Zobacz pełną wersję : Anoreksja
http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=295567
Moja znajoma ma 173cm i waży 58kg. Nie ma anoreksji. Nie znam drugiej tak energicznej osoby. Niestety współczesny kult chudości przyczynił się do rozpowszechnienia tej okropnej choroby.. :(
Jak chca wygladac jak wieszaki, to niech glodza. Jak ktos jest p.....ty, to juz nic sie na to nie poradzi. To w koncu ma byc kobieta a nie szczapa.
KuchateK
15-11-2006, 23:54
W koncu ktos pomyslal, ze mozna ustalic wage minimalna ;)
Nie mam bladego pojecia kto wymyslil, zeby na pokazach zatrudniac te wieszaki typu deska z zebrami na wierzchu. Aaaa... Zapomnialem... Maja byc brzydkie aby na ubrania patrzyli :mrgreen:
śmichy chichy ale problem jest bardzo poważny.. Niektóre małolaty nierozumieją tego że to jest niedobre i wpadają w Anoreksje a z tego bardzo cięzko wyjść..
stdanielo
16-11-2006, 00:36
Moja znajoma ma 173cm i waży 58kg. Nie ma anoreksji. Nie znam drugiej tak energicznej osoby. Niestety współczesny kult chudości przyczynił się do rozpowszechnienia tej okropnej choroby.. :(
Mam koleżankę, która ma 178 i waży 47kg (tzn. ważyła bo teraz jest w 7 miesiącu ciąży) i też anorektyczką nie jest. Energiczna i wesoła. Ale miałem parę razy styczność z anorektyczkami, niektóre nawet otwarcie mówiły o swojej chorobie, i były w trakcie leczenia, a to może trwać nawet lata, bo psychiczna blokada przed jedzeniem jest potwornie silna.
Routlaw i stdanielo
pokarzcie te kolezanki bo jakos wiezyc mi sie nie chce
Routlaw nie musisz te 10 kg robi roznice
ale te 178 cm i 47 kg chcial bym zobaczyc
bartosz108
16-11-2006, 10:48
W szkole podstawowej, a było to ponad 30 lat temu. :rolleyes:
Miałem kolegę który był grubasem i zachorował na stawy.
W szpitalu odchudzili go tak , że z 90 spadł do niecałych 45 KG przy 170cm wzrostu.
Okazało się że ma anoreksję, na badania kontrolne chodził z łańcuchami w kieszeniach.
I zapewne nie był to pierwszy przypadek.
U modelek to zaczyna być choroba zawodowa wymuszona chorym rynkiem.
I to właśnie media i projektanci powinni z tym walczyć.
Większość modelek to jeszcze dzieci bardzo podatne na wpływy z zewnątrz.
hyhyhy najbardziej mnie smieszy jak słysze tyeksty typu "jestem na diecie" a po chwili dowiaduje sie ze ta osoba zjada moze z jedną sałatke na dzien :p dzizas... pojecia nie maja o diecie i tak to potem wygląda
MacGyver
16-11-2006, 12:48
hyhyhy najbardziej mnie smieszy jak słysze tyeksty typu "jestem na diecie" a po chwili dowiaduje sie ze ta osoba zjada moze z jedną sałatke na dzien :p dzizas... pojecia nie maja o diecie i tak to potem wygląda
Niestety, dokładnie tak to wygląda. Próby zrzucania wagi poprzez głodzenie się to kompletny bezsens. W najlepszym wypadku prowadzi to do tzw "efektu jojo" po zakończeniu "kuracji", w gorszym do anoreksji lub bulimii.
Niestety, dokładnie tak to wygląda. Próby zrzucania wagi poprzez głodzenie się to kompletny bezsens. W najlepszym wypadku prowadzi to do tzw "efektu jojo" po zakończeniu "kuracji", w gorszym do anoreksji lub bulimii.
A wiesz to z wlasnego doswiadczenia czy plotek?
Ja akurat znam ten pierwszy przypadek. Ale to duzo pisania i nie na to forum. Np na www.wizaz.pl kilka razy w tygodniu tego typu watki sa roztrzasane ;) .
Ogolne podejscie jest jak wyzej ale temat jest sporo bardziej zlozony niz w taki sposob przedstawione stereotypy.
Żyjemy w czasach, gdzie rządzą kalorie, co moim zdaniem trochę chore jest. Nie wszystko zależy od kalorii. Znam kilka osób, które mówią, że się odchudzają, liczą kalorię normalnych kanapek, jedzą mniej niż wszyscy inni, ale do "mcdonalda" chodzą codziennie... I już tych kalorii nie liczą...
liquidsound
16-11-2006, 19:17
Dieta odchudzajaca i liczenie kalori to jest mit dopoki nie zaczniemy sie intensywnie ruszac. Ogolnie mozna jesc tlusto i wygladac swietnie, najwazniejszy jest ruch. Bulgarzy maja bardzo tlusta diete a grubasow nie widac na ulicach. Natomiast istotna tez jest sprawa jaki pokarm spozywamy. Bo 2000 Kcal tluszczu ma inny wplyw niz tyle samo bialka.
mario1275
16-11-2006, 19:19
ja tam jak jedzenie ma za mało kalori to je omijam z daleka:) po pierwsze jem po to żeby te kalorie dostarczyć, po drugie to z kaloriami dużo smaczniejsze, po trzecie to bez kalorii to zazwyczaj więcej chemii a wcle nie zdrowsze, a po czwarte jest wiele bardziej lub mniej przyjemnych sposobów aby nadmiaru tych kalorii się pozbyć;)
liquidsound zgodzę sięz tobą - wogóle diety cód to najwieksza bajka marketingowa jaką nam się próbuje wcisnąć - mam znajomych którzy jedząc bez opamiętania nie tyją wogóle mimo że prowadzą siedzący tryb życia, znam osoby które trenują jak na olimpiadę, jedzą tyle co moja czteroletnia córka i nadl tyją.
Każdy potrzebuje innej diety dla mnie najbliższe ideałowi są diety określane na podstwie grupy krwi i typu metabolizmu (inaczej trawią tłuszcz ludzie północy inaczej południowcy to co jednym pomaga innym może szkodzić)
Każdy potrzebuje innej diety dla mnie najbliższe ideałowi są diety określane na podstwie grupy krwi i typu metabolizmu (inaczej trawią tłuszcz ludzie północy inaczej południowcy to co jednym pomaga innym może szkodzić)
Podobno... podobno według mojej grupy krwi, to ja powinienem zielskiem się żywić.
A według mnie pełnowartościowy posiłek to pieczone mięcho, fryty i piwo (-:
Fakt, mam problemy z nadwagą. Jem to co lubię, jeżdżę rowerkiem sporo i pływam i nie zmniejszam się, ale też nie powiększam ostatnio.
A ja odwrotnie. Jem wszystko co mi wpadnie w łape. Do kiosku po zapałki jade autem. Wynik = 172cm / 55 kg :D
stdanielo
16-11-2006, 22:07
A ja odwrotnie. Jem wszystko co mi wpadnie w łape. Do kiosku po zapałki jade autem. Wynik = 172cm / 55 kg :D
przebadaj sobie tarczycę, serio
przebadaj sobie tarczycę, serio
spoko. nigdy nie warzyłem więcej. wyniki jak z encyklopedii zdrowia :)
ja podobnie, mam taką przemianę energii, że jak się badałem będąc małym lekarz zapowiedział mi, że problemów z nadwagą mieć nie będę - tak zostało, mam w sumie niedowagę i to sporą :) ale za to mogę wcinać wszystko i efekt żaden...
KuchateK
17-11-2006, 00:36
A ja odwrotnie. Jem wszystko co mi wpadnie w łape. Do kiosku po zapałki jade autem. Wynik = 172cm / 55 kg :D
W wieku 6 lat to i ja tak moglem :mrgreen:
mario1275
17-11-2006, 00:55
Podobno... podobno według mojej grupy krwi, to ja powinienem zielskiem się żywić.
A według mnie pełnowartościowy posiłek to pieczone mięcho, fryty i piwo (-:
Fakt, mam problemy z nadwagą. Jem to co lubię, jeżdżę rowerkiem sporo i pływam i nie zmniejszam się, ale też nie powiększam ostatnio.
No ja jestem w tej szczęśliwej sytuacji że powinienem jeść tylko mięcho i to najlepiej dziczyznę:) odkąd sie zacząłem w miarę stosować (nie wychodzi to tanio) przestałem tyć w okresie kiedy stosowałem siędość ściśle (ograniczony nabiał, pieczywo i warzywa) waga spadała bez zwiększania aktywności fizycznej
A zapomniałem jeszcze dodać że ważne przy ustalani diety jest to jaka część energi jest wydatkowana na utrzymanie temperatury (ja lubię mieć chłodno w domu ok.18stC ale znam takich co jak mają mniej niż 22stC to marzną:))
Anoreksja (http://img300.imageshack.us/img300/7956/ano6eu2.jpg) jest straszna...
king_nothing
17-11-2006, 10:21
Jak ktos jest p.....ty, to juz nic sie na to nie poradzi.
Anoreksja to choroba psychiczna a w artykule ktorego dotyczy watek wlasnie o te chorobe chodzi. Mowienie o osobie chorej "p.....ty" zakrawa na poglady zblizone do faszystowskich.
Ludzie nie zapadaja na takie schorzenia z wlasnej winy. Choruja na nia nawet kilkunastoletnie dzieci i nie jest to ich wina. Bierze sie to czesto z bledow wychowawczych, np. gdy rodzice graza dziecku "nie jedz juz bo bedziesz gruba", "nie wolno jesc po 20", "grubi sa brzydcy". Na dzieci takie grozby moga straszliwie podzialac i prowadzi to do tragedii. W spoleczenstwie niestety brak jest wiedzy na temat tych przypadkow. Panuja falszywe stereotypowe opinie. W szpitalach dopiero od kilkunastu lat (w Polsce) leczy sie przypadki anoreksji na oddzialach psychiatrii.
MacGyver
17-11-2006, 10:35
A wiesz to z wlasnego doswiadczenia czy plotek?
Jeśli chodzi o skuteczność diet to z własnego doświadczenia, swego czasu zrzuciłem 20 kg i od dwóch lat utrzymuje, z małymi wahaniami, osiągniętą wagę. Akcji z żywienia się samym zielskiem w małych ilościach próbowałem wcześniej, ale okazywały ich skutek był raczej marny.
Co do anoreksji i bulimii opieram się na informacjach przeczytanych i zasłyszanych ze źródeł zdecydowanie bardziej wiarygodnych niż kolorowe gazetki i internetowe fora.
Anoreksja (http://img300.imageshack.us/img300/7956/ano6eu2.jpg) jest straszna...
Zgadza się.
2026 2027 2028
http://andrzejdragan.com/
no i jezeli te dziewczyny wygladaja dobrze przy wzroscie 175 i wadze 40 kg to ja wygladam zajebiscie bzy 174 i wadze 106
mario1275
18-11-2006, 10:23
gdybyśmy w naszej cywilizacji poswięcali tyle czasu rozwojowi umysłu co poświęcamy ciału to byśmy już pewnie latali turystycznie na inne planety
spoko. nigdy nie warzyłem więcej. wyniki jak z encyklopedii zdrowia :)
Olej encyklopedię zdrowia i przebadaj się. Masz 10kg niedowagi, a to już może sygnalizować problem. Serio!
U siebie dostrzegam przejawy zbyt szybkiego metabolizmu. Trace wage bardzo szybko, odrabianie przebiega cholernie powoli, pomimo konsumpcji niewyobrazalnych ilosci jedzenia. Np. w ciagu tygodniowego pobytu w szpitalu w sierpniu stracilem ok. 8 kg, z czego do chwili obecnej udało mi się odrobić jakieś 5. Taki stan rzeczy jest przede wszystkim okrutnie nieekonomiczny, no ale za to po konkretnym posiłku niskie temperatury mnie nie ruszają - większość spożytych kalorii idzie w ciepło :)
BMI teoretycznie w normie, co może wydać się trochę dziwne przy 190/82 :)
tak btw. przy zażywaniu niektórych leków na epilepsję też nie można przybrać na wadze
a tak poza tym to powodów niedowagi może być wiele - leki to tylko jeden z nich
no i jeszcze wiek - u facetów po 30-tce zaczyna zmieniać sie metabolizm...
a u mnie 181/78 - i chciałbym pozbyć sie brzucha ;-) (tzn bardziej wyćwiczyć)
mario1275
18-11-2006, 19:41
watson witam w klubie:)
no dobra, ja mam 187 cm i 65 kilo. jem co popadnie od pożywnych rzeczy po syf z mcdonalda. niektórzy z Was mówią o badaniu i problemie. jakim?
Olej encyklopedię zdrowia i przebadaj się. Masz 10kg niedowagi, a to już może sygnalizować problem. Serio!
Ale ja mam wszystko przebadane. ;)
no dobra, ja mam 187 cm i 65 kilo. jem co popadnie od pożywnych rzeczy po syf z mcdonalda. niektórzy z Was mówią o badaniu i problemie. jakim?
Nadczynność tarczycy.
Pomijając taki drobiazg jak przyspieszone "zużywanie się" organizmu, wzrasta ryzyko uszkodzenia wątroby. Do tego dochodzą problemy z sercem i możliwa nerwica.
Nadczynność tarczycy.
Pomijając taki drobiazg jak przyspieszone "zużywanie się" organizmu, wzrasta ryzyko uszkodzenia wątroby. Do tego dochodzą problemy z sercem i możliwa nerwica.
nerwicę to chyba juz mam...
sprawdziłem na necie:
"Chory z nadczynnością tarczycy to jakby przeciwieństwo chorego z niedoczynnością: szczupły, często wręcz wychudzony i nadal chudnący, stale mu ciepło, ma podwyższoną temperaturę ciała (stan podgorączkowy), skarży się na biegunki, nerwowość, labilność emocjonalną (łatwo się denerwuje, miewa bez powodu obniżony nastrój), drżenie rąk, kołatanie serca. W wyglądzie pacjenta zwraca uwagę wygładzona, cienka i wilgotna skóra, błyszczące oczy, a w przypadku postaci nadczynności tarczycy zwanej chorobą Gravesa - Basedowa - wytrzeszcz oczu."
część się zgadza a część nie :) nie wiem czy to powód do radości czy smutku?
Cóż, w tego typu opisach zwykle podają najbardziej hardcore'owy scenariusz. Zawsze nadprodukcja hormonów może być nie aż tak duża. Jeynie badanie poziomu T3 i T4. Zawsze lepiej wiedziec, czy cos jest nie tak.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.