Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : 24-70 L vs. 24-105 L IS - jak to jest ?



Cichy
09-11-2006, 17:10
Właśnie bawię się obydwoma, porównuję i zauważyłem przypadkowo ciekawą rzecz - mianowicie , że 24mm na 24-105 L wydaje się być szersze niż 24mm na 24-70 L. Pierwotnie robiłem fotki w pokoju, wiec różnice zwaliłem na odległości przedniej soczewki od obiektu (24mm w pierwszym obiektywie jest na max wysuniętym szkle, a w drugim lensie jest odwrotnie). Zrobiłem więc zdjęcia na dworze w większej odległości no i małe zdziwienie - 24mm w jednym szkiełku i drugim to nie jest to samo.

Ciekawe , prawda?

A druga sprawa - testowałem taką rzecz - czy w utrzymaniu ostrości w czasie rzędu 1/10 - 1/20 jest bardziej możliwa dysponując jaśniejszym szkłem (2.8 ) czy robiąc zdjęcia na f4 + IS. Korzystniej wypadło szkiełko z IS. Muszę się zatem poważnie zastanowić nad zamiana lensów.. Realnie zyskuje się 1-2 mm na szerokości (pi razy drzwi, trudno mi ocenić dokładnie o ile szerszy jest 24-105), zyskuje się na zakresie z przodu no i szkiełko jest lżejsze :)

Na korzyść 24-70 przemawia jednak lepsze światełko i mniejsza winieta na f4 (można powiedzieć, że winieta na 2.8 jest porównywalna z winietą na f4 w szkiełku IS).

Załączam foty :


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img475.imageshack.us/my.php?image=24vs24sz0.jpg)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img386.imageshack.us/my.php?image=24vs24bzc8.jpg)

PS. w podpisie na obrazkach jest błąd nie 27 tylko 24 :)

Co o tym sądzicie ?

mattnick
09-11-2006, 17:31
24-105 Kąt widzenia: 84° - 23°20'
24-70 Kąt widzenia: 74° - 29°

To chyba tłumaczy...

Pikczer
09-11-2006, 17:36
Odnoscie szerokosci na 24mm - czy probowales z innym 24-70?
IMHO roznica nie jest az taka, aby przemawiala zdecydowanie na korzysc drugiego szkielka :roll:

A co do "utrzymania" przy w/w czasach - coz, 24-70 wybiera sie dla swiatla i jak ktos go potrzebuje, to nic go nie przekona ;-)

ps
jesli jednak szerokosci sa rozne przy 24, potwierdziloby to tylko fakt, iz Canon nie za bardzo przyklada sie do jakosci wyrobow z wysokiej polki :evil:

akustyk
09-11-2006, 17:42
jesli jednak szerokosci sa rozne przy 24, potwierdziloby to tylko fakt, iz Canon nie za bardzo przyklada sie do jakosci wyrobow z wysokiej polki :evil:
albo ze rozumie przecietnego adresata swojej oferty i nazywa obiekty w taki sposob, zeby mozna bylo je zapamietac.

nawet czlowiek w miare biegly w technice moglby sie pogubic, gdyby szkla mialy oznaczenia 23-102, 26-68, 17-38, 49/1.8, 33/2, 138/2 czy chocby 194/2.8 IS...

zaokraglenie nic tu nie zmienia, a duzo ulatwia w porzadkowaniu oferty - tak firmie, dystrybutorom, jak i klientom.

nie zdziwilbym sie, gdyby w srodku zakresu takie np. 35mm w obu ww. sloikach byly identyczne. ale ze krance pokazuja pewna roznorodnosc to mnie absolutnie nie dziwi. wbrew pozorom rzadko kiedy szkla maja idealnie te milimetry, ktore sa na oznaczeniu. daleko nie szukajac, standardowe 50/1.8 Canona licza sobie rowno 49mm. nie mniej i nie wiecej :) a fakt, ze nazywa sie w katalogu 50mm to nie slabe przykladanie sie, tylko zdrowy rozsadek


daleko nie szukajac, oznaczenie f/4.0 na roznych szklach tez znaczy co innego. argumentacja ta sama - sprzedawanie szkla o oznaczeniu 29-88/3.87~4.91 raczej nie rokowaloby zbyt dobrze jego sprzedazy, a co najmniej wywolywalo pytanie o wszystkie klepki odpowiedzialnego dzialu marketingu :)

Pikczer
09-11-2006, 17:46
albo ze rozumie przecietnego adresata swojej oferty i nazywa obiekty w taki sposob, zeby mozna bylo je zapamietac...
To ma sens i jesli tak rzeczywiscie jest, to nalezaloby (dla sw. spokoju) porownac np. 2 egzemplarze 24-70 i zobaczyc czy miedzy soba sie nie roznia.

akustyk
09-11-2006, 17:50
To ma sens i jesli tak rzeczywiscie jest, to nalezaloby (dla sw. spokoju) porownac np. 2 egzemplarze 24-70 i zobaczyc czy miedzy soba sie nie roznia.
nie maja prawa. to jest raz i dobrze, starannie zaprojektowany uklad optyczny zoptymalizowany pod katem jakosci. najmniejsze roznice w projekcie i wlasnosci ida sie kochac...

w tanich szklach moga byc jakies roznice wynikajace z biednej konstrukcji (zwlaszcza tanie Canony czy Tamrony), gdzie hiperplastikowosc daje luzy na milimetry. ale nje w L-kach. przypomiam: jakosc wykonania :mrgreen:

mattnick
09-11-2006, 17:59
czy ja coś źle rozumiem, czy kąty widzenia nie mają z tym nic wspólnego ??

akustyk
09-11-2006, 18:05
czy ja coś źle rozumiem, czy kąty widzenia nie mają z tym nic wspólnego ??
maja. te dane ktore podales sa bledne.
dla 24mm kat widzenia wynosi 74 stopnie, a 84 jest przy 20mm. prawdopodobnie nie ta komorke tabelki odczytales, albo ktos inny to zrobil i nieprawidlowo wpisal.
(EDIT: albo jest jeszcze jedna mozliwosc: w jednym z przypadkow masz katy krycia po diagonalnej a w drugim w poziomie :) - dla 24mm diagonalnie jest wlasnie 84 a w poziomie 74. BTW. wlasnie ogladam katalog lensow, w ktorym sam Canon te wartosci przekrecil...EFLensChart.pdf :) ).

natomiast abstrahujac od tego, wartosci katowe w tabelach podawane sa z gotowej tabeli dla wybranej ogniskowej, nie sa to faktyczne katy widzenia danego obiektywu. wynika to chocby z przyczyn wymienionych powyzej


tak jako ciekawostke to dodam, ze Sigma 18-125 w najszerszym kacie ma kat widzenia odpowiadajacy Tokinie 12-24 przy jakichs 16~17mm :) tak ze te oznaczenia to bym z duzym marginesem bezpieczenstwa przyjmowal ;)

Cichy
09-11-2006, 18:07
to ja nie kumam.. kąt widzenia a milimetry nie idą w parze ? :)

mattnick
09-11-2006, 18:12
84 jest przy 20mm
taaak ??

http://www.sklepfotograficzny.pl/obiektywy/Canon/EF-20-35-f3.5-4.5-USM/

a tu reszta
http://www.sklepfotograficzny.pl/obiektywy/Canon/EF-24-105-f4-L-IS-USM/
http://www.sklepfotograficzny.pl/obiektywy/Canon/EF-24-70-f2.8-L-USM/

pomyklili horyzontalną 74° - 19° 20' z diagonalną (?) 84° - 23° 20'

akustyk
09-11-2006, 18:39
to ja nie kumam.. kąt widzenia a milimetry nie idą w parze ? :)
ida. im szerszy obiektyw tym mniej milimetrow. na logike :)
tylko, ze faktyczna szerokosc obiektywu (kat widzenia) jest w tabelach podawana wzgledem indykowanych milimetrow. a te sa zaokraglane. czyli tak tlumaczac na polski: ten kat widzenia, ktory masz w obiektywie nie jest zawsze tym katem, ktory znajdziesz w katalogu :)


taaak ??
http://www.sklepfotograficzny.pl/obiektywy/Canon/EF-20-35-f3.5-4.5-USM/
a tu reszta
http://www.sklepfotograficzny.pl/obiektywy/Canon/EF-24-105-f4-L-IS-USM/
http://www.sklepfotograficzny.pl/obiektywy/Canon/EF-24-70-f2.8-L-USM/
pomyklili horyzontalną 74° - 19° 20' z diagonalną (?) 84° - 23° 20'

mysle, ze jako kat widzenia podawali diagonalny, ale ze korzystaja z katalogu o identycznym bledzie, to dla 24-70 wzieli nieprawidlowa wartosc :) po prostu

swoja droga, to dziwi mnie tendencja do podawania kata widzenia akurat diagonalnego. przynajmniej dla mnie, jako dla fotografa, ktory raczej umieszcza horyzont zdluz dluzszej krawdzi kadru, a nie w jego poprzek, jest to srednio szczesliwy wybor ;-)


jakby ktos potrzebowal:
http://akustyk.magma-net.pl/temp/EFLensChart.pdf

KuchateK
09-11-2006, 19:04
A druga sprawa - testowałem taką rzecz - czy w utrzymaniu ostrości w czasie rzędu 1/10 - 1/20 jest bardziej możliwa dysponując jaśniejszym szkłem (2.8 ) czy robiąc zdjęcia na f4 + IS.
Ma sie rozumiec na jednym 1/10 IS a na drugim 1/20?

Liczac 3 przyslony skutecznosci IS podawane przez Canona to nie dziwne ze IS wygral. Ale jak przyjdzie focic koncert ruchomego artysty to jednak na 2.8 rozmazania beda 2 razy mniejsze :D

minek
09-11-2006, 20:00
swoja droga, to dziwi mnie tendencja do podawania kata widzenia akurat diagonalnego. przynajmniej dla mnie, jako dla fotografa, ktory raczej umieszcza horyzont zdluz dluzszej krawdzi kadru, a nie w jego poprzek, jest to srednio szczesliwy wybor ;-)


Mnie na przykład dziwi, dlaczego kąt widzenia jest inny pionowo a inny poziomo, a jeszcze inny po skosie - przecież szkła są okrągłe.
Jak przykręcam m42 - to on czasami może być przekręcony lekko - i co? będzie mi winietował?

KuchateK
09-11-2006, 20:25
Mnie na przykład dziwi, dlaczego kąt widzenia jest inny pionowo a inny poziomo, a jeszcze inny po skosie - przecież szkła są okrągłe.
Jak przykręcam m42 - to on czasami może być przekręcony lekko - i co? będzie mi winietował?
Szklo niestety nie ma tak wyraznego przejscia w rejestrowaniu jak matryca/film i ciezko by bylo sie zdecydowac gdzie nastepuje koniec obszaru widzianego przez obiektyw jesli plynnie przechodzi od najlepszej jasnosci na srodku poprzez delikatna winiete az do... Wlasnie? Gdzie koniec? A czy jak dluzej naswietlic to moze jednak jeszcze cos przepuszcza?

Dlatego podaje sie rozne katy po skosie i w pionie, bo podaje sie je dla pary obiektyw-matryca. Prosta metoda pomiaru i precyzja w porownywaniu roznych szkiel.

akustyk
09-11-2006, 20:39
Mnie na przykład dziwi, dlaczego kąt widzenia jest inny pionowo a inny poziomo, a jeszcze inny po skosie - przecież szkła są okrągłe.
Jak przykręcam m42 - to on czasami może być przekręcony lekko - i co? będzie mi winietował?
ale katy sa podane do tego co widac na filmie/matrycy. logicznie, bo szkla inaczej niz w polaczeniu z docelowa klatka uzywal nie bedziesz :)
a ze jest inny kat w pionie i poziomie to raczej wiadomo

minek
10-11-2006, 01:21
Dlatego podaje sie rozne katy po skosie i w pionie, bo podaje sie je dla pary obiektyw-matryca. Prosta metoda pomiaru i precyzja w porownywaniu roznych szkiel.


ale katy sa podane do tego co widac na filmie/matrycy. logicznie, bo szkla inaczej niz w polaczeniu z docelowa klatka uzywal nie bedziesz :)
a ze jest inny kat w pionie i poziomie to raczej wiadomo

Tylko właśnie pytanie - po co?
Wystarczy podać kąt widzenia (przestrzenny, czy jak mu tam).
Odległość od filmu jest stała.
Rozmiary klatki są ustandaryzowane i znane (film, matryca canona, matryca nikona itp)
Mając kąt widzenia, wystarczy sobie z prostego pierdzenia o któjkącie (tangens i cośtam) określić, czy dany obiektyw pokryje nośnik czy też nie.

Akustyk: Zdarza się wcale nie rzadko używanie obiektywów od PSIXa, nawet do cyfer z półframe.

I jeszcze jedno. Żeby określić, czy przy danym kącie widzenia zmieści się cała klatka, trzeba liczyć dla jej przekątnej właśnie. Dlatego pewnie podaje się te wartości dla przekątnych.

akustyk
10-11-2006, 01:47
Tylko właśnie pytanie - po co?
Wystarczy podać kąt widzenia (przestrzenny, czy jak mu tam).

wiem o co Ci chodzi, ale czegos takiego nie ma, bo to wartosc i nie do ustandaryzowania i nie do zmierzenia.

pierwsza prawda jest taka, ze nie kazdy obiektyw rzuca obraz kolowy. niektore, np. 20-35/3.5-4.5 jesli dobrze pamietam dziurki, maja w srodku "ogranicznik" toru optycznego, ktory zatrzymuje zbedne promienie nierysujace z dala od komory filmu/matrycy. obraz rzucany przez obiektyw jest bardziej zblizony do prostokata (no... takiego z zaokraglonymi bokami).

ale zalozmy na chwile, ze olejemy ten przypadek.

zostaje wtedy pomierzenie promienia tego kola rzucanego obrazu. sek w tym, ze rzucane swiatlo plynnie przenika w cien - ze wzgledu na winietowanie. jesli mialby byc mierzony kat, to trzeba by przyjac do czegos i jako progowa wartosc przyjac tu jakis stopien utraty swiatla. a tu moga pojawic sie bardzo rozne wartosci, nawet dla tych samych formatow klatek. EF-S Canona rzuca mniejsze kolo niz niektore DX-y Nikkora (rowniez wieksze po uwzglednieniu proporcji klatek). o Sigmach DC, ktorych winieta jest juz legendarna boje sie nawet wspominac.

no i teraz jakby juz chciec mierzyc kat obserwowanej sceny obrysowany w kole o wybranym promieniu to nie ma problemu.




Mając kąt widzenia, wystarczy sobie z prostego pierdzenia o któjkącie (tangens i cośtam) określić, czy dany obiektyw pokryje nośnik czy też nie.

a tu chyba w inna strone kombinujesz. kat widzenia podawany dla lensow okresla nie to co sie dzieje z tylu ukladu optycznego, tylko z przodu. z polskiego na nasze: jak slepisz w celownik, to jak szeroka scene przed soba mozesz objac na zdjeciu :)



I jeszcze jedno. Żeby określić, czy przy danym kącie widzenia zmieści się cała klatka, trzeba liczyć dla jej przekątnej właśnie. Dlatego pewnie podaje się te wartości dla przekątnych.
upewniasz mnie w przypuszczeniach... :)

odpowiedz na pytanie o pokrycie klatki to raczej nie jest teraz wielki problem.

mnie bardziej chodzilo o wartosc informacyjna kata diagonalnego dla fotografa. tak naprawde jak staje przed scena to interesuje mnie jaki odcinek horyzontu od lewej do prawej moge ujac danym sloikiem. a z uwagi na fakt, ze czesciej umieszczam horyzont z poziomie niz po przekatnej, wartosc katowa diagonalna jest tu deczko bez sensu, bo bez przeliczenia jej na, w tym wypadku pozioma (co raczej nie jest samo z siebie rachunkiem do zrobienia w glowie) nie daje odpowiedzi na pytanie ile zmieszcze...

minek
10-11-2006, 02:36
wiem o co Ci chodzi, ale czegos takiego nie ma, bo to wartosc i nie do ustandaryzowania i nie do zmierzenia.

Kiedyś było... dla obiektywów do dużych kamer to nadal jest bardzo ważny parametr. Mroczek o tym pisał, podawął o ile się dobrze nie mylę nawet przykład: trzy obiektywy o tej samej ogniskowej, ale różnym kącie widzenia. Ten o największym był najdroższy. Oraz - miał największą winietę (-:



a tu chyba w inna strone kombinujesz. kat widzenia podawany dla lensow okresla nie to co sie dzieje z tylu ukladu optycznego, tylko z przodu. z polskiego na nasze: jak slepisz w celownik, to jak szeroka scene przed soba mozesz objac na zdjeciu :)


Właśnie tez się nad tym zastanawiałem.
Ale doszedłem do wniosku, że chyba nie aż tak bardzo nie mam racji. Uparłeś się na to patrzenie przez celownik.
A gdyby nie ograniczać się do wizjera, tylko w miejscu płaszczyzny filmu położyć dowolnie dużą matówkę, ha?
Wtedy kąt widzenia (ten z przodu obiektywu) ma bezpośrendio przełożenie na ten z tyłu. Fakt, że w sztywnych aparatach ma to niewielkie znaczenie.

Cóż, dobra, w sumie to nie mam o czym pisać ani się o co spzrzeczać. Rozumiem, co oznaczają podawane kąty widzenia, nie rozumiem tylko dlaczego tak jest. Chyba marketing jakiś.
W średnim formacie też tak podają, a tam przecież rozmiar klatki jest od 6x4.5 do 6x9 (około).
Hassel podaje diagonalny i horyzontalny kąt widzenia co jest nadmiarowe, bo przecież wystarczy podać poziomy (lub pionowy), diagonalny będzie razy pierwiosnek z dwóch - tam jest kwadrat.



mnie bardziej chodzilo o wartosc informacyjna kata diagonalnego dla fotografa. tak naprawde jak staje przed scena to interesuje mnie jaki odcinek horyzontu od lewej do prawej moge ujac danym sloikiem. a z uwagi na fakt, ze czesciej umieszczam horyzont z poziomie niz po przekatnej, wartosc katowa diagonalna jest tu deczko bez sensu, bo bez przeliczenia jej na, w tym wypadku pozioma (co raczej nie jest samo z siebie rachunkiem do zrobienia w glowie) nie daje odpowiedzi na pytanie ile zmieszcze...

Ha, już wiem! Całe to podawanie kątow przywiązanych do rozmiaru klatki nie ma żadnego znaczenia, bo dla danej ogniskowej zawsze wychodzi tak samo! I po co to komu?
Chociaż... moce silników też czasami podaje się w KM i w KW jednocześnie

KuchateK
10-11-2006, 02:54
Odległość od filmu jest stała.
Register (czyli odleglosc od filmu) zmienia sie zaleznie od puszki. Choc w danym systemie bedzie taka sama, wiec to takie trzeciazedne troche.


Kiedyś było... dla obiektywów do dużych kamer to nadal jest bardzo ważny parametr.
Tyle ze kamera wielkoformatowa ma zmienna odleglosc od bagnetu do filmu, do tego jeszcze skrety i poklony... Stad koniecznosc podawania takich parametrow aby wiedziec ile mozna sobie pokrecic ;) Jak zakrecasz to na sztywno co ma za znaczenie ile z tylu bedzie swiecic obok filmu na komore?


Ha, już wiem! Całe to podawanie kątow przywiązanych do rozmiaru klatki nie ma żadnego znaczenia, bo dla danej ogniskowej zawsze wychodzi tak samo! I po co to komu?
Bo milimetry podaja pieruny w przyblizeniu zeby latwiej bylo sprzedac ten sprzet. Dobrze znac dokladna wartosc.

akustyk
10-11-2006, 17:12
Kiedyś było... dla obiektywów do dużych kamer to nadal jest bardzo ważny parametr. Mroczek o tym pisał, podawął o ile się dobrze nie mylę nawet przykład: trzy obiektywy o tej samej ogniskowej, ale różnym kącie widzenia. Ten o największym był najdroższy. Oraz - miał największą winietę (-:

tu chyba Kuchatek trafil w powod podawania takiego parametru. oczywiscie, i w malym obrazku by sie to przydalo, zeby miec pojecie o ewentualnym problemie spadku jasnosci w rogach




Wtedy kąt widzenia (ten z przodu obiektywu) ma bezpośrendio przełożenie na ten z tyłu. Fakt, że w sztywnych aparatach ma to niewielkie znaczenie.

ma, ale niekoniecznie proporcjonalne - tzn. jesli z przodu jest te 84 stopnie to niekoniecznie tyle bedzie z tylu. zreszta, sam fakt istnienia szkiel o kacie widzenia 180 stopni stanowi podstawowy geometryczny kontrprzyklad :)

na pewno im blizej tylna soczewka do matrycy i im ta matryca wieksza tym ten kat padania promieni wiekszy




Cóż, dobra, w sumie to nie mam o czym pisać ani się o co spzrzeczać. Rozumiem, co oznaczają podawane kąty widzenia, nie rozumiem tylko dlaczego tak jest. Chyba marketing jakiś.

w sumie to informacyjnie. wartosc 74 stopnie w poziomie daje jakas orientacje co do tego ile zmiescisz w kadrze. i jak masz inne szklo 37 stopni to wiadomo, ze polowa klatki :)

poniekad, gdybysmy potrafili myslec o szklach w terminologii kata widzenia to byloby nam wygodniej. utarly sie milimetry, ktore maja pewne zalety (latwiej liczyc odwzorowanie makro), ale przy roznych formatach klatek i na dodatek roznych ich proporcjach takie oznaczenie jest troche "z d...y" :(

czemu wiec wybrano milimetry? chyba dlatego, ze stopnie katowe milily by sie ludziom z Celsjuszami :)

Cyborg
10-11-2006, 17:47
poniekad, gdybysmy potrafili myslec o szklach w terminologii kata widzenia to byloby nam wygodniej. utarly sie milimetry, ktore maja pewne zalety (latwiej liczyc odwzorowanie makro), ale przy roznych formatach klatek i na dodatek roznych ich proporcjach takie oznaczenie jest troche "z d...y" :(

czemu wiec wybrano milimetry? chyba dlatego, ze stopnie katowe milily by sie ludziom z Celsjuszami :)

Nie, właśnie odwrotnie!
Milimetry ogniskowej są wartością jednoznaczną dla danej konstrukcji obiektywu. Natomiast pojęcie kąta (widzenia) nie jest jednoznaczne: czy chodzi o rozwartość stożka rzutowanego / widzianego obrazu? Przy jak zdefiniowanej granicy? Czy kąt widzenia przez matrycę (w poziomie / pionie / po przekątnej / bryłowy)? Jaką matrycę i jak oddaloną? Itp, itd.

akustyk
10-11-2006, 18:26
Nie, właśnie odwrotnie!
Milimetry ogniskowej są wartością jednoznaczną dla danej konstrukcji obiektywu. Natomiast pojęcie kąta (widzenia) nie jest jednoznaczne: czy chodzi o rozwartość stożka rzutowanego / widzianego obrazu? Przy jak zdefiniowanej granicy? Czy kąt widzenia przez matrycę (w poziomie / pionie / po przekątnej / bryłowy)? Jaką matrycę i jak oddaloną? Itp, itd.
bede bronil mojej wersji. jako fotografa tak naprawde * mnie obchodza cyferki, ktore musze sobie jakos przeinterpretowywac. nie zgadzam sie, ze milimetry sa jednoznaczne, bo jak zakladam takiego Flektogona 4/50 do malego obrazka to to jest co innego niz ten sam obiektyw w APS-C a jeszcze co innego niz w srednim 6x6. zupelnie co innego.

z punktu widzenia fotografa interesuje mnie charakter obiektywu - to znaczy, czy jesli zaloze go do danego korpusu, to da mi szeroki kat (jak szeroki?), normalny czy bedzie tele (jak dlugie?). dla mnie Tamron 28-75 to nie jest obiektyw o jakichs tam ogniskowych, tylko narzedzie do fotografowania ujec portretowych, "kompresowania" dalszych planow, itd. itp. dla odmiany Tokina 12-24 to szklo krajobrazowe, ktore sluzy do obejmowania szerokich kadrow.
dokladnie w taki sposob mysle o moich obiektywach. bo kiedy robie nimi zdjecia, to na prawde malo mnie obchodzi jaka jest ogniskowa - wazne jest, zebym skadrowal to co chce. jesli patrze szeroko - Tokina, wezej - Tamron. krotka pilka

mamy bledne i krzywe przyzwyczajenie do milimetrow, ktore staly sie taka warstwa abstrakcji pomiedzy roznymi klatkami filmow. natomiast, utrzymuje opinie, ze sa one wtorna wartoscia i nie niosa dla fotografa wlasciwej informacji. przy pracy z jednym formatem klatki i kompletem obiektywow do niej naturalnym sposobem myslenia o optyce sa wlasnie jej cechy "pola pokrycia" obrazu, a nie milimetry.

Cyborg
10-11-2006, 18:55
bede bronil mojej wersji. jako fotografa tak naprawde * mnie obchodza cyferki, ktore musze sobie jakos przeinterpretowywac...
Rozumiem o co Ci chodzi, ale Twoje wnioski są całkowicie błędne.
Obiektywy muszą być w jakiś sposób oznakowane, żeby było wiadomo co się kupuje. To, że przy zmianie systemu musisz sobie coś inaczej interpretować nie wynika z faktu, że na obiektywie są napisane "mm" tylko z praw fizyki, których inne oznakowanie nie zmieni. Gdyby obiektyw oznakowany był kątem, to:
1. Nie wiadmomo by było o jaki kąt chodzi (a jest wiele możliwości, jak pisałem wcześniej).
2. Po zmianie systemu (np. rozmiaru matrycy) i tak ten kąt byłby o kant du*y potłuc, bo by rozmijał się z prawdą.

Jeżeli chcesz, możesz się ograniczać się do parcy z 1 rozmiarem klatki, ale nie producent sprzętu i inni użytkownicy.

minek
11-11-2006, 01:10
O, słusznie Cyborg pisze.

A Twoje poniższe słowa:

nie zgadzam sie, ze milimetry sa jednoznaczne, bo jak zakladam takiego Flektogona 4/50 do malego obrazka to to jest co innego niz ten sam obiektyw w APS-C a jeszcze co innego niz w srednim 6x6. zupelnie co innego.


właśnie potwierdzają jego wersję, nie Twoją.
Flektogon 4/50 na małym obrazku ma inny kąt widzenia, na aps inny i jeszcze inny w 6x6.
A milimetrów ma zawsze tyle samo.
Jakie miał by mieć oznaczenie, gdyby podawany był na nim
kąt widzenia zamiast ogniskowej?
Czy napis zmieniał by się jak przypinał byś do innego korpusu?

paweleverest
24-12-2006, 07:45
Z tym katem widzenia na 24-70 to jest jakaś lipa. Wszystkie szkła 24 mm ( stałki i zoomy ) przy 24mm mają 84 stopnie - a ten kolega za 4500 zł jakby się z innej bajki urwał 74 ( to jest kąt któremu normalnie odpowiada 28 mm ( dokładnie 75stopni ) ). Może z tego faktu wynika wyższość optyczna 24-70 nad 24-105 przy 24mm bo tak naprawde porównujemy 28mm z 24 mm ;). Reasumując to osobiście mam 24-105 i jestem świadomy jego wad i zalet ale mając 24-70 czułbym się troszke oszukany ( chyba że to jakiś błąd w opisie produktu )