PDA

Zobacz pełną wersję : Sprzedaż/udostępnianie zdjęć



tdrul
06-12-2006, 21:38
Witam Was wszystkich !!!

Ostatnio otrzymałem propozycję by moje zdjęcia (amatorskie) znalazły się w wkrótce opublikowanej książce mojej gminy. Domyślam się, że nakład tej książki nie będzie powalający.

Mam pytanie czy za udostępnienie tych fotografi powiniennem coś zarządać? Może należałoby to potraktować jako rodzaj dobrej reklamy. Zaznaczam ze jestem amatorem dlatego niezręcznie byłoby wołać jakiś pieniędzy. Z drugiej strony mimo wszystko to wykorzystana zostanie moja praca. Inwestycja w nie tani sprzęt fotograficzny nie była po to by teraz charytatywnie udostępniać zdjęcia.

Czy ktos już też miał podobną sytuację ?

arturs
06-12-2006, 22:02
Jeśli Ci nie zależy specjalnie, a i książka nie będzie służyć do zarabiania tylko promocji gminy, to ja bym dał za darmo tylko zagwarantowałbym sobie podpisanie każdej fotki..

Pozdr
Artur

Driver
06-12-2006, 22:18
Jeśli Ci nie zależy specjalnie, a i książka nie będzie służyć do zarabiania tylko promocji gminy, to ja bym dał za darmo



Pomysł jak najbardziej godny polecenia :twisted:

tylko sie nie zdziw za jakiś czas jeśli ci wpadnie do glowy żeby "coś zarobić na fotkach" że otrzymanie "dziękuje" i podpisu pod zdjęciami będzie maksymalną stawką :twisted:

arturs
06-12-2006, 22:31
Dlaczego? napisałem "Jeśli Ci nie zależy specjalnie, a i książka nie będzie służyć do zarabiania tylko promocji gminy, to ja bym dał za darmo" więc jeśli zależy to nie za darmo ;-) , a skoro kolega pyta "czy za udostępnienie tych fotografi powiniennem coś zarządać? Może należałoby to potraktować jako rodzaj dobrej reklamy" to znaczy że nie wie. Poza tym taka publikacja to zawsze potem jakiś argument że moje zdjęcia były w .... i jeśli coś tam się spodoba to można spróbować już się wkręcić "do gminy" żeby robić za pieniądze np. na jakiś uroczystościach.. Skoro ktoś zapytał to znaczy że zdjęcia są ok, ale wg mnie wszystko zależy od tego co to za publikacja..

Pozdrawiam
Artur

Driver
06-12-2006, 22:55
1 dziś jemu nie zależy jutro takich którym nie zależy będzie 100
2 Jeśli to reklama to moze zaproponować im dopłate ?- w końcu za reklame się płci
3 Można spróbować się wkrecić do gminy a jakże pod warunkiem że za drzwiami nie bedzie z pieciu "którym nie zalezy"


Ot takie moje dywagacje

Lodek
07-12-2006, 00:00
Czasami ludzie pytają o zdjęcia mówiąc, że to mnie nic nie kosztuje bo mam aparat cyfrowy i nie muszę wydawać kasy na klisze itp.
Odpowiedź jest prosta – skoro to nic nie kosztuje to zróbcie je sobie sami

A co do głównego tematu – sam musisz odpowiedzieć sobie na zadane pytanie
Piszesz że jesteś AMATOREM a co to według ciebie znaczy, że nie zarabiasz na zdjęciach
(to znaczy że nie należy ci się wynagrodzenie za prace) dużo zdolnych ludzi robi leprze zdjęcia niż ci co nazywają siebie PROFESONALISTAMI bo fotografują np. wesela (zarabiając na tym) a na ich zdjęcia nie da się patrzeć
Tak jak napisałem wcześniej SAM zadecyduj tylko nie miej pretensji później do siebie jak będziesz chciał za foty wziąć „parę groszy” a usłyszysz „ależ proszę pana………”

Myszoor
07-12-2006, 08:16
Ostatnio otrzymałem propozycję by moje zdjęcia (amatorskie) znalazły się w wkrótce opublikowanej książce mojej gminy. Domyślam się, że nakład tej książki nie będzie powalający.
Nie patrz na nakład :)


Mam pytanie czy za udostępnienie tych fotografi powiniennem coś zarządać? Może należałoby to potraktować jako rodzaj dobrej reklamy. Zaznaczam ze jestem amatorem dlatego niezręcznie byłoby wołać jakiś pieniędzy. Z drugiej strony mimo wszystko to wykorzystana zostanie moja praca. Inwestycja w nie tani sprzęt fotograficzny nie była po to by teraz charytatywnie udostępniać zdjęcia.
Policz sobie cokolwiek - symbolicznie nawet - cel jest szczytny, ale tu idzie o nie uczenie ludzi że zdjęcia są za darmo. Jeżeli to monografia miasta to zażycz sobie więcej niż jeden egz. autorski. itp ale nie za free! Inaczej psujesz rynek i obniżasz oczekiwania :(

Lodek
07-12-2006, 11:40
Policz sobie cokolwiek - symbolicznie nawet - cel jest szczytny, ale tu idzie o nie uczenie ludzi że zdjęcia są za darmo. Jeżeli to monografia miasta to zażycz sobie więcej niż jeden egz. autorski. itp ale nie za free! Inaczej psujesz rynek i obniżasz oczekiwania :(

Jaki cel taki cel wsumie od tego jest cennik (Driver kiedyś podesłał mi linka, ale go zgubiłem)

Zgadzam się z tobą w kwesti uczenia ludzi, że zdjęcia są za darmo.... to złe podejście !!!

ErnestPierwszy
07-12-2006, 12:08
A czy ta książka będzie rozdawana za darmo?
Czy drukarnia wydrukuje ją za darmo?
Grafik DTP złamie ją za darmo?

Jak odpowiedź jest 3xTAK to możesz im te zdjęcia dać za darmo...

Viracocha
07-12-2006, 12:17
Inwestycja w nie tani sprzęt fotograficzny nie była po to by teraz charytatywnie udostępniać zdjęcia.


Tego się trzymaj. Jak wszyscy zaczną udostępniać swoje foty za darmo, to się okaże, że nie da rady na nich nic zarobić, bo zawsze ktoś może zrobić za free. Niektórzy myślą, że zrobienie foty sprowadza się tylko do naciśnięcia spustu migawki, a jakość zależy tylko od posiadanego sprzętu.
Jak chcesz być doceniony przez kogoś innego, to przede wszystkim Ty ceń siebie i swoją pracę.

Pozdrawiam - Artur

tdrul
07-12-2006, 18:15
Wszyscy macie racje, z drugiej strony troche niezręcznie bedzie mi wyciągnąć ręke po pieniądze. A poza tym robie to pierwszy raz i kompletnie nie orientuje się o jakie sumy chodzi. To znaczy ja bym wiedział o ile poprosić ale dla ludzi z poza kręgu wtajemniczonych - fotografujących może to być coś dziwnego.

strus_pedziwiatr
07-12-2006, 18:44
Tu nie ma żadnej niezręczności. Jest towar, to i jest za niego jakaś cena - choć tą ceną może być np. podpis pod zdjęciami lub pisemne referencje od gminy, albo np. jakiś "dar" w naturze: zaproszenie na uroczystą sesję rady gminy :) albo uścisk ręki wójta/burmistrza :) , może też jakiś wpis do księgi pamiątkowej.
Ale lepiej chyba poprosić o umieszczenie podpisanych fotek na stronie internetowej gminy - teraz praktycznie wszystkie gminy takie strony mają.
Coś na pewno sam wymyślisz, ale radzę nic za "darmo" w sensie filozoficznym nie materialnym. Zawsze to jakieś moralne podziękowanie za Twój trud i dobrą wolę.

Myszoor
07-12-2006, 19:35
Wszyscy macie racje, z drugiej strony troche niezręcznie bedzie mi wyciągnąć ręke po pieniądze. A poza tym robie to pierwszy raz i kompletnie nie orientuje się o jakie sumy chodzi. To znaczy ja bym wiedział o ile poprosić ale dla ludzi z poza kręgu wtajemniczonych - fotografujących może to być coś dziwnego.
Masz kaca moralnego myśląc o wynagrodzeniu za swoją pracę? Gratulki! W sumie takie podejście w klasztorze sprawdza się doskonale :)

A na poważnie: weź na przykład 50zł. Jak się z tym, prześpisz tak z miesiąc to będziesz wiedział czy to dużo czy mało. Gmina nie zbiednieje - znam te sprawy z autopsji :) a ty nie staniesz się łosiem dającym kiepski przykład włodarzom. Jeżeli to do ciebie nie przemawia to pomyśl ile zarabiają władze gminy a ile przeciętny jej mieszkaniec. Dlaczego masz robić im prezenty? jak nie chcesz pieniędzy dla siebie mimo ze ci się należą to i tak je weź - wpłacisz na konto jakiejś organizacji charytatywnej albo dasz na tacę - bo władze tego za ciebie na pewno nie zrobią :)

Chłopie ceń się i szanuj proporcjonalnie do swej wiedzy i umiejętności albo ulice zamiataj :) Poza tym proponując coś zupełnie za darmo utrudniasz życie tym którzy chcą na fotografowaniu zarobić tych kilka złotych na chleb i szkła.

vpGregP
07-12-2006, 20:16
Odpowiedz jest prosta:

Tu nie ma znaczenia czy jestes amatorem czy nie. Najwyrazniej zrobiles kawal dobrej roboty, jesli mozna tak powiedziec o fotografowaniu...
Innymi slowy: zrobiles zdjecia, ktore komus sie podobaja, ktore ktos chce wykorzystac. A jesli tak, to musi za to zaplacic. I tutaj nie ma sie co lamac. Jesli ktos liczy na te zdjecia za darmo, to niech sobie sam zrobi. Jak przyjdzie mu wywalic kilka tysiaczkow na aparat a moze rowniez na obiektyw i zrobi cos na co sie nie bedzie dalo patrzec to zrozumie ile czasem kosztuje zrobienie dobrego zdjecia... i nie mowie teraz o pieniadzach...

A tutaj cos na poparcie tego co napisalem powyzej:
http://www.zpaf.pl/pl/content/prawa_aut/tabele.php

Jesli masz watpliwosci co do tego ile zaproponowac to poczytaj tabele minimalnych wynagrodzen (link powyzej).
I zeby nie palilo Cie sumienie zwroc uwage na to co tam pisze, cytuje:

Tabele dotyczą wszystkich utworów fotograficznych. Utwór fotograficzny został wyszczególniony w ust. 2 art. 1 Ustawy
o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Tabele stawek minimalnych stosuje się do utworów fotograficznych
będących przedmiotem prawa autorskiego, czyli zarówno do utworów zawodowych fotografów jak i amatorów,
niezależnie od tego czy są członkami Związku Polskich Artystów Fotografików (lub innych związków twórczych)
czy nie są.

Wiec nie ma znaczenia czy jestes amatorem czy "profesorem" ;)

Pozdrawiam i gratuluje :)

Driver
07-12-2006, 20:18
troche niezręcznie bedzie mi wyciągnąć ręke po pieniądze.


weż z 10 szt książki którą wydrukują. Z czego jedna powiedzmy z podziękowaniami na 1 stronie od burmistrza.
9 rozdasz znajomym a tą z wpisem zostawisz dla siebie.

tdrul
07-12-2006, 21:18
sprzedam książki ;]

Driver
07-12-2006, 21:26
sprzedam książki ;]

tez wyjście

muflon
07-12-2006, 23:27
Kurde... pitolenie :? tdrul, jeśli "czujesz" że chciałbyś za te zdjęcia $$$, to śmiało, nie przejmuj się skrupułami ani cennikami "ahtystycznych" organizacji. Sam powinieneś wiedzieć najlepiej na ile wyceniasz swoją pracę. Jeśli ta "wycena" wydaje się do przyjęcia przez kupca - to problem z głowy. Jeśli nie - zapomnij o sprawie, bo będziesz sobie potem wypominał.

I last but not least, jeśli czujesz że najchętniej dałbyś im te fotki za uścisk ręki prezesa - to również w porządku (i witaj w klubie bo ja też tak robię :-D). A komu się nie podoba... to niech robi lepsze, "zawodowe" zdjęcia, bo przecież tacy amatorzy jak my nie są chyba konkurencją dla prawdziwych profesjonalistów, hemm? :-P

Bagnet007
07-12-2006, 23:31
Ja jakiś czas temu zrobiłem dwa fotoreportaże dla lokalnej gazety i właściwie jedyne co dostałem to podpisy. O pieniądze nie prosiłem ze względu, że jest to darmowa gazeta. Potem mnie prosili o jeszcze jakiś, ale odpisałem że już nie mogę tak charytatywnie i zamilkli :mrgreen: Wniosek taki, że lepiej popstrykać za darmo i się trochę wypromować. To się może przydać w przyszłości.

Driver
07-12-2006, 23:34
Muflon powiem ci że .... chrandolisz. Tzn w tej wypowiedzi nr 2 po akapicie.
Pewnie tam gdzie mieszkasz cię to nie spotka ale naprawde chciałbym wiedzieć jakbyś się czuł gdybys któregoś dnia usłyszał od szefa: "Panie Arku ( mysle że dobrze pamiętam imię ) bardzo miło się współpracowało, ale od jutra moze pan nie przychodzić bo na pana stanowisko mamy "murzyna" który wykona 125 % pana pracy za 50 % pana pensji"

Driver
07-12-2006, 23:40
Wniosek taki, że lepiej popstrykać za darmo i się trochę wypromować. To się może przydać w przyszłości.

Hmmmm, a nie chciałbyś się troche "wypromować" pracując u mnie w firmnie za frajer tak choc ze dwa mieszki ? Może ci się to przyda w przyszłości ? :lol:

Viracocha
08-12-2006, 01:29
Łatwo się wypromować, szczególnie jako robiący darmowe foty.

muflon
08-12-2006, 10:08
Pewnie tam gdzie mieszkasz cię to nie spotka ale naprawde chciałbym wiedzieć jakbyś się czuł gdybys któregoś dnia usłyszał od szefa: "Panie Arku ( mysle że dobrze pamiętam imię ) bardzo miło się współpracowało, ale od jutra moze pan nie przychodzić bo na pana stanowisko mamy "murzyna" który wykona 125 % pana pracy za 50 % pana pensji"
Prawdopodobnie bym sie wsciekl... ale nie na pracodawce, bo jego prawo zatrudniac tego kogo chce, tylko na siebie - ze jestem tak kiepski, ze taki "murzyn" jest dla mnie konkurencja.

Na podobnej zasadzie nie moge zrozumiec "zawodowcow", ktorzy z jednej strony pisza, ze "nie aparat robi zdjecia", pogardliwie o "gniotach z plfoto", "amatorach z malpkami, pstrykajacych seriami, bez talentu"... a z drugiej strony narzekaja, ze ci amatorzy im robia konkurencje. To nie do Ciebie, raczej bardziej ogolnie.

Driver
08-12-2006, 10:26
Muflon, co racja to racja i nie sposób ci jej nie przyznać ( choc jak zawsze nie tyczy sie to wszystkich dziedzin ) ale znam kilka redakcji, wydawnictw które od początku istnienia współpracują tylko z tymi co się chcą wypromować

Tylko najbardziej mnie ciekawi co zrobi ktoś taki który się wypromuje ? Chyba nie liczy naiwnie na to że nagle "promotor" zacznie mu kasą szastać, skoro jeszcze jest długa kolejka za drzwiami tych do wypromowania.

muflon
08-12-2006, 10:28
Tylko najbardziej mnie ciekawi co zrobi ktoś taki który się wypromuje?
No jak to co? Jesli o mnie chodzi - to będę (raczej chyba "bym" ;-)) dalej na te airshowy jeździł :mrgreen: tyle że za redakcyjną kasę i z jeszcze wieksza frajdą z robienia fotek bez ograniczeń :mrgreen:

tdrul
08-12-2006, 10:57
Mimo wszystko myśle ze tych pare fotek potraktuje jako haczyk na władze. Może uda mi się wkręcić i jeszcze coś zafocić na życzenie, jednak już wtedy nie tak za nic.

perqsista
08-12-2006, 11:03
Mimo wszystko myśle ze tych pare fotek potraktuje jako haczyk na władze...

Proponuję zcząć fotografować władzę w sytuacjach....niezręcznych
Wtedy to będzie prawdziwy haczyk:mrgreen:

Driver
08-12-2006, 11:06
No ale właśnie o tym mówie. Może tam jest "normalniej" ale w Polsce w takiej sytuacji o jakiej piszesz jeśli np napisałbys maila do redakcji że może tym razej jakaś delegacja na hotel, zarcie itp to prawdopodobnie to byłby ostatni mail jaki do nich wysłałes ( no chyba że lubisz pisać nawet jeśli cię olewają ) bo takich co sie chcę wypromować jest sporo. Każda wieksza redakcja jest zasypywana setkami fot z różnych wydażeń, zwłaszcze jeśli sa to wydarzenia które można focic jak ja to mówie "z marszu". Bo np żeby zrobic dobre foty z meczu piłkarskiego to już trzeba conajmniej dostać się na płyte boiska a np żeby zrobic dobre foto z rajdu wystarczy stanąć przy drodze i mieć troche szczęścia.
Na jednym z forum pewne wydawnictow ogłosiło iż szuka fot do kalendarza. 12 kortkowiec z widoczkami. Od razu deklarowali że nie będą za to płacic.
ponad 30 osób zaoferowało swoje prace, a niektórzy to nawet obgryzali paznokcie piszać "Ale byłoby super jakbym się załapał"

I dochodzimi do pewnej konkluzji. Będzie krótka. Oto ona - Tyklo idiota płaciłby za coś co moze miec za darmo w podobnym standardzie i jakośći

Inna kwestia ze chyba tylko w Polsce posiadacz od 3 miesięcy 350 D+ Kit doznaje nagłego olśnienia - "Chće focić ( i tu wymienia dziedzine lub kilka ) zarobkowo żeby dorobić. Co mam kupić pomóżcie !! " wartałoby odpowiedzieć - "Rozum" ,ale to juz opowiesc na inną historie :)

tdrul
08-12-2006, 11:17
A teraz by dogodzić twórcom książki pakuje sprzęt i wsiadam ...na rower i jade przyfocić bo się okazało ze nie mam w archiwum sfotografowanej okolicznej rzeki ktora chciano by widzieć w książce. Co prawda czeka przede mną ok 10km w jedną strone ale czego się nie robi by wszyscy byli zadowoleni :wink:


Trzymajcie za mnie kciuki bym nie przymarzł gdzieś na trasie :mrgreen:

Driver
08-12-2006, 11:35
bo się okazało ze nie mam w archiwum sfotografowanej okolicznej rzeki ktora chciano by widzieć w książce.




No widzisz. A tu jeszcze okazało się ze w gre wchodzi materiał którego nie masz, a zostaje on zamówiony.

Każda redakcja powiina zapłacić za materiał zamówiony, nawet jeśli nie został on wykorzystany.

No coż.Róbta co chceta :mrgreen:

muflon
08-12-2006, 11:45
w takiej sytuacji o jakiej piszesz jeśli np napisałbys maila do redakcji że może tym razej jakaś delegacja na hotel, zarcie itp to prawdopodobnie to byłby ostatni mail jaki do nich wysłałes
No i bez łaski - z tym, że mail byłby przedostatni, bo (jesli rzeczywiście poprosiłbym o sfinansowanie wyjazdu) po dwóch tygodniach napisałbym jeszcze "nie to nie, spadajcie na drzewo" ;-) a po powrocie jeszcze wysłał linka do galerii z adnotacją, że wszelkie fotek używanie surowo wzbronione :mrgreen:


I dochodzimi do pewnej konkluzji. Będzie krótka. Oto ona - Tyklo idiota płaciłby za coś co moze miec za darmo w podobnym standardzie i jakośći
Otóż to :) Podpisuję się rękami i nogami i dodam od siebie: "a jeśli chcesz, żeby jednak ci nie-idioci Ci płacili tyle ile chcesz - to po prostu rób to, co robisz lepiej niż ci 'amatorzy z 350D'". Choćby takie głupie śluby - wszyscy marudzą, że teraz wszędzie są usługi "kamera+foto za pińćset", a mimo to oskarkowy kiedyś narzekał, że musi odmawiać klientom, bo terminów brak ;-)

Driver
08-12-2006, 12:00
po dwóch tygodniach napisałbym jeszcze "nie to nie, spadajcie na drzewo" ;-)


o, to dobre. :mrgreen: na pewno by na to zasłużyli



a mimo to oskarkowy kiedyś narzekał, że musi odmawiać klientom, bo terminów brak

no jak w każdej dziedzinie są wyjątki które udowadniają ze jednak warto.

Lodek
08-12-2006, 13:17
W sumie po doczytaniu do tego momentu to zmieniłem zdanie
jeżeli chłopak chce dać foty za darmo to niech da, on je zrobił i on sobie o tym zdecyduje,
a najwięcej to oburzają się chyba ci, którym wydaje się że są „profi” i ktoś inny jak
rozdaje swoje zdjęcia za darmo to psuje im rynek… gówno prawda !!!

Do wszystkich zniesmaczonych- jeżeli jesteś „profi” to nie obchodzą cię takie sprawy
bo kasy na fotach zarabiasz tyle że masz to w D…..

tdrul – powodzenia !!!

Viracocha
08-12-2006, 13:40
Mnie chodzi o nawyk płacenia za foty, bo uciera się taki, że zawsze znajdzie się ktoś, który zrobi to za free albo za przysłowiowe grosze. Jakoś nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby np. murarzowi proponować wykonanie pracy za darmo.
Wg mnie Kolega powinien dostać jakąś kaskę, tym bardziej, że jak się okazało musi jechać przyfocić rzekę, bo jej jeszcze nie ma. Wypowiedziałem tylko swoje zdanie, a jak zrobi tdrul, to jego sprawa.

mario1275
08-12-2006, 13:42
ja widzę że niektórzy z mlekiem matki wyssali zasady socjalistycznej gospodarki rynkowej - ceny podawane w takich cennikach jak ten SPAFu to tylko pobożne życzenia - oczywiście że fajnie było by zarabiać sporo kasy na fotkach ale spotkałem kilku Profesjonalistów w swoim życiu i żaden nie narzekał na konkurencję czy na niskie zarobki - ale to byli ludzie z nazwiskami - najwięcej natomiast nasłuchałem się żali od domorosłych profesjonalistów którym wydawało sięże ich zdjęcia są wyjątkowe. Prawda jest taka że poziom tych ich zdjęć wcale nie odbiega mocno od zdolnych młodych amatorów - różnica polega na tym że ci młodzi amatorzy często robią to z sercem a ci pseudo profesjonaliści są już umęczeni i zrobienie dla nich zdjęcia to szczyt wysiłku a opowieści o tym jak to trudno zrobić zajmują im więcej czasu niż samo robienie fotek.
Prawda jest też taka że fotoreporterką zajmuje się mnóstwo ludzi i aby zostać docenionym czy zauważonym to trzeba się z tego tłumu czymś wyróżnić a akurat wysokie mniemanie o sobie i związane z tym ceny usług nie są tymi wyróżnikami które pomogą w znalezieniu pracy.
Nie piszcie więc koledzy, że tacy co robią fotki za darmo psują wam rynek bo nie idzie zarobić na fotkach - jak robiłem zdjęcia ślubne obok mnie zawsze stało dwóch albo trzech pstrykaczy - kiedyś nawet był taki co pstrykał eosem 1 a nie zdarzyło mi się żeby młodzi nie odebrali zdjęć i za nie nie zapłacili bo mimo wszystko sam aparat to nie wszystko - sam fotografowaniem na ślubach zająłem się na prośbę klientów - zaczynałem od robienia zdjęć za darmo dla przyjaciół potem przyjaciele tych przyjaciół już mi za nie płacili a im więcej klientów było tym mogłem sobie życzyć wyższej ceny - ale gdybym na samym początku wywiesił ogłoszenie że robię zdjęcia i chcę za nie tyle co inni lepsi odemnie to stał bym sobie z aparatem i kapeluszem i zbierał drobne na deptaku - naprawdę dziwi mnie podejście ludzi że trzeba się cenić i za pierwsze fotki żądać zapłaty wg cennika SPAFu - chyba że w ten sposób chcecie pozzbyć sięmłodej zdolnej konkurencji - Powtarzam jeśli jesteście dobrzy w tym co robicie to nie macie się co bać o zarobek - jeśli jesteście natomiast amatorami i pstrykacie od czasu do czasu to nie oczekujcie że z tego wyżyjecie - fotografia to taki sam towar jak każdy inny i można go sprzedać na tysiąc sposobów (no może z tym tysiącem przesadziłem) a praca non profit dla instytucji z jakąś renomą to też marketing bo dla fotografa oprócz wypromowania swoich zdjęć ważne jest też wypromowanie swojego nazwiska.
to tyle tytułem wstępu;)

Bagnet007
08-12-2006, 13:45
Hmmmm, a nie chciałbyś się troche "wypromować" pracując u mnie w firmnie za frajer tak choc ze dwa mieszki ? Może ci się to przyda w przyszłości ? :lol:

Trochę się spóźniam z odpowiedzią, ale...
Sytuacja wyglądała tak, że nigdy wcześniej nie robiłem nic na zlecenie. Miałem brać kasę niewiedząc nawet czy mi to jakoś wyjdzie ? Zdjęcia się spodobały, dali je na tylnią okładkę 8) . Potem zrobiłem jeszcze jeden. Przestałem się do nich odzywać i czekałem na reakcję. Poprosili o kolejny więc ja poprosiłem o $$$ na zwrot kosztów kliszy i skanów. Wtedy zamilkli. Można to porównać do tego o czym pisałeś :

bardzo miło się współpracowało, ale od jutra moze pan nie przychodzić bo na pana stanowisko mamy "murzyna" który wykona 125 % pana pracy za 50 % pana pensji
Gdybym za pierwszym razem prosił o pieniądze to pewnie od razu znaleźli by sobie "murzyna" a tak przynajmniej zaskoczyłem znajomych :D
No i od teraz już nie jestem free :)

pgfoto
08-12-2006, 14:09
Ja jakiś czas temu zrobiłem dwa fotoreportaże dla lokalnej gazety i właściwie jedyne co dostałem to podpisy. O pieniądze nie prosiłem ze względu, że jest to darmowa gazeta.

co z tego ze darmowa
ale sa w niej reklamy
i z tego ta gazeta sie utrzymuje...

pgfoto
08-12-2006, 14:11
No jak to co? Jesli o mnie chodzi - to będę (raczej chyba "bym" ;-)) dalej na te airshowy jeździł :mrgreen: tyle że za redakcyjną kasę i z jeszcze wieksza frajdą z robienia fotek bez ograniczeń :mrgreen:

i z redakcyjnym sprzętem

Bagnet007
08-12-2006, 14:14
co z tego ze darmowa
ale sa w niej reklamy
i z tego ta gazeta sie utrzymuje...

Dobra dobra, jestem głupi. Obiecuję poprawę i już nie będę psuł rynku :-D

muflon
08-12-2006, 14:23
i z redakcyjnym sprzętem
Kiedyś może... daj Boże :mrgreen:

tdrul
08-12-2006, 15:19
własnie wróciłem z "wycieczki" sporo zdążyliście naskrobać przez te pare godzin :mrgreen:

jestem tak zmęczony ze masakra ale proporcjonalnie do zmęczenia mam zdjęć na karcie. Musze powiedzieć ze miałem farta, pogoda była wspaniała.

Jak ochłonę to wrzuce pare i powiecie czy bylo warto. Oczywiście będąc tam skorzystałem okazje by wzbogacić moje prywatne archiwum nie tylko o zdjęcia wody.

tdrul
08-12-2006, 19:35
mam takie male pytanie bo chciałem wstawić zdjęcie, musze je pierw umieścić gdzies w sieci ?

tom634
08-12-2006, 20:34
mam takie male pytanie bo chciałem wstawić zdjęcie, musze je pierw umieścić gdzies w sieci ?
Polecam www.imageshack.us .

tdrul
08-12-2006, 20:52
Wreszcie sie udalo dojść jak tu wkleić te fotki :mrgreen:

A więc to są te zdjęcia z morderczej wyprawy. Silny wiatr, niska temperatura i ból gardła a oto efekty...



https://canon-board.info//brak.gif
źródło (www.fotosik.pl)






https://canon-board.info//brak.gif
źródło (www.fotosik.pl)






https://canon-board.info//brak.gif
źródło (www.fotosik.pl)


Opłacało się ???? :smile: :smile:

CYNIG
08-12-2006, 21:20
zeby oddac za darmo???
Oplacalo sie.

tdrul
08-12-2006, 21:21
aż tak źle ?

CYNIG
08-12-2006, 21:25
Nie napisalem ze zle, ot po prostu, bylem widzialem cyknalem. Zdjecia w miare poprawne technicznie i tyle. w sumie zero swiatla, zero nastroju.

borkomar
08-12-2006, 21:26
zeby oddac za darmo???
Oplacalo sie.
No to podbudowałeś Chłopaka;-)

tdrul
08-12-2006, 21:28
Jakoś się po tym pozbieram :wink:

borkomar
08-12-2006, 21:32
Jakoś się po tym pozbieram :wink:
He he - ja myśle8) :wink:

Qbexus
08-12-2006, 21:35
Cosik im brakuje tak jak chlopaki pisza ot i fotki. I 3 wyprostuj :)

vpGregP
09-12-2006, 19:10
oj, widze ze musze wyjasnic pare spraw...

ja widzę że niektórzy z mlekiem matki wyssali zasady socjalistycznej gospodarki rynkowej - ceny podawane w takich cennikach jak ten SPAFu to tylko pobożne życzenia - oczywiście że fajnie było by zarabiać sporo kasy na fotkach ale spotkałem kilku Profesjonalistów w swoim życiu i żaden nie narzekał na konkurencję czy na niskie zarobki - ale to byli ludzie z nazwiskami - najwięcej natomiast nasłuchałem się żali od domorosłych profesjonalistów którym wydawało sięże ich zdjęcia są wyjątkowe. Prawda jest taka że poziom tych ich zdjęć wcale nie odbiega mocno od zdolnych młodych amatorów - różnica polega na tym że ci młodzi amatorzy często robią to z sercem a ci pseudo profesjonaliści są już umęczeni i zrobienie dla nich zdjęcia to szczyt wysiłku a opowieści o tym jak to trudno zrobić zajmują im więcej czasu niż samo robienie fotek.
Po pierwsze: nie zmuszam nikogo do pobierania kasy za swoja prace ani tez nie potepiam ludzi ktorzy rozdaja swoje zdjecia za darmo. Sam je wykonales, sam zadecyduj co z nimi zrobisz. Mam jednak gleboka awersje i uczulenie na ludzi, ktorzy dzialaja w mysl zasady: "o! masz fajne zdjecia... daj mi je, wykorzystam je w swojej pracy"... i zwykle ta zasada kieruja sie w kazdej dziedzinie zycia. Uwiezcie mi, ze na promocje gminy sa odpowiednie fundusze... i wcale bym sie nie zdziwil, gdyby po wszystkim znalazl sie jakis papier, ze na fotografie poszlo tyle i tyle kasy... ktora to kasa stoi juz teraz w salonie jakiegos urzendasa w postaci np kina domowego lub wygodnego, glebokiego skorzanego fotela ustawionego przed tym kinem... i dlatego szukamy goscia ktory pstryknie nam jakies fajne zdjecia za darmo.
Po drugie: jesli tdrul zastanawia sie czy brac kase za swoje zdjecia to w zaleznosci od tego jaka podejmie decyzje moze za chwile zastanawiac sie ile powiedziec. I oczywiscie podanego przezemnie jako przyklad(!!!) cennika SPAF'u kurczowo trzymac sie nie nalezy, ale jesli sie zastanawiam czy za zdjecie mam powiedziec 10.000zl;-) , 1000zl, 100zl czy moze 10zl (czytaj: jesli nie mam nawet bladego pojecia ile powiedziec) to taki cennik moze mi pomoc w wyrobieniu sobie takiego wlasnie, bladego pojecia jak to moze wygladac (jesli nawet nie w kwestii wysokosci wynagrodzenia, to chociazby w sposobie wynagradzania). I tylko tak nalezalo ten SPAF'owski cennik traktowac... jako niezobowiazujacy do niczego przyklad kolego mario1275. Na szczescie lub nie, zyjemy w kraju w ktorym sami mozemy decydowac co i za ile udostepniamy lub sprzedajemy.
Po trzecie: nie ukrywam ze jestem amatorem, w dodatku jak tu ktos napisal "z 350D" i jakby tego bylo jeszcze malo "z KITem" a na domiar zlego wczesniej uzywalem kompaktowego Kodaka DX6490. Jednym slowem skazany jestem na robienie amatorskich zdjec (bez wzgledu na to jaki posiadam warsztat i czy w ogole go posiadam), bo czytajac niektore wypowiedzi mozna odniesc wrazenie, ze dobre, profesjoonalne foty to tylko na 1D mozna robic. Coz poczac, musze sobie w takim razie kupic 1D... bo wtedy bede profi ;-)
A teraz powaznie. Jak juz napisalem, jestem amatorem (i nie wynika to z faktu posiadania akurat aparatu 350D) i amatorem pozostane (co z kolei nie oznacza, ze w przyszlosci nie zmienie aparatu). Fotografia to moje hobby i dobrze mi z tym i bron boze nie staram sie robic z siebie nie wiadomo jakiego profesora. Zdjecia robie dla siebie, dla rodziny, czasem dla przyjaciol. Nigdy ich nie sprzedawalem ani nie udostepnialem, choc namawiano mnie do tego. Zdjecia traktuje bardzo osobiscie, ale moze kiedys sie przelame - moze wtedy zrobie np. mala galeryjke w necie;-) . Jednak uwazam, ze amator ma takie samo prawo oczekiwac wynagrodzenia za swoje zdjecia jak profesjonalisci (ci z 1D ;-) ale tez ci bez nich). Czy ktos amatorowi zaplaci czy nie, to juz zupelnie inna kwestia.
Ja wychodze z takiego zalozenia: na chleb zarabiam glowa i palcami, za to dostaje kase. Fotografia to moje hobby, to moj wolny czas. Jesli ktos chce naprawde moje zdjecia, bo wlasnie moje mu sie podobaja to musi mi za nie zaplacic! Jesli nie to niech uprzejmie spada na drzewo, bo znaczy to, ze potrzebuje poprostu jakis tam zdjec do swoich celow! Tak wiec czy beda to moje zdjecia czy kogos innego to bez roznicy.
I nie interesuje mnie sytacja na rynku, to czy ktos komus rynek psuje czy nie. Z jednej prostej przyczyny - jestem AMATOREM i czy ktos kupi moje zdjecia czy nie to i tak bede mial co do garnka wlozyc, wiec nikt nie robi mi laski, ze za darmo je umiesci w swojej ksiazce (przez co bedzie ona o wiele atrakcyjniejsza - wiele osob bierze ksiazke do reki tylko(!) z powodu obrazkow).
Powtorze raz jeszcze: jak ktos chce za darmo, to niech sobie sam zrobi! Takie jest moje stanowisko w tej sprawie.
Jesli ktos wiaze swoja zawodowa przyszlosc z fotografia... wtedy mozna sie zastanawiac nad kwestiami "marketingowymi" nad budowaniem swojego nazwiska. Wiadomo ze im Ciebie wszedzie wiecej tym bardziej jestes rozpoznawalny masz sie czym pochwalic itd.
Powiem tak, to czy brac kase czy nie chyba tak naprawde zalezy od celu jaki chcesz osiagnac... i od tego jaki cel chce osiagnac osoba zainteresowana twoimi fotkami


naprawdę dziwi mnie podejście ludzi że trzeba się cenić...
No mario1275 musze przyznac, ze ten fragment Twojej wypowiedzi najbardziej przypadl mi do gustu ;-) Musze to sobie wydrukowac...


...i za pierwsze fotki żądać zapłaty wg cennika SPAFu...
a do tego fragmentu juz odnioslem sie wczesniej, wiec nie bede sie powtarzal 8) Wspomne tylko ze SPAF adresowal ten cennik rowniez do amatorow. Poza tym tdrul nie pisal chyba czy sa to jego pierwsze zdjecia, czy drugie, czy moze dziesiate.
A jesli komus pierwsze zdjecie wyszlo doskonale to nalezy je rozdawac za darmo tylko dlatego ze bylo pierwsze? A za drugie doskonale zdjecie mozna juz brac kase? Czy dopiero za trzecie? A moze to jest tak, ze nalezy brac kase za te zdjecia za ktore sie da?

I jeszcze jedno. Czytajac niektore wypowiedzi na tym forum mozna odniesc wrazenie, ze amator to cos gorszego, nawet cos czego powinno sie wstydzic, bo w kolo sami profesjonalisci (1D albo nawet 2D, noooo... moze nawet 2 x 2D). Mysle, ze warto byloby, aby czesc z nas zastanowila sie nad znaczeniem slowa amator.

Oj, wypadaloby konczyc bo sie chyba za mocno rozpisalem ;)

Viracocha
10-12-2006, 06:04
Fajnie vpGregP, że to napisałeś, to ja nie muszę ;), bo już i dodawać nie ma specjalnie co.
Ja napisałem tylko swój punkt widzenia - ja nie udostępniłbym zdjęć za darmo, będąc w podobnej sytuacji (zdarzyło mi się już kilkakrotnie). Oczywiście jak ktoś chce, to niech udostępnia, nic mi do tego, bo to jego zdjęcia.

I dalej uważam, że trzeba się cenić.

Wiesiek_TGT
10-12-2006, 09:06
Witam

Bardzo lubię teatr i często fotografuję spektakle. Zawsze zdjecia rozdaję aktorom i realizatorom z prawem do wykorzystania do promocji własnej osoby czy teatru. Były wielokrotnie publiowane w prasie coddziennej i w kolorowych tygonikach. Niezmiernie rzadko otrzymywałem za to pieniadze. Praktycznie tylko za publikacje w prasie teatralnej lub ksiązkach o teatrze - po kilkaset PLN. Ale to jest mój świadomy wybór. Satysfakcja, jaką mam gdy ludzie teatru dziękują mi za zdjecia jest wystarczająca. Ostatnio zostałem miło zaskoczony informacją, ze moje zdjęcia z kilku spektakli będą prezentowane na wystawie Scenografii i Architektury Teatralnej Praskie Quadriennale 2007 jako część wystawy w pawilonie narodowym Polski. Zaproponowano mi podpisanie umowy licencyjnej na bardzo sensowną kwotę, kilkakrotność średniej krajowej.
Pytałem skąd mieli informacje o moich zdjeciach. Odpowiedzieli, że otrzymywali je od teatrów, scenografów.
Jestem przekonany, że gdybym nie puścił tych zdjęć w obieg, nie dotarłyby do Warszawy do właściwych osób - nikt by po prostu o nich nie wiedział.

Pozdrawiam

Wiesiek

muflon
10-12-2006, 13:53
chyba za mocno rozpisalem ;)
No chyba trochę... To ja też w kwestii formalnej ;-) bo chyba źle, żeby nie powiedzieć na opak, zrozumiałeś moje przytyki o "amatorach z 350D". Mi właśnie chodziło o to, że taki amator w dzisiejszych czasach może często zrobić fotki porównywalne z przeciętnym (nie wybitnym) zawodowcem. Sam zresztą zaliczam się do tych "amatorów z 350D" (bo sprzęt tak naprawdę nie ma tu nic do rzeczy :mrgreen:). I w związku z tym wszystkim, tym "przeciętnym zawodowcom", którzy przyzwyczaili się, że można po prostu odwalać rutynowe fuchy, bo klient się zawsze znajdzie...zaczyna się palić grunt pod nogami :lol: I dobrze :mrgreen:

arturs
10-12-2006, 22:12
Sam zresztą zaliczam się do tych "amatorów z 350D" (bo sprzęt tak naprawdę nie ma tu nic do rzeczy :mrgreen:).

Taaa... ciekawe jak się ma do tego słynne "...seriami,seriami..." :mrgreen:
Jakoś z 350D nie wyobrażam tego sobie



I w związku z tym wszystkim, tym "przeciętnym zawodowcom", którzy przyzwyczaili się, że można po prostu odwalać rutynowe fuchy, bo klient się zawsze znajdzie...zaczyna się palić grunt pod nogami :lol: I dobrze :mrgreen:
A z tym się zgodzę..

Pozdr
Artur

scooter
11-12-2006, 00:39
Tdrul witam kolegę z okolic ;)

Czym robileś te fotki znad rzeki ??
Obrabiałeś jakoś ??

A za zdjęcia to niech Cię chociaż z imienia i nazwiska wymienią na "liście płac" i zdjęcia podpiszą....

vpGregP
11-12-2006, 02:15
Fajnie vpGregP, że to napisałeś, to ja nie muszę ;), bo już i dodawać nie ma specjalnie co.
[...]
I dalej uważam, że trzeba się cenić.

Milo Viracocha, ze jest ktos, kto ma podobne zdanie na ten temat :)

vpGregP
11-12-2006, 02:29
[...]
Jestem przekonany, że gdybym nie puścił tych zdjęć w obieg, nie dotarłyby do Warszawy do właściwych osób - nikt by po prostu o nich nie wiedział.

ale wlasnie o tym rowniez pisalem :) pozwol ze przypomne:



Jesli ktos wiaze swoja zawodowa przyszlosc z fotografia... wtedy mozna sie zastanawiac nad kwestiami "marketingowymi" nad budowaniem swojego nazwiska.

i dalej:



Wiadomo ze im Ciebie wszedzie wiecej tym bardziej jestes rozpoznawalny masz sie czym pochwalic itd.

wiec:



...to czy brac kase czy nie tak naprawde zalezy od celu jaki chcesz osiagnac... i od tego jaki cel chce osiagnac osoba zainteresowana twoimi fotkami


Pozdrawiam,
vpGregP

vpGregP
11-12-2006, 11:26
No chyba trochę... To ja też w kwestii formalnej ;-) bo chyba źle, żeby nie powiedzieć na opak, zrozumiałeś moje przytyki o "amatorach z 350D".

w takim razie ciesze sie bardzo, ze poprostu zle zrozumialem Twoja wypowiedz.
Podajmy wiec sobie lapki na zgode :grin:



[...]I w związku z tym wszystkim, tym "przeciętnym zawodowcom", którzy przyzwyczaili się, że można po prostu odwalać rutynowe fuchy, bo klient się zawsze znajdzie...zaczyna się palić grunt pod nogami :lol: I dobrze :mrgreen:

Z tym sie zgadzam :-) I mysle, ze najbardziej zbulwersowala moja wypowiedz takich wlasnie, "przeciętnych zawodowcow", ktorzy na wiesc o tym ze jakis nowy gosc zaczyna robic fotki nerwowo stukaja palcami w stol (bezcieniowy :wink: ) - "bo moze zgarnie moich klientow... i najlepiej to jak bym tylko ja fotki robil i nikt wiecej. I tylko ja jestem zawodowcem a wszyscy inni to amatorzy i oni nie powinni nawet aparatu dotykac" :)
A tak naprawde (powtarzajac za innym forumowiczem) prowdziwego zawodowca (przede wszystkim z talentem no i wyrobionym nazwiskiem) nie wystraszy ani jeden, ani nawet cala rzesza amatorow, fascynatow, zapalencow, ktorzy nawet moga robic dobre foty... bo wiadomo ze on zawsze sprzeda swoje zdjecia.

Pozdrawiam i zycze milego dnia,
vpGregP

mario1275
11-12-2006, 11:45
vpGregorP tylko, że z postu tdrul`a wynikało że wiąże z tym jakąś przyszłość

Viracocha
11-12-2006, 12:15
Ja tam tylko radziłem. Trochę mnie po prostu irytują ludzie, którzy myślą, że zdjęcia to praktycznie nie praca i właściwie to fotograf powinien być szczęśliwy, że mogą być gdzieś opublikowane. Mówię tutaj tylko i wyłącznie o swoich odczuciach. To zupełnie nie moja sprawa, czy ktoś za swoje zdjęcia bierze kasę czy nie. Jednak gdy ktoś pyta - brać, czy nie brać, to radzę brać :)

Pozdrawiam wszystkich biorących i nie biorących pieniądze za swoje zdjęcia :)

vpGregP
11-12-2006, 14:40
vpGregorP tylko, że z postu tdrul`a wynikało że wiąże z tym jakąś przyszłość

No wiec tak jak napisalem w swoim drugim poscie. Musi sie zastanowic jaki chce osiagnac cel i czy warto akurat w tej sytuacji dawac za darmo. (bo jesli po drugiej stronie jest kombinator ktory kase z budzetu ktora miala isc na ten cel juz gdzies "zainwestowal" to naprawde nie warto - ale to znowu tylko moje osobiste zdanie)