Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : kto wywiesił flagę narodową z Was...?



iczek
11-11-2006, 10:05
... a jak nie to do roboty!

U mnie, na nowoczesnym osiedlu są 3 (trzy) flagi!! Na 300-500 mieszkań :( Zalamka. Sami yappies w najnowszych furach. Tak wyglada polska swiadomosc narodowa i identyfikacja narodowa. Ech.... śmieszni jestesmy jednak.

Prosze wiec... wywiescie jeszcze jesli macie....

Wats0n
11-11-2006, 10:33
Na terenie zaboru pruskiego 11go listopada zwykło się flagi opuszczać do połowy:wink:

Zielony
11-11-2006, 10:39
U mnie zrobił to dozorca kamienicy :D

Diego
11-11-2006, 10:44
Wisi sobie :) W mojej dzielnicy - same domki i wille praktycznie 89% powiesiło flagi, w pobliskich blokowiskach srednio jedna flaga na 20 mieszkan. :|

stdanielo
11-11-2006, 11:04
sorry ... ale ja nie mam i nie powieszę, mój patriotyzm jest w zaniku

Venio
11-11-2006, 11:37
ja nawet jakbym chciał to bym nie wywiesił bo nie mam flagi :(
A chciałbym to zrobić. Co jak co ale jestem polakiem.
Zazdroszcze czasami ameryce ze tam ludzie są dumni ze swojego narodu i pochodzenia i chwalą sie tym na lewo i prawo. U nas to inaczej troche wygląda. No bo jak tu sie cieszyc z własnego kraju jak sie takie rzeczy dzieją w nim... Wiadomo o co chodzi.
ehh sie rozmarzyłem :)

Wats0n
11-11-2006, 11:39
Co jak co ale jestem polakiem.

Podniosły ton i mała litera, trafiłeś w sedno :lol:

JSK
11-11-2006, 11:47
W niektórych rejonach Polski, pewne okolice Opola, 11 listopada to święto okupanta.:cry: Smutne, ale niestety prawdziwe!

Routlaw
11-11-2006, 12:18
w mojej miejscowości jest sporo flag i u mnie też powiewa..

Venio
11-11-2006, 12:58
Podniosły ton i mała litera, trafiłeś w sedno :lol:

A daj pan spokoj ;) czepiasz sie :mrgreen: :) mowiłem jak najbardziej powaznie :p

snow
11-11-2006, 13:13
Ja pranie powiesiłem

RafalK
11-11-2006, 13:28
W niektórych rejonach Polski, pewne okolice Opola, 11 listopada to święto okupanta.:cry: Smutne, ale niestety prawdziwe!

Smutne, że Opole jest polskie, czy że 60 lat po wojnie ktoś tam uważa, że jest pod okupacją?

adamek
11-11-2006, 13:42
Ja powiesiłem.

thorin
11-11-2006, 14:04
A ja nie wywiesilem flagi, dlaczego ? bo ten symbol coraz czesciej jest bardziej marketingowy niz duchowy, ile partii politycznych ma w swoim logo flage lub orla ? dlaczego tak cholernie lubimy wycierac sobie gebe polska flaga ? Dlaczego faszystowskie bojowki Romka zaslaniaja sie flaga jako patriotyzmem ? Patriotyzm jest tutaj u mnie w serduchu, tam on naprawde drzemie i ten lokalny i ten ktory budzi sie gdy na olimpiadzie graja mazurka dabrowskiego. Nie wywiesilem, te rzecz uwazam za moja i intymna i nie chce jej manifestowac.

Kubaman
11-11-2006, 15:52
W niektórych rejonach Polski, pewne okolice Opola, 11 listopada to święto okupanta.:cry: Smutne, ale niestety prawdziwe!

LOL
o mało co nie spadłem ze stołka. Ja mam pogląd inny - a mianowicie, że w rejonie Opola w PRLu najwięcej było takich, co dla niemieckich marek sprzedaliby matkę, o ojczyźnie nie wspominając. No i dla przechodzonego mercedesa z odzysku.

A co do tematu - ja nie powiesiłem, bo u mnie w domu wiesza zawsze dozorca. O co został poproszony. Dzisiaj "patriotyzm" jest raczej rozumieny jako biało-czerwone trąbki i kapelusze na skokach Małysza czy meczach piłkarskich. Byłem dzisiaj w Puszczy Dulowskiej. Lokalni gospodarze nie są z pewnością patriotami, bo las usłany jest regularnie dzikimi wysypiskami śmieci. Komuś się chce targać worki ze śmieciami pięć kilometrów tylko po to, aby nie zapłacić 20 PLN za śmieciarkę. Tu raczej upatrywałbym potrzeby zmian w zakresie patriotyzmu, bo jak dla mnie to ciągle mamy komunizm intelektualny, i homo sovieticusa co zagrodę.

chavez
11-11-2006, 16:09
ten symbol coraz czesciej jest bardziej marketingowy niz duchowy, ile partii politycznych ma w swoim logo flage lub orla ?
To zobacz sobie jak wyglądają wybory w USA ;) . Wiem, wiem, niby inna kultura, ale porównać można.

PS. I ja powiesiłem flagę :) .

adamek
11-11-2006, 16:11
No, ja akurat do patriotyzmu pt "Leć Adaś leć", "polska biało-czerwoni" i do śpiewania hymnu przez cały stadion nic nie mam.
Patriotyzm to nie musi być przecież umierania za ojczyznę. Żywi patrioci teżpotrzebni.
:)

MacGyver
11-11-2006, 17:10
Ja też wywiesiłem. A Małyszowi kilka razy już flagą machałem, i nie tylko jemu.

iREM
11-11-2006, 17:33
... a jak nie to do roboty!
Tak wyglada polska swiadomosc narodowa i identyfikacja narodowa. Ech.... śmieszni jestesmy jednak.
Prosze wiec... wywiescie jeszcze jesli macie....
Kpisz czy prowokujesz? Jeśli to drugie, to ok, jeśli to pierwsze to niezbyt ładnie! :-)
Z czym/kim mam się identyfikować? Z IRASIADem? Z Gertychem czy brunatnym Jędrusiem?
Dziś głowę się spuszcza, siedzi cicho i nie przyznaje że z Lechistanu. Może kiedyś... :-/

adamek
11-11-2006, 18:04
Ależ iczek nie napisał, byś postawił posąg giertycha, popiersie andrzeja, czy bił pokłony kaczyńskim.
Kraj to nie są wcale politycy....

Jac
11-11-2006, 18:58
Nad wszystkim czuwa gospodarz domu :lol: - nie tylko dzis ;-) zawsze jest wszystko - ja nie wieszam u siebie ... bo na 18 pietrze to straszne przeciagi :mrgreen:

Tomasz Urbanowicz
11-11-2006, 19:12
Ja wywiesiłem u siebie na balkonie, na osiedlu nie widziałem ani jednej...

Kubaman
11-11-2006, 21:19
Dziś głowę się spuszcza, siedzi cicho i nie przyznaje że z Lechistanu. Może kiedyś... :-/

to ty ojczyznę, patriotyzm i wartości narodowe rozpatrujesz pod kątem aktualnie rządzących polityków? Ciekawa to wersja :roll: Ciekawym gdziebyśmy dzisiaj byli, gdyby za komuny ludzie muśleli tak jak ty.

iREM
11-11-2006, 22:16
to ty ojczyznę, patriotyzm i wartości narodowe rozpatrujesz pod kątem aktualnie rządzących polityków? Ciekawa to wersja :roll: Ciekawym gdziebyśmy dzisiaj byli, gdyby za komuny ludzie muśleli tak jak ty.
Z jednej strony masz rację. Tyle że wtedy było wiadmo kto jest nasz a kto ich. Teraz Ci "nasi" robią nam taki wstyd, że człowiek by się pod ziemię najchętniej zapadł. Jak mam uczestniczyć w uroczystości państwowej i obok widzę takiego "gdanskiego bulteriera" to nie mogę po prostu i wychodzę, sorry, ale odrzuca mnie.
Albo ostatnie wypowiedzi premierów - do czego doszło, żeby angielski premier bronił imienia Polaków, a polski tychże obrażał? Ciężko się odnaleźć w taaaakiej Polsce... :-(


Poza tym jest jeszcze jedna sprawa. Naród to obywatele, wtedy był układ, okupacja, teraz - świadomy, wolny wybór. TAK WYBIERAMY. Więc tacy jesteśmy. A to nie świadczy o nas najlepiej.

Kubaman
11-11-2006, 22:48
co nie zmienia poczucia godności z bycia Polakiem, szacunku i dumy dla historii, tradycji i wartości. A także aktualnych osiągnięć. Czy kiedy SLD rządziło i były afery, rozkradali kraj, każdego dnia ktoś trafiał do pierdla miałeś podobne zdanie? Ważne co nosi się w sercu, a nie na koszucle. Dlatego również japończycy są dla mnie o wiele większym wzorem patriotów i ludzi lojalnych niż amerykanie (choć tych również bardzo szanuję).

P.S> moja wypowiedź o stadionowym patriotyźmie miała inne podłoże. Jeśli ktoś jest patriotą, a niech sobie kibicuje, OK. Gorzej, gdy na Małyszu obwiesza się szalikami i maluje łysinę, a następnie wyrzuca rzeczone wcześniej śmieci do lasu, a ojczyznę ma "głęboko w poważaniu".

iczek
11-11-2006, 23:13
Ależ iczek nie napisał, byś postawił posąg giertycha, popiersie andrzeja, czy bił pokłony kaczyńskim.
Kraj to nie są wcale politycy....

Dzieki Adamek - myslalem, ze to logiczne... widac ne do końca :)

iREM
11-11-2006, 23:13
co nie zmienia poczucia godności z bycia Polakiem, szacunku i dumy dla historii, tradycji i wartości. A także aktualnych osiągnięć. Czy kiedy SLD rządziło i były afery, rozkradali kraj, każdego dnia ktoś trafiał do pierdla miałeś podobne zdanie? Ważne co nosi się w sercu, a nie na koszucle. Dlatego również japończycy są dla mnie o wiele większym wzorem patriotów i ludzi lojalnych niż amerykanie (choć tych również bardzo szanuję).

P.S> moja wypowiedź o stadionowym patriotyźmie miała inne podłoże. Jeśli ktoś jest patriotą, a niech sobie kibicuje, OK. Gorzej, gdy na Małyszu obwiesza się szalikami i maluje łysinę, a następnie wyrzuca rzeczone wcześniej śmieci do lasu, a ojczyznę ma "głęboko w poważaniu".

Nie utożsamiałem się, bo to byli "ONI", "TAMCI" (źli, winni wszystkiego). Uwierz mi, że ten obecny bunt przeciwko duchlandii, wyrywa się właśnie z serca, gdybym nie był patriotą (choć trochę inaczej niż Ty) miałbym wszystko w dupie i nie tracił czasu - nie użalał się nawet teraz, na tym forum. Ten bunt to właśnie rodzaj patriotyzmu, rodzaj niechęci do pogodzenia się z taką polską rzeczywistością, tak samo jak z tamtą, kwachową.

A Twoje zdanie i słowa biorę bardzo na serio i szanuję taką postawę. Mnie już na to nie stać. Za bardzo boję się kolejnego zawodu, kolejnych oszustw elit rządzących. Czy czerwoni, czy czarni rydzykomani, wszyscy oni tyle samo warci. A ile jesteśmy warci jesteśmy my społeczeństwo, skoro nie umiemy wykształcić uczciwych polityków i jeszcze w dodatku na nich potem zagłosować?
Łatwo jest być dumnym z Chopina, trudniej z minister spraw zagranicznych, którą się pamięta jeszcze z gdańskiego urzędu... :-/

Jeśli kogoś uraziłem - sorry. Dobrej nocy...

Kubaman
11-11-2006, 23:20
Łatwo jest być dumnym z Chopina, trudniej z minister spraw zagranicznych, którą się pamięta jeszcze z gdańskiego urzędu... :-/
ha, tu się akurat zgadzamy w 100%. Ale to się kiedyś zmieni i będzie kto inny. Nie warto spuszczać głów przez kilku warchołów, bo mamy wiele więcej powodów do dumy.

thorin
12-11-2006, 00:02
Kuba, ja mam podobne odczucia jak iREM, a tych kilku warcholow, to juz trwa 17 lat, i co? i ludzie coraz czesciej wspominaja z rozrzewnieniem czasy komunizmu jako "zloty wiek", i wspaniale czasy, i czy mozna sie im dziwic skoro wedle wskaznikow, statystyczny polak moze sobie pozwolic ze swojej wyplaty na to samo co jego pradziad w II RP? Praktycznie nic sie nie zmieniło od PRL-u, dalej nieprzychylne rzadowi media nazywane sa nierzetelnymi, dalej mamy polowanie na czarownice i duchy minionego ustroju, zapowiedzi przebudow i mamienie iluzorycznymi ulatwieniami zycia kiedy wszystko sie wali, glowa panstwa nie ma kontaktow z zachodem, ze o znajomosci jezykow i obyciu w towarzystwie nie wspomne. W dzisiejszych czasach patriota prawdziwym jest czlowiek, eufemicznie powiedziawszy, ktory jest optymista, lub niestety jest nim ten ktory slepo wierzy w ustroj, ile mozna zyc wiara w to ze przyszly rzad bedzie lepszy ? ja mam dopiero 20 lat i mi sie juz odechciewa, bo boje sie co pokaze swoim dzieciakom za lat nascie, i przypominam sobie co pokazal mi moj ojciec kiedy ja mialem lat kilka... w Ameryce rzadzi kasta ludzi wybranych i wyksztalconych ktorzy musza przejsc dluga droge kariery politycznej zeby wreszcie stanac w izbie reprezentantow, nawet nazwa oddaje to co sie tam dzieje, IZBA REPREZENTANTOW... u nas swieci sie tradycje, jak za jagiellonow, kiedy na sejm zwolywano bande majaca wspolnego z polityka tyle co ja z inzynieria genetyczna, coz to za sejm kiedy zeby byc reprezentantem na krajowym forum, nie trzeba miec nawet zdanej matury, a kazdemu lepszemu bezrobotnemu kierowcy po zawodowce wydaje sie ze moze zostac prezydentem duzego miasta :mrgreen: Politologia to w polsce bardzo oblegany kierunek studiow, paradoksalnie jest po nim najwieksze bezrobocie, nic dziwnego skoro zeby zostac politykiem liczacym sie na arenie, ktory moze wprowadzic wlasne lobby, najlepiej jest miec skonczone technikum rolnicze i pare wyrokow w zawieszeniu... W tym kraju nic mnie juz nie zdziwi, ale chcialbym jeszcze kiedys krzyknac "och to doprawdy niezwykle"... Naprawde chcialbym sie zdziwic ze kiedys zasluzymy na polityke z prawdziwego zdarzenia, a nie zrodzona dzielem przypadku.

ufff :)

Kubaman
12-11-2006, 12:53
Krzysiek,
nie mam zamiaru odgrywać jakigoś proroka, wszak każdy ma wolną wolę i prawo do własnych poglądów. Jednak ja to widzę zupełnie inaczej - dzisiaj Polska należy do NATO i EU, otwarła się na świat i dynamicznie (jak na nasze skromne warunki) rozwija. W ciągu ostatnich 200 lat mieliśmy tylko 20 lecie międzywojenne, naznaczone nacjonalizmem i wojnami politycznymi, oraz rzeczone ostatnie 16 lat gdy mieliśmy w ogóle coś do powiedzenia. Dzięki temu na przykład studiowanie politologii nie zmusza nas dzisiaj do wyjazdów na szkolenia KGB w Moskwie, czy wstępowanie do jedynej słusznej partii i donoszenie na wrogów rewolucji. Można już o tym zapomnieć, ale z Niemcami 20 lat temu w ogóle nie mieliśmy stosunków dyplomatycznych (poza NRD), z Izraelem podobnie, z USA oficjalny stan wojny, zimnej ale zawsze. Polska była usiana sowieckimi bazami wojskowymi, a wyjazd do Czechosłowacji wymagał kilkutygodniowych zabiegów i nie zawsze się udawał.

Jeśli chodzi o prywatę, ta jest a jakże, ale co widać na przykładzie SLD nie popłaca, jeśli łamie się przy tym prawo - rzecz nie do pomyślenia w komuniźmie, gdzie zabójcom z UB robiło się sfingowane procesy ułaskawiające. Nie wiem ile kto zarabiał w PRLu, ale mogę ci powiedzieć, że jeszcze w 1989 roku pomagałem tacie kupić 4 opony produkcji polskiej do malucha, stojąc na zmianę trzy dni w kolejce z zapisami :-o .

Być może dla młodszych ode mnie, lub nawet równieśników kolejne rządy inne niż sobie wymarzyli są decydujące. Ja również jestem zły i zmęczony, chcę zmian, ale proszę o proporcje mocium panie ;) Dzisiaj czarne chmury, potop i zaraza panują w Polsce, gdyby patrzeć na relacje prasy, młodych ludzi i aktualnych emigrantów. A pamięta ktoś jeszcze ministra edukacji Wiatra? Kto wtedy protestował? A pijanego Kwacha w Charkowie? A że cztery lata temu zrobili przetarg na amfibię dla armii, biorąc w łapę i wybierając nie istniejący model (który nota bene później przy oficjalnym teście zatonął :lol: ) A dlaczego posłanka Błochowiak mówiąca o pedalskich skarpetkach na żywo w TV w komisji afery Rywina nie wzbudzała takich protestów jak dzisiaj Giertych (nota bene nie mówiący niczego takiego). Kto pisał wtedy raz w tygodniu na forum o szokującym chamstwie, złodziejstwie i nietolerancyjnych postawach, Sodomie i Gomorze :roll:

Kto chce jechać niech jedzie w szeroki świat. Tylko niech sobie daruje opluwanie tych co zostają. I motto a propos wyjazdów: jeden z moich szfów zwykł mawiać: don't expect the grass to be green on the other side.

Pozdro!

thorin
12-11-2006, 14:26
tyz racja...

tak zle tak niedobrze... i jak tu ufac politykom ? jak ufac ustrojowi ? nie uciekam, zostaje tutaj jak najdluzej, nie oczekuje wcale ze tam trawa bedzie bardziej zielona... ludzie z kolejnego rzadu przeinaczaja pomysly tych z zeszlego rzadu i tak sie bawia reformami juz jakis czas... moze rzeczywiscie to jeszcze za mloda demokracja zeby nauczyc sie konsensusu, moze rzeczywiscie w kraju musi wymrzec pokolenie pamietajace prl, zebysmy mogli spokojnie zaczac budowac... oby sie udalo, moze kiedys...

Fan nr 1
12-11-2006, 17:20
Ja flagi nie wywiesiłem , nie mam takiego zwyczaju. Może to błąd
Kiedyś byłem w Danii tam przed każdym domem stał masz z flagą. I tam jest tak na codzień bez specjalnej okazji. Myslę, że 11 listopada traktowany jest pezez większość ludzi jako jeden z wielu dni wolnych od pracy. Jest to , że się tak wyrażę święto odgórne, ludzie go nie czują. W tym roku wypadł w sobotę więc może przemknął trochę niezauważenie. Może wglądałoby to inaczej gdyby święto narodowe miało jakąś radosną otoczkę. Wesołe zxabawy i parady ( mogą byc i równości :lol: ), konkursy, atmosfera festynu i pikniku. Wtedy flagi lopotały by na wietrze wesoło. A tak to co : całowanie sztandarów, nudnawe mowy polityków, paskudna listopadowa aura nic tylko siedzieć w domu.
I to tyle moich przemyśleń na ten temat.

Jac
12-11-2006, 17:26
no tak kultura masowa, darmowy popcorn i cola :/

szkoda ze brak szacunku do przodkow i ich poswiecenia, szkoda :?

Fan nr 1
12-11-2006, 17:41
no tak kultura masowa, darmowy popcorn i cola :/

szkoda ze brak szacunku do przodkow i ich poswiecenia, szkoda :?


Co do przodków to czcimy ich 1 i 2 listopada . Szacunek dla ich walki mam cały rok. A TO święto powinno byc wesołe i radosne ,w końcu świętujemy niepodległość. Do mnie po prostu nie przemawia ta ponura symbolika.
Jac nie muszą podobać ci się moje przemyślenia, ale ni zarzucaj mi braku szacunku dl tych co walczyli o niepodległość bo to brak szacunku do romówcy .

Jac
12-11-2006, 17:56
piszac przodkow nie mialem na mysli rodziny, a ogolnie naszych ziomali ktorzy przelali krew po to zebysmy mogli pisac po polsku i budowac polska wedlug naszej wlasnej wizji.

data swieta jest symboliczna bo jest to data przekazania wladzy J.Piłsudskiemu, kapitulacja niemiec na froncie zachodnim rozbrojenie garnizonu niemieckiego w warszawie... wiadomo ze nie mozna jednoznacznie okreslic daty ze np o godz 12 juz bylismy wolni a o 11:59 jeszcze nie

Dlaczego swieto jest smutne a nie wesole? bo taka formula jest lepsza - to naprawde nie jest piknik promocyjny KiteKat'a i ta formula uczczenia tamtych wydarzen jest jak najbardziej na miejscu. Choc samo odzyskanie niepodleglosci to radosny moment to IMHO wazniejesze jest jaka cene za to zaplacilismy...

Fan nr 1
12-11-2006, 18:09
JAC Chyba co do sposobu uczczenia tego święta mamy zupełnie inne poglądy.


Choc samo odzyskanie niepodleglosci to radosny moment to IMHO wazniejesze jest jaka cene za to zaplacilismy...

I takiego właśnie myślenia nie rozumiem.

Podobnie jak ty chyba niespecjalnie rozumiesz, że wesołe i radosne to nieznaczy kiczowate.

W dalszym ciągu uważam , że 11 listopada w dzisiejszym wydaniu to głównie celebra dla dostojników. Ja wolałbym ,żeby to święto było "oddolne" tzn wynikające z chęci uczczenia tych wydarzeń przez zwykłych ludzi. A w jaki sposób to niech oni sami zadecydują.

P.S Co do 1 listopada to zawsze lampkę na gronie nieznanego żołnierza stawiam.

iREM
12-11-2006, 19:49
piszac przodkow nie mialem na mysli rodziny, a ogolnie naszych ziomali ktorzy przelali krew po to zebysmy mogli pisac po polsku i budowac polska wedlug naszej wlasnej wizji.


Polacy kochani, zacznijmy żyć wreszcie teraźniejszością i przyszłością! czy my musimy ciągle ogladać się za siebie??? Wzruszać Kościuszką i za chwilę obrzucać błotem na ulicy, w pracy czy gdzieś...
Dla mnie patriotyzm to nie historia tylko teraźniejszość. Naród z którego będę dumny. Mądre, pracowite i UPRZEJME społeczeństwo. Jak do tego dojdziemy to wywieszę flagę. Na razie to patrzę za okno ale nie z dumą, ale sprawdzam czy aby inny Polak mi auta nie zapierniczył.

snowboarder
13-11-2006, 00:19
Polacy kochani, zacznijmy żyć wreszcie teraźniejszością i przyszłością! czy my musimy ciągle ogladać się za siebie??? Wzruszać Kościuszką i za chwilę obrzucać błotem na ulicy, w pracy czy gdzieś...
Dla mnie patriotyzm to nie historia tylko teraźniejszość. Naród z którego będę dumny. Mądre, pracowite i UPRZEJME społeczeństwo. Jak do tego dojdziemy to wywieszę flagę. Na razie to patrzę za okno ale nie z dumą, ale sprawdzam czy aby inny Polak mi auta nie zapierniczył.



Podpisuje sie pod tym rekami i nogami.
Niesamowite, ze ktos jeszcze mysli tak jak ja...

Jac
13-11-2006, 00:27
no ja zyje terazniejszoscia i troche przyszloscia, ale nie odcinam sie od tego co bylo, bo tak sie nie da... trzeba pamietac i wyciagac wnioski bo to jest dla nas nauka czego nie robic a co nasladowac,

Ja jestem dumny z polakow, mimo tego ze sa czarne owce i to durzo, ale gdzie ich niema?
wiec ogolnie - jestem dumny z polakow

snowboarder
13-11-2006, 00:28
Kto chce jechać niech jedzie w szeroki świat. Tylko niech sobie daruje opluwanie tych co zostają. I motto a propos wyjazdów: jeden z moich szfów zwykł mawiać: don't expect the grass to be green on the other side.

Pozdro!

Ja nigdy nie opluwam tych, co zostali. Ja opluwam tych, co zostali wybrani
przez tych co zostali. Dzisiejszy dzien niestety nic nie zmienil w tym
wzgledzie...
Poza tym w tym, ze w ogole interesuje sie tym, co sie tam u was
jeszcze dzieje widze moj polski patriotyzm. W sumie przeciez co mnie
to w ogole moze obchodzic? Ja tam nie mieszkam i nigdy mieszkac nie
bede. Wywieszam flage, ale jest to flaga amerykanska. Dopinguje
sportowcow amerykanskich i Los Angeles Lakers zawsze! :-).
Ale boli mnie, ze marnuje sie jak to ktos napisal 17 lat,
a te "warcholy" jak by nie bylo same sie nie wybraly...

snow
13-11-2006, 00:29
Wywiesiłeś dziś flage snowboarder?

snowboarder
13-11-2006, 00:30
no ja zyje terazniejszoscia i troche przyszloscia, ale nie odcinam sie od tego co bylo, bo tak sie nie da... trzeba pamietac i wyciagac wnioski bo to jest dla nas nauka czego nie robic a co nasladowac,


Jacek, gdyby Polacy umieli wyciagac wnioski z historii, to bysmy
dzis nie rozmawiali tu w tym tonie. Wszystko byloby super, a ja
mieszkalbym w Warszawie...

Jac
13-11-2006, 00:31
Dlatego ja zostaje moze mi sie cos uda zmienic - moze niewiele ale zawsze cos ;-)

slawi_3000
13-11-2006, 10:00
Każe nam się tu cieszyć z 11 listopada. Ale czy ktoś (oprócz Watsona) myśli, czy to święto nakazane przez władzuchnę, czy naprawdę jednoczy wszystkich Polaków?
Święta jednoczące wszytkich Polaków widzę trzy. Niestety, dwa skierowane przeciw komuś, negatywne. To 8 maj i 15 sierpień. I jedno wielkie, 3 maj. To piękne święto.

11 listopada to wjazd Piłsudskiego do Warszawy. Piłsudski jednak wjechał uwolniony przez Niemców z więzienia, z balastem zobowiązań. Dla poznaniaków (pewnie też dla ślązaków) jest to święto Kongresówki i kresów wschodnich i tyle.

KuchateK
13-11-2006, 14:47
Dlaczego swieto jest smutne a nie wesole? bo taka formula jest lepsza[...]
Imho to co piszesz powyzej jest wlasnie zle. Zamiast rozpamietywac koszty powinnismy cieszyc sie zyskami. Moze nie robiac piknik kociego jadla, ale nie robmy z tego tez jakiejs zaloby narodowej. Ogladajac kolejny raz jak co roku jak paraduja smutasy rzadowe z wiencami nie dziwie sie, ze to swieto nie przemawia do ludzi i nie wieszaja flag.

Na tutejszym swiecie niepodleglosci w calych stanach sa fajerwerki i swieto napewno nie jest smutne. Sa powazne elementy i zaduma, ale element radosny na koniec dnia jest najbardziej zapadajacy w pamiec.

W/g mnie tak wlasnie powinno sie takie swieta obchodzic. Zeby ludzie cieszyli sie z tego co maja a nie kalkulowali co kto kiedys komu... Wlasnie dzieki takiemu bezsensownemu ciaglemu rozliczaniu mamy obecny rzad.

iREM
13-11-2006, 16:30
no ja zyje terazniejszoscia i troche przyszloscia, ale nie odcinam sie od tego co bylo, bo tak sie nie da... trzeba pamietac i wyciagac wnioski bo to jest dla nas nauka czego nie robic a co nasladowac,
Ja jestem dumny z polakow, mimo tego ze sa czarne owce i to durzo, ale gdzie ich niema? wiec ogolnie - jestem dumny z polakow

- duŻo, nie duRZo. OK, ale ja nie napisałem że się odcinam. Mam po prostu inaczej ustawione priorytety. Bardziej na miłość bliźniego niż na pieprzenie o niej, a robienie inaczej. Tylko proszę nie odbierać tego do siebie...
Myślę raczej o tych politykach którzy są świętojebliwi i modlą się pod kamerę a potem kombinują jak tu okraść z rydzykiem naiwne babcie.

Największą wadą naszego chrześcijańskiego społeczeństwa jest że w tych wszystkich zabobonach zapomnieli o tym co najważniejsze, o ROZUMIENIU tego, co mówi do nich najważniejszy z nauczycieli. I zapomnieli o tym i wierni i księża. I nie chodzi mi o rozpętanie tu jakiejś nowej dyskusji, wszystko zmierza do jednego: świadome, MYŚLĄCE społeczeństwo. Nie flaga, nie kokardka, nie Matka Boska w klapce, a życzliwość na ulicy, bezinteresowna pomoc itd. Jednym słowem miłość. Pamiętacie kibiców zaraz po śmierci papieża? I nie mówcie że to nie Wy, bo Wy - tak samo jak ja. To wszystko to my właśnie. Polacy. Sorry, już nie truję. Pozdrawiam. Zajmijmy się naszymi fotkami, może?

Kubaman
13-11-2006, 16:50
Dlatego ja zostaje moze mi sie cos uda zmienic - moze niewiele ale zawsze cos ;-)

Jac, jest nas dwóch i myślę, że jeszcze kilku.

iREM, odczytuję, że ty nie masz problemu z politykami ale z wiarą, a konkretnie z chrześcijaństwem. To zupełnie inny problem, i lepiej go nie mieszać z polityką i patriotyzmem.

iREM
13-11-2006, 17:06
Jac, jest nas dwóch i myślę, że jeszcze kilku.
iREM, odczytuję, że ty nie masz problemu z politykami ale z wiarą, a konkretnie z chrześcijaństwem. To zupełnie inny problem, i lepiej go nie mieszać z polityką i patriotyzmem.

BARDZO BŁĘDNY odczyt. Jestem właśnie głęboko wierzący! I chodzi o to, aby naród zaczął SŁUCHAĆ nauk Chrystusa, a nie się na Nie tylko gapić z głupią miną. Chodzi o "lepszą rzeczywistość" nas Polaków, a nie o frazesy i nasze narodowe obrażalstwo. A problemów nie mam, czasem się wstydzę swoich rodaków, ale to nie jest problem. Dla mnie EOT. Nadajemy na zupełnie innych falach. :-/

Kubaman
13-11-2006, 23:31
Być może i nadajemy na innych falach. Ja po prostu tak odczytałem Twoją wypowiedź. Ja i tak dalej będę próbował pokazywać, że życie jest takie jacy jesteśmy my sami, a nie Oni, czy Inni. Dlatego jestem optymistą. Pozdrawiam.

iREM
14-11-2006, 09:19
Być może i nadajemy na innych falach. Ja po prostu tak odczytałem Twoją wypowiedź. Ja i tak dalej będę próbował pokazywać, że życie jest takie jacy jesteśmy my sami, a nie Oni, czy Inni. Dlatego jestem optymistą. Pozdrawiam.

Szanuję inne zdanie, ale gdybyś mnie odczytał zgodnie z moimi intencjami, zrozumiałbyś, że gdybym był pesymistą, nie dyskutowałbym tutaj (czy w innym miejscu), tylko popijał kawkę i miał wszystko w... nosie.
Buntuję się przed nienormalną normalnością i zachęcam do pracy nad sobą i lepszym POLSKIM społeczeństwem.

Najprostszy przykład. Na drodze: pada deszcz i już mało który samochód (kierowca) cię wpuści na swój pas, a jeszcze ****ami obrzuca. Nawołuję (dość naiwnie) do wpuszczania (choćby co drugie auto, jedno z prawej, jedno z lewej) - i już jest miło i "społecznie" (i duuużo szybciej u celu). Czy gdybym o tym nie mówił, narażając się na opinię pesymisty, ktoś by się nad tym zastanowił? Nie, uznalibyśmy to za normę, na zasadzie "tak musi być".
Drugi przykład: ktoś skręca bez kierunkowskazu - co robimy? Nic. A trzeba głośno trąbić. Niech łajza wie, że ktoś jednak widzi jego przewinienie. A ty wychodzisz za pieniacza. Ale chyba warto.

To oczywiście tylko przykłady. Może wsłuchasz się w moje słowa i zrozumiesz o co mi chodzi.
A co do wiary (bardzo przepraszam wszystkich niewierzących, albo wierzących - innych wyznań - za ten wątek) - jeśli będziesz kiedyś w Gdańsku, serdecznie zapraszam do ruin św. Jana, niedziela godz. 12. Tylko jedna msza w tygodniu. Prowadzi duszpasterz środowisk twórczych ks. Niedałtowski. Gorąco zapraszam. Ostrzegam - trzeba się skupić i myśleć... ;-)
Ale jeszcze po kilku tygodniach będziesz pamiętał o czym mówił.
Pozdrawiam serdecznie.