobic dobrego aparatu, bo oprucz aparatow robi telewizory?
Kompakt (cyfrowka), R1, ktora jest wyposazona w bardzo podobne funkcje do canona 400d nie bedac lustrzanka jest zabawka?
Duzym ograniczeniem jest brak mozliwosci rozbudowy sprzetu w przyszlosci z tym sie zgadzam i to dla mnie jest najwiekszy dylemat.
Dziekuje za zainteresowanie i pozdrawiam
Bagnet007
13-01-2007, 10:19
Widze, ze dyskusja burzliwa...
...wstawac o 5 rano isc do parku i wylapywac momenty wschodzacego slonca nad zamglona trawa...
Nadal nie twierdzę że R1 jest zły, ale jeśli chcesz robić zdjęcia w gorszych warunkach oświetleniowych to musisz wiedzieć że R1 traci 2,5EV detali w cieniach w porównaniu do 350D przy wyższych czułościach. Dla mnie ważniejsza od rozdzielczości obrazu i obiektywu razem wziętych jest rozpiętość tonalna. Porównując 100ISO jest praktycznie ta sama, ale nie zawsze jest możliwość używania jedynie setki.
Jak patrzysz w wizjer 350D to wydaje Ci się, że widzisz głębię ostrości? Bez żartów. Ją widać słabo w wizjerach analogowego 1V albo Olympusa OM-4Ti, które mają ekrany kinowe w porównaniu z wizjerami w dslrach o których tu sobie luźno rozmawiamy...
Jeśli tak twierdzisz to wnioskuję, że zawsze używasz AF i po prostu nie zwracasz na nią uwagi.
Poza tym zaczęła panować opinia, że ten obiektyw jest doskonały. Mój Albinar 135mm nie dość, że dłuższy to jaśniejszy a efekty wcale nie gorsze niż u Sonego i wielu odpowiedników Sigmy, Canona i reszty. Wady są już ładnie korygowane od f/4 (jasność R1 na długim końcu to 4.8 ) Jego cena ? 130zł ;) Dla niedowiarków mam RAW'y wykonane 30D (dzięki mkwiek 8) ). Naprawdę, jest wiele alternatyw dla tego Zeiss'a, co wcale nie znaczy, że kupując taniej tracimy sporo jakości. Natomiast jeśli ktoś chce naprawdę niezłe obiektywy z niebieskiej stajni do swojego aparatu to: http://www.contaxcameras.co.uk/slr/slrmanlenses/distagon15.asp
Podsumowując: gdy jeszcze nie miałem styczności z lustrzankami R1 był moim marzeniem, tylko ta cena >3000zł była chora. Teraz niestety bym go nie wybrał.
A co ma mieć wspólnego. To Canon tamto Sony.
A, to sorry. Myślałem, że porównujemy obiektywy. Te porównywalne. A ty bierzesz coś ni z gruchy, ni z pietruchy coś, co ma zero związku z ogniskowymi i jasnością szkła w R-1, byle było obiektywem.
Jeśli naprawdę [U]tylko[U] tego chcesz od aparatu to śmiało R1.
Nie o to chodzi, że chcę tylko tego. Ja wiem dokładnie czego chcę. I taki aparat, jak Sony spełnia moje warunki. A jak przestanie mi kiedyś wystarczać (teoretycznie, bo już od lat wiem, co lubię fotografować i co fotografuję) to go sprzedam i stracę na tym mniej, niż na kupowaniu i sprzedawaniu w kółko drogich szkieł do Canona.
I dobrze bo ludzie zaczną się nad tym zastanawiać.
"Lustrzanka jest zawsze lepsza od hybrydy" to nie dogmat. Dobrze, że ludzie myślą.
Na pewno bardziej niż w małpce. :)
A gdzie ja coś takiego napisałem? Miałem 350D i wiem, że w wizjerze coś widać. Coś, ale na pewno nie głębię ostrości.
Hm... Piękna CA na przykładach z dpreview każe w to wątpić. Obiektyw R1 jest dobry ale nie doskonały.
Oczywiście, że nie jest. To jest wątek o obiektywach doskonałych?
Testy na dpreview pominę milczeniem. Tam lubią Canona i to widać jak diabli. Od testu na dpreview wolę Twoją (i nie tylko Twoją) obiegową opinię o R-1: obiektyw nie jest doskonały, ale jest dobry.
I tą drugą, często cytowaną: za 2500 złotych kupujesz obiektyw, aparat dostajesz za darmo.
J
Widze, ze dyskusja burzliwa...
Okresle sie, zeby rozjasnic zainteresowanym kierunek, ktory obralem co do fotografii:
-Nie mam praktycznie zadnych (bawilem sie kilka razy 10d kolegi) doswiadczen w dziedzinie cyfrowych lustrzanek.
-Jakie zdjecia chce robic? Napewno nie chce aparatu do fotografowania przyslowiowej cioci na imieninach. Chce uwietrzniac piekne chwile, wstawac o 5 rano isc do parku i wylapywac momenty wschodzacego slonca nad zamglona trawa, chce wyjsc do miasta i szukac interesujacych kadrow plus potrety... cos w stylu fotoamator artysta ;p
Zdajesz sobie oczywiście sprawę, że dzięki wyśmiewanemu tutaj ekranowi lcd w Sony nie będziesz się musiał kłaść w mokrej trawie bladym świtem?
Wazne dla mnie jest:
Jakosc i cena przede wszystkim, plus (w mniejszym stopniu) wygoda w uzytkowaniu.
Najtańsze R-1 widziałem za 2400, w sklepie, z fakturą i gwarancją. Za te pieniądze kupisz 350D Z kitem (może się machnąłem w którąś stronę, ale niewiele). Tych obiektywów nie da się nijak porównać.
O ergonomii już pisałem. 350d jest ZA MAŁY bez battery packa. Miałem, wiem co piszę. Ręce mam normalne. Zresztą to można sobie sprawdzić samemu.
Rybie oko, makro, zdjecia seryjne, duze przyblizenia... fakt swietna sprawa ale jakos sie (narazie) nie widze w fotografii tego typu.
Wypowiedzi w stylu -lustro to lustro a kompakt to zabawka- albo -sony jest dobry w robieniu sprzedu rtv- napewno mi nie pomoga podjac decyzji.
To akurat były wypowiedzi pozbawione jakiejkolwiek argumentacji, olej je ;)
Czyli Sony nie moze zrobic dobrego aparatu, bo oprucz aparatow robi telewizory?
A Canon drukarki. I nic z tego nie wynika.
Kompakt (cyfrowka), R1, ktora jest wyposazona w bardzo podobne funkcje do canona 400d nie bedac lustrzanka jest zabawka?
Oczywiście, że nie jest. Pamiętaj, że to forum Canona, grząski teren... ;)
Duzym ograniczeniem jest brak mozliwosci rozbudowy sprzetu w przyszlosci z tym sie zgadzam i to dla mnie jest najwiekszy dylemat.
Bo to jest największa (i oczywiście nie jedyna) wada Sony. Dla mnie nie, dla Ciebie tak, dlatego ja zbieram joby :D
A najśmieszniejsze jest to, że nie mam i nigdy nie miałem Sony (oprócz telewizora i Playstation :mrgreen: )
Daj znać, co kupiłeś, sam jestem ciekaw.
J
Jeśli tak twierdzisz to wnioskuję, że zawsze używasz AF i po prostu nie zwracasz na nią uwagi.
Odwrotnie. Ja się wychowałem na manualnych lustrzankach, i w tym problem. Przyzwyczaiłem się do pewnego komfortu, wizjer w 350D był kubłem zimnej wody. Fotografowanie to ma być przyjemność, a nie pierwszy krok w drodze do okulisty...
Poza tym zaczęła panować opinia, że ten obiektyw jest doskonały.
Nie jestem naiwny, on nie jest doskonały. Na doskonałego mnie zdecydowanie nie stać.
Podsumowując: gdy jeszcze nie miałem styczności z lustrzankami R1 był moim marzeniem, tylko ta cena >3000zł była chora. Teraz niestety bym go nie wybrał.
Mocno staniał :D
J
Bagnet007
13-01-2007, 15:22
Mocno staniał :D
I bardzo dobrze. Gdyby za dodatkowe 500zł miał normalny wizjer (nawet rodem z 350D) to byłby dla mnie bardzo ciekawym aparatem. Posiada w moim przypadku bardzo trafiony zakres ogniskowych (choć przy 120mm robi się już dość ciemny). Ale ja nie lubię kadrować w trybie zombie ;) a jeśli mam wlepiać oko w aparat to chciałbym widzieć dokładnie to co będzie na zdjęciu, nie ograniczone niewielką rozdzielczością wyświetlacza i bez obaw, że będzie tracił kontrast w niskich temperaturach czy przy niewielkiej ilości światła.
A to wychowywanie się ileś tam lat na manualnych aparatach to takie gadanie (bez urazy oczywiście). Mógłbym podać masę linków recenzji na www.foto.recenzja.pl czy www.recenzje.net.pl gdzie ludzie wychowani na Zenitach, Prakticach, analogowych Canonach, Nikonach itd... zamieniają ten sprzęt na Minoltę Z1 lub podobne.
MacGyver
13-01-2007, 15:56
A to wychowywanie się ileś tam lat na manualnych aparatach to takie gadanie (bez urazy oczywiście). Mógłbym podać masę linków recenzji na www.foto.recenzja.pl czy www.recenzje.net.pl gdzie ludzie wychowani na Zenitach, Prakticach, analogowych Canonach, Nikonach itd... zamieniają ten sprzęt na Minoltę Z1 lub podobne.
No nie do końca tak. Jeśli ktoś focił zenitem, prakitcą czy canonem serit T, bo akurat taki aparat znalazł w domu czy dostał, używał wyłącznie standardowego obiektywu (50-tki czy zooma, be znaczenia), marudząc jednocześnie czasami że aparat jest za ciężki, że trzeba bawić się w ręczne ustawianie ostrości i przysłony a jedyne co go przy tym sprzęcie trzymało to jakość robionych na pamiątkę zdjęć, o niebo wyższa niż z kompaktów, to rzeczywiście bez bólu przesiądzie się na hybrydę. Jeżeli natomiast rzeczona lustrzanka była w pełni świadomym wyborem, wynikającym z chęci posiadania pełnej kontroli nad efektem fotografowania, to istnieje duże prawdopodobieństwo że hybryda okaże się wielkim rozczarowaniem.
Kilka miesięcy przed zakupem mojego trabanta miałem okazje pobawić się jakąś hybrydą fuji, wtedy "topową". Po przymierzeniu się do zrobienia tym pierwszego zdjęcia wiedziałem już że jest to aprat, którego na pewno nie chcę mieć.
Wracając zaś do tematu to swoją opinie wyraziłem na początku wątku. Hybryda, nawet bardzo dobra, ma swoje ograniczenia których się nie przeskoczy. Można się takim sprzętem nauczyć fotografować ale jeśli w międzyczasie fotografia stanie się pasją użytkownika to nastanie dzień, w którym aparat ten stanie ograniczeniem, nie pozwalającym na dalszy rozwój.
Wazne dla mnie jest:
Jakosc i cena przede wszystkim, plus (w mniejszym stopniu) wygoda w uzytkowaniu.
heh... tak to tylko w Erze...:lol: albo bierz sony. Wiele osób radzi brać lustrznakę łącznie ze mną ale wtedy musisz przygotować się na spore wydatki. Zaczynałem z 300d i kitem z nadzieją że starczy mi na dłuugie lata... pomyliłem się...;-) Jesli jesteś gotów wydać 6-8tyś w przeciągu dłuższego okresu to brałbym lustro. Natomiast jeśli twoja luba nie pozwoli lub po prostu masz ciekawsze rzeczy do kupienia niż szkła to bierz hybryde. IMO jeśli chcesz utrwalić nietypowe i piękne chwile często w trudnych warunkach, z technicznego punktu widzenia będziesz potrzebował chyba bardziej lustra.
Dobrze gada!
Jak dla mnie to by moglo bys podsumowanie dyskusji, ktora niestety zbaczala w kierunku "co jest lepsze?" - a przeciez nie o to tu chodzilo.
Ja jeszcze dorzucę, że w zależności od tego czy należysz (chcesz należeć) do gupy fotografujących, którzy wiedzą wcześniej jak dane zdjęcie powinno wyglądać (tylko lustro), czy też do zdających się na przypadek tłukących nieskończone ilości zdjęć w nadziei, że któreś w końcu wyjdzie, wybierzesz właściwy aparat.
Ja swojego 400D, który jest moim 7 aparatem z rzędu, nie zamieniłbym na dwa takie soniaki - chyba, że miałbym je sprzedać z zyskiem, by kupić np 30D :-)
amen
Kolekcjoner
14-01-2007, 00:25
Ja jeszcze dorzucę, że w zależności od tego czy należysz (chcesz należeć) do gupy fotografujących, którzy wiedzą wcześniej jak dane zdjęcie powinno wyglądać (tylko lustro), czy też do zdających się na przypadek tłukących nieskończone ilości zdjęć w nadziei, że któreś w końcu wyjdzie, wybierzesz właściwy aparat.
Wiesz w tym drugim przypadku lustro się jeszcze lepiej sprawdza :mrgreen:. Tam to dopiero można poszaleć z seryjnymi.
A to wychowywanie się ileś tam lat na manualnych aparatach to takie gadanie (bez urazy oczywiście). Mógłbym podać masę linków recenzji na www.foto.recenzja.pl czy www.recenzje.net.pl gdzie ludzie wychowani na Zenitach, Prakticach, analogowych Canonach, Nikonach itd... zamieniają ten sprzęt na Minoltę Z1 lub podobne.
I co, wizjery w nowych zabawkach im się podobają? Wolą mały i ciemny niż duży i jasny? Żarty jakieś.
To, co widać w 350D to jest dramat i nie mam zamiaru na ten temat w ogóle dyskutować.
J
Kolekcjoner
14-01-2007, 02:18
I co, wizjery w nowych zabawkach im się podobają? Wolą mały i ciemny niż duży i jasny? Żarty jakieś.
To, co widać w 350D to jest dramat i nie mam zamiaru na ten temat w ogóle dyskutować.
J
Ależ nie ma problemu nie dyskutuj :). Nie zmienia to faktu, że da się nim robić zdjęcia i nie jest to żaden dramat :).
Ależ nie ma problemu nie dyskutuj :). Nie zmienia to faktu, że da się nim robić zdjęcia i nie jest to żaden dramat :).
Jest dramat. A zdjęcia da się robić i BEZ wizjera. Jest deczko niewygodnie, ale się da. Nie użyłbym tego jako argumentu w dyskusji o jakości wizjerów :mrgreen:
J
Kolekcjoner
14-01-2007, 13:08
Jest dramat. A zdjęcia da się robić i BEZ wizjera. Jest deczko niewygodnie, ale się da. Nie użyłbym tego jako argumentu w dyskusji o jakości wizjerów :mrgreen:
J
A ja użyłem i nie ma żadnego dramatu :D.
A ja użyłem i nie ma żadnego dramatu :D.
Masz niskie wymagania, sokoli wzrok i zero wyboru :)
J
Bagnet007
14-01-2007, 13:35
Moje wymagania też nie są wygórowane, ale wolę dowolną matówkę niż kadrowanie za pomocą 134000 pix na LCD (z tego co wyczytałem to tyle ma R1).
edit: errata :) Główny LCD ma 134 000 pix. a EVF posiada 235 000. Tak czy tak dla mnie to nie ma większego znaczenia.
Stwierdzenie "lustrzanka lepsza niż każdy kompakt/hybryda" w moim przypadku jest prawdziwe i nie chodzi nawet o jakość zdjęć, tylko o samą ideę działania.
Kolekcjoner
14-01-2007, 13:35
Masz niskie wymagania, sokoli wzrok i zero wyboru :)
J
Tak i w ogóle nie mam pojęcia o niczym :D. Jak brak argumentów to najlepiej przejść do wycieczek osobistych :).
Tak i w ogóle nie mam pojęcia o niczym :D. Jak brak argumentów to najlepiej przejść do wycieczek osobistych :).
Przepraszam, ale to Ty napisałeś: wiem, że matówka w 350D jest kiepska, ale mi to nie przeszkadza. Twierdzę, że to jej zaleta.
To nie jest argument ZA tą matówką. Zresztą o czym my tu... Ile razy przesiadam się z analoga na cyfrę to pierwszy zonk - studnia ze znaczkiem pocztowym na dnie zamiast wizjera. Może Ci to nie przeszkadzać, ale tak po prostu jest.
Z mojej strony EOT. Unsubscribe :)
J
gregor40
14-01-2007, 14:02
Jester.. Nie chciałem się wypowiadać, ale nie wytrzymałem...
Próbujesz dowodzić ludziom (z uporem godnym lepszej sprawy), którzy mają lustrzanki, że hybryda Sony robi zdjęcia (mówimy o części technicznej, a nie między uszami) niż lustrzanki.
Jeśli takie jest Twoje zdanie - twoja broszka. Moje jest odmienne, i to jest moja broszka.
Ale proszę, nie podnoś argumentów użytych trzysta milionów razy i nie rób ludziom wody z mózgu, że SONY jest dobry i tani bo jest tani i dobry - że jest aparatem idealnym. Niestety - takie wrażenie odnosi się czytając Twoją "obronę Częstochowy".
Pytanie było inne - czy jest sens iść w cyfrowa lustrzankę - tego się trzymajmy.
Moja rada dla założyciela wątku ( każdego innego, kto mnie o to zapyta) jest taka :
- jeśli robisz fotki na spotkaniach z ciocia i wujkiem przy grillu, nagrywasz na cd/drukujesz i wkładasz do albumu(używasz aparatu jak ... malaksera czy innego odkurzacza) - kup małpkę.
- jeśli robisz fotki na spotkaniach z ciocia i wujkiem przy grillu a do tego masz poczucie estetyki, chcesz żeby zdjęcia były takie jak chcesz (do pewnych, dość skromnych, granic) - kup hybrydę
- jeśli chcesz z fotografii zrobić hobby, poświęcić temu czas i pieniądze - jeśli z radością (bo dla mnie to jest radość) czatujesz w mokrej trawie z aparatem na żabę, jeśli chodzisz całymi dniami z pomysłem na portret ukochanej w głowie, i jeśli jesteś gotowy poświęcić sporo ciężko zrobionych pieniążków żeby mieć uczucie, że STWOŻYŁEŚ coś... idź w lustrzankę - choćby najprostszą z obiektywai z ZENITA.
A teraz moja osobista opinia - Te aparaty maja duszę - podobnie ich zdjęcia. Małpki i hybrydy maja (dla mnie) tyle duszy co malakser.
Moje wymagania też nie są wygórowane, ale wolę dowolną matówkę niż kadrowanie za pomocą 134000 pix na LCD (z tego co wyczytałem to tyle ma R1).
"Wyczytałem"... Rozumiem. Myślałem, że obaj wiemy, o czym piszemy.
Nie mam więcej pytań ;)
J
Kolekcjoner
14-01-2007, 14:07
Przepraszam, ale to Ty napisałeś: wiem, że matówka w 350D jest kiepska, ale mi to nie przeszkadza. Twierdzę, że to jej zaleta.
To nie jest argument ZA tą matówką. Zresztą o czym my tu... Ile razy przesiadam się z analoga na cyfrę to pierwszy zonk - studnia ze znaczkiem pocztowym na dnie zamiast wizjera. Może Ci to nie przeszkadzać, ale tak po prostu jest.
Z mojej strony EOT. Unsubscribe :)
J
Wizjer oczywiście że jest daleki od doskonałości. Co nie zmienia faktu że trzeba się pogodzić z tym ograniczeniem w większości dsl-rów. W jedych jest lepiej w innych gorzej. Tylko nadal nie wiem co z tego wynika?
I prośba jak byś mógł zacytować dokładnie moje słowa wraz z kontekstem, bo do tego czegoś nie wiem jak się mam odnieść.
Jester, Na 400D świat się nie kończy. Pentaxy czy lustrzanki Sonolty mają wizjery dużo lepsze. Tu teza o wyższości EVF nad matówką upada. A nadal tamte aparaty mają do wyboru niezłą optykę, owszem, droższą*, ale mają.
Jeśli chodzi o porownanie obiektywów... Skoro 70-210 nei pasuje do tego porównania jako dobry i tani bo nie te ogniskowe... Jakież to trzy elki za ponad 10kpln mają w takim razie odpowiadać zakresowi ogniskowych obiektywu Sony?
Edit:
* droższą niż R1. Cen między systemami nie potrafię porównać.
Kolekcjoner
14-01-2007, 14:20
Ralf_flar jak masz siłę :D to na cyberfoto był mega wątek o R1 kontra reszta świata :). Przytoczone tam zostały chyba wszystkie argumenty za i przeciw. Wątek ten czyta się momentami jak dobry kryminał - polecam :mrgreen:. W pewnym momencie pojawił się tam na forum jeden człowiek, który przedstawił mnóstwo bardzo trafnych i rzeczowych argumentów za R1 i umiał je udowodnić w przeciwieństwie do wiekszości oponentów, którzy ograniczali się głównie do bluzgów. Swoją drogą nie wiem na czym polega fenomen, że ten temat nie tylko na tym forum wywołuje takie emocje?
Tu link do tego wątku: http://www.cyberfoto.pl/jaka-cyfrowka/69704-czy-warto-brac-sony-r1.htm.
Oczywiście innym też polecam. Na prawdę pasjonujące :mrgreen:.
Bagnet007
14-01-2007, 16:29
- jeśli chcesz z fotografii zrobić hobby, poświęcić temu czas i pieniądze - jeśli z radością (bo dla mnie to jest radość) czatujesz w mokrej trawie z aparatem na żabę...
Chciałem to wcześniej napisać, ale bałem się zbiczowania :lol:
"Wyczytałem"... Rozumiem. Myślałem, że obaj wiemy, o czym piszemy.
Nie mam więcej pytań ;)
J
Wcześniej już napisałem że miałem okazję się nim pobawić, ale niestety to było za krótko żebym mógł policzyć ręcznie ilość pixeli wyświetlacza :mrgreen: Musiałem się podeprzeć recenzją w sieci :oops: .
Szczerze, to nawet nie musiałbym go trzymać w ręku bo przez 1,5 roku używałem kompakta Sony DSC-S70 który ma tę samą ilość na LCD.
- jeśli robisz fotki na spotkaniach z ciocia i wujkiem przy grillu, nagrywasz na cd/drukujesz i wkładasz do albumu(używasz aparatu jak ... malaksera czy innego odkurzacza) - kup małpkę.
- jeśli robisz fotki na spotkaniach z ciocia i wujkiem przy grillu a do tego masz poczucie estetyki, chcesz żeby zdjęcia były takie jak chcesz (do pewnych, dość skromnych, granic) - kup hybrydę
- jeśli chcesz z fotografii zrobić hobby, poświęcić temu czas i pieniądze - jeśli z radością (bo dla mnie to jest radość) czatujesz w mokrej trawie z aparatem na żabę, jeśli chodzisz całymi dniami z pomysłem na portret ukochanej w głowie, i jeśli jesteś gotowy poświęcić sporo ciężko zrobionych pieniążków żeby mieć uczucie, że STWOŻYŁEŚ coś... idź w lustrzankę
Z ust mi to wyjąłeś. Sama esencja!! Po co gadać na temat gabarytów, lcd czy wizjerów. Wiadomo że sony jest fajny tak jak fajny jest d-slr więc przekonywanie się nawzajem nie ma żadnego sensu... Powyższy cyctat oddaje istote sprawy i ja bym się kierował glównie tym.
Jester.. Nie chciałem się wypowiadać, ale nie wytrzymałem...
Próbujesz dowodzić ludziom (z uporem godnym lepszej sprawy), którzy mają lustrzanki, że hybryda Sony robi zdjęcia (mówimy o części technicznej, a nie między uszami) niż lustrzanki.
Niż lustrzanki? NIC takiego nie pisałem. Autor wątku pytał o bardzo konkretną lustrzankę - 400D. Z tanim szkłem. Takim, które nie jest 2x droższe od korpusu. O taki zestaw chodziło i o takiej lustrzance pisałem (parę razy to podkreślając).
Jeśli takie jest Twoje zdanie - twoja broszka. Moje jest odmienne, i to jest moja broszka.
Ale proszę, nie podnoś argumentów użytych trzysta milionów razy i nie rób ludziom wody z mózgu, że SONY jest dobry i tani bo jest tani i dobry - że jest aparatem idealnym. Niestety - takie wrażenie odnosi się czytając Twoją "obronę Częstochowy".
Ja chyba z pięć razy pisałem, że Sony NIE JEST aparatem idealnym. Że obiektyw TEŻ nie jest idealny. Że trzeba WIEDZIEĆ, co chce się fotografować, bo to konstrukcja zamknięta (co jest największą wadą) i jakby co - trzeba go będzie po prostu sprzedać, bo szkła się nie zmieni.
Pisałem, czy nie?
Tak wygląda według Ciebie obrona Częstochowy? Pokazywanie wad obydwu porównywanych aparatów? Bez żartów.
Pytanie było inne - czy jest sens iść w cyfrowa lustrzankę - tego się trzymajmy.
Pytanie brzmiało: "400D czy Sony DSC-R1?". Nie było nic o sensie kupowania lustrzanki.
Moja rada dla założyciela wątku ( każdego innego, kto mnie o to zapyta) jest taka :
- jeśli robisz fotki na spotkaniach z ciocia i wujkiem przy grillu, nagrywasz na cd/drukujesz i wkładasz do albumu(używasz aparatu jak ... malaksera czy innego odkurzacza) - kup małpkę.
- jeśli robisz fotki na spotkaniach z ciocia i wujkiem przy grillu a do tego masz poczucie estetyki, chcesz żeby zdjęcia były takie jak chcesz (do pewnych, dość skromnych, granic) - kup hybrydę
- jeśli chcesz z fotografii zrobić hobby, poświęcić temu czas i pieniądze
Tu utnę, bo widzę, że Ty naprawdę nie czytałeś tego, co napisał autor wątku w pierwszym poście. On właśnie NIE CHCE poświęcać pieniędzy. Chce kupić aparat, obiektyw - i robić zdjęcia. A co będzie chciał robić za rok, to się dowiemy za rok. On pewnie też jeszcze tego nie wie.
A teraz moja osobista opinia - Te aparaty maja duszę - podobnie ich zdjęcia. Małpki i hybrydy maja (dla mnie) tyle duszy co malakser.
400D ma duszę... Już prędzej Zenit, ale ja - ja zapewne zauważyłeś - nie znam się kompletnie na cyfrówkach :mrgreen:
J
I prośba jak byś mógł zacytować dokładnie moje słowa wraz z kontekstem, bo do tego czegoś nie wiem jak się mam odnieść.
Sorry, faktycznie sposób cytowania mnie przerósł :)
J
Jester, Na 400D świat się nie kończy.
Pytanie brzmiało: 400D czy Sony DSC-R1?
Nie ma w nim słowa o Pentaxach, Sony czy analogowych Olympusach.
Jeśli chodzi o porownanie obiektywów... Skoro 70-210 nei pasuje do tego porównania jako dobry i tani bo nie te ogniskowe... Jakież to trzy elki za ponad 10kpln mają w takim razie odpowiadać zakresowi ogniskowych obiektywu Sony?
Następny z problemami z czytaniem...
Możesz pokazać palcem gdzie pisałem o tych trzech elkach? Bo gdzie pisałem o jednej - to wiem sam.
J
Swoją drogą nie wiem na czym polega fenomen, że ten temat nie tylko na tym forum wywołuje takie emocje?
Popylasz sobie po autostradzie Porsche, i mimo, że gaz masz w podłodze - nie możesz zgubić Lanosa, który siedzi Ci ciągle na zderzaku. Nie podniosłoby Ci się ciśnienie? Lubiłbyś tego Lanosa?
J
jest chyba opcja edytuj prawda?? a ty piszesz 4 posty pod soba w odstepach 10-11 min ....
pozdrawiam
jest chyba opcja edytuj prawda?? a ty piszesz 4 posty pod soba w odstepach 10-11 min ....
pozdrawiam
Polaczylem... ale chyba naprawde zaczne rozdawac zolte kartki za pisanie kilku postow pod rzad :? . Ostatnio codziennie co najmniej kilku takich "delikwentow" wylapuje co zasmiecaja w ten sposob watki.
Jester - pocwicz uzywanie przyciskow:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://canon-board.info/vb3bluesaint/buttons/edit.gif) i
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://canon-board.info/vb3bluesaint/buttons/multiquote_off.gif)
Bagnet007
15-01-2007, 11:39
Pytanie brzmiało: "400D czy Sony DSC-R1?". Nie było nic o sensie kupowania lustrzanki.
A 400D to nie lustrzanka :cool: ?
Pozwolę sobie zacytować temat wątku "Lustrzanka cyfrowa - czy jest sens?".
Pytanie brzmiało: 400D czy Sony DSC-R1?
Nie ma w nim słowa o Pentaxach, Sony czy analogowych Olympusach.
Więc może by zaproponować autorowi wątku N D80 + 18-70 DX (nie bijcie) ?
Popylasz sobie po autostradzie Porsche, i mimo, że gaz masz w podłodze - nie możesz zgubić Lanosa, który siedzi Ci ciągle na zderzaku. Nie podniosłoby Ci się ciśnienie? Lubiłbyś tego Lanosa?
A może ten Lanos jest holowany za Tobą zawzięcie broniącymi go opiniami użytkowników ?
Polaczylem... ale chyba naprawde zaczne rozdawac zolte kartki za pisanie kilku postow pod rzad :? . Ostatnio codziennie co najmniej kilku takich "delikwentow" wylapuje co zasmiecaja w ten sposob watki.
Masz rację, moja wina. Sęk w tym, że widzę wśród forumowiczów potężne problemy z "czytaniem ze zrozumieniem". Odpowiadam w jednym poście jednemu człowiekowi - a i tak się gubi i widzi to, co chce widzieć, nie to, co napisałem. Boję się pomyśleć co będzie jak zacznę odpowiadać pięciu gniewnym w jednym wątku...
J
hmmm wydaje mi się że wątek jest nieco idiotyczny .... wszystkie możliwe tezy i wnioski zostały już postawione, zaprzeczone i często pokrętnie zdezawuowane .... IMHO nawet zaawansowane hybrydy to pomyłka dla zaawansowanego hobbysty ... z kilku powodów o których mowa : szybkość , iso , możliwości rozbudowy i to niekoniecznie drogiej jak bezdyskusyjnie utrzymują zwolennicy R1 itd itd .... (ja swój 300D rozbudowałem za grosze i robię fotki które NIGDY nie powstaną lub powstałyby za pomocą takiego sprzętu jak R1 i jestem tego pewien na 100%)
Jeśli szukacie potwierdzenia swoich potencjalnych lub dokonanych wyborów powinniście założyć taki wątek na forum o małpkach lub forach z kupą amatorów małpek ... tutaj takich nie ma a wręcz przeciwnie jestmasa ludzi którzy dobrze wiedzą dlaczego lustro, więc trudno się dziwić że odpowiedzi w większości są takie jakie są .....
może jeszcze coś dopisze jak się zastanowię jaki cel ma ta dyskusja ...
PS. Mij świadomość że pewnych fotografi i wogóle technik nigdy nie zastosujesz w swojej wspaniałej R1 a odwrotnie jakoś mi nic nie przychodzi do głowy...
Bagnet007
15-01-2007, 14:43
Ja proponuję zamknąć już wątek. I tak nikt nikogo nie przekona, bo wszystko zależy od osobistych preferencji co do sprzętu. Ten i ten ma wady i zalety, ale przecież oba robią dość dobrej jakości zdjęcia.
Zresztą i tak mi nic już dziś nie popsuje humoru... kupiłem na Allegro 3 pentacony w częściach i biorę się za robienie 18-600 1.8 L :mrgreen:
Możesz pokazać palcem gdzie pisałem o tych trzech elkach? Bo gdzie pisałem o jednej - to wiem sam.
Proszę bardzo:
Ja akurat znam przyjemniejsze sposoby wydania kilkunastu tysięcy niż kupno trzech zoomów z czerwonym paskiem do Canona, ale mogę mówić tylko za siebie.
Podstawowa sprawa to określenie ograniczeń takiego sprzętu w stosunku do lustra. Jak już to będzie jasne to wtedy autor niech się sam zastanowi co z tych rzeczy będzie miało dla niego znaczenie.
Jaki sens ma przekonywanie o wyższości lustra nad hybrydą przez tych którzy w większości wybrali lustro uznając że jest lepsze?
Fakungio
16-01-2007, 00:37
Miałem ten sam dylemat.
Wybierałem między 350D a Sony. Byłem przekonany do R1.
W sklepie złapałem 350D - parę strzałów i zakochałem się ;)
Jakość zdjęć w warunkach studyjnych jak też statycznych lepsza w Sony. (W porównaniu z KITEM)
Ale szybkość 350D (focus) powala!!, no i brak szumów nawet przy 800 ISO - rewelacja!!!!
PS. Jest jeszcze parę pięknych funkcji w Canonie, ale to już sam sprawdzisz..chociażby stroboskop wspomagający Focus - genialne!!!
Myślę, że 400D podobnie się ma ;)
Masz rację, moja wina. Sęk w tym, że widzę wśród forumowiczów potężne problemy z "czytaniem ze zrozumieniem". Odpowiadam w jednym poście jednemu człowiekowi - a i tak się gubi i widzi to, co chce widzieć, nie to, co napisałem. Boję się pomyśleć co będzie jak zacznę odpowiadać pięciu gniewnym w jednym wątku...
J
Jester, przeczytałem wszystkie Twoje wątki i w tym co piszesz masz wiele racji, ale są też stwierdzenia z którymi się nie zgodzę. Pytanie jednak było prosto zadane. Ludzie na tym forum to najczęściej pasjonaci fotografii, więc nie dziw się, że są na tym punkcie zboczeni, zresztą ja chyba też taki jestem.
Zaczynałem od Practici, później Canon EOS300, potem była hybryda Fuji, następnie kupiłem 350D, 30D. Mogę więc coś na ten temat powiedzieć.
Jeżeli ktoś zaczyna swoją przygode z fotografią i ma trochę ambicji, a nie wie czy mu się to na dłuższą metę spodoba proponowałbym kupić R1. Oczywiście porównując możliwości R1 i 400D - nie ma porównania, lustrzanka daje dużo więcej. Ergonomia? - zależy kto co lubi, mi rozmiar 350-ki nie przeszkadzał.
Te 10 tys. na szkła to duża przesada. Za R1 trzeba zapłacić ok. 2500,-.
Za tyle masz body 400D. Dokupujesz tamrona 17-50/2.8 (1400,-) + sigmę 70-300 DG APO (800,-) i możesz cieszyć się całkiem fajnym zestawem nie odstającym jakością od sony a mającym sporo większy zakres (miałe te szkła i wiem co są warte). Bardziej ambitni kupią canona 24-105/4L IS - ten jest zbliżony zakresem do szkła R1 a proponuje lepszą jakość. Cena ok. 3700,-.
O R1 mogę też coś powiedzieć - kupił go swego czasu mój brat (skusił go obiektyw), stał przed podobnym wyborem. Naprawdę można zrobić nim ładne zdjęcia, denerwuje tylko ten LCDek. Zawsze obraz na żywo jest przyjemniejszy - nawet ten w wizjerze 350D. Po pół roku go sprzedał i kupił właśnie 400D. Jego to wciągnęło.
A wszyskie za i przeciw najlepiej opisał w swoim poście gregor40.
PS. Jest jeszcze parę pięknych funkcji w Canonie, ale to już sam sprawdzisz..chociażby stroboskop wspomagający Focus - genialne!!!
Rzeczywiscie genialne - znienawidzona przez większość spawarka :?
BTW, dziwne rzeczy się ludziom podobaja.... mieliśmy np. też usera zachwyconego małym... wizjerem!
http://canon-board.info/showpost.php?p=254925&postcount=20
Rzeczywiscie genialne - znienawidzona przez większość spawarka :?
BTW, dziwne rzeczy się ludziom podobaja.... mieliśmy np. też usera zachwyconego małym... wizjerem!
Ja tam się wcale nie dziwię. Każdy ma swoje zdanie na dany temat, i to co się Tobie nie podoba, komuś może się wydać idealne.
Dlatego jest aż tylu producetów i ich modeli, jest w czym wybierać i... o czym dyskutować na forach :-)
Fakungio
16-01-2007, 23:11
o!
PS. "Spawarka" nie podoba się ale chyba tylko tym, którzy pozują do zdjęcia hehe :)
Mi "spawarka" sie nie podoba strasznie, bo zwraca uwage. Wolalem "starszy" system. Wystarczala mi czerwona dioda wspomagajaca w EOS 50E...
Fakungio
16-01-2007, 23:32
No może, ale ona włącza się tylko w zupełnych ciemnościach.
Pozdrawiam.
No może, ale ona włącza się tylko w zupełnych ciemnościach.
Pozdrawiam.
Dioda tez wlaczala sie tylko w kiepskich warunkach oswietleniowych (do tego sluzy? ;) ) Tylko w 50E nie musialem tak zwracac uwagi na siebie juz przy ustawianiu ostrosci. Zanim stroboskop "pomoze" AF to juz cala sytuacja zdjeciowa sie zmienia. No ale jak tobie nie przeszkadza to OK! Kazdy ma swoje podejcie.
Pozdrawiam
Ralf_flar
17-01-2007, 17:25
Na zakończenie...
Ostatecznie po wnikliwych studiach dotyczacych sony R1 i Canona 400D zdecydowalem sie na zakup Sony. Kieruje mna przedewszystkim oszczednosc i brak 100% pewnosci, ze fotografia stanie sie nieolaczna czescia mojego zycia.
Dzisiaj trafilem na strone
http://www.pbase.com/photochoi/myanmar&page=1
(niektore zdjecia sa z innego aparatu)
Zamieszczona tam galeria udowodnila mi, ze Sony R1 jak na poczatek powinien byc bardzo dobrym rozwiazaniem.
Pozdrawiam i mam nadzieje, ze niebawem trafie do grona Canonowiczow!
P.S. Efektami moich prac mam zamiar sie z Wami podzielic juz niebawem.
Fakungio
17-01-2007, 17:58
Powodzenia!! I swoją drogą piękne zdjęcia.
Pozdrawiam.
Zamieszczona tam galeria udowodnila mi, ze Sony R1 jak na poczatek powinien byc bardzo dobrym rozwiazaniem.
Nie tylko na początek. R1 to doskonała maszyna !!
Tak na marginesie..piękne zdjęcia!!
Maciej_Grabowski
17-01-2007, 18:29
Z kompakta ni euzyskasz takiej jakosci zdjec jak z lustra... , na poczatku mozes zpomeczyc sie z kitem , który według mnie i tak buje na głowe jakosc zdjec z kompaktów :) nie jest on moze najalepszy ale daje rade.. a z zcasem kupisz jakies lepsze szkło ,a jaka to radosc jak sie kupuje nowy obiektyw :)
Z kompakta ni euzyskasz takiej jakosci zdjec jak z lustra... , na poczatku mozes zpomeczyc sie z kitem , który według mnie i tak buje na głowe jakosc zdjec z kompaktów :) nie jest on moze najalepszy ale daje rade.. a z zcasem kupisz jakies lepsze szkło ,a jaka to radosc jak sie kupuje nowy obiektyw :)
A ja zaryzykowałbym stwierdzenie, że R1 ma sporo lepszy obiektyw od KITa i na dodatek większy zakres. Ale dobrze to ująłeś - z KITem trzeba się męczyć :p .
Z kompakta ni euzyskasz takiej jakosci zdjec jak z lustra...
Wydaje mi się, że nie wiesz co to jest R1. To kompakt z matrycą wielkości APS-C i z dobrym obiektywem.
To kompakt z matrycą wielkości APS-C i z dobrym obiektywem.
Wszystko się zgadza, oprócz kompaktu :-)
Kompakt to aparat, który wchodzi do kieszeni. Choćby płaszcza, ale jednak do kieszeni, czego o R1 na pewno powiedzieć nie można :-)
Tomasz1972
17-01-2007, 21:44
Typy aparatów cyfrowych
lustrzanki cyfrowe (ang. DSLR, Digital Single Lens Reflex),których konstrukcja oparta jest na klasycznej lustrzance jednoobiektywowej gdzie błonę światłoczułą zastąpiła duża matryca, o rozmiarach porównywalnych z pojedynczą klatką filmu małoobrazkowego 24x36 mm. W optycznym wizjerze widoczny jest obraz rzutowany na matówkę bezpośrednio z obiektywu aparatu poprzez uchylne lustro zasłaniające migawkę i matrycę. W momencie robienia zdjęcia lustro się unosi a światło kierowane jest na matrycę. Istotną zaletą lustrzanek jest możliwość wymiany obiektywów.
aparaty klasy prosumer (zwane niekiedy, potocznie "hybrydowymi", aczkolwiek cech lustrzanek nie posiadają) wyposażone są w stosunkowo dużą matrycę, przekątna której jest nieco większa niż 10 mm oraz niewymienny obiektyw dobrej jakości. Przeważnie posiadają uchylny ekran podglądu LCD i są rozmiarami zbliżone do mniejszych DSLR.
aparaty kompaktowe posiadają mniejszą niż poprzednicy matrycę światłoczułą, o przekątnej mniejszej niż 10 mm i charakteryzują się niewielkimi rozmiarami, mniej więcej wielkości dłoni.
Aparaty kieszonkowe - mniejsze niż aparaty kompaktowe. Zazwyczaj mniejszy rozmiar wiąże się z rezygnacją z części funkcji. Zwykle mają grubość kilku lub kilkunastu milimetrów i są niewiele większe od karty płatniczej.
Do oddzielnej klasy należałoby zaliczyć aparaty cyfrowe wbudowane w inne urządzenia, zwykle telefony komórkowe. Mimo, że szczycą się one często parametrami porównywalnymi z aparatami cyfrowymi sprzed kilku lat (np. matryce powyżej 1MP), to jednak jakość matryc, a przede wszystkich optyki mocno ustępuje ich pełniejszym odpowiednikom.
ŹRÓDŁO : http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyfrowy_aparat_fotograficzny
ŹRÓDŁO : http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyfrowy_aparat_fotograficzny
A odbiję piłeczkę ;-)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aparat_kompaktowy
albo wprost siegajac do znaczenia słowa "compact"
http://www.getionary.pl/search?query=compact&from=ang_pol&ln=pl
zwarty, zajmujący mało miejsca;
To zaczyna się już robić nudne... kolega wybrał już sprzęt więc o czym ta dyskusja... będziemy mogli mówić kto miał rację za pare miesięcy bądź tygodni jak stwierdzi że popełnił błąd lub stwierdzi że hybryda mu wystarczy... Ja np nie rozumiem fanów trabanta czy też malucha a jednak tacy istnieją i za cholere nie przekonasz ich że mercedes jest lepszy...
aparaty klasy prosumer (zwane niekiedy, potocznie "hybrydowymi", aczkolwiek cech lustrzanek nie posiadają) wyposażone są w stosunkowo dużą matrycę, przekątna której jest nieco większa niż 10 mm oraz niewymienny obiektyw dobrej jakości. Przeważnie posiadają uchylny ekran podglądu LCD i są rozmiarami zbliżone do mniejszych DSLR.
Czy znane są inne "hybrydy" prócz R1? (Chodzi mi o takie "wyposażone w stosunkowo dużą matrycę")
ps Wojciech Gorgolewski, doskonały latający fotograf, używa (bądź używał - sam widziałem) włąśnie R1. To też bardzo dobrze świadczy o szkle i całej reszcie! :wink:
AFAIK tylko sigma wypuści(ła?) coś, co już na pewno nazwałbym kompaktem, z matrycą foveon, APS-C i stałką coś koło 17mm. Wymiary ma mniej-więcej kompakta analogowego.
To zaczyna się już robić nudne...
Nikt nie zmusza do czytania/dyskusji... jak Cię nudzi, to sobie odpuść ten wątek :-)
kolega wybrał już sprzęt więc o czym ta dyskusja...
w tej chwili o terminologii i nomenklaturze w zakresie rodzajow aparatów fotograficznych :-)
Ja np nie rozumiem fanów trabanta czy też malucha a jednak tacy istnieją i za cholere nie przekonasz ich że mercedes jest lepszy...
Wszystko zależy do czego.
Jak masz podskoczyć do sklepu odległego o 3km to maluch może być lepszy, bo mniej spali paliwa, a i pod sklepem łatwiej go zaparkować :-)
Czy znane są inne "hybrydy" prócz R1? (Chodzi mi o takie "wyposażone w stosunkowo dużą matrycę")
Jeśli chodzi o tak duże matryce jak w R1 to wśród hybryd jest on rodzynkiem.
Nie znam nawet hybrydy z matrycą 4/3" i dopiero 2/3" jest już sporo konstrukcji.
AFAIK tylko sigma wypuści(ła?) coś, co już na pewno nazwałbym kompaktem, z matrycą foveon, APS-C i stałką coś koło 17mm. Wymiary ma mniej-więcej kompakta analogowego.
Dokładnie. To jest 100% kompakt :-)
http://www.dpreview.com/reviews/specs/Sigma/sigma_dp1.asp
To może ja jeszcze dodam trzy grosze.
http://www.dpreview.com/reviews/olympusc8080wz/page19.asp
W wyżej wymienionym linku dosyć stare porównanie jakości obiektywów w hybrydach oraz kita z 300d. Do R1 może nie całkiem pasuje, ale na podstawie tych testów możemy sobie wyrobić pogląd na temat jakości optyki wkładanych do hybryd i kita.
a w tym troche nowsze ;)
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=3590
Lustrzanka cyfrowa - czy jest sens?
- zależy dla kogo !!!!!!!
Więc kim jesteś ? - jak sobie odpowiesz na drugie pytanie to będziesz znał odpowiedź na pierwsze
Do R1 może nie całkiem pasuje, ale na podstawie tych testów możemy sobie wyrobić pogląd na temat jakości optyki wkładanych do hybryd i kita.
Szkło z R1 jest lepsze, niż z typowych hybryd bądź kitów, ale pewnie w tym wątku napisano to już tysiąc razy.
Testy z DPReview jako jedne z niewielu są obiektywne i fachowo zrobione. Może nie do końca kompletne, ale fachowe. O testach rodzimego portalu Fotopolis nie powiedziałbym ani jednego ani drugiego.
Kolekcjoner
18-01-2007, 19:33
Szkło do R1 jest lepsze, bo może być (i zapewne jest) prostrze w konstrukcji. Można je przysunąć dowolnie blisko matrycy, przy czym matrycę można idealnie zoptymalizować pod to szkło. Także tu nie ma wątpliwości, że trzebaby nieźle odchudzić portfel (przynajmniej u Canona) żeby zakupić odpowiedniki jakościowe do lustrzanki - zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę szeroki kąt :).
Moim pierwszy aparatem był kompakt Minolty (rzecz jasna analog) i już nie pamiętam, ale kiedyś wpadła w moje ręce lustrzanka ( a miałem wtedy może 5 - czy 7 lat) i od tamtej pory marzyłem tylko o tego typu aparacie. Poczciwą Minoltą strzeliłem trochę fajnych fotek, przeżyłem z nią miłe chwile. Potem nastały czasy cyfrówek i stałem się posiadaczem HP 850.
Jak kupowałem tego HPeka wiedziałem, że ma skłonności do dystorcji, ale uważałem, że wystarczy na moje potrzeby. Nie myliłem się, ale dalej w mojej głowie było dążenie do posiadania lustrzanki. No i od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem Canona 400d. Olewam autofocusa i jadę na manualu bo to świetna zabawa itd.
Dlatego też uważam, że mimo wszystko lustrzanka pomaga mam doświadczyć uczuć, których jakiś kompakt nigdy nam nie da. Może mieć zooma, może być hybrydą (WTF - blee), manualnego focusa ale dalej będzie to co najwyżej prawie lustrzanka. Ktoś to bierze lustrzankę już na wstępie wie, że czekają go niemałe wydatki - a to dodatkowe szkło, filtry, przejściówki, lampa i inne pierdółki. Tylko właśnie tu jest pies pogrzebany. Właśnie te pierdółki w przyszłości będą dalej użyteczne z inną, nową cyfrówką - a kompakt .. phi jak można go rozbudować?
Dlatego choćby ten Soniaczek miał 20MP, 20 zoom optyczny, super jasny obiektyw to ja mimo wszystko wolałbym zwykłą cyfrową lustrzankę.
(i taki BTW ten Soniaczek ma Bulb tylko do 3 minut jak doczytałem, + dla większości luster)
Dlatego choćby ten Soniaczek miał 20MP, 20 zoom optyczny, super jasny obiektyw to ja mimo wszystko wolałbym zwykłą cyfrową lustrzankę.
Ja też wolałbym zwykłego porsche 911 niż jakiegoś super wypasionego chevroleta :-P .
Szkło z R1 jest lepsze, niż z typowych hybryd bądź kitów, ale pewnie w tym wątku napisano to już tysiąc razy.
A na jakiej podstawie tak sądzisz ? To że pisze tam zeiss, sony 828 też ma zeisa.
Popatrz na Pro1 canona, tam obiektyw miał być niby klasy L.
Ekonomi nie da się przeskoczyć. Koszt wyprodukowania bebechów dla chybrydy i dslr jest IMHO podobny, wiec mało kasy zostaje na obiektyw i tyle.
Jacam, szkło w F828 to nie to samo co w R1. Poza tym:
(...)DSC-R1 is so much better than anything that came before it, it's really not worth comparing it to cameras like the DSC-F828(...)
Napis "Zeiss" na obudowie obiektywu absolutnie nic nie znaczy, tak samo zresztą jak litera L w nazwie i czerwony pasek. Szkło od R1 jest dobre, nie winietuje, ma świetną rozdzielczość. A kto je wyprodukował to już zupełnie drugorzędna sprawa...
Fakungio
04-02-2007, 02:49
Napis "Zeiss" na obudowie obiektywu absolutnie nic nie znaczy, tak samo zresztą jak litera L w nazwie i czerwony pasek. Szkło od R1 jest dobre, nie winietuje, ma świetną rozdzielczość. A kto je wyprodukował to już zupełnie drugorzędna sprawa...
Bzdura.
No właśnie nie jest to drugorzędna sprawa. Jeśli taka firma jak Carl Zeiss, której obiektywy stosowano w kosmosie podczas wyprawy "Apollo", przekazuje swoją optykę marce Sony to już nie jest zabawa. Marka jest niesamowitą wartością!!
Porównam Ci to do ważnego dokumentu, który podpisujesz.....
Czytasz...zastanawiasz się...zatwierdzasz..
Oczywiście użyczenie marki Carl Zeiss to dużo bardziej skomplikowana sprawa ;)
Proszę!! nie upraszczajcie!!
Bagnet007
04-02-2007, 10:24
Nokia też używa obiektywów Zeissa. Marka się liczy, ale to nie znaczy że Zeiss stworzył im jakiś super niewiadomo jaki lens. Przecież jakość produktów jest jakoś stopniowana. Do R1 nie zrobią Ci obiektywu jak do "Apolla" o którym wspomniałeś.
Nokia też używa obiektywów Zeissa. Marka się liczy, ale to nie znaczy że Zeiss stworzył im jakiś super niewiadomo jaki lens.
Akurat tutaj sie nie zgodze... Zrobilem, z ciekawości, odbitki z mojej nokii 6230i i byłem ZASKOCZONY ich jakością. Fakt, ze tylko 9x13, ale niejednemu cyfrakowi moglyby smialo spojrzec w oczy :-)
Jedyna wada, to lekkie przebarwienia na czrwono.
a na ten temat jak dobrze pamietam bylo w programie "Gadżet" i SE wypadl lepiej od Nokii a nie ma Zeissa ;-)
Kolega ma SoniaEriksonia. Jakosc jego fot jest koszmarna...
moze to tylko rzecz gustu, ale on sam, mimo ze bronil go jak Czestochowy, w koncu przyznal racje.
Pewnie to kwestia modelu, itd :-)
Kolekcjoner
04-02-2007, 11:47
Bzdura.
No właśnie nie jest to drugorzędna sprawa. Jeśli taka firma jak Carl Zeiss, której obiektywy stosowano w kosmosie podczas wyprawy "Apollo", przekazuje swoją optykę marce Sony to już nie jest zabawa. Marka jest niesamowitą wartością!!
Ja mam kamerę Sony. Obiektyw Carl Zeiss. Jakość jest delikatnie mówiąc kiepska. Aberracje jak koń, na długim końcu mydłowaty. Także z tą jakością to bym nie przesadzał. Ona dużo bardziej zależy od ceny niż od tego jaka nazwa widnieje na obudowie.
Bzdura.
No właśnie nie jest to drugorzędna sprawa. Jeśli taka firma jak Carl Zeiss, której obiektywy stosowano w kosmosie podczas wyprawy "Apollo", przekazuje swoją optykę marce Sony to już nie jest zabawa. Marka jest niesamowitą wartością!!
Porównam Ci to do ważnego dokumentu, który podpisujesz.....
Czytasz...zastanawiasz się...zatwierdzasz..
Oczywiście użyczenie marki Carl Zeiss to dużo bardziej skomplikowana sprawa ;)
Proszę!! nie upraszczajcie!!
Ja się nie zgodzę. To tylko ślepe przywiązanie do marki. Dobry produkt jest dobry, a producent ma drugorzędne znaczenie, a czasami jeszcze mniejsze. Są oczywiście producenci, którzy częsciej robią lepszy sprzęt, ale nie mam tak jak Ty bezgranicznego zaufania do Nazwy, tym bardziej na polu, gdzie istnieje konkurencja.
Marka jest rzeczywiście niesamowitą wartością, ale dla firmy, bo przynosi zyski. Dla użytkowników przekłada się conajwyżej na dobre samopoczucie lub prestiż, bo na pewno nie jest żadną wykładnią jakości (tak jak napisałem wyżej, może być conajwyżej sugestią).
Bagnet007
05-02-2007, 10:10
Akurat tutaj sie nie zgodze... Zrobilem, z ciekawości, odbitki z mojej nokii 6230i i byłem ZASKOCZONY ich jakością. Fakt, ze tylko 9x13, ale niejednemu cyfrakowi moglyby smialo spojrzec w oczy :-)
Jedyna wada, to lekkie przebarwienia na czrwono.
Nie chciałem przez to powiedzieć że do telefonów czy kompaktów robią kiepskie obiketywy, tylko że mają w swoim arsenale spooro lepsze.
Kolega ma SoniaEriksonia. Jakosc jego fot jest koszmarna...
Którego SE?
moze to tylko rzecz gustu, ale on sam, mimo ze bronil go jak Czestochowy, w koncu przyznal racje.
Pewnie to kwestia modelu, itd :-)
Kiedyś z ciekawości poświęciłem jeden wieczór na porównanie fotek z telefonów. Z tych, które porównywałem: SE 750i, później dłuuugo, dłuuugo nic, a później peleton.
Każdy może sobie ten test powtórzyć. Nokia może i robi fajne telefony, ale aparaty w nich są co najwyżej przeciętne. Za to klawisze z cyferkami ma przeważnie większe ;)
J
Nokia może i robi fajne telefony...
Od kiedy przerzucili sie na symbiana, to nie robia juz fajnych telefonow. :(
Diabel03
05-02-2007, 18:39
Od kiedy przerzucili sie na symbiana, to nie robia juz fajnych telefonow.
Dla mnie nokie z symbianem są najlepsze, nie wiem czemu mają być nie fajne ;] Brzydki wygląd? Bo ubogie w funkcje raczej nie są.
Dla mnie nokie z symbianem są najlepsze, nie wiem czemu mają być nie fajne ;] Brzydki wygląd? Bo ubogie w funkcje raczej nie są.
Bo pracuja duzo wolniej niz na nokii, czy tez telefony (a raczej smartfony, czy tez palmtopy) na windowsie.
Bo potrafia sie zawieszac przy kartach pamieci 1gb i wyzej
Bo symbian jest tak stabilny jak statyw z wylamana jedna noga ;)
Diabel03
05-02-2007, 21:09
Od ponad dwóch lat używam symbianów i na stabilność narzekać nie moge tak samo jak na wolne działanie (jedynie długo się włącza ale windows nie jest lepszy pod tym względem).
Chyba troche OT zrobiliśmy ;)
Ralf_flar
12-03-2007, 05:29
Widze, ze ostatecznie temat zszedl na telefony...ciekawe
Kupilem Sony R1 i jestem zadowolony
Na zakonczenie tematu chcialem pokazac zdjecia wykonane tym aparatem, aby Ci, ktorzy ciagle sie zastanawiaja mogli ostatecznie sie do tego sprzetu przekonac lub z niego zrezygnowac. Zdjecia w wiekszosci nie sa ruszane w PS, tylko kontrast i wyostrzanie po pomniejszeniu.
http://www.webber.fotolog.pl
Dziekuje za dyskusje i pozdrawiam
Widze, ze ostatecznie temat zszedl na telefony...ciekawe
Kupilem Sony R1 i jestem zadowolony
Na zakonczenie tematu chcialem pokazac zdjecia wykonane tym aparatem, aby Ci, ktorzy ciagle sie zastanawiaja mogli ostatecznie sie do tego sprzetu przekonac lub z niego zrezygnowac. Zdjecia w wiekszosci nie sa ruszane w PS, tylko kontrast i wyostrzanie po pomniejszeniu.
http://www.webber.fotolog.pl
Dziekuje za dyskusje i pozdrawiam
Teraz pozostaje nam czekać, aż pojawi Ci się uczucie, które mamy też wtedy, gdy założymy za ciasne spodnie i... zapraszam wtedy do dyskusji :twisted:
Ralf_flar
12-03-2007, 20:45
Mam nadzieje, ze sie pojawi... wtedy bede wiedzial, ze fotografia jest tym co chcialbym, zeby towarzyszylo mi cale zycie. Jak juz bede pewien to bez łez kupie "szersze spodnie"
Pozdrawiam
Jak patrzysz w wizjer 350D to wydaje Ci się, że widzisz głębię ostrości? Bez żartów. Ją widać słabo w wizjerach analogowego 1V albo Olympusa OM-4Ti, które mają ekrany kinowe w porównaniu z wizjerami w dslrach o których tu sobie luźno rozmawiamy...
jakoś używam 350 i canona 100 macro ustawiałem manualnie głębię ostrości przy większości zdjeć nawet przy przysłonach 2,8 niejednokrotnie bardzo małych modeli (pająki)
dziwnym trafem na zdjeciach GO ląduje zawsze tam gdzie chcę i gdzie ją widzę w wizjerze więc nie pisz że tego się nie da zrobić
a dyskusje w stylu co jest lepsze są z gruntu tak głupie jak "która kobieta jest lepszą żoną"
zapomina się tylko o jednym - dla kogo???
Gdyby lustrzanki produkowali w więcej niż dwóch kolorach z pewnością znaleźliby się tu inteligentni inaczej którzy udowadnialiby że aprata w kolorze żółtym jest o niebo lepszy od aparatu w kolorze czerwonym
Co do wyboru to ciekaw jestem czy zadajacy takie pytania kupując bieliznę też pytają wszystkich wokół o to czy obciera w kroku (ergonomia), czy jest wytrzymała i nie trzeszczy (zarzuty wobec 350), czy materiał jest na tyle wytrzymały żeby wytrzymać nagły wzwód.
Ludzie odrobinę inteligencji - czasem wydaje mi się że wiele osób które pytają co wybrać nie dorosło jeszcze do samodzielnego życia i ciągle chcą żeby za nich ktoś dokonywał wyboru.
A teraz moja rada:
chcesz kupić Sony R1 - kup to świetny aparat
chcesz kupić canona 400 d - kup to świetny aparat
ale czy dla ciebie? na to nikt ci nie odpowie bo nikt nie jest tobą
chyba że:
jesteś niepełnoletni lub ubezwłasnowolniony
CZego nie kupisz/ kupiłeś - będziesz/ jesteś zadowolony :)
Autor już ma aparat - przestańcie :lol:
ehhh no właśnie...potwierdza się to, że nawet najlepsza cyfra to nie to samo co lustro...jakie by ono nie było...
Ralf_flar
22-03-2007, 21:39
Co do wyboru to ciekaw jestem czy zadajacy takie pytania kupując bieliznę też pytają wszystkich wokół o to czy obciera w kroku (ergonomia), czy jest wytrzymała i nie trzeszczy (zarzuty wobec 350), czy materiał jest na tyle wytrzymały żeby wytrzymać nagły wzwód.
Porownywanie majtek do aparatu bardzo trafne...Gratuluje, sam bym na to nie wpadl.
czasem wydaje mi się że wiele osób które pytają co wybrać nie dorosło jeszcze do samodzielnego życia i ciągle chcą żeby za nich ktoś dokonywał wyboru.
...tak i zapewne ja do nich naleze... nie wiem co jutro ubrac, bebesky
pomozesz? tylko pamietaj, ze potrzebuje gaci w, ktorych
materiał jest na tyle wytrzymały żeby wytrzymać nagły wzwód.
Powracajac do tematu... bebesky nie masz racji, dyskusja, ktora tutaj byla prowadzona bardzo mi pomogla, jezeli chce poznac opinie innych na temat danego produktu tzn, ze jestem
jesteś niepełnoletni lub ubezwłasnowolniony
ciekawa teoria...
Dziekuje tym, ktorzy do tematu podeszli z checia pomocy, pomogliscie mi... efekty mozecie zoabaczyc na stronce
Pozdrawiam
Ralf bez obrazy :)
specjalnie napisałem mocno przejaskrawiając :)
zachęcam do większej odwagi w samodzielnym podejmowaniu decyzji ponieważ opinie innych o produkcie który cię interesuje nigdy nie będą w pełni obiektywne a ponadto ich wymagania i odczucia mogą być całkiem odmienne od twoich. :)
I dodatkowo - mniej lenistwa.
Kolekcjoner
23-03-2007, 18:26
(...)zachęcam do większej odwagi w samodzielnym podejmowaniu decyzji ponieważ opinie innych o produkcie który cię interesuje nigdy nie będą w pełni obiektywne (...)
One będą obiektywne ale z ich punktu widzenia :mrgreen:. I jeszcze na dodatek kto nie zmienia poglądów - z czasem :). Na prawdę warto się wysilić i samemu poszukać. Na forum to raczej wyniknie tylko mniej lub bardziej ciekawa dyskusja :).
lukasz_mar
24-03-2007, 01:12
Dodam jeszcze od siebie żę jakiś czas temu miałem podobny problem. Wybierałam między 300D a f828. Kupiłem Canona. Znajomy natomiast sonego. Po okresie gwarancji w Sonym urwała się migawka. Narawa miała kosztować 1500 zł. Mój 300 D jeszcze działa. Poza tym Sony tracił na wartości znacznie szybciej niż canon. Mimo iż cena na starcie była wyszsza w przyadku Sony to później canon był droższy. Taka moja subiektywna refleksja na ten temat.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.