Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Jaka Wisła?



aqua
25-10-2006, 19:17
Przesyłam informację z Forum Przyroda. Mam nadzieję, że przyrodnicy, fotograficy i wszyscy, którym zależy na przyrodzie Wisły w Warszawie zjawią się na spotkaniu i wspólnie wybijemy z głów dysydentów tak zwaną "ochronę przeciwpowodziową". Roześlijcie do przyjaciół i znajomych. W końcu Wisła jest wspólna i odzew społeczny jest jak najbardziej pożądany.

Pozdrawiam
Krystian


JAKA WISŁA?

Fundacja JA WISŁA zaprasza w najbliższy piątek, 27 października, o godzinie 16, na Chłodną 25 (róg Żelaznej), na spotkanie dotyczące planowanej przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej wycinki 10 tyś drzew nad Wisłą w Warszawie. Celem spotkania jest przedstawienie problemów, z jakimi boryka się Wisła w Stolicy, zamiarów RZGW i wiślanych planów Urzędu Miasta. Chcemy zainicjować dyskusję o tym, jaką Wisłę chcemy mieć, zanim w łęgi wkroczą drwale. Jesteśmy przekonani, że można osiągnąć kompromis
pomiędzy wymogami bezpieczeństwa przeciwpowodziowego a potrzebą zachowania w jak najlepszym stanie środowiska przyrodniczego. Wymaga to jednak dialogu i dobrej woli wszystkich stron. Jesteśmy inicjatorem tego dialogu i chcemy by liczył się w nim głos mieszkańców Stolicy. Wisła jest przecież nasza. Porozmawiajmy o Jej przyszłości.

Przemek Pasek
FUNDACJA JA WISŁA

muflon
25-10-2006, 19:56
Bla bla bla żadnych szczegółów. O co dokładnie chodzi? Ktoś chce wznieść wał i ekolodzy są przeciw? Ktoś chce rozwalić wał i ekolodzy są przeciw? Ktoś chce coś wyciąć? Posadzić? Póki co przypomina to ulotki które czasem się dostaje do skrzynki "zapraszamy na prezentację nowych rewelacyjnych produktów" ;-)

Jesteśmy przekonani, że można osiągnąć kompromis pomiędzy wymogami bezpieczeństwa przeciwpowodziowego a potrzebą zachowania w jak najlepszym stanie środowiska przyrodniczego.
O ile w przypadku "afery Rospudy" można było dyskutować (w końcu to tylko droga), to tu się nie zgodzę. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe nie powinno być żadnych kompromisów. Kto nie mieszkał w dolinie dużej rzeki (a tylko np. przyjeżdżał tam focić ptaki) nie zrozumie :?

Tomasz Golinski
25-10-2006, 21:58
Tylko że zapobiegać powodziom trzeba poprzez deregulacje rzek, żeby mogły się wylewać, gdzie nie ma miast...

Jac
25-10-2006, 22:02
przenioslem do hydeparku bo w gielda/inne nie mozna odpowiadac ;-)

Janusz Body
25-10-2006, 22:10
Tylko że zapobiegać powodziom trzeba poprzez deregulacje rzek, żeby mogły się wylewać, gdzie nie ma miast...

Otóż to. Wszystkie rzeki zamiast meandrować i spowalniać spływ wody zostały pięknie skanalizowane. Radosna melioracja i osuszenie bagien przyniosło więcej szkody niż pożytku. Wszystkie małe cieki w górach są wyprostowane, wybetonowane i co tam jeszcze... Woda po deszczu spływa w ekspresowym tempie. Taka powódź jak we Wrocławiu w 1997 jeszcze 100 lat temu, przy podobnych opadach, wogóle by się nie wydarzyła. O skutkach betonowania koryta dla rybostanu i przyrody w całości to nawet szkoda gadać :)

Tomasz Golinski
25-10-2006, 22:18
No i jeszcze kolejna sprawa: nie budować domów na terenach zalewowych!

Tomasz1972
25-10-2006, 22:20
Tylko że zapobiegać powodziom trzeba poprzez deregulacje rzek, żeby mogły się wylewać, gdzie nie ma miast...

Dokładnie . U mnie w okolicy tak wyregulowali , że zalewa tereny połozone niżej , a na terenach dawniej uważanych za zalewowe wybudowano domy . Woda wylewa teraz w miejscach , w których nigdy nie wylewała a najstarsi mieszkańcy nie przypominają sobie wody na podwórkach i gospodarstwach z czasów wcześniejszych .
Druga rzecz : w 1997 roku Nysa Kłodzka w miejscowościach najbardziej podtopionych ( np PILCE ) nie wylała !!! Wróciła do swojego starego kryta , które zostało na siłę zmienione ,by skierować wodę z dala od kopalni żwiru i piachu , oraz udostępnic nowe tereny pod budowy .

gawryl
25-10-2006, 22:21
No i jeszcze kolejna sprawa: nie budować domów na terenach zalewowych!

z tym to duzego problemu nie bedzie - domow i tak duzo sie nie buduje :) :) ;)

muflon
25-10-2006, 22:23
A ktoś mi odpowie na pytanie z drugiego posta - "o co chodzi"? ;-)

Tomasz Golinski
25-10-2006, 22:32
A ktoś mi odpowie na pytanie z drugiego posta - "o co chodzi"? ;-)

Sam kiedyś tłumaczyłeś: na pewno o $$$.

Arjast
25-10-2006, 22:39
A ktoś mi odpowie na pytanie z drugiego posta - "o co chodzi"? ;-)

Znalazłem tyle:
http://chlodna25.blog.pl/archiwum/index.php?nid=11483121

Jac
30-10-2006, 00:59
GW prawde ci powie ;-)
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3708160.html