Zobacz pełną wersję : Bezpieczna zmiana obiektywów.. Sposób?
Wiadomo, że zmiana obiektywu w trudnych warunkach atmosferycznych (kurz, wiatr, zacinający deszcz), albo zapylonych pomieszczeniach.. wiąże się z duzym ryzykiem nałapania róznych syfów w body i zapaprania matrycy...
Podobno jednak jest do kupienia jakiś wynalazek w formie niewielkiego worka.. pojemnika miękkiego i przeżroczystego.. w ktorym można bezpiecznie zmieniać obiektywy nawet w najtrudniejszych warunkach.
Słyszeliście coś o tym..:?: I gdzie to ustrojstwo można zakupić.. :?:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://web.mac.com/aaronandpatty/iWeb/What%20the%20Duck/Images/WTD57.gif)
noo ale zeby juz tak bardzo nie bylo offtopic, to w sumie zawsze mozna sprobowac tego:
http://photography.search.ebay.co.uk/CHANGING-BAG_Photography_W0QQcatrefZC12QQfromZR40QQsacatZ62 5
DoMiNiQuE
22-11-2006, 14:45
Jeszcze nie spotkalem sie z warunkami, w ktorych nie daloby sie zmienic szkla. Kurde. Przeciez to trwa doslownie chwile. Musialaby by byc burza piaskowa aby cos Ci w tym czasie do puszki wpadlo.
Musialaby by byc burza piaskowa aby cos Ci w tym czasie do puszki wpadlo.
Klimat się zmienia.. Tylko patrzeć jak wszędzie będą pustynie i burze piaskowe :mrgreen: :mrgreen:
Przecież zawsze można się odwrócić od wiatru, zmienić obiektyw pod kurtką/koszulą..
Jeszcze nie spotkalem sie z warunkami, w ktorych nie daloby sie zmienic szkla.
Pojedz do dzungli i powodzenia w wyczyszczeniu wnetrza body z owadow.
DoMiNiQuE
22-11-2006, 15:18
Pojedz do dzungli i powodzenia w wyczyszczeniu wnetrza body z owadow.
Juz byla dyskusja nt. namiociku do zmiany obiektywow i jego przydatnosci w dzungi. Wyszlo na to, ze to bezedura. 8-)
mario1275
22-11-2006, 15:39
pazurek a to co podałeś w linku to nie jest przypadkiem do zmiany negatywu ??
no do negatywow, dlatego napisalem ze mozna sprobowac a nie ze znalazlem dokladnie to o co chodzilo. worek jak worek, jedyne utrudnienie to ze trzeba zmienic szklo bez patrzenia ;)
Tak ogólnie, to wiecie jak to trzeba robić? No jak?
Szybko!
Tomasz Golinski
22-11-2006, 19:41
Mxdanish kiedyś pisał, że mu z drzewa jakaś żywica pociekła do aparatu :DD
Ja pracuje caly rok w takich warunkach (naprzemiennie deszcz, kurz, snieg wiatr itp). Jedyne sensowne rozwiazanie jakie znalazlem to czyszczenie wnetrza puchy co jakis czas ;) Na upartego mozna zmieniac w torbie/plecaku na czuja .. nie jest to jakies bardzo skomplikowane ale denerwujace i najczesciej nie ma na to czasu.
noo ale zeby juz tak bardzo nie bylo offtopic, to w sumie zawsze mozna sprobowac tego:
http://photography.search.ebay.co.uk/CHANGING-BAG_Photography_W0QQcatrefZC12QQfromZR40QQsacatZ62 5
Kiedyś dawno temu chyba widziałem jednak coś typowo przeznaczonego do zmiany obiektywów..
Jeszcze nie spotkalem sie z warunkami, w ktorych nie daloby sie zmienic szkla. Kurde. Przeciez to trwa doslownie chwile. Musialaby by byc burza piaskowa aby cos Ci w tym czasie do puszki wpadlo.
Wg Twojej optymistycznej teorii, to jest tak jak z jedzeniem grzybów.. zawsze i wszystkie są jadalne. Tylko, że potem się okazuje, że niektóre tylko raz.
Ja zmieniałem bezproblemowo obiektywy przez dłuższy czas i było wszystko ok.. Aż pewnego pięknego dnia, akurat w momencie zmieniania, tak paskudnie i złosliwie podwiało, że potem doczyścić się matrycy nie mogłem, a w ciągu miesiąca zasyfiona migawka padła :? (cale szczęście, ze na Zytniej uznali reklamację i migawkę bezpłatnie wymienili)
Tak ogólnie, to wiecie jak to trzeba robić? No jak?
Szybko!
minek.. jesteś widocznie szybki niczym wiatr i rączy niczym błyskawica:wink:
Mxdanish kiedyś pisał, że mu z drzewa jakaś żywica pociekła do aparatu
Uuu, to chyba musiało być dość traumatyczne przeżycie dla niego. Wyobrażasz sobie potem to nieoczekiwane wydłużenie czasów otwarcia migawki :lol:
Jedyne sensowne rozwiazanie jakie znalazlem to czyszczenie wnetrza puchy co jakis czas. Na upartego mozna zmieniac w torbie/plecaku na czuja
Jasne, ze można.. tylko, ze każda prowizorka jest dobra tylko do pewnego momentu i do pewnego czasu. My na tym forum lubimy fachowe rozwiązania, prawda ;)
No i częste czyszczenie matrycy.. chyba więcej kosztuje niż taki do zmiany obiektywów worek :-)
Dzieki wszystkim za wypowiedż. Jak ktoś natrafi na takie cuś o czym mowię, niech da znać i rzuci linkiem.. myslę, ze nie tylko ja chętnie bym zakupił. Dzięx :smile:
najwieksze problemy z jakimi osobiscie sie spotykam, to np. potworny kurz w gorach w Grecji, przerazliwa wilgotnosc w strefie podrownikowej (wynosisz aparat na dwor - hops - wszystko zaparowane :( ), chlapiaca wszedzie woda w deszczu, czy na brzegu morza, wszedobylskie komary nad Odra poznym latem. w wiekszosci przypadkow wystarcza odrobina wzgledu na dobro aparatu (np. wilgoc), ostroznosc przy zakladaniu szkla (komary!) i regularne dmuchanko grucha - np. na wyjazdach foto kazdego wieczora urzadzam czyszczonko matrycy, obiektywow i filtrow.
mam zasade, ze obiektyw zmieniam kladac korpus w plecaku mocowaniem w dol, po czym zakrecam zdjete szklo, odkrecam nowe i dopiero siegam po body. idzie szybko, a jednak nie wystawia komory matrycy niepotrzebnie na czynniki zewnetrzne.
Jasne, ze można.. tylko, ze każda prowizorka jest dobra tylko do pewnego momentu i do pewnego czasu. My na tym forum lubimy fachowe rozwiązania, prawda ;)
No i częste czyszczenie matrycy.. chyba więcej kosztuje niż taki do zmiany obiektywów worek :-)
Czyszczenie matrycy nic nie kosztuje - chyba ze jestes McKwaczem i uwazasz ze strata wacika kosmetycznego to tez wydatek ;)
Co do profesjonalnych rozwiazan to sie oczywiscie zgadzam ale jakos nie wyobrazam sobie uzytkowania w terenie takiego worka. Ze niby co wyciagam worek wkladam do niego dwa szkla i aparat robie podmiane i chowam to wszystko ? ;)
Takie cos mozna zrobic w gornej komorze Orion Trekkera bądź pod pokrowcem Lowepro Stealth Reporter AW. Mozna takze pod klapa torby foto badz pod kurtka przeciwdeszczową. Kupowanie dodatkowego gadzetu w tym wypadku moim zdaniem mija sie z celem.
W przypadku kiedy warunki sa bardzo niesprzyjajace najwazniejszy jest zwykly zdrowy rozsadek. Bez niego to i worek na nic sie nie przyda.
Prawdziwy MASTURBATOR SPRZĘTOWY powinien zakupić sobie namiot igloo.
Rozkładać gdziekolwiek przed każdą zmianą obiektywu i wchodzić do środka - wtedy masz pewność, że żaden pyłek się nie 'prześliźnie'. Nie wspominam o bawełnianych rękawiczkach, żeby nie upalcować sprzętu, dopiero co wyjętego z domowej gablotki :twisted:
Prawdziwy masturbator ma tyle aparatow ile obiektywow i nie musi niczego zmieniac. :P
Taki np. Nachtwey, w filmie zmienial obiektywy na zywca, mial dwa body i zamienial szkla miejscami. Trwalo to moze kilka sekund.
@Zielony: czemu po lewej stronie na Twoim avatarze jest czarno?
@Zielony: czemu po lewej stronie na Twoim avatarze jest czarno?
Lewy dolny róg? miało być zielono? :lol:
Według mnie należy używać takiego urządzenia:
https://canon-board.info/imgimported/2006/11/Dan20in20the20glovebox-1.jpg
źródło (http://www.utdallas.edu/~sibertj/images/Dan%20in%20the%20glovebox.jpg)
piast9 - urządzenie bardzo dobre, tylko poszukaj mi teraz plecak na to :lol:
Bo MASTURBATOROM do Computrekkera nie wejdzie i znowu będzie 'lamęt' i 20 nowych wątków na ten temat :evil:
Lewy dolny róg? miało być zielono? :lol:
aaa bo karmisz nas jakimis cropami, poka cale zdjecia z sesji ;)
...poka cale zdjecia z sesji ;)
A co? Mulatki Ci się podobają?
Jak mi zdjęcia będą wychodzić, to może się kiedyś pochwalę :mrgreen:
Albo WWW sobie założę. Narazie się 'uczę' :lol:
Opinie sprzętowców-forumowców mnie nie interesują :wink:
no nie chce zaczynac wojny miedzy stalkami i zoomami ale tu zoomy akurat maja przewage;)
Taki np. Nachtwey, w filmie zmienial obiektywy na zywca, mial dwa body i zamienial szkla miejscami. Trwalo to moze kilka sekund.
Wziałem jego sposób - kupiłem analoga za 100zł i teraz robi za holder do trzymania alternatywnego obiektywu - zmiana trwa moze 3-4 sekundy. Po kilkunastu zmianach odpinam oba szkla na raz i zapinam na nowe miejsce tez na raz ;)
Ktoś pisał że jakimś cudem dostał mu się do korpusu taki mały pajączek i biegał jak oszalały w środku co można było zaobserwować przez wizjer. Nie wiem jak się ta historia zakończyła, pewnie biedak zderzył się z powracającym lustrem...:mrgreen:
Ktoś pisał że jakimś cudem dostał mu się do korpusu taki mały pajączek i biegał jak oszalały w środku co można było zaobserwować przez wizjer. Nie wiem jak się ta historia zakończyła, pewnie biedak zderzył się z powracającym lustrem...:mrgreen:
obstawiam, ze lustro wyszlo z tego starcia w lepszym stanie niz pajaczek :D
no nie, ale szczerze mowiac gdyby mi jakis owad czy pajak wlecial do srodka aparatu, to ostatnia rzecza jaka bym chcial zrobic to rozmazac go po lustrze albo matowce...
Stonka zapewne by więcej bajzlu narobiła. Ale kto tam na bażanty w kartoflach się czai. Pamiętam jak dziadek uczył mnie robić marmeladę ze stonek :mrgreen: Ale to było kiedyś, jak na wsi w domowym ogródku się ziemniaki sadziło 8)
... poka cale zdjecia z sesji ;)
Opinie sprzętowców-forumowców mnie nie interesują :wink:
pazurek, nie nam maluczkim oceniac :twisted: my conajwyzej mozemy powiedziec jak FF/BF cyknac - zielony moze by i pokazal ale niezrozumiesz tego :mrgreen: zadobre :mrgreen: :wink:
ps.Zielony niemoglem sie powstrzymac
pazurek, nie nam maluczkim oceniac :twisted: my conajwyzej mozemy powiedziec jak FF/BF cyknac - zielony moze by i pokazal ale niezrozumiesz tego :mrgreen: zadobre :mrgreen: :wink:
ps.Zielony niemoglem sie powstrzymac
Spoko spoko Jac'ku :grin: Ja też wiele razy nie mogę :wink:
PS. Jac! Jak sformułować maila do hazana jeśli się chce być moderatorem?
PS. Jac! Jak sformułować maila do hazana jeśli się chce być moderatorem?
nie wiem - ja do niego nie pisalem w tej sprawie - samo tak wyszlo w pewnym watku ;-)
nie wiem - ja do niego nie pisalem w tej sprawie - samo tak wyszlo w pewnym watku ;-)
Kurde, jakaś ankieta była, co nie?
Może poproszę, żeby Drozdi zrobił, czy mogę być czy nie :mrgreen:
Jest jakiś limit banów na tydzień?
Nie zadan ankieta tylko zgłosiłem kandydature Jaca, bo na to zasługiwał poza tym nie było tam w tym wątku zadnego sprzeciwu co do propozycji. Ty Zielony musisz być uszczypliwy ;) ???
Ty Zielony musisz być uszczypliwy ;) ???
Kiedy ja mówię poważnie ;) Follman, 'przedepcesz' mi to? :D
Ktoś pisał że jakimś cudem dostał mu się do korpusu taki mały pajączek i biegał jak oszalały w środku co można było zaobserwować przez wizjer. Nie wiem jak się ta historia zakończyła, pewnie biedak zderzył się z powracającym lustrem...:mrgreen:
ja mialem jakiegos pajaczka malego ale pod oslona LCDika. swietnie to wygladalo:D haha-lepiej niz zdjecia;)
Ktoś pisał że jakimś cudem dostał mu się do korpusu taki mały pajączek i biegał jak oszalały w środku co można było zaobserwować przez wizjer.
mnie dostał się kiedyś mały robaczek do srodka. I zwiedzał matówke
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajne dziwnego gdyby nie fakt że zrobił to przy założonym obiektywie ( no chyba że przeżył w środku z min 10 dni bo tyle mniej więcej nie wynosiłem aparatu z domu )
no nie, ale szczerze mowiac gdyby mi jakis owad czy pajak wlecial do srodka aparatu, to ostatnia rzecza jaka bym chcial zrobic to rozmazac go po lustrze albo matowce...
Ja bym go przepołowił migawką (-:
Ja bym go przepołowił migawką (-:
O ile dobrze kojarzę, Tyś analogowiec. Na Twoim miejscu przepuściłbym go na Drugą Stronę Migawki na B, a następnie zwinął z kliszą.
Kiedy ja mówię poważnie ;) Follman, 'przedepcesz' mi to? :D
Teraz to juz nie wiem :P
O ile dobrze kojarzę, Tyś analogowiec. Na Twoim miejscu przepuściłbym go na Drugą Stronę Migawki na B, a następnie zwinął z kliszą.
Żeby się otruł wywoływaczem?!? To niehumanitarne!
Kiedyś na pl.rec.foto był sławny wątek z mrówką w aparacie...
;]
Mrówka jak mrówka - są realne doniesienia o tym, że mimo uszczelnionego body (1) i obiektywów (L) można spokojnie wyhodować w nich pleśń. Oczywiście po odpowiednim czasie przebywania np. w strefie zwrotnikowej (deszcze ew. wilgotno no i gorąco).
a może ogłosimy konkurs na najdziwniejszą rzecz lub zwierzę złapane w body aparatu.. :razz: ;-)
są realne doniesienia o tym, że mimo uszczelnionego body (1) i obiektywów (L) można spokojnie wyhodować w nich pleśń.
To chyba nie mimo uszczelnień, tylko dzięki uszczelnieniom - wilgoć która raz się dostanie, pozostanie tam bez dopływu świerzego tlenu dopóki ktoś nie zdecyduje się ,,przwietrzyć'' aparatu. Wilgoć z odrobiną kurzu wystarczy do wyhodowania pleśni.
Aparaty nieuszczelniane mają naturalny obieg powietrza wewnątrz i wilgoć jakoś odparowuje.
To chyba nie mimo uszczelnień, tylko dzięki uszczelnieniom - wilgoć która raz się dostanie, pozostanie tam bez dopływu świerzego tlenu dopóki ktoś nie zdecyduje się ,,przwietrzyć'' aparatu. Wilgoć z odrobiną kurzu wystarczy do wyhodowania pleśni.
Aparaty nieuszczelniane mają naturalny obieg powietrza wewnątrz i wilgoć jakoś odparowuje.
Możesz mieć rację. Gdzieś był opis tego przypadku, to Polak, który gdzieś w chyba na Borneo robił zdjęcia owadom i był rozczarowany (nieco) że taki drogi sprzęt a mu zamókł i zapleśniał.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.