PDA

Zobacz pełną wersję : Drukowanie zdjec w domu - do 1000 PLN.



machadam
19-11-2004, 12:52
Witam,

Pytanie: na jakiej drukarce w domu za w miare rozdadne pieniadze mozna wydrukowac kilka zdjec w tygodniu? Aparat Canon A75. Budzet na drukarke do 1000 PLN. Z gory dzieki za wszelkie sugestie, rady oraz opis wlasnych doswiadczen z drukowaniem zdjec w domu. Bede wdzieczny za uwagi dot. kosztow eksploatacji proponowanych drukarek.

Pozdrawiam.

am.

Jurek Plieth
19-11-2004, 13:26
Pytanie: na jakiej drukarce w domu za w miare rozdadne pieniadze mozna wydrukowac kilka zdjec w tygodniu?
IMHO problemem nie jest koszt drukarki, tylko koszt eksploatacji (tusze). Moim zdaniem drukowanie w domu jest absolutnie nieopłacalne!

muflon
19-11-2004, 13:33
IMHO problemem nie jest koszt drukarki, tylko koszt eksploatacji (tusze).
Zdecydowanie popieram. Warto dorzucić nawet i drugie tyle do drukarki po to, żeby mieć tańsze tusze. Ja kiedyś z podobnych względów kupiłem sobie HP 930, mimo że wszyscy pukali się w głowę że lepiej stypendium na piwko wydać :)

A swoją droga, to pod pewnymi względami (szybkość!!!) mojej obecnej PSC 2410 do tej starej 930-tki dużo brakuje...


Moim zdaniem drukowanie w domu jest absolutnie nieopłacalne!
W sensie dosłownym ($$$) oczywiście masz rację. Ale jeśli doliczyć to, że nie trzeba łazić do labu, czekać no i ogólnie frajdę z całej zabawy - to czasem fajnie jest mieć możliwość drukowania fotek w domu. Ja większe partie zdjęć robię w superfoto (zawsze jak przyjeżdżam do Polski ;-)) ale jak mi coś odbije, to i w domu się lubię pobawić.

Jurek Plieth
19-11-2004, 14:01
Ale jeśli doliczyć to, że nie trzeba łazić do labu, czekać no i ogólnie frajdę z całej zabawy - to czasem fajnie jest mieć możliwość drukowania fotek w domu.
Może i tak, ale często jest to zabawa tylko w przenośni :cry: Mam tu w pracy taką dość drogą drukarkę formatu A3 - jest to H-P CP1700. Pomimo tego niejednokrotnie źle wciągnie kartkę papieru foto w cenie 1 PLN/szt, czasem coś jej odbija i 'zapomina' o jednym kolorze (!) więc wydruk trzeba powtórzyć... Ogólnie nie opłaca się skoro mam stosunkowo blisko świetny lab, gdzie za format 20x30 płacę 4 PLN/szt. w opcji dla stałego klienta.

machadam
23-11-2004, 13:39
To moze inaczej postawie pytanie ;-) kto z Was uzywa w domu/firmie drukarki termosublimacyjnej i jest z niej zadowolony? Ile kosztowala, ile kosztuje eksploatacja? Z gory dzieki za odpowiedz.

muflon
23-11-2004, 13:51
To moze inaczej postawie pytanie ;-) kto z Was uzywa w domu/firmie drukarki termosublimacyjnej i jest z niej zadowolony? Ile kosztowala, ile kosztuje eksploatacja? Z gory dzieki za odpowiedz.
Ciężko Ci będzie kogoś znaleźć.. drukarki termosublimacyjne to było coś, kiedy jeszcze atramentówki nie potrafiły drukować zdjęć tak ładnie jak teraz - a potrzebna była najwyższa jakość. Teraz, to już totalnie nieopłacalne (koszty eksploatacji wyższe nawet od atramentówek ;-))

(BTW, nie neguję zalet drukarki termosublimacyjnej w stosunku do atramentu)

machadam
23-11-2004, 14:04
Moze byc takze atramentowka, byle by rzeczywiscie ladnie drukowala zdjecia ;-) szukam opinii osoby, ktora uzywa okreslonego sprzetu i go sobie chwali[kosztow zakupu i ekploatacji nie musi sobie chwalic].

muflon
23-11-2004, 14:10
Moze byc takze atramentowka, byle by rzeczywiscie ladnie drukowala zdjecia ;-) szukam opinii osoby, ktora uzywa okreslonego sprzetu i go sobie chwali[kosztow zakupu i ekploatacji nie musi sobie chwalic].
Przy takich założeniach, to żaden problem :)
- Mam PSC-2410 i sobie chwalę (choć kosztów eksploatacji sobie nie chwalę).
- Miałem HP 930C - podobnie (ładnie, szybko, wygodnie - drogo w eksploatacji).
- Kolega ma HP 81cośtam - dokładnie to samo
- Każdy kto ma jakąkolwiek w miarę nową atramentówkę powie to samo: "...i sobie chwalę, ale kosztów eksploatacji sobie nie chwalę".

TomaszQ
24-11-2004, 03:31
Przyglądnij się drukarkom Canona.
W końcu do forum też nieźle pasuje :wink:
A tak poważnie to te drukadki mają w większości odzielnie głowicę,
a odzielnie pojemniki z tuszem.
Takie rozwiązanie pozwala "lać" bezkarnie tusz do śmierci głowic,
a ta szybko nie następuje.
Tusze kupisz w opakowaniach od 10 ml do kilku litrów.
Koszty zakupu są śmieszne w porównaniu do kartridży np HP nie mówiąc już o jakiś wynalazkach w stylu Lexmark.
Tak więc najważniejszym składnikiem kosztów wydruku jest cena papieru.
Na drugim miejscu amortyzacja drukarki, a koszty tuszu praktycznie można pominąć.

Pszczola
24-11-2004, 09:24
W sprawie drukowania zdjec i samych drukarek foto polecam ostatni nr PC World Komputer

Szymański Adam
30-11-2004, 23:19
Fakt, że drukowaniae to droga sprawa. Powiem Wam ,że jest facio w Brwinowie pod W-wą, którego poznałem na giełdzie foto w Stodole - przerabia Epsony (podobnie jak w USA jest taka firma) na pobieranie tuszu wężykami z butelek. które można napełniać do woli. Koszt wydruku spada - jak on pisze 10-15 krotnie. Jego adres to : www. romtek warsaw.pl. Dokonałem takiej przeróbki dla swojego Epsona 980, namówiłem znajomych potwierdzają. (nie jestem u niego na pasku od wypłaty). Faktycznie koszty wydruku spadają kolosalnie, ale trzeba ją uruchamiać co najmniej 2-3 razy w tygodniu. Można oczywiście w każdej chwili wrócić do oryginalnych kartridży - żaden problem. Ja jednak dla poprawy jakości wydruków marzę o zakupie Canona Pixme 8500 - dobrze o niej czytałem. Sporo też czytałem o Epsonie R800, ale cena tuszu mnie zabije - gdyż brak zamienników a do tych tuszów facio jeszcze nie ma patentu na jej przerobienie. Fakt, żę tu słusznie ludzie piszą o cenie z fotolabów, ale dla dużych wydruków A4 ceny są zbliżone do cen z labów - jak niesie wieść i testy (nie sprawdzone!) różnych ośrodków bliżej mi nie znanych.

Vitez
01-12-2004, 02:53
Jego adres to : www. romtek warsaw.pl.

Hint techniczny: nasze forum to nie plfoto - nie zakazujemy tu pisania linkow w postach (nie liczac ewidentnych reklam typu spamowych, zarobkowych itp - ten link jest raczej pomocniczy dla tych co chca oszczedzic niz zarobkowy), wiec spacje niepotrzebne a wrecz szkodliwe. Jakbys napisal bez spacji to wszyscy chetni od razu kliknieciem mogliby wejsc pod dany link a tak to musza kombinowac :roll: .

Wkryst
18-03-2005, 17:31
Miałem przez jakiś czas HP Photosmart 8450. Jakość wydruków niezła (drukowałem A4), prędkość słaba (te dane katalogowe mają się nijak do rzeczywistości), ale wszystko zależy od JAKOŚCI PAPIERU.

Jurek Plieth
18-03-2005, 18:38
...ale wszystko zależy od JAKOŚCI PAPIERU.
Tudzież od jakości tuszu!
Specjalne tusze foto, wodoodporne, z gwarancją ileś tam letnią są i drogie i trudne do zdobycia. Zwykłe tusze (wcale nie tanie :cry: ) rozpuszczają się od potu na dłoni. Pozostaje jeszcze ewentualnośc pokrywania zwykłych wydruków specjalnym lakierem w aerozolu przeznaczonym do zabezpieczania dokumentów, zdjęć, itp.

tiberek
18-03-2005, 18:42
No to za tania ta odbitka to już nie będzie.... :| Jakoś nikt nie zwrócił uwagi na szczegół zwany kalibracją drukarki. To może być wyjątkowo dobijające, szczególnie przy tańszych drukarkach/tuszach/papierach. No chyba, że ma to być 'jakoś mniej więcej' kolorowe 8)
Moim zdaniem takie oszczędności prowadzą do kiepskich kolorów (kiepskich = nieprawdziwych, a nie niewysyconych), a dobry sprzęt i materiały są mocno za drogie w porównaniu do odbitek z labu, szczególnie jak się ma jeszcze profil barwny labu/papieru. :mrgreen:

KuchateK
23-03-2005, 19:27
A ja osobiscie odradzam drukarki HP...

Tusz wychodzi kilka razy drozej jak do analogicznych drukarek Canon'a (przeliczajac wartosc mililitra). Wiem ze moze i HP ma jakies cuda lepsze i sa oszczedniejsze od canon'a, ale watpie zeby canon zuzywal az 3x tyle tuszu co HP.

Sporo znajomych ma albo mialo drukarki HP ktore w zasadzie rozdaja za pol darmo w USA w roznych promocjach i kazdemu do tej pory mina rzedla przy pierwszym zakupie tuszu... Analogiczne drukarki Canon'a sa zdecydowanie tansze w utrzymaniu. Pomijajac juz pojemnosc pojemnikow to komplet tuszu wychodzi najczesciej polowe mniej jak do HP. Polecam zwrocic tez uwage nie tylko na cene pojemnika ale i na jego pojemnosc...

Pierwsze uzupelnienie tanszego HP wychodzi praktycznie wiecej co sama drukarka (albo bardzo blisko w jedna czy druga strone w zaleznosci od posiadanego modelu)... Juz kilka osob zmienilo HP na Canon'a zamiast kupowac tusz do HP i jeszcze reklamacji nie mialem :D

Pozatym dla przykladu taka pixma ip3000 i analogiczna drukarka hp (modele w tej samej cenie)...
Canon ma osobne tusze... jak ktos bardzo lubi niebieski albo drukowac chmury to wie co sie potem dzieje :D Dwa ze canon ma dwa niezalezne podajniki papieru i modul full duplex... takie dodatki nie chodza piechota... A cena jednej i drugiej drukarki tutaj jest identyczna... Wiem ze w Polsce czest Canony "chodza" troche drozej, ale czasami warto zaplacic wiecej na poczatku jak po pierwszym "tankowaniu" wyjsc na minus... Zakup drukarki to nie tylko koszt poczatkowy ale przedewszystkim koszt pozniejszego zaopatrzenia jej w materialy...

Nawet taki "bajer" jak przezroczyste pojemniki z tuszem gdzie widac "ile zostalo" swiadczy o tym ze Canon sie rozwija... HP moim zdaniem dalej stoi w miejscu pakujac do pojemnikow te glowice ktore przy tych paru mililitrach (a te pojemniki coraz mniejsze daja) napewno sie nie psuja... a placic trzeba...

Zeby bylo na temat... Przy odrobinie kalibracji sprzetu nie jest tak tragicznie... Napewno sie pare kartek "zepsuje" i nie bedzie idealnie, ale takie same problemy maja ludzie z labami gdzie kolory czesto sa dalekie od tego co by sie chcialo... Nie zawsze to jest wina monitora i kalibracji w domu...

Co do calkowitych kosztow "za odbitke" to tutaj (w USA) juz przy malych ilosciach druku sie czesto oplaca to zrobic w domu jak gonic po labach... Raz ze sporo to tandeta gdzie mozna dostac bonus w postaci papieru jak do laserowki... Dwa ze nawet jak lab wyglada pro w wiekszosci obsluga na slowa "color profile" abo "no correction" wykazuje panike w oczach :D A wiekszosc to tanie kioski samoobslugowe albo punkty gdzie sie "zostawia negatyw" (nosnik jakis) i na drugi dzien odbiera gotowce... a gdzie to i kto to robi to strach myslec... bo efekty czesto tragiczne... A koszt przeliczajac wychodzi najczesciej na to samo... Ja osobiscie wole "druknac" sobie w domu jak marnowac godzine na wycieczke w jedna strone po 3 odbitki...

Drukarka tak czy siak sie przydaje i sporo ludzi je ma, a teraz praktycznie kazda ma opcje foto...

Co do trwalosci i odpornosci wydrukow to osobiscie moczylem w kranowie wydruki z pixm'y ip3000 na oryginalnym canonowskim papierze ktory dorzucli do drukarki od kilku minut do tego stopnia ze papier sie rozwarstwil... Druk nadal sie trzymal idealnie... Praktycznie wydruk zachowal sie identycznie jak analogiczna odbitka "z analoga"... O rozmazywaniu sie odbitek od wilgoci na rekach czy zalaniu herbata, pepsi czy mlekiem nie ma zdecydowanie mowy...

Pszczola
23-03-2005, 19:44
A ja osobiscie drukarek HP nie odradzam - no moze poza najtanszymi modelami (glownie ze wzgledow ekonomicznych jesli chodzi o eksploatacje). Kilka HP juz w swoim zyciu 'zajezdzilem' i te egzemplarze, ktore mialem spisywaly sie wysmienicie. Z praktyki drukarek Canonana nie znam, choc wiele dobrego o nich czytalem. No moze poza jakims kosmicznym combo co u mnie w gabinecie, w robocie stoi. Inna sprawa, ze trzeba wiedziec do czego drukarka ma sluzyc i tym trzeba sie kierowac przy zakupie.
U mnie w domu jest tak:

- Starowinka HP DJ 690C - do sporadycznego drukowania e-mail (czekam az mi sie zapasy tuszu skoncza)

- HP 5550 - fotografie i wydruki kolorowe na foliach

- Okipage 8w lite (ot taki ekonomiczny 'laser led-owy') do wiekszych partii wydrukow tekstowych.

KuchateK
23-03-2005, 20:05
Porownywalem z kartka i kalkulatorem drukarki HP z Canon'ami juz od najtanszych modeli az do tych mocno "wypasionych"... Generalnie za te same pieniadze Canon oferuje wiecej opcji (zwlaszcza wszystkie od ip3000 w gore)... Pozniej mililitr tuszu tez wychodzi zdecydowanie taniej u Canon'a (kilka razy)...

Pomijam koszt papieru, bo zawsze mozna drukowac "na czymkolwiek"... Jakosc druku praktycznie u wszystkich firm jest obecnie na tym samym poziomie... wiec to w praktyce mozna pominac...

Nie mowie ze drukarki HP sa zle... dzialaja. Fakt ze moje antyczne 660C robilo dziwne rzeczy... Pare modeli w pracy i u znajomych, zarowno atramentowki jak i lasery... malenkie i ogromne... tez czasami psuje nerwy rowno... Canon tez potrafi czasami wywinac numer...

Ciezko porownac mi to do innych firm, bo Lexmark czy Epson to juz taki raczej rarytas rodzynek... Wiem ze Epsony do tej pory tanimi tuszami nie bardzo grzeszyly bo mam jednego antyka w domu i ze 3 starsze maja znajomi... Co do nowych modeli to praktycznie jeszcze poza sklepami u nikogo tego nie widzialem... HP zdecydowanie numer jeden jesli chodzi o drukarki w domach czy firmach... Canony atramentowe mniej wiecej znam bo osobiscie je polecam i kilkanascie osob juz je kupilo za moja namowa...

Polecam przy zakupie zdecydowanie usiasc z kartka i zapisac sobie ile mniej wiecej kosztuje drukarka, tusz i co posiadaja poszczegolne modele... Nie samo HP jest na swiecei...

Pszczola
23-03-2005, 20:11
Jasne, ze nie samo HP jest na swiecie. Sam nie wiem co bym kupowal teraz gdybym musial. Ale odeszlismy nieco od tematu. W watku chodzilo o drukowanie zdjec w domu, a nie o ogolne rozwazania drukarkowe. Ja z moich wydrukow foto jestem zadowolony i jak na razie nie odczuwam potrzeby zadnego upgradu w tej materii. I tyle.

KuchateK
23-03-2005, 20:20
Ja rowniez wole drukowac w domu...

Koszt moze nie jest taki super w stosunku do labow, ale sporo tego kosztu to po pierwsze drogi papier a po drugie jak mam jechac godzine w jedna strone do przyzwoitego labu po 3 odbitki "raz na ruski rok" to wole juz trzymac do tego nieco lepsza drukarke w domu na ktorej nie tylko zdjecia drukuje...

A jakosc jest identyczna i na malych i na duzych... A przy duzych czesto "w domu" zaczyna wychodzic taniej nawet w porownaniu do bardzo tanich labow...

A kolory? W domu i z labu mozna miec tak samo dobrze albo tak samo zle...

Z EOS'a nie narzekam na "ciemnosc"... Czasami sa wrecz nieco jasniejsze, ale to kwestia poznania i ustawienia wszystkiego...

Za to z kompaktu kolegi wszystkie sa duzo duzo ciemniejsze w stosunku do widoku w aparacie. Sa jednak tak samo ciemne na monitorze... Chyba ze spalic monitor tyle ile sie da, wtedy wyjdzie ze to drukarka oszukuje :D

Najpierw dokalibruj odpowiednio monitor tak zeby z czarnego sie nie robilo szare, a potem pogrzeb w ustawieniach drukarki...

Co do DVD... Plyty padaja... Zwlaszcza DVD... Mam kopie i na DVD i na CD (kilka sztuk) i na HDD :D W dwoch krajach :D Lepiej sie zabezpieczyc...

eternus
23-03-2005, 20:53
Ja zas szczerze odradzam kazdy sprzet HP - bo mialem do czynienia z wieloma produktami (nie tylko u siebie) i nie jestem w stanie wymienic jednego, z ktorego bylbym choc srednio zadowolony.

Jurek Plieth
23-03-2005, 21:05
Ja zas szczerze odradzam kazdy sprzet HP - bo mialem do czynienia z wieloma produktami (nie tylko u siebie) i nie jestem w stanie wymienic jednego, z ktorego bylbym choc srednio zadowolony.
Niestety potwierdzam "w całej rozciągłości" :cry:
W dziedzinie profesjonalnego sprzętu pomiarowego (niegdyś najlepszego na świecie) sprawy dla H-P poszły aż tak źle, że musieli zmienić nazwę firmy na Agilent, zmienić "wystrój" obudów, itd.

Pszczola
24-03-2005, 00:36
Ja od czasu do czasu coś w domu sobię druknę. HP 959c z photoRetIII, papier HP premium, oryginalne tusze, jakość tzn. ostrość wychodzi w miarę ok, tylko te wydruki są kilka tonów ciemniejsze od oryginału - czego to sprawka? tuszu?

Raczej nie. Najprawdopodobniej profile kolorow w kompie dla monitora i drukarki nie sa jednakowe.

KuchateK
24-03-2005, 03:59
Uwazaj na telewizory... W stosunku do wiekszosci monitorow telewizory (wszystkie do jakich podpinalem komputer) duzo rozjasniaja...

tiberek
24-03-2005, 10:18
I tak i nie. Nie, bo to nie jest jakieś systemowe okienko, w którym pokręcisz paroma suwakami i będzie po sprawie. Tak, bo mimo wszystko masz na to jednak (utrudniony) wpływ. Programy typu PS mogą zarządzać kolorami - czytaj 'korygować' zdjęcia/skany zgodnie z tzw. profilami barwnymi urządzeń zarówno tych wejściowych (aparat/skaner) jak i wyjściowych (monitor/drukarka/lab). Temat korekcji barwnej to temat rzeka, niestety. Jednakże nawet w najprostszych domowych warunkach można pokusić się o zgrubne samodzielne kalibrowanie zarówno monitora, apararu i drukarki (jest trochę miejsc, które mogą pomóc w tym trochę, np. na cdrom.pl). Ja swego czasu pomęczyłem się z tym (i to nawet nie trochę) i teraz nie wyobrażam sobie już wydruku zdjęć bez profili barwnych, szczególnie profili drukarki/mojego labu :twisted: Zdjęcia oczywiście nadal są takie same, ale poprawa jest zauważalna, zdecydowanie mniej przekłamań kolorystycznych.
PS. Z drugiej strony, małżonka moja stwierdziła, że woli te starsze odbitki bo 'cieplejsze'. grrr.... :)

KuchateK
24-03-2005, 20:00
W Canonach to tam jest pare suwaczkow w sterowniku (ip3000)... W opcjach drukarki... Mnie wystarczyla lekka korekta jasnosci na minus tam i wybor innego papieru niz w rzeczywistosci byl w drukarce i obylo sie bez profili zeby bylo "jak na monitorze"... wlasciwie matrycy laptopa ;D

dentharg
16-11-2005, 13:53
No, ja widzę jedną ogromną zaletę drukowania w domu: prywatność.
Zakładając np. że od czasu do czasu moja oblubienica zgodzi się na jakieś pseudo-artystyczne próby fotografii erotycznej w samodzielnie zbudowanym pokojowym studio z lampki nocnej i koca - to nawet i chciałbym sobie takie fotki wydrukować, żeby móc je trzymać dla siebie na później. No i wolałbym aby nikt poza nami tego nie oglądał :)

Następna rzecz, to papiery dwustronne (jea, duplex rządzi!) i np. drukowanie z nich książek. Lepsze to niż wklejanie fot do albumu albo płacenie 200 pln za 20 stronicową książkę.

Jedyne co mnie martwi w przypadku Canonów/Epsonów to to, że osobno są kartridże i głowice. Jest to ogromna zaleta, ale i wada. W HPku jak zaschnie nam głowica na amen - to wywala się tusz, kupuje następny i ma się sprawną głowicę. W Canonie/Epsonie jak mycie głowic nie pomoże to wymiana. A to raczej sprowadzi się do zakupu nowej drukarki..

Jak nie mam racji, to mnie poprawcie w te pędy.

Jurek Plieth
16-11-2005, 14:04
Jedyne co mnie martwi w przypadku Canonów/Epsonów to to, że osobno są kartridże i głowice. Jest to ogromna zaleta, ale i wada. W HPku jak zaschnie nam głowica na amen - to wywala się tusz, kupuje następny i ma się sprawną głowicę.
Jak nie mam racji, to mnie poprawcie w te pędy.
Nie masz racji. Albo inaczej - nie masz racji w odniesieniu do H-P. Zapomnij o tej firmie. Wiem, co piszę, bo mam u siebie w firmie wyłącznie drukarki tego producenta w efekcie jakiejś wieloletniej umowy. Ich niezawodność pozostawia wiele do życzenia, a koszt eksploatacji (wydajność tuszy) jest iście skandaliczny!

dentharg
16-11-2005, 14:15
Ja miałem HP 600 (mono) i były z nią ogromne problemy. Do czasu gdy kupiłem 8-letnią HP LaserJet 4Plus, w agawa.pl kupiłem używaną kasetę o powiększonej pojemności, butlę toneru, sam zregenerowałem, wydrukowałem ok 2000 stron i nadal wszystko hula. Ale to OT.

Natomiast przez 3 miesiące pracy w serwisie sprzętu widziałem pozasychane głowice i koszta napraw takiego sprzętu (akurat to epson był).

Jurek Plieth
16-11-2005, 14:49
Ja miałem HP 600 (mono) i były z nią ogromne problemy. Do czasu gdy kupiłem 8-letnią HP LaserJet 4Plus,...
Mam w domu "pełną 4-kę H-P". Kupiłem ją na Allegro za psi grosz, a pomimo wieku drukuje lepiej niż niejedna nówka.
No, ale to zabytki z czasów kiedy H-P było przyzwoitą firmą. Teraz została już tylko przyzwoita nazwa...

Dolek
16-11-2005, 15:40
miałem ostatnio w domu do testów HP 8250 i tusze wystarczają na 16 fotografii formatu A4 (jasnoróżowy i jasno zielony, bo inne stykają na dłużej)

KuchateK
16-11-2005, 19:25
Jedyne co mnie martwi w przypadku Canonów/Epsonów to to, że osobno są kartridże i głowice. Jest to ogromna zaleta, ale i wada. W HPku jak zaschnie nam głowica na amen - to wywala się tusz, kupuje następny i ma się sprawną głowicę. W Canonie/Epsonie jak mycie głowic nie pomoże to wymiana. A to raczej sprowadzi się do zakupu nowej drukarki..

Fakt. Glowica kosztuje prawie tyle co drukarka. Ale to nie jest cos co sie wymienia co zbiornik z tuszem (oczywiscie za wyjatkiem HP :) ).

Glowice przezywaja bez problemu starosc moralna drukarki ale tez fizyczne zajechanie innych podzespolow, wiec wymiana tej czesci jest raczej bardzo okazyjna i w wiekszosci wypadkow sie nie zdarza.

A jesli juz to nie jest "zaschlo mi sie" ot tak. To jest scisle zwiazane z uzytkownikiem. Wystarczy jedna czy dwie odbitki miesiecznie (czy pare stron z worda) zeby glowice byly w idealnym stanie, wiec to tez nie jakies kosmiczne obciazenia dla portfela. Jak ktos kupuje drukarke zeby stala pol roku to niech sie zastanowi czy wogole jest sens ja kupowac. Chyba lepiej (i taniej) kupic koledze tusz i papier na okazyjne drukowanie a reszte przeznaczyc na browar na czas oczekiwania na druki :D

Kubaman
16-11-2005, 20:00
ja w sumie nie byłbym taki pewien, że nawet wymiana głowicy w Canonie w skrajnych przypadkach jest taka zła. Głowice Canona do Pixm chodza po około 100 - 150 PLN na Allegro, a oryginalne tusze HP z głowicami kosztują czasem nawet więcej.

KuchateK
16-11-2005, 20:55
Pragne tez zauwazyc, ze jesli nawet zostane zmuszony do wymiany calej drukarki z powodu zajechanej glowicy to do jakiegokolwiek odpowiadajacego HP ta sama ilosc tuszu kosztuje 3x tego co do canona. Przy napelnieniu drukarki kosztujacym 60 dolcow (ta sama ilosc ml w hp to juz ze 180) daje mi nowa drukarke gratis po "pi razy drzwi" trzech napelnieniach i jeszcze zostanie na pare kartek papieru :D Jako ze jestem po jakichs 10 kompletach to w zasadzie mam ta drukarke free i nastepna po niej tez ;)

Robilem zreszta juz tu kiedys chyba obliczenia na ten temat. Ten argument to podstawa przy wymianie hp'kow na canony :mrgreen:

KuchateK
16-11-2005, 21:02
Jak by nie liczyc to HP prowadzi bandycka polityke jesli chodzi o koszt materialow eksploatacyjnych. Slizgaja sie na starej renomie produkujac obecnie praktycznie tylko badziewie ktore nie jest ani rewelacyjnie wyposazone, ani szybkie, ani nie zabija jakoscia druku, jednoczesnie bedace duzo drozszym od konkurencji po dodaniu wszystkich kosztow eksploatacji. Wiec? Czy jest jakis sens to kupowac?

dentharg
17-11-2005, 10:49
Nie mówiąc o tych sk***skim, pie***nym i megapodstępnym sposobie "naprawy gwarancyjnej przez wymianę na sprawne" gdzie można dostać zafajdaną, poobijaną, poprzypalaną petami drukarkę w miejsce nowej, wadliwej dopiero co kupionej. Bo sprzęt ma być sprawny k*wa, a nie nowy!

sv
17-11-2005, 21:50
nie mozna generalizowac:) od miesiaca jestem szczesliwym posiadaczem drukarki HP DJ 130. Wydrukowalem 24 szt A2, kilka sztuk A3+, dwa plakaty formatu 60na90cm. Wskaznik zuzycia tuszu pokazuje w trzech pojemnikach zuzycie 1/4 pojemnika, a pozostale trzy pokazuje pelne (czyli nie zuzyly jeszcze 25% pojemnosci. Po moich oswiadczeniach z Epsonem 2100, ktory zuzywal tusz nawet kiedy nie drukowal, to mile zaskoczenie:)

KuchateK
17-11-2005, 22:54
Sven. Zebys sie nie zdziwil. Nie wiem jak ta drukarka akurat ma to zrobione, ale wiekszosc nabiurkowych ma wskaznik dzialajacy tylko jako "pelne - puste". A jesli juz maja poziomy posrednie to tylko mocno "pi razy drzwi". Niestety przyzwoicie dzialajacy wskaznik poziomu tuszu zwykle jest juz w bardzo drogich urzadzeniach profesjonalnych.

Musze przyznac ze stojacy u mnie w robocie wielkoformatowiec HP (DJ 500PS) ma przyzwoity wskaznik i tuszu nawet wystarcza na tych pare metrow kwadratowych. Ale oprocz tego wqrwiajacych bonusow ma tyle ze juz by wylecial dawno przez okno jak by nie to ze ciezki pieron i kawalek wiekszy do okna :twisted:

Zacznijmy. Drukarka jest zbyt glupia zeby zatrzymac sie w polowie jak braknie tuszu i kontynuowac po zmianie. Oczywiscie wypluje caly wydruk (czy to polowa czy prawie caly) i musisz zaczynac od nowa. Tak samo jest zbyt glupia zeby sprawdzic czy wystarczy jej papieru na caly wydruk. To naprawde duzo znaczy bo mozna zjechac 20% tuszu na druk jesli jest duzo jakiegos koloru, wiec te zmiany wypadaja dosyc czesto. Nie zebym narzekal na *******y, ale canon akurat ma i jedno i drugie. Nie wspominajac o tym ze HP oczywiscie nie drukuje od brzegu do brzegu, no bo po co... Dorzucajac calkiem czeste bledy w wydruku wychodzi na to ze naprawde duzy procent nalezy wywalic. Jak statystycznie na kazde 10 wywalasz jeden (minimum) to przy papierze po 200 dolcow za rolke razem z tuszem (jakies 10 dolcow za wydruk minimum) jestes calkiem sporo w plecy na tych bonusach. Nie mowiac o frustracji i darmowej robocie do jakiej to zmusza. Sorry, ale ja sie tak nie bawie. A jak sobie pomysle ze canon pomyslal nie tylko o tym ale ma nawet ladowanie papieru od frontu a ja sie musze gimnastykowac to... Ech...

O laserach i atramentowkach jakie meczylem nawet nie bede zaczynal, bo to bardzo gruba ksiazke mozna napisac. Ale jak nowa drukarka za 8k$ (9500hdn) po dwoch tygodniach uzytkowania drukuje barwiac papier na rozowo to tez jest cos nie bardzo...

Trzaska
17-11-2005, 22:54
Przyznam, że dla większej ilosci zdjec czekam zeby uzbieralo sie chociaz ze 200 i wtedy wywyoluje po korzystnej cenie w labie. Natomiast na potrzeby wydruku w domu, "o prosze, a tu zdjecie dla cioci z wczorajszych imienin" trzymam HP7660. Hmmm...Czy to byl dobry wybor? Przy zakupach 280g HP-owego papieru i orginalnych tuszy na allegro cena jest "znosna". Jakosc wydruku - bardzo przyzwoita. Denerwowało mnie lekkie wpadanie w fiolet ciemnych parti na zdjeciach, proba uzyskania profilu od HP zaowocowala iscie rozkosznym czatem ze specjalista (znajomi mieli ubaw). Zlecilam zrobienie profilu, pierwsze testy wypadly niezle, wlasnie czekam na sam profil. Natomiast jesli zdecydowalbys sie juz na HP, (nad czym warto sie powaznie zastanowic :-) ), to moze warto wybrac przynajmniej model z profilami icc.

sv
18-11-2005, 16:11
Kuchatek: pewnie kazdy model drukarki oznacza inne problemy:)
Ja jestem zadowolony; drukarka ma przyzwoity podajnik papieru do A2+, recznie moge podawac arkusze do formatu 610 na 1600mm, po zainstalowaniu podajnika moge drukowac z roli (sporo nizszy koszt papieru).
Jakosc wydruku jest znakomita. drukuje na dedykowanych papierach bez bawienia sie w profile itd; po pierwsze nie mam o tym pojecia, pro drugie; wydruk odpowiada temu co widze na monitorze (dlatego odpuscilem sobie doktoryzacje w sprawach profili ICC i tym podobnych dupereli). Zanim zdecydowalem sie na HP rozwazalem Epsona; niestety cena Epsona w Polsce jest chora, przewazyl jednak fakt, ze HP lepiej drukuje na papierach blyszczacych i semi-gloss.

dentharg
18-11-2005, 19:04
...Epsonem 2100, ktory zuzywal tusz nawet kiedy nie drukowal, to mile zaskoczenie:)

Bo Epson przy każdym załączeniu przedmuchuje sobie głowice "odrobiną" tuszu. Dlatego nawet jak się nic nie drukuje to, tylko od samych włączeń/resetów kompa, drukarka może nam tusz zechlać, jeśli cały czas jest włączona.

Kubaman
18-11-2005, 19:48
sven, a ile kosztuje taka duża drukarka? Chyba fortunę, bo to w zasadzie możliwości dobrego plotera atramentowego :roll:

sv
18-11-2005, 21:29
Kubaman:
http://www.cortland.com.pl/go/_info/?id=18298&sess_id=113d4b88578078c6087fa612eeb2d5ee

sv
18-11-2005, 21:33
Jak bedziesz przez przypadek w Bielsku to wpadnij do mnie do studia; zobaczysz wydruki 60na90 cm; robi wrazenie:)

Jezeli chodzi o cene drukarki: pewnie, ze nie jest tania, ale zarabia na siebie :)

toni
19-11-2005, 00:58
ja do próbnych wydruków uzywam OKI kolor laser , a powazne i dyskretne foty na sublimacji olympusa, A4 wychodzi ok 4zł. wiekszość zdjeć "drukuje" w zaprzyjażnionym foto lab , gdzie moge sobie dobierac barwy....co do atramentu korzystam czasami Epson lub HP
pozdrawiam