PDA

Zobacz pełną wersję : pyłki kurzu pod LCD w 30D



Paweł Grabowski
21-10-2006, 22:10
Witam!
Z niepokojem zauważylem ze po kilku miesiacach uzywania 30D , pod szybką oslaniajacą LCD w 30D zebraly sie drobiny kurzu. Widac je w słońcu jak przyswieci na LCD. Dziwne to troche i swiadczy o malej szczelnosci puszki. Mam tez Fuji S7000 i tam po 3,5 roku nie ma najmniejszego sladu zakurzenia. Wiem ze LCD sie zdjec nie robi ale dajcie znac czy u Was tez tak jest bo aparat na gwarancji wiec jak nie sczelny to bede scigal serwis.

Pozdrawiam
Paweł

Kolekcjoner
21-10-2006, 23:08
Wiem że 350D tak ma ale bardzo możliwe, że w 30D też się to może zdarzyć. W końcu nie jest uszczelniany:(.

Peri Noid
21-10-2006, 23:11
U mnie nie ma żadnego kurzu pod LCD (aparat ma pół roku, na liczniku 8tys. pstryknięć).

konradl
22-10-2006, 01:10
w 20d mam 2 pylki, pojawily sie gdzies po 2 miesiacach uzytkowania, a aparat nosze caly czas w torbie :( W niczym to nie przeszkadza, ale denerwuje ze takie cos moze sie zdazyc...

Paweł Grabowski
22-10-2006, 09:48
Z tego widze ze one tak maja , co jest co najmniej dziwne. Zeby tak nie dopracowac uszczelnienia samego LCD, za 5 lat to tam bedzie smietnik normalny. Ech ten Canon, gdzie jakosc 30 analogowych sie podziala. Ale coz takie czasy, ida na ilosc nie na jakosc, mimo wysokiej ceny, bo przeciez aparat za 5 tys wiec wymagania kazdy uzytkonik moze miec wysokie.

Pozdrawiam
Paweł

mungo
22-10-2006, 11:47
W 350D to chyba normalka pyłki-też mam;) Ale w 30D?! Idź do serwisu jak na gwarancji-może ci coś poradzą:)

Zielony
22-10-2006, 12:16
Też mam sporo syfku pod LCD 20D. Takie życie...
Próbowałem gruchą, ale nie dało ;-)

Paweł Grabowski
22-10-2006, 13:33
A co serwis poradzi rozbiora go na czesci a podczas skladania jeszcze wicej tam powlatuje, mam przetestowane z komórką , chcialem wyczyścic i dopiero teraz mam tam smieci ;-). Niestety, zreszta bede w Wawie za jakis tydzien to pojade na Zytnia niech mi matryce wyczyszcza i sie spytam czy cos moga zaradzic na ten kurz na LCD.

Pozdrowki i dzieki za pocieszenie ze nie tylko ja tak mam :-)
Paweł

trigger
22-10-2006, 19:19
także mam 2 pyłki pod lcd, szczerze to byłem tym zaskoczony, bo po długim czasie używania nikona d70 nic takiego tam nie było

Mac
22-10-2006, 19:48
Mam swojego 30D od 7 miesięcy i żadnych pyłków na LCD. Po lekturze postów aż sprawdziem ponownie LCD i nic. Może była jakaś partia źle złożonych puszek? Myślę, że warto zapytać serwis.
Jeszcze jedna uwaga, 30D (20D) to wciąż mimo wysokiej ceny lustrzanki amatorskie.

Zielony
22-10-2006, 20:43
...rozbiora go na czesci a podczas skladania jeszcze wicej tam powlatuje, mam przetestowane z komórką , chcialem wyczyścic i dopiero teraz mam tam smieci ;-)

Miałem dokładnie tak samo jak mi wymieniali klawiaturę :D


Jeszcze jedna uwaga, 30D (20D) to wciąż mimo wysokiej ceny lustrzanki amatorskie

SPRZECIW ! :twisted:

;)

Paweł Grabowski
22-10-2006, 21:41
Ale fuji S7000 to kompakt za 1000zł i co i nic ani pyłku, a w c-150 olympusa mojego syna za 100zł wogole nic bo nie ma szybki ;-).

Pozdrowki
Paweł

viTo
23-10-2006, 12:23
u mnie w starym sony P73 tez ni widu ni slychu o kurzu... mimo tego, ze aparat ma 1,5 roku i fakt faktem jest bez szybki... za to w premierze...:cry: szkoda gadac

konradl
23-10-2006, 19:33
Jeszcze jedna uwaga, 30D (20D) to wciąż mimo wysokiej ceny lustrzanki amatorskie.

Etam, niedbalstwo zwykle przy projektowaniu, mialem kilka komaktow i w zadnym nie mialem takich problemow.

Teo
25-10-2006, 10:36
Hej, polecam kupienie i naklejenie folii ochronnej na LCD :) Tylko trzeba wyciąć z małymi marginesami dookoła. Ja mam taką z firmy HAMA - kosztowała raptem 5 zł, a sprawuje się całkiem dobrze.

Paweł Grabowski
25-10-2006, 13:39
Teo, ale to nie ma nic wspolnego z pylkami. One sa pod szkielkiiem zabezpieczającym LCD, na samym LCD. Folia tka czy inaczej coby sie szybka nie porysowala jest ok. W Fuji nie mam folii o aparat dbam raczej srednio i nie mam ani jednej rysy, nie wiem jak Canon to wytrzma wiec moze tutaj lepiej folie dac.

Pozdrowki
Paweł

viTo
25-10-2006, 14:58
tak jak wyzej nie ma sensu dawac folii skoro juz sa pylki kurzu pod lcd. mi w fotojokerze baba wcisnela folie ochronna ktora kosztuje ok. 40 zl. za 3 arkusze + jakas szmatka na sucho i mokro... za ten bajer przy zakupie aparatu doplacilem caly 1 złocisz... :D wiec oplacalo sie... ;-)

Michal-Czuba
25-10-2006, 16:17
Czy to naprawde uniemożliwia robienie zdjęć, że aż trzeba wysyłać aparat do serwisu? Aż z ciekawości wyciągnąłem z torby mojego 300d, obejrzałem wyświetlacz ... może i są tam jakieś pyłki, i co z tego? Nie zauważył bym ich nawet gdyby nie ten temat. Zresztą nadal mam to w d*pie ;-)

Paprochwbody
25-10-2006, 18:45
W moim 30 D jest kilka pyłków pod LCD ale zupełnie nie przeszkadzają w niczym (aparat przechowywany w plecaku foto, gdy na szyi, często w torebce foliowej owinięty (nie widać co to za sprzęt); dopóki syfu tam niewiele to czym się przejmować, gdy dużo będzie, wtedy do serwisu. Zdjęcia robić
Paprochwbody:)

Paweł Grabowski
25-10-2006, 19:17
Mowilem na poczatku postu dokladnie to samo czyli robic zdjecia a nie przejmowac sie kurzem, nie wiedzialem jednak czy to norma (a wychodzi na to ze raczej tak) czy tez jakas awaria body i jest ono rozszczelnione. W tej chwili wogole sie tym nie przejmuje i robie zdjęcia, coraz fajniejsze mimo pylkow na LCD :-).

Pozdrowki i dzieki wszystkim za zabranie glosu w dyskusji
Paweł

Teo
25-10-2006, 22:39
Teo, ale to nie ma nic wspolnego z pylkami. One sa pod szkielkiiem zabezpieczającym LCD, na samym LCD. Folia tka czy inaczej coby sie szybka nie porysowala jest ok. W Fuji nie mam folii o aparat dbam raczej srednio i nie mam ani jednej rysy, nie wiem jak Canon to wytrzma wiec moze tutaj lepiej folie dac.

Pozdrowki
Paweł

No właśnie - w moim pierwszym aparacie zauważyłem parę pyłków w kilka tygodni po zakupie. Dlatego nakleiłem folię z marginesami, które wystają 2-3 mm poza krawędzie LCD. Tak samo zrobiłem z drugim body, ale zaraz po zakupie. Lepiej zapobiegać niż mieć potem zasyfiony monitorek. Zwłaszcza jak sprzęt kiedyś pójdzie do ludzi... Dzięki mariginesom pyłki nie dostają się pod szkiełko chroniące wyświetlacz LCD.

Kolekcjoner
26-10-2006, 00:35
No właśnie - w moim pierwszym aparacie zauważyłem parę pyłków w kilka tygodni po zakupie. Dlatego nakleiłem folię z marginesami, które wystają 2-3 mm poza krawędzie LCD. Tak samo zrobiłem z drugim body, ale zaraz po zakupie. Lepiej zapobiegać niż mieć potem zasyfiony monitorek. Zwłaszcza jak sprzęt kiedyś pójdzie do ludzi... Dzięki mariginesom pyłki nie dostają się pod szkiełko chroniące wyświetlacz LCD.

Wiesz tylko gdzie pewność że one się dostają akurat tędy. To szkiełko jest chyba przyklejone do korpusu. Ja się obawiam, że to się odbywa gdzieś wewnątrz puszki i obklejanie wyświetlacza nie wiele tu pomoże:).

Teo
26-10-2006, 09:37
hmmm, no to pozostaje tylko mieć nadzieję, że uszczelki zawitają do kolejnej wersji aparatu z segmentu semi-profi ;))) i kłopoty z syfem się skończą...