Zobacz pełną wersję : Czy HDR to wciąż fotografia, czy juz bardziej grafika ?
Quadrifoglio
06-09-2006, 00:06
Your oppinions ?
Q
DoMiNiQuE
06-09-2006, 00:12
imo fotografia HDR to fotografia HDR :) Opinii tego typu bedzie tyle ile osob na tym forum. Inni maja wstret to photoshopa ...ja wrecz przeciwnie ;)
Też lubie przepalenia.... :P
jesli zrobione przez kogos, kto ma pojecie jak powinno wygladac tonalnie zdjecie - HDR-y potrafia byc niezle.
w najpopularniejszej dzis postaci efekciarskiej malowanki, gdzie na zdjeciu nocnym lampa uliczna i sciana stojacego w jej cieniu muru maja taka sama jasnosc :) - to po prostu efekciarskie go..o i nie dorabiajmy ideologii.
podstawa dla osob zajmujacych sie HDR-em powinna byc znajomosc systemu strefowego. ta technika zostala stworzona po to, by zrobic poprawna tonalnosc tam, gdzie material rejestrujacy nie miesci rozpietosci sceny.
a ze ogromna wiekszosc uzytkownikow nie ma o tym pojecia... no to w galeriach internetowych strasza rozne potworki...
EDIT: przy okazji niegdysiejszej dyskusji o HDR wklejalem taki link: http://www.fotocommunity.de/pc/pc/pcat/136942
polecam jako wskazowke o co w tym wszystkim chodzi. HDR nie jest remedium na brak umiejetnosci fotograficznych i brak pomyslu. to tylko narzedzie, i samo dobrych zdjec nie zrobi
Janusz Body
06-09-2006, 00:28
Jesli dobrze zrobione to czemu nie. Fajna zabawa - nasze oczy widzą duuuużo szerzej niz kamera to i takie zdjęcie może być przyjemne w odbiorze. Na pewno wolę HDR niz wklejanie nieba. Ale za Akustykiem - to musi być dobrze zrobione inaczej będzie potworek, Cepelia albo efekt podobny do pojechania shadow/highlights na maksa.
Zresztą jesli odnieść to do ciemni i analogu to "sztuczka" wcale nie jest nowa.
http://www.naturescapes.net/072006/rh0706_1.htm - niezły tutorial
HDR o którym mówicie to już nie HDR tylko spłaszczony HDR.
Samo HDR pochodzi High Dynamic Range i oznacza plik o wysokim zakresie dynamiki - czyli taki, jakiego nie da się wyświetlić na większości urządzeń lub nośników wyświetlających. Przykładem HDR jest plik RAW z aparatu - zawiera on wiele więcej informacji niż te, które ostatecznie zostaną z niego ,,wywołane''.
niezle dzisiaj chciałem załozyc podobny wątek (po zobaczeniu fotki na onephoto) :)
Janusz Body
06-09-2006, 10:13
HDR o którym mówicie to już nie HDR tylko spłaszczony HDR.
Samo HDR pochodzi High Dynamic Range i oznacza plik o wysokim zakresie dynamiki - czyli taki, jakiego nie da się wyświetlić na większości urządzeń lub nośników wyświetlających. Przykładem HDR jest plik RAW z aparatu - zawiera on wiele więcej informacji niż te, które ostatecznie zostaną z niego ,,wywołane''.
Masz rację co do precyzji sformułowań. Tylko, że to wszystko kwestia definicji. Mnie bardziej odpowiada ta z wspomnianego wyżej linku: ...HDR is the ability to capture and represent the full DR found in a scene with high perceptual accuracy and precision.... więc nie tyle plik ile "zdolność do..."
Takiej definicji "domyślnie" używamy mówiąc i pisząc o HDR. Dodawanie słowa "spłaszczony" nie wydaje mi się konieczne. PS do HDR używa aż 32 bitowego zapisu luminancji a "spłaszczenie" robi się dopiero do wydruku czy wyświetlenia.
Pozdrawiam
to co my mowimy bardziej pasuje do pojecia DRI. acz skrot myslowy HDR=DRI jest dosc utarty
Janusz Body
06-09-2006, 10:28
.... acz skrot myslowy ....
modny ten skrót ostatnio :)
HDR o którym mówicie to już nie HDR tylko spłaszczony HDR.
Samo HDR pochodzi High Dynamic Range i oznacza plik o wysokim zakresie dynamiki - czyli taki, jakiego nie da się wyświetlić na większości urządzeń lub nośników wyświetlających. Przykładem HDR jest plik RAW z aparatu - zawiera on wiele więcej informacji niż te, które ostatecznie zostaną z niego ,,wywołane''.
"Wywoływanie HDR" zwie się swojsko Tone Mapping ;)
No coz... czesto widze okropne kicze stworzone przy pomocy HDR... tluszczy sie podoba... jak kazde narzedzie.. mozna zastosowac z dobrym i zlym skutkiem. I to chyba odrozni zdjecie od grafiki w tym przypadku. "Przesadyzm" lub jego brak.
No coz... czesto widze okropne kicze stworzone przy pomocy HDR... tluszczy sie podoba... jak kazde narzedzie.. mozna zastosowac z dobrym i zlym skutkiem. I to chyba odrozni zdjecie od grafiki w tym przypadku. "Przesadyzm" lub jego brak.
........jesli zrobione przez kogos, kto ma pojecie jak powinno wygladac tonalnie zdjecie - HDR-y potrafia byc niezle.........
..............
podstawa dla osob zajmujacych sie HDR-em powinna byc znajomosc systemu strefowego............
Zamierzam właśnie usiąść do HDR-ów, wiec temat mocno mi przypasił, jeżeli któryś z kolegów ma doświadczenie w temacie byłbym wdzięczny za wskazówki jak się za to zabrać.
Na razie wywnioskowałem, że istotny jest umiar (jak we wszystkim).
Czy dobrze rozumiem, że idea jest taka, że dobry HDR na HDR nie wygląda?
Moim zdaniem można tak powiedzieć. Generalnie zdjęcie ma wyglądać z grubsza jak wycinek rzeczywistości, jeżeli patrząc wygląda bardzo nienaturalnie.. to moim zdaniem jest to juz złe użycie. Pol biedy jeżeli to jest jedno, dwa zdjecia... gorzej jak cala wystawa/twórczość danej osoby. Oczywiście w sztuce nie ma takich ograniczeń.. ale w sztuce zazwyczaj nie stosuje sie tak prymitywnych automatów, tylko cos bardziej niepowtarzalnego :)
Może na przykładzie.. o ile cos takiego:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img167.imageshack.us/img167/9249/hdr1li2.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img172.imageshack.us/img172/3962/143051074f820fcb4aaovu2.jpg)
wydaje mi sie jeszcze OK, to takich dziwolągów znieść juz nie mogę:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img359.imageshack.us/img359/7128/hdr18qb.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img125.imageshack.us/img125/1500/946234sl8.jpg)
Z początku jest to ciekawostka... ale potem to juz tylko odruch wymiotny.
Janusz Body
07-09-2006, 14:10
A co w tym drugim jest takiego, ze wymagało HDR?
Pierwsze zreszta też wygląda nienaturalnie ale to moze z powodu jakichś za7^%$4$h kolorów.
W sumie to nie wiem... nie moje, ale przedstawiono jako efekt HDR. W pierwszym faktycznie, saturacja troche moze za duza...
W pierwszym jakby tak trochę zabrać zieleni z tych drzew, to byłaby zupełnie naturalnie wyglądająca fotka, zachód słońca itp. Owszem, trudna do zrobienia bez takich sztuczek :mrgreen: ale ciągle "normalna". Drugie podobnie - "ostatnie promienie zachodzącego słońca przed burzą" ;-)
dla mnie hdr to nic innego jak odrealnianie rzeczywistości.... wszystko wygląda na plastikowe i sztuczne (jak miasteczko, w którym mieszkał Edward Nożycoręki).... nie ma cieni, nie ma słońca, wszystko jest w tym samym tonie, wg mnie to jest zabawa, która nie daje ani jednego pozytywnego efektu jeśli chodzi o sam odbiór, wychodzi mydło - oko ludzkie, przynajmniej moje, a już na pewno moja percepcja nie odbiera świata w sposób w jaki pokazują mi go technicy od HDR (technicy bo do prawdziwej fotografii to im jeszcze daleko).
mnie osobiscie wystarczy gdy wywołam sobie RAW w trzech ekspozycjach... efekt podobny ale nie przegięty jak na pierwszym zdjęciu gdzie wszystko się ze sobą zlewa....
Paweł Brzozowski
07-09-2006, 14:50
wydaje mi sie jeszcze OK, to takich dziwolągów znieść juz nie mogę:
Ano, ta aureola wokół budynków jest max :-)
przy okazji HDRa, czy Widzieliście nowy materiał na fotosite.pl? Konkretnie: http://www.fotosite.pl/index.php?title=Pa%C5%82ac_Pozna%C5%84skiego gdzie Radio Erewań hadeerzył w Pałacu Poznańskiego...
:mrgreen: No bo pić... wrrrróć! ... robić hdr to trza umić. A nie posklejać pare fot o różnych ekspozycjach (albo co gorsza wołanych z 1go rawa z korekcją), przepuscić przez PS albo siakiś Photomatix i efekt jest taki jak przy kiepskiej zabawie shadow/highlight. Ludzie umiaru nie mają. Nie mówię że nie lubię obrazów hdr czy dri ale chyba wole już zdjęcia z kontrastem niż takie płaskie graficzki z jasnym halo na niebie i toksyczną zielenią. Wystarczy wstukać hdr w pbase.
Na szczęście są też ludzie którym czasem uda sie wydobyć subtelności ze świateł i cieni, ale do tego trzeba nie 3 a co najmniej 5 różnych ekspozycji.
Np: http://www.pbase.com/duncansmith/hdr
http://vrm.vrway.com/projects/immervision/duomo/
Hdr to "high dynamic range", technika stosowana w grafice 3D i panoramach jest znana od wielu lat. A to co montują ludzie z efektem jak na 2 ostatnich obrazkach podlinkowanych przez frediego to jakieś "kwi pro kwo" ;-D Artysta nawet nie pokusił się o retuzz samochodów na jezdni i snują mu sie jakieś duchy.
Janusz Body
07-09-2006, 15:07
dla mnie hdr to nic innego jak odrealnianie rzeczywistości....
A to niby dlaczego. Oko ludzki widzi ok 14EV w jednej scenie i wcale nie wydaje sie to "odrealnione". HDR może być spaskudzone, zepsute, bezguście, Cepelia itp... ale dobrze zrobione moze być przyjemne w odbiorze i pokazywć rzeczywistość tak jak ja realnie widzimy.
mnie osobiscie wystarczy gdy wywołam sobie RAW w trzech ekspozycjach... ...
Tobie może wystarczy - jak zwykle rzecz gustu. Tak naprawde to trzeba min 3 do 5 ekspozycji żeby się dało oglądać.
dla mnie fotografia to jednak przetwarzanie rzeczywistosci przez mój mózg a nie jak najdokładniejdsze odzwierciedlanie rzeczywistosci i próbowanie uzyskania kontrastów 100000000000:1.... jestem może starej daty ;) a może po prostu inaczej pojmuję słowo Fotografia... dla mnie HDR - a w szczególności zrobiony nieudolnie i nie wiadomo po co jest ochydne... ble ;)
Quadrifoglio
07-09-2006, 15:48
Problem z tzw HDR IMO tkwi w tym, że dobrze zrobiony jest bezkonkurencyjny w odbiorze w porównaniu z ograniczeniami tradycyjnie jednek klatki, szczegółnie w fotografii krajobrazowej. Z tym, że nie jest to lekarstwo na niedostatki techniczne, w HDR tym bardziej trzeba umieć ocenić światło sceny, dokonać dobrych pomiarów i zdjęć. A potem jeszcze dobrze to poskładać.
Reasumując - ktoś wykonujący dobre HDR też musi posiadać spore umiejętności, natomiast obeiktywizm przy ocenie fotografii wymagał by informacji o technice HDR użytej przy wykonaniu zdjęcia.
zgodzę się z tym, że HDR przydaje się szczególnie przy krajobrazie i uzyskanie odpowiednich efektów jest nie lada sztuką, ale stosowanie HDR wszędzie i zawsze mija się z celem... niektóre sceny po prostu muszą i chcą zostać kontrastowe... ale z przyjemnością sam spróbuję tej techniki jeśli ktoś mi dokładnie wytłumaczy o co chodzi od technicznej strony zagadnienia... ;)
obeiktywizm przy ocenie fotografii wymagał by informacji o technice HDR użytej przy wykonaniu zdjęcia.
Absssolutnie. Jedyna rzecz wymagana do "obiektywizmu przy ocenie fotografii" to jako-takie pojęcie o tym, jak dana scena wyglądała w rzeczywistości.
a mnie jednak wkurza próba odzwierciedlania scen z rzeczywistosci w z dokładnoscią do 0,1 EV.... jednak nie w ten sposób pojmuję fotografię, która wg mnie ma poruszać, wyzwalać emocje wynikające z treści zdjecia, za wiele się w dzisiejszych czasach mówi o formie o odzwierciedlaniu czegokolwiek o równaiu kontrastów... ja stety niestety inaczej widzę rzeczywistość fotograficzną i wszystko co z niej wynika.
W pierwszym jakby tak trochę zabrać zieleni z tych drzew, to byłaby zupełnie naturalnie wyglądająca fotka, zachód słońca itp. Owszem, trudna do zrobienia bez takich sztuczek :mrgreen: ale ciągle "normalna". Drugie podobnie - "ostatnie promienie zachodzącego słońca przed burzą" ;-)
I znikające auta :D
I znikające auta :D
Hihi, faktycznie :mrgreen: No ale to jest niedoróbka techniczna.. bracketing w serii 8fps powinien pomóc ;-)
Janusz Body
07-09-2006, 17:52
... ale z przyjemnością sam spróbuję tej techniki jeśli ktoś mi dokładnie wytłumaczy o co chodzi od technicznej strony zagadnienia... ;)
Czyli nauczcie mnie bo mnie sie nie chce samemu :mrgreen: - link podałem http://www.naturescapes.net/072006/rh0706_1.htm dalej trzeba samemu.
...a mnie jednak wkurza próba odzwierciedlania scen z rzeczywistosci w z dokładnoscią do 0,1 EV....
Mnie też ale wiedzy nigdy za dużo i zwykle pare rzeczy na temat kamery, oczu, papieru i monitora wiedzieć jednak warto. Unika sie potem rozczarowań. ...
...ale stosowanie HDR wszędzie i zawsze mija się z celem...
Oświeć mnie łaskawie gdzie i kiedy ktokolwiek to napisał lub powiedział. Raczej ton wypowiedzi jest zgodny = można ale z umiarem i trzeba umieć...
Właściwie to niewiele technik używanych w PS jest tak absolutnie nowych. Prawie wszystko istniało w ciemni. Sztuczek było milion i trochę i wtedy jakoś nikt się nie wymądrzał o "moim, jedynie słusznym, pojmowaniu fotografii". Wiem, wiem byli i tacy ale jakoś nie rzucali się w oczy. Raczej podpytywano jak taki czy inny efekt osiągnąć. O technice mówiło się zawsze. 100 lat temu też. Jak ktoś woli zegarek kłonicą nakręcać, wolna wola. Tyle, że wygodniej wymienić baterię raz na 5 lat.
Hmm.. a ja tak się zastanawiam co by było, gdyby materiały światłoczułe/odbitki/ekrany (już nawet mniejsza o to, czy analog/cyfra) pozwalały na oddanie tak szerokiego zakresu tonalnego jak ludzki wzrok...
Janusz Body
07-09-2006, 18:00
Hmm.. a ja tak się zastanawiam co by było, gdyby materiały światłoczułe/odbitki/ekrany (już nawet mniejsza o to, czy analog/cyfra) pozwalały na oddanie tak szerokiego zakresu tonalnego jak ludzki wzrok...
Dalej bedzie do bani :) przez pierwsze pięc lat malkontenci bedą gadać, że to już nie jest sztuka/artysta przez duże G.
Ale mam na myśli bardziej sytuację, gdyby tak było "od zawsze" ;-) W tym momencie zapewne sztuczne ograniczenie rozpiętości tonalnej byłoby kwitowane krótkim "fotoszopka" :mrgreen: No albo wręcz przeciwnie, traktowane jako "sztuka przez duże G" :mrgreen:
Np: http://www.pbase.com/duncansmith/hdr
siakies takie... za przeproszeniem... wysrane to... moze ja jestem starej daty i za duzo Velvii naogladany, ale zdjecie landszaftowe musi miec kontrast, a nie plaska tonalnosc jak flaki z olejem... zwlaszcza zdjecia wschodow i zachodow slonca, gdzie moje oczy sa przyzwyczajone widziec kontrast, a nie jakas splaszczona tonalnie papke...
niektore zdjecia sa jeszcze na granicy, ale ogolnie to mnie to nie robi :(
Ale mam na myśli bardziej sytuację, gdyby tak było "od zawsze" ;-) W tym momencie zapewne sztuczne ograniczenie rozpiętości tonalnej byłoby kwitowane krótkim "fotoszopka" :mrgreen: No albo wręcz przeciwnie, traktowane jako "sztuka przez duże G" :mrgreen:
wielkie G, muflon, wielkie!
a ze zlej baletnicy przeszkadza rabek spodnicy...
inna kwestia, ze HDR to jest troche choroba dzisiejszych czasow. choroba ludzi ograniczonych pojeciowo znajomoscia wylacznie cyfowek, ktorzy jak ognia piekielnego boja sie kompletnej bieli lub intensywnego cienia i egzorcyzmuja je odpowiednio slowami "przepalone" lub "niedoswietlone". otoz nie! to tak przez dziesieciolecia moglo na filmie wygladac :) i bylo zawsze dobrze...
Quadrifoglio
07-09-2006, 19:53
Absssolutnie. Jedyna rzecz wymagana do "obiektywizmu przy ocenie fotografii" to jako-takie pojęcie o tym, jak dana scena wyglądała w rzeczywistości.
Odnosiłem to do oceny fotografia z jednej klatki a fotografia HDR.
Natomiast co do twojej wypowiedzi, w czasach cyfry pewne tematy są nie do odróżnienia. Czy to jest w jakims sensie manipulowanie widzem ? Cięzki temat, bo wkraczamy na teren jaka ingerencja była/jest dozwolona przy fotografowaniu.
Ale mam na myśli bardziej sytuację, gdyby tak było "od zawsze" ;-) W tym momencie zapewne sztuczne ograniczenie rozpiętości tonalnej byłoby kwitowane krótkim "fotoszopka" :mrgreen: No albo wręcz przeciwnie, traktowane jako "sztuka przez duże G" :mrgreen:
Ale też nie wszystko jest ok. Gdyby tak było, to HDR jako technika najwierniej ? oddająca rzeczywistość był by wręcz obowiązkowym we wszystkich zdjęciach krajobrazowych, cały National Geographic był by pełen zdjęć zrobionych tą techniką, a nie jest ... a może już tylko amatorzy którzy nie wiedzą jak, którym się nie chce stosują jednoklatkowe naświetlanie ? ;-)) Bo skoro FDR oddaje dużo więcej niż standard, a profesjonaliście zależy na jak najlepszej jakości i wrażeniu, to dlaczego tego nie robić masowo i uznać za standard, do czasu aż nie wyprodukują matrycy obejmującej te 14 EV ? ;))
no to sobie pozwole taki jeden przyklad
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/palma.jpg)
DRI jest z 7 JPEG-ow. f/9.5 i czasy co dzialke od 1/8s do 8s.
lekko inny kolor od roznych wywolan. JPEG-i do DRI byly z balansem na zarowki, natomiast RAW wolany z ujecia "na swiatla" (0,7s @ f/8 ) do temperatury 4450K
nie chce byc inaczej, niz ze DRI lepsze. pojedyncza ekspozycja tez mi sie podoba, ale detale DRI sie bardzo przyjemnie oglada
Tomasz1972
07-09-2006, 23:53
Przecież robiąc foty pod powiększalnikiem tez sie maskowalo , przysłaniało itd , by uzyskać na odbitce ciemne światła i jasne ciemności ;) to że w programie mozna szybciej i lepiej nie umniejsza wartości dobrze zrobionego HDRa ;)
no wiesz.... w ciemni spędziłem i spędzam niemało czasu ale nigdy nie doprowadzam odpitek to jak to akustyk nazwał "wysrankowatej" tonalnosci.... własnie w cz-b bardzo często i chętnie idzie się w kierunku dość kontrastowych odbitek gdzie światła wpadaja w biel w ew z cieniami mozna coś zrobić.... gdybyś tą odbitkę hdr zamienił na cz-b byłą by niemowlęca papka a jednak nie do przetrawienia
Tomasz1972
08-09-2006, 00:28
no wiesz.... w ciemni spędziłem i spędzam niemało czasu ale nigdy nie doprowadzam odpitek to jak to akustyk nazwał "wysrankowatej" tonalnosci.... własnie w cz-b bardzo często i chętnie idzie się w kierunku dość kontrastowych odbitek gdzie światła wpadaja w biel w ew z cieniami mozna coś zrobić.... gdybyś tą odbitkę hdr zamienił na cz-b byłą by niemowlęca papka a jednak nie do przetrawienia
Oczywiście masz racje , ale czasami podczas naświetlania podciagłao sie niebo przez maskowanie ;) czy to był HDR ?
nieee to nie był hdr, tu chodziło o jakąś dramaturgię sceny..... nigdy nie podbijałem nieba na którym nic się nie działo a zawsze niebo z jakimiś chmurami, strzępami chmur, itd
siakies takie... za przeproszeniem... wysrane to... moze ja jestem starej daty i za duzo Velvii naogladany, ale zdjecie landszaftowe musi miec kontrast, a nie plaska tonalnosc jak flaki z olejem... zwlaszcza zdjecia wschodow i zachodow slonca, gdzie moje oczy sa przyzwyczajone widziec kontrast, a nie jakas splaszczona tonalnie papke...
niektore zdjecia sa jeszcze na granicy, ale ogolnie to mnie to nie robi :(
Jak to powiedział Albercik w Seksmisji "No to może nie był najlepszy przykład" Ale na szybkonic lepszego wyguglać nie zdołałem.
Dzieś mi się zapodziała stronka jednego szkopa, ktory genialnie montował hdry z ze zdjęć nocnych w mieście.
No i zgadzam się w całej rozciągłości że kontrast to podstawa a reszta to tylko "tiuning". Bo takie pitupitu w fotoszopie zwiększa tylko kontrasty lokalne a spłaszcza całe zdjęcie w odbiorze. Stąd te idiotyczne aureole.
To ja dam przyklad nie DRI tylko HDR, bawilem sie tym okolo rok temu.
Pierwsze 2 fotki przyklad skladowej i HDR skladanego z tego co pamietam z 6 skladowych TIFFow. Druga to 6 TIFFow z tym ze na plastyke fotki wplynela dynamika swiatla:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://andee.nwz.pl/galeria/galleries/Fotografia%20HDR/aerograf.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://andee.nwz.pl/galeria/galleries/Fotografia%20HDR/aerograf_HDR.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://andee.nwz.pl/galeria/galleries/Fotografia%20HDR/swieca_HDR.jpg)
P.S. To byly eksperymenty...
P.S. To byly eksperymenty...
Chyba masz niebieską koszulę :mrgreen:
Nie wiem do czego służy tutaj ta cała polemika na temat hdr że jest dobre czy to ****.
To jest tak jakby rozważać, że fotografia kolorowa to już nie to co czarno-biała.:confused:
HDR ma poprostu swoje zastosowanie w fotografii czy się to komus podoba czy nie.
HDR-jest bardziej plastyczne, malowane. - Przecież oto w tym chyba chodzi.
Kiedyś wyczytałem o gościu który focił /HDR/ dla agencji nieruchomości gdzieś na wyspach i sukcesem owej agencji były w większości fotografie zamieszczane w ogłoszeniach.
Którys z kolegów wcześniej napisał iż fotografia ma zastanawiać zmuszać do myślenia. Myslę że niekiedy tak szczególnie jesli to jakiś tzw "artysta focił", lecz niekiedy coś poprostu ma być ładne i "wpadać" szybko w oko - czytaj się sprzedać.
znalezione w necie....
jakiś tam przykład przedpokoju
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img155.imageshack.us/img155/2220/thumbhdrmontaje010sv.jpg)
Wracajac do tematu chętnie bym się zapoznał z uwagami tych co już mają jakieś w tym doświadczenie, dzieląc się z nami.
Pozdrawiam
A mi sie tak nasuwa na mysl, przeciez ten caly HDR mial swojego protoplaste ciemniowego, ktorym bylo maskowanie i doswietlanie pod powiekszalnikiem
Maił papiery o różnej gradacji, później (i do dzisiaj) wielogradacyjne i filtry do nich.
Najogólniej, to najpierw naświetlasz przez żółty filtr - daje to bardzo niski kontrast, niemal bez czerni, ale za to pozwala wydobyć szczegóły ze świateł. Naświetlasz tyle, by pojawiły się te najjaśniejsze detale.
Następnie przez purpurowy, - nie za dużo, tyle akurat, aby nie prześwietlić najciemniejszych detali.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.