Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : 580EX zepsuta ?



a13
18-11-2006, 23:16
Mam taki problem: lampa 580EX, wkładam 4 akumulatorki i po 3-4 tygodniach
przestaje działać, jeden z akumulatorków rozładowny do 0. Ładowarka stwierdza
że w slocie w którym on jest nie ma nic, NULL.
Spotkaliście sięz czymś taki ?
Czy jest jakiś "domowy" sposób naprawy ?

Marek
=============

Zielony
19-11-2006, 00:18
Albo jestem zbyt mocno pijany, albo coś nie ten teges :lol:
Po 3-4 tygodniach? :mrgreen:

gwozdzt
19-11-2006, 01:03
Mam taki problem: lampa 580EX, wkładam 4 akumulatorki i po 3-4 tygodniach przestaje działać, jeden z akumulatorków rozładowny do 0.
Nieużywane akumulatorki mają to do siebie, że rozładowują się samoczynnie.


Spotkaliście sięz czymś taki ?
Normalka :-)


Czy jest jakiś "domowy" sposób naprawy ?
Ładować akumulatory na 1-2 dni przed planowaną sesją.


Albo jestem zbyt mocno pijany...
U mnie butelka bialego wina, a po nim już drugi browar :-) A u Ciebie?

Bananas
19-11-2006, 05:33
Akumulatorki mają do do siebie, że czym dłużej leżą to się rozładowują, ale jeżeli naładowałeś akumulatorki i ich nie używałeś a po 3 tyg. są rozładowane to mogę tylko stwierdzić, że to są made in china, czyli gówniana firma. Chyba iź mylę się więc np. mogły być przechowywane w złych warunkach wcześniej przed ich pierwszym użyciem albo są już zurzyte przez ciebie lub wcześniej przez kogoś o czym nie wiedziałeś. Każde akumulatorki mają swoją trwałość czyli ilość naładowań i tym samym rozładowań. Ważne jest przed pierwszym użyciem akumulatorków ich prawidłowe sformatowanie.

a13
19-11-2006, 10:44
OK, OK, OK.
Akumulatorki Sanyo czyli raczej firmowe.
Ładowarka IC-8800, czyli teoretycznie niezła.
Akumulatorki formatowane.
Spróbuję jeszcze raz.
Marek
=============

Zielony
19-11-2006, 11:05
U mnie butelka bialego wina, a po nim już drugi browar :-) A u Ciebie?

0,7 lytra na dwóch poszło :) Ale w sumie rzucania pawiami nie było ;-)
Kurde, naprawdę dawno wódki nie piłem.

A odnośnie topica.
Czy używasz baterii czy nie, zawsze je naładuj do full przed foceniem.
Ja przynajmniej tak robię. Z reguły dlatego, że nie pamiętam które są 'wycyckane'. Nigdy nie miałem problemów. Jedynie jeśli chodzi o SANYO - to już więcej ich nie kupię. Badziew straszny u mnie z nimi wyszedł - naładowane do full, po 2-3 dniach nie używania tracą tyle energii, że lampa ledwo zipie, a A95 już w ogóle nie chce odpalić. Być może się zużyły po roku średnio-intensywnego używania. Polecam GP, albo PowerBase (odnośnie tych drugich to zauważyłem ostatnio, że można kupić same AKU - do tej pory były tylko komplety razem z ładowarką)

maku
19-11-2006, 18:01
Tak. Samorozładowywalnie się akumulatorków to jest norma.
Dlatego też przeszedłem na baterie. Przynajmniej przy zasilaniu analogowego body.
Niestety przy zasilaniu lampy akumulatory mają znaczną przewagę – wyraźnie odczuwany krótszy czas ładowania.
Przy zasilaniu gripa do 1V okazują się jednak niezbyt wygodne. Wchodzi tam 8 sztuk. Wystarczy że jeden okaże się wadliwy i pa pa. A używam niby markowych i markowej ładowarki - GP.

Zresztą podobnie jest przy zasilaniu cyfry (1dmk2n) tanimi zamiennikami. Mam jeden oryginał i dwa zamienniki. Tempo w jakim tracą napięcie zamienniki jest wręcz przerażające. Nigdy nie można na nich polegać. Dlatego zawsze tuż przed większym foceniem ustawiam je na ładowarce do rozładowania i naładowania od zera.

Nicram
19-11-2006, 23:02
Dziwna sprawa, ja mam w swojej akumulatory Panasonica, lampa nieraz jest nieużywana przez miesiąc po włożeniu w sanki aparatu działa bez zarzutu. Wypróbuj na innych akumulatorach.

maku
20-11-2006, 00:31
Wszystko OK. Tylko pytanie: jak długo ich używasz?
Moje też przez pierwszy rok używania były super duper i beż zarzutu.
Potem zaczęły się pojawiać „dziwne” problemy.

piast9
20-11-2006, 00:36
Ten jeden akumulatorek może być zwyczajnie padnięty. Zdarza się i najlepszym.

a13
20-11-2006, 17:56
Zgadza się, nie dopuszczałem myśli iż akumulatorek jest uszkodzony.
A jest, ma 1600 mAh a nie około 2400 mAh jak pozostałe.
A swoją drogą obecny ustrój to ustrój dopuszczalnych bubli, dawniej były towary
jakości 1,2 klasy i jakości Q.
A obecnie koncerny ponadnarodowe produkują chłam.
Patrz "szynka" " kurczak" i inne paraprodukty szeroko dostępne dla "ludu".
Mało kto z obecnych klientów zna smak szynki, kurczaka itp.
A pocieszanie się że w Niemczech , Anglii jest gorszej jakości wcale do mnie nie przemawia.
Ale to inny temat a jednak ściśle z akumulatorkami związany.
Marek
===================