Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : ma ktoś gotową umowę do ślubnych??



marekb
09-12-2006, 15:29
jadę zaraz zawrzeć umowe na focenie ślubu i pani chce umowę na papierze - ja zresztą też tak wole - może ma ktoś wzorzec a jeśli nie to co poza kwotą i zakresem usług powinna taka umowa zawierać??

mkwiek
09-12-2006, 18:25
trzeba mieć firmę aby spisać umowę czy może ona być zawarta bez?

stdanielo
09-12-2006, 19:39
naturalnie, że nie trzeba

marekb
09-12-2006, 19:57
firme mam.
wiem, że trza zamiescic dokładnie zakres usług, kwotę, zaliczke, pełne dane usługodawcy i biorcy, date i co jeszcze?? Może ktos z was sie na czyms sparzył żeby teraz dmuchac na zimne...??

Robert31-R1
09-12-2006, 21:10
warto zadbać o wykorzystanie wizerunku na potrzeby swojej reklamy

mkwiek
10-12-2006, 00:50
czyli nie muszę mieć firmy? jak to wtredy robić? jakie pisać dane? jaki to ma być typ umowy?

mattnick
10-12-2006, 00:51
umowa o dzieło załatwia sprawę. Są odpowiednie druki. Piszesz w umowie kto zamawia, kto wykonuje i co ma wykonać w jakim czasie i zakresie oraz kiedy mają być wypłacone pieniądze.

stdanielo
10-12-2006, 01:13
http://fotografiaslubna.warszawa.pl/modules/news/article.php?storyid=14
http://www.lastminutefoto.pl/umowa/lastminutefoto-umowa.pdf

5s w goglach ;)

marekb
10-12-2006, 01:34
http://fotografiaslubna.warszawa.pl/modules/news/article.php?storyid=14
http://www.lastminutefoto.pl/umowa/lastminutefoto-umowa.pdf

5s w goglach ;) dzieki i o to mi właśnie chodziło:grin: te dwa linki w zupełności mi mnie zadowoliły, jeszcze raz dzieki:-D

Vitez
10-12-2006, 04:32
dzieki i o to mi właśnie chodziło te dwa linki w zupełności mi mnie zadowoliły, jeszcze raz dzieki:-D

Mam cicha nadzieje ze nauczylo cie to w przyszlosci poszukac samemu - 5sek w googlach to krocej niz napisanie nowego watku na forum :roll: .
Dopiero gdy wyniki wysukiwania wlasnego sa niesatysfakcjonujace to wiadomo ze chetni do pomocy na forum zawsze sie znajda... ale lepiej najpierw sprobowac samemu - prosze :roll: .

marekb
10-12-2006, 09:15
dzieki Vitez za uwage i bede sie do rad stosował;-)

Tomasz Urbanowicz
12-01-2007, 17:49
Witam

Czy ktoś z Was mógłby podzielić się treścią umowy między klientem a fotografem ślubnym (aby była mowa m.in. o wysokości zadatku itp)?
Ile pronujecie (procentowo) zadatku?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Peri Noid
12-01-2007, 18:02
Wiem, że OT, ale tak mi się skojarzyło:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.fotopolis.pl/komiks/17.gif)
To z serwisu fotopolis.pl (http://www.fotopolis.pl/index.php?komiks=&kid=17&karch=1)

Kubaman
12-01-2007, 23:07
przeniesione, połączone

wakeford
06-08-2007, 12:29
Witam wszystkich Forumowiczów !!!

Może ktoś z forumowiczów dysponuje fachowo przygotowanym wzorem umowy ślubnej, jaką sporządza się z parą młodą na usługi foto? Chętnie skorzystam. Z góry serdecznie dziękuję !!!

ripek
06-08-2007, 12:51
Ile pronujecie (procentowo) zadatku?


Ja biorę 20%. I zaliczki nie zadatku - bo jest różnica na Twoją niekorzyść:



Zadatek różni się od zaliczki tym, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron, druga strona wzbogaca się o wysokość zadatku; natomiast zaliczka jest po prostu zwracana, bez dodatkowych konsekwencji. Zadatek staje się nim tylko wtedy, gdy zostanie to jasno określone w umowie - bez takiego określenia będzie to zaliczka.

Najczęstszy scenariusz: kupujący, zawierając umowę przedwstępną, płaci sprzedającemu zadatek (zwykle 10%).

* Jeśli umowa właściwa zostanie zawarta, zadatek jest zaliczony jako część zapłaty i kupujący dopłaca brakujące 90%
* Jeśli kupujący wycofa się z zakupu, to sprzedający może zatrzymać zadatek
* Jeśli sprzedający wycofa się ze sprzedaży, to kupujący może żądać zwrotu zadatku w podwójnej wysokości
* Jeśli właściwa umowa nie zostanie zawarta z winy obu stron lub z przyczyn niezależnych, to zadatek ulega zwrotowi

mkwiek
06-08-2007, 12:55
Ja biorę 20%. I zaliczki nie zadatku - bo jest różnica na Twoją niekorzyść:
no dobrze, ale jak młodzi zrezygnują tydzień przed ślubem, to z tego co napisałeś musisz im oddać zaliczkę :)

więc jaki jest sens zaliczki? zaliczka ma być po to aby mieć pewność, że młodzi nie zrezygnują i nie powiedzą Ci o tym dzień przed :)


natomiast zaliczka jest po prostu zwracana, bez dodatkowych konsekwencji

Kubaman
06-08-2007, 12:56
wakeford, stosuj proszę wyszukiwarkę. przeniosłem.

arturs
06-08-2007, 14:55
Ja biorę 20%. I zaliczki nie zadatku - bo jest różnica na Twoją niekorzyść:

Jak to na Twoją niekorzyść???
Skoro jesteś uczciwy (parafrazując pewnego polityka - zakładamy że tak jest na potrzeby tego wątku :mrgreen:) to bez sensu brać zaliczkę.. jak ty się nie wycofasz to jak weźmiesz zadatek 20% to masz potem w kieszeni 40% za nic, jak się natomiast wycofasz bo "cośtam Ci wypadło" to za karę za zrobienie młodych w ch... płacisz karę 40% i tyle.. więc jak nie robisz żadnych "wałków" to zadatek jest znacznie lepszy dla obu stron..
Zarówno na Twoim miejscu jak i na miejscu młodych żądałbym właśnie żeby suma jaką wpłacam była określona jako zadatek - właśnie dlatego że niesie to za sobą takie konsekwencje jakie opisałeś.


Podobnie jak bym np. kupował samochód czy działkę - zadatek przynajmniej w części zabezpiecza interesy obu stron. Kolega parenaście miesięcy temu podpisał umowę przedwstępną na działkę gdzie określił że wpłaca zadatek na działkę w wysokości właśnie 20%. Po czym na własny koszy w gminiepodzielił działkę sprzedającego (kupował tylko część działki). Jak przyszło co do czego i sprzedający zobaczył kasę to nagle cena wzrosła o parenaście zł na metrze.. więc się wqrwił, wezwał pismnie do sprzedaży działki za ustaloną cenę.. Jak nie dostał odpowiedzi skierował sprawę do sądu i w trybie nakazowym wygrał bez problemów.. Sprzedający nie odpowiadali na wezwania z sądu więc wyrok się uprawomocił. Jak zawitał komornik sądowy nagle przylecieli z ryjem że jak to itp. Kolega chociaż pokrył sobie wydatki jakie poniósł na geodetę itp. ale np. miał dogadaną ekipę budowlaną i musiał zrezygnować bo nie miał działki, a w obeznych czasach budowa przesunęła mu sie o o najmniuej 2 lata przy obeznych cenach


Pozdrawiam
Artur