Zobacz pełną wersję : COs zamiennego dla Canona 17-40L
Wiadomo ze cena tego szkielka jest wysoka no ale tez jakosc. Mam pytanko , uzywam w tej chwili Tamrona 28-75 na 30D i chcialbym cos mniejszego bo crp daje mi 40 :( Jest moze jakis odpowiednik Canona 17-40L ktory jest moze troche tanszy a mimo to konkurencyjny? Jakas Sigma? Tamron? Czy raczej zainwestowac w te eLke
Pawel Woo
08-01-2007, 12:51
Jeśli do cyfrówki z cropem to może EF-S 17-55 f/2.8 IS USM?
Ma całkiem niezłe opinie.
ErnestPierwszy
08-01-2007, 12:53
Jest tamron 17-35 2.8-4 pasuje do cropa i FF. Kosztuje ok 1500 zł.
Ja się cały czas zastanawiam czy 17-40L czy ten tamron i patrząc na sample w sieci to chyba tamron, cena, cena, cena a jakość zdjęć - moim zdaniem - różnica minimalna.
Witam,
trochę ponad rocznego Tamrona 17-35 kupiłem na allegro od pierwszego właściciela za 810 PLN (pudełko, papiery itp.) Zdecydowanie warto
pzdr
Bartek
borkomar
08-01-2007, 14:34
Witam,
trochę ponad rocznego Tamrona 17-35 kupiłem na allegro od pierwszego właściciela za 810 PLN (pudełko, papiery itp.) Zdecydowanie warto
pzdr
Bartek
Czyżby niedawno??Od sprzedającego z warszawy??
tamron 17-50 2.8 i cos tam dalej juz nie pamietam, :) (ukochany obiektyw Himiego ;)) więc jesli nie masz kasy na 17-40 to tylko to szkło :) wprawdzie tu kazdy mówi ze loteria jest z celnoscią AF ale ja posiadałem ten obiektyw prawie poł roku takich problemów nie mialem moze poza nienajlepszym obrazem na 17mm przy 2.8 ale przymykałem do 4 i było ok:) wymieniłem je jednak na 17-40 ze wzgledu na wytrzymałosc i szybkosc AF
możesz kupic testowane przez Cichego albo samemu sprawdzic tylko nie na kartkach do testowania bo je zepsujesz:mrgreen:
ogolnie bardzo fajne szkło choc 17-40 moim zdaniem jest lepsze no ale i droższe:)
Ale tam ukochany zaraz....:) Wolałbym 16-35/2,8 USM L, ale MNIE NIE STAĆ.
Tamron jest ok i kosztuje o wiele mniej, niż przereklamowana i ciemna moim zdaniem 17-40/4. Sam się zastanawiałem nad ww tammym 17-35 (bardzo go chwalono wśród userów na CB), wybrałem jednak większy zakres.
borkomar:
sprzedawca był jak dobrze pamiętam z Gdańska. Obiektyw kupiłem dwa m-ce temu.
Tamron 17-50 jest fajny, ale jak ktoś używa analoga to ... :)
borkomar
08-01-2007, 16:40
Hm no ja analoga nie używam, tyle że nie wiem czy pozbyć się 28-75 na rzecz 17-50 czy tez dokupić 17-35:???: oto jest pytanie.
Hm no ja analoga nie używam, tyle że nie wiem czy pozbyć się 28-75 na rzecz 17-50 czy tez dokupić 17-35:???: oto jest pytanie.
Osobiście dokupiłbym 17-35.
Również wybrałbym opcję dokupienia. Zyskasz poszerzenie zakresu ogniskowych za niewielką cenę. Przy zachowaniu dobrej jakość, oba szkła to gwarantują.
Hm no ja analoga nie używam, tyle że nie wiem czy pozbyć się 28-75 na rzecz 17-50 czy tez dokupić 17-35:???: oto jest pytanie.
17-50 był robiony tylko pod cyfre i to nawet pod cropa a nie FF wiec nierozwojowy :)
jak z 17-35 to pojecia nie mam bo nie znam tego obietywu :)
wiec jesli masz kase kupuj raczej Canona 17-40 L i nie czytaj co Himi pisze o nim bo on jest jak talib...:mrgreen: nic go nie przekona :razz:
Mam w tej chwili tamrona 28-75 XR di wiec chcialbym cos co nie okaze sie dublem tego obieetywu. Wiem ze 17-40 byloby najlepsze ale nie mam w tej chwili az tyle kasy poniewaz dodatkowo chce 70-200 2.8 L ktorego zapewn bede czesciej uzywal niz szerokiego . ten Tamron 17-35 moglby sie okazac zupelnie ok (w sumie 17-50 tez) tylko pytanie jak poradzi sobie na tych malych ogniskowych przy peln ych dziurach (podobno wszystkie maja problemy przy takich ustawieniach)
Mam w tej chwili tamrona 28-75 XR di wiec chcialbym cos co nie okaze sie dublem tego obieetywu. Wiem ze 17-40 byloby najlepsze ale nie mam w tej chwili az tyle kasy poniewaz dodatkowo chce 70-200 2.8 L ktorego zapewn bede czesciej uzywal niz szerokiego . ten Tamron 17-35 moglby sie okazac zupelnie ok (w sumie 17-50 tez) tylko pytanie jak poradzi sobie na tych malych ogniskowych przy peln ych dziurach (podobno wszystkie maja problemy przy takich ustawieniach)
a może, jesli nie zrobi Ci to jakiejs wielkiej dziury w ogniskowych, rozsądniej byłoby go sprzedać i wtedy wystarczy Ci kasy na eLke? bo to 17-50 i tak trzeba przymykac do f4 poniżej 30mm by jaj nie było, wiec róznicy w jasnosci tak naprawde nie ma poza nominalną, lepiej wyglądająca na papierze:)
paweleverest
08-01-2007, 17:15
Jeśli do cyfrówki z cropem to może EF-S 17-55 f/2.8 IS USM?
Ma całkiem niezłe opinie.
tyle że cena jes o 40 % wyższa :)
Myśleże w tym przedziale masz do wyboru albo 17-40 4,0L azbo Tami 17-50 a z wyższej klasy to 16-35 2,8L ale to jest też sporo drożej
borkomar
08-01-2007, 17:19
Jest jeszcze małe ale.tammi ma 2,8 a canon F4 - więc w nagłej potrzebie można z tego skorzystać a u canona niestety nie.
Nie ukrywam, że wolałbym mieć jedno szkło w zakresie 17-50... bo żąglowanie nimi nie sprawi mi żadnej przyjemności.
Wtedy miałbym coś od szerokiego to jakiegoś mini tele :wink: a później już od 70mm w górę - wtedy załatwiam większość dwoma a nie trzema szkłami( wygoda straszeczna ).
Ja mam podobne dylematy zakupowe. Mam mozliwosc kupienia w USA slawetnego Canona 17-40L. W tej chwili uzywam Tamrona 17-50 i nie to zebym szczegolnie na niego narzekal. Sadze jednak, ze priorytetowa sprawa dla mnie jest szybkosc AF w slabym siwetle. Chcialbym na wlasnej skorze przekonac sie o wyzszosci (lub nie) konstrukcji Canona nad konstrukcja Tamrona (nie tylko w kontekscie AF). Wowczas podejme ostateczna decyzje o ewentualnym zakupie Canona lub o pozostaniu przy Tarmonie.
Mieszkam w Warszawie na ul. Wilczej. Moze ktos mieszka w miare blisko i jest w posiadaniu rzeczonego Canona 17-40L? Moglibysmy umowic sie na "pomacanie". Z mojej strony moge zaoferowac "macanie" Canona 70-200/4 L lub czegokolwiek z mojej stopki Jesli macanie stopki nie jest dosc kuszace, to zawsze mozna pogadac i poznac w realu czlowieka z forum...a to juz cos! A wiadomo czy sasiad pietro nizej nie jest stalym bywalcem canon-board? :)
Oj Macanki Macanki. :) Wlasnie wypatrzylem w USA Canona 70-200 2.8 za 920 $$ + 50$ wysylka do mnie.. chyba sie skusze. 3 tysiace to nie 5-6 CO do tego Tamrona to ciagle mysle. Cena faktycznie mniejsza no i lepsze swiatlo i wiekszy zakres ogniskowych (zawsze te 10 mm). Ja wiem ze kazdy sie eLka podnieca tylko czy to juz tak ze albo Ela albo zaden inny nie da takiej jakosci?
Oj Macanki Macanki. :) Wlasnie wypatrzylem w USA Canona 70-200 2.8 za 920 $$ + 50$ wysylka do mnie.. chyba sie skusze. 3
Jak nowy to sprawdź na http://www.resellerratings.com/ czy u jakiś aby oszustów nie znalazłeś...
Wtedy miałbym coś od szerokiego to jakiegoś mini tele :wink: a później już od 70mm w górę - wtedy załatwiam większość dwoma a nie trzema szkłami( wygoda straszeczna ).
Tu dotknąłeś sedna sprawy.
Jest na to jedna prosta rada: FullFrame. Wtedy bierzesz 24-xx i do tego 70-xxx i w zasadzie masz problem z głowy. Przy cropie niestety większość męczy się z trzema szkłami: 17-40, 24-xx i 70-xxx.
A jak się dobrze zastanowić to kwota jaką trzeba dać za takie 30D + 17-40 zbliza sie powoli do ceny fulfrejma, przy zakupie którego mozna sobie 17-40 odpuscić.
Co do jakosci Tammiego to ja nie mam zadnych zastrzezen. Ma dobry kontrast, ladne kolorki, nie zauwazylem problemow w pracy pod swiatlo, no i ma swietna ostrosc (rowna dla kazdej ogniskowej). Nawet aberracja chromatyczna, ktorej tak sie balem po testach na optyczne.pl nie daje mi sie we znaki (bo aberracje rozne moga byc...bardziej kolorowe lub mniej :) ). Powiem nawet cos niepopularnego: na przyslonie 4.0 i wiekszych nie odnajduje bledow AF i to na kazdej ogniskowej. Na 2.8 rzeczywiscie przy 17mm dla obiektow odleglych bardziej niz 1m czasami ma wpadki (czasami to znaczy ze jak zrobie 6 prob to mi 1-2 wychodzi nieostro). Dla zakresu 30-50mm wlasciwie nie ma wpadek na 2.8. Wszystko o czym tu pisze dotyczy slabych warunkow oswietleniowych (swiatlo zarowe) i tematu, ktory nie ma nic wspolnego z tablica testowa. Nie jestem pewien, czy Canon 17-40L nie mialby podobnych problemow gdyby mial F2.8 (ale o to trzeba juz zapytac posiadaczy Canona 16-35L). Chcialem tez przypomniec, ze w warunkach studyjnych (czyli swiatla pod dostatkiem) w testach Arka na optyczne.pl Canon 17-40L mylil sie w 10% przypadkow (dla porownania Tamron 17-50 w 5.8%). Wiem teraz pojawia sie glosy, ze testy tablic w warunkach studyjnych o niczym nie swiadcza... bez przesady o czyms swiadcza ale nie o wszystkim.
Wracajac do zagadnienia: w fotografii, ktora sie zajmuje jednak priorytetem jest SZYBKOSC AF w warunkach slabego swiatla (oczywiscie przy przyzwoitej celnosci). Tamron jednak w slabym swietle potrzebuje, tzw. zlapania na dwa spusty (lapie przy pierwszym przycisnieciu ale wtedy ilosc bledow jest znacznie wieksza). Czyli trzeba poprawiac. To zabiera cenny czas. No i nie lapie sie "decisive moment".
Dlatego wlasnie zastanawiam sie nad kupnem Canona 17-40L, u ktorego szybkosc AF jest ponoc znakomita. Jestem w stanie nawet zaplacic cene pogorszenia ostrosci w stosunku do Tamrona 17-50. Nie wiem czy jestem w stanie zaplacic cene zaciemnienia o 1EV - to juz zalezy jak znakomity jest ten AF Canona. Wlasnie dlatego chcialem go pomacac.
kiedyś było takie hasło ,,towar macany należy do macanta'' - uważaj ha ha :)
Ale zgadzam się w twoimi opiniami co do Tamrona. Poproszę tego C 17-40 z 2,8 i dołączę do grona jego zwolenników:)
Napisz mi na PM jak już wymacasz tę elkę. Z góry dzięki.
borkomar
09-01-2007, 00:01
Tu dotknąłeś sedna sprawy.
Jest na to jedna prosta rada: FullFrame. Wtedy bierzesz 24-xx i do tego 70-xxx i w zasadzie masz problem z głowy. Przy cropie niestety większość męczy się z trzema szkłami: 17-40, 24-xx i 70-xxx.
A jak się dobrze zastanowić to kwota jaką trzeba dać za takie 30D + 17-40 zbliza sie powoli do ceny fulfrejma, przy zakupie którego mozna sobie 17-40 odpuscić.
No tak ale ja puszki nie mam zamiaru jeszcze zmieniać.Jak nauczę się w pełni wysysać ostanie krople potu z 350D to wtedy będzie FF - czyli jakiś rok czy dwa.A to, że z ff nie ma takich dylematów to zdaję sobie z tego sprawę.
to ja jeszcze w innym temacie ... czy ta sigma 70-200 2.8 za ponad 3 kawalki jest porownywalna z Canonem 70-200 2.8? czy to zupelnie 2 inne bajki i dalej inwestowac w Ele? 70-200 2.8 moge miec nowke ze sklepu za 4200. Drogo?
to ja jeszcze w innym temacie ... czy ta sigma 70-200 2.8 za ponad 3 kawalki jest porownywalna z Canonem 70-200 2.8?
Jest dobra, to jeden z ich najbardziej udanych obiektywów - taki "sigmowy tamron 28-75/2.8" :) Natomiast porównywalna - niespecjalnie, to jednak inna liga.
Kolekcjoner
09-01-2007, 03:30
Tu dotknąłeś sedna sprawy.
Jest na to jedna prosta rada: FullFrame. Wtedy bierzesz 24-xx i do tego 70-xxx i w zasadzie masz problem z głowy. Przy cropie niestety większość męczy się z trzema szkłami: 17-40, 24-xx i 70-xxx.
A jak się dobrze zastanowić to kwota jaką trzeba dać za takie 30D + 17-40 zbliza sie powoli do ceny fulfrejma, przy zakupie którego mozna sobie 17-40 odpuscić.
No otóż to i dlatego cały czas się zastanawiam czy jest sens pchania się w takie szerokie szkło. Zresztą ja czekam do początku marca z wszelkimi zakupami :).
nie wiem czy pozbyć się 28-75 na rzecz 17-50 czy tez dokupić 17-35
Ja dokupiłem 17-35 i nie żałuję.
Tamron 17-35 SP AF Di LD IF f/2.8-4 to naprawdę dobre szkło. No i taka opcja jest nieco tańsza ;-)
M@riusz
No i Mam dylemat. za 4200 moglbym dostac nowy Canon 70-200 2.8 L albo za te 4000 kupic 70-200L ale F4 i np tego tamrona 17-55 lub inny szeroki. No i co mam teraz poczac? Chcialbym uzywac tej Lki na koncertach ale czy nie okaze sie za ciemna? Niby nawet na 800 ISO 30D nie ma szumu no ale...
CO poradzicie?
70-200 2.8 jst dosc spory ciezki i nie kazdy to lubi najlepiej sam sie przekonaj czy waga Ci bedzie odpowiadała. f4 jesli chodzi o wielkosc i wage moim zdaniem jest idealny, a na koncertach to czasem sie trzeba troche "nacwiczyc" z godzine albo dłuzej i rece moga nie wytrzymac, ale jesli Ci waga nie przeszkadza to bierz 2.8 wiecej swiatłą to zawsze wiecej swiatła :)
BTW ten tamron jest 17-50 nie 55 (bo zaraz bedą sie czepiac) i pamietaj ze on tylko na cropa wiec musisz liczyc sie ze stratą przy odsprzedazy jesli najdzie Cie fantazja kupic sobie puszke FF
ale mowisz o tym ze...17-50 jest przy Canonie faktycznie 17-50? Skonstruowany spejcalnie uwzgledniajac cropa? Bo w takim wypadku to byloby dobrze! Co do odprzedazy. W sumie dopiero druga puszka Canona, na razie napewno nie bede mial FF to jestem swiecie przekonany. Wiem ze 2.8 to wiadomo ze swiatlo ale tez 2 razy drozej. Nie foce zawodowo na koncertach, nie zawsze jest mi az taka duza ogniskowa potrzebna (ostatnio nawet 80 okazala sie za dluga focac ze sceny. Jak ta 4 sprawuje sie przy powiedzmy : normalnych warunkach? Ech te dylematy fotograficzne.!
ta 4 to jest... ********a w normlanych warunkach.
ktos tu pisał ze cos nie tak było ale ja szczerze mówiąc nie widziałem lepiej rysującego obiektywu choc fakt... mało jeszcze widziałem :)
osobiscie to własnie szukam tego szkła tylko tak do 400 euro jakiegos kilkumiesiecznego z gwarancją na ebay i odkąd wyszła werja IS to ceny powoli osiągają moj pułap :)
tu masz test http://optyczne.pl/index.php?test=obiektywu&test_ob=34
I nie przesadzaj, że 30d nie szumi na iso 800. Szumi, ale dopuszczalnie - dość. Z moich doświadczeń 70-200/4 ciemnawy na koncert.
himi. No mniej wiecej to mialem na mysli. Ze ten szum mimo wszystko jest akceptowalny. moze faktycznie poczekac az ceny troche zejda chociaz w przypadku obiektywow to roznie jest. Ech moze na razie zadowole sie tym Tamronem 28-75 co ostatnio dostalem. Nie jest ideal ale.. lepszy niz moja 28-80 Sigma. A co moim pytaniem o ten 17-50? przy Canonie 30D bedzie to x1.6 czy normalna 17-50?
"BTW ten tamron jest 17-50 nie 55 (bo zaraz bedą sie czepiac) i pamietaj ze on tylko na cropa wiec musisz liczyc sie ze stratą przy odsprzedazy jesli najdzie Cie fantazja kupic sobie puszke FF"
A co moim pytaniem o ten 17-50? przy Canonie 30D bedzie to x1.6 czy normalna 17-50?
Będzie 17-50 x 1.6
A że pod cyfrowe to znaczy że ma mocowanie EF-S i na FullFrame będzie lustro zahaczać o obiektyw i dlatego się nie nadaje..
Pozdr
Artur
Ok juz kojarze o co chodzi>.. dzieki za wyjasnienie Arturs.
Ech moze na razie zadowole sie tym Tamronem 28-75 co ostatnio dostalem. Nie jest ideal ale.. lepszy niz moja 28-80 Sigma. A co moim pytaniem o ten 17-50? przy Canonie 30D bedzie to x1.6 czy normalna 17-50?
28-75 to najlepszy Tamron jakiego znam i mysle ze wiekszosc podzieli to zdanie. 17-50 odstaje od niego choc minimanie, tyle ze jest szersze co jest bardzo mocnym argumentem. nim kupiłem 17-40 posiadałem oba wiec mam porównanie.
drugie pytanie to oczywiscie 17-50 x1,6
No a ja nadal nie wiem czy mam brac 4 i cos dodatkowego czy 2.8 70-200 ale wtedy juz nic:(
Heh juz zdecydowalem. Wlasnie niedawno mialem okazje potrzymac te 2.8 i chyba na razie nie dla mnie. w polaczeniu z aparatem robi sie ponad 2 kilo sprzetu co chyba na spacery jest troche za ciezko, a podejrzewam ze na koncercie szybko mi opadna rece. Zamiast tego wezme 70-200 4 (haha w starym opakowaniu po Canonie 350D znalazlem ksiazeczke czekowa gdzie zwracaja 100euro za ten obiektyw. Szkodaze po terminie) i do tego wezme sobie moze szerokiego Tamrona Mysle ze bardziej mnie to ucieszy niz jeden duzy ciezki obiektyw z troche lepszym swiatlem. Jesli zaczne zarabiac fotkami to wtedy moge wpakowac kase w lepsze rzeczy, na razie jako amator zadowole sie tym zestawem :) Sprzedac bedzie zawsze mozna. Jak widze chetnych nie brakuje niezaleznie czy jest to 4 czy 2,8. Jeszcze pytanie o szeroka Sigme. Warto sie tym zainteresowac? czy od razu tego tamrona?
Jesli chodzi o Sigme to moze byc cos takiego :
SIGMA 18-50 f/2.8 EX
Sigma 17-35 f.2.8-4
Lub ewentualnie
TAMRON SP AF 17-35mm
NEGATYW: TAMRON 17-50 2.8 (od Cichego)
Lub ewentualnie
TAMRON SP AF 17-35mm
NEGATYW: TAMRON 17-50 2.8 (od Cichego)
f4 to bardzo dobry wybór(bo co mam powiedziec sam taką kupuje;)) ale jesli kupujesz drugi obiektyw to kup to 17-35 jako uzupełnienie tego tamrona ktorego juz masz a nie 17-50
17-35 jest rozwojowy bo do FF a 17-50 juz nie... wprawdzie piszesz ze nie zamierzasz kupowac nic FF ale wiesz... moze wpadnie Ci jakas ekstra kasa (czego Ci serdecznie zycze:)) i sie skusisz na 5D :)
a najlepiej policz jeszcze ze 3 razy pieniądze i moze wystarczy Ci na 17-40 f4 L i 70-200 f4 L :)
:( na te 17-40 chyba mi raczej nie wystarczy Jeszcze na Tamrona owszem. Co do tej Eli Canona to utwierdzilem sie ze zakupie wlasnie te. Glownym powodem mysli o 2.8 byly fotki koncertowe no ale skoro nie dostaje z nich kasy to bede po prostu musial sobie radzic i Elka 4. :) W momecie kiedy dostaje sie kase za reportaze i ine fotki to sprawa wyglada inaczej bo mozna inwestowac w lepszy sprzet bo wiadomo ze pracuje na siebie..moze do tego czasu potanieja 2.8 :))
Będzie 17-50 x 1.6
A że pod cyfrowe to znaczy że ma mocowanie EF-S i na FullFrame będzie lustro zahaczać o obiektyw i dlatego się nie nadaje..
Pozdr
Artur
arturs nie wprowadzaj ludzi w blad. Tamron 17-50 ma mocowanie EF (a nie jak twierdzisz EF-S). To ze jest zaprojektowany pod cropa oznacza tylko tyle, ze pole krycia "obrazem" jest mniejsze niz FF (36x24mm) ale wystarczajace zeby pokryc APS-C (22.5x15mm). Sam uzywalem tego Tamrona na EOS 33 i jedyna niedogodnosc polegala na tym, ze musialem pozniej w PS wyciac ten obszar klatki ktory byl zaciemniony "mega-winietowaniem". EF-S to idiotyczny wynalazek Canona... ktory tlumaczyl wprowadzenie tego rozwiazania przystosowaniem do potrzeb fotografii cyfrowej (ze niby mniejsze aberracje chromatyczne mialy byc itede). Oczywiscie kiedy widzimy takiego 17-85 EF-S no to jasne jest, ze to byly Canonowskie brednie. Tym bardziej byly to brednie jesli zobaczymy jakich obiektywow uzywaja ludzie majacy cropy (czyli wszystko oprocz 5D i 1Ds). Sorry ale EF-S, czyli wysuniecie dupki i uniemozliwienie ludziom podpinania takich obiektywow do bagnetu EF, to jakas pomylka. A raczej calkiem niezly pomysl na zarabianie pieniedzy :)
arturs nie wprowadzaj ludzi w blad. Tamron 17-50 ma mocowanie EF (a nie jak twierdzisz EF-S). To ze jest zaprojektowany pod cropa oznacza tylko tyle, ze pole krycia "obrazem" jest mniejsze niz FF (36x24mm) ale wystarczajace zeby pokryc APS-C (22.5x15mm). Sam uzywalem tego Tamrona na EOS 33 i jedyna niedogodnosc polegala na tym, ze musialem pozniej w PS wyciac ten obszar klatki ktory byl zaciemniony "mega-winietowaniem". EF-S to idiotyczny wynalazek Canona... ktory tlumaczyl wprowadzenie tego rozwiazania przystosowaniem do potrzeb fotografii cyfrowej (ze niby mniejsze aberracje chromatyczne mialy byc itede). Oczywiscie kiedy widzimy takiego 17-85 EF-S no to jasne jest, ze to byly Canonowskie brednie. Tym bardziej byly to brednie jesli zobaczymy jakich obiektywow uzywaja ludzie majacy cropy (czyli wszystko oprocz 5D i 1Ds). Sorry ale EF-S, czyli wysuniecie dupki i uniemozliwienie ludziom podpinania takich obiektywow do bagnetu EF, to jakas pomylka. A raczej calkiem niezly pomysl na zarabianie pieniedzy :)
A przepraszam.. nie wiem czemu wbiłem sobie do głowy że ten obiektyw to Canon.. jest tak jak faktycznie piszesz.. co nie zmienia faktu że jeśli faktycznie tak paskudnie winietuje na FF bo takie wycinanie musi być strasznie wkurzające.. Co do EF-S to się zgadzam że to głupi pomysł.. tak czy inaczej ten obiekty do FF średnio się nadaje..
Pozdr
Artur
Kolekcjoner
10-01-2007, 20:53
(...)To ze jest zaprojektowany pod cropa oznacza tylko tyle, ze pole krycia "obrazem" jest mniejsze niz FF (36x24mm) ale wystarczajace zeby pokryc APS-C (22.5x15mm). Sam uzywalem tego Tamrona na EOS 33 i jedyna niedogodnosc polegala na tym, ze musialem pozniej w PS wyciac ten obszar klatki ktory byl zaciemniony "mega-winietowaniem". EF-S to idiotyczny wynalazek Canona... ktory tlumaczyl wprowadzenie tego rozwiazania przystosowaniem do potrzeb fotografii cyfrowej (ze niby mniejsze aberracje chromatyczne mialy byc itede). Oczywiscie kiedy widzimy takiego 17-85 EF-S no to jasne jest, ze to byly Canonowskie brednie. Tym bardziej byly to brednie jesli zobaczymy jakich obiektywow uzywaja ludzie majacy cropy (czyli wszystko oprocz 5D i 1Ds). Sorry ale EF-S, czyli wysuniecie dupki i uniemozliwienie ludziom podpinania takich obiektywow do bagnetu EF, to jakas pomylka. A raczej calkiem niezly pomysl na zarabianie pieniedzy :)
Tak czy tak ten tamron do pełnej klatki się nie nadaje. A na mocowanie EF-S bym tak nie bluzgał. Powód wprowadzenia był zupełnie inny niż piszesz. Po prostu była to jedyna możliwość obniżenia ceny optyki szerokokątnej pod cropa. Inaczej trzebaby stosować drogie pełnoklatkowe szkła. Taki kit 18-55 pod pełną klatkę pomijając już ciężar i wymiary musiałby kosztować z 2000 - to prawie tyle co korpus. Jakoś musieli z tego wybrnąć i po to zrobili EF-S.
Nic nie rozumiem z tego co piszesz. Tzn. wiem o co chodzi w relacji rozmiar elementu swiatloczulego a rozmiary obiektywow przystosowanych do rzutowania obrazu na ten element. Ale co rozumiesz pod pojeciem "canon musial jakos z tego wybrnac"? Z czego wybrnac? przeciez nikt nie kaze Canonowi produkowac 18-55 kryjacego pelna klatke (ktory rzeczywiscie musialby byc wiekszy i drozszy). Pytam tylko po co wysunal mu dupke?
Jakos innym firmom nie przyszedl do glowy pomysl z wysuwaniem dupki, tylko Canonowi. Jezeli twierdzisz, ze byl to zabieg niezbedny zeby obiektywy byly tansze... to sie pogubilem. Popatrz na producentow niezaleznych (Tamron, Sigma), jakos robia tanie i zoptymalizowane do APS-C obiektywy, ktore moge podpiac do FF (chociaz sens takiego zapinania moze byc kwestionowany). Nie wiem jak jest z zolta stajnia... czy obiektywy DX mozna podpinac do FF? Czy sa przez to drozsze?
EDIT: nawet nie zauwazylem jak sie zrobil straszny OT. Z mojej strony sorry.
Kolekcjoner
10-01-2007, 22:18
Nic nie rozumiem z tego co piszesz.
No to niestety jaśniej nie potrafię :).
No to niestety jaśniej nie potrafię :).
no bo jasniej juz sie nie da :) po prostu z punktu widzenia ceny szkiel nie ma i nie bylo wymogu wysuwania dupki
Kolekcjoner
11-01-2007, 08:59
no bo jasniej juz sie nie da :) po prostu z punktu widzenia ceny szkiel nie ma i nie bylo wymogu wysuwania dupki
A no właśnie daje to dodatkowe oszczędności upraszczając konstrukcję optyczną. A jak wiadomo Canon to oszczędna firma :mrgreen:. Po za tym nie bardzo rozumiem czemu robić problem z powodu raptem 6-ciu obiektywów.
Pytałeś czy w nikonie DX-owy obiektyw da się podpiąć do lustrzanki na film. Da się bez problemu tylko po co?
No dobra. Czyli Nikonowi nie zalezalo na oszczednosciach i nie wysunal dupki. Podobnie Tamronowi i Sigmie. A co tam - pomysleli sobie - bedziemy produkowac obiektywy, ktorych produkcja jest drozsza, mimo ze moglibysmy je robic taniej. No tak w sumie, to sie trzyma kupy.
Jak podlaczysz obiektyw APS-C do 5D i wytniesz z klatki crop APS-C, to z 12.8Mp robi ci sie 5Mp. W 1Ds MkII z 16.7Mp robi ci sie 6.6Mp. I w tym sensie jest to bez sensu :) Tutaj zgoda.
EDIT: Ja wiem o co ci chodzi. Do inzynierow Canona przyszedl ktos z gory i zapytal "Czy obiektywy EF kryjace tylko APS-C da sie produkowac taniej, przy malym nakladzie kosztow na linie montazowe?" (oczywiscie nie oznacza to, ze chodzilo mu o mniejsza cene towaru na polkach). Inzynierowie powiedzieli "Da sie. Najprostszy (najtanszy) sposob to wysunac dupke". "Acha - pomyslal szef - no to wysuncie ja" i nazwal te nowe obiektywy EF-S. Wciaz jednak gnebi mnie dlaczego inne firmy nie chca oszczedzac na kosztach produkcji i nie wysuwaja tej cholernej dupki?
Kolekcjoner
11-01-2007, 09:50
EDIT: Ja wiem o co ci chodzi. Do inzynierow Canona przyszedl ktos z gory i zapytal "Czy obiektywy EF kryjace tylko APS-C da sie produkowac taniej, przy malym nakladzie kosztow na linie montazowe?" (oczywiscie nie oznacza to, ze chodzilo mu o mniejsza cene towaru na polkach). Inzynierowie powiedzieli "Da sie. Najprostszy (najtanszy) sposob to wysunac dupke". "Acha - pomyslal szef - no to wysuncie ja" i nazwal te nowe obiektywy EF-S. Wciaz jednak gnebi mnie dlaczego inne firmy nie chca oszczedzac na kosztach produkcji i nie wysuwaja tej cholernej dupki?
No tak to właśnie mogło wyglądać :). Dodatkowy zysk to mniejsze i lżejsze obiektywy - co można wykorzystać marketingowo. A odpowiedź na pytanie (dlaczego tylko canon) jest prawdopodobnie taka, że w nikonie nie bardzo się to dało zrobić (wsunąć tylną soczewkę bardziej do środka) ze względu na zbyt małą średnicę bagnetu. Co do firm niezależnych sprawa jest prosta skoro nikon nie zrobił to nie ma sensu projektować i produkować specjalnej linii szkieł tylko pod jedną firmę. Taniej robić takie które pasują do wszystkich crop-ów.
W sumie to dosc ciekawe, bo register-distance w:
- Canon EF 44mm
- Nikon F 46.5mm
- Minolta AF 44.6mm
czyli tak na chlopski rozum, to "innym" powinno sie udac cofnac dupke, a na koncu Canonowi. Jesli "inni" tego nie robia to znaczy, ze rzeczywiscie sie nie da, albo wierza w to, ze znajda sie uzytkwonicy chcacy wykorzystywac obiektywy z kryciem APS-C na FF (analogowych he he). Register-distance to jedno, a drugie to srednica mocowania...i pewnie tutaj jest pies pogrzebany. Canon ma niezly zapas.
Ale musisz mi przyznac, ze z tym EF-S nie chodzilo wcale o obnizenie cen obiektywow EF-S (jak sam stwierdziles) tylko o obnizenie kosztow ich produkcji (czyli zwiekszenie zyskow Canona). No bo jak tutaj mowic o niskich cenach w przypadku np. 17-55 albo 10-22? Chociaz moze to zle przyklady..hmm. Ja wciaz widze to tak, ze chodzilo przede wszystkim o maksymalizowanie zyskow...ale w sumie co w tym dziwnego.
W kazdym razie dzieki Kolekcjoner za ciekawa dyskusje :)
tak was czytam i wymiekam...
a nie przyszło wam do głowy iż zrobili to tylko dlatego ze chcieli maksymalnie zmniejszyc wielkosc lustrzanki dla amatora?? nawet centymetr na głebokosci aparatu to duzo dla kogos kto mimo wszystko chce miec lustrzanke aczkolwiek mozliwe najmniejszych rozmiarów...
i moim skromnym zdaniem to była jedna z glównych idei przyswiecających temu wynalazkowi...
no bo jasniej juz sie nie da :) po prostu z punktu widzenia ceny szkiel nie ma i nie bylo wymogu wysuwania dupki
Kurcze, o czym wy gadacie?
Wysuwanie dupki? ;)
Dobra powiem co mi sie wydaje, ze komus sie wydawalo.
Wysuniecie dupki powoduje ze tyl obiektywu lezy blizej sensora, bo moze, ze wzgledu na mniejsze lustro w APS. A to oznacza teoretycznie mniejsze problemy z aberacjami itp. Mysle ze byl to jedyny powod wprowadzenia tego mocowania. Zauwaz, ze w moim R1 obiektyw prawie dotyka sensora, i apreacji nawet przy pelnej dziurze i 14mm f/2.8 praktycznie nie ma. Inna sprawa, ze tak niewielkie przesuniecie tylu w kierunku sensora jakie ma miejsce w EF-S, moze dac zbyt maly efekt, zeby uzasadnic sensownosc tej konstrukcji.
Pozdro
Inna sprawa, ze tak niewielkie przesuniecie tylu w kierunku sensora jakie ma miejsce w EF-S, moze dac zbyt maly efekt, zeby uzasadnic sensownosc tej konstrukcji.
No wlasnie chodzi o to, ze powodem wysuniecia dupki w EF-S raczej na pewno nie bylo minimalizowanie CA. Oczywiscie, masz racje, im blizej sensora tym lepiej, ale nie to bylo glownym kryterium Canona IMHO. Bo jak spojrzysz na 17-85, no to tam CA jest znaczna, mimo ze dupka wysunieta. Sadze ze z tych trzech opcji, ktore tu sie pojawily, to powodem wprowadzenia EF-S bylo wg waznosci:
1. zmniejszenie kosztow produkcji obiektywu (co wcale nie znaczy zmniejszenie cen)
2. zmniejszenie rozmiarow ukladu korpus-aparat
3. optymalizacja jakosci obrazu
a to 3. to tak mimochodem wyszlo :)
Wracajac do watku, zdecydowalem sie jednak na Canona. Poprzegladalem sobie wczoraj mase fotek, i robionych Canonem 4 i 2.8 i ta sigma 70-200. Mimo wszystko na obu canonierach byly ostre i bardzo ostre. Sigmowe fotki byly jakies takie miekkie. Dopiero gdzies tam w okolicach F8 widzialem naprawde ostre krawedzie i detale przy portretach. Ponizej a zwlaszcza 2.8 , 4 to wszystko bylo takie jakby ktos delikatnego blura dal. Na poczatku myslalem ze to po prostu fotograf zawinil ale obejrzalem chyba z 60 fotek w pelnym rozmiarze bez postprocesingu i 80% bylo wlasnie takich. (oczywiscie roznych autorow ale generalnie Sigma podpieta do 30D) tak wiec, na razie podziekuje pani Sigmie (mam w tej chwili 105 2.8) i sprobuje eLe. Do pomieszczen zawsze moge uzyc Tamiego 28-75 zwlaszcza ze 70-200 przy cropie 1,6 to robi sie troche dluga rurka:)
Kolekcjoner
12-01-2007, 04:36
tak was czytam i wymiekam...
a nie przyszło wam do głowy iż zrobili to tylko dlatego ze chcieli maksymalnie zmniejszyc wielkosc lustrzanki dla amatora?? nawet centymetr na głebokosci aparatu to duzo dla kogos kto mimo wszystko chce miec lustrzanke aczkolwiek mozliwe najmniejszych rozmiarów...
i moim skromnym zdaniem to była jedna z glównych idei przyswiecających temu wynalazkowi...
Nie. Odległość obrazowa pozostaje wciąż taka sama (ze względu na EF-y) więc na zmniejszenie rozmiarów aparatu EF-S nie wpływa.
Kurcze, o czym wy gadacie?
Wysuwanie dupki? ;)
Dobra powiem co mi sie wydaje, ze komus sie wydawalo.
Wysuniecie dupki powoduje ze tyl obiektywu lezy blizej sensora, bo moze, ze wzgledu na mniejsze lustro w APS. A to oznacza teoretycznie mniejsze problemy z aberacjami itp. Mysle ze byl to jedyny powod wprowadzenia tego mocowania. Zauwaz, ze w moim R1 obiektyw prawie dotyka sensora, i apreacji nawet przy pelnej dziurze i 14mm f/2.8 praktycznie nie ma. Inna sprawa, ze tak niewielkie przesuniecie tylu w kierunku sensora jakie ma miejsce w EF-S, moze dac zbyt maly efekt, zeby uzasadnic sensownosc tej konstrukcji.
Pozdro
Nie. Na aberracje chromatyczną to nie ma wpływu. Jeżeli to pomijalny. Dużo większe znaczenie ma tutaj konstrukcja samego obiektywu. Przy szerokich szkłach jest mniejszy retrofocus W hybrydach praktycznie ograniczony do minimum. Przez to mniejsze i mniej skomplikowane (tańsze w produkcji i sprzedaży) układy optyczne.
No wlasnie chodzi o to, ze powodem wysuniecia dupki w EF-S raczej na pewno nie bylo minimalizowanie CA. Oczywiscie, masz racje, im blizej sensora tym lepiej, ale nie to bylo glownym kryterium Canona IMHO. Bo jak spojrzysz na 17-85, no to tam CA jest znaczna, mimo ze dupka wysunieta. Sadze ze z tych trzech opcji, ktore tu sie pojawily, to powodem wprowadzenia EF-S bylo wg waznosci:
1. zmniejszenie kosztow produkcji obiektywu (co wcale nie znaczy zmniejszenie cen)
2. zmniejszenie rozmiarow ukladu korpus-aparat
3. optymalizacja jakosci obrazu
a to 3. to tak mimochodem wyszlo :)
Zmniejszenie cen też - Kit canona jest wyjątkowo tani - o to też im na pewno chodziło. Przecież to czysty zysk.
Panowie - a zamiast spekulować to czy nie lepiej po prostu poczytać :). W papierach canona jest napisane jak wół w jakim celu oni zrobili ten EF-S.
A to że to wszystko prowadzi w końcowym efekcie do większych zysków firmy to oczywiste, bo po to w końcu istnieją :).
Mhm a jakie to papiery? Jakis link moze :)
EDIT: ...tia tak sobie przegladam forum i co sie okazuje? Rownolegle tocza sie 4 dyskusje na jeden wlasciwie temat "Canon nie daje uzytkownikom APS-C dobrego standardowego obiektywu zoom"):
1. http://canon-board.info/showthread.php?t=18533
2. http://canon-board.info/showthread.php?t=18562
3. http://canon-board.info/showthread.php?t=18442
4. http://canon-board.info/showthread.php?t=16429
5. i wszystkie wczesniejsze dyskusje
Ktoz moze zrozumiec ruchy Canona? Pomyslalem sobie: "moglby Canon wziac konstrukcje zywcem z Tamrona 17-50/2.8, wstawic USM i wlasciwie wszyscy byliby zadowoleni". Czy nie tak? Jak czytam posty, to jasno z nich wynika, ze gdyby Tami mial USM, to bylby to obiektyw spelniajacy wiekszosc oczekiwan. I wlasciwie jest taki obiektyw, mianowicie Canon 17-55/2.8 IS USM. Tylko po co wcisneli mu ten IS? Przez to jest cholernie drogi. Nie wiem jaka bylaby cena bez IS ale wiem ze dla duetu 70-200/4.0L i 70-200/4.0L IS ten pierwszy jest dwukrotnie tanszy. Jesliby ekstrapolowac ta regule dla hipotetycznego Canona 17-55/2.8 USM (bez IS) to kosztowalby 1900-2100. I co nie kupilibyscie? Ja wzialbym bez chwili wahania! I teraz niech ktos mi odpowie czemu Canon nie zrobi takiego obiektywu? Woli miec sfrustrowanych klientow? Woli zeby czesc rynku odebral mu Tamron albo Sigma? Niech mnie ktos oswieci o co tu chodzi?
Pewnie po to żeby dalej sprzedawać Canona 17-40 USM L, którego już ma, a który jest w cenie trochę ponad 2000 PLN. I z tego co widzę to część osób właśnie wybiera jego zamiast Tamrona 17-50, szczególnie myśląc w przyszłości o przejściu na FF.
Napisał jatzzek:
Tylko po co wcisneli mu ten IS? Przez to jest cholernie drogi. Nie wiem jaka bylaby cena bez IS ale wiem ze dla duetu 70-200/4.0L i 70-200/4.0L IS ten pierwszy jest dwukrotnie tanszy.
Mam pytanie ogólniejszej natury - po cholerę IS w szerokokątnym zoomie? Na przykład w omawianym zakresie 17-55mm w/g znanej reguły wystarczy czas naświetlania 1/50 sek i krótsze. Oczywiście są pewne argumenty - stosowanie dużych wartości przysłony (małych otworów) ze względu na głębię ostrości - ale dla szerokiego kąta głębia ostrości i tak jest duża.
zeby np: utrzymac czas 1/2 sekundy i miec rozmyta tanczaca pare przy w miare ostrym tle
CYNIG napisał:
zeby np: utrzymac czas 1/2 sekundy i miec rozmyta tanczaca pare przy w miare ostrym tle
Racja, o tym nie pomyślałem. Ale czy to jest warte tak dużej dopłaty? Sam korzystam z IS przy obiektywie 70-300 i jestem bardzo zadowolony, ale przy długim zoomie jest chyba inaczej. Poza tym musimy mieć świadomość, że zawsze dodanie IS obniża w pewnym stopniu jakość optyczną obiektywu (dochodzą dodatkowe soczewki wbudowane w obiektyw).
CYNIG napisał:
Racja, o tym nie pomyślałem. Ale czy to jest warte tak dużej dopłaty? ....
To juz zalezy od uzytkownika i jego potrzeb.
Dla mnie np IS w 70-200/2,8 jezt zbedny bo i tak wszystko robie ze statywu ale juz w 24-105 jest jak najbardziej pozadany :)
Racja, o tym nie pomyślałem. Ale czy to jest warte tak dużej dopłaty?
Jesli ta rozmyta tanczaca pare chcesz utrzymac przy okazji dobrze platnego zlecenia slubnego czy reporterskiego to warte.
Blindseeker
31-01-2007, 13:37
Wiadomo ze cena tego szkielka jest wysoka no ale tez jakosc. Mam pytanko , uzywam w tej chwili Tamrona 28-75 na 30D i chcialbym cos mniejszego bo crp daje mi 40 :( Jest moze jakis odpowiednik Canona 17-40L ktory jest moze troche tanszy a mimo to konkurencyjny? Jakas Sigma? Tamron? Czy raczej zainwestowac w te eLke
Jak masz Tamrona 28-75, to może Tamrona 17-35?? Bo 17-50 będzie trochę bez sensu - większośc zakresu będzie zdublowana juz posiadanym szkiełkiem.
Ew. coś bardzo szerokiego - np. Tonkina 12-24....
Jak masz Tamrona 28-75, to może Tamrona 17-35?? Bo 17-50 będzie trochę bez sensu - większośc zakresu będzie zdublowana juz posiadanym szkiełkiem.
Ew. coś bardzo szerokiego - np. Tonkina 12-24....
on juz kupił :D
Kolekcjoner
31-01-2007, 15:59
(...) zawsze dodanie IS obniża w pewnym stopniu jakość optyczną obiektywu (dochodzą dodatkowe soczewki wbudowane w obiektyw).
To stwierdzenie nie jest prawdziwe :). Wszystko zależy od konstrukcji optycznej szkła.
Jest tamron 17-35 2.8-4 pasuje do cropa i FF. Kosztuje ok 1500 zł.
Ja się cały czas zastanawiam czy 17-40L czy ten tamron i patrząc na sample w sieci to chyba tamron, cena, cena, cena a jakość zdjęć - moim zdaniem - różnica minimalna.
Mylisz się i to bardzo.. różnica jest przepastna
Mylisz się i to bardzo.. różnica jest przepastna
kocham takie wypowiedzi :D
napisze "róznica przepstna" i domyslaj sie człowieku co poeta miał na mysli... :mrgreen:
Mylisz się i to bardzo.. różnica jest przepastna
A mógłbyś to jakoś sprecyzować? Porównywałeś te szkła czy wyczytałeś to gdzieś? :razz:
I wogóle w którą stronę jest ta przepaść?
Kolekcjoner
01-02-2007, 21:35
A mógłbyś to jakoś sprecyzować? Porównywałeś te szkła czy wyczytałeś to gdzieś? :razz:
I wogóle w którą stronę jest ta przepaść?
Wiesz chłop ma (sądząc po wieku) już spore doświadczenie :mrgreen:. Także może warto wysłuchać :).
Napisał kolekcjoner:
To stwierdzenie nie jest prawdziwe
Zaproponuję taki kompromis: jeżeli obiektyw był od początku zaprojektowany z IS, to jego jakość jest optymalna np. 70-300/4-5.6 IS USM; jeżeli natomiast istniała wersja "normalna" oraz IS został dodany, to z reguły cierpi na tym optycznie. Przykład: 70-200/4L oraz 70-200/4L IS; patrz http://www.photo.net:80/bboard/q-and-a-fetch-msg?msg_id=00JfWQ&tag. Podobnie EF 300/4L oraz 300/4L IS, nawet na tym forum padały stwierdzenia, że ten ostatni obiektyw stracił na dodaniu IS.
A mógłbyś to jakoś sprecyzować? Porównywałeś te szkła czy wyczytałeś to gdzieś? :razz:
I wogóle w którą stronę jest ta przepaść?
Czy wyczytałem?.. nie, moim poprzednim szerokim obiektywem był własnie Tamron 17-35. Używalem go przez pół roku i powiem tyle, że pod kazdym względem ustepuje Canonowi 17-40 i 10-22, tzn jesli chodzi o:
ostrość przy szerokim i wąskim końcu
rozpietośc tonalną
flarowanie pod slońce
dzialanie autofokusa (szybkośc dzialania i celność zwłaszcza przy gorszych warunkach oswietleniowych, ale nie tylko)
odwzorowanie barw
jakośc i trwałośc obudowy
dostepność serwisu w razie awarii (co wg mnie tez ma spore znaczenie)
Nie daj sie zwieżć testom robionym w laboratoryjnych warunkach, bo w takich swoich zdjęć nie bedziesz robił.. Oczywiście przy wielkich staraniach i ilus tam próbach i Tamronem 17-35 zrobisz też fajne zdjęcie (co ktoreś tam), ale jesli chodzi o niezawodnośc.. powtarzalność dobrych efektów Canon 17-40 i 10-22 jest bezkonkurencyjny. Powiem tyle: Tamronem 17-35 fociłem na wakacjach i przez niego straciłem około połowy moich zdjeć przez nieakceptowalną jakosć. Po prostu Tamron pieprzył mi zdjęcia :?
Po tych doswiadczeniach wakacyjnych bylem juz pewien, ze nie chcę wiecej Tamronow.
Padnie na pewno zarzut, ze to moja, zlego fotografa wina..
Hm, po sprzedaniu Tamrona, dołożeniu kasy i zakupieniu Canona 10-22 ilośc zepsutych zdjeć spadla z 50% do ok 5% (czyli dziesieciokrotnie:!: ).
To mówi chyba wszystko i wiecej dodawac nie trzeba. (Te dane dotycza też 17-40, ktory to obiektym miałem pożyczony i bawiłem sie nim przez ok 2 tyg.)
Jeszcze jedno takie ogolne moje spostrzezenie: Przekonałem się, ze CENA WIELE MOWI O JAKOŚCI OBIEKTYWU... i tym wyznacznikiem można się się rownież kierować. Po prostu im droższy obiektyw.. tym lepsza jego jakość i zdjęc przez niego wykonywanych. Przekonalem się o tym nie raz i nie tylko w tym przypadku.
Pozdrawiam :-)
Czy wyczytałem?.. nie, moim poprzednim szerokim obiektywem był własnie Tamron 17-35. Używalem go przez pół roku i powiem tyle, że pod kazdym względem ustepuje Canonowi 17-40 i 10-22, tzn jesli chodzi o:
ostrość przy szerokim i wąskim końcu
rozpietośc tonalną
flarowanie pod slońce
dzialanie autofokusa (szybkośc dzialania i celność zwłaszcza przy gorszych warunkach oswietleniowych, ale nie tylko)
odwzorowanie barw
jakośc i trwałośc obudowy
dostepność serwisu w razie awarii (co wg mnie tez ma spore znaczenie)
Miałem T17-50 a teraz mam C10-22. Różnicy w ostrości nie bardzo widzę, oba są bardzo ostre. Porównując na tych samych przysłonach to Tamron nie ma się czego wstydzić ani jeżeli chodzi o flary ani AF. Tamron trochę robił za kontrastowy i cieplejszy obraz. Wada Tamrona na 17mm to widoczna beczka.
Jeszcze jedno takie ogolne moje spostrzezenie: Przekonałem się, ze CENA WIELE MOWI O JAKOŚCI OBIEKTYWU... i tym wyznacznikiem można się się rownież kierować. Po prostu im droższy obiektyw.. tym lepsza jego jakość i zdjęc przez niego wykonywanych. Przekonalem się o tym nie raz i nie tylko w tym przypadku.
Pozdrawiam :-)
Dzięki za odpowiedź, od razu lepiej i wiadomo o co chodzi.
Powyższe stwierdzenie jak najbardziej poprawne, dodałbym tylko, że jakość nie jest proporcjonalnie większa ze wzrostem ceny. To tak dla tych co mogą pomyśleć, że jak kupią obiektyw za 4k, to jakość będzie 4 razy lepsza niż w tym za 1k.
P.S. Serio masz 89 lat? :shock:
Miałem T17-50 a teraz mam C10-22. Różnicy w ostrości nie bardzo widzę, oba są bardzo ostre.
MMM.. za kazdym razem nie widzisz różnicy w ostrości..:!: :?: bo moim zdaniem autofocus Tamrona myli się O WIELE RAZY za często.. (jak trafi, to jest nawet ok, a jak nie, to jest kaszana). Po prostu nie umywa się do napędu USM Canona, który jest powiedzmy szczerze, bezkonkurencyjny.
Poza tym, MMM, doskonale wiesz, ze wartość użytkową obiektywu nie wyznacza jedynie ostrość... to tylko jeden z wielu czynnników. Btw, wg mnie zdecydowanie i tak mniej flaruje Canon.
A tak nawiasem mowiąc, wypowiadalem sie o Tamronie 17-35, a nie 17-50 wiec nie myl i nie mieszaj pojęć :twisted: ;)
Dzięki za odpowiedź, od razu lepiej i wiadomo o co chodzi.
Powyższe stwierdzenie jak najbardziej poprawne, dodałbym tylko, że jakość nie jest proporcjonalnie większa ze wzrostem ceny. To tak dla tych co mogą pomyśleć, że jak kupią obiektyw za 4k, to jakość będzie 4 razy lepsza niż w tym za 1k.
P.S. Serio masz 89 lat? :shock:
Z tą proporcjonalnością wzrostu jakości obiektywu w stosunku do jego ceny, to sie zgadzam... masz rację. Ale to nie zmienia faktu, że droższy obiektyw znaczy lepszy obiektyw.
P.S. A co.. starsi ludzie to już nie mogą sobie hobby fotograficznego uprawiać?? ;) :D Pierwsze swoje zdjęcia, to na dagerotypach robiłem i kwasami wytrawiałem :mrgreen: To były czasy..ech :wink:
Dzięki za odpowiedź, od razu lepiej i wiadomo o co chodzi.
Powyższe stwierdzenie jak najbardziej poprawne, dodałbym tylko, że jakość nie jest proporcjonalnie większa ze wzrostem ceny. To tak dla tych co mogą pomyśleć, że jak kupią obiektyw za 4k, to jakość będzie 4 razy lepsza niż w tym za 1k.
moze to chodzi o jakosc obudowy ona sie nawet wydaje 4X lepsza:D
P.S. Serio masz 89 lat? :shock:
nie widzisz ze nawet naze miasta ma Katowiz?:D obowiązywałą za jego dzieciństwa...
:mrgreen:
moze to chodzi o jakosc obudowy ona sie nawet wydaje 4X lepsza:D
Porównując obudowy tamrona i canona zaryzykuję stwierdzenie, że canonowska jest nawet 10x lepsza.
Moim zdaniem sigma robi dużo lepsze obudowy niż tamron a cena porównywalna. Tamron ma jakiś taki dziwny badziewny plastik.
ksp01marek
12-02-2007, 22:26
Ale tam ukochany zaraz....:) Wolałbym 16-35/2,8 USM L, ale MNIE NIE STAĆ.
Tamron jest ok i kosztuje o wiele mniej, niż przereklamowana i ciemna moim zdaniem 17-40/4. Sam się zastanawiałem nad ww tammym 17-35 (bardzo go chwalono wśród userów na CB), wybrałem jednak większy zakres.
Mój sprzeciw. Cena adekwatna do jakości. Sprawdziłem na sobie
adam1004a
12-02-2007, 23:03
17-50 był robiony tylko pod cyfre i to nawet pod cropa a nie FF wiec nierozwojowy :)
jak z 17-35 to pojecia nie mam bo nie znam tego obietywu :)
:
hmmm rozwojowy - jeszcze rok temu twierdzono ze podstawka 939 jest bardziej rozwojowa od 754..... a co z tego wyszlo am2. canon znowu cos pokombinuje i znowu szkla beda niezgodne
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.