Zobacz pełną wersję : Zamoczyłem Powershota A70! Pomocy!
Zamoczyłem aparat Canon PowerShot A70. Nie przebywał w wodzie dłużej niż 2 sekundy. Był wyłączony wyciągnąłem zaraz pamięć i akumulatorki. Prosze o pomoc!!! Co mam zrobić aby aparat mógł znów zadziałać i czy wogóle są na to jakieś nadzieje. Prosze o szybkie odpisanie!!!! BŁAGAM!!!!
mattnick
07-01-2007, 16:22
serwis najlepiej niech go wysuszą a baterię podtrzymującą wyjąłeś ??
Włóż na kaloryfer w sposób aby najłatwiej usunęła się woda ze środka, po paru godzinach włącz, jak nie będzie działać to tylko serwis
Witam Wszyskich. To mój pierwszy post na tym forum. Istnieje prawdopodobieństwo że do głebokiego środka nie dostała się woda. Po wyjęciu baterii i karty proponuje odkrecić obudowe. Ściągnięcie paneli z pewnością ułatwi proces odparowania wody. Ale jeśli nigdy nie rozkręcałeś aparatu lub nie masz smykałki do tego to nie rób tego, Lepiej umieścić sprzęt w jakimś przewiewnym miejscu i cierpliwie czekać
Jakiś profesjonalista kiedyś zamoczył jakąś profesjonalną cyfrową lustrzankę Nikona w Amazonce. I ten Nikon moczył się dość długi czas. Następnie, aby go całkowicie wysuszyć woził go ponad 100 km/h na przedniej szybie samochodu. Po takich niekonwencjonalnych sposobach aparat zaczął działać, ale dawał śmieszne efekty - jakby zdjęcia były obrazami malowanymi ręcznie.
Tobie to na szczęście nie grozi. Najgorzej może być z ekranem LCD - jeśli telefon się*zamoczy, to najczęśćiej tylko ekran pada. Wysusz porządnie i spróbuj włączyć dopiero po kilku dniach suszenia.
NIestety nadal nie działa. nie wiem co mam zrobić:( może macie jakiś cudowny przepis na to aby on działał. Nie umiem rozebrać aparatu wiec nie wysuszę go od wewnątrz. Ehhh..... :sad:
a masz dobry samochód ? śmignij sie 100km/h i potem go posusz jeszcze na kaloryferze a jeśli to nie pomoże to pozostaje tylko serwis !
Miałem identyczny problem z cyfrową małpą SONY DSC P92. Nie o markę tu chodzi, tylko sposób uszkodzenia. Aparat wpadł do wody, szybko wyciągnąłem i ... włączyłem. To błąd. Nigdy nie włączajmy aparatu od razu po zamoczeniu. Aparat zaskoczył i zgasł. Suszenie suszarką do włosów nic nie dało. Soniak był na gwarancji, zaniosłem do sklepu, wysłali do serwisu a stamtąd nadeszła odpowiedź, że aparat zalany i naprawa (wymiana jakiejś płytki) kosztuje 2100 zł. Ja dałem miesiąc wcześniej za aparat 2500 więc zdębiałem. Obok na półce sklepowej mój model kosztował już tylko 1900 :)
Zaniosłem aparat do kumpla, elektronika. Naprawił mi go za 200 (sł. dwieście) zł. Aparat do tej pory działa i nawet sporadycznie go używam. Polecam Ci tylko jakiegoś dobrego elektronika. Czasem warto.
Pozdrawiam.
-=Festyk=-
09-01-2007, 22:04
[...]jeśli telefon się zamoczy, to najczęśćiej tylko ekran pada. Wysusz porządnie i spróbuj włączyć dopiero po kilku dniach suszenia.
Dokładnie...sam tego doświadczyłem w wakacje...tylko mój ekran już nie zaczął działać:evil:
zamocz w spyrytusie , troche dluzej,
i susz pare godzin na kaloriferze
Janosch
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.