Zobacz pełną wersję : O co chodzi z tymi czasami w EOSach
Witam
Od niedawna mam eos 500N i mam problem z odczytaniem czasów, wcześniej robiłem na starociach fotki i świetnie je kumałem (zenit, pentax) a to jest moj pierwszy młodszy aparat:D i mam problem z odczytaniem np 1''6 co to oznacza? albo samo 15, w instrukcji mam np czasy opisane tak 1/200 co jest dla mnie jasne. wiem ze śmiechu to warte ale jakoś nawet kumpel mi do łba tego nie mógł wbic.pozr
1"6 oznacza 1,6 sekundy a samo 15 oznacza 1/15 sekundy chyba
1"= 1sek
1/15=15
1/100=100
1/1000=1000 itd
hmm 1''6 = 1,16 sekundy (dziesietnie), czyli 1+1/6 (po "fotograficznemu") nie wiem moze sie myle
Bagnet007
12-11-2006, 16:19
hmm 1''6 = 1,16 sekundy (dziesietnie), czyli 1+1/6 (po "fotograficznemu") nie wiem moze sie myle
A nie przypadkiem 1 sek + 6/10 sek ? Ja w moim mam skoki co 1/2 ev i mam 1"5.
A nie przypadkiem 1 sek + 6/10 sek ? Ja w moim mam skoki co 1/2 ev i mam 1"5.
gdzies czytalem chyba w instrukcji ze to co jest po " albo "bez niczego" czyli np 500 to idzie do mianownika ułamka 1 przez czyli 1/500
Instrukcja opisuje to dośc jasno... dla eosa 350D wygląda to tak: liczby od 4000 do 4 są mianownikiem ułamka, czyli gdy wyświetla się 2000 to jest to jedna dwutysięczna sekundy; jeśli 250 to jest to jedna dwieście pięćdziesiąta sekundy. Dłuższe czasy wyrażane są w ułamkach dziesiętnych czyli gdy pojawia się liczna 0"6 to znaczy, że czas naświetlania wynosi sześć dziesiątych sekundy (0,6s); 1"5 to jedna sekunda i pięć dziesiątych, czyli półtorej sekundy (1,5s), 15" będzie oznaczało piętnaście sekund
robiłem na starociach fotki i świetnie je kumałem (zenit, pentax) a to jest moj pierwszy młodszy aparat:D
I zapewne pierwszy, ktory jednak wymaga przeczytania instrukcji. Wyjasnienie swojego problemu masz powyzej ale dam ci dobra rade - zanim znowu cos cie bedzie gnebic w tym nowszym aparacie, najpierw poczytaj :) .
1''6 to tyle, ze ręka Ci dygnie na bank, i zdjęcie się poruszy przy kazdej ogniskowej:) Nie ma co dumać czy to 1 i 6/10 czy 1 i coś tam.....
zajzyj na www.dpreview.com tam jest wypisane jakie sa osiagalne czasy i przeslony i jakie wartosci numeryczne (poprawka dla informatykow: stringi) opisuja okreslone czasy :) tam jest to uporzadkowane we wlasciwej sekwencji wiec mozna sie domyslic o co biega.
mozna tez w instrukcji, ale w swej oczywistosci to absolutnie niepopularny sposob uzupelniania wiedzy w tych czasach, wiec tylko wspomne na marginesie :)
1''6 to tyle, ze ręka Ci dygnie na bank, i zdjęcie się poruszy przy kazdej ogniskowej:) Nie ma co dumać czy to 1 i 6/10 czy 1 i coś tam.....
To jest zdrowe rozumowanie. Po prostu te 1"6 to czas pomiędzy 1s a 2s i z pktu widzenia fotografi tyle wiedzieć wystarczy :-)
To jest zdrowe rozumowanie. Po prostu te 1"6 to czas pomiędzy 1s a 2s i z pktu widzenia fotografi tyle wiedzieć wystarczy :-)
no chyba, ze potrzebujesz dokladnie wiedziec jaka trajektorie pokona poruszajacy sie obiekt, ktory focisz.
tak czy siak - skoro 0"5 oznacza 1/2 sekundy nie 1/5 sekundy, to 1"6 nie ma jak oznaczac 1 1/6, bo te aparaty jednak robia inzynierowie, nie humanisci czy inni "kreatywni" :)
no chyba, ze potrzebujesz dokladnie wiedziec jaka trajektorie pokona poruszajacy sie obiekt, ktory focisz.
pocisków przy takich czasach nie fotografuje się ;-)
pocisków przy takich czasach nie fotografuje się ;-)
no :) ale np. diabelskie kolo, chodzacych ludzi, jezdzace samochody mnie sie zdarza.
zreszta, przy 12~15mm roznica miedzy 1 1/6 sekundy a 1,6 sekundy to moze byc roznica miedzy utrzymanym a nieutrzymanym zdjeciem z lapy :) znaczy sie - mam statyw, ale bywa tak ze sie nie da i trzeba sie nadac, zaprzec, spiac i... popuscic :) jak bozia da, to i sekunde z lapy sie wezmie - tak akceptowalnie do wyswietlenia na ekranie :)
Ja wczoraj pod metrem centrum robiłem na 1-2 sekundy z ręki zdjęcia 2 dziewczynom kręcacym ognie na takich długich "linkach" - ogien wyszedł bajka, ale dziewczeta mocno rozmyte :D niestety, statywu na codzien nie nosze...
Ja wczoraj pod metrem centrum robiłem na 1-2 sekundy z ręki zdjęcia 2 dziewczynom kręcacym ognie na takich długich "linkach" - ogien wyszedł bajka, ale dziewczeta mocno rozmyte :D niestety, statywu na codzien nie nosze...
staly czy sie ruszaly?
jesli wybrales bramke numer 2, to moje pytanie jest: po co ostrosc, na zdjeciach, ktore maja oddawac ruch? :)
Ja wczoraj pod metrem centrum robiłem na 1-2 sekundy z ręki zdjęcia 2 dziewczynom kręcacym ognie na takich długich "linkach" - ogien wyszedł bajka, ale dziewczeta mocno rozmyte :D niestety, statywu na codzien nie nosze...
A co by ci dal statyw jak dziewczyny sie zapewne ruszaly (a co najmniej ramiona) wiec i ze statywu by wyszly rozmyte przy 1-2 sek ?
KuchateK
14-11-2006, 20:08
Na tego typu zdjeciach sa tez elementy nieruchome. Na przyklad ziemia pod dziewczynami. Pasowalo by zeby byla jednak w miare nieporuszona.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.