PDA

Zobacz pełną wersję : Full frame



laik
01-11-2006, 20:03
Ok, przyznaję się bez bicia, że się nie urodziłem z wiedzą co to jest "full frame". I wygląda na to że jestem jedyny, bo nigdzie nie mogę znaleźć jasno wytłumaczone na czym polega full frame. Dlatego czy ktoś z szanownych forumowiczów może mi wyjaśnić co to jest to "full frame" i na czym polega?

Serdecznie pozdrawiam

Tomasz Golinski
01-11-2006, 20:11
Tzn. że matryca w aparacie jest wielkości pełnej klatki filmu małoobrazkowego. Są to aparaty z rodziny 1Ds i 5D.

laik
01-11-2006, 20:16
Czyli że generalnie stosunek boków foty z aparatu cyfrowego przy full frame jest dokładnie taki jak przy klatce filmu 35 mm?

Po chłopsku - mając aparat z matrycą full frame, oddając zdjęcia do wywołania nie muszę wybierać pomiędzy "zostawić białe paski" i "obciąć"?

Dziękuję i pozdrawiam

Driver
01-11-2006, 20:20
Czyli że generalnie stosunek boków foty z aparatu cyfrowego przy full frame jest dokładnie taki jak przy klatce filmu 35 mm?





W NIE_FULL FRAMME stosunek jaest taki sam. To o czm mówisz posiadają małpiony. Stosunek boków taki jak w ekranach komuterowych. 4:3.
Wszystkie lusztrzanki mają 3:2

Fill Framme to po prostu matryca o FIZYCZNIEJ wielkosći swojego pierwowzoru czyli klatki filmu 36x24 mm pod którą to wielkośc projektowane było większość obiektywów

APS-C jest niejako "wykastrowany" bo matryca ma wielkosć 22,cos tam x 14, coś tam mm

perqsista
01-11-2006, 20:24
Nie. Chodzi o,to że matryca posiada te same wymiary co klatka filmu 35mm. Stosunek boków siła rzeczy jest taki sam.

Tomasz Golinski
01-11-2006, 20:25
Wszystkie lusztrzanki mają 3:2


Nie. Olympusy mają 4:3.

kane
01-11-2006, 20:26
Nie. Olympusy mają 4:3.

Wyjatek potwierdzajacy regule.

laik
01-11-2006, 20:29
To jeśli jeszcze mogę pomarudzić...

Skoro ta cała mityczna full frame to po prostu fizyczna wielkość matrycy, to...

1. Czemu to służy, jaką ma przewagę nad nie full frame?
2. Czemu tak rzadko występuje w dSLRach?
3. Jaki jest stosunek jakości full frame do nie full frame?

Pozdraiwam

Tomasz Golinski
01-11-2006, 20:34
1 i 3: większa powierzchnia = więcej światła, czyli mniejsze szumy. I ogólnie lepsza jakość. Ponadto obiektywy robione pod FF działają tak, jak powinny, nie ma utraty obrazu po bokach.
2. Bo droga jest w produkcji i wymaga sporego procesora do obsługi danych.

Peri Noid
01-11-2006, 20:39
1. Czemu to służy, jaką ma przewagę nad nie full frame?
Służy do robienia zdjęć ;-) A przewaga wynika np. z tego, że na większej matrycy można upakować więcej pikseli przy tej samej gęstości (większa rozdzielczość), albo ten sam zbiór pikseli rozłożyć w sposób mniej upakowany (mniejsze szumy).

2. Czemu tak rzadko występuje w dSLRach?
Bo jest to droga technologia.

3. Jaki jest stosunek jakości full frame do nie full frame?
Nikt nie robił chyba takich porównań, bo i po co. Ja FF w rękach nie miałem (chociaż bym chciał). Ale właściciele zachwalają - porównując zwykle do cropów, które mieli wcześniej. Zazwyczaj wspominają przy tym o mniejszych szumach, lepszym odwzorowaniu kolorów, głębi ostrości i łatwiejszym dostępie do szerokokątnych szkieł (kolejność przypadkowa).

Krzychu
01-11-2006, 20:42
Wyjatek potwierdzajacy regule.


Panasonic zdaje się też...

mkwiek
01-11-2006, 21:06
Panasonic zdaje się też...
wspólna konstrukcja.

acekd
01-11-2006, 22:35
Witam
Zainteresowała mnie ta zależność, poruszona w tym wyżej: WIĘKSZA matryca = WIĘCEJ pikseli = MNIEJ szumów. Czy oby na pewno to taka "prosta" relacja i z czego to wynika. Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie. Z góry dziękuję.

Tomasz Golinski
01-11-2006, 22:37
WIĘKSZA matryca = WIĘCEJ pikseli = MNIEJ szumów

Takiej zależności nie ma i o tym nie pisaliśmy. Jest tak: większa matryca = więcej pikseli LUB większe piksele.

Większe piksele to więcej światła padającego na każdy, więc łatwiej jest je rejestrować. Tak, jakby pracować w niższym iso.

acekd
01-11-2006, 22:55
Czyli: fotografując ten sam przedmiot (w tych samych warunkach i tymi samymi obiektywami) to dla FF i cropem uzyskujemy inne wartości czasu lub przysłony?

Tomasz Golinski
01-11-2006, 22:58
Czyli: fotografując ten sam przedmiot (w tych samych warunkach i tymi samymi obiektywami) to dla FF i cropem uzyskujemy inne wartości czasu lub przysłony?

Nie, bo iso jest standaryzowane. Chodziło mi tylko o porównanie: mało światła - duże szumy. Dużo światła - małe szumy.

acekd
01-11-2006, 23:12
Przepraszam, że jeszcze dopytuję się.
Czyli co: fizyczna wielkość matrycy czy ilość pikseli wpływa na wysokość szumów, obniżając je w istotny sposób w ff.

Tomasz Golinski
01-11-2006, 23:15
Przepraszam, że jeszcze dopytuję się.
Czyli co: fizyczna wielkość matrycy czy ilość pikseli wpływa na wysokość szumów, obniżając je w istotny sposób w ff.

Gęstość upakowania pikseli wpływa na szumy. A gęstość to ilość przez powierzchnię. Czyli większa powierzchnia, mniejsza gęstość, mniejsze szumy. Ale jakby na FF wpakować z 30MPix to szumy będą podobne jak w 30d.

Oczywiście na szumy wpływa też parę innych rzeczy, dlatego np. w 350d są mniejsze niż w 300d (wbrew temu, że w 350d jest większa gęstość).

shaqi
01-11-2006, 23:28
1 i 3: większa powierzchnia = więcej światła, czyli mniejsze szumy. I ogólnie lepsza jakość. Ponadto obiektywy robione pod FF działają tak, jak powinny, nie ma utraty obrazu po bokach.
2. Bo droga jest w produkcji i wymaga sporego procesora do obsługi danych.


myslisz ze 1Ds ma ze swoimi 17mpix mniejsze szumy niz 20d???

acekd
01-11-2006, 23:30
To już chyba zupełnie źle interpretuję??. MNIEJSZA gęstość, czyli mniej pikseli przy danej powierzchni, to mniej szumów??????

Tomasz Golinski
01-11-2006, 23:31
To już chyba zupełnie źle interpretuję??. MNIEJSZA gęstość, czyli mniej pikseli przy danej powierzchni, to mniej szumów??????

Właśnie tak. Mniejsza gęstość to większe piksele.

shaqi
01-11-2006, 23:32
Bo jest to droga technologia.).
czy ta technologia jest o tyle drozsza od aps-c ze 1Ds MII kosztuje 27kpln a 400D kosztuje 2kpln
nie wydaje mi sie
ale brak konkurencji!!! powoduje ze FF jest cholernie drogi





Nikt nie robił chyba takich porównań, bo i po co. Ja FF w rękach nie miałem (chociaż bym chciał). Ale właściciele zachwalają - porównując zwykle do cropów, które mieli wcześniej. Zazwyczaj wspominają przy tym o mniejszych szumach, lepszym odwzorowaniu kolorów, głębi ostrości i łatwiejszym dostępie do szerokokątnych szkieł (kolejność przypadkowa).

a mnie sie wydaje ze takie porownania sie robi bo jest co porownywac!!!

Tomasz1972
01-11-2006, 23:37
Szumy powstają w wyniku błędów połprzewodników , wzbudzania alektrostatycznego , temperatury itd.
Zakładając , że każda matryca ma te same błędy i każdy piksel generuje takie zjawiska , ilosc szumów na małym pikselu musi byc większa gdyż rejestruje on mniej światła tworzącego obraz . Duzy piksel na który pada więcej światła tworzącego obraz ma w tym momencie lepszy stosunek sygnału do szumu .

shaqi
01-11-2006, 23:37
jeszcze jedno 5D ma najlepszy stosunek sygnalu do szumow

ale upakownie pikseli wychodzi jak w 20D

1Ds ma juz mniejsze czujniki

Tomasz1972
01-11-2006, 23:42
Nie czytałeś zalożenia : " każda matryca ma te same błędy" . 5D jest nowszym modelem więc ma inaczej niz wcześniej porównywane modele .

Tomasz Golinski
01-11-2006, 23:44
ale upakownie pikseli wychodzi jak w 20D

Przelicz jeszcze raz.

acekd
01-11-2006, 23:47
Proszę o wybaczenie ale teraz to już mam całkowity mętlik.
Szumy zależą od wielkości piksela (poza innymi pobocznymi zjawiskami fizyczno - elektrycznymi) - im większy piksel tym mniej szumów. Czy tak? Ale przecież 5d to ta sama matryca co 20 d tylko większa, wielkość pikseli jest taka sama - CHYBA?????? A szumy są istotnie mniejsze - takie mam subiektywne wrażenie.

Tomasz Golinski
01-11-2006, 23:51
Proszę o wybaczenie ale teraz to już mam całkowity mętlik.
Szumy zależą od wielkości piksela (poza innymi pobocznymi zjawiskami fizyczno - elektrycznymi) - im większy piksel tym mniej szumów. Czy tak? Tak.

Ale przecież 5d to ta sama matryca co 20 d tylko większa, wielkość pikseli jest taka sama - CHYBA?????? A szumy są istotnie mniejsze - takie mam subiektywne wrażenie.
Nie. 20d ma prawie o 50% większą gęstość.

acekd
01-11-2006, 23:56
Przyjęcie, że większa gęstość to większe szumy prowadzi do wniosku, że mniej pikseli to mniej szumów.
Przy stałości pozostałych parametrów.

piast9
01-11-2006, 23:56
czy ta technologia jest o tyle drozsza od aps-c ze 1Ds MII kosztuje 27kpln a 400D kosztuje 2kpln
Toś wymyślił porównanie... Ale już porównanie 30D z 5D bardziej oddaje różnice w koszcie sensora. Są one naprawde spore.

Jac
02-11-2006, 00:07
szum to tak jakby wzmocnienie - i teraz jesli piksel jest wiekszy to ma wikesza powierzchnie czyli pada na niego wiecje swiatla czyli nie potrzeba az tak bardzo wzmacniac sygnalu jak w przypadku mniejszych pikseli... z tego wynikaja mniejsze szumy

acekd
02-11-2006, 00:15
Szum to wzmocnienie? Hmmm a czego jeśli można wiedzieć.
Jeśli by tak rozumować to najlepszą metodą wyeliminowania szumów byłoby stworzenie matrycy z jednym ogromnym pikselem.

Jac
02-11-2006, 00:22
Szum to wzmocnienie? Hmmm a czego jeśli można wiedzieć.
sygnalu - czyli swiatla

laur
02-11-2006, 00:24
Mnie np jako dziecko cyfrowej fotografi (takie troche starsze :-) ) nie przekonuje wogóle argument i obiektywach które są "wreszcie" takie jak trzeba pod pełną klatką, za rzecz naturalną uważam przeliczniki ogniskowej itp, o wiele bardziej przekonuje mnie argument mniejszych szumów, lepszej jakości obrazu choć czy nie warto zadać tu pytania czy w dużej mierze nie wynika to poprostu że korpusy pełnoklatkowe są produkowane jako te z wyższej półki, tak więc nie tylko matryca jest większa ale inne komponenty są lepszej jakości co powoduje dużo lepsze osiągi tych aparatów?

Bagnet007
02-11-2006, 09:08
Mnie np jako dziecko cyfrowej fotografi (takie troche starsze :-) ) nie przekonuje wogóle argument i obiektywach które są "wreszcie" takie jak trzeba pod pełną klatką...

A nie przekonuje Cię to że szerokie kąty są o 1,6x szersze ?
Ale to chyba zależy co kto woli. Ja się zatrzymałem na 135mm i starczy. Potem już tylko jakieś 20 i 85mm i koniec.

MARANTZ
02-11-2006, 10:40
Acekd, weź sobie 5D do ręki i porównaj z takim 20D choćby. Zobacz sobie wizjer w 5D, jaki jest ogromny i jasny. To też zasługa tego, że ma FF. A co do szumów, wielkości pikseli i matrycy... myślałem, że mężczyzna w tym wieku wie o tym, iż nie ma jednoznacznych odpowiedzi na pewne pytania. Kiedyś kompy były duże i wolne a teraz? Trzeba porównywać produkty jednej firmy stworzone w jednym czasie jeżeli już bo postępy w dziedzinie elektroniki są przecież ogromne. Ogólne założenie co do stosunku wartości szumów do wielkości matrycy czy też wielkości piksela jest słuszne. Ale być może za 10 lat malutka matryca z aparatu kompaktowego będzie tak samo mało szumiała jak teraz ta z 5D. Canon 20D powstał w czasie gdy był już projektowany 5D. Ten ostatni ma sensor ok. 2.5 raza większy niż 20D a pikseli więcej o około 50%. Mają one taką samą wielkość jak w Canonie 1D Mark II. A ten ostatni ma matrycę "pośredniej" wielkości i tyle pikseli co 20D. A przecież nie szumi tak samo jak 5D. Wszystko zależy jeszcze od algorytmów odszumiania, całej tej elektroniki w aparacie i tego na co nacisk położyli konstruktorzy. W 5D na jakość, w 1D na szybkość itd. Z całą pewnością te cechy aparatów mają odbicie w jakości zdjęć, szumach, nawet przy takiej samej wielkości piksela. Wszystko zależy od tego co chcemy osiągnąć w danym momencie. Można by się posłużyć analogiami z motoryzacji i wyciągać takie same samochody ale o różnych silnikach, zawieszeniach, czy też te same silniki tylko montowane w różnych samochodach. Różnice będą ewidentne a przecież pewne elementy zostają wspólne... 5D to jakość i powrót to starych zasad fotografii z jej głębiami, problemami z jakością obrazu na brzegu, winietą i tym całym bagażem znanym z analoga. To raj dla ludzi którzy kiedyś robili zdjęcia analogami bo nie muszą zmieniać pewnych nawyków (choćby w doborze szkieł) a tych ostatnich mogli mieć kilka. Do tego dochodzi "odzyskanie" przez obiektywy ich naturalnych ogniskowych. A koszt 5D jest taki choćby dlatego, że cena tej wielkości matrycy jest bodajże 10 razy większa niż cena matrycy o wielkości APS-C a wynika ze skomplikowania w produkcji tej pierwszej.

kane
02-11-2006, 11:09
weź sobie 5D do ręki i porównaj z takim 20D choćby. Zobacz sobie wizjer w 5D, jaki jest ogromny i jasny. To też zasługa tego, że ma FF.


jedno pytanie, bo nie wiem jaki jest zwiazek miedzy matryca FF a jasnoscia i wielkosci wizjera?

DoMiNiQuE
02-11-2006, 11:11
jedno pytanie, bo nie wiem jaki jest zwiazek miedzy matryca FF a jasnoscia i wielkosci wizjera?
Wieksze lustro i wieksza matowka.

gwozdzt
02-11-2006, 11:11
jedno pytanie, bo nie wiem jaki jest zwiazek miedzy matryca FF a jasnoscia i wielkosci wizjera?
Wydaje się prosty:
większa matryca --> większe lustro --> większa matówka --> więcej swiatła idzie do pryzmatu.

Kubaman
02-11-2006, 11:28
acekd,

Szumy zależą głównie od następujących czynników:
1) technologii wykonania matrycy (im nowsza tym mniejsze szumy)
2) wielkości sensorów, co ma wpływ na gęstość upakowania pikseli
3) stopnia nagrzewania się matrycy, co częściowo zależy od pkt. 2


Szum jest to część sygnału elektrycznego, która nie jest generowana przez wzbudzające czujnik światło, tylko przez prąd wzmacniacza, którym zwiększamy amplitudę sygnału, aby był bardziej czytelny. Sam sensor na matrycy ma zazwyczaj małą zdolność fotoelektryczną, szacowaną zwykle na około ISO 50, pozostałe czułości są dodatkowo wzmacniane. Wzmocnienie do ISO 100 powoduje konieczność wzmocnienia małym prądem, czyli zakłócenia są małe. Podbicie ISO do 3200 to już ogromna zmiana i szum zaczyna mieć znaczący udział w sumarycznym wyjściowym sygnale. Analogia (niedoskonała) - kiedy podgłaśniasz muzykę z CD w domu o jedną kreskę słyszysz głównie muzykę, jeśli podgłośnisz na maksa, zakłócenia wzmacniacza stają się na tyle duże, że przeszkadzają w odbiorze. Najlepiej to sprawdzić przy ciszy po podgłośnieniu wyraźnie usłyszsysz szum. Tak samo fotografując zupełnie ciemną klatkę (np. dekielek) możesz sprawdzić przy dłuższych naświetleniach, jaki jest udział samego szumu.

Dobra teraz skupmy się na pkt. 2. Tomek to już wielokrotnie napisał.
Jeśli masz ustaloną powierzchnię np. 1cm2, to wypełniając ją pikselami do np. 1 Mpx zastosujesz pewną ściśle określoną wielkość sensora. Aby upakować do 2Mpx, sensor musi fizycznie być dwa razy mniejszy. Itd. Jeśli sensor jest mniejszy, to pada na niego mniej światła, a co za tym idzie sygnał przez niego generowany jest sporo słabszy - czyli trzeba go silniej wzmocnić. To, jak już wiesz z pierwszej częśc tego postu generuje większe szumy.

Dochodzą do tego trzy ważne czynniki:

1) po pierwsze budowa sensora nie jest prosta, a co najważniejsze nie jest płaska, sensor ma swoją wysokość. Dlatego im mniejszy sensor tym więcej światła jest tracone "po wysokości sensora" na rozproszeniu, odbiciach etc. Dlatego stosuje się nad każdym sensorem mikrosoczewki, które mają skupiać światło dokładnie w centrum elementu fotoczułego. Technologicznie jest to trudne i im mniejsza soczewka (czyli również sensor) tym jest ona gorszej jakości - czyli sygnał słabszy, czyli większe wzmocnienie, czyli patrz wyżej ;) Do tego, jeśli twój sensor jest bardzo mały, to jego "brzeg" stanowi duży procent całkowitej powierzchni sensora. A właśnie ten brzeg jest narażony na rozmaite problemy z łapaniem światła na skutek wyżej opisanych czynników.

2) sensory posiadają pewną powierzchnię, która nie jest fotoelektrycznie czynna. Przewody, "obudowa" etc. Jeśli upakujesz więcej sensorów NA TEJ SAMEJ POWIERZCHNI, to stosunek powierzchni czynnej fotoelektrycznie do tej "nieczynnej" się zmniejsza, czyli znów łapiesz mniej światła.

3) Aby temu zapobiegać można primo budować większe sensory, secundo większe matryce. Pierwsze nie idzie w parze z pragnieniem coraz dokładniejszego odwzorowywania detali zdjęcia - twój jeden sensor będzie miał małe szumy, ale nic ciekawego nie zarejestruje. Drugie jest niesamowicie drogie, a to dlatego, że produkcja matryc podobnie ja ekranów LCD nie jest doskonała. Z każdej płytki krzemowej uzyskuje się fragmenty zawierające mniej lub więcej defektów. Dlatego matryca FF, sporo większa od APS-C, jest bardziej na te defekty narażona. Ma w związku z tym większy odpad technologiczny, potrzebę selekcji z krążka pewnych fragmentów nadających sie do FF i wyższej kontroli procesu - a to wszystko bardzo dużo kosztuje. Zachęcam do sprawdzenia ile kosztują aparaty średnioformatowe Mamiya gdzie matryca jest ogromna :)

4) istnieje ostatnia metoda zmniejszania szumów - wytwarzanie lepszych, bardziej czułych sensorów małej wielkości. Czulszy sensor może powiedzy zarejestrować tak samo silny sygnał, będac o połowe mniejszy. Co za tym idzie, wzmocnienie będzie potrzebne mniejsze. Do tego oczywiście odpowiednio usprawniony procesor obrazu, i jest super. Krótko mówiąc - postep technologiczny. I tu mam nadzieję będzie się wiele działo :)

mancat
02-11-2006, 11:45
Aby uniknąć szumów można jeszcze schładzać matryce bardzo mocno, ale wie to każdy kto fotografował na mrozie ;-)

kane
02-11-2006, 11:54
Wydaje się prosty:
większa matryca --> większe lustro --> większa matówka --> więcej swiatła idzie do pryzmatu.

No dobra (a jest tak? pytam bo nie widzialem 5D) a co z wielkoscia wizjera?
chłyt matetingowy ?

Kubaman
02-11-2006, 12:01
Aby uzupełnić ten wywód w kontekście początkowego pytania o FF, przypomnę, że aktualna sytuacja na rynku matryc wynika z kompromisów (lub ich braku) pomiędzy
1) kosztami matryc dużych,
2) istniejącymi na rynku, a projektowanymi jeszcze pod analoga i FF obiektywami
3) oraz tzw. performance'm sprzętu.

Dlatego kompakty w przygniatajacej wiekszości mają maleńkie matryce upchane Mpx dla marketingowego sukcesu, których się w zasadzie nie da używać powyżej ISO 200. APS-C daje dobre rezultaty w sensownych cenach i dlatego jest najpopularniejsze, umożliwiając jednocześnie spokojne korzystanie z obiektywów pod FF do analoga. FF daje natomiast coś, co nazywane jest plastyką obrazu, rysowaniem obrazu itp. Prawda znana od dawna - im wieksza klisza/matryca obraz nabiera wyjątkowych cech. Geometria jest lepiej odwzorowana, obraz wydaje się być 3D, zdjęcia nie są płaskie. Szumy szumami, ale to własnie plastyka obrazu i jakość odwzorowania skłaniają tylu ludzi do kupna 5D (choć mniejsze szumy oczywiście poprawiają tę jakość i dają wierniejsze odwzorowanie kolorów).

mancat
02-11-2006, 12:06
kane... tak musi być! większa matryca wymusza użycie większego lustra, a to z tego względu, że użytkownik aparatu chce widzieć dokładnie to co ma sie zarejestrować po naciśnięciu migawki. Pozatym skoro lustro jest większe to i pryzmat musi być większy aby objąć całe pole światła jakie odbija lustro, a skoro tak to i sam wizjer jest większy... no i jaśniejszy bo większe lustro i pryzmat to więcej światła które przez nie przechodzi

gwozdzt
02-11-2006, 12:07
No dobra (a jest tak? pytam bo nie widzialem 5D) a co z wielkoscia wizjera?
chłyt matetingowy ?
Niezbyt rozumiem Twoje wątpliwosci co do tej wielkości wizjera? W wizjerze widzisz obraz na matówce, ta jest większa, zatem i to co widzisz po prostu jest większe :-)
Wprawdzie nie miałem styczności z 5D, ale używałem równolegle 50E i 300D i wiem co widziałem :-) Różnica była ogromna na korzyść 50E.

kane
02-11-2006, 12:24
Niezbyt rozumiem Twoje wątpliwosci co do tej wielkości wizjera? W wizjerze widzisz obraz na matówce, ta jest większa, zatem i to co widzisz po prostu jest większe :-)
Wprawdzie nie miałem styczności z 5D, ale używałem równolegle 50E i 300D i wiem co widziałem :-) Różnica była ogromna na korzyść 50E.

a to ze 50E ma wiekszy wizjer to wiem, mialem.

ale wlasnie o to chodzi nie widzialem 5D nie mialem go w lapach wiec pytam!

Ma wiekszy wizjer ? Proste nie? :D

MARANTZ
02-11-2006, 12:37
Kane, ja napisałem, że wizjer jest duży i jasny? Po polsku to chyba było. Proste - nie? :D

kane
02-11-2006, 12:41
Kane, ja napisałem, że wizjer jest duży i jasny? Po polsku to chyba było. Proste - nie? :D

A to jednak jest jakis powod zeby zakupic 5D :lol:

mor_feusz
02-11-2006, 12:42
Kane. Po prostu idz do sklepu, wez w lapki, pobaw sie a zobaczysz. Jak ie naucze robic zdjecia to bedzie moja nastepna puszka.

acekd
02-11-2006, 12:50
Witam WSZYSTKICH
Przeczytałem kilkakrotnie wcześniejsze posty. Serdecznie dziękuję za wyklarowanie trudnego dla mnie, ale ciekawego problemu szumów. Szczególnie Marantz’owi bo odniesienie do mechaniki silnika jest mi bliższe aniżeli foto-elektronika. No i Kubaman’owi za bardzo interesującą „łopatologię”, która wymagana jest dla ludzi w tym wieku z „upierdliwością starczą” (to przytyczek do Marantza:-)). Na swoje usprawiedliwienie dodam, że żyję w przeświadczeniu, może błędnym, że wszystko da się wyjaśnić za pomocą jakiejś funkcji matematycznej, relacji ilościowej przyczyna – skutek, prostej zależności: wysokości szumów zależy od jakiejś zmiennej wymiernej.
Moja konkluzja odnośnie szumów:
1. szumy nie wynikają ze zjawisk optycznych (światła padającego na kliszę lub matrycę elektroniczną, genezę należy wiązać z zjawiskami elektrycznymi dotyczącymi przetworzenia sygnału świetlnego w elektryczny, przesyłania tegoż elektrycznego sygnału, jego przetwarzania, i archiwizacji etc.
2. wielkość matówki, sensora, lustra, wizjera itp. ma się nijak do wielkości szumów
3. fizyczna wielkość matrycy, wielkość pojedynczego piksela i ilość pikseli – czyli zmienne ilościowe, pełnią drugo, trzecio a może n-to rzędną. (patrz Kubman pkt 3).
4. (i ostatni najważniejszy wniosek) na zmniejszenie szumów wpływają (głównie lub wyłącznie – niepotrzebne skreślić) czynniki jakościowe (patrz Kubman pkt 4 – postęp technologiczny).
Jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękuję, to było dla mnie bardzo pouczające. Jeśli coś nie tak z momi wnioskami – PROSZĘ- sprostujcie.
Pozdrawiam

Kolaj
02-11-2006, 12:54
FF daje natomiast coś, co nazywane jest plastyką obrazu, rysowaniem obrazu itp. Prawda znana od dawna - im wieksza klisza/matryca obraz nabiera wyjątkowych cech. Geometria jest lepiej odwzorowana, obraz wydaje się być 3D, zdjęcia nie są płaskie.A no właśnie, jeśli można, chciałem się troszkę więcej dowiedzieć właśnie na ten temat. Dla mnie pojęcie plastyki obrazu jest rozumiane raczej intuicyjnie i właściwie nie do końca wiem, co to jest. Czy mogę prosić o wytłumaczenie tego pojęcia i dlaczego wielkość matrycy ma tutaj decydujące znaczenie?

Wielkie dzięki!

gwozdzt
02-11-2006, 12:55
Kane. Po prostu idz do sklepu, wez w lapki, pobaw sie a zobaczysz.
W Londku może tak, ale jakoś w Polsce nie widziałem wielu sklepów, gdzie by można ot tak pójść, wziąć w łapki i pobawić sie 5D.


Jak ie naucze robic zdjecia to bedzie moja nastepna puszka.
Dla mnie to będzie powrót do normalności.

Kubaman
02-11-2006, 13:34
acekd,
wydaje mi się, że myślimy o tym samym ale dla sprostowania:
ad 2. chodzi o wielkość matrycy, nie pojedynczego sensora (fotodetektora).
Skoro określesz to w sposób matematycznie ścisły, to powiem, że istnieje szczególny przypadek w którym wielkość matrycy ma znaczenie (zmienna powierzchnia, stała zadana w rozsądnych dla fotografa granicach ilość pikseli na zdjęciu).

ad.3 To zależy jakie masz możliwości technologiczne. Dla mnie to wniosek błędny, bo konkretny produkt korzysta z konkretnych rozwiązań w określonym czasie. Dlatego przy znanej danej technologii wielkość piksela ma znaczenie IMHO pierwszorzędne właśnie lub równorzędne z działaniem samego wzmacniacza.


A no właśnie, jeśli można, chciałem się troszkę więcej dowiedzieć właśnie na ten temat. Dla mnie pojęcie plastyki obrazu jest rozumiane raczej intuicyjnie i właściwie nie do końca wiem, co to jest. Czy mogę prosić o wytłumaczenie tego pojęcia i dlaczego wielkość matrycy ma tutaj decydujące znaczenie?

Wielkie dzięki!

Ja ci nie wyjaśnię, bo się nie znam. Najlepiej pooglądać zdjęcia zrobione przez specjalistów średnim formatem. A jeszcze lepiej samemu porobić średnim formatem (ja nabieram na to ostatnio ochoty :) )

Kolaj
02-11-2006, 13:55
Ja ci nie wyjaśnię, bo się nie znam. Najlepiej pooglądać zdjęcia zrobione przez specjalistów średnim formatem. A jeszcze lepiej samemu porobić średnim formatem (ja nabieram na to ostatnio ochoty :) )
Ja to niby widzę, ale jakoś nie mogę zrozumieć fizyki, która za tym stoi. Te zdjęcia są "jakieś ładniejsze" ale nie umiem powiedzieć dlaczego. Lubię mieć przynajmniej powierzchowną znajomość techniczną narzędzi, którymi się posługuję i stąd próbuję wyciągnąć tę wiedzę od mądrzejszych. Niestety nie mam możliwości pobawienia się średnim formatem :(

gwozdzt
02-11-2006, 14:06
Ja to niby widzę, ale jakoś nie mogę zrozumieć fizyki, która za tym stoi. Te zdjęcia są "jakieś ładniejsze" ale nie umiem powiedzieć dlaczego. ...
Wydaje mi się, że odpowiada za to mniejsza GO, a co za tym idzie mocniejsze rozmycie tła. Tak przynajmniej na swój użytek tłumaczę sobie tą "plastykę obrazu".
Fizyczną podstawą tego zjawiska jest fakt, że wraz z rosnącym formatem sensora dla odwzorowania tego samego kadru używamy proporcjonalnie dłuższych ogniskowych.

Tomasz Golinski
02-11-2006, 15:16
3. fizyczna wielkość matrycy, wielkość pojedynczego piksela i ilość pikseli – czyli zmienne ilościowe, pełnią drugo, trzecio a może n-to rzędną. (patrz Kubman pkt 3).
4. (i ostatni najważniejszy wniosek) na zmniejszenie szumów wpływają (głównie lub wyłącznie – niepotrzebne skreślić) czynniki jakościowe (patrz Kubman pkt 4 – postęp technologiczny).

Niestety, z tego co wyczytałem na pl.rec.foto (nie przeliczyłem) to z jakością już wiele nie da się zrobić, bo współczesne matryce rejestrują już nawet światło kilku fotonów. A tu szum pojawia się z powodów zasad mechaniki kwantowej i sztuczkami inżynierskimi tego się nie obejdzie. Jedyny sposób to zwiększyć ilość padających fotonów, czyli powierzchnie pojedynczego detektora.