PDA

Zobacz pełną wersję : nówka nie śmigana ;-)



miszaqq
06-09-2006, 12:38
wydzielone z : http://canon-board.info/showthread.php?t=14297


a pozniej pojdzie do potencjalnego klienta twojego sklepu jako PRAWIE nowy, no
i PRAWIE nie strzelany

Czacha
06-09-2006, 12:42
To ze go trzymalem w rekach przez pol godziny nie znaczy ze strzelalem przez ten czas migawka - dostrzegasz subtelna roznice? Widzisz gdzies setki zdjec testowych, porownania szumow? Czytales w ogole to co pisalem?

Poza tym wydaje mi sie, ze wiem jak sie obchodzic ze sprzetem.. czego nie mozna powiedziec o ludziach ktorym go nieraz prezentuje.


No nic, kolega zdaje sie wstal lewa noga i mu cisnienie dziwnie skoczylo - polecam jakas muzyke relaksacyjna.. i wstrzemiezliwosc jesli nie ma nic ciekawego do dodania w temacie. Frustacje wyladowywac mozesz gdzies indziej

miszaqq
06-09-2006, 13:04
nie wyladowuje frustracji tylko pisze to co mysle, a moze jeszcze powiesz ze pozniej poinformujesz potencjalnego klienta ze aparat ktory wlasnie kupuje, poogaldales sobie blizej i popykales nim pare fotek oraz pobawiles sie guziczkami zeby zobaczyc jak wszystko dziala ? jesli tak zrobisz to OK, ale jakos w to nie wierze - chodzi mi o podstawowa rzetelnosc i uczciwosc w handlu, albo towar jest NOWY, czyli taki jaki przyjechal z fabryki niedotykany, nie rozpakowany z folii i pudelka albo jest przestrzelany i dokladnie poobmacywany przez sprzedawce, bo akurat jest to nowosc i kolega chcial sobie poogladac - nie mam nic do ciebie osobiscie - chodzi mi o pewne zasady, albo cos jest NOWE albo jest PRAWIE nowe !!

DoMiNiQuE
06-09-2006, 13:09
miszaqq, nie przesadzasz oby? A jak pojdziesz do sklepu i poprosisz o wyjecie z pudekla jakiegos sprzetu bo chcesz go pomacac to co? Taki sprzet tez jest juz obmacany. Nie rob z tego takiego 'halo'. To jest normalna sprawa. Czacha nie wzial go na weekend i slubu nim nie obfocil.

fredi
06-09-2006, 13:13
miszaqq wyobraz sobie ze samochod ktory kupujesz w salonie tez juz przejechal pare kilometrow :D A koszule mietosila jakas chinka w fabryce, bo jej sie zapakowac nie chciala :D Musisz chyba zalozyc wlasne fabryki.

miszaqq
06-09-2006, 13:19
miszaqq, nie przesadzasz oby? A jak pojdziesz do sklepu i poprosisz o wyjecie z pudekla jakiegos sprzetu bo chcesz go pomacac to co? Taki sprzet tez jest juz obmacany. Nie rob z tego takiego 'halo'. To jest normalna sprawa. Czacha nie wzial go na weekend i slubu nim nie obfocil.

moze uznasz to za pewne zboczenie, ale jak juz place za cos to chce zeby to bylo nowe, jak kupuje ksiazke w ksiegarni to zawsze biore stojaca troszke z tylu taka ktora nie ma na sobie 500 odciskow palcow i czarnych stron, jak kupuje obiektywy to zawsze w duzych sklepach internetowych (amazon,jessops,cameras2u itd.) gdzie wiem ze maja tego setki i do tego lezy to na magazynie wiec nie sadze zeby ktos sie tym bawil i otwieral kazde pudelko, jesli stwierdzam ze nie jest fabrycznie zapakowane to odsylam na koszt sprzedawcy, na cale szczescie w uk jest to mozliwe, pozatym czy trzeba obfocic slub jakims obiektywem zeby przez przypadek zostawic na nic odcisk palca na soczewce lub zlapac paprocha ? to tak samo jak z nowymi samochodami, spojrz ze ktore stoja w salonie (nawet te nie ruszane, ktore nadal maja na liczniku 3-5km zrobione w fabryce i w czasie transportu, i ktore sa uzywane tylko jako auta pokazowe) nie sa sprzedawane jako NOWKA SZLUFKA NIE SMIGANA, tylko jako wlasnie auto wystawowe, tak samo jest zreszta w calym cywilizowanym swiecie, jak kupujesz towar z polki to zawsze mozesz liczyc na nizsza cene (a jak klient chce sobie pomacac to sklep powinien miec egzemplarz pokazowy-ktory takze jest sprzedawany taniej po pewnym czasie), ostatnio kuowalem buty za paredziesiat Ł i jako ze rozmiar ktory mnie interesowal byl tylko z polki to dostalem 4Ł taniej - normalna rzecz, no ale polska to prawie normalny kraj, a prawie ...

DoMiNiQuE
06-09-2006, 13:24
miszaqq, faktycznie jestes zboczony ;)
Ale wiesz ...my mieszkamy w PL a nie UK i dla nasz zuczkow gnojaczkow takie cos jest normalne ;) (Przynajmniej dla mnie :P)


P.S.
Wlasnie sobie wyobrazilem Czache jak zostawia odciski palcow na przedniej soczewce :mrgreen:

miszaqq
06-09-2006, 13:27
miszaqq, faktycznie jestes zboczony ;)
Ale wiesz ...my mieszkamy w PL a nie UK i dla nasz zuczkow gnojaczkow takie cos jest normalne ;) (Przynajmniej dla mnie :P)

dobrze ze to zboczenie nie jest jakies grozne, inaczej sam bym sie siebie bal, a co do zakupow w PL to wolalem kupowac przez net, bo w przypadku zakupow na odleglosc mozna odstapic od zawartej umowy o ile sie nie myle chyba w ciagu 7 dni, a zuczkami to nikogo nie nazywalem, sam zaczeles ! nie mowie ze mieszkam w jakims hiper super fajnym kraju, ma swoje minusy tak samo jak PL, ale bilans plusow i minusow wychodzi mimo wszystko na + wiec nie musisz ironizowac

Auwo
06-09-2006, 13:39
miszaqq - nie rozumiem po co siejesz zamęt. Nie twój sklep, nie twój towar, nie Ty musisz go kupić... Nie szkoda Ci czasu i energii na pisanie tych wszystkich linijek ? A może znowu pada i masz kiepski nastrój ? Odpuść sobie, ciesz się życiem.

Czacha - dzięki za "rozpakowanie" nikonka ;)

perqsista
06-09-2006, 13:41
miszaqq-to ja jestem chyba jakiś dziwny. Jak kupuję NOWy obiektyw w ogóle jakąkolwiek
NOWĄ zabawkę fotograficzną to:

po 1. Zawsze proszę o rozpakowanie konkretnego egzemplarza i możliwość sprawdzenia czy w ogóle działa. Nie mam nic przeciwko otwartemu opakowaniu-byleby tylko sprzedawca pokazał przy mnie, że wszystko jest całe i działajace i nie nosi widocznych śladów zużycia
po 2. Przy kupowaniu obiektywów wręcz jestem zadowolony jezeli szkło było wześniej rozpakowane i przez kogos KOMPETENTNEGO sprawdzone
Wiem ze istnieje takie coś jak gwarancja ale zawsze to jest bardziej kłopotliwe niż własciwy wybór w momencie zakupu.

Jezeli dla Ciebie zakup książki i dosć skomplikowanego urzędzenia (optyka,mechanika, elektronika) to jest to samo, to mnie się wydaje to co najmniej dziwne...

Książkę o wiele łatwiej ubrudzić, śladów palców nie da się usunąć
w przeciwieństwie do d80.

Co innego jeżeli miałbym kupić sprzęt powystawowy, do którego dostęp miał każdy klient gdzie zostało przestrzelone kilka tys. katek. itd. Może się zdarzyć, że sprzedawca będzie chciał wcisnąć taką wystawkę jako nową ale to już odrębna kwestia , także zaufania pomiędzy klientem a sprzedawcą.

mmsza
06-09-2006, 13:47
ostatnio kuowalem buty za paredziesiat Ł i jako ze rozmiar ktory mnie interesowal byl tylko z polki to dostalem 4Ł taniej - normalna rzecz, no ale polska to prawie normalny kraj, a prawie ...
Wiesz co? Wolę kupić macaną puszkę czy szkło bez upustu niż setki razy wkładane buty z grzybem z wystawy o 4ł taniej :mrgreen:

miszaqq
06-09-2006, 13:49
no wlasnie a ja jak kupuje nowy obiektyw to wole go sobie sam rozpakowac i przestrzelac, tym bardziej ze sklepy w ktorych kupuje najczesciej stosuja taka polityke zwrotow:

You have the right to cancel your order up to 28 days after you receive the goods where they are faulty or misdescribed on the website, or 14 days after receipt for any other reason.

poprostu jest roznica w podejsciu do klienta,mozna wyroznic typowo polskie i to drugie typowo cywilizowane


Wiesz co? Wolę kupić macaną puszkę czy szkło bez upustu niż setki razy wkładane buty z grzybem z wystawy o 4ł taniej :mrgreen:

a znasz 100 osob ktore moze maja rozmiar buta 49,5 EURO 14 UK

kazdy ma to co lubi wiec dla mnie EOT

gietrzy
06-09-2006, 13:51
Ale wiesz ...my mieszkamy w PL
W PL też da się kupić aparaty w stanie factory sealed...

Mam wrażenie, że Czacha powinien dopisać, że ten, konkretny egzemplarz jest na potrzeby ekspozycji w sklepie i że maca go każdy zainteresowany klient, jeśli klient się zdecyduje Czacha wyciąga z magazynu egzemplarz w stanie factory sealed a macanego D80 odstawia na półkę.

Troszeczkę zahaczamy tu o etykę biznesu, która jak wiemy w Polsce leży.
Zależy od podejścia do klienta: wszystko co przyszło mi w paczce z B&H było factory sealed i później jeszcze B&H sealed :mrgreen:

Ten post byłby o wiele ciekawszy gdyby przynajmniej dwaj koledzy z CB zdecydowali się na wyjawienie wam/nam kulisów sprzedaży sprzętu foto na allegro przez tzw. super sprzedawców... nagle okazało by się, że to może kolega z UK ma rację :evil: i mało kto kupuje nowy sprzęt z allegro... a tak mamy sabat i niestety nie jest to black sabbath.

Czacha fajnie to opisałeś, razi tylko czarny marketing (cena). Być może nie zamierzony.

Cichy
06-09-2006, 14:27
Pan z choinki urwany zaczął. Znając życie jak by kupował taki sprzęt żądał by obniżenia ceny o 200 zł za straty moralne.


W PL też da się kupić aparaty w stanie factory sealed...Ten post byłby o wiele ciekawszy gdyby przynajmniej dwaj koledzy z CB zdecydowali się na wyjawienie wam/nam kulisów sprzedaży sprzętu foto na allegro


Proszę bardzo - w moim przypadku jeśli chodzi o aparaty i szkła to ja jestem pierwszym macantem po rozplombowaniu pudeł.

PS. D80 - fajny sprzęt :P

gietrzy
06-09-2006, 14:46
Pan z choinki urwany zaczął.
Nie z choinki, z UK, gdzie konkurencja na rynku robi swoje. Na allegro w dziale foto konkurencji nie ma. Oczywiście nie mam na myśli ofert z oficjalnej dystrybucji Canona czy Nikona.

Proszę bardzo
Tamci tylko czytają ;-)

Reason
06-09-2006, 15:22
You have the right to cancel your order up to 28 days after you receive the goods where they are faulty or misdescribed on the website, or 14 days after receipt for any other reason.


I myslisz że co potem dzieje się z takim sprzętem jak ktoś zwróci?
Ląduje na złom ?

DoMiNiQuE
06-09-2006, 15:23
I myslisz że co potem dzieje się z takim sprzętem jak ktoś zwróci?
Ląduje na złom ?
Zostaje zapakowany w kartonik i kupuje go inny wielbiciel nowek niesmiganych ;)

Pikczer
06-09-2006, 15:28
Oj, dajcie luzu... miszyqq po prostu przesunela sie granica pomiedzy sprzetem tzw. powystawowym (czyli na ktory przysluguje potem rabat) a sprzetem nowym-otwartym dla sprawdzenia chocby czy wszystkie kabelki sa :)

tadek
06-09-2006, 16:24
a ja sie ciesze ze jest ktos kto moze porownac rozne puszki i nie porownuje 2 w przeciagu roku
mysle ze jak sprzedawca wyjmie sprzet z pudelka (jaki kolwiek) i go sprawdzi to dla mnie potencjalnego kupca to niewatpliwa zaleta

Oakhallow
06-09-2006, 17:39
a ja sie ciesze ze jest ktos kto moze porownac rozne puszki i nie porownuje 2 w przeciagu roku
mysle ze jak sprzedawca wyjmie sprzet z pudelka (jaki kolwiek) i go sprawdzi to dla mnie potencjalnego kupca to niewatpliwa zaleta

Hmm, ale mowisz to z pelnym przekonaniem, czy redukujesz swoj dysonans poznawczy po zakupie tzw "macanego" aparatu.
Zgadzam sie w duzym stopniu z kolega miszaqq (a nie mieszkam w UK). Jak kupuje ksiazke to tez wybieram taka, ktora nie byla macana tlustymi lapskami. Inna sprawa, ze w Polsce ciezko dostac ladny egzemplarz ksiazki, nawet w takich sieciach jak empik (a moze wlasnie tam szczegolnie nieostroznie obchodza sie z towarem), chyba ze jest zapakowany w folie (rzadka przypadlosc).

Kupowalem aparat z wystawy i kupowalem aparat, ktory wyjeto przy mnie z szafy i przecieto fabryczna plombe. Przyznam, ze duzo bardziej komfortowo czulem sie w drugim przypadku. W pierwszym nie bylo mowy o zadnej obnizce za towar z wystawy (sklep M&J Foto).
Tylko, że jeszcze czym innym jest aparat stojacy na wystawie, i ktory troche sie przykurzy, a czym innym telewizor czy monitor, ktory godzinami wypala sie wystawie i tez jest sprzedawany jako "nie smigany"

Ale jak tu ktos juz slusznie podsumowal. W Polsce etyka biznesu lezy i kwiczy (a przy okazji pisze z tego prace mgr i duzy mam problem z materialami empirycznymi).

Oakhallow

Czacha
06-09-2006, 18:04
Napisalem posta, ale skasowalem.. szkoda nerwow na fobie innych.

skrzat
06-09-2006, 18:07
Dodam tylko, że w sklepach typu MM, Saturn, czy Electroworld, kupująć aparat, masz baaardzo duże szanse, że ktoś już go wcześniej używał. Mój szef kupił sobie kompakt Panasonic'a (FZ4 chyba) i gdy poprosił mnie o zainstalowanie w kompie softu i poustawiania aparatu - po włączeniu patrzę, a tu EV ustawione na +1,5 w menu poustawiane na jakieś dziwne opcje. Po zrobieniu zdjęć licznik nie zaczynał od 1 tylko od kilkudziesięciu :)
Kupił go w jednej z powyższych sieci sklepów.
Tam jest to normalne, że towar można zwrócić po iluś dniach, a potem trafia on do kolejnego klienta :)

Auwo
06-09-2006, 18:14
Do jasnej cholery, ludzie opamiętajcie się. Nikt na siłę nie wciska nikomu towaru ! Po co ta dyskusja. Czy ktoś, co niektórym zabierającym głos w tej dyskusji, każe kupić cos na co nie macie ochoty ?!

Zdjęcia róbcie !
BTW - miszaqq - bułki z pasztetem przecenione z 5Ł na 1,5 wiem gdzie można wyrwać gdybyś był zainteresowany. Nówki nie śmigane ! Słoma z butów koleś, słoma z butów...
EOT

Oakhallow
06-09-2006, 18:40
Nikt na siłę nie wciska nikomu towaru ! Czy ktoś, co niektórym zabierającym głos w tej dyskusji, każe kupić cos na co nie macie ochoty ?!

Masz 100% rację, nikt nikomu nic nie każe kupować. Dlatego "my, majacy fobie" kupujemy to co nam pasuje. W tradycyjnych sklepach jest mozliwosc wzglednej oceny nabywanego towaru - czy wymiete kartki, czy plomba jest fabryczna czy sklepowa etc. Zakupy internetowe to inna sprawa. Nie mozna sprawdzic wczesniej i trzeba polegac na opisie i informacjach sprzedawcy.
Ja osobiscie nie pije do nikogo z forum. Sytuacja kiedy sprzedajacy wyjmie rzecz z pudelka, sprawdzi czy dziala jest jeszcze dla mnie dopuszczalna, o ile bedzie to osoba majaca pojecie o sprzecie i wie co sprawdzic, a nie np sprawdzi sobie ladowarke czy aby dziala na nieuformowanej baterii. Taka sytuacja daje szanse na zaoszczedzenie stresu i kasy, zwiazanych z odsylaniem, reklamowaniem...
Ale co innego jesli takiego sprawdzenia dokonuje sprawdzony sprzedawca z naszego forum, do ktorego mozna miec zaufanie i ktory swoimi wypowiedziami na forum daje jakies swiadectwo o wiedzy, a co innego kiedy jest to nieznany sprzedawca, wtedy wolalbym zeby nie "sprawdzal" sprzetu dla mnie.
Mysle, ze ta dyskusja idzie w kierunku ogolnych wnioskow o handlu internetowym, a nie powinna isc w kierunku personalnych wycieczek.
A poniewaz Polacy ogolnie maja nikla swiadomosc praw konsumenckich i w ogole jakosci, to tak dlugo sprzedawcy beda probowali nas wszystkich rolowac, zwlaszcza duze sieci zagraniczne.

Pozdrawiam!

Oakhallow

Auwo
06-09-2006, 18:50
a co innego kiedy jest to nieznany sprzedawca, wtedy wolalbym zeby nie "sprawdzal" sprzetu dla mnie.


... i co powiesz gdy dostaniesz uszkodzony towar ? Że Pan Cię oszukał i wcisnął lipę ?
heh

Silent Planet
06-09-2006, 19:04
jak kupuje obiektywy to zawsze w duzych sklepach internetowych (amazon,jessops,cameras2u itd.) gdzie wiem ze maja tego setki i do tego lezy to na magazynie wiec nie sadze zeby ktos sie tym bawil i otwieral kazde pudelko, jesli stwierdzam ze nie jest fabrycznie zapakowane to odsylam na koszt sprzedawcy

kit + Canon EF 50/f1.8 + Canon EF 70-200/f4L
:roll:

Oakhallow
06-09-2006, 19:06
... i co powiesz gdy dostaniesz uszkodzony towar ? Że Pan Cię oszukał i wcisnął lipę ?
heh

Jeśli towar byl fabrycznie zapakowany i byl wadliwy... to pretensje moge miec do producenta, ze wypuszcza na rynek buble. Coz, nie kazdy jest toyota :mrgreen: . Ale jesli bylo majstrowane przy opakowaniu to sprawa wyglada dokladnie jak napisales.

KMV10
06-09-2006, 19:20
Znając niski poziom techniczny sprzedawców w Polsce - zwłaszcza tych zajmujących się drogimi urządzeniami elektronicznymi - preferuję kupowanie sprzętów zapakowanych fabrycznie przez producenta.
Jeśli ktoś życzy sobie przetestowania towaru przez sprzedawcę to winien mieć taką możliwość i sprzedawca na wyraźne życzenie kupującego powinien móc tego dokonać.
Ale jeśli ktoś sobie nie życzy to sprzedający musi to uszanować.

Popieram z grubsza punkt widzenia Oakhallow i miszaqq.

Kolekcjoner
07-09-2006, 07:46
Mysle, ze ta dyskusja idzie w kierunku ogolnych wnioskow o handlu internetowym[...]
A poniewaz Polacy ogolnie maja nikla swiadomosc praw konsumenckich i w ogole jakosci,[...]
Ta dyskusja idzie w ogóle w zbyt ogólnym kierunku:-D. Mnie się zdarzało kupować i rzeczy z wystawy (co u nas ze względu na słabą sprzedaż jest niemal normą) i rzeczy z pudełka zaplombowanego (bywało że i na allegro). I jestem w stanie udowodnić jako prawdziwą tezę że to i dobrze i że źle. Także wydaje mi się, iż to silnie zależy od szczegółowego przypadku.

chase
07-09-2006, 18:52
Ja również popieram miszaqq.

Śmieszą mnie argumenty typu, że dobrze jak sprzedawca otworzy i sprawdzi czy są wszystkie kabelki, czy wszystko działa itp. Po to jest towar na gwarancji żeby w przypadku gdy "fabryka zawiedzie" z tego prawa skorzystać. A w pudełku prędzej czegoś braknie po takim otwarciu niż "z fabryki".

Sam już się wyleczyłem z kupowania sprzętu elektronicznego (głównie komputerowego) w moim mieście. Gdzie o coś nie spytałem to zawsze było to rozpakowane, prawie zawsze z wystawy, zawsze 1 sztuka towaru na sklep itd. itp. Dlatego od pewnego czasu zmuszony jestem jeździć do Berlina po taki sprzęt. Zawsze towar oryginalnie zapakowany. Co wielu pewnie zaskoczy nigdy niczego nie brakowało w zestawie :) A jakimś cudem wszystko zawsze działało.

PS Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy za sprzęt używany płacą jak za nowy. Ich wybór.