Zobacz pełną wersję : Życie akumulatora....
Jak to jest z tym akumulatorem do canona 30d?
Czy jesli zakupilem aparat i akumulator nie jest rozladowany do konca to powinienem go wlozyc do aparatu i zużyć do konca czy tez od razu podłaczyć do ładowania?
Slyszalem glosy ze akumulator szybciej umiera jak sie go niezuzyje do samego konca przed podlaczneiem do ladowania....
Jak to jest z tym akumulatorem do canona 30d?
Czy jesli zakupilem aparat i akumulator nie jest rozladowany do konca to powinienem go wlozyc do aparatu i zużyć do konca czy tez od razu podłaczyć do ładowania?
Slyszalem glosy ze akumulator szybciej umiera jak sie go niezuzyje do samego konca przed podlaczneiem do ladowania....
Nie musisz rozładowywać do końca. Można doładować bez problemu.
MacGyver
28-11-2006, 12:40
Slyszalem glosy ze akumulator szybciej umiera jak sie go niezuzyje do samego konca przed podlaczneiem do ladowania....
Producenci niektórych zamienników zalecają formatowanie akumulatorów (nawet czterokrotne), ale tyczy się to tylko początku eksploatacji. Canon nie zaleca, więc nie ma się co przejmować. Nie zmienia to faktu że po kilku miesiącach akumulator i tak zacznie krócej trzymać, taki już jego urok że się zużywa.
Jeżeli zależy Ci na długotrwałym posiadaniu oryginalnego aku, polecam od razu przejść na zamienniki, koszt ok 30 zł/szt, a oryginału używać tylko jako rezerwy.
Tomasz1972
28-11-2006, 12:42
http://canon-board.info/showthread.php?t=10054&highlight=formowanie+akumulatora
Slyszalem glosy ze akumulator szybciej umiera jak sie go niezuzyje do samego konca przed podlaczneiem do ladowania....
TAK - przed dłuższym nieużywaniem, ale kto by się tym przejmował.
Jeśli nie będziesz używał aparatu przez miesiąc, to co zrobić?
Specjalnie oglądać lub pstrykać zdjęcia, aby rozładować baterię??.
Poza tym bateria tańsza niż migawka.
A ja slyszalem ze nie powinno sie zostawiac baterii rozladowanej na dluzsze nieuzywanie... bo podbno za bardzo sie rozladuje :/
nie ma to jak oryginały. Sprawdziłem - wiem
już chwytam , dzieki wszystkim za pomoc!
Formatowanie akumulatorów Li-Ion to jest wielka ciekawostka.
Li-Ion _na pewno_ nie można rozładowywać do 0 i przetrzymywać w takim stanie - to je wykańcza. Natomiast formatowanie to miało sens w bateriach posiadających tzw. efekt pamięciowy (np. Ni-Cd)...
Jeżeli zależy Ci na długotrwałym posiadaniu oryginalnego aku, polecam od razu przejść na zamienniki, koszt ok 30 zł/szt, a oryginału używać tylko jako rezerwy.
Bzdura. Li-Io traca pojemnosc przez starzenie - proces jest nieodwracalny i nie do unikniecia. Szybciej wykanczaja sie tez jesli leza nienaladowane.
Formatowanie
Ludzie miejcie litosc....FORMOWANIE nie FORMATOWANIE
MacGyver
28-11-2006, 21:51
Bzdura. Li-Io traca pojemnosc przez starzenie - proces jest nieodwracalny i nie do unikniecia. Szybciej wykanczaja sie tez jesli leza nienaladowane.
Nie powiesz mi że bateria, która leży sobie w ciepłej szufladzie (ewentualnie ciepłej kieszeni) zużywa się szybciej niż ta narażona na pracę w drastycznie zmiennych warunkach temperaturowych i wilgotnościowych.
Nie powiesz mi że bateria, która leży sobie w ciepłej szufladzie (ewentualnie ciepłej kieszeni) zużywa się szybciej niż ta narażona na pracę w drastycznie zmiennych warunkach temperaturowych i wilgotnościowych.
To wszystko jest relatywne..... Ta lezaca w szufladzie bedzie gdzies po 3 latach do wyrzucenia. Non stop pracujaca po ~800 cyklach. Teraz ocen sam, czy w ciagu roku zrobisz 10 czy moze jednak 500 cykli.
Ludzie miejcie litosc....FORMOWANIE nie FORMATOWANIE
ja wiem, że się baterie formuje, ale o formatowaniu jest nawet napisane na opakowaniu baterii jaką kupiłem ostatnio do mojej nokii - forever :)
MacGyver
29-11-2006, 00:34
To wszystko jest relatywne..... Ta lezaca w szufladzie bedzie gdzies po 3 latach do wyrzucenia. Non stop pracujaca po ~800 cyklach. Teraz ocen sam, czy w ciagu roku zrobisz 10 czy moze jednak 500 cykli.
500 cykli w rok to nie jest specjalnie dużo, jeśli pstrykasz rawy kilka razy w tygodniu w zmiennych warunkach. A oznaki zużycia baterii zaobserwowałem już po pół roku użytkowania.
500 cykli w rok to nie jest specjalnie dużo, jeśli pstrykasz rawy kilka razy w tygodniu w zmiennych warunkach. A oznaki zużycia baterii zaobserwowałem już po pół roku użytkowania.
Oki. I teraz pytanie za 100 punktow: Skoro taka bateria swoim zachowaniem nie wiele odbiega od zachowania sera w lodowce (albo zjesz albo wyrzucisz jak minie termin waznosci), to po co wkladac ja do szuflady? Czy w lodowce trzymasz paczke sera na zapas az sie przeterminuje i potem wyrzucasz ja, kupujesz nowa, czy moze raczej ten w lodowce jesz a zapas zastepujesz cyklicznie nowym?
Ludzie miejcie litosc....FORMOWANIE nie FORMATOWANIE
Zapoznaj się ze Słownikiem Języka Polskiego i przemyśl następującą tezę - jeśli masz ochotę oczywiście - tych dwóch słów w odniesieniu do nadawaniu czemuś formy/formatu można używać obocznie.
...tych dwóch słów w odniesieniu do nadawaniu czemuś formy/formatu można używać obocznie.
Byc moze w mowie potocznej. W uzytym powyzej formie slowo okresla proces chemiczny/techniczny - dlatego poprawna jest tylko jedna wersja. Tak samo jak nikt nie powie ze "formowal dysk twardy".
Ale jeśli by tak powiedział to ktoś znając polszczyznę nie mógłby mieć do niego zastrzeżeń.
Ale jeśli by tak powiedział to ktoś znając polszczyznę nie mógłby mieć do niego zastrzeżeń.
Niestety sie mylisz. Sprobuje wytlumaczyc Ci to na innym przykladzie. Wez n.p. slowo "zamek", ktore moze oznaczac:
a.) urzadzenie zabezpieczajace drzwi przed otwarciem.
b.) kompleks mieszkalno-obranczy.
W jezyku polskim, prawidlowym okresleniem dla b.) jest rownierz slowo "warownia", a mimo to uzycie go dla przedmiotu a.) jest bledne.
Wracajac do akku: slowo "formowanie" jest uzyte dla procesu chemicznego przebiegajacego wewnatrz akku - to jest nazwa wlasna tego procesu. Tego procesu nie mozesz nazwac formatowaniem, tak samo jak nie mozesz go nazwac warownia, serem czy pietruszka. Slowa formatowanie/formowanie mozna uzyc dla zmiany formy akku, ale to chyba nie jest tym co zamierzasz wkladajac go do ladowarki.
W zasadzie napisałem sążnistą odpowiedź, ale ją skasowałem bo dyskusja robi się nie na temat... Niestety tylko z mi wiadomych względów nie przyznam Ci racji. Ew. dyskusja - PW.
MacGyver
01-12-2006, 01:31
Oki. I teraz pytanie za 100 punktow: Skoro taka bateria swoim zachowaniem nie wiele odbiega od zachowania sera w lodowce (albo zjesz albo wyrzucisz jak minie termin waznosci), to po co wkladac ja do szuflady? Czy w lodowce trzymasz paczke sera na zapas az sie przeterminuje i potem wyrzucasz ja, kupujesz nowa, czy moze raczej ten w lodowce jesz a zapas zastepujesz cyklicznie nowym?
A czy ja napisałem że jej nie używam wcale, służy jako rezerwa i czasami ją wkładam. Gdyby nie to że jest wyraźnie gorsza od posiadanych przeze mnie zamienników (mniejsza pojemność, większa wrażliwość na złe warunki) pewnie robił bym na odwrót.
... a ser to mi się rzeczywiście w lodówce często psuje :mrgreen:
Z mojej strony EOT, bo zaczęliśmy teoretyzować bez celu. Pozdrawiam :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.