Zobacz pełną wersję : Obiektywy serii L przyciągają uwagę - co na to zaradzić ?
Witam wszystkich,
Od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem obiektywów serii L Canon 70-200/f4 L USM oraz 100-400 f4,5-5,6 L IS USM. Moje poprzednie doświadczenia z Sigmą 100-300/f4 EX APO HSM wykazały gigantyczną przepaść pomiędzy serią L Canona a wspomnianym obiektywem Sigmy. Ostatni spacer po mieście z Canonem 100-400 spowodował, że zacząłem się obawiać o swój sprzęt. Chodzi o to, że na moje nieszczęście obiektywy serii L strasznie zwracają na siebie uwagę. Co chwila słyszałem komentarze jaki to drogi sprzęt używam, co sprawiało, że częściej niż przez wizjer aparatu patrzyłem wokół siebie w celu wypatrzenia ewentualnego złodzieja. Sigma była czarna i nie zwracała tak uwagi przypadkowych przechodniów jak Canon serii L.
I tu pojawia się moje pytanie. Czy macie może jakiś pomysł na to by obiektyw nie przyciągał tak uwagi? Czymś go osłonić? Na zdjęcia nigdy nie wybieram się sam. Co gwarantuje odrobinę bezpieczeństwa. Nie gwarantuje jednak pełnego bezpieczeństwa.
A tak na marginesie - czym kierował się Canon wymyślając kolor tych obiektywów? Czy nie wziął pod uwagę klientów, dla których ważna jest jakość obiektywów i możliwość wtopienia się w tłum, zamiast chwalenia się kosztownym sprzętem. Dziwny chwyt reklamowy.
Pozdrawiam wszystkich,
uldum
Taśmą czarną sobie obklei ;)
Artur Lewandowski
25-09-2006, 19:51
Mam to samo :/
ale przeciez tylko tele sa jasne? a z tele to sie nie wtapiasz w tlum... tylko z szerokimi stalkami ;-) ktore sa czarne podbnie jak 200/2.8 (najdluzsze czarne tele EF canona :mrgreen: )
a glosy slyszysz sluszne - uzywasz drogiego sprzetu i juz.
W!
Pomaluj czarna farba. Canon wlasnie sie tym kierowal zeby byly calkowicie widoczne - to swietna reklama, vide stadiony, tudziez inne imprezy sportowe. To biale szkla przyciagaja i czynia Canona interesujacym. Boisz sie to masz problem ;> Canon nie kierowal sie tym, ze ktos po zalozeniu bialej Lki bedzie sie obawial o sprzet chodzac po ulicach iv rp
biały - miał się nie nagrzewać i pewnie tak jest..... canon nie przewidział, że jego białe L ki będą używane w Polsce, gdzi ejak wiemy jest wielu chętnych na nie swoje ;)....
Nie masz co marudzić, ostatnio Metus na 100-400/L wyrwał prawie laskę w Ogrodzie Botanicznym UW, pewnie by mu się udało gdyby nie obstawa Tomka Golińskiego i moja ;)
Na serio, to białe eLki są u nas jednak dość rzadkie i budzą sensację wśród tych którzy coś wiedzą o fotografii i zdwiwienie u tych, którzy nie wiedzą. Na świecie w cywilizowanych bogatych krajach nie wzbudzają tyle emocji i pewnie u nas to się zmieni za lat kilka. Nie strsuj się tylko rób foty a sprzęt postaraj się na wszelki wypadek ubezpieczyć.
Dokładnie jak pisze Mac. Trzeba się przyzwyczaić do tego co mówią luzie i nie przejmować się nimi.
Janusz Body
25-09-2006, 20:53
....Na świecie w cywilizowanych bogatych krajach nie wzbudzają tyle emocji....
Emocji nie ale... w sierpniu w katedrze w Kolonii podszedł do mnie jakiś amerykaniec z pytaniem czy ja tu te zdjęcia to usługowo i czy mógłbym jemu zrobic pare :)
Bagnet007
25-09-2006, 21:15
Ja też się lubię oglądać za elkami :lol: Ale narazie nie mam zamiaru nikomu zabierać.
Tomasz1972
25-09-2006, 21:33
Może dwa w jednym ? ochrona przed deszczem + maskowanie bieli ?
http://www.kata-bags.com/Item.asp?pid=230&perentId=4&ProdLine=4
Emocji nie ale... w sierpniu w katedrze w Kolonii podszedł do mnie jakiś amerykaniec z pytaniem czy ja tu te zdjęcia to usługowo i czy mógłbym jemu zrobic pare :)
Janusz trzeba było brak to zlecenie i jeszcze byś zarobił. W sumie kiedy bywam na szkoleniach poza Polską koledzy pytają czy profesjonalnie fotografuję bo widzą jakie mam szkła i body i nawet orientują się w cenach. zazwyczaj kończy się tak, że proszą o zdjęcia na CD z danego spotkania. Różnica jest chyba taka, że tam ludzie bardziej się orientują w akcesoriach do fotografii ale jeśli nie potrzebują drogich dobrych szkieł kupują tańsze rozwiązania i raczej nie zazdroszczą.
uldum, uchyl okno bo cie zaraz weźmie i duma rozsadzi ;-)
Ja to odbieram zupełnie inaczej. Już nie raz spotkałem się w różnych sytuacjach gdzie ja dźwigam, mierzę i ustawiam, żongluję szkłami, lampą i co tam jeszcze w torbie mam, a obok mnie kilku dumnych kadrujących "na zombie" swoimi pałerszotami z kolosalną pogardą zerka w moją stronę. I czytam z ich oczu i miny "co? nie stać na cyfraka? ja to z takim zenitem w życiu bym się na ulicy nie pokazał" :mrgreen:
EDIT: a poza tym nie mam białych szkieł bo są brzydkie :twisted:
Janusz Body
25-09-2006, 21:47
....Różnica jest chyba taka, że tam ludzie bardziej się orientują w akcesoriach do fotografii ...
Raczej jest dokładnie odwrotnie :) orientują się dużo mniej niż u nas. Dla większości niemców, amerykanów i innych z tego nadmiernie demonizowanego Zachodu lustrzanka = profi. U nas jakoś niekoniecznie :)
Jest sporo miejsc w Europie gdzie lepiej sprzęt nosić w zgrzebnym worku na kartofle i wcale nie jest to w Europie "wschodniej".
Raczej jest dokładnie odwrotnie :) orientują się dużo mniej niż u nas. Dla większości niemców, amerykanów i innych z tego nadmiernie demonizowanego Zachodu lustrzanka = profi. U nas jakoś niekoniecznie :)
Janusz może tak, oni wychodzą założenia, że jeśli masz lustro to musisz być bardzo zaangażowany w to co robisz albo jest profi ale rozpoznają pewne rzeczy. Sami zadawalają się prostymi kompaktami albo jeśli lustro to jakieś prostsze, jednak spójrz, że na zachodzie rynek dSLR'ów jest zdecydowanie większy niż u nas. W lipcu byłem w Monzy, tak się składa, że tam jest jedno a naszych biur europejskich i wyobraź sobie, że 200 od hotelu był sklepik foto, nie duży a w nim na wystawie 70-200/2.8 IS L i trochę innych wcale nie tanich szkieł. Wyobraź sobie, że sklepik w Garwolinie ma taki asortyment, to o czymś świadczy. Dodam, że w promieniu 300 metrów były jeszcze dwa podobne sklepiki.
W lipcu byłem w Monzy, tak się składa, że tam jest jedno a naszych biur europejskich i wyobraź sobie, że 200 od hotelu był sklepik foto, nie duży a w nim na wystawie 70-200/2.8 IS L i trochę innych wcale nie tanich szkieł.
W Dubaju widziałem na własne oczy w TESCO!!!!!!!!!!! na stoisku foto 1Ds MKII i mam na to kilku świadków ;)
Witam wszystkich,
Od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem obiektywów serii L Canon 70-200/f4 L USM oraz 100-400 f4,5-5,6 L IS USM. Moje poprzednie doświadczenia z Sigmą 100-300/f4 EX APO HSM wykazały gigantyczną przepaść pomiędzy serią L Canona a wspomnianym obiektywem Sigmy. Ostatni spacer po mieście z Canonem 100-400 spowodował, że zacząłem się obawiać o swój sprzęt. Chodzi o to, że na moje nieszczęście obiektywy serii L strasznie zwracają na siebie uwagę. Co chwila słyszałem komentarze jaki to drogi sprzęt używam, co sprawiało, że częściej niż przez wizjer aparatu patrzyłem wokół siebie w celu wypatrzenia ewentualnego złodzieja. Sigma była czarna i nie zwracała tak uwagi przypadkowych przechodniów jak Canon serii L.
I tu pojawia się moje pytanie. Czy macie może jakiś pomysł na to by obiektyw nie przyciągał tak uwagi? Czymś go osłonić? Na zdjęcia nigdy nie wybieram się sam. Co gwarantuje odrobinę bezpieczeństwa. Nie gwarantuje jednak pełnego bezpieczeństwa.
A tak na marginesie - czym kierował się Canon wymyślając kolor tych obiektywów? Czy nie wziął pod uwagę klientów, dla których ważna jest jakość obiektywów i możliwość wtopienia się w tłum, zamiast chwalenia się kosztownym sprzętem. Dziwny chwyt reklamowy.
Pozdrawiam wszystkich,
uldum
NIE wybierasz sie w najbliższym czasie w jakies ustronne miejsce:mrgreen: ??
KuchateK
25-09-2006, 22:01
W Dubaju widziałem na własne oczy w TESCO!!!!!!!!!!! na stoisku foto 1Ds MKII i mam na to kilku świadków ;)
W Dubaju to nie tylko takie fajne rzeczy mozna zobaczyc :mrgreen:
troche mi to snobizmem zalatuje:wink:
troche mi to snobizmem zalatuje:wink:
właśnie, nie miałem śmiałości o tym napisać ;)
Oj chyba skorzystam z propozycji pracy w Dubaju i będę do Tesco po szkła wpadał. Mmsza a jak z cenami w tym raju??
w dubaju.... baju, baju ;) na szczescie nie chodzimy w arabskich nakryciach głowy.... gdyby oni nie mieli ropy pod sobą to by w tym dubaju talibowie o wszystkim decydowali ;)
a jak z cenami w tym raju??
elektronika 30-50% taniej
alkohol (jedynie w hotelach i czarnym rynku) 10 x drożej niż u nas :mrgreen:
w dubaju.... baju, baju ;) na szczescie nie chodzimy w arabskich nakryciach głowy.... gdyby oni nie mieli ropy pod sobą to by w tym dubaju talibowie o wszystkim decydowali ;)
wolisz kaczki? :mrgreen:
elektronika 30-50% taniej
alkohol (jedynie w hotelach i czarnym rynku) 10 x drożej niż u nas :mrgreen:
Wiesz chyba lepiej mieć tańszy alkohol, nie mieć kaczek i Talibów no i mieć dobrą cenę na elektronikę ale to chyba w raju...
Janusz Body
25-09-2006, 22:16
W Dubaju to nie tylko takie fajne rzeczy mozna zobaczyc :mrgreen:
Nooooo.... tam nawet można na nartach jeździć przez cały rok. A tam właśnie mnie 10 dni temu pogryzło jakieś zwirzę i teraz przechodzę serię zastrzyków na wściekliznę 8) ale Dubaj to akurat ostatnie miejsce gdzie kupowałbym sprzęt :)
...jednak spójrz, że na zachodzie rynek dSLR'ów jest zdecydowanie większy niż u nas. .
...wyobraź sobie, że 200 od hotelu był sklepik foto,
... Wyobraź sobie, że sklepik w Garwolinie ma taki asortyment, ....
W zamożniejszych krajach ludziska mają więcej kasy to i więcej wydają. Bez przesadyzmu. Wyobraź sobie :mrgreen: że w Singapurze na Orchard Street w jednym sklepie sprzedają około 4-5 apratów 5D dziennie. Szkła Canona maja wszystkie - nawet 600 choć ta akurat "tylko do oglądania". Takich sklepów w jednym budynku jest pięć. Co to oznacza? Nic. Aparaty kupują turyści. Wyobraź sobie :mrgreen:, że Monza to jednak miejsce turystyczne, Garwolin niekoniecznie :)
Pozdrawiam
czym kierował się Canon wymyślając kolor tych obiektywów?
Na białych L-kach nie widać białej soli z potu....
W zamożniejszych krajach ludziska mają więcej kasy to i więcej wydają. Bez przesadyzmu. Wyobraź sobie :mrgreen: że w Singapurze na Orchard Street w jednym sklepie sprzedają około 4-5 apratów 5D dziennie. Szkła Canona maja wszystkie - nawet 600 choć ta akurat "tylko do oglądania". Takich sklepów w jednym budynku jest pięć. Co to oznacza? Nic. Aparaty kupują turyści. Wyobraź sobie :mrgreen:, że Monza to jednak miejsce turystyczne, Garwolin niekoniecznie :)
Pozdrawiam
Masz rację, że na zachodzie mają więcej kasy i stać ich na zabawki, jeśli ich potrzebują. Singapur to miejsce gdzie można tanio kupować alektronikę ale Monza, mimo że turystyczna bynajmniej niskich cen nie oferuje. Owszem to szkło było tańsze o jakies 1000-1200 PLN niż w Polsce. Raczej do Monzy turyści nie przyjeżdżają kupowac sprzętu. Porównanie z Garwolinem miało na celu zoobrazowanie wielkości Monzy.
Janusz Body
25-09-2006, 23:12
...Singapur to miejsce gdzie można tanio kupować alektronikę ale Monza, mimo że turystyczna bynajmniej niskich cen nie oferuje. Owszem to szkło było tańsze o jakies 1000-1200 PLN niż w Polsce. Raczej do Monzy turyści nie przyjeżdżają kupowac sprzętu. Porównanie z Garwolinem miało na celu zoobrazowanie wielkości Monzy.
Singapur do najtańszych już niestety nie należy. Tanio to tam było 10-15 lat temu. Smutek wielki bo od lat tam kupowałem swoje zabawki.
Polska jest szczególnym przypadkiem. Kuriozum na skale światową i to zarówno względem polityki Canona jak i Państwa. Ludziska niby biedne a ceny mamy najwyższe.
Mylisz się co do tych turystów. Oni przyjeżdzają do Monza turystycznie ale jak zobaczą na wystawie szkiełko o 50 euro tańsze niż w Londynie to się znajdzie paru takich co je kupi. Ludziska na wakacjach dostają szału zakupowego. Na dodatek mają "excuse" - jak se żona kupiła 5 par włoskich butów to ja se moge kupić szkiełko :) W tych sklepach dobrze o tym wiedzą i nawet trochę z ceną zjadą jak się zaczniesz targować. W Dubaju w styczniu jest "shopping festival" - pół europy przyjeżdża kupić ciuchy, elektronikę minimalnie tańszą niż u siebie. Jak doliczyć koszta przelotu, hotelu, drinków (drogich jak cholera) to wychodzi 2 razy drożej a i tak tłumy walą...
Wiesz nigdy nie patrzyłem na Monzę pod tym kątem, fakt miasto blisko Mediolany właściwie to przedmiescia. Bywam tam relatywnie często ale ceny są takie jakie są, żadna rewelacja. W sumie nie planowałem zakupu tego szkła więc nawet nie podejmowałem tematu ze sprzedawcą.
Natomiast napewno Polska to dziwne miejsce, ceny wysokie a rynek wcale nie jest mały, ludzie psioczą i płacą.
Zjawisko dalekich wyjazdów bo gdzieś jest taniej znam, ale to mistrzostwo psychologii sprzedazy.
Kolekcjoner
26-09-2006, 00:30
W!
Pomaluj czarna farba. Canon wlasnie sie tym kierowal zeby byly calkowicie widoczne - to swietna reklama, vide stadiony, tudziez inne imprezy sportowe. To biale szkla przyciagaja i czynia Canona interesujacym. Boisz sie to masz problem ;> Canon nie kierowal sie tym, ze ktos po zalozeniu bialej Lki bedzie sie obawial o sprzet chodzac po ulicach iv rp
Dokładnie to była swiadoma strategia marketingowa. Mają reklamę za darmo i mimo, że inni producenci też mają białe długie tele to i tak wszscy uważają ze to canon. Możliwe że w przypadku niektórych obiektywów zwłaszcza (70-200) powinni dać wybór ale obawiam sie, że względy marketingowe zwyciężają.
W temacie. Jedyny skuteczny;):) sposób to spray i taśma klejąca. Myślę że przy pewnej dozie dokładności (i odwagi:)) jest to całkowicie wykonalne.
Faktycznie białe obiektywy zawsze kojarzą się z eLkami Canona. Mnie się podoba taka kolorystyka a jeszcze bardziej szkło, które kryje.
Mnie tez sie podoba kolorystyka, ale m.in. wlasnie dlatego wzialem 70-300is a nie 70-200L f4, żeby w dzikich krajach/rejonach nie rzucac sie tak w oczy. Ale pewnie kiedyś 100-400 i tak mnie czeka :)
Mnie tez sie podoba kolorystyka, ale m.in. wlasnie dlatego wzialem 70-300is a nie 70-200L f4, żeby w dzikich krajach/rejonach nie rzucac sie tak w oczy. Ale pewnie kiedyś 100-400 i tak mnie czeka :)
Kiedy już będziesz miał 100-400 to dasz przymierzyć?? Ja nie zainwestuję w szkło póki nie kupię FF, myślę że będziesz szybszy niż ja.
Kolekcjoner
26-09-2006, 02:30
Kurczę momentami to się światowo zrobiło. Dubaj, Singapur, Włochy :).
No przecież Dubaj (a właściwie UAE) to taki normalny kraj... zero podatków od dochodów... większość hoteli to 5-gwiazdkowe (no i jeden 7-gwiazdkowy)... sztuczny półwysep w kształcie palmy, sztuczna Wenecja, stok narciarski na środku pustyni... itd., pomijam klasy aut na ulicach... :D
januszP.
26-09-2006, 08:18
L-ki wszędzie zwracają na siebie uwagę. Nawet na forum biją po oczach "L":lol:
eLki mają coś w sobie i pewnie w pewien sposób nobilitują posiadacza a jednoczesnie dla wielu z nas są obiektem pożądania. Nie ma się co dziwić, zamiłowanie do dobryc rzeczy nie jest nam obce.
Ja nie będę ukrywał, że dzięki elce udało mi się parę razy wejść za barierki bez żadnej legitymacji ;) Faktem jest, że ochroniarz był nieźle zakręcony ale zawsze coś..
Janusz Body
26-09-2006, 09:32
...
Natomiast napewno Polska to dziwne miejsce, ceny wysokie a rynek wcale nie jest mały, ludzie psioczą i płacą.
...
:)
Ja to widzę tak. P to kraj ogólnie biedny ale mocno spolaryzowany. Zdecydowanej większości nie stać na zakup zwykłej małpki za 700-800 PLN - zresztą nie maja takiej potrzeby. Tzw. "klasy średniej" prawie nie ma. Ci co ich stać niech płacą ;) w końcu stać ich... to niech płacą "podatek od luksusu". Tylko, że ten "model ekonomiczny" wymyślił tow. Gierek w latach 70-tych i kolejne rządy powielają ten sposób myślenia. Złupić obywatela "do skórki"... Nawet doświadczenia, ze wzrost podatku czy cła na samochody powodował spadek wpływów do kasy państwowej nikogo i niczego nie nauczyły :(
perqsista
26-09-2006, 10:10
Było w ostatnich latach kilka przebłysków-obniżyli akcyzę na alkohol i raz chyba nawet na paliwo. Po obniżce akcyzy na alkohol legalne obroty w monopolowych i wpływy z akcyzy wzrosły o ileś tam procent i ostatnio "ynteligentnie" stwierdzili że to ludzie piją więcej wiec trzeba znowu podwyższyc:) Argument, że ludzie piją raczej tyle samo i troche uszczuplili szarą strefę trafia w beton:)
Tak jeszcze w kewstii bezpieczeństwa - podczas moich ostatnich wojaży miałem okazję pokręcić się z puszką na szyi choćby po slumsach w niedużych miejscowościach w Portugalii. Zaznaczam, że tam znaczna część społeczeństwa żyje w warunkach porównywalnych z naszymi bezrobotnymi na zasiłkach (pensje śmieszne, ceny z kapelusza).
Ale - wracając do tematu - tam, nawet w najpodlejszych okolichach, jakoś nie czułem się zagrożony. Po powrocie do "Latającego Cyrku Braci Kaczyńskich" doznałem szoku. Tylu potencjalnych chętnych na mój sprzęt czy jakikolwiek dobytek, ilu zobaczyłem podczas jednego wieczornego spaceru przez miasto, nie widziałem tam przez 3 tygodnie.
Tam nie bałem się chodzić z aparatem w ręce. Tu czuję dreszczyk emocji jak wychodzę z domu ze slingshotem.
:)
Ja to widzę tak. P to kraj ogólnie biedny ale mocno spolaryzowany. Zdecydowanej większości nie stać na zakup zwykłej małpki za 700-800 PLN - zresztą nie maja takiej potrzeby. Tzw. "klasy średniej" prawie nie ma. Ci co ich stać niech płacą ;) w końcu stać ich... to niech płacą "podatek od luksusu". Tylko, że ten "model ekonomiczny" wymyślił tow. Gierek w latach 70-tych i kolejne rządy powielają ten sposób myślenia. Złupić obywatela "do skórki"... Nawet doświadczenia, ze wzrost podatku czy cła na samochody powodował spadek wpływów do kasy państwowej nikogo i niczego nie nauczyły :(
:mrgreen: pamietam jak szczyl byłem a urban-rzecznik rządu zapowiedział podwyżki tylko i wyłącznie towarów luksusowych i... nastepnego dnia podrożały.... lodówki:mrgreen: to były piekne czasy
Kurczę momentami to się światowo zrobiło. Dubaj, Singapur, Włochy :).
dodam ze nawet w takim krajach jak Japonia, Tajlandia, Niemcy, Hiszpania, UK, IRL USA ... eLki budza pozadanie .... wszedzie patrzyli na mnie z politowaniem.... " Oh Poor Man, why you didn't go digital .... Your stuff is so heavy, man ...." a najlepiej jest na niektorych lotniskach... taki maly plecaczek, a wazy 11 kg , hmmm
troche mi to snobizmem zalatuje:wink:
Jeśli snobizmem jest naturalna zmiana obiektywu Sigma 100-300/f4 EX APO HSM na Canona 100-400 ..., podyktowana niską jakością jaką ta sigma oferuje, to to nic na to nie poradzę. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z IS, teraz bez niego nie wyobrażam sobie obiektywu tej klasy i ogniskowej. Tak się akurat składa, że moja żona też ma lekkiego bzika na punkcie fotografii. Stąd dwa korpusy 10D, bo wcześniej o jeden wciąż była kłótnia ;) Dlaczego nie 20D czy 30D, bo postanowiłem nie popełnić błędu z czasów EOSa 33. Korpus EOS 33 i obiektywy kitowe, bez USM. A powinno być odwrotnie - dobre szkła i i niekoniecznie najlepszy (czytaj najdroższy) korpus. Jak seria 20D czy 30D będzie sprawdzona to będzie wymiana. W 10D brakuje mi tylko niższych szumów na wyższych ISO. No cóż, albo rybki, albo akwarium.
Janusz Body
26-09-2006, 19:45
... bo postanowiłem nie popełnić błędu z czasów EOSa 33. Korpus EOS 33 i obiektywy kitowe, bez USM. A powinno być odwrotnie - dobre szkła i i niekoniecznie najlepszy (czytaj najdroższy) korpus. .....
Nie do końca się z tym zgodzę :) W analogu nosnikiem był film i to od jego jakości sporo zależało. Aparat to w sumie była puszka i migawka. W cyfrze jest conieco inaczej. 5D i 10D dzieli epoka albo i dwie w jakosci "nosnika" obrazu - wtym przypadku matrycy. W analogu szkło to było 95% zdjęcia - w cyfrze szkło dalej jest najważniejsze ale proporcje sie mocno zmieniły. inna sprawa, ze trudno nadązyć finansowo z wymianą bo nowe - dwa razy lepsze modele - pojawiają się , zgodnie z prawem Moore'a co 18 miesięcy :)
Sigma 100-300/f4 EX APO HSM na Canona 100-400 ..., podyktowana niską jakością jaką ta sigma oferuje,
Wiesz o tym, że jesteś pierwszym z kilu/kilkunastu użytkowników tego szkła z tego forum, który tak twierdzi? ;-)
Jak seria 20D czy 30D będzie sprawdzona to będzie wymiana.
:shock:
A kiedy ma się sprawdzić?
Zainteresowanie twoim sprzętem spada wprost proporcjonalnie do wielkości psa z jakim spacerujesz. ;)
Zainteresowanie twoim sprzętem spada wprost proporcjonalnie do wielkości psa z jakim spacerujesz. ;)
Mam owczarka po tresurze z obronności :twisted:
Kolekcjoner
26-09-2006, 20:18
Jeśli snobizmem jest naturalna zmiana obiektywu Sigma 100-300/f4 EX APO HSM na Canona 100-400 ..., podyktowana niską jakością jaką ta sigma oferuje, to to nic na to nie poradzę.
Tzn. mam nadzieję że mówisz o użytkowych wartościach tej sigmy (brak IS i dłuższej ogniskowej), a nie o optyce. Ostatnio znajomy miał i widziałem trochę zdjęć robionych tym szkłem na prawdę robią wrażenie - przede wszystkim plastyką.
(...) Tak się akurat składa, że moja żona też ma lekkiego bzika na punkcie fotografii. Stąd dwa korpusy 10D, bo wcześniej o jeden wciąż była kłótnia ;) Dlaczego nie 20D czy 30D, bo postanowiłem nie popełnić błędu z czasów EOSa 33. Korpus EOS 33 i obiektywy kitowe, bez USM. A powinno być odwrotnie - dobre szkła i i niekoniecznie najlepszy (czytaj najdroższy) korpus. Jak seria 20D czy 30D będzie sprawdzona to będzie wymiana. W 10D brakuje mi tylko niższych szumów na wyższych ISO. No cóż, albo rybki, albo akwarium.
Co do polityki wyboru korpusu zgoda ale dlaczego seria 20D/30D jest niesprawdzona - znaczy w czym;):)?
Nie do końca się z tym zgodzę :) W analogu nosnikiem był film i to od jego jakości sporo zależało. Aparat to w sumie była puszka i migawka. W cyfrze jest conieco inaczej. 5D i 10D dzieli epoka albo i dwie w jakosci "nosnika" obrazu - wtym przypadku matrycy. W analogu szkło to było 95% zdjęcia - w cyfrze szkło dalej jest najważniejsze ale proporcje sie mocno zmieniły. inna sprawa, ze trudno nadązyć finansowo z wymianą bo nowe - dwa razy lepsze modele - pojawiają się , zgodnie z prawem Moore'a co 18 miesięcy :)
Wszystko się zgadza ale 10D nie przestał robić bardzo dobrych zdjęć z chwilą pojawienia sie następców i 5D. Miałem go przez pewien czas i jest to na prawdę pod względem jakości zdjęć świetny korpus. Ja miałem jedynie zastrzeżenia co do powolnośći dlatego go już nie mam:).
Jeśli snobizmem jest naturalna zmiana obiektywu Sigma 100-300/f4 EX APO HSM na Canona 100-400 ..., podyktowana niską jakością jaką ta sigma oferuje
Że jak? Wszystko można o tej sigmie powiedzieć - że nie ma ISa, że ciężka, że nie wiem co jeszcze... ale na pewno nie, że ma niską jakość optyczną. I mówię to jako posiadacz (i fan) 100-400IS ;-)
Miałem w ręku ostatnio Sigmę Mmaszy, szkło fajne, solidnie wykonana a Mmsza sobie je chwali, wczesniej miał 70-200/4L więc wie co dobre. Osobiście nie przepadam za Sigmą ale gdybym nie miał 70-200/4L pewnie bym o niej pomyślał. Miałem dwie inne Sigmy to szkła solidne choć bez HSMu dość wolne co mnie zniechęciło do nich.
Ta Sigma ma HSM. Jest bardzo cicha i szybka, choć moim zdaniem canonowski USM jest odrobinę szybszy. Co do jakości optycznej nie mam zastrzeżeń.
Używałem 70-200/L4, 70-200/2.8L i krótko 100-400L i nie uważam aby ta Sigma stała na ZAUWAżALNIE niższym poziomie optycznym od wyżej wymienionych. Jest inna, od L4 jest dużo cięższa, od L2.8 ciemniejsza, od 100-400 krótsza i bez stabilizacji ale optycznie przepaści między nimi nie ma.
Mmasza dasz mi podkręcić swoje szkło przy następnej wyprawie na focenie i zobaczę namacalnie jak to działa w rewanżu dam Ci 17-40 albo 70-200 albo oba, choć znasz te szkła.
No przecież bez problemu.
Dzięki za zaproszenie do macania szkieł, z onanistycznym pozdrowieniem...3XTAK!!!
Witam,
swego czasu miałem Sigmę 170-500 APO DG, która ma średnicę 87mm i długość 30cm bez osłony na krótkim końcu. Wtedy to dopiero ludzie się patrzyli. :P Więc według mnie nie tylko biel o tym decyduje.
Pozdrawiam.
moim zdaniem bialy kolor przyciaga uwage glownie ludzi ktorzy wiedza o co chodzi.bardziej wielkosc szkla przyciaga wzrok.ja 70-200/4(ktore jest w sumie male;), jak juz zaloze na ulicy, to chowam ja za przedramie i nakrywam druga reka tak ze jest niezauwazalna prawie:)
Jeśli snobizmem jest naturalna zmiana obiektywu Sigma 100-300/f4 EX APO HSM na Canona 100-400 ..., podyktowana niską jakością jaką ta sigma oferuje, to to nic na to nie poradzę. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z IS, teraz bez niego nie wyobrażam sobie obiektywu tej klasy i ogniskowej. Tak się akurat składa, że moja żona też ma lekkiego bzika na punkcie fotografii. Stąd dwa korpusy 10D, bo wcześniej o jeden wciąż była kłótnia ;) Dlaczego nie 20D czy 30D, bo postanowiłem nie popełnić błędu z czasów EOSa 33. Korpus EOS 33 i obiektywy kitowe, bez USM. A powinno być odwrotnie - dobre szkła i i niekoniecznie najlepszy (czytaj najdroższy) korpus. Jak seria 20D czy 30D będzie sprawdzona to będzie wymiana. W 10D brakuje mi tylko niższych szumów na wyższych ISO. No cóż, albo rybki, albo akwarium. nie posiadanie C 100-400...ale jaranie sie jego posiadaniem co dostrzegłem w początkowych postach tego wątku ;-) bo szkło nie dla szpanu kupujesz lecz by życie fotografa ułatwic lub umożliwić wykonywanie lepszych fotek w pewnych warunkach8) a co do 10D to sam dałeś sobie odpowiedz i dla mnie nie tylko niższe szumy, ale cała litania zalet przemawia za 20D czy 30D. A po co ci akwarium bez rybek:lol:
Można chyba stwierdzić jedno, że rozmiar szkła generalnie wzbudza zainteresowanie i sensację a biały kolor eLki podwójnie wzbudza ciekawość.
Można chyba stwierdzić jedno, że rozmiar szkła generalnie wzbudza zainteresowanie i sensację a biały kolor eLki podwójnie wzbudza ciekawość.tak jak drugi magazynek przyklejony do pierwszego przy AK47 tasmą w krajach ogólnie pokojem nie objętych- wzbudza respekt i pokazuje, że to nie przelewki:|
bartolomic
28-09-2006, 12:48
canon kierował się tym, że na zachodzie nie kradnie się na ulicach i nie wyrywa ludziom ich własności z ręki. spacedrując z taką eLką jedynie możesz wzbudzić zainteresowania, nie wchodząc jednak do dzielnic np. tureckich (nie obrażając przy tym Turków) możesz non stop patrzeć w wizjer...
ah ta Polska...
A poza tym, jak Ci ukradną jedną to prędzej czy później kupisz sobie drugą i biznes dla Canona się kręci.
Kolekcjoner
28-09-2006, 21:29
canon kierował się tym, że na zachodzie nie kradnie się na ulicach i nie wyrywa ludziom ich własności z ręki. spacedrując z taką eLką jedynie możesz wzbudzić zainteresowania, nie wchodząc jednak do dzielnic np. tureckich (nie obrażając przy tym Turków) możesz non stop patrzeć w wizjer...
ah ta Polska...
Wiesz nie mam złudzeń, że jedynym czym się kierowali to marketing i że zwyczajnie będą się lepiej sprzedawać. Myślę że aspekt szpanowania sprzętem też brali pod uwagę:).
A poza tym, jak Ci ukradną jedną to prędzej czy później kupisz sobie drugą i biznes dla Canona się kręci.
Dokładnie:).
tak jak drugi magazynek przyklejony do pierwszego przy AK47 tasmą w krajach ogólnie pokojem nie objętych- wzbudza respekt i pokazuje, że to nie przelewki:|
lubie takie porownania;) tylko wiesz-zalazy czy szczekami jest w dol w stosunku do pierwszego czy bliznaczo. bo jak w dol to juz nie za bardzo z tym respektem;)
fotoholik
30-09-2006, 14:44
wracaja do pierwotnego watku dyskusji to cos moje T-90 to nie cyfra a budzi zainteresowanie, ktore sprawia, ze nie czuje sie w niektorych miejscach zbyt pewnie.
Kiedy kolega udostepnil mi EOSa 5D to po pierwsze byl caly pozalepiany a po drugie obiektywy w zestawie to "tylko czarne eLki" 24-70; 85; 135; 200
...no coz mial takie a nie inne doswiadczneia i to byl taki kompromis.
Ja znajac jego doswiadczenia poluje na kompakta z RAWami ;)
Łukasz Unterschuetz
28-05-2007, 12:24
Ja mam obklejone wszystkie obiektywy i body taśmą izolacyjna. Im bardziej poniszczony, tym mniej przyciąga wzrok. W planach mam kupno 70 - 200 i tak go obkleję, że nikt go za darmo nie weźmie...
Bo obiektywy służą do focenia, a nie do lansu
energia_ki
28-05-2007, 12:59
Ja mam obklejone wszystkie obiektywy i body taśmą izolacyjna. Im bardziej poniszczony, tym mniej przyciąga wzrok. W planach mam kupno 70 - 200 i tak go obkleję, że nikt go za darmo nie weźmie...
tez sie zastanawiam, co z tym fantem zrobic, bo idzie do mnie wlasnie 70-200 [chyba na piechote, bo tydzien temu wyslane priorytetem z poznania - niech zyje poczta polska :evil: ] i tez chcialabym je jakos 'ukryc' [zwłaszcza, że kobieta z porządnym sprzętem to już naprawdę prosi się o kłopoty]
obklejanie, niestety, ma poważny minus, mianowicie trzeba miec porządnie wyglądający sprzęt, gdy ma sie fotografowac na slubie lub na jakiejs innej imprezie, gdzie z powodu elementarnej kindersztuby nalezy sie przyzwoicie prezentowac - a przeciez nikt nie bedzie sie bawil w naprzemienne oklejanie i usuwanie tasmy i śladów po niej - to robota dla pijanego Kopciuszka, bo na trzezwo to wolalby mak przebierac...
Łukasz Unterschuetz
28-05-2007, 13:14
Nie do końca... Moja taśma sama złazi i muszę co jakiś czas doklejać nową. Co do wesel to nie wiem... Ostatnio robiłem i jakoś nikt nie zwrócił na to uwagi (chociaż robię to rzadko)
W gdańsk widziałem jeszcze taka praktykę, że panowie chyba papierem ściernym jadą po body, że aż wychodzi takie białe pod farbą..
[chyba na piechote, bo tydzien temu wyslane priorytetem z poznania - niech zyje poczta polska :evil: ]
ja bym się wstrzymał z obwinianiem poczty, bo z mojej praktyki zakupów na allegro sprawa najczęściej wygląda tak, że jeśli już priorytet przychodzi po tygodniu, to w 99% przypadków dzieje się tak z powodu opóźnienia wysyłki, a nie z winy poczty.
Konkretnie: w czwartek (17/05) kupiłem rzecz i zrobiłem przelew (II sesja rozliczeń miedzybankowych, wiec sprzedawca widzi pieniadze tego samego dnia około 15:00).
Spodziewam się towaru najdalej w poniedziałek (21/05).
Przychodzi w środę (23/05).
Patrze na stempel - nadane we wtorek (22/05) :evil:
W gdańsk widziałem jeszcze taka praktykę, że panowie chyba papierem ściernym jadą po body, że aż wychodzi takie białe pod farbą..
I uwazasz to za normalne, tak?
I uwazasz to za normalne, tak?
A uważasz, że nasz kraj jest normalny...? Że jeden na drugiego patrzy, jakby mu ojca śledziem zabił...
Proponuje poczytać o normalnym kraju/społeczeństwie:
http://larecki.blog.onet.pl/2,ID163156556,index.html
Zacytuję troszkę:
"Jeżeli drażnią cię fruwające po polskich miejscowościach wypoczynkowych opakowania po chipsach, walające się puszki po piwie i coli, to na Bornholmie odpoczniesz od takich "atrakcji". Jednego papierka nie dostrzeżesz. I ręka ci zadrży, gdybyś miał rzucić cokolwiek. Jeśli masz dosyć tłumów prymitywów łażących po naszych kurortach z obowiązkowymi kubkami i puszkami piwa w łapskach, to tam nie spotkasz nikogo takiego. A jeśli nawet, to za chwilę się upewnisz, że to... Polak, niestety. "
"Pijani? O nie, nie na Bornholmie! Jeśli więdną ci uszy od przekleństw na ulicach polskich miast, wrzasków nieokrzesanych typów, tam nie zetkniesz się z takimi zachowaniami.
Jeżeli idąc w Polsce w biały dzień przez miasto nie masz poczucia pełnego bezpieczeństwa, tam nie poczujesz się zagrożony nawet wieczorem. Ani śladu chuligaństwa. Żadnych podejrzanych grupek. Cywilizowani ludzie. Pobyt na wyspie oznacza więc brak widoku tzw. "karków" obwieszonymi ciężkimi, złotymi łańcuchami, z obowiązkowo wygolonymi łbami."
"Kradzieże? Cóż, zjawisko nieznane na Bornholmie. Więc np. ubikacje, przez nikogo nie dozorowane, nawet te na odludziu, gdzie w Polsce wszystko byłoby rozkradzione w mig, wyglądają tak, jakby przed momentem hydraulicy zakończyli montaż armatury, a po nich weszła jeszcze pedantyczna sprzątaczka z mopem. Czyściusieńko, gdzieniegdzie trafiają się też ubikacje z natryskami."
"Jeśli nad Wisłą obawiasz się złodziei, tam możesz być spokojny o dobytek. Zostawisz rower, nie zamykając go, ani nie przypinając do słupka, i to na wiele godzin, z sakwami rowerowymi wypchanymi rzeczami i z markowymi okularami za trzy stówy na siodełku? Uwierz - nikt nie tknie twej własności! Rower tam zardzewieje (dosłownie!), a dalej będzie stał. Można spotkać na ulicach takie obrazki: brązowa rama, spękane opony bez powietrza, a welocyped opętlony pajęczyną, czeka wiernie na właściciela. "
"Samochód możesz pozostawić nie zamknięty, z opuszczonymi szybami, a z siedzenia nie zniknie ci aparat cyfrowy ani komórka. A co do komórek: Norwegowie i Niemcy pozostawiają je na kilka godzin albo na noc, podłączone do ładowarek, wetkniętych w gniazdka elektryczne w kuchni, jadalni, czy umywalni, zarówno na kempingach, jak i w schroniskach. Nikt takiego telefonu nie pilnuje, ale też i nikt go nie ukradnie! Odpowiedzmy sobie z ręką na sercu, ile czasu taka komórka pozostawiona bez opieki czekałaby w Polsce na złodzieja? "
"Na nocleg nie musisz się zamykać; Duńczycy w gorącą noc nie opuszczają uchylnych drzwi garażu z nowym volvo i zestawem narzędzi. Pewnie sądzisz, że co krok czuwa tam policjant? Nic bardziej mylnego: przez cały pobyt choćby jednego funkcjonariusza nie uświadczysz."
"Jak wryci staliśmy zahipnotyzowani takim widokiem: na wsiach, cichutkich i wychuchanych, przy niektórych obejściach rolnicy pozostawiają bez opieki(!) sklecone przy drogach niewielkie budki - stoiska z warzywami i owocami, z wiązkami szczap drewna na ogień. Podchodzisz, bierzesz marchew albo jabłka, a należność wrzucasz do puszki z monetami. Jaka to jest, do jasnej ciasnej, cywilizacja, że nikomu do łba nie przyjdzie połakomić się na cudze?! Że nikt nie ukradnie pieniędzy! Przecież w pobliżu nawet żywej duszy! Kompletny szok. "
"Nad Wisłą czujesz na sobie świdrujący, taksujący cię wzrok ziomków, którzy oceniają cię, obgadują i pokazują palcami na twój wygląd, ubiór, którzy komentują twój sposób bycia? Na Bornholmie masz komfort – Duńczycy zachowują się tak, jak by cię po prostu nie zauważali, co daje ci pełne nieskrępowanie i niesłychany luz psychiczny."
I uwazasz to za normalne, tak?
Ja wręcz bym powiedział że to nie normalne :P
Ciekawe czy ktoś z nich kupując sobie nowego mesia też by go papierem ściernym porysował żeby mu nie ukradli hhehe.
A uważasz, że nasz kraj jest normalny...?
Nie.
Nie zmienia to jednak faktu, ze pomysl taki jest taka sama skrajnoscia, jak niszczenie sprzetu 8-)
Łukasz Unterschuetz
28-05-2007, 13:52
Pikczer/ czemu niszczenie sprzętu? Zdjęcia będzie robił nadal takie same, no ale wtedy już nie zabłyśniesz w towarzystwie...
energia_ki
28-05-2007, 13:55
ja bym się wstrzymał z obwinianiem poczty, bo z mojej praktyki zakupów na allegro sprawa najczęściej wygląda tak, że jeśli już priorytet przychodzi po tygodniu, to w 99% przypadków dzieje się tak z powodu opóźnienia wysyłki, a nie z winy poczty.
dlatego najlepiej prosić o podanie numeru listu przewozowego, gdy tylko przesyłka zostanie nadana - wtedy mozna trzymać rękę na pulsie i w razie czego monitowac opieszałego nadawcę
w tym przypadku wiem, ze przesylka zostala nadana 22.05 - dostałam od nadawcy numer listu przewozowego i sprawdzilam
bardzo potrzebowałam tego obiektywu na weekend, grrr
w kwestii 'kamuflowania' sprzetu - oczywiscie bez niszczenia go -
to gdyby ktos zaczal produkowac cos w rodzaju nalepek/kalkomanii imitujacych rysy, obtarcia koloru i inne uszkodzenia mniej lub bardziej powazne, to myślę, że mógłby mieć zbyt na takie sztuczne blizny dla sprzętu foto :)
Pikczer/ czemu niszczenie sprzętu? Zdjęcia będzie robił nadal takie same, no ale wtedy już nie zabłyśniesz w towarzystwie...
nie chodzi o blyszczenie, ale np. o mozliwosc sprzedazy, gdy bedzie sie chcialo wymienic sprzet
Łukasz Unterschuetz
28-05-2007, 14:17
energia_ki/ja mówię o zjawisku wśród reporterów, którzy tak zajeżdżają sprzęt, że i tak później tego nikt nie kupi...W dzisiejszych czasach ceny Body tak spadają, że jak sobie poużytkujesz body 3-5 lat to sprzedaż jest mniej niż opłacalna..
...zdjęcia będzie robił nadal takie same, no ale wtedy już nie zabłyśniesz w towarzystwie...
Wiesz - nie czuje potrzeby aby sprzetem "blyszczec w towarzystwie" jak to pieknie nazwales, gdyz nie spotykam sie z "takim" towarzystwem gdzie to jest istotne. Jednak niszczenie sprzetu w w/w sposob tez mi sie troszke z "blyszczeniem" kojarzy, tylko takim "trandy".
Nie wiem czy wiesz ale w USA mozna kupic gitarki, ktore wygladaja jakby graly juz z lat dwadziescia. Teraz wogole jest taka moda na "zniszczone" nowe rzeczy i cos mi tak "pachnie", ze wlasnie do takich nalezysz. Bo jak chcesz mi powiedziec, ze jak staniesz przed lysym bolkiem z lufa na pol metra tylko obklejona, to on sobie odpusci zaby Ci ja skubnac, to chyba sam siebie oszukujesz zyjac w tym kraju 8) U nas sie dekle samochodowe nadal kradnie a Ty mi, ze jak se obkleisz, to Cie nie rusza... prosze stary :lol:
Chcesz byc taki cool z profi zniszczonym w domu sprzetem, to nie wysmiewaj sie z ludzi, ktorzy sprzet szanuja tylko dlatego, ze lubia korzystac z czegos czystego i nie zniszczonego i nie ma to zadnego zwiazku z "blyszczeniem"
Amen
Pozdrawiam
pikczer
Witam wszystkich,
Od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem obiektywów serii L Canon 70-200/f4 L USM oraz 100-400 f4,5-5,6 L IS USM. Moje poprzednie doświadczenia z Sigmą 100-300/f4 EX APO HSM wykazały gigantyczną przepaść pomiędzy serią L Canona a wspomnianym obiektywem Sigmy.
uldum
Miałem w pracy rzeczoną Sigmę i moim skromnym zdaniem to znakomity obiektyw pod względem ostrosi i kolorystyki. Słowo "gigantyczna przepaść" świadczy raczej że trafiłes naprawde na jakis słaby egzemp. Jedynym problemem mojej Sigmy były prawie 30% pomyłki trafiania w ostrość.
Pozdr.
Witam wszystkich,
Od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem obiektywów serii L Canon 70-200/f4 L USM oraz 100-400 f4,5-5,6 L IS USM. Moje poprzednie doświadczenia z Sigmą 100-300/f4 EX APO HSM wykazały gigantyczną przepaść pomiędzy serią L Canona a wspomnianym obiektywem Sigmy.
Miałem w pracy rzeczoną Sigmę i moim skromnym zdaniem to znakomity obiektyw pod względem ostrosi i kolorystyki. Słowo "gigantyczna przepaść" świadczy raczej że trafiłes naprawde na jakis słaby egzemp. Jedynym problemem mojej Sigmy były prawie 30% pomyłki trafiania w ostrość.
Pozdr.
Eeeeh... typowy przykład percepcji tekstu pisanego ograniczonej do długości SMS'a :-?
Uprasza się czytać posty w całości, bo ten wątek jest zgoła o czym innym niz "Sigma vs. Canon L" i szkoda, aby w taki się przerodził.
Ja bym się wstrzymał z obwinianiem poczty, bo...
Zawsze sprawdzajcie datę nadania!!! Moja mama pracuje na poczcie i właśnie zaleca to robić bo większość ludzi tego nie sprawdza i później jak dostaje przesyłkę po 7 dniach to obwinia za to pocztę. A bardzo często po sprawdzeniu daty nadania okazuje się, że 1-2-3 dni temu dopiero wysłane.
A uważasz, że nasz kraj jest normalny...? Że jeden na drugiego patrzy, jakby mu ojca śledziem zabił...
Zacytuję troszkę:
"Jeżeli drażnią cię fruwające po polskich miejscowościach wypoczynkowych opakowania po chipsach, walające się puszki po piwie i coli, to na Bornholmie odpoczniesz od takich "atrakcji"[...]
O tym czy to prawda prawdopodobnie będę mógł się przekonać już niebawem - w najbliższe wakacje chcę się tam wybrać na rowerowo-fotograficzne 7-10dni :smile:
Chyba sie zanudzisz na smierc :D 3-5 dni wystarczy calkowicie.
Reszte czasu będzie odpoczywał ;)
Canclerz
28-05-2007, 17:51
Wracając do tematu...
http://www.naturescapes.net/store/product.php?productid=186
Twoja Elunia może być czarna, udawać drzewo lub iść do woja ;)
Chyba sie zanudzisz na smierc :D 3-5 dni wystarczy calkowicie.
Czy się będę nudził czy nie - ch...j to wie :mrgreen: Może Ty po 5 dniach zatęsknisz za Polszą, ale na pewno nie ja. Najważniejsze dla mnie jest to, że się wyrwę z Polski - na im dłużej, tym lepiej. Może faktycznie 5 dni wystarczy - a resztę urlopu spędzę na zachodzie UK (zobaczymy). Chociaż planuję wyspę zjeździć nie tylko dookoła. Wszystko się okaże na miejscu.
O tym czy to prawda prawdopodobnie będę mógł się przekonać już niebawem - w najbliższe wakacje chcę się tam wybrać na rowerowo-fotograficzne 7-10dni :smile:tyle to chyba z pobytem na Christianso. Gudhjem, Svaneke, Osterlars ... koniecznie do muzeum. Warto pojechać ale czy aż na tyle, chyba, że w jakimś cichym zakątku znikniesz z dala od ludzi.
..jezeli komus juz tak bardzo zalezy to mam troche papieru sciernego w domu..i jak ktos naprawde chce, to mam troche olejnej..i prawie za darmo..moge Wam te eLki przystosowac do codziennego, ulicznego uzytkowania... ;]
...a) tak na prawde to uwazam ze mowienie tutaj o tym tym, jak to strasznie teraz nosic takie fajne drogie i duze obiektywy jest bez sensu, to tak jakby ktos na forum mercedesa nagle napisal ..oj, czy wy wspoluzytkownicy podobnych drogich i luksusowych samochodów nie boicie sie o nie na ulicy?
oczywiscie ze sie boja, ale skoro kupuja to albo ich stac na nie( a tym bardziej na kolejny..lub nie daj boze jego stratę) lub chocby na samo ubezpieczenie, albo wiedza "jak sie to je" (uzytkuje= wpiszcie cokolwiek) albo sa zwyklymi pozerami chcacymi zwrocic na siebie uwage i przy kazdym( by tylko w razie jakiegos zainteresowania...ofuknac "zainteresowanego" i "spojrzec z góry")
...b) czy majac super dziewczyne, tez bedziecie sie jej kazali ubierac w "worek po kartoflach"(swoja droga hicior sredniowiecznej mody!) idac Nowym Swiatem w sobotem wieczorem, tylko dlatego ze "wzbudza czyjes zainteresowanie" i byc moze "żądzę posiadania..."
a moze jestem sflustrowany brakiem L w swojej torbie ?
pozdrawiam
skoro kupuja to albo ich stac na nie( a tym bardziej na kolejny... (...)
Ale glupoty piszesz...
a moze jestem sflustrowany brakiem L w swojej torbie ?
Takie odnosze wrazenie.
Łukasz Unterschuetz
28-05-2007, 22:36
Chcesz byc taki cool z profi zniszczonym w domu sprzetem, to nie wysmiewaj sie z ludzi, ktorzy sprzet szanuja tylko dlatego, ze lubia korzystac z czegos czystego i nie zniszczonego i nie ma to zadnego zwiazku z "blyszczeniem"
Wiesz, jeśli od laików słysze "ty nieźle ci się musiał spier#olić" to myslę, że taki pół inteligentny dres też zakuma, że obdrapanego nie spyli..
No, ale każdy ma swoje,
"to nie wysmiewaj sie z ludzi, ktorzy sprzet szanuja tylko dlatego, ze lubia korzystac z czegos czystego i nie zniszczonego i nie ma to zadnego zwiazku z "blyszczeniem""
Nie wyśmiewam się.. Raczej Ty to robisz..
Uważam że nie żyjemy w aż tak "dzikim kraju" żeby każdy kto zobaczy L-kę chciał ją ukraść. Wiadomo przykre sytuacje się zdarzają ale bez przesady .. Piszecie o tym w taki sposób że mam wrażenie że wokół sami złodzieje :/
Co do obklejania czy też "niszczenia" papierem ściernym: W dzień praktycznie nie kradną (są wyjątki) no chyba że ktoś foci w takich dzielnicach że z komórką bym się nie pokazał :P
A w nocy jak ktoś foci to i tak nie widać czy porysowany czy nie więc jak ma ukraść to ukradnie.
Kolekcjoner
29-05-2007, 03:34
w kwestii 'kamuflowania' sprzetu - oczywiscie bez niszczenia go -
to gdyby ktos zaczal produkowac cos w rodzaju nalepek/kalkomanii imitujacych rysy, obtarcia koloru i inne uszkodzenia mniej lub bardziej powazne, to myślę, że mógłby mieć zbyt na takie sztuczne blizny dla sprzętu foto :)
Poszukaj na http://www.amazon.com - sprzedają takie naklejki czy coś w tym rodzaju i można z białej L-ki zrobić czarną :D. To chyba najprostrzy i jedyny sensowny sposób poradzenia sobie z tym problemem.
(...)
...a) tak na prawde to uwazam ze mowienie tutaj o tym tym, jak to strasznie teraz nosic takie fajne drogie i duze obiektywy jest bez sensu, to tak jakby ktos na forum mercedesa nagle napisal ..oj, czy wy wspoluzytkownicy podobnych drogich i luksusowych samochodów nie boicie sie o nie na ulicy?
oczywiscie ze sie boja, ale skoro kupuja to albo ich stac na nie( a tym bardziej na kolejny..lub nie daj boze jego stratę) lub chocby na samo ubezpieczenie, albo wiedza "jak sie to je" (uzytkuje= wpiszcie cokolwiek) albo sa zwyklymi pozerami chcacymi zwrocic na siebie uwage i przy kazdym( by tylko w razie jakiegos zainteresowania...ofuknac "zainteresowanego" i "spojrzec z góry")
...b) czy majac super dziewczyne, tez bedziecie sie jej kazali ubierac w "worek po kartoflach"(swoja droga hicior sredniowiecznej mody!) idac Nowym Swiatem w sobotem wieczorem, tylko dlatego ze "wzbudza czyjes zainteresowanie" i byc moze "żądzę posiadania..."
a moze jestem sflustrowany brakiem L w swojej torbie ?
pozdrawiam
Nie wiem czy jesteś sfrustrowany czy nie. W sumie to nieistotne. Natomiast problem nie jest wydumany. Czy tego chcesz czy nie długie białe rury pierońsko zwracają uwagę. Szczególnie na mniejszych - bardziej kameralnych imprezach. Jak coś takiego człowiek wyjmie to nagle wszystkie głowy obracają się w Twoją stronę. Sam to przećwiczyłem wiele razy i wcale mnie to nie zachwyca.
Wielka szkoda że Canon nie posiada w swojej ofercie jakiegoś sensownego czarnego ;):) zooma w tym lub zbliżonym zakresie. Pozostaje albo stałka 200/2.8 v 135/2 v 85/1.8 albo naklejki :(.
Ja mam obklejone wszystkie obiektywy i body taśmą izolacyjna. Im bardziej poniszczony, tym mniej przyciąga wzrok. W planach mam kupno 70 - 200 i tak go obkleję, że nikt go za darmo nie weźmie...
Bo obiektywy służą do focenia, a nie do lansu
a no to jestes osoba ktorej aparat i obiektyw jako jedyny sobie zapamietalem
pomyslalem "facet ma elke i pewnie ja poobklejal, albo ma obiektyw ktory mu sie trzyma na paskach tasmy izolacyjnej :)
jesli chodzi o sprawe "kamuflazu" przed dresami to osobiscie uwazam ze nie ma takiej. jak chce ukrasc to ukradnie czy obklejony czy nie, po prostu taka jest mentalnosc polskiego rzeziemiszka, najpierw cos przeskrobie a pozniej mysli.
Jestem tez negatywnie nastawiony do celowego niszczenia sprzetu za grube pieniadze, bo wiem ze toi tak zadnego skutku nie przyniesie a tylko drastycznie obnizy cene sprzetu, jeli juz zakamulfowac to conajwyzej wkladajac go do jakiejs skarpety czy czegos takiego jak pod linkiem wklejonym przez Canclerza
http://www.naturescapes.net/store/product.php?productid=186
co do bezpieczenstwa sprzetu w publicznych miejscach to przynajmniej ja sie czuje wzglednie bezpiecznie, trudniej jest raczej w ciemnych zaulkach, ale takie to mijam raczej szerokim lukiem.
Raz tez nawet stosunkowo niedawno wracalem "wężykiem" do domu na lekkim rauszu z czescia sprzetu foto, sam, o 3 w nocy i jakos nawet mi wlos z glowy nie spadl.
Jesli chodzi o dalsze wycieczki ze sprzetem to zwykle zabieram kumpla do asysty ktory robi za plecy :)
PROF, Rybnik to małe miasto - dorwałbyś skurczysyna gdzieś na Paruszowcu ;)
PROF, Rybnik to małe miasto - dorwałbyś skurczysyna gdzieś na Paruszowcu ;)
Heh, moze tak moze i nie, ale jakbym dorwal to pierwsze co bym zrobil to mu e'Lką tak w czolko przylozyl ze logo CaNona zostalo by mu tam do konca zycia, jak chcial to niech ma :).
Swoja droga bywasz tam czasami ?? znaczy sie w Rybniku ??
Dziś przekonałem się, ze nie tylko eLki wpadają ludziom w oko. Na plaży w Sopocie atknąłem sie na dwóch lekko wstawionych dresów z dziewczynami. Jeden tak mnie staksował, że wiedziałem o co chodzi, a jak ledwo mnie mineli usłyszałem - "ku@#a, pewnie drogi aparat"
A szedłem z 300D +70-210 USM :???: Strach się bać
ja kiedys bylem w barze z kumplami, weszlismy do niego prosto z imprezy wiec oni mieli dyktafony i mikrofon (schowany) a ja sila zeczy aparat, pokazywalem akurat fotki jakie wyszly na imprezie (na tyle na ile mozna pokazac fotki na wyswietlaczu aparatu) i gdy jakas laska przechodzila powiedziala tylko ŁaŁ a mialem do body zapiety najmniejszy obiektyw jaki mam (eLke ale nie biala).
W kazdym razie nie zdarzylo mi sie jeszcze by ktos spojrzal na mnie jak na "najtanszego dostawce sprzetu fotograficznego"
Dziś przekonałem się, ze nie tylko eLki wpadają ludziom w oko. Na plaży w Sopocie atknąłem sie na dwóch lekko wstawionych dresów z dziewczynami. Jeden tak mnie staksował, że wiedziałem o co chodzi, a jak ledwo mnie mineli usłyszałem - "ku@#a, pewnie drogi aparat"
A szedłem z 300D +70-210 USM :???: Strach się bać
Wczoraj robilam zdjecia GMIT (uczelnia), byli ze mna znajomy ktorzy gdzies sie oddalily. Patrze a tu 3 irlandzkich dresow idzie:)
Nigdy mi sie tu nic zlego nie przytrafilo ale jakos tak nieswojo si czulam wiedzac ze za moimi plecami sie skradaja... Obracam sie a oni do mnie: "czy zrobisz nam zdjecie?!" i sie smieja :grin:
Bardzo sie ciesze ze tu jest inaczej niz Pl. Nikt nie zwraca uwagi na wypasiony aparat/telefon/samochod, itd
[ciach]
Wielka szkoda że Canon nie posiada w swojej ofercie jakiegoś sensownego czarnego ;):) zooma w tym lub zbliżonym zakresie. Pozostaje albo stałka 200/2.8 v 135/2 v 85/1.8 albo naklejki :(.
Posiadal. EF 70-210/3.5-4.5. czarny i z jakoscia dorownujaca eLce tylko troche ciemny. Ale od czego cyfra?
Posiadal. EF 70-210/3.5-4.5. czarny i z jakoscia dorownujaca eLce tylko troche ciemny. Ale od czego cyfra?
Mam taki :grin: I nie nazekam, i o eLce jak narazie nie myślę, jak już to jakiejś krótszej.
Swoja droga bywasz tam czasami ?? znaczy sie w Rybniku ??
Aktualnie bardzo rzadko przebywam na Śląsku. Ale Wodzich, Rybol to rodzime ziemie 8)
Najbliżej będę w Rybniku 8.06 bo dostałem wezwanie do WKU :evil:
...Bardzo sie ciesze ze tu jest inaczej niz Pl. Nikt nie zwraca uwagi na wypasiony aparat/telefon/samochod, itd
Rozumiem ze piszac 'nikt' masz na mysli rdzennych mieszkancow 'zielonej wyspy', niestety jak trafisz na prawdziewgo nakersa to zmienisz zdanie (oczywiscie nie zycze ci tego). Chociaz patrzac na to z drugiej strony to jednak chyba lepszy kontkat z irlandzkim zlodziejem niz z polskim karkiem. A tych drugich robi sie tu coraz wiecej.
Tak ze niedlugo zrobi sie jak w domu.
Rozumiem ze piszac 'nikt' masz na mysli rdzennych mieszkancow 'zielonej wyspy', niestety jak trafisz na prawdziewgo nakersa to zmienisz zdanie (oczywiscie nie zycze ci tego). Chociaz patrzac na to z drugiej strony to jednak chyba lepszy kontkat z irlandzkim zlodziejem niz z polskim karkiem. A tych drugich robi sie tu coraz wiecej.
Tak ze niedlugo zrobi sie jak w domu.
Nakersa?:)
U mnie w Galway mnostwo polakow, niestety malo tych takich normalnych:(
Ponad 3 lata temu, zanim Polska weszla do UE, czulam sie tu naprawde bezpiecznie. Teraz polacy wzbudzaja we mnie strach nawet w dzien...
petryczk
03-06-2007, 05:57
No to jeszcze sie ze Stanami doloze... tutaj to zadne wielkie joj i powiem ze po NY chodze ze sprzetem na wierzchu (choc najdluzszy mam 70-300mm) i nigdy sie nie poczulem zagrozony. Inny swiat bo takich jak ja spotkasz mnostwo i nie robi to jakiegos wielkiego wrazenia. A w sklepikach na 5tej L-ki se mozna kupic spokojnie a i ceny bardzo dobre. Szkoda ze musze wracac do naszego dziwnego kraju a zastanawiam sie wlasnie nad kupnem jakiejs wiekszej L-ki...
No to jeszcze sie ze Stanami doloze...
Jak byłem w USA (Grand Canyon) to pierwsze co mocno rzuciło mi się w oczy to właśnie mnogość białych obiektywów i inego dorgiego sprzętu. I tam jakoś nikt nie zwracał na to uwagi i nikt nie wydawał się szczególnie zainteresowany tym co kto ma. Co kraj to obyczaj ....
Nakersa?:)
U mnie w Galway mnostwo polakow, niestety malo tych takich normalnych:(
Ponad 3 lata temu, zanim Polska weszla do UE, czulam sie tu naprawde bezpiecznie. Teraz polacy wzbudzaja we mnie strach nawet w dzien...
No nie mow mi ze widzialas jeszcze nakersa? Chyba ze Galway to inna irlandia.
A tzw. 'normalnych polakow' to w calej irlandi pewnie mniej niz Irlandczykow w polsce. A geleralnie to staram sie nie przyznawac skad pochodze - zreszta co tam ze mnie za polak. :mrgreen:
No nie mow mi ze widzialas jeszcze nakersa? Chyba ze Galway to inna irlandia.
A tzw. 'normalnych polakow' to w calej irlandi pewnie mniej niz Irlandczykow w polsce. A geleralnie to staram sie nie przyznawac skad pochodze - zreszta co tam ze mnie za polak. :mrgreen:
U mnie nie ma nakersow, sa za to wankersi;)
Ja raczej tez nie obwieszczam na prawo i lewo ze jestem z Pl. Kilka lat temu mielismy tu swietna opinie ale po wejsciu do UE, gdy zjechalo sie bydlo wszystko sie zmienilo.
Bonk a gdzie Ty mieszkasz?
Niesmialo proponuje czas dojazdu do Rybnika i miejsce zamieszkania w Irlandii przeniesc na priva :) .
Niesmialo proponuje czas dojazdu do Rybnika i miejsce zamieszkania w Irlandii przeniesc na priva :) .
Vitez... nie bądź nieludzki :mrgreen: (wiem że to trudne..), najpierw przy okazji postów Bonka forum zastanawiało się gdzie leżą Skyboty a teraz jak gdzie leży Photoshop (i to nie ten co lezy na półce) a ty każesz im na priva :-)
Pozdr
Skads mam ten podpis pod nickiem 8) .
No to jeszcze sie ze Stanami doloze... tutaj to zadne wielkie joj i powiem ze po NY chodze ze sprzetem na wierzchu (choc najdluzszy mam 70-300mm) i nigdy sie nie poczulem zagrozony. Inny swiat bo takich jak ja spotkasz mnostwo i nie robi to jakiegos wielkiego wrazenia. A w sklepikach na 5tej L-ki se mozna kupic spokojnie a i ceny bardzo dobre. Szkoda ze musze wracac do naszego dziwnego kraju a zastanawiam sie wlasnie nad kupnem jakiejs wiekszej L-ki...
A ja wyprostuję tą wypowiedź. Kolego a chodziłeś po takich dzielnicach gdzie wyłącznie prawdziwi amerykańscy murzuni mieszkają? (tzn niger :P) Myślę że w takiej dzielnicy dłużej niż 10 minut byś swojej białej L-ki nie ponosił, a jeśli do tego nie dostał byś kulki w głowę to mógłbyś mówić o szczęściu :) Miałem nieprzyjemność kilka razy zobaczyć tę prawdziwą biedną amerykę więc wiem co mówię, tam policja chodzi grupami i każdy z nich na plecach shotgana niesie :|
Więc w Polsce podobnie.. Dopóki nie chodzisz po dziwnych rejonach, blokowiskach gdzie kręcą się nasi "polscy murzyni" to nie jest aż tak źle.
A jeszcze różnica taka że u nas jedynie baseballem dostaniesz a u nich kulka to podstawa .. :p
...gdzie wyłącznie prawdziwi amerykańscy murzuni mieszkają? (tzn niger :P)...
Tja, a krzyknij tam jeszcze to owo 'niger' to myślę, że wyprzedziłbyś własne nogi - jeśli oczywiście byś zdążył :mrgreen:
Tja, a krzyknij tam jeszcze to owo 'niger' to myślę, że wyprzedziłbyś własne nogi - jeśli oczywiście byś zdążył :mrgreen:
Nie zdazylby. Przeciez tam nigerscy snajperzy z mikrofonami kierunkowymi na dachu siedza i kazdego bialasa nasluchuja ;) .
Niesmialo proponuje czas dojazdu do Rybnika i miejsce zamieszkania w Irlandii przeniesc na priva :) .
No ja tylko czekalem az sie garda pojawi :mrgreen:
Kiedys to mozna bylo sobie oftopić do woli a teraz przychodzi poważny PAN z w bardzo poważnych czarnych okularach z jeszcze poważniejszą misją i niezrównaną sobie powaga rozstawia oftopowiczów po kątach :(
No ja tylko czekalem az sie garda pojawi :mrgreen:
Kiedys to mozna bylo sobie oftopić do woli a teraz przychodzi poważny PAN z w bardzo poważnych czarnych okularach z jeszcze poważniejszą misją i niezrównaną sobie powaga rozstawia oftopowiczów po kątach :(
Niewiem jakie to sa dzielnice z "bialymi murzynami" gdzie mozna zarobic bejzbolem w tyl glowy, ale sam mieszkam w dzienicy swojego miasta gdzie swego czasu (nie wiem jak teraz) statytyki policyjne byly pierwszorzedne. Ale jakos takos czuje sie tu bezpiecznie. Nawet podczas imprez clubbingowych nie spotkalem sie z zadna zaczepka, baa predzej przeprosiny jak ktos potrącil co w dosc ciasnym klubie nie jest niczym nienormalnym.
No a dodam ze Rybnik to nie jest mala miescina to miasto ktore ma okolo 150 tys mieszkancow
Jak byłem w USA (Grand Canyon) to pierwsze co mocno rzuciło mi się w oczy to właśnie mnogość białych obiektywów i inego dorgiego sprzętu. I tam jakoś nikt nie zwracał na to uwagi i nikt nie wydawał się szczególnie zainteresowany tym co kto ma. Co kraj to obyczaj ....
jakiego drogiego???
przelicz
jaka jest normalna pensja zwykłego szarego amerykoczłowieka?
jaka jest cena zwykłego białego amerykoobiektywu w amerykolandii?
i porównaj z:
jaka jest pensja zwykłego polskoczłowieka?
jaka jest cena zajebiściebiałegoobiektywikuL w polskiejkrainie?
jaka jest pensja zwykłego polskoczłowieka?
jaka jest cena zajebiściebiałegoobiektywikuL w polskiejkrainie?
No i znowu sie na tym złapałem, że mój punkt widzenia jest typowo polski, czyli na polskie warunki finansowe :oops:
mattnick
04-06-2007, 10:22
Niewiem jakie to sa dzielnice z "bialymi murzynami" gdzie mozna zarobic bejzbolem w tyl glowy...
"Palestyna" w Wałbrzychu :)
Wielka szkoda że Canon nie posiada w swojej ofercie jakiegoś sensownego czarnego ;):) zooma w tym lub zbliżonym zakresie. Pozostaje albo stałka 200/2.8 v 135/2 v 85/1.8 albo naklejki :(.
Ano szkoda, jest jeszcze czarne 80-200/2,8L, ale nieprodukowane a na allegro raz na pół roku ;)
Kolekcjoner
05-06-2007, 04:23
Ano szkoda, jest jeszcze czarne 80-200/2,8L, ale nieprodukowane a na allegro raz na pół roku ;)
Do tego podobno kicha z serwisem - brak części :(. Ale szkło zacne :D.
petryczk
07-06-2007, 15:38
Jak byłem w USA (Grand Canyon) to pierwsze co mocno rzuciło mi się w oczy to właśnie mnogość białych obiektywów i inego dorgiego sprzętu. I tam jakoś nikt nie zwracał na to uwagi i nikt nie wydawał się szczególnie zainteresowany tym co kto ma. Co kraj to obyczaj ....
No no o tym wlasnie mowie... kraj obiektywnie o duzo wyzszej stopie zyciowej to i takiego problem nie ma - L-ki, wielkie domy, kilka samochodow - to normalka nie tak jak np. u nas ... (aha - prosze nie rozpoczynajmy dyskusji na temat tego czy US to bogaty czy biedy kraj bo zalezy gdzie sie spojrzy... mieszkam tu rok i mam na ten temat zdanie ale to nie temat foto)
pozdro
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A ja wyprostuję tą wypowiedź. Kolego a chodziłeś po takich dzielnicach gdzie wyłącznie prawdziwi amerykańscy murzuni mieszkają? (tzn niger :P) Myślę że w takiej dzielnicy dłużej niż 10 minut byś swojej białej L-ki nie ponosił, a jeśli do tego nie dostał byś kulki w głowę to mógłbyś mówić o szczęściu :) Miałem nieprzyjemność kilka razy zobaczyć tę prawdziwą biedną amerykę więc wiem co mówię, tam policja chodzi grupami i każdy z nich na plecach shotgana niesie :|
Więc w Polsce podobnie.. Dopóki nie chodzisz po dziwnych rejonach, blokowiskach gdzie kręcą się nasi "polscy murzyni" to nie jest aż tak źle.
A jeszcze różnica taka że u nas jedynie baseballem dostaniesz a u nich kulka to podstawa .. :p
No wlasnie... nie wiem co tu prostowac... po prstu tak jak w Polsce tak i w NY czy Trenton czy Jersey - nawet bez aparatu i L-ki moga cie zastrzelic bez powodu... nie w tym rzecz. Moja uwaga byla raczej o tym ze jak jest wyzszy ogolnie poziom zycia to ludzie tak nie zazdroszcza i nie jest to wielki halo ze ktos ma 4 samochody czy L-ke w aparacie bo na to ludzi bez probemu stac. Chwile tu mieszkam... pozdro
Wracając do tematu...
http://www.naturescapes.net/store/product.php?productid=186
Twoja Elunia może być czarna, udawać drzewo lub iść do woja ;)
Witam, moro czemu nie, mamy już coś takiego w kraju nad Wisłą.
http://www.pstryk.com.pl/opis.php/6647
Robson01
11-07-2007, 17:27
Tylko wykonanie jakieś nie bardzo, szczególnie widać to na białym.
ja mam taką obudową wojskową, w sumie ziania sprawa:D ale jak robisz wsrod ludzi w niej to bardziej przyciąga zwrok niz biała elka
thinredline
11-07-2007, 18:34
Witam, moro czemu nie, mamy już coś takiego w kraju nad Wisłą.
http://www.pstryk.com.pl/opis.php/6647
zwrociles uwage na ceny?
Generalnie odczułem wzrost zainteresowania otoczenia po zakupie elki.
Też nie bardzo mi się to podoba.
Ale wydaje mi się, że należy sie po prostu przyzwyczaić i tyle.
Ja dodatkowo kupiłem gaz :mrgreen:
Ja tez chyba kupie gaz, bo mi kolejna lampa i kolejna biała L-ka przybyla (70-200 f2.8 IS)
Nie tylko jasny kolor przyciąga wzrok, ale chyba głównie wielkość obiektywu.
Poza tym to chyba dobrze że jest biały, bo ktoś z ABW mógby się pomylić i wziąść fotografa z długą czarną elką za terorystę z bazuką, a wtedy kto wie...
Tylko wykonanie jakieś nie bardzo, szczególnie widać to na białym.
Sadzac po cenach to po prostu POJAWILY SIE do kupienia w Polsce te same ktore dotychczas byly dostepne w US. To ze biala wyglada jak wyglada podejrzewam ze to jest problem stozkowatego ksztaltu oslony stad trudnosc w wycieciu idealnie naklejki. MOge sie zalozyc ze ten sam problem ma rowniez i moro i z drzewkiem (a z paniami nie ma? albo z gwiezdzistym niebem coby sie bardziej w nocy wtapiac w tlo.) ale z racjitego ze na bialym wszystko zawsze widac dlatego od razu sie rzuca w oczy.
Diabel03
12-07-2007, 11:16
W tym roku widziałem fotografa z takim wdziankiem dla eLeczki :)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img223.imageshack.us/img223/2312/boberod5.jpg)
Witam Was - moj pierwszy post na CB!
Przypne sie pod ten temat; zostalem (niebywale szesliwym) posiadaczem 30tki za ciezko wytyrane $ i zastanawiam sie nad ubezpieczeniem jakoby nie skoczyc z dachu w przypadku oberwania w dziob i utraty ukochanej puszki (jestem nie duzy i z kolegami w sportowych mundurkach nie mam szans :roll: ).
Czy interesowaliscie sie czyms takim?
Owszem.. jak mieszkasz w cywilizowanym kraju to podobno spoko, a jak w Polsce to zapomnij. poszukaj w archiwum - było już o tym
Pozdr
Artur
W tym roku widziałem fotografa z takim wdziankiem dla eLeczki :)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img223.imageshack.us/img223/2312/boberod5.jpg)
To ja :) - na tydzień przed majowym weekendem.
A LencCoat to fajna sprawa - chroni obiektyw, trochę zmniejsza wibracje jak fotografujesz z podpórki z np. gałęzi i mniej sie obiektyw rzuca w oczy jak siedzisz w krzakach.
Próbowałem kiedyś sam coś takiego zrobić ale dałem sobie spokój.
Wykonanie całkiem solidne.
Pozdrawiam
no niestety - taki kraj, że można sprzęt na ulicy stracić, ale spokojnie - w Hiszpanii tez się zdarza... kto ubezpiecza sprzęt od kradzieży i czy ktoś ma praktyczne doświadczenia w egzekwowaniu wypłaty ubezpieczenia po takim zdarzeniu?
pkalamajski
13-12-2007, 15:26
no niestety - taki kraj, że można sprzęt na ulicy stracić, ale spokojnie - w Hiszpanii tez się zdarza... kto ubezpiecza sprzęt od kradzieży i czy ktoś ma praktyczne doświadczenia w egzekwowaniu wypłaty ubezpieczenia po takim zdarzeniu?
Było o tym, a nawet kilka postów wyżej masz info, że było. Owszem, da się, ale nie ma to najmniejszego sensu. Dowiadywałem się w PZU lub Warcie (nie pamiętam); możesz ubezpieczyć w ramach ubezpieczenia mieszkania, w przypadku kradzieży z mieszkania zwracają 70% wartości sprzętu, w przypadku rabunku na ulicy... 10%.
przemekthor
14-12-2007, 15:01
Jest wynalazek zwany LensCoat:
http://www.bhphotovideo.com/c/product/465923-USA/LensCoat_LC100400FG_Lens_Cover_for_Canon.html
Sa "ubranka" na wiele modeli obiektywow.
Sprawdz, moze Cie to zainteresuje. Przy dzisiejszym kursie dolara to w sumie nie jest tak wiele (w porownaniu do kosztu sprzetu).
Było o tym, a nawet kilka postów wyżej masz info, że było. Owszem, da się, ale nie ma to najmniejszego sensu. Dowiadywałem się w PZU lub Warcie (nie pamiętam); możesz ubezpieczyć w ramach ubezpieczenia mieszkania, w przypadku kradzieży z mieszkania zwracają 70% wartości sprzętu, w przypadku rabunku na ulicy... 10%.
To źle się dowiadywałeś. 10% to limit odpowiedzialności za rabunek poza mieszkaniem od sumy ubezpieczenia mieszkania, a nie wartości sprzętu. Jeżeli więc ubezpieczysz mieszkanie na 50.000, to przy rabunku na ulicy dostaniesz max. 5000 zł.
Zresztą czytanie nie boli:
Ogólne warunki ub. mieszkania PZU (http://pzu.pl/pub/files/PZU_SA/produkty/OWU_sierpien_2007/18511_Ogolne_warunki_ubezpieczen_mieszkan_08_2007. pdf)
Polecam szczególnie paragraf 8, punkt 10.6 :P
ps. Warto też spisać sprzęt przy ubezpieczaniu na osobnym załączniku i zachować sobie kopię. Szczególnie ten na który nie macie żadnych papierów albo jest drogi.
pkalamajski
14-12-2007, 18:57
To źle się dowiadywałeś. 10% to limit odpowiedzialności za rabunek poza mieszkaniem od sumy ubezpieczenia mieszkania, a nie wartości sprzętu. Jeżeli więc ubezpieczysz mieszkanie na 50.000, to przy rabunku na ulicy dostaniesz max. 5000 zł.
Zresztą czytanie nie boli:
Ogólne warunki ub. mieszkania PZU (http://pzu.pl/pub/files/PZU_SA/produkty/OWU_sierpien_2007/18511_Ogolne_warunki_ubezpieczen_mieszkan_08_2007. pdf)
Polecam szczególnie paragraf 8, punkt 10.6 :P
Dzięki za info, nie tyle źle się dowiadywałem, co źle mnie infolinia poinformowała :P
Wygląda to więc nieco lepiej, niż myślałem.
W tym roku widziałem fotografa z takim wdziankiem dla eLeczki :)
Pokaż palcem bo nikogo nie widzę na zdjęciu ;)
Było już w osobnym temacie, ale warto przypomnieć, że zainteresowanie cudzym sprzętem jest odwrotnie proporcjonalne do masy jego właściciela.
terminator
14-12-2007, 22:44
..jezeli komus juz tak bardzo zalezy to mam troche papieru sciernego w domu..i jak ktos naprawde chce, to mam troche olejnej..i prawie za darmo..moge Wam te eLki przystosowac do codziennego, ulicznego uzytkowania... ;
Jak juz ktoś chce na siłę drapać obiektyw papierem ściernym, to może się zamieni na mój już porysowany?
Ja tam sie gladam za kazdym lepszym sprzetem, a to ze czasem podejdzie ktos i zapyta jak L sie spisuje, ze nigdy nie mial okazji itp zaden problem....
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.