Zobacz pełną wersję : Jakie obiektywy używasz w czasie fotografowania wesel ??
trampek9
13-11-2006, 01:05
Wymysliłem że dobrym pomysłem na porady dla pocztakujących fotografów będzie napisanie jakiego sprzętu uzywamy w czasie zleceń ślubnych. Chodzi mi o to aby pisać to w maksymalnym skrócie a wiec jakie body i jakie szkła z proporcją ilości robinych nimi fotek.
pozdrawiam
Ja zacznę:
20D
kit 20%
tamron 28-75 60%
50 1,8 20%
wszystkie ze stopki :D
17-40 - 75%
70-200 - 10%
28-75 - 10%
50 - 3%
10-20 - 2%
ej, ripek muszę zadać Ci to pytanie....
po co Ci 2x 70-200?
Wymysliłem że dobrym pomysłem na porady dla pocztakujących fotografów będzie napisanie jakiego sprzętu uzywamy w czasie zleceń ślubnych.
A ja bym nie chciał, żeby początkujący fotograf robił zdjęcia na moim ślubie. Co to w ogóle za pomysł ?
Ja też bym nie chciał, ale z drugiej strony jak zaczynali Ci, którzy teraz nie są początkujący, a kiedyś byli?
Ja też bym nie chciał, ale z drugiej strony jak zaczynali Ci, którzy teraz nie są początkujący, a kiedyś byli?
Tak, to jest problem. Wydaje mi się, że rozsądnym rozwiązaniem jest, aby zaczynać jako asystent.
jakiego sprzętu uzywamy w czasie zleceń ślubnych.
EF-S 18-55 - 0% | EF 50 - 0% | Tamron 28-75 - 0% | Sigma 70-300 - 0%
Nie focę wesel.
M@riusz
Ja tez bym nie chcial aby poczatkujacy fotograf robil mi zdjecia na slubie nawet za darmo... ;)
...natomiast moge zrozumiec poczatkujacych fotografow slubnych :) ktorzy maja pojecie o fotografii i chca wejsc na nowy rynek. Taki przynajmniej nie skopie zdjec pod wzgledem technicznym :)
a co do watku to:
24-105 80%
50 1,8 20%
ale niedlugo mam nadzieje to sie zmieni :)
Nie focę wesel. M@riusz
Bardzo konstruktywna i na temat wypowiedź. Pytanie tylko po co?
A w temacie. Ostatnie weselicho zrobiłem w 100% 17-40/4 i dało się...
A 70-200 nie dotarł na czas - żałuję, bo w plenerze byłby niezastąpiony w niektórych sytuacjach.
EF-S 18-55 - 0% | EF 50 - 0% | Tamron 28-75 - 0% | Sigma 70-300 - 0%
Nie focę wesel.
M@riusz
Wydaje mi sie ze dla niektorych jednak focenie tablic testowych było by nawet dobre... zajeli by sie przynajmniej czyms bardziej konstruktywnym niz pisaniem "dla pisania"
ej, ripek muszę zadać Ci to pytanie....
po co Ci 2x 70-200?
to sa dwa rozne szkla.roznia sie swiatlem,skala odwzorowywania i "zoomem":)
to tak jakbys mial 24-70/2.8 i kupil 50/1.4 :)
ej, ripek muszę zadać Ci to pytanie....
po co Ci 2x 70-200?
Jedno kupić chciałem, drugie musiałem ;)
Teraz nie moge sie zdecydowac czy/co sprzedac :P
Kupie pierscien odwrotnego mocowania i bede robił zdjęcia bakteriom :P
Ja też bym nie chciał, ale z drugiej strony jak zaczynali Ci, którzy teraz nie są początkujący, a kiedyś byli?
Kilka (nascie) slubow u znajomych/rodziny, za pozwoleniem i przy boku zawodowca i pod warunkiem ze zdjecia nieplatne - ot tak, dla wprawy.
Tak powinien zaczynac poczatkujacy fotograf slubny, potem pokazywac zdjecia do krytyki, uczyc sie na bledach i dopiero jak sie beda podobac (oceniane jako co najmniej poprawne) - zaczac nimi zarabiac.
Niestety zbyt czesto widze watki "mam tyle a tyle kasy, co kupic by zaczac zarabiac na fotkach slub nych i ile wziac za zrobienie slubu" (szczegol ze to pierwsze zdjecia slubne w zyciu) :roll: .
Ja pstryknąłem 4 śuby znajomym i uznałem, że można się zacząć bawić w chałturkę.
Jakich obiektywów używasz .....?
Oj, czepiacie się z tym fotografowaniem na ślubach przez początkujących... Nikt tu nie mówił, że chodzi tu o fotografowanie dla pieniędzy, a to, że nie chcielibyście, aby takie osoby fotografowały na Waszych weselach - to przecież Wam nikt nie każe.
Ja już pstrykałem na trzech weselach i w każdym przypadku prosili mnie o to znajomi / rodzina i w każdym przypadku próbowałem się wymigać, mówiąc że jestem za kiepski, aby się takiego wyzwania podjąć. Oczywiście bez skutku ;)
Moich dwóch kumpli też się załapało na takie fuchy i powiedziałbym nawet, ze to bardzo częste, że znajomi proszą znajomych fotoamatorów o fotografowanie na ich ślubach (bez względu na doświadczenie tych ostatnich)
P.S. Nie każdy oczekuje super odjechanych w kosmos zdjęć... Na ostatnim weselu, jakim byłem był tylko kamerzysta, który miał przy okazji na szyi jakąś starą hybrydę i co 3 minuty robił przerwę w filmowaniu, aby pstryknąć zdjęcie (nie odkładając kamery)
P.S.2. Aby nie było zupełnie OT, to moje zestawienie:
EF24 2.8 - 25%
Tokina 12-24 - 20%
EF50 1.4 - 30%
EF85 1.8 - 25%
Calliactis
13-11-2006, 23:22
17-40L ~50-75%
50 f1.8 ~15%
70-200L ~20-25%
85 f2.0 (helios) ~reszta
gargamelos
14-11-2006, 00:22
16-35@2.8 - 30%
28-75@2.8 - 50%
50@1.8 - 20%
Mniej więcej8)
Tomasz1972
14-11-2006, 00:25
C 17-40/4l 90%
C 24-105/4l 8%
T 28-75/2,8 1%
C 70-200/4l 1%
Na pierwszym tak wyszlo ze byl tylko jeden.
50/1.8 II - 100% - slub kolegi i to jeszcze fotografa slubnego ;-).
Tyle ze poczatki to oczywiscie byly u znajomych dla nabrania wprawy, zeby nie byc zle zrozumianym. Na pierwszym zleconym mialem 3 stalki.
Obecnie to:
100/2.0 - 35 %
28/1.8 - 30%
50/1.4 - 25 %
20/2.8 - 9 %
28-70/3.5-4.5 - 1%
Z tym ze na pelnej klatce, bo na kliszy. Ze wzgledu na same stalki zawsze 2 aparaty i 2 lampy.
jeśli ceromonia to głównie sigma 18-50/2.8,
w plenerze tamron 28-75/2.8 plus kilka pstryków czymś dłuższym..
perqsista
14-11-2006, 11:42
uroczystość:
75% Sigma 18-50f28 (na nstępnym ślubie będzie Canon 17-40 f4)
20% Canon EF 85mm f1.8
5% dosłownie kilka zdjęć Canon EF 50mm f1.8
plener:
90% Canon EF 85mm f1.8
10% Sigma 18-50f28/17-40
Na większości zdjęć Sigma była przymykana i tak do f3.2-f4 dlatego decyzja o zamianie na 17-40 (pewniejszy AF, mniejsze abbercje , lepsza ostrość w rogach)
Odczuwam brak jasnej stałki w okolicach 20mm zwłaszcza po ostatnim ślubie w kościele gdzie było bardzo ciemno.
Ciekawy wątek ;)
Na prośbę autora należy podać sprzęt używany w czasie ZLECEŃ ślubnych oraz proporcje ich użycia. Zanim przejdę do meritum – z całym szacunkiem dla autora, jeżeli ktokolwiek ZLECIŁBY mi zrobienie ślubu to nie pchałbym się z jakimś 18-55 czy mając wyłącznie 50’tkę. Ludzie! Miejcie odrobinę wyobraźni i nie bierzcie ZLECEŃ nie mając podstawowego zaplecza technicznego (sprzętowego) – o doświadczeniu już nie wspomnę.
Co rozumiem jako „zaplecze techniczne” – jasne zoomy / ew. stałki + lampa
Skoro wątek kierowany jest do POCZĄTKUJĄCYCH fotografów weselnych to najważniejsze w tym wątku napisał VITEZ – Kilka (nascie) slubow u znajomych/rodziny, za pozwoleniem i przy boku zawodowca i pod warunkiem ze zdjecia nieplatne - ot tak, dla wprawy.
Tak powinien zaczynac poczatkujacy fotograf slubny, potem pokazywac zdjecia do krytyki, uczyc sie na bledach i dopiero jak sie beda podobac (oceniane jako co najmniej poprawne) - zaczac nimi zarabiac.
Dokładnie tak!! A dzięki zdobytemu doświadczeniu będziemy wiedzieli czy zabierać ze sobą wór szkieł – stałek i zoomów czy może jednak wystarczą nam np. dwa szkła.
BTW – ciekawi mnie czy te wszystkie szkła które co po niektórzy wymieniają, mieliście ze soba na ostatniej imprezie czy generalnie podawane proporcje odnoszą się do wszystkich ślubów i wesel w których braliście udział?
gzak – (...) Nie każdy oczekuje super odjechanych w kosmos zdjęć... Na ostatnim weselu, jakim byłem był tylko kamerzysta, który miał przy okazji na szyi jakąś starą hybrydę i co 3 minuty robił przerwę w filmowaniu, aby pstryknąć zdjęcie (nie odkładając kamery).
No właśnie – wszystko zależy od tego czego się oczekuje. Równie dobrze świadek może strzelić kilka fotek komórką - niektóre mają nawet tryb video...
Co do meritum – najbardziej potrzebne są dodatkowe zestawy akumulatorów do lampy żeby w połowie wieczoru nie zabrakło światła....
Aha – a dla robiących swoje pierwsze ZLECENIE na ślubie i weselu – koniecznie szkło z IS aby zniwelowało drżenie rąk...
Jestem ciekaw jak inni ale w moin przypadku pytałem się kiku znajomych fotografów czy mogę focić z nim i otrzymywałem odpowiedź że nie za bardzo bo nie chcą zdradzać swoich trików. Jestem ciekaw czy ktoś miał podobną sytuację.
Co do meritum – najbardziej potrzebne są dodatkowe zestawy akumulatorów do lampy żeby w połowie wieczoru nie zabrakło światła....
Subiektywne. Znam takich zawodowcow co max 1% zdjec robia z lampa a i to najczesciej tylko dopalenie. Tak - nawet na weselu. No ale to wymaga dobrej jakosci wysokiego ISO (najczesciej 5D), jasnych szkiel (w szerokich bida... ciekawie sie zaczyna od 35 1.4 L przez 50 1.4 i 85 1.2 L) i zaufania do swoich umiejetnosci.
Jestem ciekaw jak inni ale w moin przypadku pytałem się kiku znajomych fotografów czy mogę focić z nim i otrzymywałem odpowiedź że nie za bardzo bo nie chcą zdradzać swoich trików.
Ha ha ha, no uśmiałem się. Chciałbym zobaczyć te ich triki które są nie do podpatrzenia z pierwszego rzedu ławek, ale łatwo zauważalne z metra
Może ich trikiem po prostu było
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img472.imageshack.us/img472/2235/3132tui6.jpg)
Najlepsze, że gdy zobaczyłem te zdjęcia to raczej płakać mi się chciało nad ich poziomem.
Korzystam z 50 /1.8 Canon, a od niedawna 30/1.4 Sigma. W 100% wystarcza. Poco mi ogniskowa 200mm czy nawet 300mm do zdjęć ślubnych!!
:)
Zamiast dyskutować o obiektywach, może lepiej skupic sie na technice.
Mnie bardzo interesuje z jakiego pomiaru świata korzystacie?
towersivy
19-11-2006, 11:41
Mnie bardzo interesuje z jakiego pomiaru świata korzystacie?
Z punktowego 5D
Szkiełko: głownie 24-70/2.8 L
Skoro wątek kierowany jest do POCZĄTKUJĄCYCH fotografów weselnych to najważniejsze w tym wątku napisał VITEZ – Kilka (nascie) slubow u znajomych/rodziny, za pozwoleniem i przy boku zawodowca i pod warunkiem ze zdjecia nieplatne - ot tak, dla wprawy.
Tak powinien zaczynac poczatkujacy fotograf slubny, potem pokazywac zdjecia do krytyki, uczyc sie na bledach i dopiero jak sie beda podobac (oceniane jako co najmniej poprawne) - zaczac nimi zarabiac.
Dokładnie tak!! A dzięki zdobytemu doświadczeniu będziemy wiedzieli czy zabierać ze sobą wór szkieł – stałek i zoomów czy może jednak wystarczą nam np. dwa szkła.
Przypominają mi się pierwsze zdjęcia na ślubie znajomych w 2003r.
Najpierw przy boku znajomego fotografa, który robił i robi zdjęcia od lat. Popatrzyłem jak robi, a później długie rozmowy na różne tematy - a to lampa, jak ma działać - blendy, a to pomiar, iso, zakresy ogniskowych itp.
Nie ukrywam, że fotografią zajmowałem się wcześniej (1998 czarno-biała, pierwsza lustrzanka analogowa 2003) i na temat podstawowych pojęć foto miałem zdanie i nie byłem zielony. Jednym słowem rozmowa dwóch kumpli, z których jeden zjadł zęby na zdjęciach a drugi - czyli JA :D zaczyna coś działać w kierunku ślubów i wesel. Najlepiej wspominam wywoływanie zdjęć w labie (byłem laborantem) i rozmowy nad negatywami, co źle zrobiłem, co powinienem poprawić itp. I tak powolutku, ślub u znajomych, później kolejny u kolejnych znajomych, wszystko za free (na negatywach, bez komentarza) aby się "wstrzelić". Sprawdzałem różne ustawienia, aż wypracowałem własną zasadę działania. Zajęło mi trochę czasu, ale było warto.
Przyjąłem trzy zasady od mistrza! :) Sprawdzam zawsze miejsce przed uroczystością aby wiedzieć czego się spodziewać, druga zasada - używaj jak najmniej flesza i nie kombinuj ze światłami, a trzecia - zawsze porozmawiaj z księdzem przed uroczystością, dowiedz się wszystkiego - co możesz a czego nie! AMEN :D
p.s. a co do szkieł - od 16 do 200 zależy od okoliczności i pomysłu
Tak 17-55 2.8 IS 90% , to jest to o co chodzi.
pare zdjec 50 1.4,
w plenerze pare 70- 200 4.0
17-40 65%
70-200 35%
polecam ceremonie w koscilach protestanckich - zawsze mozna pstrytkac nie ma takiego rygoru, ra omalo goscia nie stratowano jak w cerkwii obrucil sie tylem do ikonostasu (ołtarzu) bo chcial zrobic ujecie z przodu pary.
Canon 17-40/4L ~ 70%
Canon 24-105/4L ~ 20%
Canon 70-200/4L ~ 10% (głównie plener)
Jak jest bardzo ciemno w kościele to robię kilkanaście ujęć Canonem 50/1.8
Ja pstryknąłem 4 śuby znajomym i uznałem, że można się zacząć bawić w chałturkę.
Ja się zdecydowałem po 3-ch u boku zawodowca, choć ten 4-ty uważam za osobistą porażkę, to ludziom się bardzo podobały. Dobrze, że byli to znajomi. A kasę to wziąłem chyba dopiero za 7 czy 8 występ.
24-70 L - 100 % innego nie mam....
brakuje (może 5%) czegoś szerokiego i często czegoś jaśniejszego i stałego, ale na początek uważam że nie ma innej alternatywy jak w.w zoom
fotomoto
23-03-2007, 20:20
canon 24-105/4 - 95%
canon 50/1,8 - 5%
canon 70-200/4 - tylko plenery
5D
Chciałbym zapytać bardziej doświadczonych kolegów używających 24-70/2,8 na pełnej klatce z 5D - jak często używają w kościele i na weselu go przy F2,8
z zadowalającymi rezultatami,bo kusi mnie wymiana mojego 24-105. Problem mam w tym że przy moich standardowych ustawieniach: ISO 1000,F 4, t 1/40sek, w zasadzie prawie 100% fotek mam udanych , gdy natomiast zrobiłem dla próby jedną imprezę pożyczonym tamronem 28-75/2,8 a było dość ciemno odsetek nieostrych zdjęć z za małą GO lub poruszonych był rzędu 30%.
Kolekcjoner
23-03-2007, 21:48
(...)gdy natomiast zrobiłem dla próby jedną imprezę pożyczonym tamronem 28-75/2,8 a było dość ciemno odsetek nieostrych zdjęć z za małą GO lub poruszonych był rzędu 30%.
No bo ten Tamron (mam) już tak ma. Nie zawsze zdjęcia przy pełnej dziurze są ostre. Powiem szczerze że nie wiem od czego to zależy. Może kwestia precyzji mechaniki autofokusa.
pawel_pp
24-03-2007, 17:11
poza tym, nie chodzi o to, zeby pstrykac przy 2,8 - w tym przy przymknietej do 3,5 lub 4,0 bedziesz mial wieksza GO
tak, ale 2.8 jest bardziej uzyteczne robiac z lampa w kosciele niz 4.0.
fotomoto
24-03-2007, 22:26
poza tym, nie chodzi o to, zeby pstrykac przy 2,8 - w tym przy przymknietej do 3,5 lub 4,0 bedziesz mial wieksza GO
no tak ale po co mi wtedy 2,8 ?
Moje pytanie dotyczy tego jak często mając 2,8 używacie go w pełni otwartego i jaki jest subiektywny odbiór takich zdjęć przez klientów ,bo moi częściej wybierając np. fotki do albumu wskazują na te " całe ostre" czyli w okolicach F4 ( o ile przy szerszym kącie 2,8 jeszcze jest do zaakceptowania to 2,8 przy 70-105 mm i pełnej klatce daje GO bardziej artystyczną niż praktyczną)
na szerokim kacie uzywam czesto 2.8. klienci sie nie skarzyli, ale tez moze dlatego ze nie maja do mnie namiarow:D nie no - smieje. jak juz nieostre to dlatego ze taki zamiar mam . ahrtystyczny zamiar;) w kosciele zadko przymykam powyzej 4 w kazdym razie.
Witold Spisz
21-05-2008, 16:21
tyrpin napisał
A w temacie. Ostatnie weselicho zrobiłem w 100% 17-40/4 i dało się...
A 70-200 nie dotarł na czas - żałuję, bo w plenerze byłby niezastąpiony w niektórych sytuacjach.
Nie chciałbym dostać zdjęć w albumie ze ślubu który w 100 % jest robiony jednym szkłem
To jeszcze zależy jakim jednym - np 50mm 1,4/24-105L, 24-70L - dlaczego nie? Zakładam, jednak również, że to małe ekstremum pracować jednym szkłem.
Trochę się pozmieniało od ostatniego razu:
2 x EOS 5d, Metz 58, Metz 48
kościół: na zmianę 35 1.4, 85 1.2, 135 2.0, T 17-35 2.8-4
wesele: 70% S 24-60 2.8 + mix z w/w
plener: 50 % T 70-200 2.8 + mix z w/w
u mnie ok 30% to Canon 50/1.4
drugie ok 30% to Sigma 70-200/2.8
i jeszcze po około 15% Canon 85/1.8 i Canon 35/2.0
no i parę fot Sigmą 10-20 ( planowana przesiadka na Canona 16-35)
Dwa body, 550EX i 580EX i 0% światła bezpośredniego z lampy, statyw do kościółka i często oświetlenie studyjne na weselisko.
W sumie to tyle :)
marekk_ok
21-05-2008, 17:45
A jaki macie % ujec w kosciele z F <= 2.8? (niezaleznie od szkła).
luckylucas
21-05-2008, 18:22
A jaki macie % ujec w kosciele z F <= 2.8? (niezaleznie od szkła).
Jakieś 95% (50/1.4, 35/2 i 100/2 w takiej kolejności), pozostałe 5% to szeroki kąt sigmą 17-35 2.8-4
A jaki macie % ujec w kosciele z F <= 2.8? (niezaleznie od szkła).
100 %.
nie fotografowałem jeszcze na weselu (ale zastanawiałem się nad tym), wątek dla fotografów chcących zacząć, więc postaram się napisać kompilację tego co wyczytałem/obejrzałem (na filmach z serii masters of wedding photography). \
Podchodząc profesjonalnie do tematu wypadałoby mieć (albo dążyć do takiego zestawu):
- dwa podstawowe body (mniejsza już o to jakie, wiadomo że im lepsze parametry tym lepiej) z non stop zapiętymi obiektywami, na jednym uniwersalny zoom np 24-70 /f2.8L, na drugim długi obiektyw np 70-200/f2.8L. Możliwie jasne, z możliwie dobrym AF. Oba cały czas na paskach zawieszonych na szyji, ewentualnie pod ręką. Przydałby się w torbie jakiś obiektyw szeroko kątny.
- jedno zapasowe body, na wypadek awarii któregoś z podstawowych, z podpiętym jasnym obiektywem macro (na detale, portrety itd)
- zestawy zapasowych baterii do każdego body,
- kilka kart pamięci (rozsądnie byłoby mieć np 4 x 2GB na każde Body),
- zewnętrzne lampy z zapasowymi bateriami,
Witold Spisz
21-05-2008, 19:11
4x2GB to bardzo mało przy 5D lub nawet 40D. Ostatni ślub skończyłem w 20 GB
no tak, tylko jak masz zesta 4x2GB na każde body, a masz ich w torbie 1 szt i na pasku 2 to się robi 12 kart czyli 24GB... ma ktoś zmieniarkę do kart??? to nie lepiej mieć 3 karty i jakiś databank? 2 karty w puszkach a jak się zapełni to do databanku a zapas w puszkę?
z tą ilością kart to przesada, Przy dwóch body to po 4x4GB spokojnie wystarczą.
W każdym body karta i po jednej na zapas. Więcej nie widzę sensu.
Ja widzę :) Ze względu na zasilanie (po 3 materie na korpus) nie kasuję zdjęć z korpusu raczej w ogóle. Ostatnio od 9.00 (dekoracja kościoła) do 2.00 w nocy (nocny plener w Krakowie) zrobiłem prawie 2000 ujęć. mam 26GB kart i muszę powiedzieć że czasem jest na styk...
to jestem jakiś dziwny chyba
ostatnio robiłem kościół i zabawę (bez pleneru) - zrobiłem ~550 zdjęć czyli ~6,6GB
głównie robiłem 24-105 i 50 1.4 (35/65%)
Każdy ma swój styl... Ja robię dużo zdjęć, bo chcę uchwycić jak najwięcej szczególnych uczuć, min, póz i nie mam czasu by sprawdzać w korpusie czy akurat ktoś nie zamknął oczu w czasie robienia zdjęcia itp. Mam duży materiał, mam dużo ujęć, mam z czego wybierać i nie muszę rezygnować z fajnego ujęcia - rzadko ktoś mruga częściej niż 3.5 raza na sekundę :)
Może są geniusze których każda fotka jest super, ale w moim przypadku średnio 1/10 'ma w sobie to coś' i może zostać pokazane publice/klientom.
Tak już mam :)
Po zmianie na FF:
17-40 - 18%
35L - 40%
85L - 30%
LensBaby 2%
Na 2 body 5d i 30d.
Użycie lampy spadło mocno w zależności od ilości światła na sali. Na przedostatnim slubie podczas całego dnia lampa błysnęła moze 20-30razy.
Witold Spisz
21-05-2008, 21:35
fotografując od rana ok 10.00 do 2 w nocy trzeba mieć zapas. Żeby nie kasować. Pamiętajmy też o wielkości plików. Inna jest przy 300D - czym niektórzy robią śluby do najczęściej używanych 5D i D3.
No tak. Ja na ślub zabieram 30GB pamięci :) Przeważnie przynoszę jednak około 20GB.
4x2GB to bardzo mało przy 5D lub nawet 40D. Ostatni ślub skończyłem w 20 GB
To ile robisz materiału ? Ja się wyrabiam w Rawach spokojnie w 2 x 8 GB i jeszcze zostaje spory zapas.
A jaki macie % ujec w kosciele z F <= 2.8? (niezaleznie od szkła).90%
mam 2x8GB; 2x4GB 1x 2GB 1x1GB - wystarcza...:mrgreen: mieszcze sie w 16-20GB
użycie szkieł się zmienia w zalezności od humoru...:) 35L częściej 135L rzadziej 85 czasem 50- ostatnio rzadko bardzo 24-70 jak mi szeroko trza
To mnie ciekawi ile z takiego materiału powiedzmy 20GB zostaje Wam do wywołania/obróbki? I czy pozniej tylko wywowałanie rawa i zapis do jpega czy coś jeszcze?
Ja siedze z materiałem (co prawda nie moim) 5,5GB już trzeci dzien, srednio po 8h dziennie:/
Zeby pozostało troche w temacie, to cały materiał jaki obrabiam zrobiony jest 5D+24-70/2.8 i czasem lampa.
pzdr.
To ile robisz materiału ? Ja się wyrabiam w Rawach spokojnie w 2 x 8 GB i jeszcze zostaje spory zapas.
1500 - 2000 strzałów średnio. Ja robie dużo seriami po 2-3 klatki zeby mieć wybór potem. Średnia zdjęć które są przeznaczone dla klienta to 300-350 z reportażu. Zależnie od pakietu.
Zawsze wole mieć nadmiar niż niedomiar. Na jednym ślubie właśnie miałem niedomiar i dużo trudniej mi się album projektowało.
Te 350zdjęć obrabiam w jeden, dwa dni. Potem projekt fotoalbumu 4-5 godzin.
Gdybym miał silną wolę to do kolejnego piątku mogę zamknąć wszystkie sprawy związane z sobotnim ślubem. Jestem na etapie ćwiczenia silnej woli ;)
Gdybym miał silną wolę to do kolejnego piątku mogę zamknąć wszystkie sprawy związane z sobotnim ślubem. Jestem na etapie ćwiczenia silnej woli ;)
To dobrze, że masz 1 imprezę w tygodniu.
Wszrusza mnie niezmiennie informacja o 2000 fotek ze ślubu. Kiedyś próbowałe na maksa walić i wyszło mi jakies 500 sztuk. Jak Wy to robicie?
ja się zamykam średnio w 600 klatkach z całego dnia.
luckylucas
22-05-2008, 09:27
Ja z ceremoni ok 300, plener ok 200 i wesele ok 300 to daje ok 800 z całego dnia ;-)
Nightranger
22-05-2008, 10:48
Pewnie troszkę czasu zajmuje wywołanie tylu RAWów (500-800 zdjęć). Po drugie czy odbiorca fotografi nie znudzi się przy przeglądaniu takiej masy zdjęć nieraz bardzo do siebie podobnych. Uważam że roztropnie jest wybrać te kilkadziesiąt najlepszych zdjęć i nad nimi popracować. To oczywiście tylko moje zdanie. Nie mam doświadczenia w fotografii ślubnej
obywatelgc
22-05-2008, 10:56
"Te 350zdjęć obrabiam w jeden, dwa dni. Potem projekt fotoalbumu 4-5 godzin."
żeby obrobić 350 zdjęć w jeden dzień to na jedno zdjęcie przypada 4 minuty w dwa dni 8 minut i to pracując 24 godz na dobę :)
chyba kolegę poniosłą fantazja z tym czasem obróbki,
4 minuty tak sie da ??????
pozdarwiam
"Te 350zdjęć obrabiam w jeden, dwa dni. Potem projekt fotoalbumu 4-5 godzin."
żeby obrobić 350 zdjęć w jeden dzień to na jedno zdjęcie przypada 4 minuty w dwa dni 8 minut i to pracując 24 godz na dobę :)
chyba kolegę poniosłą fantazja z tym czasem obróbki,
4 minuty tak sie da ??????
pozdarwiam
Też mnie to niezmiere dziwi i podziwiam!:-o
Ale może to poprostu ja jakiś strasznie wolny jestem:?
Panowie to kwestia workflow'u :) Za dużo używacie photoshopa ;)
Ja go nie używam praktycznie zupełnie.
Z reszta wszystkie zdjęcia w moim portfolio i blogu nie były ruszane Photoshopem.
Jeśli chodzi o albumy to tez nie projektuje w PS. Ostatnio taki projekt mi tydzień zajął. Poszedłem po rozum do głowy i kupiłem specjalistyczny soft. Teraz projektowanie to sama przyjemność. Poprawki od klientów też nanosi się błyskawicznie.
Opłaca się zainwestować w dobre szkła żeby zdjęcia bajkowo wychodziły już w aparacie. Potem to kwestia podbicia kontrastów, delikatnie saturacji czy zrobienia kontrastowego BW tak jak lubię. I voila :) Moje stałki nie przymykam bardziej jak do 2.0. Nawet gdy jest pogodny dzień. Wolę zejść do ISO50.
Za bardzo skupiacie się na obróbce, za mało na łapaniu momentów. Jeśli moment jest idealny to zdjęcie może nawet być technicznie spaprane.
Szczególnie prawdziwe to w tańcu. Jeśli przykładowo używam 35/1.4@1.4 to wiadomo że lwia część zdjęć będzie OOF dlatego rekompensuję to większą ilością klatek. Dodatkowo ekspresja na zdjęciu zmienia się w ułamku sekundy dlatego czasami zdarza się że strzelając 3kl/s, 10 klatek jest nudnych ale jedna jest "ohhh".
Podczas jednego tańca zrobiłem blisko 100zdjęć aby wyciągnąć 10 bardzo dobrych np.:
https://canon-board.info/imgimported/2008/05/0511010346_00572-1.jpg
źródło (http://www.marcinbittner.com/luzem/0511010346_0057-2.jpg)
https://canon-board.info/imgimported/2008/05/0511010708_0152-1.jpg
źródło (http://www.marcinbittner.com/luzem/0511010708_0152.jpg)
Ktoś mi zarzucał że robie zdjęcia na dziko i zajadę migawkę. No cóż dla mnie mój sprzęt to po prostu sprzęt a nie przedmioty uwielbienia. Biorę pod uwagę zużycie i kupno nowego nie jest problemem.
Podczas przygotowań i ceremonii robię dużo mniej zdjęć. Tam akcja jest trochę wolniejsza :)
Grzegorz Skiba
22-05-2008, 12:55
Canon 24-70mm 80%
Canon 50mm 20%
zgodzę się z 'ripkiem' i dodam tylko że im lepszy operator i sprzęt, tym mniej jest roboty później. Np z ostatniego ślubu przyniosłem 1800 fotek. po godzinnej selekcji miałem 400raw'ów. jakieś 12 godzin przed monitorem (dwie sesje po 6 godzin) i z tych 400 rawów zrobiło się 350 fotografii gotowych do zaprezentowania... Dodam tylko ze jakieś 30-40% jest !w ogóle! nie dotykana w rawerze. Z softu do albumów nie korzystam - mam do tego akcje w PSie, które pozwalają przygotować album w jakieś 8 godzin. Kiedyś bawiłem się z jakiś softem albumowym, ale wyszło, że i tak muszę cały czas zmieniać formaty zdjęć w PSie, żeby dobrze pasowały do stron (robię dużo kwadratów i panoram) więc całą zabawa była trochę bez sensu. Tak to wygląda u mnie...
obywatelgc
22-05-2008, 13:13
ripek- na blogu masz foto książkę możesz dać namiary gdzie to jest robione i czy w Polsce znajdę podobna jakość ,
a zdjęcia na stronie masz świetne ,
może w tym szaleństwie jest metoda mieć dobry sprzęt robić sporo dubli
i na pewno fajne momenty da się złapać
2000 to mało zdjęć relatywnie ;) www.thebecker.com strzela na ślubie 7000 zdjęć i zamyka sprawę w tydzień ;) pracując w PS! :)
wg mnie podejście ripka jest najbardziej słuszne - patrząc chociażby po metodach fotografów ślubnych o światowej renomie (np. Yervant, Buissink, Reggie,Ghonis,Bell etc) - też przyznają się do tego, że potrafią wystrzelać masę zdjęć czy to na filmie czy cyfrowo. Jeśli miałbym wybierać między fotografem który zrobi 400zdjęć, a takim który wystrzela 3tysiące klatek na moim ślubie/weselu bez wątpienia wybrałbym tego drugiego.
Pozdrawiam,
Jeśli miałbym wybierać między fotografem który zrobi 400zdjęć, a takim który wystrzela 3tysiące klatek na moim ślubie/weselu bez wątpienia wybrałbym tego drugiego.
Wg mnie to wszystko jest kwestia tego jakie bedzie te 400 zdjęć...
No i oczywiscie to o czym mówi ripek i z czym tez sie całkowicie zgadzam - dobry materiał wyjściowy to podstawowa podstawa, no a fakt ze trzeba troche jednak zainwestowac zeby taki powstawał, no cóż, nikt nie mowil ze bedzie łatwo;)
Narazie pracuję nad nie swoim (niezbyt zresztą fajnym materiałem) dlatego też może mi troche długo schodzi (własnie policzyłem że ok 10 min na fotke)
ale jak już kiedyś się może zaczne bawić w śluby to obiecuję sobie zeby jednak wkladac wiecej wysilku w prace z apratem a nie z photoshopem;)
marekk_ok
22-05-2008, 23:03
Panowie to kwestia workflow'u :) Za dużo używacie photoshopa ;)
Ja go nie używam praktycznie zupełnie.
Z reszta wszystkie zdjęcia w moim portfolio i blogu nie były ruszane Photoshopem.
Jeśli chodzi o albumy to tez nie projektuje w PS. Ostatnio taki projekt mi tydzień zajął. Poszedłem po rozum do głowy i kupiłem specjalistyczny soft. Teraz projektowanie to sama przyjemność. Poprawki od klientów też nanosi się błyskawicznie.
:)
Ripek - jaki to soft specjalistyczny - jesli to nie tajemnica :-)
Ripek - jaki to soft specjalistyczny - jesli to nie tajemnica :-)
FotoFusion
mr.marecky
23-05-2008, 08:43
Do Marcia- byłem na twojej stronie... piękne foty! naprawdę! bardzo inspirujące pełne magii tej jednej chwili
Jeśli miałbym wybierać między fotografem który zrobi 400zdjęć, a takim który wystrzela 3tysiące klatek na moim ślubie/weselu bez wątpienia wybrałbym tego drugiego.
A ja bym wybrał pierwszego.
mr.marecky
23-05-2008, 11:02
a czy tak naprawdę ma znaczenie czy ktoś zrobi 400 1000 czy 50000 zdjęć? przyciesz liczy się co klient dostaje jako efekt końcowy ilość w dużej mierze zależy od podejścia fotografującego jego własnej techniki i klienta to wali on chce dostać 150 dobrych zdjęć i tyle.
Chyba sam sobie odpowiedziałeś w końcowych słowach ;)
Wyobrażasz sobie jakoś samo przeglądanie 5000 zdjęc?
plener: akcja nie dzieje sie praktycznie w 95% w ogóle, a ja robię od 5-15 fot z jednej pozy... robię dotąd aż widzę i czuje że to jest (mz) to... efekt do 500 zdjec z których wybieram ok 60.
2000 to mało zdjęć relatywnie ;) www.thebecker.com strzela na ślubie 7000 zdjęć i zamyka sprawę w tydzień ;) pracując w PS! :)
Z Toba sie zgadzam. Moze nie ze jest to ryzyko robic tylko 400-500 fot, ale uwazam ze strzelanie kilka a nawet kilkanascie fotek z jednego ujecia jest dobrym podejsciem do sprawy.
Dobrze wiemy o tym ze zza celownika niemamy wplywu na mimike czlowieka, dlatego mozna wybrac cos ciekawszego przy takiej liczbie.
Druga sprawa to to ze nikt z nas podejrzewam niewybiera sie na slub z pamiecia mniejsza niz pewnie 10 gb, wiec niema problemow.
Canony strzelaja od 4 klatek w gore na sekunde, wiec w trybie H, jest to tylko przytrzymanie spustu.
Ja wiem po sobie ze kosztuje mnie to kilka dni aby uporzadkowac wszystko, i zostaje mi z 3-4000 fotek jakies 400-500 ktore sa naprawde do ozenienia.
Mlodzi z reguly umawiaja sie na 200 fot w pakiecie, jednak zawsze lykaja wiecej, moze wlasnie dzieki temu ze mialem z czego wczesniej wybrac.
Jest to pracochlonne,ale kto powiedzial ze to lekki , latwy i szybki kesz?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
plener: akcja nie dzieje sie praktycznie w 95% w ogóle, a ja robię od 5-15 fot z jednej pozy... robię dotąd aż widzę i czuje że to jest (mz) to... efekt do 500 zdjec z których wybieram ok 60.
marekb,wlasnie, dokladnie tak jak piszesz, jednak kazdy ma swoja technike,kazdy inaczej podchodzi do tego tematu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
a czy tak naprawdę ma znaczenie czy ktoś zrobi 400 1000 czy 50000 zdjęć? przyciesz liczy się co klient dostaje jako efekt końcowy ilość w dużej mierze zależy od podejścia fotografującego jego własnej techniki i klienta to wali on chce dostać 150 dobrych zdjęć i tyle.
Powiedzmy ze go to wali, tylko gdy niebedziesz miec z czego wybrac to ozenisz mu foty ktore niby sie mu beda podobac. Natomiast niejest juz takie pewne czy inni ogladajacy tez beda tego zdania, i beda tegoz "fotografa" chcieli widziec na swoim slubie.
Czy nie stwierdza ze w sumie jest ok, ale czy aby niezamalo do wybou?
Gdy ja sie umawiam na wybor fotek, to mam ich gotowych ok 500,
i chociaz bylismy niby na 200 umowieni, wychodza odemnie i 250-300 oma fotkami. Ja jestem zadowolony i widze ich zadowolonych,wpatrzonych w fotki.
Widzisz jak im oczy blyszcza, i najchetniej wzieliby wszystkie, ale to juz dodatkowa kasa.Roznie bywa.
Pewnie zaraz oberwe, ale to moje prawatne zdanie, i widze tez ze kilka osob twierdzi i robi podobnie.
Czy nie mozna poprawić? "Jakich obietywów używasz ....?
Pozdrowienia swnw.
Czy nie mozna poprawić? "Jakich obietywów używasz ....?
Pozdrowienia swnw.
Ja praktycznie caly czas uzywam 24-70L, przymierzam sie wlasnie do zakupu T 17-35.
50 od dluzszego czasu odpopczywa.
marekk_ok
23-05-2008, 14:50
Z kilku postow wynika ze kosciol to praktycznie tylko jasne (max. F to +/- 2.8) szklo dobrej jakosci. Jak rozumiem w kosciele F4 praktycznie jest b.rzadko uzywane. Czyli majac u siebie 24-105 F4 nawet nie powinienem probowac w kosciele, czy tak?
w ciemnym kościele wiadomo że im jaśniejsze szkło tym lepiej, ale mając 24 -105 nie jesteś bez szans, tym szkłem tez da się robić zdjęcia:-)
masz f4 plus is,masz iso 1600 -3200, masz przecież lampę ;-)
Masa ludzi ktorych znam, ktorzy maja 5D, strzelaja kitowym 24-105 i gra.
f4 to moze niejest cudo, ale dzieki IS zjedziesz na 1/40 lub nizej bez problemu, iSO 1000. Ja wiecej raczej nieuzywam, bo moze szumiec.
Jedyne co to zmieni ci sie wydajnosc na sekunde.
Ale niemysl ze niemasz szans, jakby niebylo to to jest L, masz 2 lampy. 580 na cialo a 430 jako slave w kat i jedziesz.
Z kilku postow wynika ze kosciol to praktycznie tylko jasne (max. F to +/- 2.8) szklo dobrej jakosci. Jak rozumiem w kosciele F4 praktycznie jest b.rzadko uzywane. Czyli majac u siebie 24-105 F4 nawet nie powinienem probowac w kosciele, czy tak?
Powiem tak. Podepnij sobie dla porównania 24-105/4 na 35mm i 35mm na 1.4 i zobacz rożnicę :)
Każdym szkłem można zrobić zdjęcia. Wszystko rozbija się o plastykę.
mr.marecky
23-05-2008, 19:19
[QUOTE=Powiedzmy ze go to wali, tylko gdy niebedziesz miec z czego wybrac to ozenisz mu foty ktore niby sie mu beda podobac. Natomiast niejest juz takie pewne czy inni ogladajacy tez beda tego zdania, i beda tegoz "fotografa" chcieli widziec na swoim slubie.
Czy nie stwierdza ze w sumie jest ok, ale czy aby niezamalo do wybou?
Gdy ja sie umawiam na wybor fotek, to mam ich gotowych ok 500,
i chociaz bylismy niby na 200 umowieni, wychodza odemnie i 250-300 oma fotkami. Ja jestem zadowolony i widze ich zadowolonych,wpatrzonych w fotki.
Widzisz jak im oczy blyszcza, i najchetniej wzieliby wszystkie, ale to juz dodatkowa kasa.Roznie bywa.
Pewnie zaraz oberwe, ale to moje prawatne zdanie, i widze tez ze kilka osob twierdzi i robi podobnie.[/QUOTE]
schuvi chyba mnie źle zrozumiałeś choć może i ja trochę nie precyzyjnie sie wyraziłem. jestem za pstrykaniem dużej ilości fotek właśnie po to żeby było z czego wybierać. moja wypowiedz tyczyła sie bardziej wypowiedzi cichego
ripek masz świętą rację z tą 35tką, że 1.4 wymiata :) miałem kiedyś to szkło na ślubie, i dobrze że mało go używałem, bo sie podnieciłem pstrykaniem na pełnej dziurze i rzeczywiście mało co było ostre... kolejny ślub już robiłem na przysłonach 2-2.8, żeby choć jedna twarz w całości była ostra, i wtedy podjąłem decyzję o zakupie 35/2.0 - od 2.8 już rysują praktycznie tak samo, a ja mam w torbie kolejne szkło dzięki temu :)
Myst, ja jakos robie na pełnej dziurze 35-tką i zawsze mam jedną twarz ostrą no chyba że podchodzisz na pół metra do metra
Ja na ślubach robię głównie stałkami 35L, 85 f1.8 i 135L. 16-35 II używam do szerszych kadrów i jako krótkiego standardowego zooma. 35L max na f2.8, 85 max f2.5 a 135L max na f2.5.
Arche121
24-05-2008, 09:56
podobnie jak kolega Zig-głownie wykorzystuje stałki 35/1.4,85/1.2,50/1.4 oraz dla kilku kadrów fisheyea,wspomagam sie czasami zoomami 16-35 i 70 -200.
Tak naprawde ślub da rade zrobic dwoma szkłami 35 i 85 :-D
Myst, ja jakos robie na pełnej dziurze 35-tką i zawsze mam jedną twarz ostrą no chyba że podchodzisz na pół metra do metra
Może kwestia praktyki, a może kwestia kąta pod jakim patrzysz na twarz. Poza tym zauważyłem że mam tendencję do ciasnych kadrów i włażę z tą 35tką tak jak powiedziałeś - 1.5-2 od młodych i nie dość że są przerysowani to jeszcze ostra jest tylko część twarzy :)
ale generalnie bardzo ciekawe szkiełko, choć jeszcze nie podjąłem decyzji czy wymienię je w następnej kolejności, czy najpierw wymienię sigmę 10-20 na Canona 16-35...
Ja na ostatnim ślubie 28 1.8 oraz kit :), plener zazwyczaj 28 1.8 lub 85 1.8 wszystko na cropie :)
Ripek możesz dać namiary na tą drukarnię co wykonuje te albumy ?
Szkiel mam sporo i fotograf ze mnie raczej marny ale 50mm lub corpowego odpowiednika w zasadzie nie odpinam i nikt nigdy mnie za okno nie wyrzucil ogladajac zdjecia;)
Kalina swietne zdjecia robi fishajem, szkoda ze do niego to juz raczej tylko ff.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.