Zobacz pełną wersję : G7 i paprochy
Witam.
Po miesiącu użytkowania stwierdzam z przykością, że pod przednią soczewką znajduje się sporo paprochów. Oczywiście nie mają one wpływu na jakość wykonywanych zdjęć ale jednak są. Zastanawiam się czy nałapał badziewia w trakcie esploatacji, czy już sobie tam były i uwidoczniły się z czasem, śwaidczyło by to o nie niezbyt sterylych warunkach, w jakich jest montowany ten flagowy kompakt Canona. W z wiązku z tym faktem ciekawi mnie wasza opinia na ten temat.
Pozdrawiam.
Przecież nie jest uszczelniany, więc moim zdaniem nie ma cudów i śmieci czasem wpadają.
kanonier
25-12-2006, 14:26
Witam.
Po miesiącu użytkowania stwierdzam z przykością, że pod przednią soczewką znajduje się sporo paprochów. Oczywiście nie mają one wpływu na jakość wykonywanych zdjęć ale jednak są. Zastanawiam się czy nałapał badziewia w trakcie esploatacji, czy już sobie tam były i uwidoczniły się z czasem, śwaidczyło by to o nie niezbyt sterylych warunkach, w jakich jest montowany ten flagowy kompakt Canona. W z wiązku z tym faktem ciekawi mnie wasza opinia na ten temat.
Pozdrawiam.
Osobiscie mysle, ze to skandal.
Powinnas zareklamowac aparat.
Pylki wewnatrz obiektywu maja prawo sie pojawiac po latach uzytkowania.
Nie po miesiacu !!!
-=Festyk=-
25-12-2006, 18:24
Osobiscie mysle, ze to skandal.
Powinnas zareklamowac aparat.
Pylki wewnatrz obiektywu maja prawo sie pojawiac po latach uzytkowania.
Nie po miesiacu !!!
Ty tak na serio?
kanonier
26-12-2006, 01:09
Ty tak na serio?
Jak najbardziej serio.
Mam zostawiony moj ulubiony obiektyw z dawnych dobrych czasow.
Nikkor 24/2.8
robilem nim 20 lat
a kupilem uzywany i to juz z przerabianym mocowaniem na AI-S
a pylu wewnatrz NIE MA !
Przecież to stałka.... :roll:
kanonier
26-12-2006, 01:22
Przecież to stałka.... :roll:
No to co ?
W moim EF 70-200/2.8L pylu tez nie ma, a nie stalka !!
W 24-70/2.8L tez nic nie widze.
tez nic nie widze.
no właśnie :mrgreen:
ale dzięki temu pewnie śpisz spokojniej :-P
kanonier
26-12-2006, 02:04
no właśnie :mrgreen:
ale dzięki temu pewnie śpisz spokojniej :-P
Spie spokojnie, jak i inne szesciolatki.
"Driver
Pełne uzależnienie
Zarejestrowany: Aug 2005
Wiek: 6
"
sześciolatki teraz jak to się mówi "wymiatają" ;p
W 2003r. stałem przed dylematem zakupu dobrego poręcznego kompaktu, na rynku ukazały się dwa Canon G5 i Sony V1, wybór padł na ten drugi i mam go do dzisiaj, do tej pory optyka wewnątrz jest czysta. Ucieszyłem się, że G7 wchodzi na rynek bo mój "stary" Sony stał się powolny w stosunku do obecnych kompaktów, i jako jeden z pierwszych nabyłem tego Canona. Paprochy pod przednią soczewką to nie jeden problem, są inne jak, przepalanie w światłach i to spore, ciekawy jest też efekt pionowego paskowania w ciemnych tłach np. nocne niebo. Przeciętny użytkownik nawet na ten problem nie zwróci uwagi i będzie zadowolony, ale Canon reklamuje G7, że to aparat dla zawansowanego użytkownika, więc coś jest nie tak.
Ponadto mam pytanie czy nieuszczelniane kitowe 17 -55 też mają paprochy pod przednią soczewką po miesiącu użytkowania?
Pozdrawiam.
Mariozii
26-12-2006, 11:44
Kiedyś kupiłem PRO1, po kilku dniach użytkowania i bawienia się w warunkach raczej bardzo czystych zauważyłem pod przednią soczewką dwie odrobiny kurzu :/ Później czasem zdażało mi się używać go do fotografofania sportu motorowego (o zgrozo!! Jaki on jest szybki ;) )więc warunki nie były zbyt sprzyjające ;) Przez prawie rok nic więcej się do obiektywu nie dostało. Wystawiłem aparat na aukcję i zaczęło się..... ile klatek zrobił, czy stan faktycznie taki jak na foto i oczywiście czy czysty obiektyw? grrrrr, zdjąłem przednią soczewkę, wyczyściłem pieknie i delikatnie, uszczelniłem, poskładałem i aparat powędrował do kolejnego "szczęśliwego" posiadacza. Używa go pewnie do dziś no chyba,że przekonał się jakie z niego PRO lub miał okazję pobawić sie jakimś lustrem ;)
Mój 17-55 jak na razie nic nie ma pod przednią soczewką.
Trochę zaskakujące jest to co piszecie o śmieciach pod przednią soczewką G7. Mam G5 ale tam jest czysto, pozostałe szkiełka Canona też są o.k.
Moja sugestia to przynajmniej telefon do serwisu Canona na Żytnią. Być może, że poszła jakaś trefna seria siódemek.
No to co ?
W moim EF 70-200/2.8L pylu tez nie ma, a nie stalka !!
W 24-70/2.8L tez nic nie widze.
Dlaczego stalke i uszczelniane Lki Canona porownujesz do nieco mniej budzetowo/jakosciowego rozwiazania jakim jest kompakt G7 ktorego szczelnosci sporo mozna zarzucic?
W moim 24- 70 f/2,8 oraz 70- 200 f/4 też nie ma paprochów, mało tego w 50 f/1,8 również ich nie uświadczysz, więc nie o takie porównanie mi chodzi.
Tak tylko się nieśmiało wtrącę - mam G7 od dwóch miesięcy (ok.3000 zdjęć) i póki co nie mam żadnych paprochów pod soczewką. Nie mam też żadnych zastrzeżeń typu przepalenia czy paski. To tylko kompakt, więc ma swoje ograniczenia, ale ogólnie to naprawdę bardzo przyzwoity aparat, mimo braku RAW i obracanego wyświetlacza. Z mojego punktu widzenia jedyny faktyczny mankament, to spore bo 0.5 s opóźnienie wyzwalania zewnętrznej lampy.
pozdrowienia,
andrzej
Spore jest to opóźnienie w wyzwalaniu lampy zewnętrznej. Chyba w wolnej chwili sprawdzę jak to wygląda w przypadku G5. Niestety opóźnienia w kompaktach to zawsze była bolączka.
Tak tylko się nieśmiało wtrącę - mam G7 od dwóch miesięcy (ok.3000 zdjęć) i póki co nie mam żadnych paprochów pod soczewką. Nie mam też żadnych zastrzeżeń typu przepalenia czy paski. To tylko kompakt, więc ma swoje ograniczenia, ale ogólnie to naprawdę bardzo przyzwoity aparat, mimo braku RAW i obracanego wyświetlacza. Z mojego punktu widzenia jedyny faktyczny mankament, to spore bo 0.5 s opóźnienie wyzwalania zewnętrznej lampy.
pozdrowienia,
andrzej
No to masz fart, mój znajomy ze śląska z którym się dzisiaj zgadałem ma G7 od trzech tygodni , nie ma co prawda paprochów, ale również narzeka na przepalenia i efekt paskowania, zaznaczam, że obaj nie jesteśmy amatorami.
Natomiast co do paskowania pionowego to nie nowość, lustrzanki też miały tego typu problemy np. D200. Chcesz sprawdzić czy Twój G7 jest pozbawiony tego typu wady? Zrób kilka ujęć ciemnych i gładkich motywów, lub nocnych z długimi czasami i przysłonami f/2,8- 3,5, najlepiej granatowego nieba.
OK, dziękuję za podpowiedź - zrobię przy okazji takie ujęcie i przyjrzę się dokładnie. Jestem amatorem, może wymagającym, ale z pewnością daleko mi do wyczucia profesjonała :-). Zdjęcie w załączniku było robione po 22-giej, F4, 13s. Mam świadomość, że niebo nie jest tu ani czarne ani granatowe, ale przynajmniej gładkie ;-) i wydaje mi się, że aparat poradził sobie całkiem przyzwoicie.
pozdrowienia,
andrzej
Niestety opóźnienia w kompaktach to zawsze była bolączka.
Oj tak, zwłaszcza, że dopiero z zewnętrzną lampą (w moim przypadku 420ex) G7 łapie wiatr w żagle. Na forum dpreview.com padła sugestia (nie wiem na ile słuszna), że to w znacznej mierze wina firmware i można liczyć na zredukowanie tej bolączki w nowszych wersjach. W sumie miło by było :-).
pozdrowienia,
andrzej
witam czy mial ktos moze stycznosc z ta lampa
http://www.metz.de/en/photo_electronics/mecablitz_28_AF-3_digital.226.html ?
czy bedzie ona dzialac w polaczeniu z g7 ? pytam akurat o ta, bo ma dosyc male gabaryty i na cos to wyglada w polaczeniu z g7
http://www.w4rmk.com/canon/G7/shootout.asp
Poczytaj sobie wpis z 2 listopada.
pozdrowienia,
serhij
Witam.
Widzę, że temat G7 nadal jest aktualny na forum.
W związku z tym dodam, że reklamowałem swój egzemplarz. Serwis uznał za niedopuszczalne zabrudzenia wewnętrzne optyki i obiektyw wymieniono na nowy.
Pozdrawiam.
heh.... krew mnie zalewa mój G7 ma 2 miesiące i całą masę paprochów pod soczewką :mad: u mojego znajomego jest to samo.... ciekawe czy w G9 będzie ten problem ? podobno użyli tego samego obiektywu :?
Obiektyw
17-09-2007, 22:51
Paprochy w obiektywie G7 nalezy chyba uznac za wade, skoro moj G5 (prawie 4 letni) przy moich przygodach nie ma w srodku paprochow (np. rok temu przezyl ladowanie smiglowca, ktory rzucil zwirem i drobnym pylem w nieosloniety obiektyw wlaczonego aparatu). Owszem nie jest to aparat tropikalizowany, ale zawsze kompakt z wyzszej polki.
...co zaliczenia G7 do semi pro, no to juz mocno dyskusyjne. Caly czas nie rozumiem, czemu Canon wyluzowal z dyskretnego, odchylanego LCD (zdjecie mozna zrobic doslownie spod pachy) no i co komu przeszkadzal RAW? G5 przy G7 to zolw, ale naprawde sympatyczny aparat ze znosnym makro... no i RAW.
watek troche starawy ale dorzuce swoje 3 grosze.
otoz, problem z paprochami w obiektywie dotyczyl podobno pierwszych serii g7 i byl szeroko dyskutowany na wielu forach dyskusyjnych.
problem ten dotknal rowniez mojego g7 (kupiony w listopadzie 2006). paprochy gromadzily sie "dlugo i szczesliwie" w zasadzie od pierwszych tygodni uzytkowania az pewnego dnia (w kwietniu 2007) zaczely byc widoczne na zdjeciach... w tym momencie zglosilem sie do serwisu canona w Dreieich-Sprendlingen pod Frankfurtem bo akurat tu kupowalem aparat i tu mieszkam. poczatkowo usterki nie chciano mi usunac w ramach gwarancji, zadajac za naprawe ponad 200 euro!!! postraszylem ich jednak interwencja w Canon Japan i zacytowalem pare watkow z forow dyskusyjnych (ze problem jest znany canonowi) i bez dalszego targowania wymieniono mi obiektyw na nowy... tym razem jak widze jest szczelny, bo po pol roku uzywania nie widze absolutnie zadnych paprochow ani w obiektywie ani na zdjeciach...
pozdrawiam,
grr
Mariusz81
14-12-2007, 23:44
U mnie wewnątrz obiektywu nagromadziła się wilgoć a u kolegi który jest użytkownikiem G7 pojawiła się pleśń. To skandal że producent wypuścił taki szajs który kosztuje niemałe pieniądze. Aparat powędruje do serwisu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.