Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Czy jeszcze jest sens zakupić nowego 30v/33v



Culminar
19-10-2006, 21:23
Czy jeszcze jest sens kupić nowe body Eos 33v lub 30v (w sklepie) w cyfrowej erze? Czy może jednak nie marnować kasy? Cena 30v z kitowym obiektywem jest niewiele mniejsza niż za body 400D.

Mac
19-10-2006, 21:29
Cena jest pewnie i podbna ale jakość i możliwości zupełnie inne, wada-zaleta materiał światłoczuły. Wszystko zależy od tego co chcesz fotografować.

Gizzmo
19-10-2006, 21:41
Dodam jeszcze ze nie tylko co sie chce fotografowac jest wazne ale takze jak sie chce to prezentowac.

Culminar
19-10-2006, 21:48
Orientacyjnie 80 procent zdjęć to jednak cyfra, ale dla tych 20 może jednak warto się o nowego analoga pokusić?

Mac
19-10-2006, 21:58
Na to pytanie tylko Ty znasz odpowiedź. Pewnych rzeczy nie zrobisz cyfrą póki co.

adamek
20-10-2006, 00:03
Wiesz, pytanie brzmi.
czy do tych zdjęć nie-cyfrą potrzebujesz 33V?
czy nie wystarczy Ci 300V (pomimo swojej upierdliwości oczywiście. :) )

fmagik
20-10-2006, 11:09
w fotojokerze do cyfrowej minolty (sony) dodaja anlogowa za 1 zl ?????

Kolekcjoner
20-10-2006, 22:34
Na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi. To trochę zachacza o dyskusję na temat analog vs cyfra. W chwili obecnej cyfra radzi sobie z większością zadań. Jednak wszystko zależy od poziomu Twoich wymagań. Jeśli są one duże to raczej analog ale nie w wydaniu małoobrazkowym. Na mały obrazek to już trochę szkoda "miedzi". No chyba że używka np. 50E kupiona za grosze.
Prawdę powiedziawszy to wg. mnie żeby uzyskać porównywalne do cyfry (lub lepsze) efekty w małym obrazku to trzeba nieźle zainwestować w filmy - wywołanie - skanowanie - ew. odbitki i czas:). Inaczej efekt jest rozczarowujący.
Traktowanie analoga jako alternatywny nośnik po to żeby i tak zrobić później z tego cyfrę ma wg. mnie niewielki sens. No chyba że ktoś lubi się pobawić chemikaliami to wtedy rozumiem:).

adamek
20-10-2006, 22:38
Ja przyjąłem zasadę:
analog to już tylko bw. :) Nawet mały obrazek. Ziarenka z trixa nie przebije cyfra nigdy.;)
na kolor wystarcza mi nawet 20d (ale ja mam małe wymagania. ;) )

piszczal
20-10-2006, 22:40
jeśli analog i zabawa w ciemni to proponuje jednak 6x6, naprawdę wciągająca zabawa od samego początku (kadrowanie wyzwolenie migawki) do końca czyli suszenie wykonanych odbitek

Kolekcjoner
21-10-2006, 02:49
Ja przyjąłem zasadę:
analog to już tylko bw. :) Nawet mały obrazek. Ziarenka z trixa nie przebije cyfra nigdy.;)


jeśli analog i zabawa w ciemni to proponuje jednak 6x6, naprawdę wciągająca zabawa od samego początku (kadrowanie wyzwolenie migawki) do końca czyli suszenie wykonanych odbitek

A po za tym nie trzeba do tego używać pie@#$%$^%o komputera:).

minek
24-10-2006, 12:50
Tu bym się co do cen zastanowił. Z porządnym skanem z małego obrazka z takiej provii100F porównać można co najmniej 5D, bo ten ma już sporo pixeli (i tak za mało). Ten aparat kosztuje jakieś 10kzł. Za taką cenę jest naprawdę bardzo dużo rolek dobrego slajdu, wywołania i skanowania. Do tego cały wydatek jest bardziej rozłożony w czasie, a proces skanowania niewiele się tak naprawdę różni od ,,wywoływania'' rawów, zatem można go nie brać pod uwagę jako różnicy.
Gdybym za jedno lub dwa zlecenia mógł sobie kupić 5D - pewnie bym się nie wachał, ale póki co - analogowo wychodzi mi taniej.
Tam gdzie nie potrzeba jakości - małe obrazeczki na www czy do małego formatu katalogu - robię małą cyferką 350d, toto się nawet zwróciło (-: