Zobacz pełną wersję : wydzielone - Krytyka zdjec - komu wolno a komu nie
wydzielone z http://canon-board.info/showthread.php?t=18025
SenK, można powiedzieć, można i to nawet sporo.
Gdyby GO była jeszcze mniejsza wyglądałoby to dobrze a ciekawe zejście kolorów w tle. Pokaż Twoje foty to pokrytykujemy.
Pokaż Twoje foty to pokrytykujemy.
Ja bym naprawde szczerze prosil o nie znizanie sie do tego typu argumentow "a ty to jakie fotki robisz ze smiesz tak negatywnie krytykowac" :? .
Wydawac opiie kazdemu wolno - w koncu fotki sa pokazane publicznie. Niezaleznie jakie ten ktos sam robi fotki. I tego prosilbym sie trzymac, by zarazem poziom trzymac.
Vitez masz sporo racji w tym co napisałeś. Mnie irytują goście, którzy mieszają z błotem zdjęcia osób, które rozpoczynają swoją przygodę z fotografią a nie pokazują swoich zdjęć. Dlatego napisałem pod adresem SenK to jedno zaczepne zdanie.
Vitez masz sporo racji w tym co napisałeś. Mnie irytują goście, którzy mieszają z błotem zdjęcia osób, które rozpoczynają swoją przygodę z fotografią a nie pokazują swoich zdjęć. Dlatego napisałem pod adresem SenK to jedno zaczepne zdanie.
To na przyszlosc nie pisz. To nie ma sensu. Nigdy nie bedziesz 100% z kim masz do czynienia i czy portfolio ktore ci pokazuje jest na pewno jego - szkoda fatygi. Niech kazdy pisze co pisze, byle jakis poziom trzymac.
"A twoje zdjecia to jakie sa?" to juz wg mnie za niski poziom, nieadekwatny do zwyklej, negatywnej opinii kogos o czyichs zdjeciach.
Vitez a odrobina uczciwości? Oczywiście można tworzyć wirtualne byty ale nasze forum jest dość specyficzne i nie za bardzo chce mi się wierzyć aby komuś bardzo się chciało coś takiego robić.
Jeśli jednak autor wypowiedzi SenK ma pewien poziom to odpowie. Po tym co napisał sądzę, że nie będzie miał odwagi pokazać swoich zdjęć i zaryzykować krytyki.
Takie rzeczy jest dość łatwo wyczuć z wypowiedzi.
EOT
Viracocha
26-12-2006, 23:49
Czy to znaczy, że oceniać foty innych mają prawo tylko ci, którzy wystawiają swoje zdjęcia??
Wg mnie to dwie zupełnie odrębne sprawy i nie powinno się ich mieszać.
Czy to znaczy, że oceniać foty innych mają prawo tylko ci, którzy wystawiają swoje zdjęcia??
Wg mnie to dwie zupełnie odrębne sprawy i nie powinno się ich mieszać.
Nie to miałem na myśli. Na forum było kilku krytykantów, którzy wytykali to i owo a sami robili mocno przeciętne foty (nie wymieniam nicków aby nie generować zbędnej dyskusji). Jeśli chcemy kryykować czyjeś zdjęcia to pokażmy co sami robimy/prezetujemy. Najłatwiej jest coś "zjechać z góry na dół" i podciąć skrzydła komuś kto zaczyna. Chyba nie o taką krytykę chodzi.
Jeśli chcemy kryykować czyjeś zdjęcia to pokażmy co sami robimy/prezetujemy.
Wlasnie o to mi chodzi. Krotko - NIE.
Nie ma, nie bylo i nie bedzie nigdy takiego przymusu i ja bede zawsze tego typu argumenty tepil. Oceniac i krytykowac kazdy moze. Jak ci sie nie podoba w jaki sposob ocenia to go zignoruj po prostu. Domaganie sie od oceniajacego "pokaz swoje zdjecia jak takis madry" jest ponizej poziomu.
Jak jesz za slona zupe w barze i chcesz na nia zamarudzic to tez najpierw przynosisz wlasnorecznie zrobiona zupe w termosie? Oceniac fotki moga rowniez zupelni laicy w fotografii, ot podoba sie albo i nie. Wiec nie wymagaj (i to prosba do wszystkich) by oceniajacy pokazywal wlasne fotki, bo nie wlasny dorobek decyduje o pozwoleniu na ocenianie. Takie pozwolenie ma KAZDY, niezaleznie od dorobku.
Argument jaki zacytowalem to poziom plfoto i nizej... nie chcialbym by dyskusje o zdjeciach osiagnely tu taki poziom :roll: .
Wydaje mi się, że Mac ma sporo racji. Trzymanie poziomu obowiązuje przede wszystkim krytyka. Opinia powinna coś wnosić, ma być kształcąca dla przede wszystkim dla autora zdjęcia, w przeciwnym wypadku lądujemy na poziomie argumentacji "kup sobie zeszyt w kratkę".
Krytyk powinien wskazać niedociągnięcia, wykazać się fachowością, no i najważniejsze - mobilizować a nie zniechęcać. Teoretycznie do tego celu nie trzeba wystawiać swoich prac, ale to tylko teoria. Nie zna się na sporcie, kto go nie uprawia, nie ma pojęcia o warsztacie fotograficznym, kto w ogóle nie robi zdjęć, nie umie oceniać ktoś, kto sam nie poddaje się ocenie.
Mógłbym rozwijać tę myśl, ale wydaje mi się, że pokazałem mój punkt widzenia.
pozdrowienia,
andrzej
nie trzeba znac sie na warsztacie fotografcznym ani na sprzecie zeby wiedziec ze np kompozycja zdjecia lezy, ze zdjecie nie posiada tresci ;-) itd
przyklad z krytykiem filmowym (ktory sam nie kreci filmow ;-) ) albo z kucharzem i klientem jest bardzo na miejscu i dobrze pokazuje ze naprwde krytykowac moze kazdy a to czy sam umie zrobic cos podobnego/lepszego jest nieistotne !
Oczywiscie jesli krytyka jest rzeczowa i krytukujacy reprezentuje jakis poziom wypowiedzi - w innym wypadku nie warto sie przejmowac taka krytyka ;-)
To może inaczej rozróżnijmy krytykę od krytykanctwa.
Może źle wyraziłem pewne myśli w moich postach, jestem zwolennikiem konstruktywnej krytyki a nie krytykanctwa na zasadzie "to jest be". Owszem, nie trzeba być kucharzem aby wyrazić opinię o zupie, jednak trzeba posiadać wiedzę i wyczucie. Vitez chyba za bardzo upraszcza sprawy.
Może źle wyraziłem pewne myśli w moich postach, jestem zwolennikiem konstruktywnej krytyki a nie krytykanctwa na zasadzie "to jest be".
W takim razie sprobuj to ujmowac innymi slowami, np zwroc uwage opiniodawcy, lub daj dobry przyklad jak powinna wygladac 'prawidlowa krytyka' , albo po prostu ignoruj niekonstruktywnie krytykujace wg ciebie osoby. Bo (powtorze po raz enty) wymaganie od krytykujacych by sami cos pokazali, zeby mieli zezwolenie na krytykowanie - jest nie na poziomie. Nie ma czegos takiego jak "pokaz zdjecia to wtedy zdecydujemy czy wolno ci to pisac czy nie" .
nie trzeba znac sie na warsztacie fotografcznym ani na sprzecie zeby wiedziec ze np kompozycja zdjecia lezy, ze zdjecie nie posiada tresci ;-) itd
to akurat jest prawda i jesli do tego krytyka sie ogranicza to jest dobrze...
przyklad z krytykiem filmowym (ktory sam nie kreci filmow ;-) ) albo z kucharzem i klientem jest bardzo na miejscu i dobrze pokazuje ze naprwde krytykowac moze kazdy a to czy sam umie zrobic cos podobnego/lepszego jest nieistotne !
ale w pewnym momencie ten, za przeproszeniem eunuch, zaczyna krytykowac jaja ojca, bo nie podoba mu sie dziecko. i to juz jest, wydaje mi sie, co najmniej faux pas :)
fajnie, jesli krytyka paraja sie ludzie nie znajacy moze na warsztacie, ale opowiadajacy o swoim odbiorze pracy (w tym wypadku zdjecia). ale jesli ci ludzie wchodza na temat warsztatu to sorry Winnetou, ale wystawiaja sami sobie negatywna opinie.
trzeba pamietac, ze opinia swiadczy nie tylko o wartosci zdjecia, ale tez o "samopoczuciu" ogladajacego je. i czesto chodzi nie tyle o to czego na zdjeciu nie ma, tylko czego taki "krytyk" nie widzi. jesli ten krytyk przy tym wszystkim nie ma dystansu i jest przekonany o wlasnej nieomylnosci...
a niestety, wlasnie tacy wlasnie ludzie sa zakala obecnej krytyki internetowej. tacy co sami nie umieja, cos w bardzo okrojonym teoretycznym zakresie wiedza jak, ale zawsze z checia doradza tym, co juz zrobili. vide przyklad z eunuchem. az nazbyt powszechne to jest. czlowiek, ktory ma cyfrowke od roku i przeczytal podrecznik NG w calosci, feruje wyroki i udziela "lekcji" innym. pol biedy jesli takiemu, co cyfre ma od 2 miesiecy i dopiero zaczal czytac jakis podrecznik. ale jak to przechodzi na dobrych, sprawdzonych fotografow, to takie krytyki czyta sie z zazenowaniem. i nie dziwie sie potem, jak z galerii internetowych wykruszaja sie co i rusz wk... imbecylstwem wartosciowe osoby ;-)
ludziom ogolnie brak dystansu do siebie. proporcjonalnie do stopnia ignorancji niestety
Niby słusznie, z tym ze wszystkie z Twoich przykładów to ocena praktyki przez akademików. Dodajmy - akademików z bardzo dogłębną znajomością tematu (nawet ta relacja "kucharz - konsument" ma sens tylko jeśli za ocenę bierze się smakosz). W przeciwnym wypadku znajdziemy się w punkcie, w którym kołchoźnik będzie oceniał prace Picassa.
Jest jeszcze jedna sprawa - krytyk filmowy czy kulinarny powołany jest do oceny i przybliżania swojej dziedziny tzw. masom. Wskazuje co jest dobrym kinem, gdzie warto zjeść itd. W naszym przypadku taka rola nie istnieje - poddając się ocenie oczekujemy uznania lub podpowiedzi i nauki od innych praktyków. Jeśli z oceny nie wynika ani jedno ani drugie to to jest zwykłe krytykanctwo.
Akademików pewnie na tym forum nie ma wielu, wszyscy po prostu robimy zdjęcia - czasem profesjonalnie, czasem amatorsko. Portfolio osoby oceniającej to jedyny punkt odniesienia jak poważnie należy brać jej uwagi.
pozdrowienia,
andrzej
Portfolio osoby oceniającej to jedyny punkt odniesienia jak poważnie należy brać jej uwagi.
Tu zgoda, jednakze chcialem tylko podkreslic ze to od osoby krytykujacej zalezy czy i w jaki sposob chce byc powazana, chce by jej opinia byla uznana.
Nie nalezy wymagac pokazania portfolio by zezwolic komukolwiek na napisanie krytyki/krytykanctwa. To juz indywidualna odpowiedzialnosc osoby piszacej opinię.
Hmm, no dobra. Częściowo mnie przekonałeś, ale tę swobodę wypowiedzi należy jednak dać obu stronom. Osoba od której postu zaczął się ten temat objechała 19-latkę bez podania konkretów, czepiając się najbardziej ulotnej i najtrudniejszej sprawy w fotografii - tematu. 0 oceny - po prostu "a co to mała jest". W odpowiedzi dostała w ucho - "pokaż swoje, będzie wiadomo skąd ta wyższość". Z jednej strony może to i niepotrzebne, ale zauważ, że wiele osób się wypowiedziało poza autorem feralnego postu. Może to też jakaś metoda ? "Siłom i godnościom osobistom" jak w Kabarecie Starszych Panów :-).
pozdrowienia,
andrzej
piszczal
27-12-2006, 12:31
lubię komentować zdjecia, rzeczywiście lepsze samopoczucie można mieć, gdy w swoim portfolio ma się jakies dobre zdjecie, ale też wychodzę z założenia że krytyk jak to w każdej sztuce jest to jest teoretyk a nie praktyk.
Więc od komentatora bardziej oczekuje podstaw teoretycznych nt kompozycji, swiatła, etc niż pokazania swoich prac, chociaż połączenie obu jest tym bardziej miłe.
? "Siłom i godnościom osobistom" jak w Kabarecie Starszych Panów :-).
pozdrowienia,
andrzej
Dudek, tak na marginesie.
Dudek, tak na marginesie.
Mój błąd - Dudek. Pan Kobuszewski kojarzy mi się z jednym i drugim i się machnąłem. :-)
pozdrowienia,
andrzej
mario1275
27-12-2006, 13:58
no to ja dorzucę dwa cytaty:
"Krytyk to taki artysta który sam nie potrafi więc ocenia innych"
"... dziwne sama nie umiem a cudze poprawię."
Jestem za tym, żeby oceniać mógł każdy pod warunkiem że będzie to konstruktywne (opinia podoba mi się lub nie też jest konstruktywna pod warunkiem że nie przybiera postaci: "co ty pokazujez, to kompletne dno, nie masz nic ciekawszego". Troszkę ten problem rozwiązało by nadawanie oceny użytkownikom forum, (o czym już było ale upadło) bo to właśnie pozwalało by chronić tych początkujących przed tego typu opiniami - od razu wiadomo było by czy to ktoś poważny czy ktoś chcący się wyżyć. Często winni są sami początkujący pokazując całą galerię zasypaną lepszymi i gorszymi fotkami i sami nie umiejący wybrać co tak naprawdę jest dla nich ważne. Ja nie wypowiadam sięzazwyczaj na tematy techniczne bo są one dla mnie kwestią marginalną w fotografii ale cieszyłem się z opinii na temat strony technicznej moich fotek bo pozwalało to mi się rozwijać równierz w tym kierunku. Zgodzę sięz Vitezem że takie oceny zwłaszcza wobec osób które tu zaczynają mogą wyżądzić wiele szkody lecz zamiast jakichś cięć wydaje mi się że lepszym antidotum na coś takiego było by zamieszczenie rzeczowej opini przez kogoś poważnego a najlepiej przez kilka osób - wtedy taka śmiećopinia utonie w morzu poważnej i pomocnej krytyki.
Oczywiście jest to trudne bo o wiele łatwiej napisać jedno gówniane zdanie niż poważną ocenę opartą na przejżeniu kilku czy kilkunastu zdjęć - więc tu kolejny pomysł aby zdjęcia do oceny były prezentowane tutaj na forum w ilości nie większej niż 5 jednorazowo (5 pojedyńczych fotek lub 5 cykli) i niech to będzie bardziej zasada higieny niż pretekst do kasowania postów. Oddzielnym elementem mogło by być prezentowanie swojej galerii jako ogólnego dorobku (i tak najczęściej link pojawia się w stopce)
To ja powiem parę słów o sobie... ;)
Oglądając zdjęcia widzę błędy, o których czytałem w książkach bądź zobaczyłem je na swoich produkcjach. Nie ma co owijać... Ja też produkuję knoty. Czy to ma powodować, że nie mam prawa mówić o pdobnych knotach popelnionych przez innych, że to knoty?
mario1275
27-12-2006, 14:23
nie ponieważ w toku swoich studiów podlegałem ocenie profesorów i autorytetów w dziedzinie projektowania i nigdy nie usłyszałem że to co przyniosłem jest "knotem" czy jest nic nie warte - krytyka ma rozwijać a nie podcinać skrzydła - na uczlni wyższej są wybrańcy którzy już coś sobą reprezentują tu trafiają amatorzy którzy po prostu chcą być lepsi w swoim hobby i zarówno ci pierwsi jak i ci ostatni zasługują na KONSTRUKTYWNĄ krytykę a nie rzucanie haseł - obelg które poza negatywnym łdunkiem i wzbudzaniem negatywnych odczuć nic dobrego ze sobą nie niosą.
ja czasami na 50fotek mam 49 które do niczego się nie nadają tak jak większość z was, nawet zawodowców ze super sprzętami ;)
ej... ale przesadzacie. czy forum, w ktorym wartosc zdjec mierzy sie ostroscia pikseli i cena uzytego lensa to miejsce, gdzie mozna sie uczyc o fotografii?
od nauki sa podreczniki. sporo dobrych rzeczy mozna kupic w ksiegarniach, a z braku finansow mozna posilkowac sie bezplatnymi lekturami w sieci. skadinad znakomitymi (vide chocby kurs Agfy).
a jak sie chce krytyki to lepsze sa internetowe galerie foto, gdzie ogladajacy "oraja" roznorakim, najczesciej slabszym sprzetem, i gdzie wartoscia zdjec jest w wiekszym stopniu pomysl niz ostrosc (no dobra, nie zawsze... :) ). biorac poprawke na ludzkie ulomnosci wynikajace z zycia spolecznego (pije tu do TWA) i panujace w sieci mody i zwyczaje. ale i tak wiecej mozna sie dowiedziec o odbiorze prac
mario1275
27-12-2006, 14:41
ja sobie wypraszam :) nigdy nie oceniałem fotek pod kątem ich jakości technicznej a jeśli was razi ocena techniczna to zapraszam do przyłączenia się do klubu oceniających pod innymi względami (kompozycja, ogólne wrażenie, temat) w tych dziedzinach jest o wiele wicej do powiedzenia niż w kwestii jakości technicznej fotek
mario - bluznisz :) ostrosc pikseli najwazniejsza jest i basta! :D trzymaj "imidż", bo jeszcze ktos pomysli, ze nie o to w fotografii chodzi. i kto bedzie kupowal te lensy za grube kilobajty baksziszu? :)
nie ponieważ w toku swoich studiów podlegałem ocenie profesorów i autorytetów w dziedzinie projektowania i nigdy nie usłyszałem że to co przyniosłem jest "knotem" czy jest nic nie warte
Tu zahaczamy o kulturę osobistą osób krytykujących. Da się skrytykować nie lżąc.
Z drugiej strony, jeśli ktoś przejmuje się i zamyka się w sobie bo przeczytał na jakimś forum, że jego fotka to knot, to ma chyba problemy osobowościowe...
krytyka ma rozwijać a nie podcinać skrzydła - na uczlni wyższej są wybrańcy którzy już coś sobą reprezentują tu trafiają amatorzy którzy po prostu chcą być lepsi w swoim hobby i zarówno ci pierwsi jak i ci ostatni zasługują na KONSTRUKTYWNĄ krytykę a nie rzucanie haseł - obelg które poza negatywnym łdunkiem i wzbudzaniem negatywnych odczuć nic dobrego ze sobą nie niosą.
No i wracamy do punktu wyjścia. Gdybym ja wiedział dokładnie jak uniknąć knotów to bym ich nie popełniał. Ja tego nie wiem, dopiero próbuję. Czy to ma znaczyć, że nie mam prawa powiedzieć o innej fotce, nie mojej, że to taki sam knot jak mój?
Tu zahaczamy o kulturę osobistą osób krytykujących. Da się skrytykować nie lżąc.
to jest czesc zagadnienia, to o czym piszesz.
natomiast praktyka zyciowa jest taka, ze jak sie poczyta krytyke zdjec w zagranicznych galeriach/forach fotograficznych i porowna to z sytuacja w Polsce to jest dosc mocna rozbieznosc. stety i niestety. niestety, bo w naszym kraju ludzie znacznie czesciej siegaja po negatywne wyroki i atmosfera w gronach internetowych bywa gesta. ot, niedalej jak kilka tygodni temu ktos tu wyciagal przyklad pewnego idola z plfoto/onephoto, ktory sam objezdzal foty innych, a nijak nie dalo mu sie wytknac niedociagniec w jego zdjeciach :)
z drugiej strony tez stety, bo na swiecie mozna poczytac tylko ochy, po ktorych wiele osob spoczywa na laurach w przekonaniu, ze jest zajefajna. tu dla odmiany model "polski" sie sprawdza, bo o ile ktos ma twarda d...e, to ma szanse sie czegos nauczyc :)
tak czy siak, u nas w narodzie jest jakas taka zauwazalna w internecie frustracja, ktora popycha ludzi do negatywnego opiniowania. niekorzystna, bo czesto wkurza, ale i korzystna, bo mozna dzieki niej czegos sie nauczyc. jesli wiec chcesz rozwijac umiejetnosci to polecam zaczac od polskich galerii, zalozyc poduszke w majty i voila :) na poczatek dobra szkola zycia :mrgreen:
uwaga ogolnie do galerii internetowych, nie tyle do CB
Ja tylko powiem, że strasznie brak jest mi krytyki moich pstryków. Chciałbym, żeby ktoś mi napisał nawet ostro i bez znieczulenia: Ta fota jest do ****, bo :Po 1.....Po 2...Po 3.... itd, albo: Byłoby moim zdaniem lepiej jakbyś: Po1. Po2 itd. Bo w ten sposób nauczył bym sie szybciej o co chodzi w tym sporcie (oprócz ostrości pikseli i ceny lensów ofkors ;) )
Aha tyczy się to także pochwał: Ta fota jest za.....sta ;) , bo: Po1 , Po2...itd
Vitez masz sporo racji w tym co napisałeś. Mnie irytują goście, którzy mieszają z błotem zdjęcia osób, które rozpoczynają swoją przygodę z fotografią a nie pokazują swoich zdjęć. Dlatego napisałem pod adresem SenK to jedno zaczepne zdanie.
A mnie irytują goście którzy nie umieją zobaczyć na stopkę/podpis, chociaż w swojej mają pozaznaczane na czerwono literki "L" swoich obiektywów i pewnie uważają, że są fajni że oni mają a inni nie.
Tak samo mnie irytują gośie którzy nie umieją kliknąć w NICK a następnie Otworzyć strone domową.. może mam Ci podesłac zdjęcia pocztą, żebyś mógł pooglądać?
Pokazuję swoje zdjęcia, mam tez TOPIC w Galerie Urzytkowników.
(http://canon-board.info/showthread.php?t=17129)
I irytują mnie goście którzy wszystko by chcieli na tacy!!
Przyznaję, może troche źle zabrzmiały moje słowa, ale nie miałem na celu złośliwości, a sam przyznasz że w podlinkowanej galerii był bajzel.
Nie mam zamaru się tłumaczyć, tylko po prostu dziwi mnie twoje zachowanie..
Jeśli jednak autor wypowiedzi SenK ma pewien poziom to odpowie. Po tym co napisał sądzę, że nie będzie miał odwagi pokazać swoich zdjęć i zaryzykować krytyki.
Takie rzeczy jest dość łatwo wyczuć z wypowiedzi.
EOT
HAHHAHAHHAHAHA
A to to było dobre.
Szkoda, że nie ukryłeś tego topicu, jednak trafiłem i odpowiedziałem.
A na ten topic natknąłem się przypadkowo, więc nie wiem czy leczysz kompleksy obgadując kogoś kto nie może się bronić.
Dlaczego mnie mnie oceniasz nie znając mnie zupełnie?
Ja mógłbym napisać, że jesteś głupi, prymitywny itd. ale chyba powinienem miec podstawy do tego, więc nie wiem skąd.
Powiem Ci że w tym się pomyliłeś, nie wyczułeś z wypowiedzi, bo odpowiedziałem, więc wszyscy widzimy jakie skuteczne jest twoje wyczucie.
A powiem Ci jeszcze, że jutro już wyjeżdżam do Zakopanego na sylwestra i nie wiem czy będę miał internet, więc nie myśl, że "nie będę miał odwagi" ci odpowiedzić
Bo nie będę mógł pewnie odpisać, ale zrobię to najszybciej jak będę mógł, więc skończ już z tym wróżeniem.
Dodam jeszcze.
Wg. Twojej opini, z która ja się nie do końca zgadam.
Sam również wypowiadałeś się na temat zdjęć a nie pokazałeś swoich.
Co z tego wynika??
PRZECZYSZ SAM SOBIE
A i dodam jeszcze jak chcesz.
Moje zdjęcia znajdują się jakbyś nie móg trafić:
http://senkowski.pl
mario1275
29-12-2006, 08:49
Mac i SenK - ale o co chodzi - to chyba mnie najbardziej zadziwia - to właśnie jest powodem dla którego należy ważyc każde słowo które się pisze - bo pisać je można z uśmiechem na twarzy i przymróżeniem oka a czytający będąc w złym nastroju odczyta je całkiem serio.
Jak miałem jakiegoś profesora który rzucał K...ami i beształ człowieka to raz że nie było to przyjemne a dwa był to jednak kontakt osobisty i człowiek wiedział że on traktuje tak wszystkich i jest to jego sposób bycia - natomiast czytając opinię na temat swoich prac w necie zwłaszcza jeśli są to pierwsze opinie traktujemy je poważnie przyjmując że osoba wypowiadając sięjest mądrzejsza od nas. Sam na początku zniechciłem się do pokazywania swoich fotek po komentarzu jednego z panów na zielono który coś o ostrości napisał i flashu;) nie twierdzę że nie miał racji lecz oczekiwałem troszkę innej krytyki.
Zadziwiające jest jak ton wypowiedzi zmienia się w zależności od tego kim jest osoba oceniana bo to znaczy że można inaczej.
I naprawdę nie chodzi o poklepywanie się po plecach i mówienie fajne fotki bo to g...no daje ale o rzeczową krytkę na poziomie (bez wycieczek personalnych i ogólnie "przyjętych" wyrazów)
Myślę że dobrze że rozwinęła sie ta dyskusja bo to pozwoli nam sięrozwinąć nie tylko w dziediznie fotografii ale równierz jej oceny
Zostałem zaatakowany i to w brzydki sposób. Nie powiadomiony o tym, że zostaję oczerniany, a na dodatek Mac spotęgował to tym, że cośtam wywróżył, że nie odpowiem bo braknie mi odwag. Zachował się chamsko chyba moglem wyrazić swoją opinię.
SenK, odnoszę wrażenie że odwracasz kota ogonem. Nawet jeśli Mac źle Cię ocenił (bo zdjęciami się chwalisz i są faktycznie fajne), to w niczym nie zmienia faktu, że to Twoja - powiedzmy niefortunna - uwaga rozpoczęła całą sprawę. Bądźmy szczerzy - jeśli do kogoś możesz mieć pretensje, to przede wszystkim do samego siebie.
Więc wyluzuj, nie strzelaj focha, daj spokój z chamstwem i oczernianiem, bo to trąci naszym sejmem :-). Wyjaśnijcie sobie z Mac'iem sprawę na priv'a i załatwcie jak dorosłe chłopy, bo nauka jaka mogłaby płynąć z tego wątku chyba już do wszystkich trafiła. Czas podać sobie ręce i dalej gadać o fotografii, bo chciałbym się od Was czegoś nauczyć ;-).
pozdrowienia,
andrzej
SenK, to Twoja - powiedzmy niefortunna - uwaga rozpoczęła całą sprawę
Tak, przyznałem to, że źle to może zabrzmiało i nie miałem na myśli być złośliwym, ale chyba to Mac zaczął tą swoją wojne, na dodatek nie powiadamiając mnie o tym, co było poniżej pasa bo nie mogłem się obronić.
Pozatym nie oczerniam go tak jak on mnie, tylko poskładałem do kupy co powiedział, nie moja wina, że sam sobie przeczy.
Wróciłem z Zakopanego i autor topicu nic nie odpisał.
Dziwne :)
nie chce mi sie czytać całego wątku bo szkoda mi czasu :P ale powiem tylko ze Krytyk filmowy też nie kreci filmów, a jednak jest krytykiem i pisze recenzje.
nie chce mi sie czytać całego wątku bo szkoda mi czasu :P ale powiem tylko ze Krytyk filmowy też nie kreci filmów, a jednak jest krytykiem i pisze recenzje.
Ale filmowke czy inna szkole artystyczna ma na bank ... to jednak nieco inne horyzonty niz roczny pstrykacz małpkowy w okolicach 20tki.
oj nie zawsze. Mi blizsze jest srodowisko krytykow muzycznych i z ich znajomoscia tematu roznie bywa. Choc tu chodzi o cos, co ja nazywam umiejetnoscia czesciowej obiektywizacji swojego subiektywnego zdania. Ale to temat na inna dyskusje.
A tematu tez w calosci nie przeczytalem, wiec nie sile sie na polemike co do zdjec foto, bo zapewne ktos juz uzyl moich argumentow.
Jesli nawet nie ma papieru ukonczenia szkoly to nie jest to najczesciej ktos w mlodym wieku o niewielkiem rozeznaniu tematu. Sa wyjatki niechlubne jak w kazdym zawodzie napewno ale Ci uznani krytycy zeby zjedli czy na filmach czy na muzyce czy na innych dziedzinach sztuki.
mario1275
02-01-2007, 23:21
McKane ale ogólno dostępne fora dyskusyjne chyba są właśnie po to żeby każdy mógł się wypowiedzieć, jeśli nie to zlikwidujmy możliwość udzielania odpowiedzi w tematach z pokazanymi fotkami. Wg mnie jedynie poziom ocen podlega dyskusji.
nie chce mi sie czytać całego wątku bo szkoda mi czasu :P ale powiem tylko ze Krytyk filmowy też nie kreci filmów, a jednak jest krytykiem i pisze recenzje.
my tez nie bedziemy twoich wypocin czytac :P szkoda czasu :mrgreen: ;-)
ja to lubie jak krytyk muzyczny nie pisze o fryzurze piosenkarza/ki, o jego zachowaniu a o muzyce - podobnie mam w przypadku kazdej krytki lubie czytac krytyki zdjec bo sa pouczajace o ile nie sa o autorze, sprzecie i tego typu "towarzyszacych" sprawach
McKane ale ogólno dostępne fora dyskusyjne chyba są właśnie po to żeby każdy mógł się wypowiedzieć, jeśli nie to zlikwidujmy możliwość udzielania odpowiedzi w tematach z pokazanymi fotkami. Wg mnie jedynie poziom ocen podlega dyskusji.
Ja nigdy tego nie podwazalem. Moje dywagacje odnosily sie wylacznie do zawodu i poziomu percepcji krytyka.
Rowniez jestem za swoboda wypowiedzi i oceny - krytykowany sam sobie moze ocenic czy interesuja go dane wypowiedzi czy tez nie. Nie ukrywam ze latwiej jednak to zrobic jesli krytykujacy wystawia swoje fotografie gdyz ich poziom (przy braku mozliwosci poznania bezposrednio osoby) jest jedyna wskazowka czy chociaz posiadl podstawy obslugi aparatu fotograficznego. Ja osobiscie tego nie robie ... czytam i analizuje wszystkie opinie (mam latwo bo niewiele ich jest).
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.