PDA

Zobacz pełną wersję : EOS a manualne szkła



Bard_Menel
25-11-2004, 17:29
Witam!
Po ostatnich rozważaniach (finansowych) stwierdziłem, że zamiast popadać w skrajności i wyskrobywać portfel w celu zakupu jakiegoś szkła do mojej 300-ki (narazie mam tylko kitzooma, 28-80 II, co jest - no cóż - niezbyt wystarczające) bardziej opłacało by się kupić przejściówkę na M42 (ok 50 zł) i szkła manualne w tym systemie (ceny przywoitych szkieł zaczynają się od 50-100 zł, co nie jest wydatkiem rujnującym budżet przeciętnego studenta). Autofokus jest mi zbędny, pozostaje tylko kwestia pomiaru światła (z tego co doczytałem działa w miarę ok - jakieś korekty należy wprowadzać?) i funkcjonowania przesłony - w końcu EF to elektronika, a tu - co? A w związku z przysłoną także funkcjonowanie jej preselekcji... Jak to wszystko wygląda? Czy jest to opłacalny interes? Interesuje mnie głównie zakup jakiegoś obiektywu do makro, jakiegoś przyzwoitego standardu i później jakieś 135 portretówki i jakiegoś tele 200+... Te szkła to każde przyzwoitej (lub nawet więcej) jakości mieszczą się w cenie do 200 zł - nieporównywalnie taniej z "oryginalnymi" szkłami Canona czy nawet Sigmami/Tamronami. Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie uwagi odnośnie tego rozwiązania:-)

Pozdrawiam,
Bard Menel

P.S. Dodatkowo korzystam z Zenita i byćmoże w najbliższym czasie czegoś bardziej dokładnego (może jakiejś Praktiki?), więc obiektywy mógłbym sobie łatwo przekładać między korpusami w razie potrzeby;-)

Tomasz Golinski
25-11-2004, 17:56
1. Przesłona. Ustawiasz pierścień ręcznie, przejściówka cały czas docika bolec, więc przesłona sama się domyka. Aparat mierzy światlło przez domkniętą przesłonę i wszystko działa tak, jak powinno (oczywiście w trybie Av, aparat sam dobiera czas)
2. Ostrzenie. Tu jest gorzej. Matówka jest mała w 300d i ciężko czasem złapać ostrość. Bawiłem się sporo Sonnarem 135/3.5 i bywało różnie. Niestety Canon nie potrafi błyśnięciem potwierdzić ostrości w przypadku szkieł M42. Do makro pasuje, bo tam prawie zawsze trzeba ostrzyć manualne, ale przy np. portretach może być ciężko dobrze trafić z ostrością.

Bard_Menel
25-11-2004, 18:16
A jeszcze przy okazji dwie sprawy;-)

1. Jak sie mają szkła FD do EOS-ów - jakieś możliwości podpięcia?

2. Mam do Zenita lampę Elwa 18LA1 - czy mogę (nie niszcząc przy tym aparatu :? ) używać jej z 300-ką? (przyznam się bez bicia, że już próbowałem, aparat żyje, lampa również, ja chyba też ;-) )

Tomasz Golinski
25-11-2004, 18:26
Ad.1 Chyba nie. tzn. jakieś przejściówki widziałem, ale z powodów konstrukcyjnych muszą być wyposażone w soczewkę, bo inaczej nie byłoby ostrzenia na nieskończoność. Takie rozwiązanie zawsze wiąże się z utratą jakości
Ad. 2 jest kwestia napięć na stopce. ktoś coś tu o tym pisał, możesz poszukać.

Bard_Menel
25-11-2004, 18:36
Czyli FD mogę sobie darować - zostaje M42... Z tego co widzę to nie będzie to aż takie głupie rozwiązanie - podejrzewam, że lepsze jakościowo niż trzymanie się obecnego kita, sprzedanie Zenka z osprzętem i dołożenie do jakiegoś Tamrona 80-210 albo czegoś podobnego... No chyba, że źle widzę...;-)

A co do lampy - musiałbym jakoś sprawdzić napięcie na stopce - tylko jak? ;-) A dobrze by było, żeby działało wszystko ok, bo oszczędność baterii całkiem przyzwoita;-) Naładowane akumlatorki w lampie starczają na sporo pstrykania, a jakoś tak nie mam zaufania do tych bateryjek w 300-ce (poki co BP jest w odległych planach bo za dużo jest innych rzeczy do pokupienia...)

Tomasz Golinski
25-11-2004, 18:43
Na allegro można kupic zamienniki akumulatorow calkiem tanio i dzialaja b. dobrze. Troche linkow do zdjec robionych sonarem podalem tu (http://canon-board.info/viewtopic.php?t=670)

Bard_Menel
25-11-2004, 18:57
:-) No to już widzę, że na tego Sonnara będę polował;-) Na allegro ceny zaczynają się od 100 zł, więc stosunek jakość/cena bardzo przyzwoity:-)

Tylko nie rozumiem co miałeś na myśli z tymi zamiennikami akumulatorów...;-)

Tomasz Golinski
25-11-2004, 19:11
a jakoś tak nie mam zaufania do tych bateryjek w 300-ce (poki co BP jest w odległych planach bo za dużo jest innych rzeczy do pokupienia...)
Chodzi ci o bateryjki do aparatu? Miałem na myśli, że te tanie na allegro są ok.

[ Dodano: 25-11-04, 18:14 ]
Aa, już widzę gdzie błąd popełniłem. Masz analogowy 300, a nie 300d. Przepraszam

Silent Planet
25-11-2004, 19:17
Co do lampy - bierzesz lampę na stół, bierzesz miernik, przykładasz jedną "czółkę" do środkowego pinu, drugą do masy ( szyny ).
Wyzwalasz błysk nma lampie, zapamiętujesz napięcie.

Idziesz tutaj http://www.botzilla.com/photo/strobeVolts.html i sprawdzasz, czy dobrze zmierzyłeś :mrgreen:

A tak na poważnie to elektronika Twojego aparatu akceptuje do 6V.
Wszystko powyżej może uszkodzić aparat.
Co należy zrobić?
Galwanicznie odizolować lampę od aparatu, używając optotriaka.
Jak to zrobić?
Poszukaj na cyberfoto, tam było to bankowo, łącznie ze schematami i radami userów.

Pozdrawiam...

Bard_Menel
25-11-2004, 19:23
Hmm czyli portretówkę wiem jaką wybrać, natomiast zastanawiam się nad makro - znalazłem 2 sztuki Wołny-9 na allegro, ale cena nie jest najniższa (200-250 zł)... Może mieliście styczność z Industarem 50/2,8 do makro? Cena jest całkiem przystępna, ale nie wiem, czy aby nie za bardzo;-) http://www.allegro.pl/show_item.php?item=35865149 . No i jeszcze muszę jakiś dobry standard zamiast Heliosa dobrać - możecie coś polecić? (wiem, że odbiegłem dość daleko od tematyki canonowskiej ale jak kogoś nie stać na pełny system Canona to musi kombinować ;-) )

Tomasz Golinski
25-11-2004, 19:30
Do makro można próbować sonnar + pierścienie pośrednie. Stona (z tych linków) właśnie tak była cyknięta.

Bard_Menel
25-11-2004, 19:50
Póki co to musiałbym zmienić pierścienie makro na takie z popychaczami przysłony, bo te co mam to tylko "kawałek rurki" i nie pozwalają zbyt dużo się bawić - zbliżenia nie są jakieś ogromne, jakość nie najlepsza (jedyny w miarę udany przykład http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=497591 - robione Heliosem z pierścieniami bez popychaczy). A tak przy okazji - jak się ma jakość/zniekształcenia w przypadku użycia soczewek (np. taka Hama +4dpt za ok 50 zł)? Kombinuję, jakby tu zrobić ładne, w miarę ostre i duże zbliżenia (krąży mi po głowie kombinacja sonnar+pierścienie+soczewka, nie wiem, czy czasem nie za dużo kręcę ;-) )... Ech, za dużo bym chciał na raz;-) Ale tak to juz jest, jak się człowiek na coś napali, a potem musi kombinować;-)

Tomasz Golinski
25-11-2004, 20:15
Ja mam pierścienie i mieszek Pentacona i one cały czas popychają przesłonę. Przy Heliosie i zestawie standardowych pierścieni zbliżenie powinno być całkiem niezłe. Do Sonnara to już praktycznie zawsze trzeba dodać mieszek. O soczewkach nic nie wiem.

Vitez
26-11-2004, 09:06
Taki cichy glos rozsadku:

Wszystko do czego sie przymierzasz, stalki na M42 itp bedzie dzialac w Av, ale... bedzie cie KOSZTOWAC!
Niedokladnosc ostrzenia na gladkiej matowce jest taka ze nieudanych zdjec bedziesz mial sporo... i za jakis czas zaczniesz zadawac pytanie o tanie a dobre filmy 8) ... a np za rok jak policzysz sobie ile cie kosztowaly nietrafione z ostroscia zdjecia to cie wyjdzie albo dwa dobre szkielka AF albo jeden 300D ;)

Przelicz to sobie, ale nie na chwile biezaca ale na kilka lat pstrykania - zakup czego i na jak dlugi okres sie oplaca. Bo na chwile biezaca myslisz "bede mial super szkielka za grosze" ... a po paru(nastu? dziesieciu?) nietrafionych z ostroscia klatkach co sobie pomyslisz?

Pszczola
26-11-2004, 09:39
1. Nie wiem jak Kolegom, ale mi stalki w systemie M42 b. dobrze wspolpracuja z analogowym EOS-em. Z ostrzeniem nie mam problemow, a sokolem w kwestii oczu nie jestem.

2. Za kilka lat - mam taka nadzieje - w sprzedazy beda m.in. EOS-y ze znacznie lepsza matowka, ktore pozwola na znacznie bardziej komfortowe uzywanie M42 z cyfrowym body.

3. Body cyfrowe strasznie szybko sie moralnie starzeje. Analogowe lustrzanki trzymaja wysoki standard jakosc zdjec i beda to robily jeszcze przez dluzszy czas - nawet jesli obrabiamy skany negatywow, to mozemy sie spodzewac zrownowazonego rozwoju skanerow stosowanych przez laby (albo u nas w domu) i zapewne przez czas jakis (liczony w latach) jakosc i rozdzielczosc skanow bedzie sie poprawiala.

4. Za kilka lat zostana nam natomiast obiektywy M42, analogi oddamy do muzeum i M42 podepniemy pod dslr. Zakup M42 za kilka lat moze byc b. utrudniony, ze wzgledu na prawdopodobne zmniejszenie sie obrotu tymi szklami.

5. Jasne jest ze agresywne (w sensie ilosciowym) uzywanie dslr-ow jest ekonomicznie bardziej uzasadnione, o ile zakladamy, ze nie zmieniamu co roku body. Z tym nie ma co dyskutowac. Najwazniejsza jest swiadomosc czego potrzebujemy i do jakich celow. Tu wlasnie nalogi i cyfraki w niektorych przypadkach userow robia roznice (chocby B&W).

6. Pomomo, iz od wielu lat uzywan analogow (choc troche uzywalem tez cyfru nielustrzankowej) kreci mnie bardzo mysl o kupieniu dslr. Pomijajac nieustanna bariere ekonomiczna ;-) jednak na razie na dslr sie nie decyduję, glownie ze wzgledu na niedopracowana - do moich potrzeb - technologie (dla masowego 'targetu') w porownaniu z analogami. Mam jednak pewnosc, ze w przeciagu kilku lat sporo na rynku foto sie zmieni na rzecz cyfrakow.

Jurek Plieth
26-11-2004, 10:20
Co do lampy - bierzesz lampę na stół, bierzesz miernik, przykładasz jedną "czółkę" do środkowego pinu, drugą do masy ( szyny ).
Wyzwalasz błysk nma lampie, zapamiętujesz napięcie.
Idziesz tutaj http://www.botzilla.com/photo/strobeVolts.html i sprawdzasz, czy dobrze zmierzyłeś :mrgreen: ...
Doceniam dobre chęci autora tego opracowania, ale metoda pomiaru, a więc i jego wiarygodność jest do pupy.
Centralny pin w lampie błyskowej wyprowadzony jest na zewnątrz poprzez rezystor o wartości wielu megaomów. Z tego powodu wartość odczytanego napięcia silnie zależy od oporności wejściowej miernika. Już nawet 'dobry' miernik o oporności 10 megaomów mocno zniekształca prawdziwą wartość napięcia na stopce! Zaś wykorzystanie do pomiaru miernika analogowego starszego typu, mającego np. oporność rzędu kiloomów/wolt spowodować może optymistyczny odczyt napięcia rzędu pojedynczych woltów. A to może być albo fakt, albo niedoszacowanie setki razy!!!
Trochę trudniej sprawdzić metodą nieniszczącą jakie maksymalne napięcie akceptuje nasz aparat. To też jest możliwe, ale chyba już nie w tym wątku
:wink:

Bard_Menel
26-11-2004, 10:26
Co do ostrzenia to się zastanawiam - jeżeli w Zenicie z jego "super jasną" ;-) matówką radzę sobie jakoś z ostrzeniem, niektóre zdjęcia udają się naprawdę bardzo ostre jak na ten sprzęt, a nawet z pierścieniami udaje mi się w miarę wyostrzyć (tutaj jest dopiero ciężka sprawa), to myślę, że ten problem nie jest aż tak ważny. Ważniejszy jest fakt, że mając większy szkieł jestem w stanie więcej się nauczyć i łatwiej mi będzie później wybrać coś lepszego, jeżeli zajdzie taka potrzeba. A możliwość wymiany szkieł pomiędzy korpusami jeż jest sporym plusem - mimo wszelkich możliwych utrudnień;-) nadal lubię focić Zenkiem, choć nie powiem, bo Canonem się robi dużo przyjemniej (ech, jeszcze trochę ułatwień i będę nim pstrykał jak cyfrą jakąś, bo zdecydowanie szybciej marnuję w nim kliszę niż w zenku... ;-) )

Pszczola
26-11-2004, 15:00
A jaki problem w tym, zeby eos-a anlogowego uzywac (naswietlanie klisz) w sposob niemal analogiczny jak w zenicie (pelny manual)? Zaden. I z M42 dobrze wspolpracuje przez przejsciowke.

Fajer
26-11-2004, 18:43
Takie małe pytanko mam Bard_Menel
Po co Ci EOS jak nie chcesz używać AF?
Jak już chciałeś Canona, i do manualnych obiektywów, masz do dyspozycji tyle świetnych korpusów do FD i dobre, jasne obiektywy za 300 zł!

Jaki sens?

Cale życie robiłem manualami. AF'y miałem tylko pożyczane. Wiedziałem, że wolę mieć body + kilka obiektywów i statyw manualne niż Body AF + jeden obiektyw, dlatego zdecydowałem się w końcu na FD. Myślę, że było to zdecydowanie lepsze wyjście z sytuacji. 8)

ps. a M42 działają z moim A-1 świetnie :wink:

Loge
28-11-2004, 23:53
Czasami może być problem z używaniem szkieł M42 w Eosach. Ja miałem nieprzyjemną niespodziankę gdy podpiąłem do eosa 100 takie ruskie szkiełko szerokokątne(bodajże Mir 37mm) i niestety blokowało mi lustro. Czytałem gdzieś, że podobne problemy mogą wystąpić z Pancolarem 1,8/50 (cofnięta tylnia soczewka).
A w kwestii wspomnianego wcześniej Industara 2,8/50 Macro : mam takiego i jestem bardzo zadowlony. Skala odwzorowania może nie jest imponująca ale z pierścieniami już całkiem całkiem.
Pozdrawiam

Bard_Menel
13-12-2004, 22:23
No i cały czas się zastanawiam... czy może jednak ufundować sobie pod choinkę coś dedykowanego pod EOS-a...;) W sumie coś z serii 75-300, 80-210, 90-300 etc., może nawet z funkcją makro, coś z najniższej półki cenowej...;) I zastanawiam się, czy jest sens. Czy jakość takiego obiektywu biorąc pod uwagę jego cenę i wygodę korzystania (mimo wszystko jednak z dedykowanymi szkiełkami wygodniej...) warto wydać więcej? Czy może jednak bardziej się opłaca dokupić redukcję na M42, i z 2-3 szkiełka (135, 200 lub 300, i może jeszcze coś do makro)? To takie rozważania biednego amatora, który chciałby dużo za niewiele;) Ale mimo wszystko jeżeli ktoś by mógł mi coś podpowiedzieć, to byłbym bardzo wdzięczny...:D

Pszczola
14-12-2004, 00:38
Zoomy i stalki to dwie rozne ideologie robienia zdjec. Do pewnych ujec i zagadnien zakladam zooma (nawet te badziewne jakie mam - 28-90 lub 70-300), a do innych zagadnien stalke (135 czy 200 M42). IMHO przyda Ci sie i zoomik, i stalka.

Bard_Menel
14-12-2004, 14:51
Pszczola: a co sądzisz na temat tego 75-300? Wart swojej ceny? I czy ten Canona wiele różni się od odpowiedników Sigmy czy Tamrona? W tej chwili najbardziej przydało by mi się coś z tego zakresu, więc wszelkie opinie mile widziane...:)

Pszczola
14-12-2004, 19:38
Uzywany przeze mnie 75-300 to zadna rewelacja. W swoim czassie kupilem go nowego za jakies 1100zl. Do 200 mm jest ok, dalej raczej slabowato, ale kilka dobrych zdjec na tym szkle udalo mi sie zrobic. Pewnie, ze Lki typu 28-200 (czy jakos tak) sa duzo lepsze ale i duzo drozsze. Ewentualnie polecilbym 100-300 o ile nie potrzebujesz zakresu 75-100. Sprawa wazna jest przy tym obiektywie natomiast filtr UV. Szkole jest slabowite wiec koniecznie trzeba zapodac don mozliwie najlepszy filtr, zeby nie psul dodatkowo optyki (u mnie nakrecony jest lepszawy B&W). Jako standardowy, amatroski zoom (niemal spcarowy) jest dla mnie ok. Troche sampli z tego szkla mozesz znalezc na:

http://plfoto.com/uzytkownik.php?authorname=Bzyczek

wiekszosc z nich robiona jest 75-300.

mark70
15-12-2004, 18:10
Podobnie postanowiłem zainwestować w tańsze i niekoniecznie gorsze obiektywy M42
Jewśli chodzi o makro to polecam zastosowanie pierścieni (koszt 20 PLN :))


Co do ostrzenia to się zastanawiam - jeżeli w Zenicie z jego "super jasną" ;-) matówką radzę sobie jakoś z ostrzeniem
Ja w swoim 10D miewam z tym dyskomfort... w EOSie 50e było lepiej, ale lubie manualnie bo jak mam kilka sekund na ujęcie a akurat AF nie może się zdecydować to jestem szybszy

Ważniejszy jest fakt, że mając większy szkieł jestem w stanie więcej się nauczyć i łatwiej mi będzie później wybrać coś lepszego, jeżeli zajdzie taka potrzeba. A możliwość wymiany szkieł pomiędzy korpusami jeż jest sporym plusem - mimo wszelkich możliwych utrudnień;-)
No właśnie, jak się czyta różne opinie, to kupno cyfry za kilka tyś, to dopiero połowa wydatków nie mówiąc o dodatkach....
Ja kupiłem OSAWA 75-260/4,5, ALPEX 135/2 ale z uszkodzoną przysłoną (rozgrzebałem ją i jak nie złoże za kilka dni to już nie będę pamiętał co do czego...). łączny wydatek to kilka stów i nie mam już problemu, że nie mam czegoś tam. Jak chce to mogę a sprzęt wykonany z aluminium, można przywalić bez strachu.[/quote]

Bard_Menel
15-12-2004, 19:20
Miałem zakupić Sonnara 135/3,5, zastanwiałem się również nad Revueonem 135/2,8, ale w końcu pazerność wzięła górę i kupiłem Jupitera 135/3,5 - zobaczymy, potestujemy szkiełko, z tego co doczytałem to nie jest aż takie straszne, a że nawet Heliosem (w wersjach od -4 wzwyż;) ) da się robić jako takie fotki, to mam nadzieję, że się nie zawiodę... Zamierzam również dokupić pierścienie odwrotnego mocowania w celach makroskopowych;)

A tak przy okazji - może ktoś z was przerabiał takie zwykłe pierścienie bez popychaczy przysłony na takie z popychaczami? Wiem, trzeba po prostu coś tam "wetknąć", ale co? Żeby za bardzo obrazu nie popsuć:P

Tomasz Golinski
15-12-2004, 20:07
Bard_Menel, pierścień odwrotny jest z małym sensem skoro masz zwykłe pierścienie.

Co do przeróbki - chodzi ci by przesłona była cały czas domknięta? Zobacz, gdzie jest bolec i czymś go zblokuj w pierścieniach.

Bard_Menel
15-12-2004, 20:31
Ja wiem czy pierścień odwrotny takim małym sensem jest? mogę zamontować sobie choćby Heliosa na Canonie;) (ciekawe, które szkło gorsze:P) i będzie można bez kombinacji sobie ostrzyć... bo zamierzam przede wszystkim jeden na drugim montować - spodobały mi się efekty, dużo ciekawiej to wygląda niż na pierścieniach IMHO (no, tylko na winietowanie trzeba będzie uważać...:( )

Tomasz Golinski
15-12-2004, 20:58
Ok, skoro chodzi ci o taki pierścień. Tu zasada jest bardziej zbliżona do soczewki, więc i efekt innego typu. A na pierścieniach efekt nie jest zły, zwłaszcza z lampą. Sonnar + pierścienie + mieszek wyciąga kratkę na oczach muchy. Tylko, ze pojawiła mi się moira...

Bard_Menel
16-12-2004, 16:57
Witam ponownie! ;-)
Otóż zakupiłem już wszystkie redukcje niezbędne mi do zabawy z makro i zacząłem powoli przyglądać się, jak to działa;) I muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony jasnością przy obiektywach M42. Na razie testowałem tylko Heliosa, w którym nawet przy maksymalnej przysłonie można w miarę ładnie ostrzyć, a podgląd głębi ostrości w tym momencie jest o niebo lepszy niż w Zenicie! :) Podglądałem również Heliosa zamontowanego odwrotnie na kitowym zoomie i jestem pod wrażeniem, dużo ładniej niż na pierścieniach w Zenicie IMHO, tylko nie wiem jak bedzie z winietowaniem (po wywołaniu się zobaczy ;-) )... Już czuję co będzie jak już będę miał kompletny zestaw - w tej chwili bez problemu mozna naostrzyć już z kilku mm, a jak będzie z jupiterem powiększenie lepsze jeszcze, to wogóle będzie ładnie:D Teraz tylko będę musiał popracować nad lampą, bo rzeczywiście bez niej często może być ciężko... No ale powoli wszystko nabiera kształtu...:)

P.S. Albo mi się wydaje, albo bez problemu dostaje potwierdzenie ostrości przy zamontowaniu heliosa odwrotnie na kicie - i to prawdziwe! Nie spodziewałem się czegoś takiego!

Tomasz Golinski
16-12-2004, 17:12
P.S. Albo mi się wydaje, albo bez problemu dostaje potwierdzenie ostrości przy zamontowaniu heliosa odwrotnie na kicie - i to prawdziwe! Nie spodziewałem się czegoś takiego!
Przecież maszyna nie wie, ze do kita jest podpięty Helios. Skoro działa dla samego kitu, więc i z Heliosem.

Właśnie bawiłem się z Kitem i 50/1.4... To chyba tylko do martwych much się nadaje... ;)